Czy orientuje sie ktos w dokładnej historii napływu emigrantów islamskich z Algierii i Maroka do Francji ??
Emigranci z wymienionych przez Ciebie krajów, byli w tamtym czasie naturalną,że się tak wyrażę, ludnością napływową we Francji, a to dlatego, że pochodzili z byłych koloni i w mniejszym bądź większym stopniu władali językiem francuskim, a potrzebni byli do pracy głównie w przemyśle i byli tani. Na podobnych zasadach pojawili się przybysze z Indii i Pakistanu w Wielkiej Brytanii oraz Turcy w Niemczech i Beneluksie. W założeniu mieli oni być pracownikami sezonowymi, którzy po zakończeniu okresu dobrej koniunktury mieliby wrócić do swoich ojczyzn. Do tego jednak nie doszło, ze względu na trudną sytuację gospodarczą w tychże ojczyznach. Naturalnym więc było,że ci emigranci woleli zostać w kraju, który gwarantował jakieś minimum egzystencji. Problem jednak w tym, że Francuzi(i nie tylko oni) nie specjalnie przewidywali znalezienie innych zajęć dla przybyszów z bądź co bądź Trzeciego Świata, którzy przywieźli ze sobą swoją religię i szereg zwyczajów, religijnych a także w dużej mierze plemiennych(TAK!), którzy czuli się poniekąd zagubieni i zaczęli tworzyć enklawy. Tak więc,dzisiejsze problemy z mniejszościami mają swój początek w polityce imigracyjnej, której celem było sprowadzenie taniej siły roboczej z krajów wcześniej znajdujących się pod władzą mocarstw kolonialnych
Hokager
25/12/2010, 17:44
Czy może z tego powodu wybuchnąć wojna jeśli muzułmanie ogłoszą dżihad ?
konto_usuniete_28.02.16
25/12/2010, 17:52
QUOTE(Hokager @ 25/12/2010, 17:44)
Czy może z tego powodu wybuchnąć wojna jeśli muzułmanie ogłoszą dżihad ?
Jacy Muzułmanie ?
Co jakiś czas , fanatycy religijni ogłaszają dzihad , i pod tym pretekstem , prowadza działania terrorystyczne min. w Francji , i jakoś nikt nie zauważa ze 90 % ( może więcej ) Muzułmanów w Europie ciężko pracuje na swój chleb , i nie wyżyna niewiernych na ulicach
( choć procent fanatyków i idiotów jest tam spory )
Woody_90
25/12/2010, 19:52
Oprócz poszukiwania taniej siły roboczej, swoje zrobił także kryzys demograficzny. Francja jest jego szczególnie poszkodowaną ofiarą; tam problemy z przyrostem naturalnym są już od końca XIX w (słynna "armia jedynaków)- z tego też tytułu imigranci stanowią tam szczególnie duży procent populacji, oraz dlatego tamtejsze rządy prowadziły politykę pro-imigracyjną wobec swoich koloni (znajomość języka francuskiego). Lekarstwo okazało się tu poniekąd gorsze od choroby- muzułmanie generują lwią część przyrostu naturalnego w Europie. Tu wchodzi drugi problem, tj etatyzm. Olbrzymie (w porównaniu z zarobkami w ojczyźnie imigrantów) zasiłki zniechęcają do pracy, która w naturalny sposób zintegrowała ich z resztą społeczeństwa. Oczywiście, "klasa pasożytów społecznych" nie stanowi nawet większości muzułmanów, ale jest ich wśród nich zdecydowanie więcej niż w rodzimej populacji. Swoje robi też samospełniająca się przepowiednia; muzułmanie mają opinię leniwych złodziei i chuliganów, wobec czego są negatywnie traktowani przez "tubylców". Normalną reakcją na dyskryminację jest izolacja, skutkującą bezrobociem i biedą, co tworzy błędne koło.