Chytry Gruzin naprawdę jest chytry - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Forum > Historia - pozostałe sekcje > Zabawy historyczne
Pages: 1, 2
jkobus
Gruzin naprawdę chytry być może wcale nie musiałby "grać o Niemcy", bo by je - w większości - zajął. O czym właśnie dyskutujemy. Tak samo naprawdę chytry Gruzin uniemożliwiłby jakiekolwiek pojednanie polsko - niemieckie na wieki wieków amen, np. oddając Polsce nieproporcjonalnie wielki kawał Niemiec - i pozostawiając w Polsce autonomiczne (lub nawet wcale do Polski nie należące) niemieckie enklawy.
Realchief
Wystarczyło by by się tym musieli zająć sami Polacy jak w Czechach.
jkobus
Jakoś nie zapobiegło to niemiecko - czeskiemu pojednaniu...
Realchief
Bo Czesi zawsze byli cwani i umieli się ustawić, a Polacy wręcz przeciwnie.
Okrycie tych kilkuset tyś brakujących po DWS z Czech Niemców (zdaje się koło 200 tyś się nie doliczono), jakiś czas temu, w postaci masowych grobów, jakoś się żadnym echem w świecie się w ogóle nie odbiło.
Polacy za takie coś by mieli kompletnie przechlapane, mimo, że nie sądzę byśmy na Czeską skalę się mordów dopuścili.
http://wyborcza.pl/alehistoria/1,121681,14...ta_Czechow.html
Stalin wysiedlając systemowo Niemców z Polski postąpił więc może nie sprytnie, ale na pewno bardzo rozsądnie.
skoczek79
QUOTE(poldas372 @ 28/10/2018, 17:15)
Koba może sam sobie tych przetasowań etnicznych nie wymyślił.
Jednak umiał posłuchać kogoś rozsądnego.
W rezultacie mamy Polskę niemal homogeniczną.
Z tym problemem nie umiano sobie poradzić po Wielkiej Wojnie.
Przygotówkę zrobili Niemcy.
Koba dokończył.
*



Pozwolę się nie zgodzić. W ZSRR republiki krojono tak, żeby miały jakąś mniejszość i sporne terytoria z innymi republikami. Spore mniejszości w Polsce utrudniałyby Polakom spiskowanie przeciwko ZSRR. Ułatwiałyby natomiast napuszczanie Polaków i mniejszości (Ukraińców, Niemców, Białorusinów, Litwinów) w Polsce na siebie. ZSRR w danym momencie popierałby kogo by mu było wygodnie. Część Niemców ulega tylko przesiedleniu część zostaje. Ukraińców, Białorusinów i Litwinów (o ile by wykrawano coś z Litwy dla Polski) w ogóle by nie przesiedlano, ewentualnie tylko chętnych.
To wszystko to naprawdę jest pochodna jednej sprawy, a mianowicie tego, że sprytny Koba mógłby lepiej ocenić potencjał asymilacyjny Rosji, zwłaszcza, że już wcześniej zarzucono różne ukrainizacje, białorusycyzacje, itp. Trochę mniej Ukraińców, Białorusinów i mogłoby się okazać, że nie ma narodów ukraińskiego i białoruskiego. Zakarpacie mogłoby iść np: do Węgier (za co byliby niezmiernie wdzięczni) lub Czechosłowacji, Dobrudża do Rumunii, a dla kontroli tych obszarów wystarczyłyby bazy wojsk radzieckich.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.