Podatek Akumulacyjny - Dobry Pomysł? - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Wybrane specjalizacje historii > HISTORIA GOSPODARCZA > Dzieje gospodarki > Dzieje najnowsze
Shakti
Generalnie jestem przeciwnikiem podatków, ale wpadła mi do głowy taka konstrukcja: każdy z 39mln obywateli płaci codziennie 1zł (takie pogłówne). Codziennie rozdajemy po 1mln złotych losowemu obywatelowi. Codziennie mamy 39 nowych złotowych milionerów. Po roku już ponad 14 tys. takich osób. Czy sądzicie, że taka akumulacja kapitału dałaby odczuwalny impuls gospodarce? Czy bylibyście gotowi płacić taki podatek?
Lubelaczek92
Mamy totolotek, wystarczy smile.gif
Alexander Malinowski2
Czyli rodzina z 5 dziećmi płaciłaby 210 zł miesięcznie???

QUOTE(Shakti @ 24/03/2013, 20:39)
Generalnie jestem przeciwnikiem podatków, ale wpadła mi do głowy taka konstrukcja: każdy z 39mln obywateli płaci codziennie 1zł (takie pogłówne). Codziennie rozdajemy po 1mln złotych losowemu obywatelowi. Codziennie mamy 39 nowych złotowych milionerów. Po roku już ponad 14 tys. takich osób. Czy sądzicie, że taka akumulacja kapitału dałaby odczuwalny impuls gospodarce? Czy bylibyście gotowi płacić taki podatek?
*


konto usunięte 051218
QUOTE(Shakti @ 24/03/2013, 21:39)
Generalnie jestem przeciwnikiem podatków, ale wpadła mi do głowy taka konstrukcja: każdy z 39mln obywateli płaci codziennie 1zł (takie pogłówne). Codziennie rozdajemy po 1mln złotych losowemu obywatelowi. Codziennie mamy 39 nowych złotowych milionerów. Po roku już ponad 14 tys. takich osób. Czy sądzicie, że taka akumulacja kapitału dałaby odczuwalny impuls gospodarce? Czy bylibyście gotowi płacić taki podatek?
*



Trochę jest z tym trudności, bo:

1. Jak ściągniesz tego typu opłaty od 5 mln naszych obywateli pracujących za granicą ?

2. Jak ściągniesz tego typu opłaty od bezdomnych, golców bezgotówkowych, tudzież ludzi uchylającyh się od spłacania kredytów i alimentów ? A od związków wyznaniowych w RP ?

3. Rodziny będa musiały zakładac kasę za dzieci i młodzież niepracującą - znając niechęć obywateli do płacenia czegokolwiek państwu - jak to wyegzekwujesz?

4. Co na aparat fiskalny państwa - przeciez z każdej tego typu daniny należy mu się co najmniej 10% ?
Okulewicz
Myślę, że taka operacja bardzo wsparłaby gospodarki... rajów podatkowych.
Alcarcalimo
QUOTE(Shakti @ 24/03/2013, 20:39)
Generalnie jestem przeciwnikiem podatków, ale wpadła mi do głowy taka konstrukcja: każdy z 39mln obywateli płaci codziennie 1zł (takie pogłówne). Codziennie rozdajemy po 1mln złotych losowemu obywatelowi. Codziennie mamy 39 nowych złotowych milionerów. Po roku już ponad 14 tys. takich osób. Czy sądzicie, że taka akumulacja kapitału dałaby odczuwalny impuls gospodarce? Czy bylibyście gotowi płacić taki podatek?
*



My też w sobotę przy piwie, już grubo po północy, wpadliśmy na równie genialny pomysł.
Wprowadźmy 100% stawkę podatku od przychodów.
W tedy państwo będzie miało na wszystko, a gdy już po 3-4 miesiącach padnie pojawi się nowa waluta a czarna strefa przejmie wszystkie gałęzie przemysłu. I w ten sposób wyjdziemy z kryzysu.

