Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Współczesne rusofilstwo zagraża Polsce
historycy.org > Historia Polski > PO OKRĄGŁYM STOLE - DEMOKRACJA > Polska polityka zagraniczna
Pages: 1, 2
kLaudi
WSPÓŁCZESNE RUSOFILSTWO ZAGRAŻA POLSCE


Coraz większa w Polsce moda na gepolityczne rusofilstwo. Przynajmniej tak można wnioskować, czytając
to, co ludzie w internecie wypisują. Wielu internautów rozpisuje się na temat swojej wizji wspaniałego
rozwoju Polski pod skrzydłami Rosji. Wielu z nich nawiązuje do idei panslawizmu - zjednoczenia wszystkich
Słowian pod berłem rosyjskiego cara. Niektórzy nawiązują do prorosyjskiej koncepcji Dmowskiego.
Jeśli chodzi o mnie, to bardziej mi się podobają koncepcje geopolityczne Piłsudskiego. Trzeba jednak
przynać także Dmowskiemu, że tworząc swoją prorosyjską koncepcję, myślał wówczas o interesie Polski.

W dzisiejszych czasach jakoś nie widzę możliwości partnerskiej i korzystnej dla Polski współpracy z Rosją.
Jednak zawsze warto mieć w zapasie także prorosyjską koncepcję, gdyby wszystkie inne nie wyszły. Na
kilku internetowych forach poprosiłem więc naszych "drogich rusofili" o przedstawienie swojej koncepcji.
Odpowiedzi przeraziły mnie. Uważają oni, że powinniśmy spokojnie patrzeć na odbudowę za naszą wschodnią
granicą imperium rosyjskiego...ba...nawet ją popierać. Mamy popierać podporządkowanie rosyjskiemu imperium
Ukrainy i Białorusi. (Moim zdaniem, ewentualne partnerstwo Polski i Rosji możliwe byłoby tylko w przypadku po-
wstania solidnego "buforu" w postaci niezależnych i dość silnych państw - Ukrainy i Białorusi)

Współcześni rusofile uważają też, że tylko sojusz z Rosją uchroni nas przed Niemcami. Kiedy odpowiadam,
że obecnie Rosja i Niemcy mają podobne interesy geopolityczne i w polityce zagranicznej idą "ręka w rękę",
rusofile odpowiadają, że jak będziemy dla Rosji mili i wierni, to Rosja będzie trzymać z nami a nie z Niemcami.
Tak więc, według nich, jeśli zwiążemy się ufnie i bezwarunkowo z Rosją, to nie mamy się czego obawiać.
Jest to myślenie bardzo naiwne w stosunku do każdego możliwego partnera. W stosunku do Rosji jest to tym
bardziej słuszne, jeśli weźmiemy pod uwagę rosyjską wschodnio-imperialną mentalność i rosyjską nieobliczalność.

Być może współczesne rusofilstwo jest odreagowaniem ludzi, obrzydzeniem jakie ludzie mają po kilkunastoletnim
czołobitnym podejściu do zachodu. Jest to nawet dla mnie zrozumiałe. Jednak oni proponują wpdnięcie z deszczu
pod rynnę. Uważam, że to co dzisiaj propagują rusofile jest działalnością szkodliwą dla Polski i należy walczyć
słowem przeciwko ich wizjom. W przypadkach, gdy te wizje roztaczane są za pieniądze z Moskwy - nie tylko
słowem...

