Odpowiadam w nowym temacie
QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
Pewnie jest tak, że ewolucja Homo sapiens sapiens trwa, lecz ze względu na stosunkowo krótki okres czasu obserwacji, nie jestesmy w stanie tego zaobserwować.
Poza tym, podstawowy mechanizm ewolucji naturalnej, czyli dobór naturalny, u ludzi wspólczesnych funkcjonuje nieco inaczej niż u innych zwierząt. Kobiety nie wybierają za partnera do rozrodu najsilniejszego, najzdrowszego samca/mężczyznę, lecz kierują sie raczej innymi kryteriami (np. zamozność, władza, ineligencja/zaradność). W sensie fizycznym, gatunek ludzki raczej staje się słabszy, a nie silniejszy.
Gdzieś czytałem przewidywania naukowców jak będzie wyglądał człowiek za 1000 lat - nastąpi mieszanka wszystkich kolorów skóry i rzeczywiście będzie słabszy niż dzisiaj. Tylko, że to jest naturalny kierunek związany głównie z tym, że w dzisiejszych czasach do Hong Kongu jest tylko kilka godzin lotu samolotem.
QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
QUOTE
Czy to my go stworzymy?
Czy nie grozi nam powtórzenie szaleństwa eugeniki?
Samo pojęcie eugeniki, ma złe konotacje skojarzeniowe. Wiąże sie ono z historycznymi i bzdurnymi teoriami o czystości razy, wyższości jednej rasy nad inną, czy tworzeniem "nowego człowieka". Nie bez znaczenia są tu "aryjskie" szaleństwa nazizmu, a w tym szczególnie pojęcia "nadludzi" i "podludzi".
Pojęcia "nadludzi" i "podludzi" prawdopodobnie zostaną zastąpione "modyfikowany" i "niemodyfikowany".
Kiedyś czytałem opowiadanie Terrego Pratchetta w którym waluta była wymienialna na lata o które dało się przedłużyć życie. Być może kiedyś będzie tak, że ludzie mieszkający w krajach bogatych będą mogli sobie pozwolić na bardzo długie życie - 100, 200, 400 lat? Jednak większa część mieszkańców państw afrykańskich na taki luksus nigdy nie będzie sobie mogła pozwolić.
QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
QUOTE
Czy Homo Sapiens 2.0 będzie miał tylko wyczyszczony kod genetyczny - uodporniający go na choroby i wirusy ...?
To też bardzo szerokie zagadnienie, może również zasługujące na odrębny temat. Do problemów czysto technicznych (genetycznych) dochodzą jeszcze aspekty etyczne, a nawet religijne. Z jednej strony, wydaje sie sensowne i uzasadnione zastosowanie wszelkich metod do zwalczania wad i chorób genetycznych, z drugiej strony rodzi sie niebezpieczeństwo przekształcania ludzkiego ciała stosownie do potrzeb mody, czy ludzkich fanaberii.
Potrzeby mody i ludzkie fanaberie będą pewnie szły w parze z dobrymi stronami. Zresztą pewnie takie sprawy jak zmiana koloru skóry mogą stać się bardzo modne - wielu ludzi zapłaci za to duże pieniądze, które później zostaną zainwestowane w badania nad innymi rzeczami. Wydaje mi się, że to raczej będzie nierozłączne.
QUOTE(byk2009 @ 10/08/2010, 12:11)
QUOTE
czy będzie już na stałe połączony z elektroniką
To również temat do odrębnej dyskusji. Stymulatory elektroniczne róznych funkcji życiowych są faktem. Od dawna stosuje sie stymulatory/rozruszniki serca, istnieją już w praktyce elektronicznie sterowane pompy insulinowe, wszczepia się elektroniczne implanty ślimakowe (umożliwiające słyszenie osobom głuchym), stosowane są stymulatory elektroniczne róznych funkcji rdzenia kręgowego i mózgu.
Ktos wykombinował nawet elektroniczny stymulator orgazmu, wszczepiany do rdzenia kręgowego, sterowany pilotem.
Tego procesu "elektronizacji" człowieka nie da sie zachamować. Czy to jest "nowa forma ewolucji" człowieka"? W pewnym sensie na pewno tak, tyle że nie ewolucji biologicznej, w staromodnym darwinowskim ujęciu.
Bardzo ciekawe jest tworzenie nowych kończyn, organów wewnętrznych. Na razie skupiamy się na próbach odtworzenia istniejących funkcji. Ale za parę lat wszystko będzie działało jak trzeba, więc może pojawią się dodatkowe bajery? Czy nie dojdzie kiedyś do sytuacji w której ludzie będą sobie usuwać oczy, żeby wmontować implanty? No, bo implanty będą miały wbudowany zoom, noktowizje, termowizje itd