ps. ogólnie ile wypiłeś aby na to wpaść ? wink.gif
misza88
Koszt obsługi byłby większy od samego przychodu z podatku.
Shakti
No to po kolei.
Lubelaczek. Totolotek nie wystarczy, bo nie uczestniczą w nim wszyscy.
Aleksander Malinowski. Tak, rodzina z piątką dzieci płaciłaby 210zl miesięcznie, a raczej dostawalaby o 210zl mniejszy zasiłek od państwa.
Ciekawy. Płaciłyby tylko osoby rozliczające sie z fiskusem w Polsce. Jezeli 5mln Polakow pracuje sezonowo, to nie ma problemu. Jezeli pracuja na stałe za granica, to podatek ich nie obejmuje. Golce, alimenciarze i bezdomni dostają mniejszy zasiłek. Odnośnie niecheci, mialem nadzieję, ze zlotowka dziennie od lba bedzie w oczach obywateli sprawiedliwym podatkiem i nie bedą sie od niego uchylali. Fiskus nie dostawalby nic od takiej wygranej.
Okulewicz. Nie rozumiem, mozesz rozwinąć?
Alcarcalimo. Nie rozumiem porównania mojej 1zł do twojego 100% stawki podatku od przychodow. W tym podatku chodzi mi nie o to, żeby panstwo mialo na wszystko, a zeby obywatele sie bogacili. ps 0,5 whiskey
Misza88. Stawka wynosilaby 1zl od łba. Płatnośc z góry za rok lub co miesiąc, przy okazji poboru innych podatków.
konto usunięte 13/01/18
To nie żaden podatek akumulacyjny, tylko piramida finansowa . Jedną już mamy, nasze emerytury
Shakti
Wolałbym już system argentyński lub efekt kuli śnieżnej. Z naszych emerytur niewielu będzie milionerów, a tu jest na to szansa.
Lubelaczek92
Na Ukrainie czy Rosji sporo jest milionerów. Chcesz, żeby to samo było u nas ?
Okulewicz
Zwyczajnie, znaczna część obywateli, która dostałaby milion złotych, pierwsze co by zrobiła to podjęła je z banku i ruszyła na Malediwy, ew. założyłaby firmę zarejestrowaną na Cyprze.
Alcarcalimo
QUOTE
Alcarcalimo. Nie rozumiem porównania mojej 1zł do twojego 100% stawki podatku od przychodow. W tym podatku chodzi mi nie o to, żeby panstwo mialo na wszystko, a zeby obywatele sie bogacili. ps 0,5 whiskey


Proste. Obie opcje są równie bez sensu.
Aby obywatele się bogacili wystarczy zmniejszyć obecne obciążenia. Nie chodzi o to aby dać ale aby mniej zabrać. Sam pomyśl. Jak traktujesz kasę którą dostałeś za darmo, a jak tą na którą zapracowałeś?

No i koszty obsługi takiego podatku były by ogromne.
Mówisz, że to nie to samo co totolotek. I się z tobą zgadzam. Totolotek nie jest obowiązkowy a szansę na wygraną masz i większą, i masz większą wygraną. Ale ogólnie porównanie trafne.

Ja Ci dam inny pomysł. Niech każdy pracujący obywatel po 25 latach pracy otrzymuje cały zgromadzony na sowim koncie emerytalnym majątek. Jednorazowo i w całości. Nikomu nie zabierasz bo przecież składki były płacone z twojej pensji. A efekt ten sam i odpada problem kolejności obdadorywania.
Wyobrażasz sobie jaka była by korupcja przy twoim pomyśle? Bo mi wyobraźni zabrakło.
A zawiść sąsiadów. Matko.
Alexander Malinowski2

Celem systemu emerytalnego jest, żeby emeryci nie stali w kolejce do garkuchni.
Wypłata całej kwoty da taki efekt, że część pieniądze przepije i tak, trzeba będzie ich utrzymywać, czyli to, po co cały system emerytalny jest.

QUOTE(Alcarcalimo @ 25/03/2013, 23:24)


Ja Ci dam inny pomysł. Niech każdy pracujący obywatel po 25 latach pracy otrzymuje cały zgromadzony na sowim koncie emerytalnym majątek. Jednorazowo i w całości. Nikomu nie zabierasz bo przecież składki były płacone z twojej pensji. A efekt ten sam i odpada problem kolejności obdadorywania.


Alcarcalimo
QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 26/03/2013, 0:02)
Celem systemu emerytalnego jest, żeby emeryci nie stali w kolejce do garkuchni.
Wypłata całej kwoty da taki efekt, że część pieniądze przepije i tak, trzeba będzie ich utrzymywać, czyli to, po co cały system emerytalny jest.
*



Celem obecnego systemu emerytalnego jest łatanie dziury budżetowej co i tak się nie udaje, i ZUS co chwila musi brać pożyczki.
Co najmniej z tego powodu ten pomysł jest nierealny.

