QUOTE
jest zasadnicza różnica w strategii, jaką się przyjmuje wtedy, gdy prowadzi się podbój odległych krajów, i wtedy, gdy celem jest wyzwolenie własnego kraju spod okupacji. Alianci zachodni mogli sobie pozwolić na odwlekanie o kolejne lata inwazji na kontynencie europejskim, bo to nie ich obywatele ginęli codziennie w komorach gazowych. I nikt nie zaprzeczy, że dzięki temu odwlekaniu mogli naprawdę świetnie przygotować inwazję i zapewnić jej zwycięski przebieg.
Zgadzam się z tobą w tej kwestii, ale uważam też, że każdy hitlerowski żołnierz wyeliminowany z polski i Frontu Wschodniego (czy to przez rany, śmierć, czy związanie na innym froncie) przyczyniał się do oswobodzenia kraju.. Nienawidzę kalkulacji liczbami ofiar, bo za każdym numerem jest jakieś niepowtarzalne ludzkie życie, ale tym razem się przemogę. Uważam, że historyczne wykorzystanie Armii Polskiej w chwili podejmowania decyzji o wyjściu z ZSRR dało możliwości wyeliminowania większej ilości żołnierzy niemieckich niż opcja proponowana przez Ciebie, a więc i większą pomoc dla zgnębionej pod okupacją ojczyzny.
QUOTE
Ale przecież Armia Czerwona w tym czasie też miała braki w uzbrojeniu i wyposażeniu. Ale przecież w roku 1942, po ustabilizowaniu frontu, Stalin też mógł oświadczyć, że zawiesza działania zbrojne na 2 do 3 lat, dopóki nie stworzy Armii Czerwonej w pełni gotowej do walki z hitlerowcami dzięki uzbrojeniu, wyposażeniu i wyżywieniu otrzymywanemu jako pomoc z Zachodu. Ciekawe, jak tę decyzję ocenialiby historycy.
Nie, w praktyce nie mógł, bo nie miało by to sensu militarnego i tym bardziej politycznego, co zresztą zauważyłeś w ostatnim zdaniu.
QUOTE
Gdy pisałem o cywilach, to nie chodziło mi o los Polaków na terenach ZSRR, ale o los ludności w okupowanym kraju.
Mam tego całkowitą świadomość, wiec chciałem zwrócić Twoją uwagę, że mieszkańcy GG nie byli jedynymi pozbawionymi wolności Polakami. Oczywiście dysproporcja ilościowa jest olbrzymia, ale nie zwalnia nas to ze stosowania jednolitych standardów.
QUOTE
A straty można było uzupełniać. Bo ilu Polaków Anders wyprowadził z ZSRR, a ilu tam pozostawił?
I tu zgłaszam zdecydowany sprzeciw
To Stalin pozostawił rzesze Polaków w ZSRR, a nie gen. Anders. Jestem pewien, że gdyby dano gen. Andersowi możliwość wyprowadził by wszystkich (może z wyjątkiem najzagorzalszych komunistów, ale to by był bardziej ich wybór), niewatpliwie by to zrobił, choćby miała by to być akcja prowadzona falami przez kilka lat. Ale nie idźmy w gdybanie.
QUOTE
Piszesz o armii jako o atucie politycznym. Rząd polski miałby znacznie mocniejszy atut w postaci Armii Polskiej wkraczającej do wyzwalanego kraju. Było to już poruszane w innych wątkach.
Niestety smutna rzeczywistość jest taka, że korpus polski (zwłaszcza w stanie o którym wspominałem w poprzednim poście) nie doszedł by do Polski przed Armią Czerwoną, więc liczba uratowanych w ten sposób przed hitlerowską bestią (znowu ta kalkulacja życiem
) nie szła by w miliony, ani nawet w tysiące.