Polska nie dostaje zagłębia przemysłowego - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia Polski > Historia Polski ogólnie > Historia Polski - alternatywna
Aztek_Anonim
Jak potoczyłyby się losy Polski gdyby plebiscyt na Śląsku odbył się tak jak w rzeczywistości ale Niemcom udało się stłumić III powstanie śląskie lub sprzymierzeni w pełni uznali wyniki plebiscytu i Polska dostaje z Górnego Śląska tylko skrawki które opowiedziały się za Polską jednoznacznie (Np Powiat Pszczyński) jednak bez zagłębia przemysłowego ? Czy brak śląskiego przemysłu sprawiłby że Polska prowadziłaby politykę bardziej uległą wobec sąsiadów zamiast silić się na udawaną mocarstwowość w końcówce lat 30 XX wieku ?
Bumar SA
QUOTE(Aztek_Anonim @ 30/10/2018, 17:51)
Czy brak śląskiego przemysłu sprawiłby że Polska prowadziłaby politykę bardziej uległą wobec sąsiadów zamiast silić się na udawaną mocarstwowość w końcówce lat 30 XX wieku ?
*





No cóż, powstrzymanie nawały bolszewickiej miało miejsce jeszcze przed przejęciem górnośląskich kopalń i hut. Choć zatem Polska bez Górnego Śląska byłaby państwem wyraźnie uboższym, gospodarczo dużo słabszym - to i tak nie zabrakłoby w naszym kraju oszołomów głoszących wszem i wobec że Polska mocarstwem jest albo przynajmniej się nim staje.
poldas372
No to zamiast koncentrować się na eksporcie surowców, pasuje wysyłać coś bardziej przetworzonego.
Taki przymusowy kopniak przez los, ku gospodarce bardziej rozwiniętej.
Bumar SA
QUOTE(poldas372 @ 30/10/2018, 23:11)
No to zamiast koncentrować się na eksporcie surowców, pasuje wysyłać coś bardziej przetworzonego.
Taki przymusowy kopniak przez los, ku gospodarce bardziej rozwiniętej.
*





Ale wtedy jeszcze hutnictwo żelaza i metali nieżelaznych - wraz z wyrobem różnych rzeczy z tych metali - mogło uchodzić za coś w miarę nowoczesnego.
Niestety, praktyka pokazuje, że żadne z państw Europy Środkowo-Wschodniej nie zdołało radykalnie unowocześnić swej struktury gospodarczej. Dobrze rozwinięty przemysł ziem czeskich albo wielki fabryki Budapesztu - to istniało już przed I Wojną.
Praktyka polska była taka, że bez pomocy wielkiego przemysłu śląskiego (oraz bez wykupywania dużej części pożyczek państwowych przez Skarb Śląski) - nie udałyby się nawet te wysiłki modernizacyjne, które podjęto.
poldas372
To dział alternatywny.
Łódź - tkaniny - ciuchy - stolica europejskiej mody.
Warszawa, Wilno i Lwów - elektronika - radioodbiorniki.
Niedobór węgla powoduje zwiększenie wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego.
To wpływa na rozwój motoryzacji.
Aztek_Anonim
QUOTE(poldas372 @ 30/10/2018, 23:32)
To dział alternatywny.
Łódź - tkaniny - ciuchy - stolica europejskiej mody.
Warszawa, Wilno i Lwów - elektronika - radioodbiorniki.
Niedobór węgla powoduje zwiększenie wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego.
To wpływa na rozwój motoryzacji.
*



Tylko zdaje mi się że galicyjskie złoża roponośne przed wojną miały już najlepsze lata za sobą (Wydobywano tam jeszcze wosk ziemny jako jedyne zasoby tego surowca w Polsce. Nie wiem czy jeszcze ktoś go gdzieś wykorzystuje ?) a poza Galicją nie bardzo były na terytorium II RP złoża ropy. Były natomiast złoża węgla w okolicach Chełma i na ziemiach oddanych Stalinowi w 1951 roku. Uruchomienie tych zasobów było jak najbardziej możliwe. Poza tym Polska wciąż miałaby węgiel z Zagłębia Dąbrowskiego jako że przynależności Sosnowca do Polski nikt nie kwestionował.
Bumar SA
QUOTE(poldas372 @ 30/10/2018, 23:32)
Łódź - tkaniny - ciuchy - stolica europejskiej mody.
Warszawa, Wilno i Lwów - elektronika - radioodbiorniki.
Niedobór węgla powoduje zwiększenie wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego.
To wpływa na rozwój motoryzacji.
*