No, ale skoro uważasz, że ludzie roztrwonią oszczędzone swoje pieniądze "na wino pod sklepem" to powiedz mi jaki jest sens dawania każdemu darmowego dodatkowego miliona ? Tę kwotę będą traktować lepiej?

Zresztą przerabialiśmy już to na Śląsku w przypadku odpraw górniczych. Jak ktoś chce wiedzieć jak by się skończył ten pomysł zachęcam do zapoznania się z powstałą tam sytuacją po odprawach.
Lubelaczek92
QUOTE
Celem obecnego systemu emerytalnego jest łatanie dziury budżetowej co i tak się nie udaje, i ZUS co chwila musi brać pożyczki.

Że co proszę ?
konto usunięte 051218
QUOTE
Ciekawy. Płaciłyby tylko osoby rozliczające sie z fiskusem w Polsce. Jezeli 5mln Polakow pracuje sezonowo, to nie ma problemu. Jezeli pracuja na stałe za granica, to podatek ich nie obejmuje. Golce, alimenciarze i bezdomni dostają mniejszy zasiłek. Odnośnie niecheci, mialem nadzieję, ze zlotowka dziennie od lba bedzie w oczach obywateli sprawiedliwym podatkiem i nie bedą sie od niego uchylali. Fiskus nie dostawalby nic od takiej wygranej.


1. Nikt nie jest w stanie stwierdzić (nawet GUS), dokładnie ilu i na jak długo Polaków wyjeźdzą za granicę - dane są szacunkowe. Niemniej jednak od 38 mln trzeba odjąc owe 5, co już daje nam 33 mln. W Polsce są setki tysięcy ludzi (zarejstrowanych w Urzędach Pracy) bez prawa do zasiłku (lub którym zasiłek się już skończył), nie pobierający żadnych świadczeń - jak ten podatek od nich wyegzekwujesz ? A już wyegzekwowanie od bezdomnych czy skrajnie ubogich zakrawa na absurd - i tak nic nie zapłacą. Skupmy się jednak nad sednem sprawy - nad arytmetyką. Dziennie 33 obywateli dostaje po milionie złotych, miesięcznie - 1023, rocznie - 12 276, po dziesięciu latach - 122 760, po stu latach - 1 227 600, a za tysiąc lat - 12 276 000. Nietrudno obliczyć, że aby dokonać takiego uwłaszczenia całego społeczeństwa, jakie proponujesz trzeba niemal 3 000 lat smile.gif Jak myślisz - jaką wartość będzie miała złotówka w 5013 roku ? rolleyes.gif
Alcarcalimo
QUOTE(Lubelaczek92 @ 26/03/2013, 7:24)
QUOTE
Celem obecnego systemu emerytalnego jest łatanie dziury budżetowej co i tak się nie udaje, i ZUS co chwila musi brać pożyczki.

Że co proszę ?
*



Przypomnij sobie może jakiej treści umowę, przynajmniej teoretycznie, zawarłeś z ZUS, a raczej państwem, której wykonawca jest ZUS.
Wygląda to mniej więcej tak. Ja przez cały okres mojej pracy będę oddawał część (niemałą) moich zarobków zaś ZUS będzie te pieniądze akumulował na mym prywatnym rachunku, uwzględniając oczywiście inflacje.
Przy czym ZUS przynajmniej według konstytucji nie jest podatkiem, które jesteśmy zobowiązani na jej podstawie płacić. Teoretycznie jet to dobrowolna umowa.
Czyli pieniądze powinny tam leżeć nie ruszane, a my od samego początku powinniśmy wiedzieć ile otrzymamy. Czy tak jest?

http://www.bankier.pl/wiadomosc/6-miliardo...US-2743471.html

QUOTE
Sejmowa komisja finansów publicznych opowiedziała się we wtorek za przyjęciem poprawek Senatu do budżetu na 2013 r. Chodzi m.in. o zwiększenie do 12 mld zł limitu pożyczki dla FUS i przekazanie 3 mln zł na budowę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej.


