Skarby Celtów pod Kietrzem - kliknij, aby przejść na forum
ania02101
24/11/2007, 22:15
Niedawno pod Kietrzm odbywały się badania archeologiczne.W Nowej Cerekwi na polu zostały odkryte m.in. złlote i srebrne monety oraz biżuteria. Byly to jedne z najwiekszych takich odkryć w Polsce.Wszystko odbywało sie w wielkiej tajemnicy, wiadomo tylko ze archeolodzy chcą tu wrócić i w dalszym ciągu odkrywać nowe pozostałości po Celtach. Nie były to pierwsze badania archeologiczne w rejonie Kietrza gdyż w poprzednich badaniach roznież było odkrytych wiele przedmiotów ale obecne odkrycia były bardzo cenne ze względu na to że w całej Polsce znanych jest dotychczas około 150 monet celtyckich. Tylko cztery z nich odkryte zostały po II wojnie światowej.
Większość znalezionych przed 1939 rokiem zaginęła w czasie walk.
Dlatego kosztowności z Nowej Cerekwi to największy skarb tego typu, jaki udało się odkryć w Polsce.
ania02101
2/12/2007, 10:43
A tu nastepna stronka która jest dowodem na te wykopaliska...
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AI...WIAT07/71116001
ania02101
3/12/2007, 21:04
To może ja po krótce opisze to co tam wykpoano, w jaki sposób i kto tego dokonał.
18 złotych i 60 srebrnych monet oraz biżuterię z III i II wieku p.n.e. odkryli archeolodzy. Jest to największe takei odkrycie w Polsce.Miało to miejsce na polu niedaleko kamieniołomu.Wielki skarb Celtów archeolodzy wykopali na przełomie września i października. Prace były trzymane w całkowitej tajemnicy. Oprócz właściciela pola i naukowców wiedzieli o nich policjanci i strażnicy graniczni, którzy pilnowali terenu.Badaniami kierowali dr Marek Bednarek z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego i Marcin Rudnicki z Uniwersytetu Warszawskiego.
To chyba najważniejsze inf.
Theodorus
4/12/2007, 11:53
QUOTE(ania02101 @ 3/12/2007, 21:04)
To może ja po krótce opisze to co tam wykpoano, w jaki sposób i kto tego dokonał.
18 złotych i 60 srebrnych monet oraz biżuterię z III i II wieku p.n.e. odkryli archeolodzy. Jest to największe takei odkrycie w Polsce.Miało to miejsce na polu niedaleko kamieniołomu.Wielki skarb Celtów archeolodzy wykopali na przełomie września i października. Prace były trzymane w całkowitej tajemnicy. Oprócz właściciela pola i naukowców wiedzieli o nich policjanci i strażnicy graniczni, którzy pilnowali terenu.Badaniami kierowali dr Marek Bednarek z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego i Marcin Rudnicki z Uniwersytetu Warszawskiego.
To chyba najważniejsze inf.
To się Marcina dopytam
Jego brat bodajrze handluje wykrywaczami.... Tu pojawiająsięu mnie obawy.
ania02101
4/12/2007, 22:15
Czy ty możę masz kontakt z jednym z prowadzących te badania? Jeśłi byś móggł bardzo cie proszę o maila do jednego z nich gdzyż z tego co słyszałąm<niewiem czy to prawda> nastepne badania maja znów oni prowadzić a bardzo by mi zależało na wstąpieniu jakoa wolontariusz na te wykopaliska bo buła by to dla mnie duża praktyka przed rozpoczęciem archeologii....
Theodorus
4/12/2007, 23:26
QUOTE(ania02101 @ 4/12/2007, 22:15)
Czy ty możę masz kontakt z jednym z prowadzących te badania? Jeśłi byś móggł bardzo cie proszę o maila do jednego z nich gdzyż z tego co słyszałąm<niewiem czy to prawda> nastepne badania maja znów oni prowadzić a bardzo by mi zależało na wstąpieniu jakoa wolontariusz na te wykopaliska bo buła by to dla mnie duża praktyka przed rozpoczęciem archeologii....