Dear Poldas


Odnoszę wrażenie, że piszesz w stylu: "To, iż mieliśmy trochę tego bogactwa - rozleniwiło nas. Gdyby zaś było jeszcze biedniej, gdybyśmy startowali z jeszcze niższego poziomu, to zmobilizowalibyśmy się i lepiej rozwinęli.."
Coś podobnego mówił Stanisław Anioł w pierwszym odcinku "Alternatyw 4": "Tam jest sprężyna. Schodzimy w dół aby się odbić." Lecz tamten serial był komedią.
No cóż, wprawdzie w historii gospodarczej świata znajdziemy takie zadziwiające przypadki, gdzie państwo, które zdawało się być w sytuacji rozpaczliwej, beznadziejnej, bez żadnych atutów - jakimś cudem wymyśliło dla siebie receptę i potrafiło się wywindować do globalnej czołówki. Ale zgódźmy się: nie są to przypadki zbyt liczne.

PS W latach międzywojennych przemysł tekstylny wprawdzie jeszcze w Europie funkcjonował, jeszcze nie wyprowadził się do Azji. Ale raczej nie generował już wzrostu cywilizacyjnego.
Zaś tak zwana haute couture ("wysokie krawiectwo") to recepta na rozwój paru firm, ale nie na rozwój średniej wielkości państwa.
PPS Obecnie polskiego węgla brakuje, trzeba go importować z Rosji. Ale jakoś się to nie umie przełożyć na wzrost wydobycia krajowej ropy naftowej. Co z kolei w niczym nie przeszkadza, iż pod względem liczby aut w przeliczeniu na 1000 mieszkańców Warszawa już dawno pobiła stolice kilku państw dużo zamożniejszych.


@Aztek_Anonim
Przystąpienie do eksploatacji złóż węgla w nowym zagłębiu na Lubelszczyźnie naturalnie nie było całkiem wykluczone. Wszelako drążenie szybów, zwłaszcza w szczerym polu - to sprawa diabelnie kapitałochłonna. Druga RP raczej nie dysponowała kapitałami w nadmiarze.
Alexander Malinowski 4
QUOTE(poldas372 @ 30/10/2018, 22:32)
To dział alternatywny.
Łódź - tkaniny - ciuchy - stolica europejskiej mody.

*



Łódź bez rynku rosyjskiego była w prawdziwym kryzysie.

Generalnie Śląsk miał Polske zmodernizować. Dzięki Śląskowi, Polska wygląda w statystykach trochę lepiej niż Rumunia.
Bez Śląska Polska miałaby problem. Dodatkowo, dzieki Śląskowi, była obowiązkowa konwencja celna z Niemcami, a wojna celna odbyła sie po jej wygaśnięciu. Bez Śląska ta wojna celna odbywa sie wcześniej.
Rafadan
Niezbyt dobrze by się stało - budżet zapewne boleśnie by to odczuł. Ale, być może, skłoniłoby to władze to porzucenia błędnej polityki monetarnej, utrzymującej bardzo wysoki kurs złotówki. Słabsza złotówka = tańsza produkcja = bardziej opłacalny eksport. II RP była swego rodzaju paradoksem, bo mimo tanich kosztów pracy jej towary eksportowe były za granicą mało konkurencyjne.
Aztek_Anonim
QUOTE(Rafadan @ 31/10/2018, 11:54)
Niezbyt dobrze by się stało - budżet zapewne boleśnie by to odczuł. Ale, być może, skłoniłoby to władze to porzucenia błędnej polityki monetarnej, utrzymującej bardzo wysoki kurs złotówki. Słabsza złotówka = tańsza produkcja = bardziej opłacalny eksport. II RP była swego rodzaju paradoksem, bo mimo tanich kosztów pracy jej towary eksportowe były za granicą mało konkurencyjne.
*



