Ogród rozkoszy ziemskich - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia sztuki > SZTUKA ŚREDNIOWIECZA
ja_pierdacze
Mam pytanie dot. centralnego panelu tego tryptyku, a niestety sama nie jestem w stanie
zinterpretować tych wszystkich symboli.
Chodzi o ten tryptyk :
upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/80/GardenED.jpg
Będę bardzo wdzięczna za wszystkie sugestie i wypowiedzi.
Gabrielle deMornay
Troszkę późno, ale może kiedyś się przyda. Wybrałaś sobie naprawde trudny temat do matury, tematyka dzieł Boscha, w tym Tryptyku jest skomplikowana i niestety po dziś dzień sprawia sporo trudności interpretacyjnych.
Tutaj strona tryptyku z madryckiego Prado: http://www.museodelprado.es/en/bienvenido/...rthly-delights/ oraz pokaźny referat w Wikipedii, z obszerną bibliografią: http://en.wikipedia.org/wiki/The_Garden_of_Earthly_Delights.
aquarellus
QUOTE(Gabrielle deMornay @ 14/08/2008, 19:01)
*


Czy coś ci może wiadomo na temat symboliki związanej z przyjętą nazwą obrazu jako owoców drzewa truskawkowego. Zajmuje się śledzieniem tego symbolu od dawna, bo mnie denerwuje przyśpiewka The Beatles "Strowberry fields" a to przecież śpiew żuka.


"W inwentarzu dóbr Hiszpańskiej Korony tryptyk zarejestrowano jako Obraz z owocami drzewka truskawkowego."
balum
To nie truskawka, tylko poziomka. Truskawkę wychodowano w roku 1712.
makron
QUOTE(aquarellus @ 26/08/2008, 9:13)

"W inwentarzu dóbr Hiszpańskiej Korony tryptyk zarejestrowano jako Obraz z owocami drzewka truskawkowego."
*



Balum ma rację. To poziomka, a nie truskawka. Słowo fresa, użyte po raz pierwszy w kontekscie obrazu (Cuadro de las fresas) przez mnicha José de Sigüenzę przy opisie zasobów Eskorialu w początkach XVII wieku jeszcze przez długi czas oznaczało po hiszpańsku poziomkę. Dopiero wraz z rozpowszechnieniem uprawy "lepszej" truskawki, wyraz ten został "przeniesiony" na nowy owoc, zaś stary nosi odtąd nazwę fresa silvestre lub fresa selvaje (leśna lub dzika). Oczywiście w języku powszechnym jeden i drugi owoc bywa często wciąż nazywany bez rozróżnienia fresa. Pozdrawiam
aquarellus
QUOTE(makron @ 26/08/2008, 19:07)
QUOTE(aquarellus @ 26/08/2008, 9:13)

"W inwentarzu dóbr Hiszpańskiej Korony tryptyk zarejestrowano jako Obraz z owocami drzewka truskawkowego."
*



Balum ma rację. To poziomka, a nie truskawka. Słowo fresa, użyte po raz pierwszy w kontekscie obrazu (Cuadro de las fresas) przez mnicha José de Sigüenzę przy opisie zasobów Eskorialu w początkach XVII wieku jeszcze przez długi czas oznaczało po hiszpańsku poziomkę. Dopiero wraz z rozpowszechnieniem uprawy "lepszej" truskawki, wyraz ten został "przeniesiony" na nowy owoc, zaś stary nosi odtąd nazwę fresa silvestre lub fresa selvaje (leśna lub dzika). Oczywiście w języku powszechnym jeden i drugi owoc bywa często wciąż nazywany bez rozróżnienia fresa. Pozdrawiam
*


Balum ma racje, dyskusja skończona, jeden zwycięzca i dzięki temu wszyscy zapominają o co właściwie chodziło - coż za pokrętna logika.

Truskawka to "ludzkiego siewu" poziomka, a mnie idzie o wygenerowanie dogłębnego studium symbolu, a nie o racje.
makron
QUOTE(aquarellus @ 26/08/2008, 21:26)
Balum ma racje, dyskusja skończona, jeden zwycięzca i dzięki temu wszyscy zapominają o co właściwie chodziło - coż za pokrętna logika.

