QUOTE
Jej rodzimi mieszkańcy pozostali bierną chłopską masą, która została albo zepchnięta do poddaństwa i siłą wprzęgnięta w niemiecką państwowość albo wyeliminowana, nie zawsze fizycznie. Te rody które przedostały się do wyższych warstw uległy zupełnej asymilacji.
Stosunek ilościowy był mniej więcej jak 70% - 80% (Prusowie zepchnięci do poddaństwa - wszystkie rody, które nie dotrzymały postanowień ugody dzierzgońskiej) do 30% - 20% (Prusowie wolni i prawnie uprzywilejowani - kolaboranci, którzy pomagali Zakonowi i krzyżowcom).
Wg. prof. Łucji Okulicz-Kozaryn: "około 20-30% Prusów, zasłużywszy się dla Zakonu, weszło w skład warstwy feudałów."
Generalnie rzecz biorąc, Tottilo, to obaj przesadzacie (Ty w jedną stronę a Prusak w drugą - oczywiście dużo bardziej przesadza Prusak, on wręcz fantazjuje). Mianowicie przesadzasz z tym, że Prusowie nie odgrywali żadnej roli po podboju krzyżackim. Przykładowo na Warmii 40% sołtysów wsi pruskich było pochodzenia pruskiego. Zdarzali się nawet wolni Prusowie posiadający dużo ziemi, choć większość posiadała niewielkie majątki. Były również spore ilości mieszczan pochodzenia pruskiego. Ale tak jak piszesz - szlachta ("wielcy wolni"; w odróżnieniu od "małych wolnych" nie posiadających szlachectwa) oraz mieszczanie pochodzenia miejscowego najpewniej szybko się germanizowali, przynajmniej kulturowo - jeśli nawet nie zapominali języka przodków, to i tak byli w większości przypadków dwujęzyczni, znając również niemiecki.
Prusowie odgrywali bardzo dużą rolę w armii Zakonu Krzyżackiego i oddziałach biskupów Warmii, a także tworzyli nieregularne oddziały przeznaczone do przygranicznych napadów rabunków (tzw.
latrunculi). Tyle, że często owych latrunculi wykorzystywano też do poskramiania niepokojów wśród wiejskiej ludności pruskiej - więc znowuż, to byli kolaboranci z okupantem (używając współczesnych pojęć).
==================================================
Prusak twierdzi, że większość ludności Prus Wschodnich to byli potomkowie Prusów. Ta wersja "większościowa" niestety z całą pewnością odpada, skoro np. w połowie XVIII wieku (1740) aż 26% ludności Prus Wschodnich to byli imigranci przybyli w latach 1713 - 1740. Wśród tych ok. 26% potomków Prusów w większej (statycznie relewantnej) ilości prawie na pewno być nie mogło, bo skąd mieliby przybyć? Wśród pozostałej części - ok. 74% ludności z roku 1740 - również tylko część to byli potomkowie Prusów, a pozostali to potomkowie imigrantów z wieków XIII, XIV, XV, XVI oraz XVII. W międzyczasie - i to już po roku 1283 (koniec podboju) a przed rokiem 1700 - było kilka wydarzeń znacznie redukujących liczebność populacji Prus Wschodnich, po których następowały fale wieloetnicznej imigracji, pomagające uzupełnić straty ludnościowe.
Ludność ziem, które później weszły w skład Państwa ZK w Prusach (dodajmy, że nie były to wszystkie obszary etnicznie pruskie, zwłaszcza jeśli liczymy Jaćwingów jako jedno z plemion pruskich - część ich ziem znalazła się w składzie księstw polskich, litewskich i ruskich) szacowana jest przez prof. Okulicz-Kozaryn w roku 1220 na ok. 170 tys. na obszarze 42,500 km2 (gęstość zaludnienia 4 os. na km2).
W trakcie trwającego ok. 60 lat podboju Prus (1226 - 1283) szacuje się, że straty ludnościowe - wliczając w to uchodźców do sąsiednich krajów (na Litwę, na Ruś, do Polski, na Pomorze Świętopełka) - wyniosły ok. 30% do 55% ludności.
