Adolf Hitler - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia powszechna > II WOJNA ŚWIATOWA > Biografie
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Dzidzia
Jeżeli macie jakieś fajne zdjęcia to przyślijcie mi je.
Adolf Hitler był bardzo interesującą osobą i uważam, że nie był aż tak bardzo zły.

Powyzsze, oryginalne rozpoczecie tematu jest napisane w niepowaznym stylu i wymaga rekonstrukcji.
W tym watku piszemy i dyskutujemy o wszystkim co tyczy osoby Adolfa Hitlera, od momentu narodzin do koncowych dni kwietnia 1945 r. Jego zycie publiczne i prywatne, kariera polityczna i wojskowa, cechy charakteru, decyzje duze i male - slowem wszystko.
MODERATOR N_S
Necrotrup
QUOTE
Adolf Hitler był bardzo interesującą osobą i uważam , że nie był , aż tak bardzo zły.

Każdy, kto przyczynił się do jakiejkolwiek próby wyniszczenia Narodu Polskiego i/lub zniszczenia Państwa Polskiego jest u mnie przegrany niezależnie od tego, co o nim myślę jako o człowieku. Hitler niewątpliwie zadziwia. Syn urzędnika celnego, osobnik bez matury, przeciętny malarz (co nie oznacza bynajmniej, że kiepski), architekt-amator, odznaczony żołnierz, nieudany puczysta... Taki człowiek zdobywa absolutną władzę w sporym środkowoeuropejskim państwie, i jest o krok od opanowania Europy. Rzeczywiście, postać fascynująca. Poproszę maila, coś spróbuję wysłać.
Veldri
Ja takze uwazam, ze nie mozna bezpiecznie wyglaszac tak stanowczych stwierdzen. Zauwazcie - tym za co najbardziej nienawidzony jest Hitler jest to, ze odmawial ludziom prawo do czlowieczenstwa. A teraz znajduja sie tacy, ktorzy chca jemu wlasnie tego prawa odmowic. Tylko czy tym samym nie zblizamy sie zbyt blisko jego pogladów ? Jesli dodac jeszcze hasla "kto krzywdzi Polske i Polakow"... Hitler tez przeciez nie zaczynal przemowien od 'wszyscy ludzie sa rowni ale kogos trzeba sie przeciez pozbyc'. Wyroznianie sie jako nacji okazalo sie zgubne wystarczjaco wiele razy na przestrzeni dziejow by uswiadomic nam to i owo. Kazdego nalezy przede wszystkim postrzegac jako czlowieka. Czasem okrutnego, chorego psychicznie, ale zawsze czlowieka.
Sam Hitler byl rzeczywiscie postacia niezwykla. Chocby samo to, ze udalo mu sie dzwignac Niemcy z kryzysu w jakim byly jeszcze na poczatku lat 30-tych jest juz godne uwagi (choc sposoby, jakimi osiagal swoje cele na pochwaly nie zaslugiwaly). Jego zdolnosci manipulowania tlumem takze naleza do bezprecedensowych. Jesli jednak mielibysmy sprobowac troche lepiej wyobrazic sobie jaki byl Hitler jako osoba prywatna to polecam m. in. wspomnienia Leni Riefenstahl.
Co do kwestii zabijania - jest niewtpliwe, ze na ktoryms etapie swojego zycia Hitler zabijac musial. Chocby i dlatego, ze za dezercje raczej nie daja odznaczen. Podajac sumy osob na jego sumieniu trzeba jednak zawsze pamietac, ze przez papier zabija sie latwiej. Ponadto - milosc do zwierzat, owszem, zreszta bardzo wielu hitlerowcow podzielalo te poglady uwazajac niejednokrotnie, ze mniejszym grzechem jest zabic kilku Zydow niz zranic niewinne zwierze, ale Hitler osobiscie podal swojemu 'ukochanemu' owczarkowi alzackiemu nowy typ trucizny tylko po to, zeby upewnic sie czy dziala (pozniej sprawil sobie drugiego, ktorego zabil tuz przed swoja smiercia). Natomiast do dzieci podobno szczerze mial slabosc (nie wiem ile prawdy jest w zaslysznej kiedys przeze mnie teorii, ze bylo to cos wiecej niz tylko slabosc) jednak kilka powojennych juz filmow powinno juz chyba wszystkim uswiadomic, ze tytul Ojca Chrzestnego nie musi koniecznie wiazac sie z czystym sumieniem.
QUOTE
bądź Inny Świat Grudzińskiego

Herling-Grudzinski wyladowal w obozie wlasnie za domniemane sprzyjanie hitlerowcom. Domniemanie bylo zreszta naciagane - ktos doszedl do wniosku, ze Herling to zapisana bardziej po rosyjsku forma nazwiska Goring. Wole nie bawic sie w teorie, ze Hitler przezyl wojne, zostal komunista i zajal wysoka pozycje u boku Stalina wiec nie widze innego zwiazku 'Innego Swiata' z Hitleryzmem. I trudno to nazwac swiadoma dzialanoscia Hitlera, chyba, ze zalozymy, ze od poczatku chcial przegrac te wojne.
Net_Skater

Vernichtung Polens im Vordergrund. Ziel ist die Beseitigung der lebendigen Kräfte, nicht die Erreichung einer bestimmten Linie. Auch wenn im Westen Krieg ausbricht, bleibt Vernichtung Polens im Vordergrund. Mit Rücksicht auf Jahreszeit schnelle Entscheidung.
Ich werde propagandistischen Anlass zur Auslösung des Krieges geben, gleichgültig, ob glaubhaft. Der Sieger wird später nicht danach gefragt, ob er die Wahrheit gesagt hat oder nicht. Bei Beginn und Führung des Krieges kommt es nicht auf das Recht an, sondern auf den Sieg.
Herz verschliessen gegen Mitleid. Brutales Vorgehen. 80 Millionen Menschen müssen ihr Recht bekommen. Ihre Existenz muss gesichert werden. Grösste Härte. Schnelligkeit der Entscheidung notwendig. Festen Glauben an den deutschen Soldaten. Krisen nur auf Versagen der Nerven der Führer zurückzuführen.
Erste Forderung: Vordringen bis zur Weichsel und bis zum Narew. Unsere technische Überlegenheit wird die Nerven der Polen zerbrechen. Jede sich neu bildende lebendige polnische Kraft ist sofort zu vernichten. Fortgesetzte Zermürbung. Neue deutsche Grenzführung nach gesunden Gesichtspunkten, evtl. Protektorat als Vorgelände. Militärische Operationen nehmen auf diese Überlegungen keine Rücksicht. Restlose Zertrümmerung Polens ist das militärische Ziel. Schnelligkeit ist die Hauptsache. Verfolgung bis zur völligen Vernichtung.
berzeugung, dass die deutsche Wehrmacht den Anforderungen gewachsen ist. Auslösung wird nocht befohlen ...


Zrodlo: Ernst Klee / Willi Dressen, "Gott mit uns”: Der deutsche Vernichtungskrieg im Osten. Oswiadczenie Hitlera na zebraniu w Obersaltzberg w dniu 22 sierpnia 1939. Takze: Nuernberg Document 1014-PS, IMT, Volume XXVI.

Likwidacja Polski jest koniecznoscia. Musily usunac sile zywa a nie tylko przesunac granice. Nawet, jesli bedziemy miec wojne na Zachodzie, likwidacja Polski jest glownym zadaniem. Biorac pod uwage pore roku, potrzebujemy szybkiej decyzji.
Dostarcze pretekstu - niezaleznie czy jest czy nie jest wiarygodny. Nikt nie bedzie pytac zwyciezcy. W wojnie najwazniejszym jest zwyciestwo. Nie czujcie litosci ! Dzialajcie brutalnie ! 80 milionow ludzi domaga sie swych praw i zabezpieczenia egzystencji. Badzcie twardzi ! Musimy decydowac szybko. Wierzymy w niemieckiego zolnierza. Niezdecydowanie to slabosc dowodcy o miekkich nerwach !
Pierwszym zadaniem jest dojsc do Wisly i Narwi. Nasza przewaga techniczna zalamie Polakow. Kazde nowe sily polskie musza byc niezwlocznie niszczone. Bezustannie niszczyc ! Zrobimy nowe granice oparte na zdrowych zasadach, moze jakis protektorat jako strefe buforowa. Ale to nie dotyczy operacji wojskowych - ich celem jest rozbicie Polski. Ufam, ze Wehrmacht wykona zadanie. Wkrotce wydane zostana rozkazy ...