http://samcik.blox.pl/2013/03/Grabiez-loka..._medium=twitter

QUOTE
Podobno to jeszcze nic pewnego, konkretne scenariusze rząd ma przedstawić do końca miesiąca. Ale ja już się cieszę. Jeśli mówilibyśmy o jednorazowym przelaniu kasy za wszystkie osoby, które mają już niedaleko do emerytury, w grę wchodziłby przelew do ZUS na kwotę jakichś 40-50 mld zł. Dla ZUS-u, który w sumie jest już bankrutem - w tym roku wyda o 37,5 mld zł więcej, niż zbierze ze składek - to dość fajna perspektywa. Czy jest fajna dla nas? Czy przy tym planowanym skoku na kasę pomysły rządu cypryjskiego nie wydają się Wam tylko drobną pieszczotą? Choć przecież nasz rząd nie wymyślił tego wszystkiego  jako pierwszy. W 2010 r. na Węgrzech rząd premiera Viktora Orbana zrobił skok na tamtejsze OFE i ukradł z prywatnego systemu emerytalnego 14,5 mld dol. Dwa lata wcześniej prywatne fundusze emerytalne znacjonalizowała Argentyna (nie wiem ile wtedy pieniędzy ukradziono ludziom). Podobno pieniądze emerytów zachachmęcił też rząd Boliwii. W porównaniu z tymi przypadkami rząd Cypru to niewinne lelije. 


http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?s...ntent=1&id=1138
http://biznes.interia.pl/raport/emerytury/...al,1883586,1021

QUOTE
- System emerytalny się zawali. My możemy uchronić się najłatwiej, bo mamy coś, czego nie ma nigdzie w Europie - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Berendą szef Centrum im. Adama Smitha Robert Gwiazdowski.


http://www.wykop.pl/ramka/163040/dlaczego-...niz-placic-zus/
konto usunięte 051218
QUOTE
Wygląda to mniej więcej tak. Ja przez cały okres mojej pracy będę oddawał część (niemałą) moich zarobków zaś ZUS będzie te pieniądze akumulował na mym prywatnym rachunku, uwzględniając oczywiście inflacje.
Przy czym ZUS przynajmniej według konstytucji nie jest podatkiem, które jesteśmy zobowiązani na jej podstawie płacić. Teoretycznie jet to dobrowolna umowa.
Czyli pieniądze powinny tam leżeć nie ruszane, a my od samego początku powinniśmy wiedzieć ile otrzymamy. Czy tak jest?


Nie - tak nie jest. Przede wszystkim pomijasz arcyważny czynnik - tzw. "umowę pokoleniową". To dzięki niej jesteśmy, mimo płaconych przez dziesiątki lat składek golcami, skazanymi na ochłapy, które łaskawie rzuci nam na emeryturze ZUS. Niby mamy konta, ale są to konta czysto wirtualne, ponieważ nasze składkowe pieniądze tam nie leżą (i nie zarabiają na siebie), tylko są nam zabierane, celem opłacenia świadczeń osób będących na emeryturze. Nikt nie ma pomysłu, by przerwać tą chorą spiralę, i dlatego nasi emeryci są biedni, a ci z zachodnich krajów bogaci.
Alexander Malinowski2
To teraz mamy 39 mln zł dziennie.

Zorganizuj konkurs na wydanie tych pieniędzy w sposób najbardziej efektywny.

Okazałoby się, że rozdawanie "milionerom" jest najgłupszym pomysłem. Zresztą milion złotych to jest nic. Jak tylko ceny nieruchomości wzrosną to okaże się, że tylko warty jest przeciętny dom w dobrej lokalizacji. Sensowna kwota, żeby zrobić z człowieka biznesmena musiałaby być w okolicy 5 milionów, a i tak, jak ktoś nie ma zdolności, nic by z tego nie było.


QUOTE(Shakti @ 24/03/2013, 20:39)
Generalnie jestem przeciwnikiem podatków, ale wpadła mi do głowy taka konstrukcja: każdy z 39mln obywateli płaci codziennie 1zł (takie pogłówne). Codziennie rozdajemy po 1mln złotych losowemu obywatelowi. Codziennie mamy 39 nowych złotowych milionerów. Po roku już ponad 14 tys. takich osób. Czy sądzicie, że taka akumulacja kapitału dałaby odczuwalny impuls gospodarce? Czy bylibyście gotowi płacić taki podatek?
*


Alcarcalimo
QUOTE
Sensowna kwota, żeby zrobić z człowieka biznesmena musiałaby być w okolicy 5 milionów, a i tak, jak ktoś nie ma zdolności, nic by z tego nie było.


