Wilczy Szaniec - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia powszechna > II WOJNA ŚWIATOWA > Umocnienia
asix
Wilczy Szaniec był jedną z głównych kwater Adolfa Hitlera w samym sercu Mazur. Ruiny tej kwatery mozna zwiedzać, może ktoś tam był?? Fuhrer spędził tam 800 dni i właśnie tam padały ważne decyzje dotyczące losów wielu krajów Europy. Tam tez miał miejsce 20 lipca 1944 roku nieudany zamach na Hitlera za co poleciało wiele głów. Niestety padł rozkaz zniszczenia kwatery dlatego iz Armia Czerwona była juz blisko i z 24 na 25 stycznia 1945 nastąpiło jego wykonanie. Oddzialy Armii Czerwonej zdobyły 27 byłą kwatere Hitlera bez walki a potem 10 lat trwało rozminowywanie terenu.
adamos2006
Asix napisała:
QUOTE
może ktoś tam był??


Byłem tam.Tylko czytając Twój post nie zauważyłem żadnego pytania czy też poruszenia problemu,o którym chciałabys porozmawiać.
asix
QUOTE(adamos2006 @ 9/05/2008, 19:01)
Asix napisała:
QUOTE
może ktoś tam był??


Byłem tam.Tylko czytając Twój post nie zauważyłem żadnego pytania czy też poruszenia problemu,o którym chciałabys porozmawiać.Wiec po co ten temat?
*




Jak ja bym tam była to napisała bym epopeje na ten temat.
adamos2006
Asix napisała:
QUOTE
Jak ja bym tam była to napisała bym epopeje na ten temat


Wybierz sie wiec tam i podziel sie swoimi wrażeniami,chętnie przeczytam Twoją epopeję o tym miejscu.Bo przyznam,że na mnie Gierłoż zrobił raczej ponure wrażenie.Posępne miejsce na odludziu,otoczone sosnowymi i dębowymi lasami.Wokół jeziora i błotniste stawy skąd nadlatywały roje komarów.Także wtedy były z nimi problemy,choć saperzy często rozpylali naftę w pobliżu baraku Hitlera.Efekt był taki,że smierdziało całymi dniami,a komary i tak nie zniknęły.Właściwie jedyną ochroną przed nimi były gęste siatki druciane w oknach.Jesli budynek miał wogóle okna,bo o ile dobrze pamiętam,to bunkier Hitlera był ich pozbawiony.Że też ten człowiek nie nabawił sie klaustrofobii?Spędzał całe dnie w bunkrze bez okien i świeżego powietrza,a z każdym dniem napływały coraz to gorsze wiadomości...A dzis to własciwie kupa gruzów.To czego nie zniszczyły ładunki wybuchowe rozszabrowali po wojnie okoliczni i nie tylko mieszkańcy,a reszty dopełniła przyroda w postaci porastającej dziko roślinności.Choć napewno widok masywnych bloków betonowych rozrzuconych niczym klocki lub ściany z widocznymi śladami po eksplozji też działają na wyobrażnię.Dziwne też było uczucie,gdy wchodziło sie na górę bunkru,gdzie były stanowiska plotn.Ale szczerze mówiąc,gdy będę tam następnym razem to w pierwszej kolejności chcialbym zobaczyć nie Gierłóż,a niezniszczone Mamerki.
king_87
ja mieszkam w pobliżu Gierłoży mam niecałe 10 km często tam bywam niestety prywatny właściciel ceni sobie wejście na cześć terenów bunkrów chociaż mimo to że całość jest ogrodzona płotem i tak da sie czasami wejść. A co do samych bunkrów to według mnie całość robi niepwtarzalne wrażenie nawet pomimo tego ze wiekszość bunkrów jest zniszczona tylko kilka budynków mieszkalnych nie zostało zniszczonych. a co do Mamerek to według mnie nie robią aż takiego wrażenia jak Gierłóż. Chociaz też polecam wycieczke. według mnie każdy kto interesuje się drugą wojną powinien odwiedzić te miejsca.
mimozka
Wilczy Szaniec moze zrobic wrazenie na kims, kogo ogolnie interesuja bunkry i to prawda, ze jest ciekawszy niz Mamerki (chociaz tam sluza jest interesujaca). Byc moze dlatego, ze jest zniszczony i to powoduje, ze wydaje sie bardziej... tajemniczy? A przy okazji wybuchy spowodowaly, ze uwidocznily sie grubosci scian, widac dobitnie jak potezne to konstrukcje nie tylko w sensie wysokosci. Jest to naprawde duzy teren, w wiekszosci wszystko porozwalane. Do niektorych bunkrow da sie wejsc, ale trzeba patrzec pod nogi bo moze okazac sie, ze podloga sie konczy, ze jest ciemno to oczywiste, jest tez mokro i wystaje pelno roznych zelastw. Patrzac po drzewach, jeszcze jakis czas temu przynajmniej, widac bylo pozostalosci (takie blaszki) po maskowaniu, zachowal sie tez jeszcze tynk maskujacy. Pierwszy raz to miejsce widzialam pewnie z 15 lat temu. potem bywalam tam srednio co roku, pozniej mialam przerwe i znow w zeszlym roku pojechalam. Nie zrobilo juz na mnie takiego wrazenia, bo wydalo sie mniejsze. Mysle, ze od Wilczego Szanca wzielo sie u mnie zamilowanie do bunkrow, fortyfikacji i ... opuszczonych miejsc, ale to inna bajka.
ppaatt1
A ja byłem w Międzyrzeczu. Jest tam pas umocnień. Szczerze mówiąc nie wiem czym się tutaj podniecać, ot kupa gruzu i nic więcej. Chociaż gdybym miał możliwość pojechania np. do Wilczego Szańca to bym się raczej zgodził.