Marcin Rudnicki - rudnis@yahoo.com
Leniuchu, przecież napisane stoi iż z UW jest, czyli archeo UW. Każdy instytut ma swoją stronę w necie z kontaktem do zakładów lub samych pracowników
ania02101
5/12/2007, 13:41
Nie jestem leniwa tylko poprostu niema dojścia do takich rzeczy .. A po drugie jeszcze niestety niestudiuje a wybieram sie na archeologie za pare latek... i dlatego proiłam cie o maila
Theodorus
5/12/2007, 14:03
Spox. Nie trzeba być na studiach by w internecie sprawdzić. Wpisz "Marcin Rudnicki" w google.pl
ania02101
5/12/2007, 15:50
Dobra koniec tematu...dzięki I jeesscze jedno pytanko żeby być wolontariuszem na wykopaliskach ile trzeba miec lat? Czy osoby niepełnoletnie też mogą zostać wolontariuszami?
nie posiadam informacji z pierwszej ręki, bo nie brałem udziału w opisanej tu eksploracji ale mam pewne uwagi
1) stosowanie wykrywaczy metali - tak ale tylko w ramach systematycznych, metodologicznych wykopalisk, nie po to archeologia wypracowywała co raz skuteczniejsze metody żeby dziś wrócić do metod XVII-wiecznych
2) Szukając rozwiązań w uświadamianiu społeczeństwa w tym detektorystów uważam ze warto zabierać ich na wykopaliska. Jest to okazja do uświadamiania im jak ważne są prawidłowe metody badań. Niebezpieczne jednak jest ze po paru wykopaliskach uznają ze sami mają już podstawy do prowadzenia naukowych badań! Należy pamiętać o tym żeby nie dopuścić ich do takiego przeświadczenia. Uważać też należy na zwyczajnych kolekcjonerów, im zawsze może zaświtać jakiś nieodpowiedzialny pomysł...
Problem który nastręcza sie w przypadku tych konkretnych wykopalisk jest taki ze nie pokazano im jak naprawdę wygląda archeologia a raczej utwierdzono ich że wszystkie idee metodologicznego kopania są tylko na papierze. Takie podejście tylko prowokuje późniejsze błędne wnioski poszukiwaczy skarbów że całe gadanie o metodologicznym kopaniu to próba zapewnienia sobie monopolu.
3) Stanowisko ważne i bogate w informacje i wspaniałe zabytki, uznane za zagrożone właśnie przez poszukiwaczy, niewątpliwie powinno być badane. Nie jednak metodą półśrodków. Należało przeprowadzi metodologiczne prace na szeroką skalę i nie powinno sie usprawiedliwiać zaniechania tego brakiem środków. Co jest ważniejsze dla nauki to czy wyjmie się 40 wspaniałych monet czy to ze wyjmie sie 4 zawierające więcej informacji niż tylko to że są ze srebra i bili je Celtowie.
4) Pochwalić można przebadanie hałdy po wcześniejszych badaniach i warto wyrazić ubolewanie ze zabytki zostały niezauważone wcześniej.
5) Do ania02101 nie polecam jeździć na tego typu prace, jak sama widzisz są one bardzo wątpliwe a jeżeli chcesz poznać realia badań archeologicznych udaj sie a systematyczne badania wykopaliskowe gdzie zobaczysz jakie są kolejne etapy pracy
ania02101
5/12/2007, 17:19
<<Do ania02101 nie polecam jeździć na tego typu prace, jak sama widzisz są one bardzo wątpliwe a jeżeli chcesz poznać realia badań archeologicznych udaj sie a systematyczne badania wykopaliskowe gdzie zobaczysz jakie są kolejne etapy pracy>>
Ok. niepolecasz tylko że tu już niemówię o wykopaliskach tj. w Nowej Cerekwi.. Chcę poprostu nabyć praktyki jako wolontariuszka a wiem że to możliwe tylko niewiem czy osoby niepełnoletnie mogą być wolontariuszem/wolontariuszką na takich wykopopaliskach? A jeśli mogą to ile muszą mieć dokładnie lat
I do kogo maja sie zgłaszać??
P.S. Mogłabyc uzasadnić dlaczego niepolecasz jeździć na takiego typu prace? Z tego co ja wiem jest to naprawdę dobra praktyka która przygotowuje do zawodu...
napisałem ze nie polecam tych konkretnych "badań" gdzie pomija się znaczna część czynności związanych z pracami wykopaliskowymi.
Nie polecam tez badań ratowniczych, tam ze względu na ograniczenia czasu nikt nie miał by czasu Ci tłumaczyć pewnych istotnych kwestii.