N_S
Veldri
Ale prawda jest, ze kiedy przestaniemy postrzegac Hitlera za czlowieka a zaczniemy patrzec na niego jako na inkarnacje zla, Antychrystsa, wcielenie mocy piekielnych czy cokolwiek innego mozemy przestyac uwazac i obudzimy sie dopiero, kiedy jakis jego nastepca bedzie zdobywal wladze. A wtedy moze byc juz za pozno. Pamietajac, ze nawet najwieksi zbrodniarze tez byli ludzmi pozwala przyjrzec sie lepiej wspolczesnym nam politykom. Czasem przykladowo az chce mi sie zlapac za glowe, kiedy slysze naszych wspolczesnych politykow wyglaszajacych teksty rodem z "Mein Kampf" (oczywiscie nie mam na mysli tych najbardziej rozpoznawalnych jako hitlerowskie)
Veldri
"Nosze jego nazwisko" mam zamiar w niedlugim czasie przeczytac (na razie mialam stycznosc tylko z fragmentami) ale z tego co sluszalam to nazisci, jak wszyscy inni ludzie odnosili sie do swoich dzieci bardzo roznie. Co moze miec jakic wplyw na to, jak ich dzieci teraz ich wspominaja i odnosza sie do ich pogladow. Zreszta z tego co pamietam, sam Hitler tez bardzo lubil dzieci. Nie to, zeby sparawialo to, ze mial wyrzuty sumienia, kiedy z jego inicjatywy setki dzieci ginely w obozach. Osobisty stosunek to czesto zupelnie cos innego niz poglady ogolne, zwlaszcza, jesli nie musisz ogladac skutkow swoich decyzji.

I tak przy okazji - jestem kobieta, co mozna wywnioskowac po moim awatarze.
memex
Moi drodzy! Nie popadajmy w zbyt głęboką "poprawność polityczną". Rozumiem doskonale, że w dzisiejszych czasach modne jest określenie, że "świat nie jest czarno-biały, lecz nosi wszelkie odcienie szarości". Nie ma jednak sensu zmniejszanie poziomu czerni w wizerunku Hyclera. Co wynika z tego, że były w nim ślady pewnych (instynktownych?) ludzkich zachowań? Wilki też kochają swoje dzieci. Hycler był oczywiście człowiekiem, bo nosił ludzką powłokę cielesną jak my wszyscy. Ale we łbie miał całkowicie "polasowane". Nie chodzi mi o to, że jakoś szczególnie go nienawidzę. Po prostu był to człowiek, który całą swoją inteligencję (???) skierował ku wywyższeniu jednej rasy i zniszczeniu innych. Jasno wyraził to w "Mein Kampf". Nie był szalony w potocznym rozumieniu tego słowa. Po prostu dla urzeczywistnienia swej wizji przyszłości, wyzbył się zasad moralnych zwyczajowo obowiązujących w Europie przez tysiąclecia. I dlatego z punktu widzenia tej moralności był skurw....nem. Dlatego nie dzielmy włosa na czworo i nie bawmy się grą słów - "był człowiekiem, czy nie był". Był człowiekiem jak najbardziej, ale każdy kto uznaje zasady moralne zawarte w dekalogu musi uznać go za zbrodniarza i to w skali "makro". Natomiast, jeżeli ktoś chce bawić się w roztrząsanie zasad moralnych, ich pochodzenia i historycznej zmienności może sobie Hyclera "wygładzać" jak mu się żywnie podoba - jego sprawa. The End smile.gif
Mała Marika
No właśnie. Zgadzam się z moim przedmówcą wink.gif Nie można stwierdzać, że Hitler był normalny, tylko po tym, że np. "kochał dzieci" ! To jakaś paranoia ! I błagam ! Zastanówcie się wszyscy, zanim zaczniecie bronić kogoś, kto zabił miliony ludzi, i w dodatku napadł na Wasz (i Nasz tongue.gif) kraj...

Pozdrawiam smile.gif
Veldri
To, czy napadl na nasz kraj czy na, przykladowo, Francje nie jest najbardziej istotne. Kazda osoba zdolna do (niezapowiedzianej w dodatku) napasci na inny kraj nie moze myc uznawana za normalna czy to pod wzgledem wylacznie moralnym, czy psychicznym ogolnie. Ale postrzeganie Hitlera jako zywego czlowieka moze dac cos wiecej niz tylko nowy poglad na historie, o czym juz zreszta pisalam. Wylacznie majac swiadomosc, ze Hitler tez kiedys byl zwyklym politykiem, gloszacym chwytliwe nacjonalistyczne zasady moze podwolic nam uniknac dopuszczenia o wladzy nastepnego Hitlera. I nie bedzie mialo tu znaczenia, czy ten kolejny Hitler dzialalby 'na rzecz' Polski, Niemiec czy RPA.
memex
Zgadzam się z przedmówczynią. Nie zapominajmy jednak, że nie możemy analizować politycznej drogi Hyclera bez uwzględnienia kontekstu społeczno-politycznego w jakim ta persona się znalazła. Bez tego nie uda nam się stworzyć "testu" i "uniwersalnego zestawu wskaźników" wykrywających przyszłych dyktatorów i zbrodniarzy. Ciśnie mi się tu na usta stare powiedzenie (nie pamiętam już czyjego autorstwa): "Gdyby Niemcy mieli poczucie humoru, Hitler nie doszedłby do władzy". Po prostu nikt nie potraktowałby go poważnie smile.gif Jak jednak pokazuje historia, Niemcy byli śmiertelnie poważni i uznali go za objawienie. Polecam wam książkę "Historia społeczna Trzeciej Rzeszy" Grunberger Richard, Warszawa 1994. Pokazane jest tam doskonale tło społeczne nazizmu. Widać z tej książki jak podatni na "urobienie" byli Niemcy. Tkwił w nich duży "potencjał" nazimu a Hycler tylko go wyzwolił. Bez takiego społeczeństwa byłby zwykłym gnojkiem. I nie chodzi tu tylko o upokorzenie Niemców przez traktat wersalski. Chodzi też o to, że Niemcy zawsze mieli kompleks "spóźnionego mocarstwa". Silnym, zjednoczonym państwem stali się wtedy, gdy już cały "tort" w postaci kolonii i rynków zbytu został podzielony przez innych (Anglia, Francja, etc.). Hycler natomiast obiecał im to o czym od dawna marzyli - nowe rozdanie kart. Dobrze się stało, że gościo w końcu okazał się marnym graczem mimo wygranych kilku początkowych partii smile.gif
PwG
A moim zdaniem to popaprane bylo cale spoleczenstwo ówczesnych Niemiec bo gdyby nie to (gdyby go niesluchali) to Hitler nie doszedl by do wladzy. Zreszta wielokrotni mordercy tez potrafia kochac a przeciez jest to jedna i ta sama osoba. Ludzki umysl jest niezbadany.
to ze hitler trzymal do chrztu paru aryjczyków to nie dowód ze byl dobrym czlowiekiem i jezeli sam osobiscie nie zamykal drzwi do komór gazowych to nie znaczy ze nie jest za to odpowiedzialny. Wiedzial o tym i zezwalal (ba zachecal) do tego.
No i napewno diablem nie byl tylko niestety czlowiekiem wink.gif
Celt
Dla mnie całą zaletą takiej dyskusji jest właśnie jej forma "prewencyjna" - rozważamy w jakich okolicznościach taki śmieszny idiotyczny malarzyna, otoczony zgrają klaunów i psychopatów mógł objąć władzę.
Bądźmy uczciwi - nazisiści zawdzięczali swój sukces w wyborach wielu czynnikom; m.in swojej ciężkiej pracy propagandowej, a nie tylko osobistemu czarowi Hitlera /gdyby był takim "mężem opatrzności" jak go przedstawiała propoganda to powienien wygrać w 23!!!!/.
Hitler - jak pokazuje historia-okazał się być "właściwym człowiekiem w odpowiednim miejscu i czasie"; wykorzystał szanse jaką dal mu los.
Czy był dobry dla Niemiec - polemizowałbym.
W miare "bezboleśnie" przeprowadził kraj przez Wielki Kryzys-tyle że zrobił to na kredyt!!!
Czym się więc różnił od Gierka? Tym że Gierek kase zainwestował w rozbudowe przemysłu wytwórczego; stawiał na rozwój i unowocześnienie kraju; uniezależnienie od dóbr konsumpcyjnych poprzez wytwarzanie własnych.
Produkcja dóbr konsumpcyjnych w PRL /i całym bloku wschodnim/to swoiste perpetum mobile - dóbr tego typu zawsze było za mało, a dochody z ich sprzedaży były inwestowane w inne branże; mniej "dochodowe" (infrastruktura,edukacja, zdrowie).
Hitler zaś od początku postawił na ARMIE;produkcja maszyn dla zbrojeniówki;produkcja broni; szkolenie żołnierza /od przedszkola/; rozbudowa infrastruktury komunikacyjnej na kierunkach strategicznych itp.
Ale...co robić gdy kasa się kończy, nowe projekty są w toku (i wołają o kasę), a dłużnicy też już pukają do drzwi?
Mmmm....a od czego jest sąsiad z bankami, w ktorych sejfach leży ZŁOTO !!!!....on ma złoto,a my czołg...więc wiemy jak sie bajka skończy wink.gif
A co zrobić gdy już nie ma sąsiadów a my walczymy z innym? Od czego jest ludność sąsiada? Po co jej kasa i surowce?
Tak chyba myślał Hitler i towarzycho.
Wybaczcie, ale trudno mi bronić takich "magnatów na kreskę: wink.gif
radko
Nazizmu nie lubię. Faszyzm włoski, nie hitleryzm, zawsze będę popierał.Sugeruję przeczytać "Mussolini" Denisa Mack Smith i zobaczyć film "Hitler".
Wierzcie mi, gdyby większość jego miłości do swojej ojczyzny i potężnej siły wiary w lepszy byt (1 000 000 marek kosztował chleb swego czasu a Niemcy były obciążone reparacjami wojennymi) przelać na polskich "patriotów" w Sejmie to było by znacznie lepiej!
Ciukan(2)
Dzidzia- wieku Twojego domyślałem się, zanim go podałaś. Twoje argumenty są tak przekonujące, że z całkiem fajnie zapowiadającego się tematu wyszedł gag komediowy.
Nie wiem czym jest spowodowana Twoja postawa - przebywaniem z kuzynką o morderczych skłonnościach czy może tym :
QUOTE
Jestem dopiero dwunastolatką , a Suworowa i Wołoszańskiego przeleciałam w zerówce.

