Wolność i swoboda pogańskiej młodzieży - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia powszechna > STAROŻYTNOŚĆ > Starożytność ogólnie
M_artyna
Witam wszystkich,
bywam na tym foru od lat wielu, aż mi głupio, że dopiero teraz się zarejestrowałam. Jakoś tak wyszło - dopiero teraz mam interes smile.gif (nie będę się krygowac, szczerość to podstawa).

Otóż moi drodzy, piszę artykuł dotyczący tabu w średniowiecznej Europie - taka rozprawka czy da się antropologiczne pojęcie tabu zastosować do "rzemiosł niegodnych" w średniowieczu. Zakończyłam już temat katów, cyrulików, grabarzy itp. Została mi kwestia prostytutek.

W związku z tym potrzebuję jakiegoś źródła dotyczącego swobody kontaktów seksualnych w pogańskiej i wczesnośredniowiecznej Europie (mowa o kontaktach dwojga niezwiązanych ludzi, nie o cudzołóstwie, znam tę kwestię cudzołożnik + most + gwoździe). Wydaje mi się, że były to raczej kontakty swobodne, ale nie jestem specjalistką. Czy ktoś interesujący się pogaństwem mógłby mnie poinstruować czy młodzież słowiańska/germańska/celtycka cieszyła się pod tym względem wolnością, czy raczej nie? No i, czy znacie jakieś fajne konkretne źródło? (to będzie tak naprawdę 1 akapit w mojej pracy, więc wystarczy mi jeden przypis, którym mogłabym się podeprzeć). Z góry dziękuję.
elchullogrande
Pozwolę sobie wkleić fragment własnego artykułu:

QUOTE
O obyczajach panujących za pierwszych Piastów pisał nieznany z imienia arabski podróżnik, którego cytował al-Bekir w Księdze dróg i krajów: Kobiety ich, kiedy wyjdą za mąż, nie popełniają cudzołóstwa, ale panna, kiedy pokocha mężczyznę, udaje się do niego i zaspokaja u niego swą żądzę. A kiedy małżonek poślubi dziewczynę i znajdzie ją dziewicą, mówi do niej: Gdyby było w tobie coś dobrego, byliby cię pożądali mężczyźni i z pewnością byłabyś sobie wybrała kogoś, kto by był wziął twoje dziewictwo. Potem odsyła ją i uwalnia się od niej. Fragment ten świadczy o niespotykanej wówczas nigdzie swobodzie seksualnej i małej wartości dziewictwa wśród Słowian. Podejście do dziewictwa zmieniło się wraz z rozpowszechnieniem chrześcijaństwa i XI wieczny perski podróżnik al-Gardizi przytacza bardzo podobną opowieść, z tą różnicą, że u niego małżonek wygania żonę, gdy okazuje się, że dziewicą ona nie jest.
Dowodzi to również tego, że kobieta miała coś do powiedzenia w sprawie swojego zamążpójścia i mogła zawrzeć związek małżeński poprzez udanie się do mężczyzny i współżycie z nim. Ten dość specyficzny zwyczaj tworzenia małżeństw utrzymywał się jeszcze w XII wieku. Świadczy o tym historia diakona diecezji krakowskiej, niejakiego Wita. Po śmierci żony – w tamtym okresie celibat jeszcze nie wszędzie obowiązywał, a jednym ze sposobów jego wprowadzenia był zakaz ponownego ożenku owdowiałym duchownym – tenże Wit poślubił kolejną damę. Gdy zagrożono mu odebraniem święceń zaczął się tłumaczyć, że tak naprawdę pierwsza żona wcale żoną nie była, ponieważ nie została mu oddana przez rodzinę, a sama przyszła do jego mieszkania i oddała mu się wbrew jego woli. Przez następne sześć lat pożycia małżeńskiego również współżył z nią przymusowo i nie mógł jej oddalić bojąc się jej krewnych. Papież zrozumiał niedolę biedaka, który przymusowo musiał aż sześć lat wykonywać obowiązki małżeńskie, i zezwolił mu na ponowny ślub.


M_artyna
Dzięki wink.gif jak mogłam o al-Bekirze zapomnieć wink.gif A historia Wita świetna.
elchullogrande
QUOTE(M_artyna @ 19/05/2014, 19:52)
Dzięki wink.gif jak mogłam o al-Bekirze zapomnieć wink.gif A historia Wita świetna.
*




No smile.gif Podobne do witowej historie mamy też wśród innych społeczności, np. wśród odległych od tych Twoich Słowian mocno bardzo Melanezyjczyków, gdzie istnieją grupy, w których małżeństwa aranżują dziewczyny poprzez siadanie na wspólnych imprezach przy chłopaku, który się spodobał. Jak rodzice widzą, że na kilku takich spotkaniach dziunia siada przy tym samy księciuniu i się do niego klei, to zaczynają się w sprawach małżeństwa dogadywać. Gorzej, jak jakiś pasztet się do faceta przylepi, łazi za nim, maca go po rękach, on jej nie chce, a tu rodzice zauważyli bliskość i się dogadali. wink.gif
M_artyna
chłopak stara się tylko być taktowny, a ląduje z żoną? Cóż, bywa i tak.
Baszybuzuk
Czy te opowieści podróżników arabskich w których to mąż co i raz odprawia żonę, a to za to że jest, a to za to że nie jest dziewicą (zmiana obyczaju o 180 stopni w ciągu jednego wieku) nie wskazują raczej na marną pozycję kobiety w związku? wink.gif

No chyba, że wstawka z odprawieniem jest faktycznie jedynie zabiegiem mającym uwiarygodnić opowieść dla arabskiego odbiorcy.
elchullogrande
QUOTE(Baszybuzuk @ 19/05/2014, 20:26)
Czy te opowieści podróżników arabskich w których to mąż co i raz odprawia żonę, a to za to że jest, a to za to że nie jest dziewicą (zmiana obyczaju o 180 stopni w ciągu jednego wieku) nie wskazują raczej na marną pozycję kobiety w związku? wink.gif

No chyba, że wstawka z odprawieniem jest faktycznie jedynie zabiegiem mającym uwiarygodnić opowieść dla arabskiego odbiorcy.
*




Niekoniecznie.

A co do zmiany o te 180 stopni - kwestia jest taka, że któremuś z opisujących naściemniano, albo któryś przekoloryzował. Mogło też być np. tak, że al-Gardizi pomyślał, że historia jest niewiarygodna i zmienił tak, że to dziewice drugiego obiegu wyrzucano. Albo, że jego rozmówcy chcieli pokazać, że są już tacy chrześcijańscy, że ho ho i zmienili niektóre elementy historii.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.