Należy przy tym zauważyć że II RP eksportowała głównie surowce, takie jak właśnie węgiel i drewno. Owszem istniały w ówczesnej Polsce enklawy nowoczesnego jak na tamte czasy przemysłu (Np wspomniana produkcja bardzo dobrych odbiorników radiowych) ale skala tej produkcji chyba była zbyt mała by zaważyć poważniej na naszym eksporcie i to tym bardziej że przemysł Królestwa podniósł ogromne straty związane z pierwszą wojną światową i rewolucją w Rosji: Zarówno przez szaber Niemców którzy wywozili z Królestwa co się dało jak i przez utratę rynku rosyjskiego i konfiskatę kapitałów jakiej dokonał Lenin w rosyjskich bankach. W realu jak wiadomo następcy Marszałka prowadzili politykę pozbawioną realizmu ogłupiając nasze społeczeństwo bajkami o polskiej mocarstwowości. Czy brak najważniejszego ośrodka przemysłowego i znacznie mniejsze wydobycie głównego surowca eksportowego (Bo pewne wydobycie węgla w Polsce byłoby i bez śląskich kopalni. Polska miałaby Zagłębie Dąbrowskie i parę innych miejsc gdzie węgiel wydobywano w mniejszych ilościach) spowodowałoby że Polska byłaby na tyle słabsza że szukałaby porozumienia z Hitlerem albo Stalinem zamiast postąpić tak jak Polska postąpiła w rzeczywistości ?
Alexander Malinowski 4
QUOTE(Rafadan @ 31/10/2018, 10:54)
Niezbyt dobrze by się stało - budżet zapewne boleśnie by to odczuł. Ale, być może, skłoniłoby to władze to porzucenia błędnej polityki monetarnej, utrzymującej bardzo wysoki kurs złotówki. Słabsza złotówka = tańsza produkcja = bardziej opłacalny eksport. II RP była swego rodzaju paradoksem, bo mimo tanich kosztów pracy jej towary eksportowe były za granicą mało konkurencyjne.
*



Polska nie miała wejściówki na żadne rynki.
Nie miała na rynki USA, bo izolacjonizm i Stany zamkneły sie nawet na kraje, które musiały zdobyć dolary, żeby spłacić długi w Stanach. Nie miała wejścia na rynek brytyjski, bo Polska należała do strefy francuskiej.

Pozostawały Niemcy.
poldas372
Usiłuję zwrócić uwagę na to, że być może dostęp do kopalni węgla był takim polskim "fatum francowatum".
Nie bez kozery to piszę, bo Francja przejęła w 1921 roku kontrolę nad polskimi złożami ropy.
Była to rekompensata za pomoc w uzbrojeniu podczas wojny z Bolszewikami.
No i niech sobie ogryzają zyski z eksploatacji polskich złóż.
Jednak najbliższym klientem jest Polska.
Zakładam że Francuzi by sami przymuszali polski rząd do motoryzacji.
We własnym interesie.
Polskie złoża słabe były, ale..
Za miedzą jest Rumunia.
Też w sojuszu.


Nie jestem przekonany aby te złoża nie były systemem naczyń połączonych.

Zakładam coś takiego, że bez węgla, Polska szybciej się motoryzuje.
Adiko
QUOTE(poldas372 @ 31/10/2018, 20:06)
Zakładam coś takiego, że bez węgla, Polska szybciej się motoryzuje.
*


To tak jakby założyć, że "bez uranu, Polska się atomizuje". Albo obecnie, brak wydobycia ropy powoduje niesamowity wzrost elektromobilności. Nie ma to żadnego uzasadnienia i nie jest zastępowalne, prędzej nastąpiłby masowy wyrąb lasu i powszechniejsze użycie drewna do opału, może jakieś wynalazki na holzgaz ?

Jedyne co wydaje mi się jakoś prawdopodobne, to bardzo trudna sytuacja w kraju pod władzami socjalistów i konkretne rozglądanie się za możliwością "łupieskiej wojny".

