Kobiety w bractwie - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Forum > Archeologia i Rekonstrukcje historyczne > Grupy rekonstrukcyjne
galthea
Hmmm tongue.gif ...jak sądzicie jakie funkcje mogą spełniać kobiety w bractwie a jakich nie mogą... i kwestia walki... mogą czy nie.. ciekawam waszych wypowiedzi... happy.gif pozdrawiam wink.gif
Kuba
Nie należe do bractwa, ale myśle że moge powiedzieć coś na temat ogólnych zdolności białogłowych do fechtunku...
I tak i nie.
Raczej nie powinny bawić się mieczem. Mogą łatwo doznać kontuzji, a poza tym wypuścić miecz z dłoni, zranić się, to moze być niebezpieczne, szkoda by mi było pięknej Galthei, z kim ja bym tu gadał? wink.gif
Chciałem się kiedyś nauczyć walki na miecze lub szable i pare miesięcy chodziłem na kursy do Szajewskiego, który był instruktorem fechtunku m. in. w filmie "Ogniem i Mieczem" i wielu innych....
To wcale nie takie łatwe. Walke mieczem powinien poprzedzić przynajmniej godzinny trening by później wszystkie mięśnie pracowały jak należy, poza tym nie od razu można walczyć żelazem, najpierw trza trenować bokenami. Moja przygoda trwała niesty krótko z powodu na brak czasu i kasy na wykucie uzbrojenia i nie wstąpiłem w końcu do żadnego bractwa.
Waga takiego miecza nie jest taka mała, a samo trzymanie go przez kilka minut nie jest sprawą bez wysiłku, a co dopiero walka, w której nie można sobie pozwolić, by ręce odmówiły posłuszeństwa... zajęcie to nie jest więc odpowiednie dla lichych Waćpanien.
Z drugiej strony jeśli się Waćpanna odpowiednio przygotuje i gdy zdolności fizyczne i techniczne będą na wystarczającym pozomie, nie ma moim zdaniem w tym przeszkód, a bractwa nie powinny robić z tego powodu im problemów chyab że jest to uwarunkowane historycznie. Nie może to więc być tak że jakaś Waćpanna zajmuje się gotowaniem, ma kaprys i za miesiąc czy klika chwyta już prawdziwe żelastwo.
galthea
Hehe tongue.gif ...
QUOTE
szkoda by mi było pięknej Galthei, z kim ja bym tu gadał?
spokojnie spokojnie ja się do walki nie palę... zdecydowanie bardziej upodobałam sobie łucznictwo i nie mam zamiaru zainteresowań zmieniać wink.gif ... fakt faktem troche poduczyłam sie walki ale rzecz jasna na treningówkach a nie na prawdziwych mieczach... i tak przy okazji...
QUOTE
ma kaprys i za miesiąc czy klika chwyta już prawdziwe żelastwo.
... nikt by nie dał Waćpannie żelastwa... broń Boże... żadem żółtodziob nie dostanie żelastwa póki nie nauczy sie walczyć... oczywiście na treningówkach biggrin.gif toteż bez obaw... wpierw trza nauczyć sie a potem walczyć tongue.gif
P.S. A skąd wiesz żem piękna? dry.gif wub.gif tongue.gif
Hever
Myśle, że kobiety nadają się do walki pod warunkiem, że mają do tego fizyczne możliwości. Myśle, że kilka kobiet w bitwie to świetna sprawa rolleyes.gif . Ale jeśli będzie ich więcej niż mężczyzn to średniowiecze zamieni się w kraine amazonek biggrin.gif
Rothar
QUOTE(Hever @ Jun 16 2004, 10:25 PM)
Myśle, że kobiety nadają się do walki pod warunkiem, że mają do tego fizyczne możliwości.

To prawda. Są kobiety, które mają fizyczne możliwości świetnego władania mieczem średniowiecznym (nawet bardzo ciężkim, a są faceci, którzy się do tego zadania by mniej nadawali - facet facetowi nierówny).
Kuba
QUOTE(Rothar @ Jun 16 2004 @ 11:45 PM)
a są faceci, którzy się do tego zadania by mniej nadawali

