Wojsko dzielono na hufce - najczęściej 3, ale bywało i więcej(pod Bouvines zdaje się 5 po jednej stronie)
Najczęściej straż przednia/hufiec czelny/arriergarde szykowała się po prawej stronie armii na polu bitwy, huf walny w centrum, straż tylna po lewej stronie. Jeśli hufców było więcej, w centrum stał głównodowodzący, prawą stroną dowodził najczęściej jego nominalny zastępca.
Dodatkowo sam szyk poszczególnych hufców mógł być różny, lub zależny od tego kto tam w tych hufcach stał. Mógł być płytki(1-2 linie wojska), lub głębszy. Rozczłonkowany(czyli piechota lub jazda podzielona na mniejsze oddziały) lub nie.
Podział na hufce był dosyć powszechny, samo szykowanie armii zależało od pola bitwy, własnej armii, innych losowych warunków....
QUOTE
2. piewsza i każda następna linia-lekka kawaleria (Mongołowie)
Nie zgodzę się - Mongołowie zawsze obok lekkiej jazdy trzymali również odwód ciężkiej jazdy - wpierw lekka jazda miała za zadanie wyciągać pojedyncze oddziały wroga z szyku(pozorowany odwrót), otaczać i rozbijać strzałami(lekka jazda zbiera się, otacza i odcina wciągnięte w zasadzkę oddziały wroga), po czym następowało uderzenie właśnie owym ciężkim odwodem - mogło być wsparte lekką jazdą od boków, jeżeli opór był wyjątkowo silny.
QUOTE
Dlaczego ustawiano oddziały w "szachownicę" i w bardziej skomplikowane figury?
Ustawienie w szachownicę to stary sposób Rzymski na działanie rozczłonkowanym szykiem - oddziały ustawione w ten sposób wpierw zapewniają sobie wsparcie przy ostrzale(piechota legionowa używała pilum do "zmiękczenia" wroga, potem zwierali się w walce wręcz), po czym mogą manewrować bądź to w obronie lub ataku(atak z flanki na związanego walką przeciwnika). W obronie szyk przeciwnika mógł się porwać i w efekcie złamać - część atakujących wchodziła wprost między 2 oddziały pierwszej lini, po czym ścierały się z drugą linią(czyli de facto walczyli w okrążeniu i była spora szansa, że się złamią). W szachownicy dowódca mógł też luzować bądź kierować tam, gdzie zachodziła potrzeba oddziały z dalszych linii. W efekcie ustawiając wojska w szachownicę masz bardzo elastyczny szyk, zarówno w obronie, jak i ataku. Minusem jest to, że taki szyk ma sens jedynie wtedy, gdy żołnierz jest zdyscyplinowany i wyszkolony. Dla armii średniowiecznej coś takiego było do wykonania dopiero od XIVw - szwajcarzy zaczęli wzorem rzymskim szykować hufce w szachownicę(początkowo schodkowo, później im więcej hufców/oddziałów tym więcej kombinacji).
Ciężko to wyjaśnić - narysuj sobie szachownicę - pola to oddziały. Po drugiej stronie narysuj po prostu pojedynczą linię która naciera na tą szachownicę. Mając zdyscyplinowanych żołnierzy w pierwszej lini owej szachownicy, owa nacierająca linia się pognie i być może nawet porozrywa - druga linia szachownicy wesprze tam, gdzie jest źle, a natrze tam, gdzie jest szansa na przełamanie przeciwnika.
Późno średniowieczne oddziały szykujące się w szachownicę to głównie kombinacje pikinierzy/strzelcy - szwajcarzy, lancknechci, hiszpańskie tercjo- wszystko XV-XVIw.
Co ciekawe, do linii powrócono - ale to już nie średniowiecze