Zaraz po podboju, w roku 1283 wg. obliczeń szacunkowych H. Łowmiańskiego w państwie Zakonu żyło ok. 80 tys. Prusów oraz ponad 30 tys. Polaków i Kaszubów (w Ziemi Chełmińskiej i w Pomezanii). Do lat 1300-1310 liczba Prusów wzrosła do mniej więcej 120 tys. (wg. Gerarda Labudy). Oprócz tego było wtedy w państwie zakonnym do ok. 12 - 15 tys. Niemców w roku 1300 (wg. Gerarda Labudy) do ok. 15 - 20 tys. Niemców w roku 1310 (wg. Okulicz-Kozaryn i Łowmiańskiego). Zamieszkiwali Niemcy wtedy 116 wsi na prawie chełmińskim (szacunkowo 9 tys. chłopów niemieckich), 15 miast (szacunkowo ponad 5 tys. mieszczan niemieckich) oraz stanowili warstwę wielkich posiadaczy ziemskich (na razie w liczbie ledwie kilkadziesięciu) oraz personel zakonny (ok. 2 tys. Niemców). Razem jakieś 16 do 20 tys. Niemców w roku 1300.
Szacuje się, że do roku 1400 zaludnienie tego obszaru (nie licząc nowych nabytków terytorialnych Zakonu, takich jak Pomorze Gdańskie) sięgało 270-350 tysięcy. W tej liczbie wg. Klausa-Petera Jurkata (autora strony www.prussen.org - na której znajdziecie ciekawe szacunki autora dot. pochodzenia etnicznego ludności Prus) znajdowało się już dużo więcej niż w roku 1310, bowiem 103 tys. Niemców, oraz 140 tys. Prusów (52% ludności) i 30 tys. Polaków w Ziemi Chełmińskiej (ten ostatni szacunek jest chyba zaniżony). Całość zaludnienia Jurkat szacuje na ok. 270 tys., ale inne źródła szacują wyżej - nawet do 350 tys. Pytanie czy w tej liczbie 103 tys. Niemców w Prusach są wliczeni ludzie zniemczeni, czy tylko Niemcy sensu stricto - potomkowie imigrantów z zachodu.
Wkrótce jednak wojny polsko-krzyżackie mocno przetrzebiły ludność Prus etnicznych. Chyba najbardziej niszczycielska była wojna lat 1454 - 1466. Wg. niektórych szacunków, w roku 1466 liczba ludności spadła nawet do ledwie 150 tys. (spadek o połowę w porównaniu z rokiem 1400 - równie drastyczny co podczas podboju w XIII wieku). Nie jestem jednak pewien, czy ta liczba obejmuje też Warmię. Następnie nastąpił wzrost do 210-215 tys. w roku 1507 (znowu nie jestem pewien, czy z Warmią czy bez) i później - w dużej mierze dzięki imigracji Polaków i Litwinów - do 450 tys. (360 tys. bez Warmii) w roku 1626. Ale przyszła wojna lat 1656-1660, w wyniku której obszar Prus Wschodnich stracił szacunkowo 142 tys. ludzi (23 tys. zabitych w działaniach wojennych, 84 tys. zmarłych w wyniku głodu i zarazy, 34 tys. wziętych w jasyr przez Tatarów).
W roku 1707 zaludnienie znowu osiągnęło wysoki poziom, szacunkowo 600-680 tys. Ale zaraz przyszła kolejna tragedia. W okresie 1708-1711 zmarło szacunkowo 200-250 tys. (wojna, zaraza i głód) co zredukowało ludność chyba do 360-400 tys. (może nieco więcej) w roku 1711. Tym razem jednak zdecydowanie najbardziej straty dotknęły wschodnie obszary Prus, zamieszkane przez ludność litewską. Po tych klęskach poziom ludności szybko odbudowano dzięki imigracji - w liczbie imigrantów było wiele grup etnicznych, m.in. sporo Litwinów (dzięki czemu częściowo odbudowali oni swój "stan posiadania" - ale nie do poziomu z 1707 roku). W latach 1725-1740, raczej bliżej 1740 roku, zaludnienie jest szacowane na ok. 600 tys. (bez Warmii 500 tys.). Jak już pisałem, 26% ludności Prus w roku 1740 to była nowa imigracja, z lat 1713-1740. W 1759 roku spis ludności naliczył w Prusach Wschodnich 627 tys. mieszkańców (bez Warmii 521,200). W 1816 roku ludność wynosiła 886,174 a wg. innego źródła 915,000 (ale ta druga liczba chyba obejmuje garnizony wojskowe, a pierwsza nie). W 1819 roku po raz pierwszy w historii liczba ludności Prus Wschodnich przekroczyła milion - 1,005,543 - z czego 220,047 zamieszkiwało w miastach a 785,496 na wsi.
Podsumowując:
W XIX wieku ok. 30% ludności Prus Wschodnich mogła być pochodzenia w pełni lub częściowo etnicznie pruskiego.