Legia Cudzoziemska - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia powszechna > ŚWIAT PO ZIMNEJ WOJNIE; XXI WIEK > Świat po zimnej wojnie ogólnie
Belizariusz_Scypion
Witam!

Chciałbym rozpocząć nowy temat do dyskusji dotyczący Legii Cudzoziemskiej współcześnie. Co o niej sądzicie? Uważacie ją już za przeżytek minionych dekad, nadający się do likwidacji? Czy może za miejsce dla najemników, poszukiwaczy przygód, ludzi nie mających perspektyw rozwoju w społeczeństwie? A może za szanse na przeżycie życiowej przygody? Czym dla Was jest Legia Cudzoziemska?

Szczególnie mile widzane byłyby w dyskusji osoby, które służyły w Legii jeśli takowe oczywiście są na tym forum wink.gif
Sewer
Legia jest nowoczesną armią tylko że najemniczą.

QUOTE
Czy może za miejsce dla najemników, poszukiwaczy przygód, ludzi nie mających perspektyw rozwoju w społeczeństwie?


A ty myślisz że w naszej armii to sami Ułani i patryjoci. Idą tam ludzie bo wojsko dobrze płaci, daje przyszłość. Częściowo rację że daje rozwój ale nie róbmy bez mózgów z żołnierzy. Wojsku można znaleźć cały przekrój społeczeństwa są tacy którzy idą by szukać przygody ale też tacy którzy nadają się tylko do tego.

QUOTE
Czym dla Was jest Legia Cudzoziemska?


Jedyną sprawną siłą militarną Francji biggrin.gif


QUOTE
Szczególnie mile widzane byłyby w dyskusji osoby, które służyły w Legii jeśli takowe oczywiście są na tym forum

W necie są strony o legii z których możesz się dowiedzieć jak tam żyją, jeśli zastanawiasz się nad nią.
lucam
Służba w Legii bez zgody MON-u jest nadal karana.
Nie zapominajmy, że także Hiszpania posiadała swoją Legię Cudzoziemską (obecnie tylko z nazwy Cudzoziemska)...
Legia też była miejscem schronienia dla kryminalistów, obecnie rekrut nie może być karany. Ale nadal zapewnia się nową tożsamość...
Tanatos
lucam: sluzba w Legii nie jest karalna.

Od 1 stycznia 2007 roku polski obywatel ma prawo sluzyc w niektorych obcych sluzbach, w tym takze w Legii.
lucam
Czyli nie potrzeba zgody MON-u??
Ciekawe nie wiedziałem o tym. To chyba w ramach przepisów UE zostało zmodyfikowane?
Husarz
Swoja legię cudzoziemską ma/miała też Belgia. Jeżeli chodzi o służbę to podobno kwestie finansowe nie są głównym powodem wstępowania rekrutów gdyż pensje nie są specjalnie duże.
Tanatos
Nie jestem w stanie Ci odpowiedziec, bo nie mam zadnej wiedzy na ten temat. Pamietam tylko artykul z "GW" informujacy, pod koniec 2006, o zmianie przypisow. Chociaz rzeczywiscie, o ile mnie pamiec nie myli, mialo to zwiazek z dostosowaniem do unijnego prawa.
lucam
Bo ja kojarzę coś z tym związanego, że można służyć w innej armii po uregulowaniu stosunku do służby wojskowej w swoim kraju.
Pensja legionisty na początku bez dodatków wynosi 1100 euro jeśli mnie pamięć nie myli.
Najwyższe zarobki są w 13 Półbrygadzie stacjonującej w Dżibuti (chronią to państwo), ze względu na służbę poza terytorium Francji, uciążliwość służby itp...
korten
Taki sam topic juz istnieje na ktoryms z subforow.
Belizariusz_Scypion
Jeśli tak korten to powiedz mi na którym? Szukałem przed napisaniem tego tematu czy nie ma już takiego postu, żeby nie dublować go i nieznalazłem.
chariot rider
"QUOTE
Czym dla Was jest Legia Cudzoziemska?


Jedyną sprawną siłą militarną Francji biggrin.gif"

A lotnictwo?


"Uważacie ją już za przeżytek minionych dekad, nadający się do likwidacji?"

Uważam raczej że to przyszłość. W przyszłości każde potężne państwo prowadzące regularnie wojny będzie miało takie oddziały. (Może poza Amerykanami, bo akurat dla nich wojna to poligon dla nowych technologii, a nie fach dla twardzieli.) Choć niekoniecznie składające się z cudzoziemców, z braku tychże, a to znowuż z braku wysokich płac. Oczywiście zawsze bedą istnieć też w pełni "rdzenne" jednostki, jak choćby brytyjskie SAS gdzie licza na lojalność również w obliczu problemów z regularną wypłatą.

