Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Drewniana artyleria
historycy.org > Historia Polski > RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW > Sztuka wojenna
Radosław Sikora
QUOTE(carantuhill @ 13/12/2011, 13:52)
Przecież zacytowałem tylko naocznego świadka wydarzeń Mikołaja Rzadkowskiego, nic więcej. Nie opisywałem tych wydarzeń, choć mogę jeszcze wspomnieć, że nieco później przeciw góralom wysłano 7 chorągwi, czyli coś koło 1000 ludzi.


Zacytowałeś, podając, że była to husaria, towarzysze i że dali nogę przed góralami. Ani to nie była husaria, ani towarzysze (jeśli się zdarzyli, to jednostki), a czeladź pancerna dała nogę przed kilkadziesiąt razy liczniejszym nieprzyjacielem. Chyba jest różnica?
Co do tych 7 chorągwi - teoretycznie to one mogły sobie liczyć 1000 porcji. W praktyce, pewnie mniej niż 500.
W każdym razie dzięki za zwrócenie uwagi na to starcie, bo znalazłem tam niesamowicie dla mnie ciekawą informację:
"sporządziwszy sobie drewniane armaty ze świeżych buków, żelaznymi obręczami obciągnięte"
Nie miałem pojęcia, że u nas takie działa robiono (prawie jak w filmie "1612" smile.gif).
lucyna beata
QUOTE(Radosław Sikora @ 13/12/2011, 13:59)
Nie miałem pojęcia, że u nas takie działa robiono (prawie jak w filmie "1612" smile.gif).
*


Drewniana artyleria nasza specjalność, były używane i później (Wiosna Ludów) pod Komańczą.
http://www.twojebieszczady.pl/rozmaitosci/drew_art.php

"Pamiętnik" Seweryn Łusakowski"
"Jednego razu na głównym trakcie z Dynowa do Koszyc prowadzili Niemcy kilka pułków piechoty; pomiędzy tymi pułkami na przodzie był pułk piechoty z samych Niemców złożony. Nazywał się ten pułk Deutschemeister. Gdy nam o tym dano znać - a mieliśmy wtedy czterdzieści drewnianych harmatek gotowych i było nas dwanaście setek dobrze uzbrojonych, w odwodzie kilkuset górali z pałkami kutymi i pikami własnego pomysłu góralskiego: dwa groty tak jak widły na długim drzewcu mocno osadzone - ukryliśmy nabite harmatki kartaczami i na trakt wymierzone, którędy Niemcy musieli iść. Tak całe nasze wojsko jak i harmatki były ukryte za skałami i tak czekaliśmy parę dni, nie jedząc i nie śpiąc, aby zdrowo i cało Niemców nie przepuścić.

Gdy trzeciego dnia Niemcy się pokazali, przywitaliśmy ich najsamprzód z dziesięciu naszych drewnianych harmatek kartaczami, padło kilkanaście Niemiaszków. Zatrzymali się tu, przybiegli dowódcy, rozpatrywali, nic nie zobaczywszy krzykną: - Broń do ataku! Marsz naprzód! - Wtedy z drugich dziesięciu harmatek im napluli w oczy, a potem z trzecich dziesięciu. Wtedy nasz komendant, pan Kwilecki, zakomenderował: - Pierwsza sotnia, cel, pal! - a paliły celnie. - Druga sotnia, pal! Pierwsza nabijaj broń! - Niemcy nie widząc nas i tego kropidła, co ich kropi, marsz na odwrót; w całym nieładzie porzucili dużo broni i bagażów. My bokiem poza skały kropiliśmy idąc za nimi. Otwartej bitwy im dać nie mogliśmy, bo nas było dwanaście sotni, a ich cztery pułki po trzy tysiące pułk i dwie baterie artylerii, choć artyleria nie mogła się rozwinąć pomiędzy skały, ale na drodze szerokiej, szosie, mogła zasłonić piechotę i nas pobić. My tymczasem nie stracili ani jednego partyzanta. Deuczmajsterków, którzy najwięcej we Lwowie dokazywali, kilka dziesiątków sprzątnęliśmy i Niemiaszków zmusili, że się wrócili."
Radosław Sikora
Inna sprawa, że faktycznie żołnierze polscy (zwłaszcza luźna czeladź) w połowie XVII wieku byli bardzo swawolni i chłopi (żeby nie było, nie tylko oni; także szlachta a nawet kościoły) lekko nie mieli, gdy zjawiało się u nich wojsko. Zmieniło się to, gdy Sobieski został hetmanem. Ten zaostrzył dyscyplinę w armii i po 1676 r. przeniósł wojska z leż w centrum kraju na samą granicę, żeby tam sobie, w niemal bezludnym terenie, gospodarowało i nie łupiło swoich.