To prawda, za to brakiem szczególnych uzdolnień w fechtunku nadrabiają konceptem i fantazją jak nasz Zagłoba cool.gif
galthea
No proszę a sądziłam ze panowie będą przeciwni co do dopuszczeniu kobiet do mieczy wink.gif ... a póki co to większośc na tak tongue.gif
Agnes
U nas w bractwie walczą mieczem ale to tego trzeba byc przygotowanym nawet na koniu kaskaderstwo. Ja bralam udział w walce pod Grunwaldemi. Nawet konno są zorganizowane zawody i wyjazdy. Jest wyjazd na Litwe tak jakby rajd rycerski konno i sokolnictwo.Tylko stroje i zbroje musza być z XIII- XV wieku. Tylko nie podnosimy odpowiedzialności za zaginięcie w lesie, czy wypadku.taki jest regulamin.Na litwie jest dużo lasów i łatwo jest sie zgubić, kto jedzie na koniu po lesie to sam odpowiada za siebie, w razie zagubienia to trzeba wolać eha,mysle jedynie sposobem mozna wziąć ze sobą komórke. W tym roku rajdach ryc nie ma łuczników sad.gif Ja jade z Przemyslem II z tym na forum smile.gif na 7 dni zabieramy ze soba konie smile.gif smile.gifsmile.gif
galthea
Chciałabym dodać że chyba oczywiste jest ze jak kobiety biorą udział w walkach muszą być w stroju męskim <Grunwald> ...a co z gotowaniem..czy oddać te zadanie na wyjazdach kobietom czy faceci powinni gotować...bo słyszałam ze niektórzy to zdecydowanie radzą sobie lepiej od kobiet tongue.gif wink.gif
Kuba
galthea: We wszystkim niemal radzimy sobie lepiej od was wink.gif , włączając w to gotowanie. Aby jednak się kobiety nie nudziły i nas nie zdradzały przyjęło się w historii, że to one powinny gotować, a zmęczonym i wygłodniałym np. po walce mężom wszystko smakuje, byle żeby starczyło. wink.gif tongue.gif
galthea
QUOTE
galthea: We wszystkim niemal radzimy sobie lepiej od was wink.gif , włączając w to gotowanie. Aby jednak się kobiety nie nudziły i nas nie zdradzały przyjęło się w historii, że to one powinny gotować, a zmęczonym i wygłodniałym np. po walce mężom wszystko smakuje, byle żeby starczyło. wink.gif  tongue.gif 
Chciałby Waćpan we wszystkim być lepszy.. ale niestety nie ma tak dobrze... kobiety potrafią wiele rzeczy robic lepiej od mężczyzn i proszę mi sie tu tylko nie kłócić... tongue.gif ...a z tym zdradzaniem.. to chyba jednak przesada wink.gif ... a gotuje sie Waćpanom z największą przyjemność... i fakt po walce jesteście tak wygłodniali że dosłownie wszystko zjecie biggrin.gif tongue.gif
Hever
QUOTE(galthea @ Jun 20 2004, 12:20 PM)
<Grunwald> ...a co z gotowaniem..czy oddać te zadanie na wyjazdach kobietom czy faceci powinni gotować...bo słyszałam ze niektórzy to zdecydowanie radzą sobie lepiej od kobiet  tongue.gif  wink.gif

W końcu najlepszymi mistrzami kuchni są meżczyźni tongue.gif

Gotowanie to poważny obowiązek. Mężczyzna może raz od święta coś zrobić, ale codziennie się zbytnio nie chce. Więc ktoś to musi zrobić... Czyżby kobiety były bardziej pracowite confused1.gif
galthea
QUOTE
Czyżby kobiety były bardziej pracowite  confused1.gif

Hmm.. może i tak, a może po prostu ta świadomość że sie od nich oczekuje by to one gotowały i zajmowały sie domem, a nie faceci. dry.gif
Urime
Nie lubię stereotypu gotujących kobiet. Sama nie umiem:D Na tegorocznym Grunwaldzie pomagałam gotować, biegałam na warsztaty taneczne itd. a to faceci narzekali na to, ze ich zmuszamy do narąbania drewna na ognisko..... Juz nie mówiąc o tym, że mieliby coś ugotowaćtongue.gif
Co do walczących dziewczyn - w naszym bractwie nie walcza, mogą byc łuczniczkami. Argumentem naszych mężczyzn niektórych przeciw dawaniu niewiastom miecza do ręki jest to, że żadna przyjemnością jest patrzenie na poobijaną dziewczynębiggrin.gif
Theodorus
U nas w Grupie Historycznej PUGNATORES AETERNI (w skład której wchodzi Legio I Adiutrix) kobiety ćwiczą na równi z facetami. Jeśli są odpowiednio przygotowane technicznie i fizycznie to mogą także brać odział w turniejach, bitwach i pokazach. Aczkolwiek dużo chętnych niewiast na młuckę bitewną czy taż pojedynki turniejowe to nie ma:)
Po za tym u nas częściej mężczyźni stoją przy garach, bo prawie każda potrawa może przecież być z pifkiem smile.gif happy.gif
Pozdro

www.adiutrix.prv.pl
supinum
witam,

moze okaze sie meska szowinistyczna swinia (chociaz ciekawe, bo swinia, to rodzaj zenski), ale:
walczacym babom zdecydowane NIE tongue.gif
dlaczego?
nie wchodzac za bardzo w kwestie masy i sily, kobieta (oczywiscie w dzisiejszym pojeciu tego slowa :> ) ma byc po prostu piekna smile.gif a podczas mojego jakze krotkiego doswiadczenia widzialem niejedna przypadkowo rozbita glowe..
wiem, ze uszkodzic sie mozna nawet przechodzac przez ulice, ale po co sie jeszcze narazac..?

i tym optymistycznym akcentem tongue.gif


pozdrawiam
Donia
Myślę, że jezeli dana kobieta sama tego chce i wie, że jest gotowa walczyć na miecze to czemu nie? Ja bym sama chętnie spróbowała. Problem jest jeszcze nie w samej walce, ale w zbroi i w mieczu, a konkretnie w ich wadze. Kobieta musi być wyjątkowo silna, żeby to wszystko unieść, a ja osobiście jestem chucherkiem.
Urime
[QUOTE]jezeli dana kobieta sama tego chce i wie, że jest gotowa walczyć na miecze to czemu nie?