Mówiąc inaczej, myślę, że któraś władza mogłaby się pokusić o wojnę z Niemcami i zabranie im np. Śląska.
poldas372
Holzgas?
Było coś takiego zarówno w Reichu i w Polsce.
Już przed wojną.
Ciąg dalszy wywodu przedpiszcy sprowadza się do łamania umów międzypaństwowych i żerowania na cudzych złożach surowców.

Staram się kreować inną wizję wydarzeń.
W kierunku gospodarki z produktami przetworzonymi.
Aztek_Anonim
QUOTE(poldas372 @ 31/10/2018, 22:28)
Holzgas?
Było coś takiego zarówno w Reichu i w Polsce.
Już przed wojną.
Ciąg dalszy wywodu przedpiszcy sprowadza się do łamania umów międzypaństwowych i żerowania na cudzych złożach surowców.

Staram się kreować inną wizję wydarzeń.
W kierunku gospodarki z produktami przetworzonymi.
*



Tylko w naszej części Europy były kraje bez surowców lub z małą ilością surowców i brak bogactw naturalnych wcale nie uczynił z tych krajów potęg przemysłowych.
poldas372
Masz na myśli Litwę, Łotwę, Estonię.
Środki na utrzymanie te państwa miały.
Aztek_Anonim
QUOTE(poldas372 @ 31/10/2018, 23:39)
Masz na myśli Litwę, Łotwę, Estonię.
Środki na utrzymanie te państwa miały.
*



Polska bez śląskiego przemysłu też miałaby środki na swoje istnienie. Byłaby jeszcze biedniejsza niż w rzeczywistości ale by istniała podobnie jak istniała Rumunia która była chyba jeszcze biedniejsza od Polski.
poldas372
Podejrzewam iż nie rozchodzi się o przemysł, ale bardziej o czynne kopalnie.
Tylko że ja naciskam w kierunku innego rozwoju Polski.
Skoro nie ma Górnego Śląska, no to "zaszczepiamy" się inną wizją rozwoju.
Nie mam złudzeń odnośnie stanu polskiej gospodarki w latach dwudziestych.
Żerowanie na złożach to nie jest przedwojenny wynalazek.
"Polska węglem stoi"
Postrzegam to jako porażkę dla rozwoju polskiej gospodarki.

https://www.forbes.pl/przywodztwo/gornictwo...-polski/pffw04b
Aztek_Anonim
QUOTE(poldas372 @ 1/11/2018, 1:03)
Podejrzewam iż nie rozchodzi się o przemysł, ale bardziej o czynne kopalnie.
Tylko że ja naciskam w kierunku innego rozwoju Polski.
Skoro nie ma Górnego Śląska, no to "zaszczepiamy" się inną wizją rozwoju.
Nie mam złudzeń odnośnie stanu polskiej gospodarki w latach dwudziestych.
Żerowanie na złożach to nie jest przedwojenny wynalazek.
"Polska węglem stoi"
Postrzegam to jako porażkę dla rozwoju polskiej gospodarki.

https://www.forbes.pl/przywodztwo/gornictwo...-polski/pffw04b
*



Tyle że taki proces nie zaszedł w okresie międzywojennym w żadnym rolniczym kraju naszej części Europy a trochę tych krajów było. Jakoś brak surowców wcale nie pobudzał do rozwoju. Np przemysł czeski został zbudowany jeszcze zanim zaistniała na świecie Czechosłowacja. Kraje który były rolnicze takimi pozostały. Pomijam specyficzny przykład ZSSR jako państwo totalitarnego i posiadającego duże ilości surowców, bo industrializacja w ZSSR miała miejsce ale w normalnych warunkach była niemożliwa do powtórzenia dla innych.
poldas372
Tutaj się mi nasuwa proces jaki wystąpił w Wielkopolsce.
Hipolit Cegielski zaczął proces i potem go kontynuowano.
Podobnie rzecz widzę w Kieleckiem, czyli SHL.
Powstały Centralne Warsztaty Samochodowe i zaczęto auta robić.
Produkty pomysłu Czesława Tańskiego były toporne.
Jednak dało się zrobić samodzielnie pojazdy i silniki do nich.
Skapitulowano i zadowolono się licencją u Fiata.
Postąpiono tak dwukrotnie.
Zauważyłem iż za Sanacji nastąpiło zniechęcenie samodzielną drogą rozwoju i za PRL-u też to nastąpiło.