A tak przy okazji: To witam wszystkich forumowiczów!
flipem
W Wilczym Szancu i Mamerka mialm byc okazje w zeszlym roku. Oba miejsca sa niesamowite, jednak najwieksze wrazenie zrobily na mnie sluzy na kanale. ponizej link do kilku zdjec jakie tam zrobilem.
Wilczy Szaniec
mata2010
Czytałem dwie bardzo interesujące relacje na temat życia codziennego w Wilczym Szańcu za czasów Hitlera. Jedna napisana przez sekretarkę fuehrera, druga przez opozycjonistę, który pracował w ministerstwie spraw zagranicznych i został delegowany na pewien czas do Wilczego Szańca. Jeśli kogoś to interesuje mogę odszukać dane bibliograficzne do tych relacji. Pewnie są też jakieś inne relacje.
poldas372
Zastanawie mnie tytuł tematu; Wilczy szaniec był kwaterą tajną?
flipem
QUOTE(poldas372 @ 22/06/2008, 7:58)
Zastanawie mnie tytuł tematu; Wilczy szaniec był kwaterą tajną?
*


Jesli mialaby byc jawna, to po co bylo budowac te bunkry w gestym lesie, na bagnistym terenie, itd.???
king_87
QUOTE(mata2010 @ 22/06/2008, 7:15)
Jeśli kogoś to interesuje mogę odszukać dane bibliograficzne do tych relacji. Pewnie są też jakieś inne relacje.
*


Jeżeli to nie problem to był bym wdzięczny za odszukanie danych bibliograficznych. chętnie bym to przeczytał.
mata2010
Na razie to:
książka
Z Hitlerem do końca - Traudl Junge
http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka.html?kw=72936

Na stronie:
http://torrenty.org/torrent/168936
Brytyjski serial „Świat na wojnie”, odcinek:
Wspomnienia Traudl Junge ostatniej sekretarki wodza III Rzeszy.

Postaram się dotrzeć także do danych o tej drugiej pozycji.
Nemzi
jak piszecie ze zwiedzaliscie ruiny, prawda jest ze niemcy zburzyli tylko budynki naziemne
btw tyle co jest odkryte do opini publicznej to moze 10% z calego kompleksu...