Hmm..no ale po co? żeby udowodnić, że może robić to co faceci?
Co do równouprawnienia, to tu akurat nie ma po co o to walczyć. W średniowieczu to meźczyznom zdarzało się walczyc o względy dam, nigdy odwrotnie.
I chcąc odtwarzać średniowiecze (a nie czasy Trzeciej Ery albo Wojowniczej Książniczki:>), powinno się też odtwarzać obyczajowość i realia kulturowe tej epoki.
(Czy jakikolwiek mężczyzna zgłasza pretensje by kobieta stawała zbrojnie by zystac jego względy?biggrin.gif:D:D - to tak na marginesie)

Żeby nie były to puste słowa - próbowałam kiedyś bawić się walką na miecze. Da się - jedynki nie sa ciężkie aż tak. Ale celem wieloletnich treningów jest udział w bitwach, posiadanie zbroi, a to raczej mnie nie pociąga.

W samym reenactingu jest tyle ciekawych zajęć dla kobiet, jakimi rzeczywiście się one zajmowały w interesujących nas czasach, że nie musimy wbijać się w blachy, żeby udowadniac cokolwiek komukolwiek.
Tym bardziej, że poziom praw kobiet, zwłaszcza do XIII wieku były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy, co dopiero później zaczęło upadać, by odrodzić się w XIX wieku.

To co napisałam, nie znaczy, że kobiety w bractwach powinny zająć się gotowaniem, szyciem i sprzątaniem. Bynajmniej. Gotować nie umiem i nie lubię, a zresztą od dawna wiadomo, ze mężczyźni też są dobrymi kucharzami:>
Szycie jak najbardziej...
Poza tym jest taniec, śpiew, łucznictwo, czy nawet ceramika jak komuś się chce. Możliwości są naprawdę duże:)

Pozdrawiam.
Polidaktyl
No ale są herod baby i nie tylko tóre z chęcią będą naśladowniczkami Joanny Orleańskiej taka ankieta to dla mnie relikt jakichś stereotypów a czy rudzi mogą być rycerzami? albo niebieskoocy? co to za różnica kto chce niech będzie eobił to na co ma ochote
supinum
witam,

Polidaktyl:
"No ale są herod baby"
zgadzam sie tongue.gif

"z chęcią będą naśladowniczkami Joanny Orleańskiej"
tylko, ze znamy jedna sredniowieczna, rzeczywista kobiete walczaca i to NIE ze swojego wyboru, ale z wizji i z objawien bozych.

"taka ankieta to dla mnie relikt jakichś stereotypów"
nie stereotypow, ale jak juz Urime wspomniala, jesli bawimy sie w reenacting (czy tez odtworstwo historyczne), to nie ma miejsca, niestety/stety na Xeny wojownicze ksiezniczki. Jesli zas nie interesuje nas sredniowiecze, jego mentalnosc i kultura, tylko sama walka, to prosze bardzo. Biorac oczywiscie na siebie ryzyko ew. zranien.

"kto chce niech będzie robił to na co ma ochote"
j.w.; zalezy w co sie bawimy

Donia:
"Myślę, że jezeli dana kobieta sama tego chce i wie, że jest gotowa walczyć na miecze to czemu nie?"
j.w.

"Kobieta musi być wyjątkowo silna, żeby to wszystko unieść"
wielu facetow, jak maja pierwszy raz blachy na sobie, to szybko zdychaja. Ale wszystko kwestia treningow i przyzwyczajenia smile.gif


pozdrawiam
szymon okrutny
A u nas kobiet w bractwie nie ma! biggrin.gif
Same kłopoty z tymi babami tongue.gif
i tak nam jest dobrze rolleyes.gif

A jak są nam niezbedne to zapraszamy obce tongue.gif

Ale moim zdaniem jak kobiety chcą walczyć to niech walczą , mieczami toporami czy czym tam chcą, ale nie przeciwko facetom.

Nikogo nie chcialem obrazić ph34r.gif
czcibor z nawii
sława !! ja w rzyciu widzialem 2 walczace kobiety i obie walczyly jak faceci a glos tez meski mialy zwlaszcza jedna malo ktury facet takim glosem dysponuje ja osobiscie bym wolal posiedziec przy ognisku z delikatna kobieta niz z kobieta co sie zachowuje jak kumpel no ale jak kto woli
ps. ale łuczniczki są spoko smile.gif
Teloniusz
Ja uważam, że kobiety powinny być dopuszczone do walk na miecze, o ile same tego naprawde chcą. Wymaga to dużej pracy i wielu godzin treningu, ale przecież chodzi tu o satysfakcję.
Ale zgadzam się z przedmówcami, że kobiety w bractwach najlepiej wyglądają w tańcu, śpiewie i przy łuku...
Nagano
Pomyslcie sobie jakby pieknie wygladaly skapo ubrane walczace na dzidy Amazonki Ahh popatrzyloby sie....
Isabela de Rut
Ja tam za łucznictwo się wzięłam. Choć nie powiem, chciałabym spróbować powalczyć.

Aczkolwiek jest to ciężki kawałek chleba, same kroki odstraszają, że tak to ujmę. Doliczając do tego machanie mieczem i uzbrojenie... słabo mi się robi.