Trudne dzieciństwo? smile.gif
Hitler był zbrodniarzem. Jak sam mówił, zwycięzców się nie sądzi, ale... przegrał. Ponadto był głupcem - sam nie należał do "rasy aryjskiej", do której panowania dązył ze wzystkich sił.
BTW spotkałem sie ostatnio z ciekawą informacją, że z danych medycznych dot. Hitlera wynika, że w czasie swych przemówień doznawał erekcji. Czy ktoś mógłby to potwierdzić?
QUOTE
acha.. i jak mowil jeden goral z Poronina to Lenin tez byl dobry czlowiek. Raz widzial, ze gdy Lenin sie brzytwa golil dzieci bawily sie w opodal. Naprawde dobry do byl czlowiek. Nie zabil ich. Choc mogl...
Anakin, ten żart ma jak rozumiem na celu porównanie Hitlera do Lenina? Niezbyt trafnie. Lenin był przede wszystkim idealistą. Ideały komunizmu czy też socjalizmu nie są sprzeczne z europejskim systemem moralnym. Poza tym Lenin nie jest odpowiedzialny za zbrodnie stalinizmu, czystki, obozy, masowe mordy, "inny świat" (traktuję tę książkę jako zbrodnię stalinizmu, bo stalinizm się do jej powstania przyczynił, a ja musiałem ją czytać...sad.gif ).Na łożu śmierci ostrzegał przed "tym gwałtownym gruzinem" - Stalnem.
Co do Burkina Faso - właściwie też mnie nie obchodzi, co działo się z tamtyjszymi ludzmi, gdy sobie pomyslę, ze miliony ludzi głodują. A przecież nic z tym nie robię. A gdyby głodowało jakieś polskie miasto, starałbym się pomóc. Więc co? Też jestem nacjonalistą? Bliższa koszula ciału, panowie historycy. Przypomnijcie sobie to banalne przysłowie, gdy kogoś będziecie chcieli oskarżyć o nacjonalizm.
szirchu
[FONT=Times][FONT=Arial]Witam

Mam pytanie do znawców książki "Mein Kampf"
Ostatnio sobie kupiłem tą książke i mnie coś zdziwiło bo nie jest pisana gotykiem, książka jest z 1942 roku (bynajmniej tak pisze) a wydanie jest w czerwonej okładce. Czy one były wydawane ruwnież w normalnych czcionkach? Miałem już tych książek troche w rękach jednak żadna nie była z 1942r.

Pozdrawiam
Merduk
Jesli chodzi o Hitlera i jego umiejetnosci dowodcze to ...
Ne miał on zadnych umiejetnosci .
To przez jego głupote i upor pod Stalingradem zginął kwiat NIemieckiej Armii
To przez niego Niemcy dostali pod Kurskiem po czterech literach.
No i najwazniejsza sprawa gdyby nie on to Anglicy i Amerykanie nie wyladaowaliby w Normandii.
Miał dobrych generałów ale nie pozwolił im sie wykazac. Chcecie przykład ? Oto on feldmarshal Rommel.

A jego ideologia ? TO bagno i nadaje sie na kolejny temat Na Forym . Moze juz niedługo. unsure.gif cool.gif
Veldri


QUOTE(Merduk @ Feb 7 2005, 10:26 PM)
Jesli chodzi o Hitlera i jego umiejetnosci dowodcze to ...
Ne miał on zadnych umiejetnosci .
To przez jego głupote i upor pod Stalingradem zginął kwiat  NIemieckiej Armii
To przez niego Niemcy dostali pod Kurskiem po czterech literach. No i najwazniejsza sprawa gdyby nie on to Anglicy i Amerykanie nie wyladaowaliby w Normandii. Miał dobrych generałów ale nie pozwolił im sie wykazac. Chcecie przykład ? Oto on: Rommel.
*



Mysle, ze Kursk i Staliningrad byly juz pozniej jako efekt popelnionego wczesniej bledu. A mianowicie: po pierwsze utraty dobrych 2 miesiecy na 'zabawy' w Jugoslawii ktore mogl wykorzystac na atak na Rosje. Mialby wtedy czas zdazyc przed zima (dziwne miejscami manipulacje armiami pozostawiam jako osobna kwestie) i oczywiscie po drugie stosunek do ludnosci podbitej. Troche mniej ideologii praktycznej wyszloby mu na zdrowie... chociaz wcale sie nie smuce, ze bledy popelnil.
bobby sands
jesli chodzi o jugoslawie to wyslal tam wojsko ze wzgledu na nieporadnosc sprzymierzonej armii wloskiej.
hcp_master
Czytając wasze skrajne opinie przyponiałem sobie pewną "psychozabawę". Mianowicie, gdyby ktokolwiek z Was miał wybrać przywódcę całego świata, spośród 3 kandydatów, to którego by wybrał? :Kandydat A:
konsultuje się z astrologiem, ma powiązania ze skorumpowanymi politykami, ma dwie kochanki, nałogowo pali i wypija 8 do 10 martini dziennie.
Kandydat B:
Został wyrzucony ze stanowiska dwukrotnie, śpi do południa, używał opium w szkole i wypija ćwiartkę whisky każdego wieczora.
Kandydat C:
Odznaczony bohater wojenny, Wegetarianin, nie pali, czasem pije piwo, jest monogamista.

Pierwszy to Franklin D. Roosevelt, drugi Winston Churchill, a trzeci oczywiście Adolf Hitler. Ale to taka dygresja.
Ocenianie jego postaci jest trudne ( i nie piszcie więcej takich głupot, że wymordował Polaków i przeraża Was, że ktokolwiek może myśleć inaczej - to też jest jedna z cech Hitlera (nie mógł zrozumieć, że ktoś myśli inaczej)). Chodzi mi o ocenę dyktatora, a nie człowieka. Proste jest, że jak zabiłeś człowieka to już jest coś z Tobą nie tak i tego nie zmienisz. Nie ważne z jakiej przyczyny. Polacy mają tę tendencje, że innych oceniają, a sami święci nie są. Przykład? Praska wiosna czy walki z Turcją. Dlaczego Anglicy zgodzili się na Anschluss Austrii? Nie interweniowali w Czechosłowacji? Przecież oczywisty był powód nieoficjalnej wizyty lorda Halifaxa w Niemczech. Cała ta polityka appeasementu, którą angielska encykopedia terminów politycznych wyjaśnia następująco:
"Polityka zaspokajania Hitlera i Mussoliniego przez stałe ustępstwa ze strony Wielkiej Brytanii i Francji w okresie 1935-1938. Polityka ta wychodziła z Anglii za czasów Chamberlaina. Oficjalne tłumaczenie brzmiało, że tą drogą spodziewano się uniknąć wojny i w końcu osiągnąć taki stopień nasycenia, w któym dyktatorzy byliby skłonni przystąpić do pokojowej współpracy. Krytycy tej polityki natomiast wyrażali sąd, zę prawdziwą intencją jej konserwatywnych inicjatorów byłą chęć popierania dyktatur jako bastionu przeciw komunizmowi i zwróceniu agresji Hitlera na wschód przeciw Związkowi Radzieckiemu."
- daje wiele do myślenia o intencjach i postwie innych państw. Żeby to prościej wytłumaczyć: Jeśli jesteśmy świadkami np. pobicia, kradzieży, morderstwa i przechodzimy obok tego udając, że nic nie widzimy to wykazujemy swoją akceptację i poparcie takiego stanu rzeczy.
"Zaletą" Hiltera była umiejętność doboru współpracowników. (w sumie tylko dzieki temu objął rządy i stał się dyktatorem - patrz. podpalenie Reichstagu). Polecam też przeczytanie jego testamentu. http://www.historycy.org/index.php?showtopic=8744 ... Prawda zawsze leży pośrodku i zwalanie "całej" winy za II wojne na Hitlera jest chore. Przecież świat miał przedsmak tego co się wydarzy już na procesie lipskim. Nikt wtedy nie interweniował... A Rzesza wtedy nie była taka silna...