Truskawka to "ludzkiego siewu" poziomka, a mnie idzie o wygenerowanie dogłębnego studium symbolu a nie o racje.
*



Czy byłbyś uprzejmy sprecyzować (zrozumiałym językiem) o co Ci właściwie chodzi?
Pozdrawiam.
aquarellus
QUOTE(makron @ 26/08/2008, 20:36)
QUOTE(aquarellus @ 26/08/2008, 21:26)
Balum ma racje, dyskusja skończona, jeden zwycięzca i dzięki temu wszyscy zapominają o co właściwie chodziło - coż za pokrętna logika.

Truskawka to "ludzkiego siewu" poziomka, a mnie idzie o wygenerowanie dogłębnego studium symbolu a nie o racje.
*



Czy byłbyś uprzejmy sprecyzować (zrozumiałym językiem) o co Ci właściwie chodzi?
Pozdrawiam.
*


W temacie było dokładnie to co mnie interesuje - czyli studium symbolu w.w obrazka. Rodzi się pytanie dlaczego akurat Bosch uznał truskawkę za symbol zepsucia? Dotarłem do podobnych wniosków dlatego zaintereosował mnie ten obraz i szukam uzasadnienia lub analizy kogoś któ mógł zajmować się twórczością Boscha. Ale niestety, po milionach ostrzeżeń ze strony "obcych sił" poczułem się jak za komuny i nie chce mi się wiecej pisać.
Gabrielle deMornay
Nie wglębiałam się nigdy w dokładne analizowanie dziel Boscha, dlatego zbytnio nie mogę pomóc. Może jednak coś na ten temat znalazłoby się w literaturze:
Ars auro prior studia Ioanni Białostocki sexagenario dicata: Studia Ioanni Białostocki Sexagenario Dicata, red. Jan Białostocki, Juliusz A. Chrościcki, Warszawa 1981.

A. Boczkowska, Hieronim Bosch: astrologiczna symbolika jego dzieł, warszawa 1977.

A tutaj mamy dostępny w podgladzie fragment książki: W. Bosinga, Hieronymus Bosch, C. 1450-1516: Between Heaven and Hell, może coś się znajdzie: link.
makron
Wg. informacji podanych w La obra pictórica completa de El Bosco (Clásicos de Arte, Noguer -Rizzoli Editores, 1968) owoce, ryby i ptaki są różnymi symbolami erotycznymi. Jeśli chodzi konkretnie o owoce, to wiśnie, poziomki, maliny czy winogrona są sennym odbiciem pożądania już u Artemidora z Efezu (II w.n.e), podobne znaczenia miały też mieć w anonimowym utworze Les songes de Daniel Prophete (1482).
W średniowieczu porównanie przyjemności cielesnej czy pożądania do owocu było ponoć modne: apetyczny i kuszący swym smakiem, jednak zapewnia ułudne i ulotne chwile przyjemności, a po pewnym czasie marnieje i gnije.
A co Ty sądzisz o użyciu poziomki jako symbolu rozwiązłości? Może znasz jakieś ciekawe propozycje interpretacyjne?
Pozdrawiam.
aquarellus
QUOTE(makron @ 26/08/2008, 21:27)
Wg. informacji podanych w La obra pictórica completa de El Bosco (Clásicos de Arte, Noguer -Rizzoli Editores, 1968) owoce, ryby i ptaki są różnymi symbolami erotycznymi. Jeśli chodzi konkretnie o owoce, to wiśnie, poziomki, maliny czy winogrona są sennym odbiciem pożądania już u Artemidora z Efezu (II w.n.e), podobne znaczenia miały też mieć w anonimowym utworze Les songes de Daniel Prophete (1482).
W średniowieczu porównanie przyjemności cielesnej czy pożądania do owocu było ponoć modne: apetyczny i kuszący swym smakiem, jednak zapewnia ułudne i ulotne chwile przyjemności, a po pewnym czasie marnieje i gnije.
A co Ty sądzisz o użyciu poziomki jako symbolu rozwiązłości? Może znasz jakieś ciekawe propozycje interpretacyjne?
Pozdrawiam.
*



Poziomka i truskawka w niektórych jezykach brzmi tak samo. Truskawki częściowo uchodzą za afrodyzjaki ponieważ zawiereją dużo Cynku. Cynk a raczej tlenek cynku w alchemi był traktowany jako synonim śniegu białej wełny - Nyx Alba. Strukturę kryształu śniegu traktuje się jako synonim białej bogini, czyli tej która daje wzorzec i z której odradza się człowiek, ale wciąż zastanawia mnie gdzie tu jest pewien kruczek, który powoduje że truskawka natychmiast się psuje. Truskawa była owocem Afrodyty a jednoczesnie w jezyku polskim jej nazwa "poziomka" czyli owoc ziemi, poziemka rodzi następujące spekulacje na temat wyrazu ziemia, zemelia ... Z drugiej strony zastanawia mnie dlaczego wyraz Strawberry ewoluował tak aby wyrazić sens słomianego owocu, czyli owoc trawy zwanej zbożem, bo dla mnie zboże jest symbolem białego węża, czyli śniegu, tak jak makaron symbolem węża którym obsesyjnie zajadają się włosi. Brzmi nieco schizofrenicznie, ale jeżeli przebrniesz przez te poszlaki może przyjdzie ci coś do głowy.

