QUOTE(redbaron @ 22/10/2012, 14:41)
No ja nie mam aż tak optymistycznego zdania na temat tej książki. Opis walk jest poprawny, ale dość ogólny. Natomiast niestety widać brak zorientowania Autora w wojskowości okresu I wojny światowej. No bo jak inaczej wytłumaczyć informacje na temat "armaty polowej 96 mm" - tak Autor rozszyfrował skrót F.K. 96. Do tego dochodzi parę innych rzeczy - łącznie z faktem, że na okładce są moim zdaniem Japończycy, a zdjęcie okładkowe na str. 52 jest bodaj podpisane "Niemiecka piechota gotowa do obrony".
Szczegółowa recenzja będzie na portalu historia.org.pl
Szkoda, jednak liczyłem, że wydawca wyciągnął jakieś głębsze wnioski z Japońsko-Rosyjskiej Wojny Morskiej...
Mogę zrozumieć błędny podpis pod zdjęciami; chociaż... zajęło mi 5 minut aby stwierdzić, że Redbaron ma rację:
http://tsuba-miniatures.blogspot.com/2011/...aotsingtau.html 3 zdjęcie od góry...
ale zupełnie nie mogę zrozumieć "armaty polowej 96 mm".
Przecież to świadczy o całkowitej ignorancji autora, w temacie uzbrojenia niemieckiego.
Rozumiem, że autor nie musi mieć na półce German Artillery of World War One (w końcu nie każdy musi się interesować tym co ja), ale komputer chyba ma...
Wystarczy użyć Google i wklepać F.K. 96 i proszę sprawdzić co wyskoczy.
Nawet totalnie krytykowany na tym forum Nowaczyk potrafi używać Wikipedii.
Ja nie wiem jak to nawet nazwać... totalny brak szacunku do czytelnika i traktowanie go jak kompletnego idiotę ?
Przecież nie trzeba być jak Redbaron specjalistą, wystarczy osoba chociaż trochę interesująca się PWŚ, żeby coś takiego natychmiast wychwycić.
Zaraz oczywiście będzie, że się czepiam i żebym "dał na luz", że to drobne błędny, a "opis walk jest poprawny" i "wielu osobom się podobało", zresztą Tomasz Rogacki genialne książki pisze np. Austerlitz itd.; ale proszę bądźmy obiektywni...
Gdyby to ktoś inny napisał , nie mówiąc już o "anglosasie", albo wydało to inne wydawnictwo (podpowiedź: nazwa zaczyna się na literę B ), to co by się tutaj działo...
Wznowiliby lepiej to Austerlitz...