Nie wiem czy są jakieś ograniczenia wiekowe ale zapewne przydatne było by oświadczenie od rodziców ze jedziesz na własna odpowiedzialność i nikt z ekspedycji nie bierze za Ciebie odpowiedzialności itd, jeżeli masz taką możliwość to zawsze możesz jechać z opiekunem.
To wszystko oczywiście jeżeli kierownik wykopalisk będzie chciał przyjąć wolontariusza. Musisz też wiedzieć ze nie jest to lekka praca.
W wakacje udaj sie do placówki naukowej, która prowadzi badania archeologiczne i zapytaj samego kierownika badań co o tym myśli
QUOTE(pita @ 5/12/2007, 18:44)
To wszystko oczywiście jeżeli kierownik wykopalisk będzie chciał przyjąć wolontariusza.
Myślę, że to może nie być łatwe, odpowiedzialność jest zbyt duża.
Przykład dobrze zorganizowanych wykopalisk, na które mogą przyjeżdżać wolontariusze:
http://www.slavia.org/index.php?go=field_info
ania02101
6/12/2007, 20:42
Dzięki za informacje. Mam nadzieję że jednak mi się uda.. I zdaję sobie z tego sprawę że nie jest to łatwe bop zresztą sama praca archeologów też do łatwych nienależy.
ania02101
6/12/2007, 20:44
Jeszcze jedno słówko do Homerus. Czy może masz tą stronkę w języku polskim ?
Ta jest tylko po angielsku, ale o samym Gieczu można poczytać na www.giecz.pl
Theodorus
7/12/2007, 0:55
QUOTE(Humerus @ 6/12/2007, 19:00)
QUOTE(pita @ 5/12/2007, 18:44)
To wszystko oczywiście jeżeli kierownik wykopalisk będzie chciał przyjąć wolontariusza.
Myślę, że to może nie być łatwe, odpowiedzialność jest zbyt duża.
Przykład dobrze zorganizowanych wykopalisk, na które mogą przyjeżdżać wolontariusze:
http://www.slavia.org/index.php?go=field_infoNa większość wykopalisk w Polsce łatwo się wkręcić. O czym piszesz??? Większość to fizol, który i ludzie z liceum mogą odwalać.
QUOTE(Theodorus @ 7/12/2007, 1:55)
Na większość wykopalisk w Polsce łatwo się wkręcić. O czym piszesz??? Większość to fizol, który i ludzie z liceum mogą odwalać.
Znam przypadki zatrudniania licealistów jako pracowników fizycznych, ale to jest zupełnie inna sytuacja: oni mieszkają na miejscu i prowadzący wykopaliska nie ponosi za nich odpowiedzialności przez całą dobę. Jeśli się pełnoletni student upije po wykopaliskach i dla zabawy utnie sobie nogę szpadlem, to jest jego własny problem. Jeśli to samo zrobi niepełnoletni wolontariusz, to będzie problem kierownika wykopalisk. Wszystko zatem zależy od skłonności kierownika wykopalisk do ponoszenia ryzyka.
ania02101
7/12/2007, 21:10
Właśnie o takie inf mi chodziło bo też mieszkam niedaleko obszaru gdzie cały czas trwają jakieś wykopaliska.Chociażby co roku studenci z uniwersytetu przyjeżdżaja wraz z opiekunem i szukaja różnych artefaktów w mojej okolicy..są to małe i nieznaczne badania ale włśnie dzięki nim można trafić na "coś " większego
Vapnatak
7/12/2007, 21:21
QUOTE(ania02101 @ 7/12/2007, 22:10)
Właśnie o takie inf mi chodziło bo też mieszkam niedaleko obszaru gdzie cały czas trwają jakieś wykopaliska.Chociażby co roku studenci z uniwersytetu przyjeżdżaja wraz z opiekunem i szukaja różnych artefaktów w mojej okolicy..są to małe i nieznaczne badania ale włśnie dzięki nim można trafić na "coś " większego
Pewnie są to badania ratunkowe lub powierzchniówki...
vapnatak
ania02101
7/12/2007, 22:18
Pewnie tak ale zawsze coś można się dowiedzieć lub coś znaleźdź...
moim zdaniem wlaśnie nietylko studentów archeologii mozna byly by angażować na takie "wypady" wyszukujace na powierzchni jakiś artefaktów ale właśnie ludzi młodych i zainteresowanych archeologia i marzących o tych studiach.