Źródła: W.Theimer, P.Campbell, Encyclopaedia of World Politics (London[1950]), s.28; A.J.P. Taylor, English History 1914-1945; Henryk Batowski, rok 1938 - dwie agresje hilterowskie; T. i F. Bernasiowie, Podpalacze Reichstagu.
1234
QUOTE(hcp_master @ 4/02/2006, 13:48)

Kandydat C:
Odznaczony bohater wojenny, Wegetarianin, nie pali, czasem pije piwo, jest monogamista.

a trzeci oczywiście Adolf Hitler.
*


Wtedy był kawalerem, a nie monogamistą.
Alexander :P
Mam pare pytań:
Co znaczy że Hitler był "złym człowiekiem" , co rozumiecie przez "zły człowiek"??
Słyszałem gdzieś o jego skłonnościach homoseksualnych? Podobno z ministrem gospodarki łączyły go "zażyłe stosunki" - czy toprawda??

I jeszcze do człowieka który napisał że chciałby poznać Hitlera (czy coś w ten deseń) - zapoznaj sie z wystąpieniami Furera z Sokółki - Podejżewam że Adolfik nie prezentował sobą wyższego poziomu. A odnośnie tych gdybań zabił czy nie zabił, to raczej osobiście nie zabił bo w wojsku robił za gońca o oni zbyt wielu okazji do strzelania nie mają
Senators

Biografowie Adolfa Hitlera podaja ze przyszly Fuehrer III Rzeszy urodzil sie 20 kwietnia 1889 roku w Braunau am Inn, nieduzej miejscowosci na granicy austriacko- niemieckiej. Jego ojcem byl 52-letni urzednik celny Alois Schicklgruber, ktory wczesniej przybral nazwisko Hitler. Matka, Klara Poelzl, wywodzila sie z chlopskiej rodziny.
Na tym etapie sprawa jest jasna i bezdyskusyjna: Alois i Klara byli naturalnymi rodzicami Adolfa.
Watpliwosci budzi natomiast pochodzenie ojca Hitlera. Co ciekawe, nawet tacy znawcy przedmiotu jak Alan Bullock sa w tej materii nad wyraz wstrzemiezliwi i powstrzymuja sie przed ostatecznymi sadami. My postarajmy sie pojsc tropem pewnej, bardzo prawdopodobnej i majacej zwolennikow hipotezy.
Otoz babka Adolfa, Maria Anna Schicklgruber, powila Aloisa 7 czerwca 1837 roku. Podejrzewano, ze dziecko bylo owocem niepowaznego uczucia syna zamoznego Zyda Frankerbergera (wiedenskiego barona, czlonka rodzinny Otteristein) do skromnej sluzacej.
Za ta hipoteza przemawiaja moim zdaniem trzy bezsporne fakty. Po pierwsze Maria Anna dopiero 5 lat po urodzeniu Aloisa poslubila mlynarza - Johana Georga Hiedlera (o przezwisku Hitler). Dopiero po jego smierci do miejscowosci Spital udal sie jeden z wujow Hitlera, Johann Nepomuk Huettler (podobno nie pozbawiony ,szczypty" krwi czeskiej), i w obecnosci dwoch swiadkow uzyskal od notariusza poswiadczenie ojcostwa, uznajace Aloisa (juz teraz Hitlera, a nie Schicklgrubera) za syna naturalnego zmarlego mlynarza. A przeciez nieboszczyk za zycia mial wystarczajaco duzo czasu, aby rzecz cala zalatwic.
Po trzecie wreszcie Frankenbergerowie jeszcze przez pewien czas po smierci Aloisa lozyli na utrzymanie nastoletniego Adolfa, przyszlego pogromcy Zydow!.
Zajmowanie sie pochodzeniem Hitlera i uznanie, ze biologicznie byl cwierc -Zydem (pamietajmy jednak, ze judaizm uznaje za Zyda osobe zrodzona z matki- Zydowki-Hitler tego kryterium nie spelnia) byloby zajeciem dosyc jalowym - w koncu wazne jest to, kim sie dany osobnik czuje, a nie jakich ma przodkow - gdyby nie fakt, ze wielu ludzi o zydowskich korzeniach staralo sie zacierac wlasne pochodzenie lub goraco mu zaprzeczac i w konsekwencji przebierac postawe jawnie antysemicka. Zjawisko to zauwazali tradycyjni Zydzi, a okreslali je ,nienawiscia do samego siebie". Takim wlasnie czlowiekiem mial byc Hitler, a wczesniej - to juz na pewno da sie udowodnic - Karol Marks, zasymilowany Zyd, ktory teorie walki klas wywiodl z pierwotnych, gleboko antysemickich fobii.
Mysle, ze w szerszym kontekscie, ale caly czas w odniesieniu do realistow niemieckich, rzecz cala najcelniej ujal zydowski dziennikarz Rudolf Kommer, ktory w taki oto sposob komentowal w roku 1922, a wiec w czasie, gdy Hitler byl jeszcze prowincjonalnym krzykaczem, zabojstwo ministra spraw zagranicznych Niemiec Rathenaua: ,Takze Rathenau (chcial upodobnic sie - DR) do blondynow Baldura (minister byl z pochodzenia Zydem - DR). Boze miej nas Zydow i was Niemcow w swojej opiece, jesli ktoregos dnia bezmyslne i brutalne instynkty gangsterow upozowanych na jasnowlose bestie polacza sie z zatruwajaca dusze nienawiscia Zydow do samych siebie lub ze swiatopogladowym oblakaniem mieszancow majacych duchowe i moralne defekty".
Jego proroctwo w duzym stopniu spelnilo sie. Gdy bowiem analizujemy pochodzenie politycznych, wojskowych i gospodarczych elit III Rzeszy, co rusz natrafiamy na osoby zydowskiego, polzydowskiego, cwierczydowskiego pochodzenia oraz takich, ktorzy przez fakt malzenstwa byli spokrewnieni z zydowskimi rodzinami. Wymienmy kilkanascie nazwisk, opierajac sie na ustaleniach niemiecko - zydowskiego wykladowcy akademickiego, Dietricha Brondera oraz wiedzy wlasnej:
1.Adolf Hitler (Fuehrer III Rzeszy)
2. Julius Streicher (gauleiter Frankonii, wydawca antysemickiego i antykatolickiego ,Der Stuermer". Dodam, ze pismo to dziwnie przypomina mi chodzi o ataki antykoscielne i pornografie - Tygodnik ,Nie" Jerzego Urbana)
3. Joseph Goebbels (glowny propagandysta III Rzeszy, mial pochodzic z hiszpansko- holenderskich
Zydow, w szkole koledzy wolali na niego ,Rabbi")
4. Hans Frank (generalny gubernator w okupowanej Polsce, syn zydowskiego adwokata - hochsztaplera z Bambergu).
5. Reinhard Heydrich (szef Glownego Urzedu Bezpieczenstwa Rzeszy, pol-Zyd, ktory wg Himmlera
,Zyda w sobie zdusil")
6.Adolf Eichmann (realizator ,ostatecznego rozwiazania", urodzil sie w Palestynie, w
pozniejszym czasie stosowane papiery sfalszowano, podajac za miejsce urodzenia Solingen)
7. Alfred Rosenberg (szef Urzedu do Spraw Zagranicznych NSDAP, nazistowski filozof. Baltycki Niemiec z domieszka krwi zydowskiej)
8. Odilo Globocnik (dowodca ,Akcji Reinhard" - zaglady polskich Zydow)
9. Wilhelm Kube (gauleiter i gubernator Bialorusi, rodem z Glogowa)
10. Ernst ,Putzi" Hanffstaengel (szef wydzialu prasy zagranicznej w NSDAP, pol-Zyd po matce, z domu Heine)
11. Erhard Milch (feldmarszalek i szef uzbrojenia Luftwaffe, jego matka byla Zydowka)
12. Max Naumann (Zyd, zwolennik nazistowskiej rewolucji nacjonalistycznej, szef Zwiazku Zydow
Narodowoniemieckich, przeciwnik ,Ostjuden", ktorych atakowal z pozycji antysemickich.
Autor m.in. ,Sozialimus, Nationalsozialismus und nationaldeutsches Judentum").
Natio
QUOTE
Podejrzewano, ze dziecko bylo owocem niepowaznego uczucia syna zamoznego Zyda Frankerbergera (wiedenskiego barona, czlonka rodzinny Otteristein) do skromnej sluzacej

