Napiszcie, proszę jakie przedmioty są na pierwszym roku prawa.

Pozdrawiam

Generalnie glupie i nudne ale trzeba to przejsc

Prawoznastwo
Konstytucja
Logika
Rzym lub inny historyczno-prawny np historia powszechna prawa

reszta to kwestia uczelni, sprawdz sobie harmonogram

a później w kolejnych latach zakuwanie kazusów, tak? Też ciekawie hehe.

No i jeszcze obowiązuje znajomość pamięciowa książki telefonicznej
oj, przyjemne 5 lat się szykuje

A poważniej, co konkretnie się robi przez kolejne lata, to w końcu 5 lat.

Kazusow sie nie zakuwa raczej metode ich rozwiazywania ; ), mimo wszystko pierwszy rok troche rozczarowuje , przynajmniej ja mam takie odczucie dopiero potem stykasz sie z czyms co ma zwiazek z "zyciem" jak cywil karne albo kpc , tu sie zacznie dopiero studiowanie prawa

Na UMCS swego czasu wygladało to tak:
I Rok: Prawo rzymskie, Historia powszechna prawa , historia prawa polskiego, socjologia i jakieś pierdoły.

II Rok: Zimą to ; Międzynarodowe prawo publiczne. Latem ; Konstytucyjne, karne materialne ( część ogólna), cywilne ( ogólne, rodzinne i rzeczowe) i administracyjne .

III Rok : Latem - Procedura karna, finansowe ( wszystko chyba co się da), prawo cywilne ( spadki i zobowiązania).

IV Rok : handlowe ( wszystko chyba co się da), prawo pracy i ubezpieczeń społecznych, procedura cywilna .

V Rok : Teoria i filozofia prawa.

Ogólnie to : Im dalej w las tym więcej drzew. IV rok to już zdecydowawnie tropikalna dżungla amazońska, której przebrnięcie "gładko" wymaga wręcz sadomasochistycznego zaangażowania się w naukę.

Kaliber i stopień trudności przedmiotu zależy właściwie zawsze od egzaminatora. Swego czasu KPC na UMCS było koszmarem dla większości studentów zdających u profesora X. Jak ja zdawałem już u profesora Y. egzamin i przedmiot był bardzo przyjemny.

A kazusy to nie u nas to Anglii.

Na UW wygląda to tak:

(zimowa)
logika
wstęp do prawoznawstwa

(letnia)
historia państwa i prawa polskiego
powszechna historia państwa i prawa
prawo rzymskie

A jest tu jakiś student socjologii?

Chcę jednoczesnie studiować socjologię i prawo.
Dam radę? Jakieś przedmioty się łączą?

Chodzi o precedensy? To jeszcze w USA...

co ma kazus do precedensu, chyba to,że się wiąże bezpośrednio z prawem. Daleko posunięta droga skojarzeń.

Na Uniwersytecie Łódzkim wygląda to tak:

I rok wstęp do prawoznawstwa, logiczne podstawy prawoznawstwa, historia państwa i prawa polskiego, powszechna historia państwa i prawa, prawo rzymskie, prawo konstytucyjne, ekonomia, łacina dla prawników, socjologia lub filozofia.

II rok prawo administracyjne, prawo cywilne, prawo karne, prawo międzynarodowe publiczne, wstęp do prawa europejskiego, doktryny polityczne, informatyka prawnicza.

III rok prawo cywilne, prawo finansowe, prawo pracy, postępowanie karne, postępowanie administracyjne, wykład monograficzny do wyboru.

IV rok prawo gospodarcze i handlowe, prawo gospodarcze publiczne, postępowanie cywilne, teoria i filozofia prawa, przedmioty podstawowe w ramach specjalizacji i wykłady monograficzne do wyboru.

V rok wprowadzenie do prawa kanonicznego, dwa przedmioty podstawowe i trzy wykłady monograficzne do wyboru.

Student prawa po III roku studiów wybiera jedną ze specjalizacji:

* wymiar sprawiedliwości - profil prawnokarny
* wymiar sprawiedliwości - profil cywilnoprawny
* prawo publiczne
* prawo gospodarcze
* prawo europejskie
* moduł specjalizacyjny filozoficzno - komparatystyczny
* prawo francuskie (nowość)

Która specjalizacja waszym zdaniem daje największe możliwości??

pierwsze słyszę o specjalizacjach-na UWr tego nie ma chyba
Największe możliwości? Z ww. gospodarcze jak sądzę.

