QUOTE
Przez legalny, rozumiesz jak sądzę, z demokratycznego wyboru. Owszem można przyjąć, że wybory były najuczciwsze z uczciwych (pomimo wątpliwości), a demokratyczne rządy są dogmatycznie najdoskonalsze (w co praktyka również każe wątpić)
Tak, był to demokratyczny rząd, a kolejnym mitem (tym razem, dla równowagi chyba, mitem środowisk prawicowych...
) są podejrzenia o sfałszowanie tych wyborów przez lewicę, kwestię zaś demokracji pominę, bo to zagadnienie na osobny temat...
QUOTE
1. który gabinet ? (konkretnie) bo wg. moich kryteriów II Republika to chroniczny kryzys gabinetowy
Zacznijmy od czasów nieco wcześniejszych... Koniec roku 1933 przyniósł wiele zmian, a dotychczasowe marzenia centolewicy prysły niczym mydlana bańka. Po jesiennych wyborach, w których zwyciężyła prawica, nastąpił okres tzw. El Bienio Negro. "Czarne dwulecie" cechował powrót do schematów charakterystycznych dla "kacykizmu". Ugrupowania prawicowe sięgają jednak teraz po hasła populistyczne i modernistyczne, czego dotąd nigdy nie czyniły. Prawa strona sceny politycznej jedną nogą tkwi wówczas w narodowo – katolickim konserwatyzmie, drugą w rodzącej się właśnie, specyficznej odmianie hiszpańskiego faszyzmu. Rządy CEDA i Partii Radykalnej to przede wszystkim okres zahamowania zapoczątkowanych wcześniej przez lewicę reform, mocny zwrot "w prawo" i próby umocnienia autorytetu państwa za pomocą drastycznych i brutalnych nieraz metod.
Wybory z 1936 roku umocniły jedynie istniejące od dawna podziały społeczno – polityczne w państwie. Atmosfera stawała się duszna, w powietrzu unosiła się zaś zapowiedź rychłej już konfrontacji dos Españas. Ideowych przeciwników zaczęto postrzegać jako śmiertelnych wrogów, z którymi należy rozprawić się w bezwzględny sposób – wzajemna nienawiść położyła kres jakiemukolwiek poczuciu narodowej wspólnoty. Dyskurs polityczny przeniósł się z Kortezów na ulice, gdzie ustąpił miejsca brutalnej sile, dialektyce pięści i pistoletów. Gdy 17 lipca Francisco Franco wszczął w Maroku rebelię przeciwko republikańskiemu rządowi, starcie "dwóch Hiszpanii" stało się faktem. Klęska, poniesiona jesienią 1934 roku i represje, które po niej nastąpiły, przyczyniły się w ogromnym stopniu do konsolidacji lewej strony sceny politycznej w Hiszpanii. Na destrukcję zaś
prawicowej koalicji ogromny wpływ miały skandale finansowe z udziałem członków rządu, które zmusiły Lerroux do jego opuszczenia. Upadki kolejnych gabinetów doprowadziły do rozpisania nowych wyborów, które zaplanowano na 16 lutego 1936 roku. Z prawicą, jak widać, było podobnie, czego Ty jednak nie chcesz dostrzec...
QUOTE
których reform ? Nazwijmy je
Koalicja rządowa opierała się dwóch ugrupowaniach – Lewicy Republikańskiej i Unii Republikańskiej Diego Martíneza Barrio. Na czele tego rządu stanął Azaña - główna z tych reform to reforma rolna... Czy nie udana? Jeśli tak prawica, jak i skrajna lewica, robią wszystko, co w ich mocy, by ten plan się nie powiódł, to nie ma się czemu dziwić...
QUOTE
3. "reforma" jest słowem neutralnym, może być dobra i zła. Fakt, że ktoś przeprowadza reformy nie czyni z niego automatycznie mędrca i dobroczyńcy. NP. reforma rolna Azany Diaza była kompletną klapą.
Odniosłem się do tego wyżej...
QUOTE
Piszesz między innymi, a przedstawiasz ideologię tylko od strony kół okołokościelnych (nomen omen mordowanych przez "legalny rząd" na potęgę). Wiadomo, że chodziło im również o majątki.
Dobrze więc, sięgnijmy po inne przykłady...