Kuszące, ale raczej zostanę przy łuku.
szymon okrutny
A ja sądzę że kobiety najlepiej wyglądają przy piwie.
Tzn - ja siedzę i piję piwo i patrzę na kobiety

ostatnio tak sobie siedzę a przede mną orszak sułtana i tańczące kobiety skromnie odziane wykonują tanieć brzucha. Super.
Naamah
Jako kobieta powinnam powiedzieć, że "tak", bo równouprawnienia itd, ale jako osoba starająca się jaknajdokłądniej odtwarzać kulturę, obyczajowość średniowiecza to "nie", bo w końcu w epoce nie było równouprawnień, a rola kobiet (nawet tych ,które bywały na wyprawach wojennych) ograniczała się do gotowania, sprzątania, prania i prostutuowania się lub ewentualnie poświęcenia swego życia Bogu...
pozdrawiam
RybaLiw
Jestem wręcz przekonany, że dobrze wysportowana i zwinna dziewczyna np. tancerka, która ćwiczy walkę mieczem, jest w stanie pokonać ćwiczącego faceta w pojedynku, gdzie chodzi przede wszystkim o szybkość i technikę a niektórym dziewczynom tego nie brakuje. wink.gif
Pozdrawiam
Joannaa
A jakie inne role mogą pełnić w bractwie kobiety? Ja np. nie chciałabym "walczyć", choć przyglądać się "rycerskim potyczkom" jak najbardziej. Jednocześnie bardzo lubię średniowiecvze i chętnie udziliłabym się w tego typu organizacji. Problem tylko w tym, co mogłabym tam robić?

Pozdrawiam serdecznie!
Theodorus
O walce już było powyżej. Co do innych ról, to jest duży wybór w zależności od epoki i zgody szefostwa wybranej grupy smile.gif Można odtwarzać wszystkie zawody i zajęcia jakie były na przestrzeni wieków. Można wcielić się w reprezentantkę każdej grupy społecznej, itd. To zależy od Twoich zainteresowań, wiedzy, umiejętności i profilu grupy do której aspirujesz/w której jesteś.

http://www.mojeforum.net/adiutrix/index.php

http://www.adiutrix.za.pl
Duzy Pokemon88
IMO to jezeli drogie panie chca sobi powalczyc, to na treningu bym Im tego nie zabronil :] sam sobie machalem szabelka z pewna kobitka i szczerze mowiac fajnie bylo lightowo ale fajnie smile.gif ale do bitwy bym nie puscilz 2 powodow:

1) To na maxa nie historyczne... kobieta taka by sie musiala naprawde dobrze zakamuflowac zeby w ktorym kolwiek ze sredniowiecznych panstw europejskich (o semickich nie wspomne) mogla wziac udzial w bitwie, owszem pewnie i byly przypadki nie twierdze ze nie ale bylo to bardzo sporadycznie. Dobrym potwierdzeniem na to sa panie Anne Bonney i Mary Read ktore to plywaly sobie po morzach i grabily palily i gwalcily pewnie tez wink.gif czyli robily to co piraci lubia najbardziej a jako kobiety nie powinny ( nie jestem pewien czy ktoras z tych pan nie byla przebrana za faceta przez cala wyprawe)

2) Kiedy facet(facet nie true MROK) wie ze walczy z kobieta to stara sie byc ostrozniejszy i walka staje sie wtedy nie fair i wogole jest glupio jak takiej pani cos sie stanie wink.gif

Wiec drogie panie w trakcie bitew, turniejow, etc...zapraszam do wykonywania zajec w/w jak ze typowych dla plci pieknej, poniewaz bez was odtwarzanie historii bylo by niemozliwe a przynajmniej bardzo ttrudne smile.gif
Theodorus
QUOTE(Duzy Pokemon88 @ 29/01/2006, 1:41)
IMO to jezeli drogie panie chca sobi powalczyc, to na treningu bym Im tego nie zabronil :] sam sobie machalem szabelka z pewna kobitka i szczerze mowiac fajnie bylo lightowo ale fajnie smile.gif ale do bitwy bym nie puscilz 2 powodow:

1) To na maxa nie historyczne... kobieta taka by sie musiala naprawde dobrze zakamuflowac zeby w ktorym kolwiek ze sredniowiecznych panstw europejskich (o semickich nie wspomne) mogla wziac udzial w bitwie, owszem pewnie i byly przypadki nie twierdze ze nie ale bylo to bardzo sporadycznie. Dobrym potwierdzeniem na to sa panie Anne Bonney i Mary Read ktore to plywaly sobie po morzach i grabily palily i gwalcily pewnie tez wink.gif czyli robily to co piraci lubia najbardziej a jako kobiety nie powinny ( nie jestem pewien czy ktoras z tych pan nie byla przebrana za faceta przez cala wyprawe)

2) Kiedy facet(facet nie true MROK) wie ze walczy z kobieta to stara sie byc ostrozniejszy i walka staje sie wtedy nie fair i wogole jest glupio jak takiej pani cos sie stanie wink.gif

Wiec drogie panie w trakcie bitew, turniejow, etc...zapraszam do wykonywania zajec w/w jak ze typowych dla plci pieknej, poniewaz bez was odtwarzanie historii bylo by niemozliwe a przynajmniej bardzo ttrudne smile.gif
*