Jeśli chodzi o służbę w niej, to dawniej trzbea było mieć specjalne pozwolenie z MON-u, a teraz to niedługo poslą pewnie do Czadu tych co do tej pory stacjonowali w Iraku. To i pewnie pozwoleń na służbę bezposrednio pod Francuzami już nie trzeba.

"Chociaz rzeczywiscie, o ile mnie pamiec nie myli, mialo to zwiazek z dostosowaniem do unijnego prawa."

Ma to związek z tym że jesteśmy państwem klientelnym partnera Francji - RFN-u. Choć oczywiście nie ma to znaczenia, bo wszyscy jesteśmy "sojusznikami" USA smile.gif .

"Najwyższe zarobki są w 13 Półbrygadzie stacjonującej w Dżibuti (chronią to państwo), ze względu na służbę poza terytorium Francji, uciążliwość służby itp..."

Oj chronią, chronią. Przed niepodległością. Chyba nikt nie ma złudzeń że Legia Cudzoziemska służyła kiedyś do obrony Francji. Pacyfikować i trzymać w ryzach kolonie (obojętnie czy z samodzielnym rzadem czy nie), to była zawsze ich rola. Co do zarobków - rosną one proporcjonalnie do elitarności oddziałów w jakich się służy. To zresztą jasne. Tylko że tam trzeba zasłużyć nawet na stopień szeregowego - przedtem jest się nikim. No moze nie nikim, ale jakąś ciurą, czeladźą, czymś w tym stylu, a warunki służby (czy raczej ostrego szkolenia) żałosne. Nie wiem czy żołd jaki pobierają to chociaż to 1100 euro. Ważne jest też, iż mimo ryzyka żołnierze są dosyć pewni legijnej opieki - rząd Francji przyznaje renty tym co odeszli z powodu kłopotów ze zdrowiem wykluczających ich z tego zawodu.
lucam
Co do tego żołdu: korzystałem z tej strony:
http://www.legion-recrute.com/pl/salaires.php
Przed niepodległością?? A może jednak przed zakusami sąsiadów. W Dżibuti w porównaniu z otaczającymi ją Etiopią, Somalią, to spokojny kraj...
Legia już niejednokrotnie udowodniła swoją wierność Francji...
chariot rider
Ale do obrony rdzennie francuskiego teryrorium, o ile wiem, nie posłużyła. A bez pieniędzy to wogóle by pewnie nie służyła.
Żołd to 1040 euro jak widzę, ale mniejsza z tym.

"W Dżibuti w porównaniu z otaczającymi ją Etiopią, Somalią, to spokojny kraj..."

Do Erytrei nikt nie posłał Legii, a z tego co widzę na mapie - istnieje dalej...
lucam
Z tego co pamiętam była użyta w czasie IWŚ, a także w 1940 roku.
Poza tym chyba masz rację, kiedyś istniał przepis zakazujący użycia Legii w Metropolii... Chyba, że w razie wojny, ale nie jestem pewien...
Jak każde wojsko zaciężne, Legioniści walczą dla idei nie dla pieniędzy... Wśród Legionistów zdarzali się kryminaliści, ale i idealiści, walczący o jakąś sprawę (sprawę Francji, albo im się wydawało, doda kolega @chariot raider)
Ps. Masz rację pomyliłem się aż o 60 euro (nie wiem jak jest z dodatkami)
chariot rider
"w 1940 roku"

W Narviku.

"w czasie IWŚ"

Chyba w koloniach?

"Jak każde wojsko zaciężne, Legioniści walczą dla idei nie dla pieniędzy..."

To Twój żart? Mogą tak mówic i nawet mysleć, ale robią to dla pieniędzy i z pustym portfelem zdali by sobie z tego szybko sprawę. Ich nie motywuje nawet patriotyzm.
lucam
Choćby Legion Bajoński, był częścią Legii Cudzoziemskiej w czasie IWŚ.
We Francji w 1940 walczyły także pułki Legii...
W 1944 13DBLE, brała udział w wyzwalaniu Francji.
A Lisowczyków co motywowało???
Ale zdarzały się jednostki, które walczyły dla idei...
Przytoczę jeszcze raz Legion Bajoński, składający się z polskich ochotników...
chariot rider
Bajończycy to zupełnie co innego, wyjątkowa sytuacja - Rosja była jeszcze sojusznikiem, nie było potrzeby ani możliwości robić Błękitną Armię.

"We Francji w 1940 walczyły także pułki Legii..."