Pracuje nad symbolem wielkiego jaja zanurzonego w wodzie otoczonej przez pływające pod nim truskawki. Jajo malowane jak pisanka we wzorzyste ornamenty rodem z minojskich fresków.
makron
QUOTE(aquarellus @ 26/08/2008, 23:11)
Z drugiej strony zastanawia mnie dlaczego wyraz Strawberry ewoluował tak aby wyrazić sens słomianego owocu, czyli owoc trawy zwanej zbożem, bo dla mnie zboże jest symbolem białego węża, czyli śniegu, tak jak makaron symbolem węża którym obsesyjnie zajadają się włosi.

*



Dywagacje na temat słomianej jagody (wychodząc od angielskiego słowa strawberry) w kontekście Boscha możesz sobie kompletenie odpuścić. To nie ma absolutnie nic do rzeczy. Jeśli chcesz się pobawić w interpretacje lingwistyczne symboliki u tego malarza skup się na słowie truskawka/poziomka w staroflamandzkim (względnie starofrancuskim) i od tego wyprowadzaj teorie. A tak w ogóle - o czym już pisałem wyżej - to słowo "truskawka/poziomka" w odniesieniu do obrazu Boscha pojawiło się po raz pierwszy po hiszpańsku (fresa), a etymologia wywodzi je z francuskiego fraise, które z kolei ma pochodzić od późnołacińskiego fragum, w wersji "zepsutej" fraga.
Jeśli mimo wszystko truskawka nie daje Ci spokoju, proponuję założyć nowy wątek w dziale "Historia sztuki ogólnie" o symbolice truskawki (lub szerzej - owoców) w kulturze i sztuce, bo Bosch do strawberry ma się jak przysłowiowy piernik do wiatraka. rolleyes.gif
Pozdrawiam
Gabrielle deMornay
QUOTE
Jeśli mimo wszystko truskawka nie daje Ci spokoju, proponuję założyć nowy wątek w dziale "Historia sztuki ogólnie" o symbolice truskawki (lub szerzej - owoców) w kulturze i sztuce.
Pozdrawiam

Popieram.
aquarellus
QUOTE(makron @ 26/08/2008, 22:26)
QUOTE(aquarellus @ 26/08/2008, 23:11)
Z drugiej strony zastanawia mnie dlaczego wyraz Strawberry ewoluował tak aby wyrazić sens słomianego owocu, czyli owoc trawy zwanej zbożem, bo dla mnie zboże jest symbolem białego węża, czyli śniegu, tak jak makaron symbolem węża którym obsesyjnie zajadają się włosi.

*



Dywagacje na temat słomianej jagody (wychodząc od angielskiego słowa strawberry) w kontekście Boscha możesz sobie kompletenie odpuścić. To nie ma absolutnie nic do rzeczy. Jeśli chcesz się pobawić w interpretacje lingwistyczne symboliki u tego malarza skup się na słowie truskawka/poziomka w staroflamandzkim (względnie starofrancuskim) i od tego wyprowadzaj teorie. A tak w ogóle - o czym już pisałem wyżej - to słowo "truskawka/poziomka" w odniesieniu do obrazu Boscha pojawiło się po raz pierwszy po hiszpańsku (fresa), a etymologia wywodzi je z francuskiego fraise, które z kolei ma pochodzić od późnołacińskiego fragum, w wersji "zepsutej" fraga.
Jeśli mimo wszystko truskawka nie daje Ci spokoju, proponuję założyć nowy wątek w dziale "Historia sztuki ogólnie" o symbolice truskawki (lub szerzej - owoców) w kulturze i sztuce, bo Bosch do strawberry ma się jak przysłowiowy piernik do wiatraka. rolleyes.gif
Pozdrawiam
*


Interesujący jest sam obraz a nie tylko truskawka, zatem nie chciałbym zakładać nowego tematu.