Klaudiusz Wesołek
KeniG
Moim zdaniem te tęsknoty za Rosją w Polsce i czasem też za PRLeme które ostatnio są bardziej widoczne zawsze były tylko po prostu w latach poprzednich były zakrzykiwane przez pro zachodnich ludzi - polityków itp. Trzeba sobie uświadomić że w Polsce zawsze byli ludzie nastawieni bardzo prorosyjsko tylko że mało kto się do tego przyznawał bo to był "obciach". Internet daje pseudo anonimowość więc ludzie dużo chętniej przyznają się do swoich prawdziwych poglądów. Tu się nic nie nasila to zawsze było. Trzeba pamiętać że istnieje u nas ogromna grupa ludzi która albo z PRL się bardzo identyfikuje i dzisiejszy kraj im się nie podoba albo nie odpowiada im prozachodnia postawa Polski. Możemy się z ich poglądami nie zgadzać ale oni raczej ich nie zmienią tak samo jak ty czy ja po lekturze jakiegoś forum nie uznasz Putina za zbawce Europy. Po prostu internet sprawia że ludzie nie boją się głosić swoich prawdziwych poglądów. Może ma w tym też swój udział retoryka naszych polityków która przewraca wszystko do góry nogami - straszy liberałami z zachodu co zniszczą nasz kraj jednocześnie do tego zachodu idąc, oświadcza że Solidarność to był spisek SB, krzyczy o zbrodniach PRL ale nie widzi nic złego w przyjmowaniu do swojej partii ludzi bardzo w ten PRL umoczonych - I taki skołowany obywatel co już kompletnie nie wie co jest z tym wszystkim grane i kto w końcu jest tym złym liberałem i agantem SB jedyny ratunek dla siebie i Polski widzi w takich ruchach kompletnie innych od tego do czego partie z sejmu nawołują.
kLaudi
Myślę, że już pod koniec PRL rusofilstwo było "obciachem". Obecnie zaś widzimy rusofilstwo nie tylko wśród szeroko rozumianych postkomunistów ale wśród róznego rodzaju prawicowców. I to naprawdę narasta.
salvusek
Nie mieszałbym prorosyjskiej orintacji Domowskiego z wspłóczenością , trzeba spojrzec na lata kiedy to było . Wtedy orientacja prorosyjska była uzasadniona . Dzisiaj nie można tego powiedziec . A co do rusofilstwa póki w internecie będą ludzie wypisywac takie rzeczy nic nam nie grozi , gorzej jak rząd się za to wezmie . Chyba tajemnicą nie jest , że w Polsce pozostało jeszcze wielu sympatyków ZSRR albo Pinocheta , Ernesto Che Guevara czerwonego mesjasza wink.gif . Watpie aby cos się zmieniło , i tak samo watpie aby ci ludzie mieli wpływ na realne stosunki polsko-rosyjskie . A poglądy czy wybór orinetacji jest w jakis sposób uzasadniony zawsze tak było i bedzie . A problemu bym z tego nie robił , zwlaczyc nie zwalczysz . Tu tez rola histori bo w PRL przekazywana była no niezbyt obiektywnie .
ku 030321
QUOTE(kLaudi @ 28/09/2008, 1:38)
WSPÓŁCZESNE RUSOFILSTWO ZAGRAŻA POLSCE

Moim zdaniem jest to zjawisko niebezpieczne dla Polski.
Od dawna mam wrażenie, że Polakom brak wiary we własne siły, a to jest jeden z objawów.
Zamiast ruso-, ameryko- (czy komu tam jeszcze można włazić) -filstwa, wolałbym widzieć np. rusoasertywność. smile.gif (trudne słowo laugh.gif)
salvusek
Raczej sen o imperializmie , tak bym to nazwał . Brak wiary we własne siły , no coz skoro sa juz prorosyjscy trudno tu mówic o liczeniu się z interesami Polski. No bo na pewno nie jest nim pełna wasalizacja . wink.gifO rusoasertwynosc to postawa za która ja optuję .
SAS Sandomierski
Moim zdaniem powinny być jednistki zorientowane na Amerykę jak i na Rosję z naciskiem na interes narodowy
Pozdrawiam G.B.
ku 030321
QUOTE(salvusek @ 28/09/2008, 10:27)
Raczej sen o imperializmie , tak bym to nazwał . Brak wiary we własne siły , no coz skoro sa juz prorosyjscy trudno tu mówic o liczeniu się z interesami Polski.

Ja w tym widzę ucieczkę od samodzielności pod skrzydła kogoś silniejszego, kto rozwiąże za nas nasze problemy - bardzo złe zjawisko. Taka postawa świadczy o niedojrzałości, wręcz infantyliźmie.
QUOTE
rusoasertwynosc to postawa za która ja optuję .