Stoczyły jakieś bitwy? Bo jakoś nie słyszałem.

"W 1944 13DBLE, brała udział w wyzwalaniu Francji."

Znowu wyjatkowa sytuacja.

"A Lisowczyków co motywowało???"

Grabieże, łatwy pieniądz, przygoda, awersja bądź antypatia.

"Ale zdarzały się jednostki, które walczyły dla idei... "

Jeśli masz na myśli pojedynczych ochotników to się zgadzam. Ale oddziały żołnierzy fortuny ulegały raczej negatywnym emocjom.
lucam
Chyba jedynie pozytywnie kojarzoną armią najemną jest Gwardia Szwajcarska. Zawód żołnierza jest niebezpieczny i powinien być dobrze płatny... Na misje zagraniczne żołnierze też jeżdżą by zarobić...(Za to burę dostanę)...
Legia zapisała się w tradycję Francuskiej Armii, a także w masową kulturę.
McCornick
A co jest złego w armiach najemnych? Armia USA jest najemna, tak samo armia brytyjska (to do tego werbuje też cudzoziemców np. Ghurków).
lucam
Właśnie nie wiem. Armia zawodowa, też jest trochę najemna...
Teraz jest niebezpieczniejsze: Black Waters, armia prywatna, której nie regulują prawa międzynarodowe...
Machiavelli wyróżniał trzy rodzaje armii:
Armię narodową- idealną, bo zmotywowaną do walki do końca,
armię pomocniczą (auxiliare chyba źle napisałem) (wojska sojusznicze), które były przesyłane przez sojuszników, ich wartość, była mniejsza
i armię najemną, która: "Póty Cię żołnierz taki broni, póki Ci nic nie grozi; jesteś przezeń grabiony w czasie pokoju, by podczas wojny być ograbionym przez wroga"...
chariot rider
I tu jest pewien problem, ponieważ żołnierz zawodowy to po prostu taki który całą swa karierę wiąze z wojskiem...

A najemnik to po prostu ktoś kogo się wynajmuje - kiepski lub dobry. Legia sama w sobie jest formacją zaciężną - tj. złożoną z najemników, ale organizowaną i dowodzoną przez Republikę Francuską.
Klasycznymi najemniami są więc np. ci Blackwaters - legioniści to już "zacieżni" (tak jak SAS). A zawodowcami będą ci spośród nich, co nie zamierzają zrezygnować aż do wieku emerytury wojskowej.

Prawdziwe zamieszanie organizacyjne było w XVI wieku: hajducy, husarze, kozacy - zaciężni, landsknechci, artylerzyści - najemnicy, a już piechota zaporoska (Kozacy) ze swoją własną polityką to zasługuje na oddzielna kategorię..
lancelot
QUOTE
legioniści to już "zacieżni" (tak jak SAS).
Dla czego SAS uwazasz za formacje zaciezna? Czy wedlug Ciebie ja dla przykladu moglbym sie tam zaciagnac (zakladajac, ze spelnil bym warunki?)
chariot rider
Wątpię, bo to akurat "autorament narodowy".
Tad
W filmie prod. ang o Legii powiedziano, że po II wojnie narodowościowo najwięcej stanowili spośród najemników - niemcy, który bezrobotni i dobrze wyszkolenia za czasów Rzeszy byli chętnie w niej widziani. Nawet język swoisty (wielo-narodowościowy) jaki tworzy się w tym środowisku ma od tego czasu wiele niemieckich naleciałości.
Francuzi stanowią znikomą mniejszość, ale modne jest wstępowanie w ostatnich latach przez angielskich łobuzów ze środowisk skinheadów
i kibiców piłkarskich.
Belizariusz_Scypion
QUOTE(Tad @ 12/01/2008, 16:24)
Wale modne jest wstępowanie w ostatnich latach przez angielskich łobuzów ze środowisk skinheadów
i kibiców piłkarskich.
*