Moim zdaniem analiza znaczenia symboliki obejmuje złożoność choćby nazewnictwa przedmiotu analizy w różnych językach jako że jezyki pochodzą od pewnego źrodła, a ograniczanie się tylko do jednego to spojrzenie na tyle powierzchowne na ile stać kogoś kto temat rozpracowuje. Nie zaprzeczajmy istnieniu jakichkolwiek związków pomiędzy słowami, tylko dlatego że sami nie potrafimy zrozumieć i wykazać relacji, stawiając się na piedestale autorytetu światowej sławy i uznania - "Mój i tylko mój umysł wyznacza granice świata i rzeczywistości". Gdyby wyraz strawberry nie miał nic wspolnego z w.w. symboliką oznaczałoby to że jezyki jako takie nie dają się doprowadzić do wspolnego mianownika jako wielowymiarowego obrazu jednej rzeczy, co prowadzi do wniosku że nie pochodzą od jednego źrodła, czyli zaprzecznie tezy. Aby zrozumieć sens, należy poskładać to co zostało wymieszane na wieży Babel, ale wcześniej należałoby zrozumieć o co właściwie chodziło z tym mieszaniem języków.
makron
QUOTE(aquarellus @ 27/08/2008, 13:29)
Interesujący jest sam obraz a nie tylko truskawka, zatem nie chciałbym zakładać nowego tematu.

Moim zdaniem analiza znaczenia symboliki obejmuje złożoność choćby nazewnictwa przedmiotu analizy w różnych językach jako że jezyki pochodzą od pewnego źrodła, a ograniczanie się tylko do jednego to spojrzenie na tyle powierzchowne na ile stać kogoś kto temat rozpracowuje. Nie zaprzeczajmy istnieniu jakichkolwiek związków pomiędzy słowami, tylko dlatego że sami nie potrafimy zrozumieć i wykazać relacji, stawiając się na piedestale autorytetu światowej sławy i uznania - "Mój i tylko mój umysł wyznacza granice świata i rzeczywistości". Gdyby wyraz strawberry nie miał nic wspolnego z w.w. symboliką oznaczałoby to że jezyki jako takie nie dają się doprowadzić do wspolnego mianownika jako wielowymiarowego obrazu jednej rzeczy, co prowadzi do wniosku że nie pochodzą od jednego źrodła, czyli zaprzecznie tezy. Aby zrozumieć sens, należy poskładać to co zostało wymieszane na wieży Babel, ale wcześniej należałoby zrozumieć o co właściwie chodziło z tym mieszaniem języków.
*



Analiza symboliki ikonograficznej niewątpliwie obejmuje nie tylko obiektywną złożoność semantyczną zastosowanych symboli i znaków, ale i indywidualną percepcję owej semantyki przez autora, względnie zleceniodawcy danego dzieła. Co więcej, owa percepcja nie jest jednakowa w różnych momentach życia, a zatem symbolika ikonograficzna bazująca na postrzeganiu lingwistycznym znaczeń alegorycznych dla dzieła stworzonego w okresie młodzieńczym będzie inna niż w okresie schyłkowym. Wpływają na to zarówno refleksje naturalne dla rozwoju osobości twórcy, dojrzewanie artystyczne, czy szerzej, kulturowe, jak i ewoluujące chronologicznie realia epoki. Innymi słowy uchwycenie znaczenia "truskawki" u Boscha może stwarzać poważny problem na poziomie uniwersalnym, albowiem może się okazać, że inne było pojmowanie tego symbolu u Boscha dwudziestolatka, a inne u Boscha pięćdziesięciolatka. Rodzi się nieuniknione pytanie - jakie są granice poznania rzeczywitości? Czy możemy uchwycić trend ogólny, czy jedynie ulotne, efemeryczne znaczenie konkretnego gestu lub symbolu w danym dziele sztuki?
Absolutnie nie chcę też zaprzeczać istnieniu związku pomiędzy słowami, albowiem musiałbym zanegować istotę języka jako środka komunikacji interpersonalnej. Wszelako sugeruję, aby wywodzenie istoty semantycznej słowa truskawka w kontekście wielowymiarowości znaczeniowej oryginalnego języka sprzed zburzenia wieży Babel pozostawić archeolingwistom.
Na zakończenie, jako osoba wyznająca skrajny pragmatyzm w podejściu badawczym, po raz kolejny zapytam:
CO MA WSPÓLNEGO ANALIZA POCHODZENIA ANGIELSKIEGO WYRAZU "STRAWBERRY" Z OBRAZEM NIEZNAJĄCEGO ANGIELSKIEGO BOSCHA??!! TRZYMAJMY SIĘ TEMATU!!!
Pozdrawiam smile.gif
aquarellus
QUOTE(makron @ 27/08/2008, 12:55)
QUOTE(aquarellus @ 27/08/2008, 13:29)
Interesujący jest sam obraz a nie tylko truskawka, zatem nie chciałbym zakładać nowego tematu.