W stosunkach z innymi państwami ogólnie asertywność jest prawidłowym wyborem - cielęcy zachwyt którymkolwiek ze światowych graczy może mieć tylko jeden koniec - taki, jak w znanej bajce o fleciście i szczurach.
kLaudi
QUOTE(pol-nie-żyd-rusino-ak @ 28/09/2008, 10:36)
Moim zdaniem powinny być jednistki zorientowane na Amerykę jak i na Rosję z naciskiem na interes narodowy
Pozdrawiam G.B.
*


OK...dobrze jednak by współcześni rusofile mieli jakąś sensowna wizję współpracy z Rosją w polskim interesie...ot chocby jak kiedyś Dmowski...
salvusek
Najpierw musieliby miec jakiekolwiek podstawy tej niby sympati . A takowych teraz nie widzę . A pełnej wasalizacji nie można nazwac wspłópracą . Chyba , że ktoś jest panslawistą . Co innego jak ktos nie ma pojęcia co pisze . Tak samo nie rozumiem noszenia koszulki Che Guevary. A nie piszmy tu o Dmowskim bo nikt z wspłóczensych nie może się mu równac , a koniunktura w latach kiedy Dmowski optował za ta polityką była zupełnie inna .
marcin29
Polsce zagraża jej własna "elita" której agresywna,arogancka i patologiczne nienawistna postawa wobec Rosji przesłania logike,agresywna Polska lecząca swoje kompleksy agrsywnymi wyskokami wobec Rosji oraz serwilizmem wobec USA to są zagrozenia prawdziwe.

Co do rusofilstwa Dmowskiego to przebijali go tzw. ultralojaliści z konserwatywno-liberalnego Stronnictwa Polityki Realnej którzy współpracowali z Ochraną

Co ciekawe rusofobi jednocześnie płaszczą się przed USA
ku 030321
QUOTE(kLaudi @ 28/09/2008, 16:03)
by współcześni rusofile mieli jakąś sensowna wizję współpracy z Rosją w polskim interesie...

Do bram Kremla podchodzi się na kolanach, a nagrodą za to jest pogarda Rosjan.
Rosja nie jest zainteresowana w ustanawianiu partnerskich stosunków z jakimkolwiek państwem.
Dziwne, że trzeba to tłumaczyć Polakom - historii się nie uczyli.
kLaudi
Uważam, że wielkim historycznym błędem ruchu słowiańskiego było oparcie się na Rosji. Ruch wyglądał imponująco na zjeździe w Pradze w 1848 roku ale potem skończył na carskim pasku.
Uważam, że dzisiaj Rosja jest też niebezpieczna dla autentycznych ruchów słowiańskich i może je łatwo przekształcić w swoja agenturę. Uważam, że Rosję można przyłączyć DOPIERO do silnej i współpracującej Słowiańszczyzny (pozostałej Słowiańszczyzny)...inaczej Rosja podporządkuje ruch słowiański swoim imperialnym celom.
ku 030321
QUOTE(kLaudi @ 29/09/2008, 11:38)
Uważam, że wielkim historycznym błędem ruchu słowiańskiego było ...

Wszelkie ruchy, zaczynające się na "pan...", typu panslawizm, pangermanizm etc., służą wyłącznie imperialnym celom i mydleniu oczu.
carantuhill
QUOTE
Uważam, że wielkim historycznym błędem ruchu słowiańskiego było oparcie się na Rosji. Ruch wyglądał imponująco na zjeździe w Pradze w 1848 roku ale potem skończył na carskim pasku.