QUOTE(lucyna beata @ 13/12/2011, 14:06)
Drewniana artyleria  nasza specjalność, były używane i później (Wiosna Ludów) pod Komańczą.
http://www.twojebieszczady.pl/rozmaitosci/drew_art.php
*



Dzięki.
To się chyba nadaje na osobny wątek. Bo była też artyleria, tworzona z kopanych w ziemi dołów (pod Toruniem w 1658r.). Była skórzana artyleria Gustawa Adolfa i takaż rosyjska w połowie XVII w. Ciekawy temat...
Barg
To ja jeszcze szybko powiem że Litwini w Powstaniu Listopadowym produkowali takie drewniane działa i używali ich nawet z sukcesami, choć bywały i przypadki że lufa takiego działa rozerwała się po kilku wystrzałach.
Tromp
Witam!
QUOTE(Radosław Sikora @ 13/12/2011, 15:09)
To się chyba nadaje na osobny wątek. Bo była też artyleria, tworzona z kopanych w ziemi dołów (pod Toruniem w 1658r.).
*


Średniowieczny jeszcze patent, z XIV wieku. Podczas przedostatniego oblężenia Konstantynopola na pewno stosowany.
Analogicznie z drewnianymi działami-powiedziałbym, że "beczkopodobnymi".
Były też rozmaite "działa" bambusowe itd rolleyes.gif
CODE

Była skórzana artyleria Gustawa Adolfa i takaż rosyjska w połowie XVII w. Ciekawy temat...

A ona nie była czasem po prostu z cienkiej blachy? Ofc stosunkowo cienkiej.
Dodajmy do kolekcji lufy ze zgrzewanych metalowych prętów, z rolowanej blachy... Co kto lubi.
carantuhill
QUOTE
Ani to nie była husaria, ani towarzysze (jeśli się zdarzyli, to jednostki), a czeladź pancerna dała nogę przed kilkadziesiąt razy liczniejszym nieprzyjacielem. Chyba jest różnica?


To Twoja interpretacja. Nie mam chwilowo nic innego pod ręką, więc o husarzach pisze np Putek Miłościwe pany i krnąbrne chłopy włościany

CODE
Nie miałem pojęcia, że u nas takie działa robiono (prawie jak w filmie "1612" smile.gif).


Robiono też kilkadziesiąt lat wcześniej, kiedy wyganiano Mikołaja Komorowskiego.
Radosław Sikora
Moderatora poproszę o wydzielenie wątku o drewnianej artylerii.

QUOTE(carantuhill @ 13/12/2011, 14:55)
QUOTE
Ani to nie była husaria, ani towarzysze (jeśli się zdarzyli, to jednostki), a czeladź pancerna dała nogę przed kilkadziesiąt razy liczniejszym nieprzyjacielem. Chyba jest różnica?


To Twoja interpretacja. Nie mam chwilowo nic innego pod ręką, więc o husarzach pisze np Putek Miłościwe pany i krnąbrne chłopy włościany


A pisze, że byli to husarze Jana Wielopolskiego, czy jacyś inni?
W podanych tu latach nie było takiej husarii, więc albo byli to husarze z innej chorągwi (tylko jakiej?), albo jednak pancerni J. Wielopolskiego.
Kadrinazi
QUOTE(Tromp @ 13/12/2011, 14:26)
A ona nie była czasem po prostu z cienkiej blachy? Ofc stosunkowo cienkiej.


Opis skórzaka zdobytego w 1629 roku w bitwie pod Trzcianem/Trzcianą/Honigfelde:
http://kadrinazi.blogspot.com/2010/08/na-o...-obleczono.html
Tromp
QUOTE(Kadrinazi @ 13/12/2011, 19:37)
Opis skórzaka zdobytego w 1629 roku w bitwie pod Trzcianem/Trzcianą/Honigfelde:
*


Racja, zapomniałem o sznurach itd. Swoją drogą, myślę, że najwięcej "drewnianych" wynalazków to Azja, Afryka i Średniowiecze, tak ogólnie.
Lord Mich
Tutaj też jest trochę o artylerii skórzanej:
http://wargaming.pl/index.php?mode=view_article&article=44#2
Pozdrawiam!
Gaweł II
Ponoć również amerykańscy konfederaci używali drewnianych moździerzy w czasie wojny secesyjnej.
danil
QUOTE(Radosław Sikora @ 13/12/2011, 13:59)
QUOTE(carantuhill @ 13/12/2011, 13:52)
Przecież zacytowałem tylko naocznego świadka wydarzeń Mikołaja Rzadkowskiego, nic więcej. Nie opisywałem tych wydarzeń, choć mogę jeszcze wspomnieć, że nieco później przeciw góralom wysłano 7 chorągwi, czyli coś koło 1000 ludzi.