W średniowieczu zdarzają się społeczeństwa, w których kobieta miała możliwość walki z bronią w ręku. W późnym średniowieczu czasem było to koniecznością. Średniowiecze to z resztąbaaaaaardzo długa epoka i Europa teżjest spora. Ja bym od razu od mroków nie wyzywał, bo samemu w takiej sytuacji z niewiedzy jest się mrocznym.
Pozatym Istniejąjeszcze inne epoki w których odtwórstwo dopuszcza walkę kobiet w dość wielu przypadkach. Ale to już zupełnie inna bajka.

http://www.adiutrix.za.pl
Duzy Pokemon88
Masz racje ,zgadzam sie... zagalopowalem sie bo na bardzo wczesnym sredniowieczu sie nie zabardzo znam, ale chetnie bym poczytal o takich spoleczenstwach smile.gif wiec jak mozesz to wrzuc tu cos o tym smile.gifa co do wyzywania od mrokow to poprostu sam widzialem jak pewien "mrok" ,bo tak mozna to nazwac ,okladal kijem panienke ktora przyszla sie do takiej wlasnie mrocznej grupy uczyc :]

a teraz troche offt.
|Moja definicja slowa MROK- Czlowiek, ktory odtwarza epoke na bazie wlasnych pogladow,ksiazek fantasy,niezgodnie z realiami, czlowiek ktory nie da sie nawrocic bo on wie lepiej jak to bylo ;] zazwyczaj mroka mozemy spotkac z wielkim toporem/wielkim 5-cio kilowym mieczem/innymi wynalazkami szatana wink.gif mrok bije wszystkich sobie tylko znana technika zwana potocznie BERSERK lub BARBARKA| wiec imo mroczny nie jestem, co najwyzej moge byc nie douczony smile.gif ale po to tu wlasnie jestem smile.gif
Duzy Pokemon88
POST Pana Mareka Hilgendorf z frehy

Droga Anno!!! Nie uczestniczyłem w oblężeniu Malborka, tak, ze nie powiem nic o organizacji...Pozwolę sobie za to na mały offtopic odnośnie udziału kobiet w walce. Wiem, ze PPST Liga Baronów dopuszcza kobiety do walki na bitwach, ale weźcie pod uwagę, że nie ma to NIC!!! wspólnego z ODTWARZANIEM realiów historycznych. Wiem, że podniesie się teraz wrzask, że "przecież kobiety walczyły w sredniowieczu!!!". Otóż powiem, że były to TYLKO pojedyńcze i wyjątkowe przypadki. Zaznaczam, że jestem dyplomowanym historykiem opierającym swoje sądy na źródłach. Te wwszystkie, które wymieniają walczące kobiety zaznaczają, że był to WYJĄTEK wynikający z potrzeby chwili- vide Joanna d'Arc, czy żony krzyżowców biorace sporadycznie udziały w bitwach i obronach zamków. Uwazam, że robienie w Polsce "kasty wojowniczek" jest szkodliwe, bo napycha róznym pannom do głowy banialuki. Jak ktoś chce się bawić w Xenę i Amazonki, to proszę bardzo. Ja jednak myślę, że RR ewoluuje w kierunku jak najwierniejszego odtwarzania REALIÓW! Właśnie zasięgnąłem opinii (dosłownie przed chwilą) znajomego prokuratora, który stwierdził, że pozew o którym mówiłaś spotkałby się z gromką salwą śmiechu i byłby tematem do zartów na długie lata-przynajmniej w prokuraturze poznańskiej (ale to są zboczeńcy i erotomani, więc trudno im sie dziwić). Na imprzie ODTWARZAJĄCEJ REALIA, a nie wyimaginowany obraz epoki, kobieta i mężczyzna NIE mają równego statusu. Niezależnie od tego jak oceniam pracę Krzysia Góreckiego- tu uważam, że zachował się prawidłowo.

Wytluscilem to o co nam chodzi a reszty nie zmienialem zeby nie bylo wink.gif

Mam nadzieje ze wolno cytowac cudze posty wink.gif
Rado
Jasne, z tym że dążenie do odtworzenia realiów ma pewne granice- ot choćby powszechne w RR i niezależne od epoki użycie rękawic czy ochraniaczy szyi (względy bezpieczeństwa), wklejanie wyściółki w hełm, kiepska w sporej ilości przypadków znajomość łaciny , niehistoryczne fryzury i brody - listę można ciągnąć naprawdę długo.

Z różnych przyczyn nie wszystko da sie odtworzyć idealnie i jest to zrozumiałe. Jeśli RR ma być odtwarzaniem realiów co do litery to kiepsko widzę sytuacje pań i ich udział w sporej ilości imprez - brak majtek to pikuś ale np. środki higieniczne zastąpione mydlnicą i szmatkami, brak prawa głosu, posłuszeństwo wobec mężczyzn, publiczne załatwianie potrzeb higienicznych - nie wiem jak współczesnym kobietom ale mi taka zabawa kojarzy się raczej z obozem karnym niż rozrywką. I oczywiście skoro chcemy być dokładni to na żadnej z bitew od XI do XVI w. pań- dowolnie ubranych- być nie powinno- dam dworu nie ciągano na wyprawy wojenne a te kobiety które ciągnęły za wojskiem od pola bitwy trzymały się daleko- przynajmniej dopóki panowie nie skończyli na nich swoich zabaw.