Z nim konkurował austroslawizm i myślę, że dla Europy Środkowej byłoby to lepsze rozwiązanie
savoy
Ciekawe jest jednak to, że często każdy kto krytykuje poddaństwo Polski w stosunku do USA jest od razu nazywany rusofilem. Według mnie najbardziej pożądanym zjawiskiem byłoby szukanie przyjaciół blisko a wrogów daleko a nie na odwrót.
Natomiast co do wizji stosunków z Rosją. Nie można być ślepym na fakt, że jest to jednak duży kraj, który jest nam potrzebny choćby ze względu na surowce. Namawianie do kształtowania naszych stosunków z Moskwą w oparciu o obopólny interes wyrażany wspólnymi przedsięwzięciami gospodarczymi nie jest żadnym rusofilstwem.Gdyby ktoś zrobił takie przewały z Rosjanami jak na przestrzeni ostatnich lat zrobiliśmy z amerykańskimi firmami (np. sprzedaż Mielca lub Rzeszowa) czy ich rządem (kupując słynne nieloty albo podbijając Irak) byłby okrzyknięty zdrajcą i czym tam jeszcze no ale to przecież nasz "sojusznik".
Dlatego też uważam tego typu tematy jak rzekome rusofilstwo albo też z tego forum o rosyjskich agentach wpływu za bicie piany i odwracanie uwagi od rzeczywistych problemów Polski w stosunkach z zupełnie innym wielkim bratem. Wskazuje się na Rosjan jako na wrogów aby przykryć decyzje faktycznie wrogie Polakom i Polsce podejmowane w interesie wyłącznie USA.
Oczywiście nie oznacza to, ze Rosjanie są cacy i nie ma z ich strony zagrożenia. Tyle, że nie ma w tej chwili atmosfery nad Wisłą do tego aby usiąść i rzetelnie rozpatrzeć wszelkie za i przeciw oraz wypracować wspólne stanowisko wobec Rosji. Każdy kto próbuje tylko mówić o normalnych stosunkach (nie wspominając o przyjaźni) jest wrogiem, rusofilem, zdrajcą etc. Korzystają na tym faktyczni zdrajcy wpędzający nasz kraj w wasalstwo wobec USA. A przede wszystkim korzystają na tym Niemcy, którzy z jednej strony zacierają ręce na kontakty gospodarcze z Rosjanami a po drugie cały czas straszą narody Środkowej Europy swoimi "wypędzonymi".
kLaudi
QUOTE(carantuhill @ 29/09/2008, 16:06)
QUOTE
Uważam, że wielkim historycznym błędem ruchu słowiańskiego było oparcie się na Rosji. Ruch wyglądał imponująco na zjeździe w Pradze w 1848 roku ale potem skończył na carskim pasku.


Z nim konkurował austroslawizm i myślę, że dla Europy Środkowej byłoby to lepsze rozwiązanie
*


I właśnie tu nie rozumiem Czechów, którzy popierali austroslawizm za czasów zamordyzmu a za czasów poczciwego Franza Jozefa II byli już mu przeciwni i bardziej przychylni panslawizmowi.
ku 030321
QUOTE(kLaudi @ 30/09/2008, 0:56)
I właśnie tu nie rozumiem Czechów, którzy popierali austroslawizm za czasów zamordyzmu a za czasów poczciwego Franza Jozefa II byli już mu przeciwni i bardziej przychylni panslawizmowi.

Tak im pasowało na danym etapie. Trzymać z Serbami, ale już nie z Chorwatami.
Monteregnum
QUOTE(kLaudi @ 28/09/2008, 17:03)
QUOTE(pol-nie-żyd-rusino-ak @ 28/09/2008, 10:36)
Moim zdaniem powinny być jednistki zorientowane na Amerykę jak i na Rosję z naciskiem na interes narodowy
Pozdrawiam G.B.
*


OK...dobrze jednak by współcześni rusofile mieli jakąś sensowna wizję współpracy z Rosją w polskim interesie...ot chocby jak kiedyś Dmowski...
*



Wizja współpracy z Rosją była w wersji Dmowskiego bardzo niebezpieczna i opierała się na niedocenianiu Rosji przez R.D.

R.D. uważał, że powinniśmy wraz z Rosją "podzielić się" narodami wschodniosłowiańskimi : Białorusinami i Ukraińcami : oni niech zrusyfikują swoich, my naszych spolonizujemy. Ponadto Dmowski uważał za wskazane nie przeciwstawać się imperialnej polityce Rosji w innych kierunkach (nie na zachodzie).

(przy czym Dmowski z wrodzonym sobie taktem biggrin.gif w zasadzie nie dostrzegał istnienia ww narodowości jako odrębnych; jeszcze w "Polityce polskiej i odbudowaniu państwa", bodaj 1925, uważał, że "Małorusini" to taka grupa regionalna w obrębie Rosji, nazwana Ukraińcami przez Austriaków i Niemców na złość Rosjanom i Polakom smile.gif

Koncepcja bardzo atrakcyjna, tylko że oparta na bardzo wątłych podstawach.