hmm... ciekawe z taką informacją spotykam się po raz pierwszy. Czy mógłbyś napisać na jakim źródle się oparłeś pisząc to Tad?? confused1.gif
Tad
Jak już pisałem wiadomości pochodzą z filmiu produkcji brytyjskiej nadanej przez II program TVP jesienią 2007.
lucam
Hmm, a to nie był czasem reality show, kto wytrzyma więcej w Legii??
W TVP2 bodajże w czwartki o 19.30??
W ramach konkursu, albo resocjalizacji...
REMOV
QUOTE(lucam @ 7/01/2008, 21:38)
Właśnie nie wiem. Armia zawodowa, też jest trochę najemna...
Ani trochę, o ile jest armią narodową. Z zasady najemnikami w dzisiejszych czasach są obcokrajowcy - tak samo jest we Francji (nie możesz być Francuzem, aby się zaciągnąć) czy w Hiszpanii (bo tam również podobna formacja do francuskiej LE funkcjonuje).
QUOTE
Teraz jest niebezpieczniejsze: Black Waters, armia prywatna, której nie regulują prawa międzynarodowe.
Oczywiście, że regulują. I wbrew krzykliwym i histerycznym nagłówkom, nie jest to żadna armia, a po prostu firma ochroniarska, tylko działająca w innej sytuacji, niż te, do której się przyzwyczaiłeś. Zadania ma takie same, jakie typowa ochrona, nic ponadto. I nie, nie są to żadni najemnicy (w myśl prawa międzynarodowego, gdzie jest ściśle określone, kto jest najemnikiem, a kto nie).
QUOTE
Armię narodową- idealną, bo zmotywowaną do walki do końca
A napisał, do czyjego końca? Poza tym, historia dowodzi, że jest to opinia nieprawdziwa, bo z armiami narodowymi to różnie bywało wink.gif
REMOV
QUOTE(Tad @ 12/01/2008, 16:24)
W filmie prod. ang o Legii powiedziano, że po II wojnie narodowościowo najwięcej stanowili spośród najemników - niemcy, który bezrobotni i dobrze wyszkolenia za czasów Rzeszy byli chętnie w niej widziani.
Chętnie to oni byli widziani przy każdej okazji i to znacznie wcześniej. Przecież najsłynniejsze piosenki LE są tłumaczone właśnie z niemieckiego (część pozostała w oryginale).
QUOTE
Francuzi stanowią znikomą mniejszość
Oficjalnie nie mogą służyć w LE, tylko oficerowie są tubylcami.
QUOTE
ale modne jest wstępowanie w ostatnich latach przez angielskich łobuzów ze środowisk skinheadów i kibiców piłkarskich.
A co w tym dziwnego? Legia nie jest na całe życie, a co najwyżej na jeden - dwa kontrakty, jak ktoś jest młody, głupi i ma ochotę się wyszaleć.

Kon-dzia
QUOTE
Klasycznymi najemniami są więc np. ci Blackwaters - legioniści to już "zacieżni" (tak jak SAS). A zawodowcami będą ci spośród nich, co nie zamierzają zrezygnować aż do wieku emerytury wojskowej.


Status najemnika reguluje Protokół Dodatkowy do konwencji genewskiej 1 W ich rozumieniu najemnik jest osobą:
-rekrutowaną w kraju lub zagranicą w celu udziału w konflikcie zbrojnym;
-która bierze udział w działaniach zbrojnych;
-której działanie jest motywowane prywatnymi korzyściami i gratyfikacją materialną wyższą od otrzymywanej przez regularne wojsko strony, po której walczy;
-która nie jest obywatelem ani mieszkańcem państwa strony konfliktu;
-która nie jest członkiem sił zbrojnych państwa strony konfliktu;
-która nie została przysłana przez państwo trzecie, które nie jest stroną konfliktu, z oficjalnym zadaniem jako członek jego sił

Legia Cudzoziemska, Gwardia Szwajcarska, Ghurkowie są poza tą definicją. W przypadku prywatnych firm militarnych, ochroniarskich trzeba zadać pytanie czy biorą one udział w działaniach zbrojnych. Są informacje że tak jest. Są transportowani przez armię amerykańską i współuczesticzą w odbijaniu miejsc nad którymi utracono kontrolę.
roksolana
QUOTE(REMOV @ 22/01/2008, 22:11)
czy w Hiszpanii (bo tam również podobna formacja do francuskiej LE funkcjonuje)
*


Owszem, funkcjonuje, ale zdecydowana większość legionistów to Hiszpanie.
lancelot
QUOTE
(Za to burę dostanę)
... Nie widze powodu do dania bury, chyba, od kogs, kto wierzy, ze nasi zolnierze pojechali tam wypelniac patriotyczny obowiazek. Nie widze tez nic zlego w zarabianiu pieniedzy na wojskowym fachu jezeli ktos wybral taka droge.
REMOV
QUOTE(lancelot @ 23/01/2008, 3:45)
Nie widze powodu do dania bury, chyba, od kogs, kto wierzy, ze nasi zolnierze pojechali tam wypelniac patriotyczny obowiazek.
Zastanawiam się, jaki propagandowy argument wyciągniesz za jakiś, gdy zmieni się doktryna WP z obronnej na ekspedycyjno-obronną (co powinno nastąpić jeszcze w tym roku), w myśl ustalonych zasad odsuwania niebezpieczeństwa od granic państwa.

