Witam. Interesuje mnie sprawa na temat blokady Berlina Zachodniego. Jak wiadomo Sowieci podczas tej blokady zablokowali drogi prowadzące do miasta oraz odcięli źródła energii. I to moje pytanie: W jaki sposób alianci dostarczali energię elektryczną do miasta ??

Lokalne elektrownie, węgiel był dowożony mostem powietrznym. Za pomocą samolotów przewieziono ok 1,3 mln ton węgla

te US-samoloty nazywane były przez berlińczyków Rosinenbomber, bo te z lat 1939 - 1945 zrzucały coś innego, niż bomby z fosforem. nawet papier do 2. twarzy.

No dobrze, ale w takim wypadku mam jeszcze kilka pytań, mam nadzieję, że odpowiesz.
1. Czy te elektrownie były celowo wybudowane przez aliantów ??
2. Czy nie lepiej było produkować własny prąd niż kupować z ZSRR ? (chyba, że chodził o tanie ceny)
3. Czy te elektrownie były w stanie zasilić całe miasto ?

Alianci na pewno dostarczyli jedna elektrownie w częściach, o jakiej mocy nie wiem. W czasie blokady prąd w mieszkaniach był od 2 do 4 godzin (16-18 oraz 3-5). Wnioskuje że musiały być jakieś małe lokalne elektrownie.

Przed kryzysem energia do Berlina Zachodniego dostarczana była z elektrowni Zschornewitz 50 km od Lipska. Przywrócono ją kilka dni przed zakończeniem blokady, z przerwani dostarczała ona prąd aż do 1952 roku
W grudniu 1949 uruchomiono elektrownie, która zabezpieczyła Berlin Zachodni od dostaw ze wschodu.

Dzieki serdeczne ! Oto właśnie mi chodziło ;]

Problem w tym że Anglicy i Amerykanie dokładnie spisywali swoje koszty związane z utrzymaniem Berlina Zachodniego przy życiu i w roku 1989 zadłużenie tego miasta było porównywalne lub chyba nawet większe od długu PRL-u.

Hm... też ciekawa informacja.
Ciekawi mnie fakt, że podczas jeszcze tej blokady jedyną możliwą drogą do Berlina była droga lotnicza... ale to odbywało się nad terytorium okupowanym przez ZSRR. Czy nie powinno także być zakazów lotów ze strony Sowietów nad tym terem ??? Przecież to był praktycznie była ich własność. Co wy o tym myślicie ?

Blokada Berlina była testem na odporność i determinację Aliantów Za-
codnich, a zablokowanie kanałów powietrznych doprowadziłoby do wybu-
chu wojny, do której ZSSR nie był przygotowany.Na temat również w
"Zimna wojna" http://www.historycy.org/index.php?showtopic=2474

To był kryzys międzynarodowy a nie pretekst do wywołania III wojny światowej. Obie strony stosowały takie lub inne naciski dyplomatyczne ale nie posuwały się do jawnego pogwałcenia ustaleń międzynarodowych. Berlin był oddzielną jednostką administracyjną z sektorami radzieckim, amerykańskim i angielskim. Zarówno Amerykanie i Anglicy mieli zagwarantowane prawo do komunikacji lotniczej ze swoimi sektorami w Berlinie. Radzieckie władze okupacyjne miały prawo do kontrolowania dróg lądowych we wschodniej części Niemiec. I z tego swojego prawa w czasie kryzysu korzystały w pełnym zakresie. Ale ZSRR nie mogło zabronić wojskowym samolotom amerykańskim i angielskim dostarczać zaopatrzenia do własnych stref okupacyjnych w Berlinie. Gdyby Rosjanie zabronili Amerykanom i Anglikom latać do Berlina Zachodniego byłoby to pogwałceniem z ich strony powojennych porozumień międzynarodowych. A przecież miłujący pokój Związek Radziecki stał na straży pokoju a nie dążył do wywołania wojny! I wiele zachodnich ruchów związkowych i pokojowych popierało „pokojową politykę ZSRR”.

Ha, dzięki za wyjaśnienie ;]

Jakie zaproponowaliby Państwo skutki blokady berlińskiej?

1 .zdobycie doświadczenia w masowych lotach transportowych.
2. pokazanie determinacji Aliantów Zachodnich.

Jakieś źródła?

Ja wiem, że West Berlin jak land dostawał 80 mld marek dotacji od rządu RFN. Miał też szereg przywilejów: bezwizowy ruch, brak poboru do wojska itp.

Mówiąc ściślej: w listopadzie 1945 sowiety i alianci zachodni podpisali układ regulujący ruch powietrzny pomiędzy zachodnimi zonami okupowanymi przez aliantów a zachodnimi sektorami Berlina- do Berlina prowadziły trzy korytarze powietrzne.
Nie podpisano natomiast żadnych porozumień regulujących ruch lądowy i rzeczny, a więc Stalin miał prawo zamknąć drogi lądowe i rzeczne prowadzące do Berlina.
Jeśli chodzi o taktykę powietrzną, to stale w poprzek korytarzy latał sowiecki myśliwiec , którego zadaniem było utrudnianie ruchu i denerwowanie pilotów. W kwietniu 1948 sowieci odstąpili od tejże , a spowodowane było to katastrofą: ów myśliwiec zderzył się z brytyjskim samolotem rejsowym, dalszej eskalacji póki co Stalin nie chciał

Zdaje mi się że jeszcze był incydent z jakimiś wieżami czy masztami kilkudziesięciometrowej wysokości, które Rosjanie zaczęli wznosić tuż przy granicy sektora w strefie podejścia do jednego z lotnisk. Przed ukończeniem budowy, pewnej nocy konstrukcje te zostały wysadzone przez francuskich saperów.

Dwa lotniska Tempelhof i Gatow wykorzystywane podczas blokady miały za małą przepustowość, zaczęto więc budować nowe Tegel. Koło nowopowstałego lotniska położonego we francuskim sektorze Berlina, stała sowiecka wieża transmisyjna/ znajdowała się tam eksterytorialnie na mocy wczesniejszch porozumień/ mimo zabiegów strony zachodniej o zdemontowanie jej , gdyż poważnie utrudniała lądownie sowieci nie przychylili się do tych próśb- wobec czego francuscy saperzy wysadzili ją 16 grudnia 1948 roku uprzednio odprowadziwszy personel sowiecki w bezpieczne miejsce
Dodatkową korzyścią było zakłócenie w emisji Radia Berlin- komunistycznej niemieckojęzycznej szczekaczki, oraz atak woreczka żółciowego u lokalnego szefa NKWD pułkownika Tulpanowa
http://archives.chicagotribune.com/1948/12...t-return-to-air

Jako ciekawostkę warto wspomnieć ze Curtis LeMay - głównodowodzący wszystkich amerykańskich sil powietrznych w Europie a także główny organizator mostu- raz osobiście pilotował samolot z ładunkiem węgla aby sprawdzić jak to wszystko działa.