Zakłada, że procesy rusyfikacji i polonizacji Ukraińców będą szły równolegle. A nawet, że polonizacja będzie "atrakcyjniejsza cywilizacyjnie" dla Wschodnich Słowian. Najdobitniej wyraził to W. Grabski tłumaczą swoje debilne negocjacje w Rydze w 1921: nie weźmiemy na razie za dużo terytoriów na wschodzie: musimy wchłonąć (czyli spolonizować) Białorusinów, a za jakieś 20 lat może przyjdzie czas "iść dalej".

Nie uwzględnia się tu tego, że Rosjanom dużo łatwiej jest zrusyfikować B. i U. niż nam ich spolonizowac. Kiedy dołożyć do tego błyskotliwy wzorzec "Polaka-katolika" - trudno się dziwić, że cały pomysł "polonizacji" nie wypalił.

Nie dość że nie wypalił - i nie miał prawa wypalić - to jeszcze mieliśmy 1500-km granicę z ZSRR, przez którą po 18 latach od podpisania pokoju weszły wojska radzieckie. Posiadanie - wulgarnie mówiąc - strefy buforowej między Polską a Rosją byłoby w naszym interesie.

To jeśli chodzi o politykę przedwojenną. A dzisiaj? Jakoś nie zauwazyłem, żeby nasi "rusofile" byli za zlikwidowaniem bufora. Natomiast nasza polityka - z niewiadomych przyczyn - antagonizuje stosunki z Rosją tam, gdzie nie ma potrzeby ich antagonizować. Konia z rzędem temu, kto wskaze, jakie interesy mamy np. w Czeczenii wink.gif
wojtek_bartnik
Monteregnum, dlaczego uważasz negocjacje w Rydze za "debilne"? Ledwo uszliśmy z życiem w tej wojnie, i nasze karty za chińskiego boga nie pozwoliłyby nam ugrać jakiejś "strefy buforowej" pomiędzy nami a ZSRR. Przecież czerwoni siłą zdusili separatystów ukraińskich, więc nie wiem dlaczego by mieli dać nam Ukrainę na tacy. A Białoruskich separatystów w ogóle nie było.

A wracając do tematu, w dyskusji o stosunkach Polska-Rosja przypomina mi się "Do przyjaciół Moskali" Mickiewicza. Ten mądry facet słusznie potrafił wznieść się ponad innych i powiedzieć, że to nie przeciętny Rosjanin jest wrogiem Polaka, tylko kretyńska władza u naszego wschodniego sąsiada.

Celnie opisał to John McCain: "Przywódcy Rosji, bogaci w ropę i skorumpowani, napadli na małego, demokratycznego sąsiada (Gruzja), aby zdobyć większą kontrolę nad zasobami ropy i przybliżyć realizację swych ambicji odtworzenia imperium rosyjskiego."

To nie są normalni ludzie, jak Merkel czy Sarkozy. To agenci niereformowalni KGB, którzy siedzą na swoich stołkach bo zagryźli innych pretendentów z tej samej organizacji.

Oni realizują swoją cyniczną politykę mając głęboko interesy obywateli. Np. po co Rosjaninowi absurdalnie drogi gazociąg pod Bałtykiem? On jest potrzebny sitwie z Kremla.

Nie zazdroszczę politykom, nie tylko polskim, ale i europejskim, że muszą negocjować z tą mafią. Ostatnio w "Forum" widziałem komentarz satyryczny. Przedstawiał niedźwiedzia i przed nim stado beczących baranów. Podpis: "Unia mówi wspólnym głosem"
Monteregnum
QUOTE(wojtek_bartnik @ 2/10/2008, 22:33)
Monteregnum, dlaczego uważasz negocjacje w Rydze za "debilne"? Ledwo uszliśmy z życiem w tej wojnie, i nasze karty za chińskiego boga nie pozwoliłyby nam ugrać jakiejś "strefy buforowej" pomiędzy nami a ZSRR. Przecież czerwoni siłą zdusili separatystów ukraińskich, więc nie wiem dlaczego by mieli dać nam Ukrainę na tacy. A Białoruskich separatystów w ogóle nie było.
*



Bolszewicy proponowali nam linię graniczną 150-200 km na wschód na Białorusi i jakieś 100 km na wschód na Ukrainie.