Moim zdaniem analiza znaczenia symboliki obejmuje złożoność choćby nazewnictwa przedmiotu analizy w różnych językach jako że jezyki pochodzą od pewnego źrodła, a ograniczanie się tylko do jednego to spojrzenie na tyle powierzchowne na ile stać kogoś kto temat rozpracowuje. Nie zaprzeczajmy istnieniu jakichkolwiek związków pomiędzy słowami, tylko dlatego że sami nie potrafimy zrozumieć i wykazać relacji, stawiając się na piedestale autorytetu światowej sławy i uznania - "Mój i tylko mój umysł wyznacza granice świata i rzeczywistości". Gdyby wyraz strawberry nie miał nic wspolnego z w.w. symboliką oznaczałoby to że jezyki jako takie nie dają się doprowadzić do wspolnego mianownika jako wielowymiarowego obrazu jednej rzeczy, co prowadzi do wniosku że nie pochodzą od jednego źrodła, czyli zaprzecznie tezy. Aby zrozumieć sens, należy poskładać to co zostało wymieszane na wieży Babel, ale wcześniej należałoby zrozumieć o co właściwie chodziło z tym mieszaniem języków.
*



Analiza symboliki ikonograficznej niewątpliwie obejmuje nie tylko obiektywną złożoność semantyczną zastosowanych symboli i znaków, ale i indywidualną percepcję owej semantyki przez autora, względnie zleceniodawcy danego dzieła. Co więcej, owa percepcja nie jest jednakowa w różnych momentach życia, a zatem symbolika ikonograficzna bazująca na postrzeganiu lingwistycznym znaczeń alegorycznych dla dzieła stworzonego w okresie młodzieńczym będzie inna niż w okresie schyłkowym. Wpływają na to zarówno refleksje naturalne dla rozwoju osobości twórcy, dojrzewanie artystyczne, czy szerzej, kulturowe, jak i ewoluujące chronologicznie realia epoki. Innymi słowy uchwycenie znaczenia "truskawki" u Boscha może stwarzać poważny problem na poziomie uniwersalnym, albowiem może się okazać, że inne było pojmowanie tego symbolu u Boscha dwudziestolatka, a inne u Boscha pięćdziesięciolatka. Rodzi się nieuniknione pytanie - jakie są granice poznania rzeczywitości? Czy możemy uchwycić trend ogólny, czy jedynie ulotne, efemeryczne znaczenie konkretnego gestu lub symbolu w danym dziele sztuki?
Absolutnie nie chcę też zaprzeczać istnieniu związku pomiędzy słowami, albowiem musiałbym zanegować istotę języka jako środka komunikacji interpersonalnej. Wszelako sugeruję, aby wywodzenie istoty semantycznej słowa truskawka w kontekście wielowymiarowości znaczeniowej oryginalnego języka sprzed zburzenia wieży Babel pozostawić archeolingwistom.
Na zakończenie, jako osoba wyznająca skrajny pragmatyzm w podejściu badawczym, po raz kolejny zapytam:
CO MA WSPÓLNEGO ANALIZA POCHODZENIA ANGIELSKIEGO WYRAZU "STRAWBERRY" Z OBRAZEM NIEZNAJĄCEGO ANGIELSKIEGO BOSCHA??!! TRZYMAJMY SIĘ TEMATU!!!
Pozdrawiam smile.gif
*


Zapewniam cię, iż Bosch tworzył obrazy w oparciu o "nieświadome" wizje, a zatem argument o jego znajomości czy nieznajomości jezyka nie może mieć żadnego znaczenia. Wielokrotnie przekonałem się iż w świecie z którego czerpie się inspiracje nie ma podziału na jezyki znane czy nieznane artyście. Jedynie twórczość okreslana przeze mnie jako tworzenie "czegoś z niczego - z obszaru ciemnego czyli podświadomego" zasługuje na większą uwagę, bedąc przedmiotem nieświadomej twórczości autorskiej noszacej znamiona raczej "medium" niż świadomego kształtowania obrazu. Taki obraz niesie potem przez wieki "elektryzujący magnes" owiany tajemnicą, której nikt pojąć nie może, stając się latarnią świecącą czarnym światłem. Równie dobrze możnaby uznać że nazwisko Nietzsche jest nazwiskiem przypadkowym, zupełnie nie związanym z konteksem filozofa Nickiego.