Żadna kwota nie tworzy z człowieka biznesmena. Mylisz skutek z przyczyną. To biznesmen ma zdolność tworzenia pieniędzy nie pieniądze biznesmena.
Biznesmenem jest dzieciak w szkole, który na przerwie handluje fajkami, a nie jest nim dziedzic fortuny żyjący z majątku zgromadzonego przez przodków.
Jeśli jesteś w stanie roztrwonić milion złotych tym bardziej dasz radę 5 mln.

QUOTE
Nie - tak nie jest. Przede wszystkim pomijasz arcyważny czynnik - tzw. "umowę pokoleniową".


Mnie to raczej inaczej sprzedawano. Nie mówiono płać teraz na utrzymanie swoich dziadków, a potem twoje wnuki będą płacić na Ciebie tylko odkładamy twoje zarobione pieniądze, z których na emeryturze będziesz mógł korzystać.
Ale ogólnie zgadzam się z tobą.
memex
QUOTE(Shakti @ 24/03/2013, 20:39)
Generalnie jestem przeciwnikiem podatków, ale wpadła mi do głowy taka konstrukcja: każdy z 39mln obywateli płaci codziennie 1zł (takie pogłówne). Codziennie rozdajemy po 1mln złotych losowemu obywatelowi. Codziennie mamy 39 nowych złotowych milionerów. Po roku już ponad 14 tys. takich osób. Czy sądzicie, że taka akumulacja kapitału dałaby odczuwalny impuls gospodarce? Czy bylibyście gotowi płacić taki podatek?
*


Pamiętam, że gdy byłem kilkuletnim chłopczykiem wpadłem na podobny "genialny" pomysł, mianowicie wymyśliłem, że wystarczy odwiedzić wszystkich obywateli, poprosić każdego o jedyną złotóweczkę i w ten sposób zostać milionerem. Co więcej nie byłem egoistą - pomyślałem, że podzielę się tym pomysłem z każdym innym ziomkiem i w ten sposób wszyscy będziemy bogaci. Zapomniałem jedynie o liczbie osób, które mnie po prośbie odwiedzą rolleyes.gif
monica
Myśle że raczej mało kto by na to poszedł.
karolz77
Pomysł rodem z kosmosu choć ciekawy ale nie do zrealizowania z powodu licznych mankamentów, które wymienili wyżej koledzy.
Shakti
Wydawalo mi sie, ze chociaz 5-10% obdarowanych zwielokrotniloby taka wygrana dajac solidne fundamenty gospodarce, a teraz nie moga bo napotykaja na bariery wejscia na rynek, ale
QUOTE(Alcarcalimo @ 26/03/2013, 10:10)
Żadna kwota nie tworzy z człowieka biznesmena. Mylisz skutek z przyczyną. To biznesmen ma zdolność tworzenia pieniędzy nie pieniądze biznesmena.

Zdaje mi sie to jedynym argumentem nie do podwazenia. Czy zatem nalezy miedzy bajki wlozyc teksty typu: "pierwszy milion trzeba ukrasc"?
Idac dalej, czy narzekanie na wysokie "zusy", podatki, biurokracje jest tylko proba usprawiedliwienia się, zrzucenia swoich niepowodzen na dyzurnego chlopca do bicia?
misza88
CODE
Idac dalej, czy narzekanie na wysokie "zusy", podatki, biurokracje jest tylko proba usprawiedliwienia się, zrzucenia swoich niepowodzen na dyzurnego chlopca do bicia?

Nie jest.
Shakti
To jak to pogodzić z "biznesmen ma zdolnosc tworzenia pieniedzy" ?
Przez 2 strony udowadniano, ze 1.000.000zl nie zrobi z czlowieka bogacza. Mam rozumiec, ze 500zl zusu zrobi z niego biedaka?
Alcarcalimo
QUOTE(misza88 @ 28/03/2013, 22:04)
CODE
Idac dalej, czy narzekanie na wysokie "zusy", podatki, biurokracje jest tylko proba usprawiedliwienia się, zrzucenia swoich niepowodzen na dyzurnego chlopca do bicia?