Nasi negocjatorzy celowo zrezygnowali z tych terenów, żądając w zamian większej gotówki jako odszkodowanie za udział gospodarki PL w gospodarce Rosji przez 100 lat

Po podpisaniu układu Grabski z wrodzonym sobie urokiem powiedział "Wyrwaliśmy wrzód razem z Mińskiem".

Pytanie, co można było w tamtych okolicznościach dać Ukraińcom i Białorusinom.

Na pewno byliśmy panami sytuacji na naszych obszarach. Więc mogliśmy animować dowolne ruchy.

Moja propozycja - do dyskusji - to:

autonomia dla Białorusinów na obszarze dzisiejszej Białorusi.

autonomia dla Ukraińców na obszarze Wołynia i dalej na wschód;

w Galicji Wschodniej mogłyby być problemy z dzieleniem się władzą z Ukraińcami, bo mieszkało tam dużo Polaków i wszelkie ustępstwa wiązałyby się z dużymi protestami.

Co do separatystyów: część Ukraińców pozostałaby niezadowolona, część pewno wybrałaby Ukraińską SRR albo emigrację do Pragi. Ale ci bardziej umiarkowani chętnieby skorzystali z okazji.

W przypadku Białorusi - na pewno chętnie przystąpiłoby do budowy autonomii wielu działaczy Białoruskiej Republiki Ludowej.

QUOTE(wojtek_bartnik @ 2/10/2008, 22:33)
A wracając do tematu, w dyskusji o stosunkach Polska-Rosja przypomina mi się "Do przyjaciół Moskali" Mickiewicza. Ten mądry facet słusznie potrafił wznieść się ponad innych i powiedzieć, że to nie przeciętny Rosjanin jest wrogiem Polaka, tylko kretyńska władza u naszego wschodniego sąsiada.
*



No

QUOTE(wojtek_bartnik @ 2/10/2008, 22:33)
Celnie opisał to John McCain: "Przywódcy Rosji, bogaci w ropę i skorumpowani, napadli na małego, demokratycznego sąsiada (Gruzja), aby zdobyć większą kontrolę nad zasobami ropy i przybliżyć realizację swych ambicji odtworzenia imperium rosyjskiego."

*



No, tutaj to trochę kwiecistego stylu kampanii wyborczej.

McCain raczył nie zauważyć, że atak na Cchinwali rozpoczęli Gruzini. Dużo prawdziwsze byłoby określenie: Rosja zareagowała w sposób skandalicznie nieproporcjonalny.

QUOTE(wojtek_bartnik @ 2/10/2008, 22:33)
To nie są normalni ludzie, jak Merkel czy Sarkozy. To agenci niereformowalni KGB, którzy siedzą na swoich stołkach bo zagryźli innych pretendentów z tej samej organizacji.
*



Kto jest z KGB? Miedwiediew?


QUOTE(wojtek_bartnik @ 2/10/2008, 22:33)
Oni realizują swoją cyniczną politykę mając głęboko interesy obywateli. Np. po co Rosjaninowi  absurdalnie drogi gazociąg pod Bałtykiem? On jest potrzebny sitwie z Kremla.
*



Bo jak chcieli budować przez Polskę, to Polacy się nie zgadzali.

Poza tym w ten sposób można podważyć każde kontrowersyjne postępowanie rządu:
Po co Polakom absurdalna tarcza rakietowa? Ona jest potrzebna sitwie biggrin.gif

QUOTE(wojtek_bartnik @ 2/10/2008, 22:33)
Nie zazdroszczę politykom, nie tylko polskim, ale i europejskim, że muszą negocjować z tą mafią. Ostatnio w "Forum" widziałem komentarz satyryczny. Przedstawiał niedźwiedzia i przed nim stado beczących baranów. Podpis: "Unia mówi wspólnym głosem"
*



Trudno, żeby Unia mówiła wspólnym głosem w sprawie energetyki, skoro nasze władze sceptycznie podchodzą do budowy łączników rurociągowych między Polską a Niemcami.