Wydaje sie to dalece nieprawdopodobne gdyż dopiero w II połowie XIX wieku pozwolono na osiedanie Zydom w tej części Austrii (czyli Linz i ten "powiat"). Poza tym tezy o jakoby żydowskim pochodzeniu Hitlera zostały przedstawione przez Hansa Franka w więzieniu w Norymberdze w jego dzienniku (podobno Hitler miał mu powiedzieć o tajemnicy jego rodziny). Poza tym wszystkie nazwiska nazistowskich dygnitarzy którzy mieli niby żydowskie pochodzenie i wytłumaczenie ich "żydowskości" łudząco przypominają teksty ze stron antysemickich o "Żydach w nazizmie". Jeśli stąd zaczerpnełes te informacje to nie zamierzam w nie wierzyć.. i jeszcze coś
QUOTE
Erhard Milch (feldmarszalek i szef uzbrojenia Luftwaffe, jego matka byla Zydowka)

To jego ojciec miał byc Zydem lecz po interwencji Goeringa zmuszono jego matke do podpisania deklaracji, ze jego ojciec nie był Zydem. To akurat b.prawdopodobne, że Milch mógł mieć zydowskie pochodzenie ale z pewnością Zydówka nie była jego matka.
Agni*
Wydaje mi się, że Hitler był niedoceniany przez ówczesnych polityków.
Prawie nikt nie przeczytał jego książki, w której napisane było wszystko. Można powiedzieć, że "Mein Kampf" to - aż do śmierci Hitlera - nie czytany besteller w milionowych nakładach. Przez książkę Hitlera przekopał się historyk z Oxfordu - E.C.K. Ensor, który swą analizę zawarł w cieniutkim tomiku, wydanym na dwa tygodnie przed wybuchem wojny. Wynik tej analizy brzmiał: "Pan Hitler będzie próbował pozbyć się Żydów w całości i poprowadzić wojnę zdobywczą przeciwko Rosji".
Che Guevara
Wiesz Agni* niestety nie mogę się z Tobą zgodzić ponieważ "Mein Kampf" nie był czytany przez profesorów i historyków w celu poznania cudownej teori dziejów oraz genialnych planów rozbudowy państwa. Czytałem Mein Kampf i obiektywnie bez cienia wątpliwości stwierdzam iz Hitler będąc osobą inteligentną oraz podstępną był takze osobą chorą psychicznie bo przeciez jak można inaczej nazwać osobę która mówiąc o eksterminacji Cyganów, komunistów, Zydów ( oraz wielu innych nacji oraz mniejszosci) mówi o "odwiecznym problemie oczyszczenia rasy i stworzenia nadludzi mających dzierżyć w rękach całą władzę nad Europą". Hitler pisze także o władzy nad światem. Co do pierwszej wypowiedzi: Adolf Hitler wyprowadził kraj z kryzysu gospodarczego co jest rzecza oczywistą w momencie szykowania sie do wojny to chyba każdy, przepraszam za określenie " głupi" wie, ze zbrojenia przedwojenne stawiają gospodarkę na nogi. Ale nikt nie zastanawia się nad efektem finalnym tych przedsięwzięć. Otóż Niemcy powojenne były ruiną, gospodarcza, administracyjną i kulturalną. Dzięki pomocy min. Stanów Zjednoczonych szybko odbudowały i " naprawiły" swoje państwo.
Apropos tego że robił sobie zdjecia z dziecmi. Jak to mowia Rosjanie: i straszne i smieszne. Jak można dawac dowód na to ze był dobrym człowiekiem poniewaz robił sobie zdjecia z dziećmi. Niemalże wszyscy mordercy, dyktatorzy i chorzy psychicznie zbrodniarze mają taką przypadłosc do tego by być dobrym opiekuńczym i miłym uśmiechniętym. Począwszy od Hitlera, Stalina, Lenina przez Iwana IV Grożnego, Torquemada, Attylę aż do Kaliguli. Ci wszyscy zbrodniarze odznaczali się nadzwyczajną dobrocia wobec zwierzat, dzieci, byli usmiechnięci ale ich natura chorych psychicznie powodowała ze wpadali w bardzo częste ataki wsciekłości, gniewu.
Agni*
Nie chodziło mi o to, aby książkę Hitlera czytali historycy, ale może powinni do niej zajrzeć zwykli ludzie czy politycy, aby w ten sposób dowiedzieć się, jak ma wyglądać budowana przez niego III Rzesza, poznać jego plany polityczne, gospodarcze wobec ich państwa.
A wydaje mi się, że w tym czasie społeczeństwo niemieckie, idealizowało osobę Hitlera. W relacjach ludzi widać, że większość z nich, także po wojnie wierzyła, że Hitler nie mógł wiedzieć o obozach koncentracyjnych i nie miał nic wspólnego ze zbrodniami. Uważano, że akcje eksterminacyjne były prowadzone przez współpracowników Hitlera bez jego wiedzy. Oto co znaczy wiara w "idealnego wodza".
Znalazłam wypowiedź obywatela niemieckiego, urodzonego w 1918 r. " Po prostu nikt nie dopuszczał do siebie myśli, że Hitler mógłby być zdolny do takich zbrodni. Trzeba było wtedy przeczytać jego "Mein Kampf", gdzie przecież wszystko było napisane. Książka była w każdej rodzinie
i to w paru egzemplarzach, my sami mieliśmy trzy [...] Ale nikt z nas nie przeczytał "Mein Kampf", i to jest tragiczne".
Bruno
Agni myślę że nikt nie mógł powiedzic, że nie widział że reżim dopuszcza się zbrodni. Sam Hitler w swoich wystąpieniach radiowych jasno i precyzyjnie to określał, że Żydzi znikną z mapy Europy.


"Gdy w obecności Hitlera dr. Herbert Linden zaproponował , aby ciała pomordowanych palić ,a nie grzebać w ziemi ,gdyż kolejne pokolenie - być może -będzie miało inne zdanie na ten temat ' Globocnik odparł ' Ależ panowie ,jeśli pokolenie które przyjdzie po nas ,będzie tak tchórzliwe i zepsute ,że nie zrozumie naszych pożytecznych i koniecznych działań ,wówczas wszystkie osiągnięcia narodowego socjalizmu pójdą na marne .Lepiej już chować ciała z mosiężnymi tabliczkami , na których powinniśmy napisać ,że to my właśnie mieliśmy odwagę wziąć na siebie to gigantyczne zadanie! Hitler odpowiedział 'Masz rację Globocniku ,oto słowa prawdy. Całkowicie się z tobą zgadzam ".
Manstein 20 listopada 1941r. "żołnierz niemiecki nie jest jedynie wojownikiem walczącym zgodnie z wojennymi zasadami, lecz również reprezentantem bezwzględnej ideologii. Musi w związku z tym, rozumieć konieczność surowej, lecz sprawiedliwej
wendety na żydowskiej rasie podludzi"

Najważniejszym celem kampanii przeciw systemowi żydowsko - bolszewickiemu jest jego całkowite unicestwienie oraz likwidacja azjatyckich wpływów w Europie. Stawia to przed wojskami zadania- które wykraczają poza rutynową konwencjonalną służbę; niemiecki żołnierz musi w pełni zrozumieć konieczność surowego lecz sprawiedliwego ukarania żydowskiej rasy podludzi "
Dyrektywa marszałka Waltera von Reichenau wydana 10 października 1941 roku.
cytaty z książki pt. "Druga Wojna Światowa"

Takie było zdanie niemieckiej generalicji o Żydach.



Agni*
Sądzę, że nie zawsze ludzie słuchają, tego, co do powiedzenia mają politycy. A wśród Niemców panowało przekonanie, że Hitler nie mógł wiedzieć o obozach koncentracyjnych, że za "te okropieństwa" odpowiadają jego współpracownicy, co oczywiście mija się z prawdą.
Myślę, że Hitera można nazwać "uwodzicielem tłumów", jego rządy opierały się głównie na stwarzaniu pozorów. I społeczeństwu niemieckiemu te pozory wystarczały, i nie sięgano głębiej w celu poznania zamiarów Hitlera . Dla Niemców ważne były zwycięstwa, rozwój gospodarki, czy ogólnie, poprawa swego bytu, a kwestie związane z Żydami, nie dotyczyły ich, więc po prostu, gdy coś się działo, "zamykali oczy", nie przyjmując tych faktów do wiadomości.
Bruno
O obozach musieli wiedziec wszyscy, gdyż tak długo nie da się tego trzymac w tajemnicy. A i skala mordów była taka, że musiało byc wiadome to wszystkim zainteresowanym.