Nie jest.
*



Jest smile.gif
Może spróbuje wyjaśnić dlaczego.
Otóż ludzie zawsze narzekają i starają się znaleźć usprawiedliwienie dla swoich niepowodzeń czy też braku podjęcia działania. Zaś biurokracja i wysokie haracze państwowe to doskonałe usprawiedliwienie, gdyż one faktycznie są problemem.
Zwróćmy uwagę co większość naszych współobywateli ma na myśli, mówiąc swoja firma.
Myśli o pójściu do Urzędu Gminy celem wypełnienia formularza. Dopiero gdy dostanie decyzję może dumnie o sobie powiedzieć przedsiębiorca*. Tyle tylko, że nim minie miesiąc przychodzi wezwanie do zapłaty pierwszego haraczu. I to w sytuacji gdy firma dopiero się rozwija i ma duże prawdopodobieństwo strat. Do prowadzenie firmy należy podejść tak, że każdy biznes na początku traci. Trzeba zaistnieć na rynku, zdobyć klientów i tak na prawdę zrozumieć w co się wdepnęło. A przecież lokal/narzędzia/reklama sama się nie opłaci.
Są firmy, które rozkręcały się bez kasy na początku, ale to jest margines. Większość przedsiębiorców po za swoimi umiejętnościami musi mieć też pomysł, ale i wkład własny. Najlepiej jak ten wkład własny pochodzi z twoich oszczędności nie z banku. W tedy ryzykujesz tylko to, że go stracisz a nie że zostaniesz z długami.
Zaś żeby spłacić taki dług musisz zarabiać. Często zaś musisz zatrudniać ludzi, którzy to są największym kosztem i ryzykiem twojej działalności. Tutaj ponosisz też olbrzymie koszty.
1.000.0000 zł zrobi z człowieka bogacza jak najbardziej. Ale na pewno nie biznesmena. I pytanie brzmi jak długo zostanie tym bogaczem.
Problem z tymi twoimi przykładowymi 500,00 zł jest taki, że on ma je płacić na początku swojej działalności, kiedy nie tylko nie ma miliona co ma 0 a czasami i mniej. I musi je płacić bez względu na to czy coś zarobił czy nie.
Efekt kuli śniegowej na początku jest strasznie ciężko i wiele razy trzeba się potknąć. Dopiero gdy się złapie rytm i odpowiedni moment to ta kula zaczyna rosnąć w oczach.

* mówi o tradycyjnym, praworządnym rozumowaniu. Spokojnie toto da się obejść i nie mieć tych problemów, ale ludzie o tym nie wiedzą. I w sumie dlaczego mieli by wiedzieć? czy Pan Heniek i Pani Stasia, którzy prowadzą małą firmę budowlaną i sklepik osiedlowy mają być zmuszeni szukać sposobów omijania głupiego prawa aby przeżyć. Czy takie osoby nie powinny nie musieć się zajmować kombinatoryką?

Inna sytuacja jest już po przekroczeniu pewnej magicznej granicy kiedy kula już w zasadzie sama się powiększa.
W tedy mniejszym problemem są już ZUS i opłaty (bo już człowiek nauczył się je omijać, a po za tym dochody pozwalają na poradzenie sobie z nimi), a problemem staje się biurokracja.
Otóż każdy "większy przedsiębiorca", który przekroczył pewną granicę, staje się widoczny dla swojego Urzędu Skarbowego. Tu nie ma reguły jak to kwota obrotów, zależy od miejscowej specyfiki(dlatego też tak dużą popularnością cieszą się wirtualne biura w Wawie. W tłumie się zgubisz). No i zaczynasz dostawać kontrolę za kontrolą. I zależy na kogo trafisz. Bo prawda jest taka, że jak się coś chce znaleźć w naszym systemie prawnym to się znajdzie. Nikt nie jest alfą i omega aby wiedzieć wszystko, zwłaszcza gdy walczysz na rynku.A w tedy każda kara może cię zniszczyć bo zaburzy twoją płynność finansową.
W dodatku mimo, że kontrola US może trwać tylko 14 dni, to już same "czynności przygotowawcze" pół roku. I w tedy na pół roku się zatrzymujesz. musisz oddelegować pracowników i swój czas do obsługi "Smutnych Panów" jak i miejsce w firmie.
Innym problemem, dla firm które wyskoczyły, jest niemiła konkurencja, która może posłużyć się nieuczciwymi zagraniami aby Cię wykończyć (casus Big Blu).
Kiedyś napisałem, że w Polsce jest problem bo nikt nie chce rozwijać firmy, która mogła by konkurować na rynku europejskim. To nie tak. Ludzie może i chcą, ale w pewnym momencie to staje się niebezpieczne.
http://www.niepokonani2012.pl/