Może czas obudzić się i uświadomić sobie, że żołnierz, czy w ogóle wojsko jest, zawsze było i zawsze będzie elementem polityki zagranicznej państwa, służącym jego interesom i niezależnie, gdzie się obywatela w mundurze wysyła wykonuje on zawsze swój patriotyczny obowiązek (z zasady, bo jest w polskim wojsku, inaczej po prostu się nie da). Bo mam wrażenie, że wizja do czego służy Wojsko Polskie i co to jest patriotyzm w umysłach niektórych ludzi jest cokolwiek dziwaczna.
QUOTE
Nie widze tez nic zlego w zarabianiu pieniedzy na wojskowym fachu jezeli ktos wybral taka droge.
Piszesz to w sensie zawodowych armii narodowych czy formacji ochrony? Bowiem realnie - w dzisiejszym świecie statusu najemnika (w myśl prawa międzynarodowego, a nie tego co sobie Jasio rozumie jako znaczenie tego słowa, czyli w języku potocznym) nie ma chyba nikt. Ostatnie niedobitki to były może w Zairze kilka lat temu.
REMOV
QUOTE(roksolana @ 23/01/2008, 0:28)
Owszem, funkcjonuje, ale zdecydowana większość legionistów to Hiszpanie.
Owszem, ale to dlatego, że przez pewien czas zawieszono zaciąg obcokrajowców hiszpańskojęzycznych. Po tym, gdy Hiszpanie przeszli na armię zawodową i nagle okazało się, że nie ma komu służyć, nagle otworzyli swoje podwoje dla każdego wink.gif
bumbum
Witam serdecznie,
Bez urazy ale stwierdzam że osoby wypowiadające się w tym temacie nie mają o LE zielonego pojęcia. Może najpierw skomentuję kilka wypowiedzi bo przyprawiają o dreszcze:

QUOTE(lucam @ 3/01/2008, 10:16)
Legia też była miejscem schronienia dla kryminalistów, obecnie rekrut nie może być karany. Ale nadal zapewnia się nową  tożsamość...
*



Była, jest i zawsze będzie. LC jest również opcją zmiany kratek na wojsko dla francuskich przestępców jak i w mniejszym stopniu tych z państw unii za sprawą interpolu. Nie może być karany bo po odbyciu półrocznego stażu, w czasie którego z dnia na dzień możesz zrezygnować, podpisujesz kontrakt na następne 3lata. W tym momencie tracisz obywatelstwo swoje oraz (jeżeli je nabyłeś) francuskie oraz wybierasz nowe Imię i nazwisko. Z punktu widzenia prawa stajesz się bezpaństwowcem. Całkowite zwierzchnictwo sprawuje wówczas Legia. Ma to na celu, choć to drastycznie brzmi lecz w istocie tak jest, zapobiegnięciu identyfikacji poległych. Idea wcielona w życie od początku istnienia LC, nic się nie zmieniło. Ale o tym dalej.

QUOTE(Husarz @ 3/01/2008, 14:41)
Jeżeli chodzi o służbę to podobno kwestie finansowe nie są głównym powodem wstępowania rekrutów gdyż pensje nie są specjalnie duże.
*


Szeregowy 1100, przez cały pierwszy kontrakt, dalej awansujesz, pensja porucznika wynosi bodajże 1600, zatem bez kokosów.


QUOTE(lucam @ 3/01/2008, 16:35)
Pensja legionisty na początku bez dodatków wynosi 1100 euro jeśli mnie pamięć nie myli.
Najwyższe zarobki są w 13 Półbrygadzie stacjonującej w Dżibuti (chronią to państwo), ze względu na służbę poza terytorium Francji, uciążliwość służby itp...
*


Tak, lecz to nie wyższa pensja ale tymczasowa premia. Podobnie system premiowy odnosi się do misji specjalnych.


QUOTE(chariot rider @ 5/01/2008, 13:03)
"QUOTE
Czym dla Was jest Legia Cudzoziemska?
Jedyną sprawną siłą militarną Francji biggrin.gif"
A lotnictwo?
"Uważacie ją już za przeżytek minionych dekad, nadający się do likwidacji?"

Uważam raczej że to przyszłość. W przyszłości każde potężne państwo prowadzące regularnie wojny będzie miało takie oddziały. (Może poza Amerykanami, bo akurat dla nich wojna to poligon dla nowych technologii, a nie fach dla twardzieli.) Choć niekoniecznie składające się z cudzoziemców, z braku tychże, a to znowuż z braku wysokich płac. Oczywiście zawsze bedą istnieć też w pełni "rdzenne" jednostki, jak choćby brytyjskie SAS gdzie licza na lojalność również w obliczu problemów z regularną wypłatą.