Może się mylę no bo co może robić osoba niedoświadczona na takiego typu badaniach ale były by to dobre praktyki .. a na studiach podobno na to dobrze patrza
Vapnatak
7/12/2007, 22:26
QUOTE(ania02101 @ 7/12/2007, 23:18)
Pewnie tak ale zawsze coś można się dowiedzieć lub coś znaleźdź...
moim zdaniem wlaśnie nietylko studentów archeologii mozna byly by angażować na takie "wypady" wyszukujace na powierzchni jakiś artefaktów ale właśnie ludzi młodych i zainteresowanych archeologia i marzących o tych studiach.
Nie wiem jak zapatrują się na coś takiego inne (albo w ogóle) ośrodki akademickie. Wbrew pozorom badania powierzchniowe, prócz tego, że są czasami nudne, to jest to poważna sprawa. Dzięki nim wytycza się nowe stanowiska, wzbogacając akcję AZP.
vapnatak
ania02101
8/12/2007, 10:02
No właśnie.. I dzięki nbawet takim badaniom można się dużo nauczyć i dowiedzieć
nawet najmniejsze wiadomości dla "nie studentów" jeszcze archeologii są bardzo cenne. Ja właśnie dzięki takim badaniom pokochałam archeologię. I sądzę że właśnie powinno się brać wolontariuszy na wykopaliska nawet te najmniej znaczne..
Theodorus
9/12/2007, 22:36
QUOTE(ania02101 @ 8/12/2007, 10:02)
No właśnie.. I dzięki nbawet takim badaniom można się dużo nauczyć i dowiedzieć
nawet najmniejsze wiadomości dla "nie studentów" jeszcze archeologii są bardzo cenne. Ja właśnie dzięki takim badaniom pokochałam archeologię. I sądzę że właśnie powinno się brać wolontariuszy na wykopaliska nawet te najmniej znaczne..
Większość powierzchniówek, będących zajęciami, z różnych uczelni jest na dziko. Nikt nie załatwia zgody konserwatora, a taka na oficjalne jest potrzebna, by uczyć studentów. Po co zobowiązywać siedo przebadania terenu z niewyszkolonymi ludźmi?!
Vapnatak
10/12/2007, 7:30
To fakt! Za każdym razem kiedy wchodzilismy na czyjeś pole, zawsze za plecami słyszeliśmy wyzwiska i narzekania chłopów, że wchodzimy mu na pole! I nie dało im się powedzieć, że jesteśmy studentami archeologii i nie idziemy tu celem zniszczenia jego dorobku, (bo co niszczyć w październiku - chyba?
), tylko przejść raz lub dwa razy jego pole wzdłuż, i tyle. Czasem trzeba się zmierzyć z ludzka mentalnością i to na każdym polu - w przenośni i w dosłownym tego słowa znaczeniu!
Już nie mówię, że teren zchodzony jest już przez wszystklie roczniki w ciągu oststnich 4 czy 5 lat i nic się już tam nie da znaleść konkretnego... Eh...
vapnatak
ania02101
10/12/2007, 15:10
Do Vapnatak -
CZy napewno zawsze słyszałeś wyzwiska i czy zawsze ludzie byli niemili?
Vapnatak
10/12/2007, 15:20
QUOTE(ania02101 @ 10/12/2007, 16:10)
Do Vapnatak -
CZy napewno zawsze słyszałeś wyzwiska i czy zawsze ludzie byli niemili?
Owszem, bywały niemiłe sytuacje, ale myśmy sobie z nimi radzili, tj. wchodziliśmy na takie pola, które nie rzucały się w oczy, gdzie nie było w pobliżu domu, a nawet z jednym gospodarzem uzgodniliśmy, że damy mu jednego browara jak nam pozwoli wejść na pole.
Browar się nie zmarnował, bo znaleźliśmy trochę ceramiki pradziejowej, i było to najlepszy dzień z całego tygodnia szwendania się po wioskach.
ania02101
10/12/2007, 17:03
No i właśnie nie każdy człowiek zapatruje się na takie rzeczy źle bo też niektórzy chętnie pozwalają penetrować właasne pola "dla dobra nauki ";)
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum
kliknij tutaj.