to moj pierwszy post wiec witam wszystkich:)
krzysiek_j
Po pierwsze - w polskiej nomenklaturze nie ma czegoś takiego jak bunkier - jest schron. Bunkier to pomieszczenie na statku lub okręcie w którym przechowywano węgiel.
Po drugie - Mamerki są de facto o wiele ciekawszym miejscem - tam cały kompleks został praktycznie nie ruszony - jedynie sprayowcy zostawili ślady po sobie.
Po trzecie - kilka dni temu grupa pasjonatów uruchomiła kolejkę która kursuje z Węgorzewa do Kętrzyna zahaczając o te miejsca, zatrzymuje się ona zarówno w Mamerkach jak i w Gierłoży - kto ma ochotę idzie z przewodnikiem zwiedzać, kto nie ma ochoty łazić po lesie idzie na kiełbaskę z grilla i jedyny słuszny zimny napój.
Po czwarte - W Gierłoży jest do zobaczenia zdecydowanie więcej niż 10%kompleksu. Obeszliśmy z ekipą wszystkie schrony - dla rozwiania wątpliwości korytarzy podziemnych tam nie ma. Z jednego prostego powodu - to straszne bagnisko, wody podskórne są na 10-15 metrach a to wyklucza drążenie tuneli...
daro
Podczas wypadu na Mazury odwiedziłem Wilczy Szaniec i Mamerki. Szczerze mówiąc - zawiodłem się. Może nie jestem szczególnym miłośnikiem fortyfikacji ale z wielką ciekawością chciałem te miejsca zobaczyć. W Wilczym szańcu wrażenie robiła w zasadzie świadomość miejsca w którym się znajduje i porozrywane kilkumetrowe ściany.
W Mamerkach kompleks jest naprawdę nieźle zachowany ale moim zdaniem zupełnie nie wykorzystany. Ktoś z entuzjazmem (i pieniędzmi wink.gif ) powinien się tym zająć - doprowadzić chociaż 1-2 budynki do takiego stanu żeby w cywilizowanych warunkach wejść do środka, zrobić w jakimś pomieszczeniu ekspozycję, jakieś rekwizyty. Tak bym to widział. Niedawno oglądałem zdjęcia z obiektów Wału Atlantyckiego z Francji (nie pamiętam dokładnie o jakie miejsce chodziło) było to zorganizowane naprawdę atrakcyjnie.
Naprawdę szkoda tego miejsca bo można tam zrobić wielką atrakcję turystyczną.
Mozartowa
Byłam jakiś czas temu w Wilczym Szańcu. Osobiście na mnie wywarło wrażenie to, co tam zobaczyłam. Grube mury, wielkie "odłamki" porozrzucane wkoło, czuć wojenną atmosferę. Oglądałam to wszystko z przewodnikiem, co dużo mi pomogło, oglądając dowiadywałam się coraz to nowszych rzeczy. Według mnie miejsce warte odwiedzenia.
Zanael
Witam serdecznie forumowiczy. Ze swojej strony uważam, że Wilczy Szaniec to kawał historii i warto go odwiedzić. Faktem jest, że miejsce to nie jest w najlepszym stanie, tylko pytanie brzmi czy lepiej jest by w takim stanie pozostało, czy poddać je rewitalizacji i przywrócić do stanu pierwotnego, chętnie poznam wszelkie opinie, gdyż wiąże się to z tematem mojej pracy magisterskiej. Byłbym również bardzo wdzięczny wszystkim osobom chętnym do wypełnienia krótkiej ankiety do której adres podaje poniżej. Z góry dziękuję.http://webankieta.pl/ankieta/w1hpumdfd008
Wielki Han
Ja byłem w Wolfsschanze jakieś 17 lat temu jak nie więcej, ale wspomiam to do dziś...

Fakt,że same bunkry i ogólnie samo miejsce nie robi wrażenia super zachowanego czy zadbanego, ale sam mit miejsca,gdzie ważyły się losy II wojny, czy możliowść łażenia godzinami po tych ruinach jest bezcennym przeżyciem rolleyes.gif


Ponadto polecam połazić po okolicznch lasach, jest tam mnóstwo dzikich bunkrów i innych instalacji militarnych. Ogólnie zdecydowanie polecam, jedne z ciekawszych pozostałości II wojny w Polsce i cały okoliczny teren jest naszpikowany atrakcjami II wojny i nie tylko, jak Twierdza Boyen czy byłe kwatery ,Himlera, Ribentropa czy Abwehry.....
SStuniek
Ja też byłem osobiśćie 3 razy w Wofschanze i w Mauerwaldzie i w kwaterze polowej Himmelra to bodajże Schwarzschanze

po prostu uwielbiam pochodzić sobie po bunkrach i innych umocnieniach ;D

Chciałbym też ku przestrodze ostrzec jeżeli ktoś wybiera się do tych miejsc najbardziej uważajcie na druty zbrojeniowe .Na własne oczy widziałem rok temu jak faceta zdejmowali z takiego drutu który wbił mu się w udo . (zapewne ból niesamowity ,a poza tym zastrzyki przeciwtężcowe ; również nie polecam :/)


Jeżeli zagłębiacie się w lasy mazurskie uważajcie także na miny i inne niewypały .Może to się wydać śmieszne ale mój brejdak opowiadał o "poszukiwaczach przygód" którzy nie wrócili do domu albo bez niektórych kończyn :/

LEPIEJ DMUCHAĆ NA ZIMNE !!!


Co do samego Wolfschanze.Była to kwatera tak usytuowana że były nikłe szanse na odkrycie jej przez np.sowietów.Poza tym praktycznie ani przez ląd (duża ilość bunkrów,miny,oraz patrole "co parę metrów") ani przez powietrze nie można było jej zdobyć.

Podobno gdy żołnierze radzieccy wysadzali bunkier Hitlera siła jaka powstała przy wybuchu rozwaliła witraże i okna w kościele w Kętrzynie
(ok.10 km od WS) ;D (HISTORIE BABCI)


P.S
Ja w Lublinie z ojcem kiedyś znalazłem pocisk moździerzowy ;D
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.