Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Broń W Filmie Robin Hood
historycy.org > Historia powszechna > ŚREDNIOWIECZE > Francja i Anglia - rywalizacja feudalna
Lemonka
Mam nadzieję, że piszę w dobrym dziale rolleyes.gif
Wracając do tematu, wróciłam właśnie z filmu Robin Hood i zainteresowała mnie jedna scena. A mianowicie chodzi mi o desant morski rolleyes.gif Francji na Anglię. Momentami wyglądało to jak Szeregowiec Ryan rolleyes.gif
Czy w tamtych czasach Francja faktycznie dysponowała łodziami-barkami otwieranymi od przodu (nie wiem jak to nazwać) confused1.gif
No i czy możliwe jest żeby Marion wywijała sobie od tak mieczem?
Z góry dziękuję za pomoc smile.gif
Eamr
Obie te sprawy były już powodem dużej radości tutaj:

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=68706&hl=
Dragon Koronny
QUOTE
No i czy możliwe jest żeby Marion wywijała sobie od tak mieczem?


Możliwe. Skrajnie nieprawdopodobne, ale możliwe.
Marcheaux
Cześć wszystkim, to moja inicjacja rolleyes.gif na historycy.org, ale na tym powitaniu poprzestańmy, nie bawiąc się w wersal. Na średniowiecznych technikach walki znam się średnio, ale to co pokazano w filmie składam na karb fantazji reżysera. Ridley Scott słynie z tego, że ubarwia swoje filmy przygodowo-historyczne. Było to uwypuklone w Gladiatorze, szczególnie w scenie bombardowania pozycji germańskich przez rzymską "artylerię polową". Nie zmienia to faktu, że to tylko kino rozrywkowe, które nie powinno aspirować do roli edukacyjnej, zwłaszcza, że jak czytałem w jednej recenzji, ojciec Robin Hooda był autorem czy pomysłodawcą Wielkiej Karty Swobód. ohmy.gif Mądrzejsi ode mnie rzucili już trochę światła na sprawę barek w osobnym temacie. Pozdrawiam.
ku140820
QUOTE("Lemonka")
No i czy możliwe jest żeby Marion wywijała sobie od tak mieczem?


QUOTE("Puchciński")
Możliwe. Skrajnie nieprawdopodobne, ale możliwe.

Czemu?

Fakt, że "kobiety-wojowniczki" to raczej czasy późniejsze (szczególnie "twarde wdowy"), ale od każdej reguły można znaleźc wyjątki.
Niemniej gdyby była to XVII-wieczna Rzeczpospolita, szczególnie na Kresach, to bym się wcale ine zdziwił biggrin.gif
Dragon Koronny
Zdaje się, że mówimy o bitwie? I to o takiej daleko od domu, gdzie nie jest to konieczność, bo się bandyci wdarli do domu i dama im wsadza to i owo w to i owo? Raczej nie przypominam sobie wielu takich przypadków, uważam je więc za skrajnie nieprawdopodobne.
Lemonka
QUOTE(Eamr @ 26/05/2010, 23:44)
Obie te sprawy były już powodem dużej radości tutaj:

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=68706&hl=
*



Dziękuję smile.gif


QUOTE(Darth Stalin @ 27/05/2010, 9:25)
QUOTE("Lemonka")
No i czy możliwe jest żeby Marion wywijała sobie od tak mieczem?


QUOTE("Puchciński")
Możliwe. Skrajnie nieprawdopodobne, ale możliwe.

Czemu?

Fakt, że "kobiety-wojowniczki" to raczej czasy późniejsze (szczególnie "twarde wdowy"), ale od każdej reguły można znaleźc wyjątki.
Niemniej gdyby była to XVII-wieczna Rzeczpospolita, szczególnie na Kresach, to bym się wcale ine zdziwił biggrin.gif
*



Chodziło mi o to, czy to możliwe, żeby kobitka w pełnej zbroi, z męskim mieczem machała sobie jakby co najmniej robiła to parasolką.
Dragon Koronny
Jej miecz wydawał się nieco odchudzony - poza tym nie ma czegoś takiego jak rozróżnienie na miecze męskie i żeńskie. Jest to zasadniczo jedynie kwestia rozmiaru.
Znam (czy raczej znałem) takie kobitki, które z mieczem i w zbroi potrafią złoić tyłek niejednemu facetowi - ale to czasy dzisiejsze, emancypacja itd. Wtedy było nieco inaczej.

W dobie przełomu XII/XIII jednym z podstawowych problemów jest sama zbroja. Nie wiem skąd Marion wytrzasnęła tak małą kolczugę tak szybko - można tłumaczyć, że należała do jakiegoś dziecka, ale zasady dla kobiet ich nie wykonywano (choć może jest jakiś epizod z północnej Anglii, o którym nie wiem, gdzie Angielskie szlachcianki pomagały walczyć przy odpieraniu ataków szkockich dzikusów ;P - coś jak nasze wilczyce kresowe). Jej hełmu nie komentuję - zawsze wydawało mi się, że zasłony to conajmniej 100 lat później.