Jeśli normalni Niemcy odcinali się od nazistowskiej wizji dotyczącej Żydów to gdzie są tego dowody ?
Gestapo i jego informatorzy ścigali ludzi głoszących odmienne od nazistowskiego antysemityzmu poglądy z zapałem który skłonił niektórych ekspertów do spraw niemieckich do wniosku, iż takie przypadki zostały zgłoszone i rozpatrzone. A jednak w Dolnej Frankonii, regionie zamieszkałym w [ 1939 roku] przez 840633 osoby – w regionie w którym podobnie jak w innych regionach, Niemcy wyrażali sporo zastrzeżeń do rozmaitych aspektów nazistowskiej polityki, w tym stosunku do obcych – w czasie dwunastu lat rządów hitlerowców uwagę Gestapo zwrócono jedynie na 52 takie przypadki, co daje 4 przypadki rocznie ! W jeszcze większym Monachium latach 1933-1944 zaledwie 70 osób było przesłuchiwanych na okoliczność wypowiadania krytycznych uwag o programie eliminacji.
Było tych przypadków tak niewiele, że nie mają one praktycznie żadnego znaczenia.

Po wojnie wielu Niemców i wielu naukowców twierdziło coś przeciwnego , lecz przedstawiło niewiele dowodów na podtrzymanie twierdzeń.

Ilu niemieckich księży w latach trzydziestych nie wierzyło iż Żydzi są szkodnikami ? Gdzie są dowody że znacząca ich liczba odrzuciła eliminacyjny antysemicki wizerunek Żydów ?

Ilu niemieckich generałów nie pragnęło oczyszczenia Niemiec z Żydów ?

Ilu prawników ? ilu lekarzy ?, ilu naukowców uważało publicznie głoszony antysemityzm za czysty nonsens.
Ilu z pośród ośmiu milionów partii hitlerowskiej, oraz zwykłych Niemców uważało, że antysemityzm Hitlera to majaczenia szaleńca.

Z pewnością nie wszyscy duchowni, generałowie, prawnicy chcieli zniszczyć Żydów.
Niektórzy chcieli się ich tylko deportować, inni chcieli aby Żydów pozbawiono tylko istotnych praw, jeszcze inni chcieli ich tylko wysterylizować.
artur1944

A co do Niemców. Podczas nocy kryształowej nie protestowali zbytnio. Antysemityzm był żywy, wystarczy spojrzeć na ilość donosów napisanych w niemczech żeby zrozumieć jak szeregowy obywatel podchodził do ideologii narodowo-socjalistycznej. Oni prawie wszyscy byli nazistami i trzeba sobie to powiedzieć prosto w twarz.
Hitler był psychpoatom ale bez poparcia narodu nie doszedłby do władzy. Kryzys ekonomiczny nie dotkął tylko Niemiec, panował na całym świecie a i w całej Europie jednocześnie zaobserwować można kryzys demokracji w tamtych latach, a jednak tylko Niemcy wpadli na pomysł wytepienia innych narodów.
Ludzie jak można ich bronić, jeżeli koledzy i koleżanki mają jakies z tym jakieś problemy to ja radzę wycieczkę do obozu w Oświęcimiu, a jak to za mało to obejrzeć film "Szara strefa", jak jeszcze bedzie mało to poczytac wspomnienia więźniów( wydawnictwo w Muzeum Auschwitz wydało ich kilka ).
Pozdrawiam
Spot
Ludzie tak uwazali(i najwyzej dalej uwazają) bo był postacią starsznie haryzmatyczną i dodatkowo byl urodzonym mówcą.
Ja osobiscie uwazam, ze ludnosc niemiecka nie do konca wiedziala i rozumiała w jaki sposob Hitler chce pozbyc sie tych 'pod ras'. Pozatym to bylo tak mocno wpajane w ich umysły,ze powoli stawalo sie to dla nich normalne.
Po tylu latach, znajac historie nie wyobrazam sobie stwierdzeia ze hitler miał rację :/
spike
QUOTE(artur1944 @ 10/04/2006, 19:25)
Celt napisał:
Szanowny Kolego; dla mnie jest to obojętne czy on morduje polaczków,
Ja tam np. takimi słowami jak "polaczek" jestem troche urażony bo przywodzi mi to na myśl nie zbyt miłe skojarzenia, ale to tak na marginesie. Szanujmy się panowie chociaż troche.

A co do Niemców. Podczas nocy kryształowej nie protestowali zbytnio. Antysemityzm był żywy, wystarczy spojrzeć na ilość donosów napisanych w niemczech żeby zrozumieć jak szeregowy obywatel podchodził do ideologii narodowo-socjalistycznej. Oni prawie wszyscy byli nazistami i trzeba sobie to powiedzieć prosto w twarz.
Hitler był psychpoatom ale bez poparcia narodu nie doszedłby do władzy. Kryzys ekonomiczny nie dotkął tylko Niemiec, panował na całym świecie a i w całej Europie jednocześnie zaobserwować można kryzys demokracji w tamtych latach, a jednak tylko Niemcy wpadli na pomysł wytempienia innych narodów.
Ludzie jak można ich bronić, jeżeli koledzy i koleżanki mają jakies z tym jakieś problemy to ja radzę wycieczkę do obozu w Oświęcimiu, a jak to za mało to obejrzeć film "Szara strefa", jak jeszcze bedzie mało to poczytac wspomnienia więźniów( wydawnictwo w Muzeum Auschwitz wydało ich kilka ).
Pozdrawiam
*



Jeśli chodzi o Niemców to trzeba wziąć pod uwagę że od początki XX wieku system szkolnicwa w Niemczech wychowywał pod kątem bezwzględnego posłuszeństwa władzy. Sam Hitler tego doświadczył za młodu i miał tego dosyć ponieważ to on aspirował do rządzenia a nie do podlegania jakiejś władzy. Ciężko tu winić ludzi za brak inteligencji i "wyprane mózgi", co nie zmienia sytuacji, że istnieje pewna pretensja do społeczeństwa za brak reakcji...

Chciałbym jeszcze dodać, że w żadnym wypadku nie bronie tych ludzi bo takie zachowanie władzy powinno się spotkać z bezwzględnym sprzeciwem, tylko przedstawiam sytuację w jakiej się znaleźli.
Bruno
Tu macie wczesne poglądy Hitlera na temat Żydów.

W 1919 roku 16 września Hitler pisze obszerny elaborat, prezentując swoje poglądy na temat kwestii żydowskiej. Hitler występuje przeciwko powszechnemu wśród ludu antysemityzmowi emocjonalnemu, który opiera się w zasadzie tylko na przypadkowych osobistych odczuciach, podczas gdy antysemityzm, który miałby się przerodzić w ruch o charakterze politycznym wymaga poznania faktów, a faktem jest ze żydostwo, to przede wszystkim odrębna rasa, a nie wyznanie religijne. Następnie jako instruktor sekcji wychowawczej odmawia Żydom jakiejkolwiek zdolności asymilacji , z wyjątkiem asymilacji językowej.
Na skutek starej tradycji małżeństw między najbliższymi krewnymi Żydzi zachowali swoją rasę i jej odmienność w większym stopniu niż inne ludy. Owa odrębność rasowa wyraża się materializmem, jednostka nie jest oceniana według charakteru, czy zasług, dla społeczności, lecz według stopnia zamożności. Bronią Żyda - jest opinia publiczna, która wypowiada się w prasie, a tą z kolei steruje i manipuluje Żyd. Jego siłą są pieniądze, gromadzone dzięki zyskom z procentów. wszystko to co pozwala człowiekowi
dążyć do celów - czy to będzie religia, socjalizm czy demokracja- jest dla Żyda jedynie środkiem do celu, tj. zaspokojenie Żądzy pieniądza i władza. Skutkiem jego działalności będzie rasowa gruźlica narodów.
cytat z książki " Hitler " Marlis Steinert.

Tu na temat szkolnictwa.

Hitler podkreślał rolę szkoły w budzeniu narodowej świadomości, poprzez wpajanie poczucia dumy z wielkości własnej ojczyzny. Bowiem uważał-
"że walczyć można tylko o coś co się miłuje, miłuje się to co się szanuje, a szanuje się jedynie to co się rozumie"
Powoływał się przy tym na szowinistyczna edukację Francuzów sprowadzająca się do gloryfikowania wielkości Francji i jej cywilizacji.

Jego zainteresowania szkolnictwem zaowocuja tworzeniem szkół " Adolf Hitler Schulen" i szkół Narodowej Edukacji [ Nationalpolitische Erziehungsansalten, Napola]

Podobno Hitler brał udział w opracowaniu programu dla tych szkół wykorzystując swoje doświadczenia


mate21
a wszystko by się inaczej potoczyło, jak Hitler dostałby się do Akademi Sztuk Pięknych we Wiedniu, ale historia, jest przewrotna i płata figle.
mate21
Tak twierdzi niemiecki profesor
Na niemieckim rynku księgarskim ukazuje się książka, która z pewnością narobi wiele zamieszania. Jej tytuł brzmi "Tajemnica Hitlera" (Hitlers Geheimnis), a jej autor, prof. dr Lothar Machtan stawia tezę, że Adolf Hitler, twórca zbrodniczej Trzeciej Rzeszy, już w młodzieńczym wieku utrzymywał aktywne związki homoseksualne z wieloma mężczyznami, zaś jako "wódz" (Fuehrer) Niemiec, otaczał się świadomie mężczyznami. Jego związek z Ewą Braun był tylko przykrywką, kamuflującą prawdziwą orientację seksualną.