Zauważyłem iż w Polsce jest problem w dogadaniu się.
Chcąc jakieś auto złożyć do kupy na poziomie wyższym od manufaktury, jest potrzebny system kooperantów/dostawców podzespołów.
No i nie radzimy sobie z tym.
Okazuje się że jakaś grupa managerów z Mediolanu do Polski przyjedzie
i wykazuje że da się w Polsce poskładać auto do kupy z podzespołów wyprodukowanych w Polsce.
Adiko
QUOTE(poldas372 @ 1/11/2018, 10:16)
Tutaj się mi nasuwa proces jaki wystąpił w Wielkopolsce.
Hipolit Cegielski zaczął proces i potem go kontynuowano.
Podobnie rzecz widzę w Kieleckiem, czyli SHL.
Powstały Centralne Warsztaty Samochodowe i zaczęto auta robić.
Produkty pomysłu Czesława Tańskiego były toporne.
Jednak dało się zrobić samodzielnie pojazdy i silniki do nich.
Skapitulowano i zadowolono się licencją u Fiata.
Postąpiono tak dwukrotnie.
Zauważyłem iż za Sanacji nastąpiło zniechęcenie samodzielną drogą rozwoju i za PRL-u też to nastąpiło.

Jest to kwestia życzeniowa, rzeczywistość wyglądała tak, że nie było przemysłu i możliwości rozwoju bez węgla. Była to jakby krew w żyłach nowoczesnej gospodarki, jej potęgę można było "rozpoznać" właśnie po wielkości wydobycia.

Nie jest przypadkiem, że największe potęgi XIX/XX wieku niemal musiały wydobywać dużo węgla, w czołówce z USA, WB, Niemcy, Francja, Belgia, Japonia itd.

II WŚ to w dużej mierze wojna o surowce, po to Japończycy walczyli w Chinach a Niemcy parli na wschód.

Zatem kolejność była taka, że najpierw węgiel który np. trzeba było spalić w elektrowniach i hutach, na nim opierała się kolej i bogaciła społeczność, produkowano stal, żeby na tej "podbudowie" (i bogactwie) później rozwijać inne gałezie gospodarki i chociażby motoryzacje.

Odwrotnie jest niemal niemożliwe, przykładem "polska elektro-mobilność". Życzyć można sobie wiele, ale jeżeli nie ma pewnej kultury technicznej (wyrobionej w XIX w dzięki węglowi) a przede wszystkim kapitału (zgromadzonemu w dużej mierze dzięki węglowi) to nie pójdzie tak łatwo z elektro-mobilnością.

Kapitały które mogły być zainwestowane w 20 leciu na rozwój technologi musiałyby być przeznaczone w import węgla, bez którego nie byłoby np. prądu albo stali.

Czesi również "musieli mieć" swoje zagłębie przemysłowe oparte na węglu - Ostrawa.
poldas372
Ad. Adiko;
QUOTE
Kapitały które mogły być zainwestowane w 20 leciu na rozwój technologi musiałyby być przeznaczone w import węgla, bez którego nie byłoby np. prądu albo stali.

Jakbyś napisał że na dotowanie eksportu węgla, to bym zrozumiał.
Adiko
QUOTE(poldas372 @ 1/11/2018, 15:48)
Ad. Adiko;
QUOTE
Kapitały które mogły być zainwestowane w 20 leciu na rozwój technologi musiałyby być przeznaczone w import węgla, bez którego nie byłoby np. prądu albo stali.

Jakbyś napisał że na dotowanie eksportu węgla, to bym zrozumiał.
*


Jakby nie było węgla to co dotować? Węgiel jest podstawą gospodarki (zwłaszcza wtedy), nie zastępowalny przez ropę naftową. Z importem mogłyby być ogromne problemy - wojna celna z Niemcami, słaby dostęp do morza.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.