Tako rzecze ...
"Kiedyś z nazwiskiem moim zwiąże się wspomnienie kryzysu, jakiego nie było na ziemi, najgłębszego konfliktu sumienia, odwrócenia się od wszystkiego, w co dotąd wierzono, czego się domagano, co wielbiono. Nie jestem człowiekiem, jestem dynamitem".
Nietzsche.
balum
QUOTE
Zapewniam cię, iż Bosch tworzył obrazy w oparciu o "nieświadome" wizje
A skąd to przekonanie?
Zapewniam cię, że Bosch tworzył obrazy dokładnie według szczegółowego zlecenia zamawiającego.
aquarellus
QUOTE(balum @ 27/08/2008, 14:52)
QUOTE
Zapewniam cię, iż Bosch tworzył obrazy w oparciu o "nieświadome" wizje
A skąd to przekonanie?
Zapewniam cię, że Bosch tworzył obrazy dokładnie według szczegółowego zlecenia zamawiającego.
*


Zapewniam że zamawiający nie robił specyfikacji odnośnie pozycjnowania każdego obiektu na obrazie, nie określał jego wymowy, szczegółów treści i zawartości - szczerze w to wątpie ale oddaje głos specjaliscie w tej sprawie. Proszę o wiecej informacji na temat zawartości zamówień Boscha - którego nazwisko hmm ... kojarzy mi się z wiertarką i zapewniam że i w tym skojarzeniu jest sens, :-). Witkacy też robił na zamowienie, ale czy oznacza to że nic nie wnosił do tego co malował?

Po raz ostatni proszę o zaprzestanie off-topicu, albo utworzenie nowego tematu służącemu dywagacjom na temat wizji bądź roli owoców w sztuce. G. dM.
balum
Witkacy malował w wieku XX. Wtedy sytuacja artysty wyglądała zupełnie inaczej. Zamówienia dla Boscha sie nie zachowały, ale o tym jak wyglądała sutuacja malarza i jak brzmiały zamówienia wiemy co nie co. Obrazy Bosha sa duzymi inwestycjami, nic nie wiadomo by miał majatek dostatecznie duzy, by mógł sobie pozwolić na takie wydatki, więc musiał malować na je zamówienie.
A zmawiajacy z pewnościa określał co ma obraz przedstawiać i jaka ma być jego wymowa. Oczywiscie, ze nie określał drobiazgowoo każdego szczegółu, typu odcień różu poziomki i czy dana postać ma mieć nóżkę bardziej.
krakowiak
Boschem nikt z historyków sztuki nie chce się zajmować, bo wymagało by to przekopania się przez tzw. "Księgi Planet" i pisma astrologiczne opisujące symbole poszczególnych planet, gwiazdozbiorów, dekanów a nawet stopni znaków zodiaku, co daje w sumie z parę tysięcy przedstawień, w tym nazw gwiazdozbiorów, których już dziś się nie używa.
Gdy na to spojrzymy od tej strony okazuje się, że symbolika Boscha nie jest taka skomplikowana. Na przykład w przedstawieniach piekła znajdują się tylko zawody wykonywane przez tzw. "Dzieci Księżyca". Wystarczy sobie porównać przedstawienia z dowolnego "Planetenbucha" ze "piekielnym" skrzydłem "Ogrodu Rozkoszy". Przedstawienia na obrazie "Wóz z sianem" to wyobrażenia kolejnych kart tarota (Głupiec, Mag, Cesarz, Papież, Wóz, Kochankowie, Wieża Diabła).
Wygląda na to, że Bosch tworzył według bardzo prostych schematów, przerysowywanych z ksiąg astrologicznych i druków ulotnych. Ale, że dziś rzeczy te są mało znane uważamy go za kogoś niesamowitego, obdarzonego super wyobraźnią.
Co do samego "Ogrodu Rozkoszy" to wygląda to jak obraz zamówiony przez cech kuśnierzy, bo oni mieli w swojej symbolice nagich ludzi obściskujących się ze zwierzętami
aquarellus
QUOTE(krakowiak @ 27/08/2008, 22:06)
Boschem nikt z historyków sztuki nie chce się zajmować, bo wymagało by to przekopania się przez tzw. "Księgi Planet" i pisma astrologiczne opisujące symbole poszczególnych planet, gwiazdozbiorów, dekanów a nawet stopni znaków zodiaku, co daje w sumie z parę tysięcy przedstawień, w tym nazw gwiazdozbiorów, których już dziś się nie używa. 
Gdy na to spojrzymy od tej strony okazuje się, że symbolika Boscha nie jest taka skomplikowana. Na przykład w przedstawieniach piekła znajdują się tylko zawody wykonywane przez tzw. "Dzieci Księżyca". Wystarczy sobie porównać przedstawienia z dowolnego "Planetenbucha" ze "piekielnym" skrzydłem "Ogrodu Rozkoszy". Przedstawienia na obrazie "Wóz z sianem" to wyobrażenia kolejnych kart tarota (Głupiec, Mag, Cesarz, Papież, Wóz, Kochankowie, Wieża Diabła).
Wygląda na to, że Bosch tworzył według bardzo prostych schematów, przerysowywanych z ksiąg astrologicznych i druków ulotnych. Ale, że dziś rzeczy te są mało znane uważamy go za kogoś niesamowitego, obdarzonego super wyobraźnią.  
Co do samego "Ogrodu Rozkoszy" to wygląda to jak obraz zamówiony przez cech kuśnierzy, bo oni mieli w swojej symbolice nagich ludzi obściskujących się ze zwierzętami
*