Czyli żądamy wspólnego głosu, a sami się nie chcemy nawet zintegrować z europejskim systemem energetycznym sad.gif
Lugork
QUOTE(jur @ 28/09/2008, 20:13)
QUOTE(kLaudi @ 28/09/2008, 16:03)
by współcześni rusofile mieli jakąś sensowna wizję współpracy z Rosją w polskim interesie...

Do bram Kremla podchodzi się na kolanach, a nagrodą za to jest pogarda Rosjan.
Rosja nie jest zainteresowana w ustanawianiu partnerskich stosunków z jakimkolwiek państwem.
Dziwne, że trzeba to tłumaczyć Polakom - historii się nie uczyli.
*


Przed zaborami mieliśmy militarny argument w 'rozmowach' z Rosją, potem trzeba było sie dogadywać i to z pozycji wasala, nie mieliśmy wyboru. Może i zachowalibyśmy dzięki temu swój większy potencjał, ale woleliśmy robić z siebie naród kamikadze by następnie opiewać gruzy w poezji.
ku 030321
QUOTE(Lugork @ 7/10/2008, 9:42)
Przed zaborami mieliśmy militarny argument w 'rozmowach' z Rosją, ... etc

Tak, ale to już jest za nami, a w tej chwili nie musimy być wasalem Rosji.
Jak pisał poeta : "Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe, a nie w uwiędłych laurów (wględnie "laurów") liść z uporem stroić głowę."biggrin.gif

Pozdrawiam smile.gif
Arbago
QUOTE
woleliśmy robić z siebie naród kamikadze by następnie opiewać gruzy w poezji.


Polacy nie robili z siebie kamikaze. To nieszczęśliwy zbieg okoliczności doprowadził do upadku naszego państwa. Wiele w tym winy było samych Polaków, ale nie tylko.
balum
jednak zdarzało im sie wywoływac powstanie, gdy tylko cud mógł przynieść wygrana.
Lugork
QUOTE(jur @ 7/10/2008, 10:19)
QUOTE(Lugork @ 7/10/2008, 9:42)
Przed zaborami mieliśmy militarny argument w 'rozmowach' z Rosją, ... etc

Tak, ale to już jest za nami, a w tej chwili nie musimy być wasalem Rosji.
Jak pisał poeta : "Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe, a nie w uwiędłych laurów (wględnie "laurów") liść z uporem stroić głowę."biggrin.gif

Pozdrawiam smile.gif
*


Cytat idealnie dobrany, pasuje do dzisiejszych relacji z Ameryką, zwłaszcza te 'uwiędłe laury'... smile.gif
wojtek_bartnik
Rurociąg pod Bałtykiem ma kosztować 50-100mld USD. A ile Polskę kosztować będzie tarcza?

Ponadto nie jest prawdą, że Rosjanie chcieli budować rurociąg przez Polskę. Kiedy? I dlaczego rzekomo mielibyśmy się nie zgadzać na niego? Przecież to czysty zysk za tranzyt.

A o naszym sprzeciwie wobec budowy łączników rurociągowych z Niemcami też nie słyszałem. Z czego on niby wynika, z bitwy pod Cedynią?
ku 030321
QUOTE(Lugork @ 7/10/2008, 12:08)
Cytat idealnie dobrany, pasuje do dzisiejszych relacji z Ameryką, zwłaszcza te 'uwiędłe laury'...  smile.gif

Trudno powiedzieć, czy Adam Asnyk miał na myśli akurat USA. smile.gif
Ludzie widzą przeważnie nie to, co jest, ale to, co chcą zobaczyć ... wink.gif
yrus
QUOTE(wojtek_bartnik @ 7/10/2008, 13:33)
Ponadto nie jest prawdą, że Rosjanie chcieli budować rurociąg przez Polskę. Kiedy? I dlaczego rzekomo mielibyśmy się nie zgadzać na niego? Przecież to czysty zysk za tranzyt.