Jeśli chodzi o służbę w niej, to dawniej trzbea było mieć specjalne pozwolenie z MON-u, a teraz to niedługo poslą pewnie do Czadu tych co do tej pory stacjonowali w Iraku. To i pewnie pozwoleń na służbę bezposrednio pod Francuzami już nie trzeba.

Chyba nikt nie ma złudzeń że Legia Cudzoziemska służyła kiedyś do obrony Francji. Pacyfikować i trzymać w ryzach kolonie (obojętnie czy z samodzielnym rządem czy nie), to była zawsze ich rola. Co do zarobków - rosną one proporcjonalnie do elitarności oddziałów w jakich się służy. To zresztą jasne. Tylko że tam trzeba zasłużyć nawet na stopień szeregowego - przedtem jest się nikim. No moze nie nikim, ale jakąś ciurą, czeladźą, czymś w tym stylu, a warunki służby (czy raczej ostrego szkolenia) żałosne. Nie wiem czy żołd jaki pobierają to chociaż to 1100 euro. Ważne jest też, iż mimo ryzyka żołnierze są dosyć pewni legijnej opieki - rząd Francji przyznaje renty tym co odeszli z powodu kłopotów ze zdrowiem wykluczających ich z tego zawodu.
*


Szkolisz się na legionistę by być najlepszym piechurem, nie po to by siedzieć za sterem.
Oczywiście że to nie przebytek. Idea wręcz, genialna. Legia jest elitarną jednostką, podporządkowaną jak pisałem wyżej jedynie dowództwu LC, tworzona przez zastępy ludzi którzy w świetle praw nie egzystują. Ideologia Legii krzewi się w koncepcji powołania oddziałów do zadań specjalnych, stricte straceńczych. Wiąże się to z tym iż o wysłaniu legionistów w bój, zgodnie z ich kodeksem, informacja nie jest rozprzestrzeniana. Dlatego też znikoma jest wiedza odnośnie roli francuskiej legii w epoce dekolonializacji, przede wszystkim w Afryce północno-zachodniej, która była ogromna. No ale bez dygresji. Nie można legii cudzoziemskiej nazwać zwykłą armią najemną, jest to nieodłączny, choć niewielki(8tys.), człon potężnej jak wiemy armii francuskiej. Pozazdrościć można żabojadom jednostki, rzucanej w każdą misję, bez ponoszenia konsekwencji ewentualnego niepowodzenia. Nie jestem natomiast pewien dokładnie jak filar Legii rysuje się na tle prawa - przypuszczam jednakże że wchodzi w jakieś kruczki prawne.


QUOTE(lucam @ 7/01/2008, 0:54)
Jak każde wojsko zaciężne, Legioniści walczą dla idei nie dla pieniędzy... Wśród Legionistów zdarzali się kryminaliści, ale i idealiści, walczący o jakąś sprawę (sprawę Francji, albo im się wydawało, doda kolega @chariot raider)
Ps. Masz rację pomyliłem się aż o 60 euro (nie wiem jak jest z dodatkami)
*


Największy idiotyzm a propos legii jaki w życiu słyszałem. W jakim Ty świecie żyjesz człowieku. Oddziały walczące dla idei prócz islamskich mudżahedinów nie istnieją w dzisiejszych czasach. Zazwyczaj są to ludzie którzy mogą przez służbę w legii oszczędzić sobie konfrontacji z prawem, nie wiedzący co zrobić ze swoim życiem lub młodzi poszukujący przygód. Taka jest prawda. Przesiew jest bardzo duży, średnio przechodzi 1 na 10osób. By spróbować udajesz się na obóz organizowany przez jeden z czterech ośrodków Legii we Francji. Koszty pokrywa rząd oczywiście. intensywne ćwiczenia fizyczne mające wybrać najsprawniejszych i co najważniejsze - test psychologiczny. Oblanie pierwszych pytań kończy się słowami 'au revoir'. Następnie rekruci wybrani udają się na 3miesięczne szkolenie, z którego w każdym momencie mogą zrezygnować. Dlatego jest mega ciężko. Wytrwali zależnie od specjalizacji przechodzą kolejne szkolenia i jak pisałem sześcio-miesięczny staż, po czym podpisują kontrakt, lub też nie, na mocy którego nie mogą opuścić legii do końca jego trwania, pierwszy zdaje się trwa 3lata, kolejny 5.