Rozumiem że jesteś wróżbita i tajemnice Tarota, Kabały, runicznej magii oraz tajemnice ogamów nie są ci obce i potrafisz przewidzieć winik lotto na jutro. Użycie pojeć z innej "półki" o których ma się mniejsze pojęcie niż na temat opisywany nie rozwiązuje zagadki ale ją bardziej komplikuje, dajac jednak satysfakcje autorowi wypowiedzi że nazwał to inaczej za pomoca pojęć o których jego wiedza może być zddecywoanie mniejsza niż o samym Boschu. Ale może się mylę ... i rzeczywiście Bosch to jakiś prymityw ... Obawiam się że jednak popełn iasz taki sam bład jak ludzie których wyśmiewasz za powierzchownośc i brak wiedzy, czyli szczycisz się własną iluzją, iż na dany temat wiesz już wszystko, wrzucając w.w. sprawkę do szuflady.
Krytykowanie Rozmówcy w ten sposób jest niegodne i nie do przyjęcia na tym Forum. G. dM.

Tymczasem sama tajemnica kuśnierza i zwierząt wydaje się warta dalszych analiz.

Niestety nie znam innego obrazu w którym truskawka byłaby przedstawiopna w tak charakterystycznej formie, poza tym są tam pewne zwierzeta które mnie interesują i znam je ale nie wiem skąd. Gdyby Bosch był rzemiślnikiem zapewniam że jego prace nie przetrwałoby do dziś, prowokując lub czasami prowadząc do oskarżeń że to nie Dali tworzył surrealizm tylko kopiował Boscha, ;-))).
balum
QUOTE(krakowiak @ 27/08/2008, 23:06)
Boschem nikt z historyków sztuki nie chce się zajmować,
No to było sporo takich co nie chciało, ale się zajmowało. Facet ma potężną bibliografię.
krakowiak
Nie chodzi tu o przewidywanie przyszłości czy wróżenie z kart tylko o to co w historii sztuki nazywa się ikonografią. Po prostu od paleolitu do XIX w. posługiwano się się pewnymi przedstawieniami, w celowy i świadomy sposób powtarzając pewne motywy. Tzw. bestiariusze, emblematy, alegorie ... itp. miały swoje źródło w wyobrażeniach astrologicznych. Używano ich w legendach, hagiografii, a nawet w oficjalnych kronikach. Np. u Kosmasa mamy datowania typu: "działo się to gdy słońce znajdowało się w trzecim stopniu Strzelca".
Nauka ta zaginęła gdy w XVIII w. pokasowano katedry astrologii w Europie i zrobiło się coś w rodzaju "czarnej dziury".
Co do literatury o Boschu pisano o nim sporo książek. Najpierw jako o pejzażyście, bo początkowo najbardziej ceniono w jego malarstwie to, że pojawiają się tam elementy renesansu. Potem od czasów surrealizmu zaczęto podziwiać jego wyobraźnię. Następnie od Frengera, pisało się o jego ewentualnych powiązaniach z Adamitami i Bractwem Świętego Ducha. W latach 60-tych doszły motywy używania halucynogenów. Dlatego napisałem, że Boschem zajmują się historycy sztuki niechętnie, bo raczej się pisze o jego kolorach i wyobraźni niż o tym co te obrazy konkretnie przestawiają.
Dla mnie Bosch jest raczej typowym przedstawicielem pop-artu. Podobnie jak Andy Warhol czy Roy Lichtenstein, którzy przenosili na płótno sceny z komiksów tak Bosch przerysowywał wiernie "Księgi Planet" i sceny z kalendarzy.
aquarellus
QUOTE(krakowiak @ 28/08/2008, 8:33)