A może lepiej zacząć od rzeczy ważniejszych a potem zająć się takimi duperelami ? Zamiast rozdwajać babski włos na czworo może lepiej postarać sie żeby polskie rycerstwo przestało biegać jak ciury piechotą a zaczęło jeździć konno i z pocztami ? Żeby rozpoznać płeć osoby w pełnej zbroi płytowej trzeba podejść dość blisko- wielka bitwa średniowieczna na której na kilkuset uczestników jest mniej niż 10 koni to z punktu widzenia epoki brednia widoczna z o wiele większej odległości.
Duzy Pokemon88
Zgadzam sie ,na ten temat mozemy prowadzic jedynie spekulacje ,niestety przy dzisiejszym poziomie medycyny dokladne odwzorowanie bitwy z epoki (szczegolnie wczesniaki) nie ma szans powodzenia. Kazdemu chyba paluchy sa mile wiec z rekawic nikt nie zrezygnuje, wysciolki w helmach powoli odchodza do lamusa na czesc plóciennych obreczy zawijanych do okola glowy, przymocowanych do czepca, nie pamietam nazwy :/ ale jest to bardziej historyczne. Podejrzewam ze bitwy nigdy nie beda w pelni odwzorowywaly tych sredniowiecznych :]. Tworzone sa za to male oddzialy, ktore radza sobie calkiem niezle i nie walcza tylko chodza w formacji mieszkaja w obozie i niezle sie bawia wink.gif (Rota Pana Kacpra) i tam kobiety w oddziale raczej sie nie uswiadczy.
Poza tym czy ktorykolwiek z panow chcial by uslyszec po bitwie ze zrobil kuku czy zdeformowal cialo jakies milej pani? wiemy jak powazne sa uszkodzenia u nas samych a kobiety sa ponoc jeszcze delikatniejsze ;]
Theodorus
Rozumiem o co Ci chodzi. Zacytowana przez ciebie wypowiedź odnosi się do najpopularniejszych w odtwórstwie czasóe, czyli rozkwitu i schyłku średniowiecza (ramy nie sązbyt sztywne).
Ja przyczepiłem się tylko do tego, że społeczeństwa w miarę prymitywne, o słabo wyodrębnionych grupach społecznych często dopuszczały udział kobiet w walce. Czy to plemiona germańskie, czy słowiańskie we wczesnym okresie rozwoju społecznego dopuszczały udział kobiety w walce. Oczywiście były to społeczeństwa patrialchalne, więc nie każdej niewieście było to dane, jednak w sytuacji zagrożenia nie zamykały się w chacie, lecz brały czynny udział w obronie grodu/sioła. Kobiety, które ze względu na pozycje czy majątek, bądź też prestiż wyemancypowały się z pod władzy zwierzchniej mogły wziąc i udział w akcjach ofensywnych. Ale były to czasy powiedzmy, że bez gentelmenów smile.gif
Rado
QUOTE
Poza tym czy ktorykolwiek z panow chcial by uslyszec po bitwie ze zrobil kuku czy zdeformowal cialo jakies milej pani? wiemy jak powazne sa uszkodzenia u nas samych a kobiety sa ponoc jeszcze delikatniejsze ;]


No cóż- jeśli ktoś walczy tak żeby uszkodzić przeciwnika to powinien być trzymany w klatce a nie wypuszczany na turnieje. Wypadki- jasne, zawsze mogą się zdarzyć ale obie strony zaczynają walkę dobrowolnie i wiedzą na czym ona polega, jakie są zagrożenia, bla bla bla. IMHO jeśli ktoś chce być gentlemanem to zawsze może odmówić walki z kobietą i po problemie. Tak naprawdę- rzecz do uzgodnienia w każdym bractwie indywidualnie.
Duzy Pokemon88
QUOTE
Wypadki- jasne, zawsze mogą się zdarzyć ale obie strony zaczynają walkę dobrowolnie i wiedzą na czym ona polega, jakie są zagrożenia, bla bla bla. IMHO jeśli ktoś chce być gentlemanem to zawsze może odmówić walki z kobietą i po problemie. Tak naprawdę- rzecz do uzgodnienia w każdym bractwie indywidualnie.