Ogólnie konkluzja jest taka. Dla osób, które są mega przedsiębiorcze, to nie jest powód niepowodzenia. Można wybrać taką formę działalności i zatrudnienia pracowników, która pozwoli ominąć te wszystkie przeszkody. Tyle tylko, że to jest opcja dla tych wszystkich dla, których milion obrotów miesięcznych to norma.
Większość zaś naszych przedsiębiorców to prości ludzie, którzy po prostu chcą robić coś swojego, ale tylko w takim zakresie aby mieć pieniądze na godne spokojne życie. To jest Pani Wiesia ze sklepiku, Pan Ziutek mechanik, Franek Szewc.
Oni nie chcę kombinować, a żyć spokojnie i pracować uczciwie. Tylko, że nasze Państwo ich za to kara.
Stąd tak duża szara strefa.

EDIT:
Niestety w temacie i na bieżąco:
http://finanse.wp.pl/kat,104762,title,Kont...,wiadomosc.html

QUOTE
Przedłużające się kontrole Lubelskiego Urzędu Skarbowego i Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie od kilku miesięcy niszczą jedną z najlepiej prosperujących firm na Lubelszczyźnie - Centrum Handlowe Nexa. Spółka ma problemy ze spłatą zobowiązań, a ze 173 osób, które jeszcze dwa lata temu pracowały w firmie, dziś zatrudnionych jest zaledwie 18. Kłopoty zaczęły się w ubiegłym roku, kiedy fiskus zamroził należny firmie zwrot podatku VAT.
Marek Zak
Kapitał
W kapitaliźmie, aby pomnażać kapitał, należy go najpierw zgromadzić. Jak kapitału się nie ma, nie należy bawić się wprzedsiębiorcę, bo efekt może być utrata wszystkiego, co posiadamy. Na początku lat dziewięćdziesiatych kilkadziesiąttysiecy dolarów było początkiem udanego startu. Teraz - wiele razy wiecej.
Pomysł
Dobrze mieć dobry pomysł, tylko trzeba wiedzieć, że ten pomysł natychmiast zostanie dostrzeżony przez konkurencję i skopiowany. Po wprowadzenieu walkmana przez Sony konkurencja wprowadziła podobny produkt juz po 2 tygodniach,
Rozwój
Bardzo wiele firm, jakie padały stawały się ofiarą własnego sukcesu. Zachłyśnięcie się lokalnymi sukcesami i próba wejścia na szerszy rynek, na którym obowiązuja inne reguły, przeinwestowanie i utrata płynności.
Rynek
Zdobywanie rynku i budowanie marki trwa, również w przypadku dobrego produktu, całe lata, w których jedziemy na stratach. Ile wytrzymamy? Nie mówię tu o usługach typu korepetycję i jednoosobowej działalności, której koszty są niskie. Największa bolaczką nowych firm jest brak klientów. Na rynku ktoś już jest, kto juz działa i jest znany.
ZUS/US
Oczywiscie jest to uciążliwe, z drugiej jednak strony (prawie) wszyscy wiedzą, że umiemy obchodzić przepisy. Np. obniżony ZUS przez pierwszzy okres, następnie wyrejestrowanie firmy i założenie przez konkubinę. Znowu obniżony ZUS. Przepisy podatkowo/skarbowe są często absurdalne i łatwo można wpaść.
Głowa do interesów
Mają ją nieliczni. Reszta, ze mną włącznie, powinna dać sobie spokój.
Konkurencja,
Jest motorem postępu ale chce nas zniszczyć, niekoniecznie fair metodami. Moga być donosy, czarny PR itd.

Jeszcze coś?
misza88
CODE
Przez 2 strony udowadniano, ze 1.000.000zl nie zrobi z czlowieka bogacza. Mam rozumiec, ze 500zl zusu zrobi z niego biedaka?

Różnie to może być, bo jaką wartość ma 1.000.000, jaką 500? Są to tylko liczby, najważniejsze jest to co możesz za tą kasę kupić. Ale też nie o to chodzi, jeżeli dajemy komuś 1.000.000 to nie wziął się on z powietrza.
CODE
Otóż ludzie zawsze narzekają i starają się znaleźć usprawiedliwienie dla swoich niepowodzeń czy też braku podjęcia działania. Zaś biurokracja i wysokie haracze państwowe to doskonałe usprawiedliwienie, gdyż one faktycznie są problemem.

Co nie zmienia faktu że biurokrację i ZUS się krytykuje bo jest to w 100% zasadne.
CODE
Kapitał
W kapitaliźmie, aby pomnażać kapitał, należy go najpierw zgromadzić.