Profesor Lothar Machtan (52) wykłada na uniwersytecie w Bremie i jest znanym w Niemczech historykiem, renomowanym znawcą politycznej i socjalnej historii dziewiętnastego i dwudziestego wieku. "Tajemnica Hitlera" jest owocem jego wieloletnich prac badawczych. Po przekopaniu się przez tony dokumentów, zapisków i rozmów z świadkami, prof. Machtan twierdzi że "istnieją dowody na homoseksualną orientację Hitlera". Aby je znaleźć, historyk cofnął się do okresu wczesnej młodości dyktatora, lat, które spędził w Wiedniu. Pierwszą poszlaką, jest brak w tym okresie w życiorysie Hitlera kobiet. A przecież można by tego oczekiwać w przypadku dwudziestoletniego chłopca. Jest za to grono przyjaciół mężczyzn. Prof. Machtan pisze, że Hitler usiłował nawiązywać kontakty z dziewczętami, ale "nie zdołał zbudować ani jednego spełnionego związku". Przyjaźnił się za to z rówieśnikiem o nazwisku August Kubizek. W roku 1908 wynajmowali wspólny pokój. Obaj byli marzycielami, wielbicielami muzyki Wagnera, nosili identyczne płaszcze zimowe i czarne kapelusze z szerokim rondem. Kubizek napisał potem: "Ludzie brali nas za braci i dokładnie tego właśnie chcieliśmy". W zapiskach tych czytamy na przykład, że "Po przybyciu na Westbahnhof (Dworzec Zachodni w Wiedniu), Hitler przywitał mnie pocałunkiem i zaprowadził do swojego mieszkania, gdzie miałem spędzić noc".

Kolejne lata, Hitler mieszkał w domu noclegowym dla mężczyzn w Wiedniu przy ulicy Meldemannstraße, gdzie - jak twierdzi prof. Machtan "homoseksualizm nie był nieznany". Na początku roku 1913 sprowadził się tam 20-letni Rudolf Häusler. Dwaj młodzieńcy zostali "bliskimi przyjaciółmi i nazywali się Adi i Rudi".

Gdy wybuchła Pierwsza Wojna Światowa, Hitler zgłosił się na ochotnika do armii, gdzie służył w kompanii łączności. Jego ulubieńcem był wtedy łącznik Ernst Schmidt. Okres ten znany jest z zapisków służącego w tej kompanii żołnierza nazwiskiem Hans Mend. Zapiski zostały sporządzone jeszcze w 1939 roku przez przeciwników reżymu faszystowskiego i znane są pod nazwą „Mend-Protokoll“. Czytamy w nich: "Było to w roku 1915, kiedy kwaterowaliśmy w browarze Le Fébre w pobliżu Fournes. Spaliśmy na sianie. Hitler leżał ze swoją kurwą męską Schmidl (zdrobnienie od Schmidt, przyp. red.). Słyszeliśmy w sianie szelesty. Wtem ktoś zapalił latarkę elektryczną i krzyknął: Popatrzcie tylko, dwa pedały!" Kolejny świadek, cytowany w książce "Tajemnica Hitlera", gminny sekretarz Franz Schneider zeznał już po zakończeniu Drugiej Wojny Światowej przed prokuratorem w Monachium, że Mend opowiedział mu, że pewnej nocy, żołnierze z kompanii, w której służył Hitler, posmarowali mu genitalia czarną pastą do butów. Miało to wyrażać pogardę. Profesor Machtan jest zdania, że homoseksualizm był powodem, dla którego Hitler nie otrzymał przez całą wojnę awansu i pozostał zwykłym kapralem.

Po roku 1918, Hitler zajął się bez reszty tworzeniem ruchu narodowo-socjalistycznego, który w swych pierwszych latach był rodzajem męskiej sekty, gdzie, jak pisze prof. Machtan, "liczyła się ideologicznie podbudowana męska erotyka i seksualność". Wokół "wodza" skupiła się grupa oddanych mu bez reszty przyjaciół, wśród nich zastępca Hitlera Rudolf Heß i późniejszy szef urzędu prasy zagranicznej Ernst Hanfstaengl. Kiedy w roku 1924 Hitler zwolniony został z twierdzy w Landsbergu, gdzie odsiadywał karą więzienia, nie mógł odżałować, że jego przyjaciel Heß jest jeszcze za kratkami. Podczas świąt Bożego Narodzenia w mieszkaniu Hanfstaengla, chodził dużymi krokami po pokoju narzekając: "O mój Rudi, mój Heßerl (zdrobniała forma nazwiska Heß przyp. red.). Czy to nie straszne że on ciągle jeszcze siedzi?" Sam Heß powiedział o Hitlerze że "go kocha". A Hanfstaengl, który pokłócił się w końcu z "wodzem" opowiadał po latach swemu synowi Egonowi, że "Hitler był bardzo atrakcyjnym seksualnie bydlakiem, ale nie prowadził normalnego życia płciowego". Historykowi Fritzowi von Siedler wyznał zaś w 1951 roku wprost: "Potencja Hitlera była częściowo ograniczona, częściowo zaś uformowana nienormalnie, perwersyjnie".

Bardzo szczególny związek łączył faszystowskiego dyktatora i zbrodniarza z dwoma kierowcami: Emilem Maurice i Juliuszem Schreckiem. Tego pierwszego nazywał pieszczotliwie „Maurizel“ lub „Mosel“ i zezwolił mu na służbę w SS mimo żydowskiego pochodzenia. Schreck był następcą Maurice'a. W 1933 roku Hitler spędził z nim noc w hotelu „Bube“ w Bad Berneck koło Bayreuth. Byli tam jedynymi gośćmi... Schreck zmarł w 1936 roku na infekcję a Heß napisał, że "jego miłość do wodza nie miała granic". Zaś architekt i późniejszy minister Albert Speer zanotował, że w rezydencji Hitlera na górze Obersalzberg, wisiała w sypialni fotografia byłego szofera zaraz przy zdjęciu ukochanej matki.

W roku 1931, Hitler mianował szefem sztabu SA Ernsta Röhma, który po przejęciu władzy awansował w 1933 roku na ministra. Profesor Machtan pisze, że Röhm nie ukrywał swego homoseksualizmu i otaczał się ludźmi o podobnej orientacji. Był bardzo potężny i groźny bo "jako jeden z niewielu wiedział o homoseksualizmie szefa III Rzeszy". Kiedy przyjaciel Röhma, Edmund, przywołany został przez Hitlera do porządku w związku z jego skandalicznym trybem życia, powiedzieć miał: "Adolf nie ma powodu by tak szeroko otwierać dziób, bo wystarczy jedno moje słowo by zamilkł na zawsze". Röhm marzył o "drugiej rewolucji" w Niemczech i przygotowywał swe watahy SA do przejęcia roli nowej armii. W tej sytuacji, Hitler zdecydował się na brutalne uderzenie. W akcji, która była odwetem za rzekomy "pucz Röhma", zamordowanych zostało 150 osób, 1000 osób wtrąconych zostało do więzienia. Zniszczone zostały kompromitujące dokumenty. Wtedy też właśnie, faszystowski reżym rozpoczął planowe prześladowania homoseksualistów.

Profesor Machtan, autor książki "Tajemnica Hitlera", zwraca uwagę na smutny los kobiet, które otaczały wszechpotężnego "Fuehrera". Jego siostrzenica, Geli Raubal popełniła samobójstwo. Towarzyszka życia, Ewa Braun próbowała się zabić aż dwa razy. "Dla kobiety nie ma większego upokorzenia niż zdrada" - pisze Machtan. Nawet, jeśli rywalem jest mężczyzna. I o ile praca niemieckiego historyka nie przynosi ostatecznego dowodu na homoseksualizm Adolfa Hitlera w postaci zeznania świadka, który powiedziałby "Spałem z nim" - to nie ma też dowodu, że Hitler kiedykolwiek miał stosunek seksualny z kobietą. Jego "tajemnica" niczego nie wyjaśnia. Sprawia jedynie, że osobowość największego zbrodniarza wszystkich czasów staje się tym straszliwsza.