No o wypadki mi wlasnei chodzilo, nie zeby umyslnie wink.gif
A co do bycia gentelmanem to zaraz mozna by uslyszec ze mamy rowno uprawnienie i taka kobitka co chciala by walczyc nie po to kupila sobie caly sprzet zeby teraz jej ktos odmawial ;] (juz gdzies byla taka dyskusja) w kazdym razie co do treningow jestem, jak najbardziej ZA (IMO)kobiety moga trenowac ale za to jestem przeciwnikiem wpuszczania kobiet na bitwy i bojowki (za bardzo bym sobie wypominal jezeli cos by sie stalo kobiecie z nojej winy)
|Wypadki chodza po ludziach + wszystkie prawa murphiego|
Theodorus
A czy odmówiłbyś starcia z byłą reprezentantką byłej NRD w podnoszeniu ciężarów? tongue.gif Ja bym osobiście się bał o siebie, nie o nią :]
Uważam, że wszystkie bitwy są formązabawy. Jak bawią się w to odpowiedzialni ludzie, to jest to jak najprzyjemniejsze zajęcie :] W takim przypadku to, jeśli organizacja na to pozwala, kobiety powinny być dopuszczane. Odtwórstwo historyczne to forma zabawy. Jak nie to zacznijmy handel niewolnikami, dyskryminację ze względu na pochodzenie i kolor skóry, ludzi z żydowskim pochodzeniem od razu wywalmy jako niegodnych. Jeśli uważamy odtwórstwo za formę zabawy z jak najściślejszym trzymaniem się poprawności w odtwarzaniu strojów, sprzętów itd to płeć nie powinna mieć znaczenia. Do filmów i tym podobnych to rozumiem. Jednak jeśli nie ma się szajby (a kilka takich osób znam) to fakt wyjścia do towarzyskiej potyczki kobiety nie powinien być aż tak potępiony. Jak ktoś się chce koniecznie trzymać realiów aż do potępiania/piętnowania udziału kobiet w tej zabawie to proszę, by takie osoby najpierw legitymowały się swym pochodzeniem, do 5 pokoleń wstecz. Tylko szlachta powinna się w to bawić - szlachetnie urodzeni. Oczywiście jestem przeciwny by barbi zakładała zbroję i robiąc krzywdę i sobie i stanowiąc zagrożenie dla innych wychodziła na pole walki. Jednak tu są takie same ograniczenia dla mężczyzn, by nie przygotowanych teżnie wypuszczać. Mam nadzieję, że nie zaplątałem sę we własnym wywodzie:]
Pozdrawiam
Duzy Pokemon88
No to teraz z innej strony zaatakuje;p (jak ostawac przy swoim to na maxa) (ta wypowiedz powinna byc brana pol-serio wink.gif )

Nie bylem nigdy kobieta, ale z moich obserwacji wynika ze piersi jest to dosc czula czesc kobiecego ciala, wiec jak takie piersi czuly by sie w np. kirysie?? szczerze to nie widzialem jeszcze zadnej historycznej ryciny/zdjecia nagrobka/ikony/ i innych zrodel na ktorych widnialy by kirysy dla kobiet... a z tego co zaobserwowalem w RR to jezeli cos nie jest narysowane/opisane/wyrzezbione(dziela z danego okresu) to tak jak by tego nei bylo ;p (przykladem jest helm ktory sobie upatrzylem a ktorego miec nei moge bo nie ma go na w/w dzielach, nad czym bede bolal przez najblizsza godzine do czasu az nei znajde nowego ;] )

A teraz serio, nie no jezeli paniena taka jednym uderzeniem lamie 3 deby to spoko, jezeli ona wie ze naprawde tego chce to niech walczy wink.gif ja na sile jej nei bede odradzal ale walczyc z nia nie bede wink.gif (tak dla zasady ;P)

QUOTE
Tylko szlachta powinna się w to bawić - szlachetnie urodzeni.


Oj, tu sie mylisz... owszem w wiekszosci epok sprzet noszony przez bogatych byl najbezpieczniejszy, ale po pierwsze nie samymi bitwami RR zyje wink.gif a po drugie na wieki pozniejsze mysle tu glownie o XV da sie zlozyc wzglednie bezpieczny "zestaw" dla np. najemnika.
Bitwy takie brutalne sa praktycznie tylko u nas i na wschodzie, wlosi np. ida na pietnastkowa bitwe w stroju calkowice zgodnym z realiami i to w stroju zwyklego piechura (i dozwolone sa pchniecia), jednak kultura walki jest u nich troche inna;) bo jak to kolega stwierdzil "Oni sie nie bija tylko sie trykaja" wiec to nie do konca jest tak ze tylko rycerstwo;)
Theodorus
Zgadzam się, że u nas jest dość brutalnie w porównaniu z zachodem. Im dalej na wschód tym więcej siły w walce. Oglądałem film z turnieju we Włoszech. Takie mizianie się tongue.gif
A z tymi szlachetnie urodzonymi, to chodziło mi, że jak już tak skrajnie podchodzi do realiów to jak chce odtwarzać herbowego to niech się wykaże takim herbem, a nie lipę odstawia tongue.gif
A co sądzisz o facetach, chuchrach, ciamajdach i głupkach nie umiejących walczyć, a wychodzących do bitew i bojówek, nieodpowiedzialnych na tyle, że często na pierwszą linię wyskakują na "macho" w lichym sprzęcie? Czy ich udział w bitwie nie stanowi większego niebezpieczeństwa dla nich i innych niż przeciętnie bystrej i sprawnej/silnej niewiasty?
Duzy Pokemon88
Nie wiem, ja znam tylko takie male i kruche kobietki wink.gif jeszcze na cale szczescie nie spotkalem sie z taka co to by walczyc chciala w bitwie wink.gif
QUOTE
A co sądzisz o facetach, chuchrach, ciamajdach i głupkach nie umiejących walczyć, a wychodzących do bitew i bojówek, nieodpowiedzialnych na tyle, że często na pierwszą linię wyskakują na "macho" w lichym sprzęcie?