KarliściKolejną siłą, stanowiącą o obliczu obozu narodowego, byli karliści. Masowym wręcz poparciem cieszyli się w Nawarze, gdzie od czasów XIX – wiecznych wojen karlistowskich ich główny bastion stanowiła konserwatywna, przywiązana do tradycji wieś. Podobnie rzecz miała się w Kraju Basków, jednak tutaj katoliccy, zachowawczy chłopi zdecydowali się poprzeć Front Ludowy, który obiecał przyznanie statusu autonomicznego dla prowincji – klarowność istniejących wówczas podziałów społecznych została zakłócona, gdy dążenia do emancypacji narodowej odniosły zwycięstwo nad identyfikacją polityczno - ideową. Baskom bowiem, którzy niemalże od zawsze popierali ugrupowania o proweniencji prawicowej, katolickiej, bliżej z pewnością było do poglądów, jakie prezentowali narodowcy, niż do antyklerykalnej, radykalnej lewicy Frente Popular. Karlistowskie bojówki paramilitarne requetés, wspomagane przez pelayos i margaritas , miały ogromny wkład w militarne sukcesy rebeliantów, jednak znaczenia karlistów w wojnie domowej nie należy sprowadzać jedynie do aspektu wojskowego. To przede wszystkim oni nadali temu konfliktowi wymiar religijny, głosząc od jego początku, iż pucz jest niczym więcej, jak tylko krucjatą przeciw wszelkim tendencjom liberalnym, demokratycznym czy socjalistycznym, utożsamianymi przez nich z siłami Zła, które prezentowały ugrupowania Frontu Ludowego właśnie. Już wcześniej, w 1931 roku w karlistowskim piśmie El Cruzado Español, możemy przeczytać: "Jesteśmy w posiadaniu prawdy. Posiadamy prawdę religijną i patriotyczną. Jesteśmy zbawieniem dla Hiszpanii! Jak moglibyśmy nie być optymistami i nie być gotowi dokończyć dzieła? Jesteśmy po stronie Chrystusa (...) Kto stanie przeciwko nam?". 1) Karliści występowali zatem w obronie boskiego porządku, na który odważyli się, w ich mniemaniu, podnieść rękę republikanie. Dla carlistos, walczących z ryngrafami, na których widniało Gorejące Serce Jezusa, na piersi, przystępujących przed bitwą do Komunii św., do ataku ruszających z okrzykiem Viva Christo Rey! lub z chóralnie odmawianą modlitwą Ave Maria na ustach, wojna ta była niewątpliwie krucjatą. 2)
Karlizm można więc śmiało określić mianem ruchu reakcyjnego – jego katoliccy, ultrakonserwatywni zwolennicy opowiadali się za przywróceniem monarchii z przedstawicielem młodszej linii Burbonów na tronie, za restauracją, a nawet rozszerzeniem przywilejów Kościoła, wreszcie, odrzucali demokratyczne reformy II Republiki, jak również cały dorobek XIX – wiecznego hiszpańskiego liberalizmu . Wywarł on znaczny wpływ na ukształtowanie się ideologii Hiszpanii katolickiej, która z karlistowskich idei, cieszących się długą tradycją, czerpała pełnymi garściami.
FalangaGłówne partie prawicowe, które w lipcu 1936 roku poparły wojskowy przewrót, CEDA i Renovación Española, podczas wojny domowej uległy całkowitej marginalizacji. Ich rolę przejęli omawiani wyżej karliści i falangiści właśnie, również utrzymujący od wczesnych lat trzydziestych paramilitarne bojówki. Faszyzująca Falange Española przed wojna stanowiła margines hiszpańskiej prawicy, jednak wykorzystała umiejętnie lukę, jaka wytworzyła się na prawej stronie sceny politycznej po rozpadzie tradycyjnych partii, stając się w stosunkowo niedługim czasie najsilniejszym ugrupowaniem Hiszpanii katolickiej. Ten nagły wzrost liczebności Falangi wiązał się z wstępowaniem w jej szeregi tych wszystkich, dla których członkostwo w niej stanowiło swego rodzaju akt lojalności wobec nowej władzy i dawało względne poczucie bezpieczeństwa – doprowadziło to w konsekwencji do ideowego rozmycia tej organizacji . Wielu jej starych działaczy, w tym założyciel partii, José Antonio Primo de Rivera, poległo w walkach. Oblicza się, iż Falanga straciła w czasie wojny około sześćdziesięciu procent swych przedwojennych członków. 3) Franco, świadom siły, jaką stanowiła Falanga, postanowił uczynić ją jednym z politycznych filarów nowej władzy. Doprowadził wówczas, po wcześniejszym usunięciu jej kierownictwa, do zjednoczenia falangistów i karlistów w ramach jednej, monopartyjnej formacji, zwanej Falange Española Tradicionalista y de las Juntas de Ofensiva Nacional –Sindicalista (Tradycjonalistyczna Hiszpańska Falanga oraz Rady Frontu Narodowo-Syndykalistycznego). Na jej czele stanął oczywiście sam Franco. W roku 1938 organizacja ta liczyła 362 tys. członków, w roku następnym – już 650 tys. Deklaracje ideowe Falangi z roku 1934 stały się oficjalnym programem obozu narodowego. Potępiono w nim, rzecz jasna, marksizm, socjalizm i komunizm, lecz skrytykowano również liberalizm ekonomiczny i wyzysk klasy robotniczej oraz mas chłopskich. Rebelia przedstawiania była odtąd nie tylko jako cruzada w obronie cywilizacji chrześcijańskiej, ale także jako sui generis narodowa rewolucja, dążąca do zbudowania społeczeństwa bez walki klasowej. Narodowcy odrzucali liberalny kapitalizm i marksistowski materializm, odwołując się do społecznej nauki Kościoła, jak również do idei włoskiego korporacjonizmu, który głosił, iż w społeczeństwie zjawisko walki klasowej nie ma miejsca, istnieje natomiast jedność narodowa. W roku 1938, zapewne wzorując się na włoskiej Carta del Lavoro z 1927 roku, przyjęto Fuero del Trabajo (Kartę Pracy). W sferze gospodarczo – socjalnej narodowy syndykalizm, lansowany od 1938 roku przez frankistów, dążył do oparcia państwa na pracowniczych organizacjach samorządowych – syndykatach (skupiających zarówno pracodawców, jak i pracowników), jednak to, co go diametralnie różniło od lewicowego anarchosyndykalizmu, to przede wszystkim głoszenie potrzeby istnienia silnego państwa, autorytarnej władzy, poszanowanie tradycyjnych wartości oraz nacjonalizm właśnie.
1) A. Wielomski, Religia w tradycjonalizmie i faszyzmie hiszpańskim w: [http://konserwatyzm.pl/content/view/1180/99/].
2) J. Bartyzel, Bandera Carlista. Historia tradycjonalizmu legitymistycznego w Hiszpanii. Rozdział X: Krucjata i requetés w: [http://www.wandea.org.pl/krucjaty.htm].
3) H. Thomas, The Spanish Civil War, New York 2001, s. 903.