Nie taka jednak Legia piękna jak ją malują. Czarna chwała owiewająca te naprawdę
elitarne jednostki nie jest bezpodstawna. Sam miałem styczność w dużej mierze z tymi ludźmi. Najciekawsze doświadczenie spotkało mnie w Prowansji latem tego roku kiedy to w pewnej kantynie spotkałem dwóch legionistów, ucięliśmy sobie pogawędkę. Słowa jakie usłyszałem z ich ust zrobiły na mnie nieprawdopodobne wrażenie. Cytuję; "Wylęgarnia psychojebów i zwyrodnialców". Jeden z nich był polakiem (bardzo wielu naszych rodaków służy w Legii). Po całym procesie szkolenia etc rzucili ich do Afryki, rzekomo z północy na południe, we wszystkie dawne kolonie francuskie celem podtrzymywania dzisiejszych interesów Francji w regionie. A co najbardziej zadziwiające, każdy z ich dwojga przyznał że przez rok i pół na czarnym lądzie wpakował kilkaset kul w ludzi. Siedzę zatem przy kawie patrzę na nich i nie mogę ogarnąć tego umysłem. Legia to fenomen. Po odbyciu służby nadane zostaje ci obywatelstwo francuskie, a w obawie przed tymi już, nie do końca normalnymi ludźmi prowadzony jest rejestr przez najbliższe 10lat, z uwzględnieniem szczegółowych danych personalnych i koniecznością poinformowania w wypadku zmiany miejsca zamieszkania.
Może taki obraz z pierwszej ręki przybliży zainteresowanym wizję współczesnej francuskiej Legii Cudzoziemskiej.
Oczywiście nie generalizuję że "to" jest Legia. Może jednak takie spostrzeżenie pozwoli wam spojrzeć na Legię z innej perspektywy i wskazać różnicę między LC i "resztą". Legia broni w końcu interesów Francji na całym świecie, szczególnie poza jej granicami. Od Paryża po Senegal, od Hanoi po Quebec. I dalej.

QUOTE(lancelot @ 8/01/2008, 4:26)
QUOTE
legioniści to już "zacieżni" (tak jak SAS).
Dla czego SAS uwazasz za formacje zaciezna? Czy wedlug Ciebie ja dla przykladu moglbym sie tam zaciagnac (zakladajac, ze spelnil bym warunki?)
*



SAS to oddziały specjalne, tyle. Legia to zupełnie oddzielna formacja której nie można porównywać do jakichkolwiek jednostek.


QUOTE(REMOV @ 22/01/2008, 22:15)
QUOTE(Tad @ 12/01/2008, 16:24)
Francuzi stanowią znikomą mniejszość
Oficjalnie nie mogą służyć w LE, tylko oficerowie są tubylcami.
QUOTE
ale modne jest wstępowanie w ostatnich latach przez angielskich łobuzów ze środowisk skinheadów i kibiców piłkarskich.
A co w tym dziwnego? Legia nie jest na całe życie, a co najwyżej na jeden - dwa kontrakty, jak ktoś jest młody, głupi i ma ochotę się wyszaleć.
*



Absolutnie nie masz racji, Francuzi mogą być w Legii, a nawet jest ich wielu.
To nie jest też forma 'woja' gdzie przychodzi każdy ixiński spragniony adrenaliny czy po to bo nie chce iść na studia lub tez chce i widzi w armii sposobność ich opłacenia, jak to jest w Stanach. Obraz formacji Legii ze skinheadów i kibiców jest również fałszywy.
A co do kontraktów - to nie jest tak, uwierz. Po podpisaniu pierwszego wiążesz się z Legią. Poczytaj trochę na ten temat, popytaj się bezpośrednio, wtedy zrozumiesz. Polecam http://legia.cudzoziemska.free.fr/
To nie jest armia gdzie po 3latach wychodzisz z papierami, pewnym doświadczeniem i ewentualnie jakąś śmieszną kasą.
Pozdrawiam
Rulez620
TO może ja powrócę do głównego tematu, przypominam legia w XXI wieku. Wiem że w 2002 roku legia liczyłą 7700 ludzi i jest to bardzo małow porównaniu z poprzednimi latami, wpływ na to miała przeprowadzona w pułkach zamorskich redukcja, większość z nich miało mieć liczebność batalionu. Większość legii stacjonuje we Francji, wiem że napewno w Nimes, gdzie reszta nie pamiętam. wink.gif
Taka informacja o polakach w Legii: Sierżant Rygiel Konrad z Grupy Komandosów (GCP) z 2 REPu zginął w poniedziałek 7 czerwca 2010 roku w prowincji Kapisa w Afganistanie. Na wikipedi napisano natomaist że obecnie zasady naboru zmieniły się i Legia nie przyjmuje już w swoje szeregi osób podejrzanych o poważne przestępstwa.W dniu dzisiejszym legioniści działają w Afganistanie, Kosowie, Czadzie, na Wybrzeżu Kości Słoniowej
A jak ktoś chce się zaciągnąc to polecam polskojęzyczną stronę: http://www.legion-recrute.com/pl/
Travis
Ciekawy wywiad z "Polski Zbrojnej":
http://konflikty.wp.pl/kat,1020231,title,P...ml?ticaid=1f62b
mobydick1z
1200 euro miesięcznie jak na zarobki dla kaprala w Legii Cudzoziemskiej to chyba trochę mało.
elchullogrande
Wklejam tutaj swój wpis z innego tematu, który zostaje likwidowany, ale dotyczy tej właśnie tematyki.