Znam takich ;] jednego bialorusini albo rosjanie sklepali tak ze zgubil helm, miecz, i tarcze ;] zbieral sie przez 20min z pola ;] ale sie nauczyl ze sie nie szarzuje w pojedynke a drugi mial poprostu pecha;p rosyjska halabarda zahaczyla go i wciagnela do srodka oddzialu, jak wyszedl nie wiedzial jak ma na imie ;] a sadze ze poprostu do bitwy powinny byc puszczane tylko osoby zrzeszone ktorych udzial w bitwie grupa i inni uczestnicy zaakceptowali wink.gif
Theodorus
Zgadzam się z tym ostatnim stwierdzeniem smile.gif Jednak na kobiety teżbym to rozciągnął tongue.gif
Michał Templarem zwany
Co do walczacych kobiet. Jeżeli mamy się bawić w odtwórstwo historii to kobiety, jeżlei juz służyły w polu ( mowa o XV wieku ) to tylko jako tzw "markietanki". Podczas oblężenia nosiły wodę, strzały. Czasami zdarzało im sie też strzelac z łuku, ale nie były dopuszczane na I linię.

Co do bractw ze wschodu to z ta silą to troche nie tak jak mówicie. Chłopaki np z Kaliningradu, Białorusi, Moskwy robią coś niepojetego dla nas. Ćwicza po około 3-4 godziny dziennie, ucza sie walczyć w szyku, słuchaja komend. Do tego należy dodac , ze większość z nich jest bardzo dobra TECHNICZNIE.

A wracając do kobiet, to jeżeli takowa posiada zbroję, potrafi wlaczyć i chce to niech wychodzi na bitwe. Tylko aby miała zamknietą zasłonę, bo nie ma taryfy ulgowej. Mowa tu o takich imprezach jak Liw, na których po prostu można sie wyszaleć.

Pozdrawiam
Michał
Duzy Pokemon88
Wiem ze straszny offtop teraz zrobie...sorry
No fakt... Rosjanie cwicza wiele wiecej od nas i co by nie mowic pół Polski wzoruje sie teraz na ich technice wink.gif ja sam stwierdzam ze jest to chyba najprzyjemniejsza i najskuteczniejsza technika do walki sportowej jaka widzialem wink.gif ale u nich bojowki to SPORT za to jest kasa i chlopaki doskonala sie jak tylko moga wink.gifz tego co slyszalem to treningi maja duuuzo ciezsze niz nasze :] np. walka na drewno z obciaznikami bokserskimi na rekach smile.gif
A co do brutalnosci to teraz sie juz uspokoili i walka jest bardzo sportowa ale jezeli ktos obejzy filmiki z ich imprez z przed 3-4 lat to zobaczy co to byla sieka biggrin.gif chociaz u nas bylo wtedy podobnie wink.gif tylko mniej technicznie wink.gif
Duzy Pokemon88
Hmm... znalazlem ciekawa stronke ktora zmienila troche moje podejscie do kobiet w bractwie :]
Miecz cz kądziel
Złomiarz umysłów
Osobiście nie mam nic przeciwko walczącym kobietom, jesli tylko nie korzystają z tego, że nikt nie śmie ich uderzyć by zawsze dzięki temu wygrywać(widziałam jedną taką), jednak troszke smuci mnei fakt, że ten temat jest tak gorący, to znaczy, że ludzie zaczynający sie kręcić wokół RR uważają, że w bractwach się walczy i tylko walczy. Dziewczyny pchają się do szermierki, bo chcą aktywnie uczestniczyć w odtwarzaniu historii, tym czasem jest tyle wspaniałych zajęć - nie tylko typowo kobiecych, jak haftowanie czy gotowanie - ale nie związanych z walką, jak odtwarzanie muzyki, gier towarzyskich czy zajmowanie się literaturą. Osobiście uważam, że w RR wszystkie dziedziny życia z epoki są równie ważne, i ktoś, kto odtwarza skrybę czy markietankę jest równie cenny jak ktoś kto walczy, dlatego też kobiety po prostu nie mają powodów, by aż tak chcieć walczyć. A już na sam koniec - przecież spotkania, turnieje i obozy to wspaniała okazja by odpocząć od współczesnego feminizmu, to okazja abyśmy, kobiety, mogły wreszcie porzucić dumę samodzielnej kobiety sukcesu i powiedzieć, że nie będziemy nosić ciężkich skrzyń ani rąbać drewna, abyśmy mogły poczuć się delikatne i kobiece. Po co walczyć. Lepiej pozwolić walczyć o siebie.

Edit po Grunwaldzie.
Spotkałam bractwo, gdzie kobiety trzymały warty na równi z mężczyznami. Jakież to nieklimatyczne:P i niehistoryczne.
UchoOdŚledzia
Zasadniczo nie mam nic przeciw, ale jako, że sam byłem związany z pewnym BRACTWEM (od brata!), to wiem, że nie ma tam miejsca dla kobiet z mieczami. Popieram natomiast ich obecność na rekonstrukcjach i w zaopatrzeniu. smile.gif
Świętosław
Takie podejście jest trochę głupie, bez całkowitej koszerności w innych aspektach, czepianie się akurat tego jest bez sensu.
Jak w grupie w której byłem, która była bardzo nastawiona pod walkę (tzn każdy musiał walczyć) jeśli kobieta chciała byś, mogła jeśli tylko walczyła, i robiła to co faceci.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.