Co do tych 7 chorągwi - teoretycznie to one mogły sobie liczyć 1000 porcji. W praktyce, pewnie mniej niż 500.
smile.gif).
*


Od jakiego czasy,Radky, tak spadla liczebnosc porcje w choragwiach? i czy mozna to samie uwazac jesli pisac o czasow np. 1620-ch czy 1630-ch? i czy byl ten spadek liczebnosci nagly, gwaltowny (z 100-150 jak pod Chocimem w 1621r) do 50 ludzi czy to byl process postepowy?


Radosław Sikora
QUOTE(danil @ 12/01/2012, 4:12)
Od jakiego czasy,Radky, tak spadla liczebnosc porcje w choragwiach? i czy mozna to samie uwazac    jesli  pisac o czasow np. 1620-ch czy 1630-ch? i czy byl ten spadek liczebnosci nagly, gwaltowny (z 100-150 jak pod Chocimem w 1621r) do 50 ludzi czy to byl process postepowy?
*



Raczej trudno tu mówić regułach, oprócz tej, że im dłużej trwała kampania tym niższe były stany rzeczywiste. Za dobrą uznawano sytuację, gdy wojsko kończyło kampanię w stanie o połowę mniej licznym, od tego z jej początku.
Tak naprawdę każdą wojnę, każdy rok tej wojny, czy nawet miesiąc, każdą chorągiew należałoby rozpatrywać osobno. Najczęściej jednak jest to bardzo trudne zadanie i mamy tylko (też nie zawsze) ogólne dane co do stanów rzeczywistych armii. I tak np. dla dekady 1650-1660 można orientacyjnie przyjąć, że stany rzeczywiste nie przekraczały 50-60% stanów etatowych.
Później bywało raz lepiej (jak np. tuż przed bitwą wiedeńską; obecność króla zmobilizowała żołnierzy koronnych, którzy podążyli za Sobieskim pod Wiedeń; a poza tym, po 6 latach pokoju wojsko było w lepszej kondycji niż w latach wojny), raz gorzej (gorzej było zawsze wtedy, gdy oddziały rozpuszczano na leża zimowe; wtedy pod chorągwiami pozostawało ledwie po kilku-kilkunastu żołnierzy).
Pytasz o lata 20. i 30. XVII w. Wtedy też było bardzo różnie. Na przykład armia polska na Pomorzu w 1629 r. była w szczególnie ciężkim (tj. daleko odbiegającym od etatu) stanie. Pisałem o tym tutaj. Ale w poprzednich latach tej wojny, wyglądało to nieco lepiej.
Pod Kłuszynem w 1610 r., stany rzeczywiste wydają się być równe ok. 2/3 stanów etatowych.
Także bywało rozmaicie.
danil
a dlaczego samie 1650 rok mozna wziac za pewny ,,rubikon,, w upadky liczebnosci? to jakos zwiazane z powstaniem 1648r.? czy mozna uwazac straty 1648-50 jak niednowyalni(? )czy prosto spadla dyscyplyna,a nie sami straty..(?)..straty byli dotkliwe, ale , moim zdaniem, nie na tyle, zeby tak silno zdziesiatkowac szeregi w 1648-49r..
Radosław Sikora
QUOTE(danil @ 12/01/2012, 7:15)
a dlaczego samie 1650 rok mozna wziac za pewny ,,rubikon,, w upadky liczebnosci?


Bo zaczęła się wojna smile.gif. To znaczy, przed 1648 rokiem, czyli w okresie tak zwanego złotego pokoju, armia była niewielka a chętnych do służby w wojsku wielu. Także można się spodziewać, że stany rzeczywiste były wtedy bardzo bliskie etatowym (pomniejszonym jednak o ślepe porcje). Wraz z wybuchem wojny, raz że tę armię zaczęto utrzymywać na znacznie podniesionym etacie, a dwa, że dług względem wojska zaczął szybko się powiększać, co obniżało dyscyplinę.

Na przykład 20 VIII 1653, przygotowując się do kampanii, popisano wojsko pod Glinianami. Miało go tam być 32 055 porcji. A już 4 dni później (to jest 24 VIII) król skarżył się:
"z trzydziestu kilku tysięcy wojska, któreśmy pod Gliniany przyjechawszy zastali [...] ledwo już tylko 16 000 wszystkich do boju ludzi się znajduje."

Czyli w 4 dni armia polska zmniejszyła się o połowę. Po popisie, czyli po tym, gdy określono skład tego wojska, według którego miała mu później iść płaca.
Napoleon7
Arabowie, z tego co wiem, dość często uzywali drewnianych armat w XV i XVI wieku. Wykonane były z wydrążonych w środku drewnianych bali wzmocnionych z zewnątrz sznurami, obręczam itp. Nazywano je madfa. Używano głównie do zwalczania siły żywej, choć z tego co wiem raczej mizernym skutkiem (hałas był wiekszy niż realny efekt).
danil
QUOTE(Radosław Sikora @ 12/01/2012, 8:13)
QUOTE(danil @ 12/01/2012, 7:15)
a dlaczego samie 1650 rok mozna wziac za pewny ,,rubikon,, w upadky liczebnosci?