dodam że UŁ ma ładny budynek

specjalizacje chyba są wszędzie o UŁ to chodziło mi o WPiA

Oj daaawno mnie nie było na forum

Mam 2 pytania

1. Jaki jest podział na prawie zaocznym na UJ,
2. Jeżeli zacznę studiować jednocześnie prawo i administrację to jakie przedmioty mogą mi się powtarzać oraz co mogę sobie przepisać

z góry dzięki za odpowiedź
pozdrawiam Mariusz

Co do przedmiotow na prawie i administracji to na I roku masz WSPOLNE , przepisac nic nie przepiszesz bo egzaminy bedziesz zdawal w tym samym czasie. Prawoznastwo (administracja 60h, prawo 45h) , konsta , historia nowozytnej administracji , mozesz wziasc prawo rolne jak masz odwage (duzo ustaw i troche cywila wiec moze byc ciezko na I roku) , potem masz polityke gospodarcza , ekonomiczna analize prawa , nauczanie spoleczne kosciola , i jakies duperele po 4 punkty ECTS wiec generalnie studiujesz nie 2 kierunki ale jakies 1.3


PS zapomnialem o pewnej rzeczy , przepisac tez mozesz to czego na prawie nie ma a jest na administracji i na odwrot , masz do tego specialna pule 30 ECTS , skladasz wniosek do dziekana z odpowiednia argumentacja ze dany przedmiot ma zwiazek z programem i przepisuja Ci go. Minus jest taki ze punkty ktore przepisujesz nie licza sie do sredniej stypendialnej i te 30 ECTS jest na caly okres studiow

jeśli jest tak jak mówisz to bezsensem jest w moim odczuciu studiować prawo i administrację, dla tych 0.3 przedmiotów i zawracać sobie tym wszstkim głowę. Lepiej tak na logikę przyłożyć się do prawa (z myślą o ew. aplikacji), a jak się planuje inną ścieżkę wziąć coś ekonomicznego (ciągle mówi się o tym, że prawnikom brakuje wiedzy ekonomicznej), nauczyć się w tym czasie jakiegoś ezotycznego języka. Przyjmuje tym samym ciche założenie, że nikt nie studiuje administracji hobbystycznie. Moja kuzynka kończyła prawo+administrację, obecnie pracuje w urzędzie, razem z ludźmi po samym prawie czy politologii ze spec. administracja publiczna :]

Sukces na rynku pracy to składowa kilku rzeczy, a czasy, kiedy pracodawca rzucał się na kogoś kończącego dwa kierunki z samego faktu kończenia kierunku minął.

pozdrawiam, ciocia dobra rada

Zgadzam się, budynek w kształcie paragrafu robi wrażenie.

a nie tworzy to wrażenia, że to urząd skarbowy,a nie wyższa uczelnia?;>

zresztą pewnie kosztowna inwestycja, jak dla mnie pieniądze wywalone w błoto i świadectwo niegospodarności;)

no proszę cie;] taki budyneczek to cud, miód, malina nówkkka przynajmniej nie śmierdzi starzyzną:P

Zgadzam się z przedmówcą.

Jak już wcześniej napisał yrus, na UWr nikt nie słyszał o specjalizacjach na prawie. Dodam od siebie, że na UW podobnie - nie mamy żadnych specjalizacji.

to po kija ten bajer ze specjalizacją

Specjalizacje to relikt PRL. Teraz na większości uczelni jest duży wybór przedmiotów (różnych grup); każdy sam sobie je wybiera i specjalizuje w czym chce.

Mam takie pytanie. Zaczynam studiować administracje w tym roku na UJ. Będę chciał się przenieść w przyszłym roku na prawo UJ lub ewentualnie do Wroclove . Jakie przedmioty najlepiej wziąć na adminie, by potem jak najwięcej przedmiotów przepisać czy też punktów z zaliczeń tychże przedmiotów na prawo? Rejestracja przedmiotowa już niebawem, a chce pomyśleć jeszcze nad tym, więc jak moglibyście mnie jakoś ukierunkować, byłbym stokrotnie wdzięczny. I jeszcze jedno pytanie, dość dziwne, a mianowicie: ile wziąć maksymalnie przedmiotów podstawowych/specjalizacja, by nie zginąć w bibliotece czy nad książką, a jednocześnie móc pracować chociaż na pół etatu? Wiem, pytanie dość dziwne, dlatego kieruje to do tych, co już studiują i wiedzą co i jak . Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź .

Vergilius- nie ile, tylko jakie
ja proponuje :
www.administracja.info
www.lex.edu.pl

znjadziesz tam odpowiedzi na wszytskie Twoje pytania szybciej niz ktos sie pofatyguje odpowiedziec na nie tutaj, a jesli sie nie uda, to wtedy zapraszam na pw

Zależy na jakiej uczelni. Na UJ masz tak:
- logika
- wstęp do prawoznawstwa
- prawo rzymskie
- powszechna historia prawa/historia polskiego państwa i prawa
- prawo konstytucyjne

+ coś do wyboru