Nie chodzi tu o przewidywanie przyszłości czy wróżenie z kart tylko o to co w historii sztuki nazywa się ikonografią. Po prostu od paleolitu do XIX w. posługiwano się się pewnymi przedstawieniami, w celowy i świadomy sposób powtarzając pewne motywy. Tzw. bestiariusze, emblematy, alegorie ... itp. miały swoje źródło w wyobrażeniach astrologicznych. Używano ich w legendach, hagiografii, a nawet w oficjalnych kronikach. Np. u Kosmasa mamy datowania typu: "działo się to gdy słońce znajdowało się w trzecim stopniu Strzelca".
Nauka ta zaginęła gdy w XVIII w. pokasowano katedry astrologii w Europie i zrobiło się coś w rodzaju "czarnej dziury".
Co do literatury o Boschu pisano o nim sporo książek. Najpierw jako o pejzażyście, bo początkowo najbardziej ceniono w jego malarstwie to, że pojawiają się tam elementy renesansu. Potem od czasów surrealizmu zaczęto podziwiać jego wyobraźnię. Następnie od Frengera, pisało się o jego ewentualnych powiązaniach z Adamitami i Bractwem Świętego Ducha. W latach 60-tych doszły motywy używania halucynogenów. Dlatego napisałem, że Boschem zajmują się historycy sztuki niechętnie, bo raczej się pisze o jego kolorach i wyobraźni niż o tym co te obrazy konkretnie przestawiają.   
Dla mnie Bosch jest raczej typowym przedstawicielem pop-artu. Podobnie jak Andy Warhol czy Roy Lichtenstein, którzy przenosili na płótno sceny z komiksów tak Bosch przerysowywał wiernie "Księgi Planet" i sceny z kalendarzy.
*


Tak się składa że zaliczam się do ludzi dla których astrologia ma duże znaczenie, a powiązanie z bractwem wyraźnie sugeruje, iż mamy tu do czynienia z czymś "zaciemnionym" jak to nazywam.

Nie wiem na ile oczywistym wydaje cię fakt, obsesyjnego porównywania znaku dolara do krzyża - w wykonaniu Warchoła, mającemu "zdolość sięgania piekieł". Każdy komu uda się zejść do piekła, promieniuje "czarnym światłem" jako władca świata, jednakże dziś tego nikt nie rozumie, bo sztuka oderwała się od religii ku uciesze pewnych kręgów - przecież Bóg umarł. Oderwanie od religii to forma zaciemnienia prawdy, dajacej władze.

Wystarczy choćby spojrzeć na Kubricka próbującego spowiedzi ... W oczach szeroko zmaknietych, chciał się uwolnić, ale jakże wysoka była cena. A opisał to czym fascynują się idioci, o niskiej samoocenie... no ale to nie ma związku.
krakowiak
Andy Warhol - o czym się z reguły nie wie - był bardzo pobożnym człowiekiem. Obchodził wszystkie święta kościelne i regularnie chodził do cerkwi. Dość skutecznie w swoim życiu rozdzielał sferę profanum (praca w "Factory") od sacrum, które miał w domu (np. nigdy nie wpuszczał tu swoich znajomych ale zawsze spotykał się z nimi na mieście).
Bosch - jak można sądzić z dokumentów - też był pobożny. Należał do Sodalicji Mariańskiej i współcześni nie dopatrywali się w jego obrazach niczego niestosownego. To chyba raczej nasze wyobrażenia o religijności w średniowieczu są zbyt purytańskie. Kiedyś w Muzeum Narodowym we Wrocławiu widziałem średniowieczną konew cechu kuśnierzy z Lwówka Śląskiego. Był tam nagi Adam wpychający swój palec w podbrzusze równie nagiej Ewy, a ponad nimi była ukazana była Maria z dzieciątkiem. Jeśli tak wyglądał oficjalny symbol cechu z Lwówka Śląskiego, to czemuż podobne przedstawienia w obrazach Boscha miały by kogoś dziwić.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.