Ciekawe co o tym sądzicie? Mnie się to wydaje mało prawdopodobne
elninio19krk
W dzisiejszych czasach, homosecualizm jest silnie propagowany jako coś dobrego, zwyczajengo i naturalnego. Będzie powstawać coraz więcej książek tego typu niedługo Churchill Rommel Piłsudski i Jan Paweł II(pewnie dlatego został księdzem tongue.gif) zostaą okrzyknięci gejami. Przecież w życiu każdego mężczyzny pojawia się jakiś przyjaciel płuci męskiej z którym się po prostu przyjaźnią, rozumieją itp ale to nieznaczy że sypiają ze sobą. Ja bywając na Koliniach/ Zielonych Szkołach nieraz spałem w jedym pokoju z kolegą tzn że jestem Gejem?? myśle, że nie a tak książka ma na celu tylko sprowokowani skandalu
kaj
Czy Ewa Braun była facetem?
Natio
Uwazam podobnie jak elninio19krk. W dzisiejszym świecie homoseksualizm jest promowany jak nigdy i ksiazka ta choc pozornie zdawac by sie mogło iz jest po prostu próba odpowiedzi na pytanie:"Czy Hitler był gejem" jest równiez promocja postaw homoseksualnych.Dlaczego tak sądze?Bo przedstawia homoseksualizm niczym cos normalnego,po drugie dziala na podswiadomosc niektórych młodych ludzi którzy nie moga sie określic seksualnie a mianowicie "nawet ktos taki byl gejem to moze w koncu nic tak strasznnego?" Mimo iz Hitler byl zbrodniarzem to bez wąrpienia był wielka postacia w nowoczesnej historii stad mogły by sie brac podobne wnioski.A druga sprawa.Po prostu ktos chce zarobic a jak najlepiej zareklamowac produkt?Poprzez skandal.

P.S Przypominam ze rząd III Rzeszy w 1941r.wydał ustawe zakazujaca praktyk homoseksualnych i nie wiem czy nie był to pierwsze takie państwo w historii świata które prawnie zakazalo tego typu rzeczy(i ostatnim rzecz jasna również)
kaj
Homoseksualizm był przestepstwem w średniwoieczu i czasach nowozytnych wszędzie. Napoleon wykreslił go z kodesku. w Wlk brytanii był paragraf na to jeszcze 40 lat temu.
Necrotrup
QUOTE
Homoseksualizm był przestepstwem w średniwoieczu i czasach nowozytnych wszędzie. Napoleon wykreslił go z kodesku. w Wlk brytanii był paragraf na to jeszcze 40 lat temu.

W ZSRR też homoseksualizm był przestępstwem, ale nie wiem jak długo.
Natomiast co do homoseksualizmu Hitlera... Czy rozpaczałby tak po śmiercie Geli Raubal, gdyby był "tego"?

QUOTE
Prof. Machtan pisze, że Hitler usiłował nawiązywać kontakty z dziewczętami, ale "nie zdołał zbudować ani jednego spełnionego związku"

Ale powodem tego były cechy osobowości, przede wszystkim egocentryzm i fakt, że również w życiu osobistym był dyktatorem zadręczającym psychicznie najbliższych.

QUOTE
Gdy wybuchła Pierwsza Wojna Światowa, Hitler zgłosił się na ochotnika do armii, gdzie służył w kompanii łączności. Jego ulubieńcem był wtedy łącznik Ernst Schmidt. Okres ten znany jest z zapisków służącego w tej kompanii żołnierza nazwiskiem Hans Mend. Zapiski zostały sporządzone jeszcze w 1939 roku przez przeciwników reżymu faszystowskiego i znane są pod nazwą „Mend-Protokoll“.

Jeśli Mendl to ten, który twierdził, że Hitler był w wojsku pucybutem oraz że lepił sobie w okopach z gliny figurki aby do nich przemawiać, to powiem, że nie jest to dla mnie najwiarygodniejsze źródło.
Adrian Mole
Już dawnm słyszałem, że podczas I WŚ utrzymywał liczne kontakty homoseksualne z innymi mężczyznami.
Dla mnie ten tekst wydaje sie wiarygodny.
crook
Hitler chyba raczej tępił homoseksualistów, tak jak inne znienawidzone przez niego narody. Poza tym akt samobójstwa z Ewą Braun mówi za siebie.
Necrotrup
QUOTE
Już dawnm słyszałem, że podczas I WŚ utrzymywał liczne kontakty homoseksualne z innymi mężczyznami.

Od kogo?
mate21
mogł być też pedofilem czego dowodzi samobójstwo jego siostrzenicy Geli Raubal
Necrotrup
Nie mam przy sobie żadnej biografii Hitlera, ale ile Geli miała wtedy lat?
I ile lat miała Ewa Braun?
Jak na razie mamy geja, pedofila, czekam na Żyda, masona, cyklistę i, co najgorsze ze wszystkiego, Niemca.
mate21
babka Hitlera twierdziła że jest Żydówką.
kaj
Nie babka, tylko dziadek mógł być Żydem. Matka Adiego była nieślubnym dzieckiem, a urodziła się służącej w domu Żyda.
Natio
[/QUOTE]babka Hitlera twierdziła że jest Żydówką.[/QUOTE]

[QUOTE]Nie babka, tylko dziadek mógł być Żydem. Matka Adiego była nieślubnym dzieckiem, a urodziła się służącej w domu Żyda.[QUOTE]

Tyle razy było to wyjasnianiane a wciaz te same brednie. Adolf Hitler to syn Aloisa Hitlera i Klary Polzl.Alois(jego ojciec) do 1877r nosił nazwisko po matce Schicklgruber.Ta w rubryce przy chrzcie pozostawiła puste miejce gdyz było to dziecko nieslubne.I tu własnie zaczynaja sie wątpliwosci.Kto był dziadkiem Hitlera?Prawdopodobnie nigdy sie nie dowiemy.Jest jednak bardzo prawdopodobne iz dziadkien Hitlera nie był człowiek oficjalnie przez nazistowska propagande uwazany czyli Johann Georg Hiedler.Nie kwapił on sie z uznaniem syna stało sie to dopiero wlasnie w 1877r.Sprawa zajal sie stryj Aloisa Johann Nepomuk Hiedler który wymógl na miejscowym proboszczu wpisania Johanna Georga Hiedlera.Dlaczego wiec ojciec Hitlera nosił nazwisko Hitler a nie Hiedler?Po prostu przez pomyłkę wpisano "Hitler"a nie Hiedler(w koncu podobnie brzmi Hitler to zas popularne nazwisko w tamtym czasie w tamtej czesci Austrii).Cała niewiadoma polega na tym iz babka Adolfa nie wpisała ojca Aloisa czyli dziadka Adolfa Hitlera.Są rózne tezy.Przypuszczano ze mógl nim byc jakis żyd o nazwisku Frankenberger,bogaty baron w Grazu u którego pracowała babka Hitlera.Podobno łozyl on na dziecko Marii Anny nie znaleziono jednak nigdy na to dowodów.Inna hipoteza to ze stryj Johann Nepomuk mógł byc ojcem Adolfa(to on zajal sie sprawa wpisania pustej rubryki w aktu chrztu w miejscu "ojciec").Istniały nawet pogłoski iz pochodzi on z wiedenśkiej rodziny Rotschildów(tez żydów)lecz to wymysł austriaków bez zadnych wiekszych argumentów za oraz ze sławnego rodu Ottensteinów lecz to równiez raczej idiotyczna hipoteza.

Poza tym nie sadze by Adolf mógł byc gejem mówie nie sadze bo przesłanki ku temu mogłyby sie znalezc ze jest(i podobno ktos znalazł jak wynika z opublikowania ksiazki na ten temat)Wiem tylko ze w Wiedniu gdy mieszkał ze swym przyjacielem Kubizkiem miał "na oku"dziewczyne która nigdy go nie poznała ani on jej.I miał mówic na nia imieniem swego przyjaciela czyli August(czy Gustaw?)Ale mówie wydaje sie to bzdura. tak jak i domniemana impotencja Hitlera.Karol Grunberg w "Zywot Adolfa Hitlera" neguje ten stereoptyp i przedstawia fakty na to iz utzrymywał kontakty seksualne z Ewą.Morell miał w latach 40 dawac cos Hitlerowi na "pobudzenie"gdyz Ewa skarzyła sie ze Adolf juz "nie taki jak kiedys" smile.gif
mate21
wątpię żeby Hitler wziął ślub z Ewą Braun. To mistyfikacja
T34
QUOTE(mate21 @ 13/05/2006, 21:16)
wątpię żeby Hitler wziął ślub z Ewą Braun. To mistyfikacja
*


Skąd ty to wziąłeś? Co za bzdury!
QUOTE
Jak na razie mamy geja, pedofila,czekam na Żyda

Trzeba jeszcze dopisać kawalera, po powyższym poście.

Dojdzie do tego że na skutek tych teorii spiskowych za 30-40 lat powszechny będzie poglad że Hitler był rabinem, członkiem loży masońskiej oraz prawdopodobnie kobietą.

P.S.
Na początku wątku pojawiła się prośba o zdjęcie Hitlera,więc zamieszczam jedno:[attachmentid=3344]
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.