Są, ale to zależy, za jakie przestępstwa i czy jest wysłany np. europejski list gończy. Jeśli ktoś wisi alimenty, to go wezmą, jeśli popełnił podwójne morderstwo, to nie.
Zależnie od pułku. Ale jest ich tam dość sporo. U mojego kolegi w pułku przez te kilkanaście lat przewinęło się ich wielu, w różnym wieku i z różnymi doświadczeniami.
Według mitu powielanego przez oficjalne książki dotyczące historii Legionu, to nie ma tam różnic narodowościowych, nie ma też podziału na stare i młode wojsko. Jest to nieprawda. Tworzą się grupy, np. słowiańskie, w których prym wiodą Rosjanie, są grupy muzułmańskie itd.
Młodzi żołnierze mają gorzej, bywają ścigani, zmuszani do różnych durnych prac itp. Kiedy kolega na początku służby dostał silnego bólu brzucha i poszedł do sierżanta (o ile pamiętam - Rosjanin) i zgłosił ten ból, to dostał komendę "En position! La pompe! Avec le musique!", pompował jak durny, a ten debil kopał go po brzuchu. Zemdlał, to był atak wyrostka, trafił do szpitala, kadra podoficerska dała mu bardzo wyraźnie do zrozumienia, że nie wolno składać żadnej skargi. Zresztą, kasta podoficerska to oddzielny temat.
Nie wiem, jak się mam, wiem że on tam poszedł, bo po dwuletniej służbie w Polsce nie udało mu się dostać do BOR-u, obejrzał przypadkowo w telewizji dokument o Legionie, przez rok uczył się francuskiego, kupił bilet d Paryża, zgłosił się do punktu werbunkowego i został. W sumie, to tam jest tak, że po pierwszym etapie szkolenia trafia się do ośrodka w Pirenejach, tam już jest ostra jazda, kończy się rozdzieleniem do pułków. On chciał iść do saperów, ale wszyscy jarali się spadochroniarzami, to złożył tam, a że wyniki miał silnie rewelacyjne, to się dostał.
Nie słyszałem o śmiertelności podczas szkolenia. W sumie, to pierwszy etap polega na bieganiu. Potem jest głównie bieganie. A po rozdzieleniu do pułków, głównie się biega. Jak był na tym pierwszym etapie, to było tam też dwóch kafarów z Polski. Takie Pudziany dwa. Na końcowym biegu padli i wrócili do domów.


Padło tam też pytanie o pistolety przy głowach. To raczej bzdura. Wątpię w prawdziwość. Choć faktem jest, że jak jakiś oficer w armii jest debilem, to odsyła się go do Legii.
W sumie, to kolega wspominał taki okres, kiedy był kierowcą i przyszło mu wozić głównego dowódcę, który akurat wizytował 2 spadochronowy (którym zresztą sam dowodził). Podczas przewożenia go w jakieś miejsce źle skręcił, ten klepnął go w ramię i powiedział, że się pomylił, nie ta droga. Szok, bo wszyscy oficerowie z jednostki po prostu czekaliby, aż totalnie pobłądzi i potem przez kilka tygodni wyżywali się za pomyłkę. Drugi szok to było coś takiego, że pan generał, kiedy mu się zasalutowało i oddał salut, podawał rękę. Żaden inny oficer nie był do tego zdolny. wink.gif


Co do pensji, to tak, płaci się francuską minimalną. Spadochroniarze mają trochę więcej. Tak samo są dodatki za każdy skok, dodatki za służbę poza Francją, poza Europą itp. Można sobie odłożyć. wink.gif
pejotlbis
Elchullogrande, dzięki za odpowiedzi, ale mam jeszcze takie pytanie
Jak wygląda sprawa dezercji?, i jak ścigani są ewentualni dezerterzy, cz tylko na obszarze Francji , czy całej UE?
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.