Oczywiście, zgadzam się z tym wszystkim co tutaj napisałeś(na tyle na ile mogę), dodam tylko że słowo kapitalizm pochodzi bodajże od greckiego "capita" czyli głowa, i wydaje się że to jest wartość najistotniejsza.
Marek Zak
W kapitaliźmie, aby pomnażać kapitał, należy go najpierw zgromadzić.
QUOTE
[=misza88
Oczywiście, zgadzam się z tym wszystkim co tutaj napisałeś(na tyle na ile mogę), dodam tylko że słowo kapitalizm pochodzi bodajże od greckiego "capita" czyli głowa, i wydaje się że to jest wartość najistotniejsza.
/

To się stosuje do ludzi-zgadzam się, że najwazniejsza jest głowa.
Obserwując jednakże różne korporacje mogę stwierdzić, że chyba tak nie jest. Jest wielka kasa w tle, a jak jakaś mała firma coś ciekawego wymyśli, to się ją zwyczajnie kupuje.
Wesołych Świąt

misza88
Zapewne jest tak jak mówisz, jednak właściciel tej firmy na jej sprzedaży trochę zarobi, i o to chodzi. Prawie 70% polskiego PKB to misie, ich właściciele wydaje mi się że tą "głowę do interesów" często mogą mieć. Wiedzą gdzie mogą zaoszczędzić, jak uniknąć jakiegoś tam podatku, jakie decyzje podjąć, umiejętność samoorganizacji, to wszystko jest jak mi się wydaje bardzo istotne.
Wesołych Świąt rolleyes.gif
Drimlajner
QUOTE
Generalnie jestem przeciwnikiem podatków, ale wpadła mi do głowy taka konstrukcja: każdy z 39mln obywateli płaci codziennie 1zł (takie pogłówne). Codziennie rozdajemy po 1mln złotych losowemu obywatelowi. Codziennie mamy 39 nowych złotowych milionerów. Po roku już ponad 14 tys. takich osób. Czy sądzicie, że taka akumulacja kapitału dałaby odczuwalny impuls gospodarce? Czy bylibyście gotowi płacić taki podatek?


Heh, to jest Lotto jak jeden z użytkowników zauważył.

Po pierwsze, a co to za dzielenie obywateli ? Obywatel nie ważne czy na emigracji czy w kraju to nadal obywatel i zgodnie z założeniem, do udziału ma obowiązek. To przecież taki podatek pogłówny, od obywatelstwa, nie dochodu czy majątku ale obywatelstwa.

Wrzucając w symulację. Część płaci, cześć nie. Jak zawsze. Bezdomni, ubodzy, bogaci, inni zwyczajnie uchylający się od podatku. Czy ich ktoś gania ? Wątpię. Konstruujemy w tym momencie ogromną machinę nadzoru nad każdym z obywateli i jego "złotówką", plus oczywiście organy odpowiedzialne za ściągnięcie długu. Z VATem czy ZUSem jest problem, z Akumulacyjnym też by wystąpił.

Model optymalny. Taki jak dziś. Państwowa loteria pieniężna. Mamy możliwość kupienia losu. Tyle ile losów się sprzeda tyle kasy idzie do kasy. Z tego % jest przeznaczony na wygraną. Cena losu, częstotliwość losowań, system jedno czy dwu czy iluś-tam cyferkowy... zależy od widzimisię tego kto loterią zarządza. Szansę na wygraną małe, nie ważne jaki system wybierzemy. Okroimy loterię do samych 19-latków to i tak będzie 1 do 500 000.

Czy bym płacił ? Nie. Myśląc o idealnym systemie, podobają mi się podatki które płace i zwracają się trafiając do ogółu obywateli. Nie do jakiegoś wybrańca losu. Np. oczyszczalnia ścieków. Płacimy daninę przez x lat a w końcu nam się zwraca ogromną inwestycją która ma na celu oczyszczanie środowiska z zanieczyszczeń. Tylko jak to zwykle w idealnych systemach bywa. Część zadowolona że rybki pływają w jeziorku a część idzie z kamieniami bo rząd kasę zmarnował.

Czy jest to zastrzyk dla gospodarki ? Takich 39 milionerów miesięcznie. To nie są wielkie kwoty. Właściwie w co oni mogą inwestować ? No proszę, przykłady można podać. W nieruchomości znając życie, albo lokaty bankowe.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.