Bo zaczęła się wojna smile.gif. To znaczy, przed 1648 rokiem, czyli w okresie tak zwanego złotego pokoju, armia była niewielka a chętnych do służby w wojsku wielu. Także można się spodziewać, że stany rzeczywiste były wtedy bardzo bliskie etatowym (pomniejszonym jednak o ślepe porcje). Wraz z wybuchem wojny, raz że tę armię zaczęto utrzymywać na znacznie podniesionym etacie, a dwa, że dług względem wojska zaczął szybko się powiększać, co obniżało dyscyplinę.

Na przykład 20 VIII 1653, przygotowując się do kampanii, popisano wojsko pod Glinianami. Miało go tam być 32 055 porcji. A już 4 dni później (to jest 24 VIII) król skarżył się:
"z trzydziestu kilku tysięcy wojska, któreśmy pod Gliniany przyjechawszy zastali [...] ledwo już tylko 16 000 wszystkich do boju ludzi się znajduje."

Czyli w 4 dni armia polska zmniejszyła się o połowę. Po popisie, czyli po tym, gdy określono skład tego wojska, według którego miała mu później iść płaca.
*



Taki bezprecedentny upadek liczby (polowa wojska za 4 dni!) to jakas typowa sztuka dla panstw\wspolnot tego czasy czy to taki specyficzny polski ,,koloryt,,?
czy to moze RON-wska practyka od ,,nadmiary,, democracji(?)
dezercja byla w kazdym wojsky, nawet totalitarnym(Smolensk1634r,kiedy dworianstwo russkie z ziem poludniowych massowo szlo do swoich majetnosci )ale czy byli taki machtaby czy to skorche polsko-litewska ,,bolaczka,,?

QUOTE(Napoleon7 @ 12/01/2012, 9:37)
Arabowie, z tego co wiem, dość często uzywali drewnianych armat w XV i XVI wieku. Wykonane były z wydrążonych w środku drewnianych bali wzmocnionych z zewnątrz sznurami, obręczam itp. Nazywano je madfa. Używano głównie do zwalczania siły żywej, choć z tego co wiem raczej mizernym skutkiem (hałas był wiekszy niż realny efekt).
*



mizerny tak..choc czesto i tego wystarcza..daleko nie kazdy zolnierz maje wysoka morale, czlowiek tak czy inacze chce byc zywym..liczba trupow moze byc kilko czlowiek , ale kazdy nie chce byc wsrod tych 2-4 trupow rolleyes.gif -,,gdzie gwarancja, ze ten kawalek zelaza czy olowa nie potrafi w moja wlasna glowa?,,
Radosław Sikora
QUOTE(danil @ 12/01/2012, 10:04)
Taki bezprecedentny upadek liczby (polowa wojska za 4 dni!) to jakas typowa sztuka dla  panstw\wspolnot  tego czasy czy to taki specyficzny polski ,,koloryt,,?
czy to moze RON-wska practyka od ,,nadmiary,, democracji(?)
dezercja byla w kazdym wojsky, nawet totalitarnym(Smolensk1634r,kiedy dworianstwo russkie z ziem poludniowych massowo szlo do swoich majetnosci )ale czy byli taki machtaby czy to skorche polsko-litewska ,,bolaczka,,?
*



Ja nie wiem, czy taka była skala dezercji, czy też (co chyba bardziej prawdopodobne) takie były nieprawidłowości (a może skala korupcji?) pisarzy spisujących to wojsko. Nie wydaje mi się możliwe, żeby pod bokiem króla, bez jego reakcji, połowa wojska zniknęła w 4 dni, a nawet szybciej*. To raczej urzędnicy uznawali za żołnierzy podstawionych na czas spisu ludzi (choćby luźną czeladź), albo też szli na rękę (być może za zgodą króla) tym oficerom, którzy domagali się uznania, że mają przewidzianą przez listy przypowiednie liczbę żołnierzy, gdy faktycznie było ich znacznie mniej.

* Popis odbył się w dniach 20-21 sierpnia. A już J. S. Janicki w dniu 23 sierpnia pisał "wojsko od mniemanej [etatowej] liczby nierównie mniejsze, kuse nader chorągwie polskie, pod niektórymi ledwie po dwudziestu koni, jak i regimenty cudzoziemskie"
carantuhill
Tak w kwestii uzbrojenia chłopskiego, przypomniała mi się ta historia, choć armata nie była drewniana: http://kontakt24.tvn.pl/artykul,zbojnicka-...orie,57704.html
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org