Podsumowując - fizycznie nie ma przeciwwskazań by kobieta sprawnie operowała bronią i nosiła zbroję, o ile te są przystosowane do jej physis. Natomiast historycznie jest to nieco naciągane.
Najaa
Umieć posługiwać się mieczem - mogła, ale stawanie w otwartej bitwie to bzdura. Jeszcze jakieś oblężenie to jeszcze jeszcze,dowodzenie obroną zamku nic niezwykłego, tak samo jak zarządzanie posiadłością. Ale bitwa, to czyste fantasy,
Goworozec
O czym właściwie ta dyskusja?
To wszystko to tylko fikcja filmowa.
Najaa
Fikcja fikcją, ale trochę logiki i jakiej takiej zgodności z z realiami by się przydało. Mogą sobie nawet nosić XV wieczne zbroje i siedzieć na ladrowanych koniach, ale kobiet w bitwie.Niech na przykład, dla przyzwoitość Marion walczy niby z faceta przebrana. Jak dla minie baba walczy w otwartej bitwie to film powinien być traktowany jak fantasy. Jeśli tam pojawiają się kobiety-wojowniczki to super.
Kon-dzia
Obecność kobiet w średniowiecznych armiach w roli wojowniczek to kwestia dyskusyjna; z jednej strony istieje wiele niezależnych wzmianek kronikach, z drugiej wiele z nich jest (nieraz w sposób oczywisty) interpretowane jako powtarzanie plotek czy zapożyczenia z mitologii.
Grecki historyk Nicetas wspominał o całym oddziale szlachcianek pod wodzą Eleanory Akwitańskiej: były one ubrane na męską modłę, walczyło konno za pomocą kopii i toporów bojowych. W czasie bitwy pod Westrozebeke (1382) kobieta w zbroi (zwana "Wielką Margot, hmm... wink.gif ) była flamandzkim chorążym.

Oczywiście w trakcie oblężeń kobiety bardzo często wspomagały obronę, nieraz bardzo aktywnie. Wilhelm z Tyru wspomina o walczących kobietach w czasie oblężenia Jerozolimy, walczyły one też np. w czasie oblężenia Orleanu, w czasie oblężenia Tuluzy Simon de Montfort został zabity głazem z trebucza obsługiwanego przez kobiety. Ksiądz Lodewijk van Velthem opisywał jak to mieszkanki Brugii podjęły służbę strażniczą swojego miasta gdy wszyscy mężczyźni poszli z armią polową, podobnie z braku odpowiedniej liczby mężczyzn za broń musiały chwytać kobiety w miastach bałtyckich, często niepokojonych przez rajdy pobliskich plemion plemion.
Zdarzały się rónież przypadki gdy kobiety dowodziły armiami; Krystyna z Pizy zalecała wręcz czytanie na wszelki wypadek księgi IV Wegecjusza. Wiele całkowicie pewnych przykładów dowodzenia wojskami również można by wskazać na czele z Joanna d'Arc ale też np. Ermingardis, wicehrabina Narbony, która przez 50 lat rządziła regionem, nieraz dowodziła wojskami.
Również kultura popularne wskazywała czasami wzorce walecznych kobiet; w cyklu romansów rycerskich o Wilhelmie z Orange, jego żona broniła wraz z ciężko uzbrojonymi szlachciankami wałów Orange przez 5 miesięcy, do przybycia odsieczy.

QUOTE
Fakt, że "kobiety-wojowniczki" to raczej czasy późniejsze (szczególnie "twarde wdowy"), ale od każdej reguły można znaleźc wyjątki.

Przykłady twardych wdów można wskazać również w średniowieczu.

Jednym zdaniem; kobieta wymachująca mieczem w średniowiecznej bitwie to dziwo, lecz nie jest to niemozliwe.

Literatura:
Natasha R. Hodgson "Women, Crusading and the Holy Land in Historical Narrative"
Megan McLaughlin "The Woman Warrior; Gender, Warfare and Society in Medieval Europe" w: "Women’s Studies" 17 (1990)
Douglas D. R. Owen "Eleanor of Aquitaine, Queen and Legend"
J.F. Verbruggen "Women in Medieval Armies" w: "The Journal of Medieval Military History" vol. IV
Najaa
Pisałam już o oblężeniach i obrona zamku i miasts tu się zgadzamy.I było to zjawisko powszechniejsze niż sie powszechnie sądzi. Dowodzenie bitwą także- wszakże nie koniecznie musi wiązać się z udziałem w niej.Więc jak na razie mamy tylko przykład - tej Flamadki. Co do Eleonory, sądzę że jedna wzmianka to trochę za mała
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org