*



A jednak to prawda.. Wiem, że brzmi to nieprawdopodobnie, ale za rządów J. Buzka mieliśmy taką opcję-której nie wybraliśmy na rzecz poprawy stosunków z Ukrainą i (jak zwykle niestety...) żeby dopiec Rosji. Zacznij od wiadomości archiwalnej---> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33211,313313.html

Edit: znalazłem również archiwalny artykuł z Tygodnika Powszechnego:
QUOTE(Tygodnik Powszechny @ 3.06.2001)
Gra w ciepło-zimno

Premier Rosji Michaił Kasjanow jest nazywany premierem „technicznym”. Wynika to z nowej konfiguracji szczytów władzy w Moskwie: od polityki jest prezydent i jego ekipa, rząd natomiast ma rozwiązywać problemy gospodarcze. A konkretnie „załatwiać” pieniądze, które zasilą budżet. Stąd zestaw obowiązkowy podczas wizyty Kasjanowa w Warszawie w ubiegłym tygodniu: trasa gazociągu, eksport-import, inwestycje, bariery antydumpingowe dla rosyjskiej stali, wizy. Michaił Kasjanow (niespodziewanie) został w Warszawie kilka godzin dłużej zapewne dlatego, że Kreml wydał dyspozycję uzyskania od strony polskiej konkretnych decyzji w sprawie zasadniczej: budowy „brakującego ogniwa” gazociągu, którym błękitne paliwo popłynęłoby z Rosji do Europy Zachodniej. W przeciwną stronę miałby popłynąć strumień pieniędzy. Stąd rosyjskie zainteresowanie poprawą klimatu na linii Moskwa-Warszawa. Trasa przez Polskę jest z wielu względów najdogodniejsza (rosyjscy gazownicy pożegnali się już chyba z ideą pociągnięcia rurociągu przez Bałtyk i przestali nią straszyć Polaków). Decyzji jednak nie podjęto, premierzy nie podpisali żadnego porozumienia. Gość był wyraźnie zawiedziony, że polski rząd nie chce wyjść naprzeciw potrzebom rosyjskiego budżetu, ani poprawić chwiejnej pozycji samego Kasjanowa, zagrożonego dymisją.

Rosyjskie propozycje są ważne i warte rozpatrzenia. I decyzje trzeba podjąć. W interesie Polski. Stosunki polsko-rosyjskie to jednak nie tylko rurociągi, światłowody i inne „kwestie techniczne”, to także sfera polityki. Choćby rosyjskiej reakcji – nadal alergicznej – na miejsce Polski w strukturach bezpieczeństwa, postrzeganych przez Moskwę jako wrogie. Poparcie Polski dla planów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej (NMD) zostało przez część rosyjskich mediów – w tym tubę propagandową Kremla – uznane za przejaw „służalczej pozycji Polaków wobec Stanów Zjednoczonych”. Rosja niechętnie też przygląda się procesowi integracji Polski z Unią Europejską. Oficjalnie deklaruje akceptację, bo tego wymaga „poprawność polityczna”. Natomiast powolna Kremlowi prasa już zaczęła intensywnie przekonywać rosyjską opinię publiczną o tym, jak akces Warszawy do Unii niekorzystnie odbije się na stosunkach z Rosją.

„Techniczny” Kasjanow nie rozmawiał o wielkiej polityce. Ale będzie chciał o niej rozmawiać prezydent Putin, kiedy w końcu zdecyduje się przyjechać do Warszawy. Terminu nie ustalono, nadal zatem nie wiadomo, czy w najbliższym czasie jest jakaś szansa na rzeczywiste ocieplenie klimatu.
Andrzej Łukowski


Broniąc interesów Ukrainy, zaprzepaściliśmy szansę na gazrurkę z Rosji. Polska polityka zagraniczna (jeśli można tak nazwać emocjonalne miotanie się) nie popisała się racjonalnością.
Piro
QUOTE(wojtek_bartnik @ 7/10/2008, 12:33)
Rurociąg pod Bałtykiem ma kosztować 50-100mld USD. A ile Polskę kosztować będzie tarcza?

Ponadto nie jest prawdą, że Rosjanie chcieli budować rurociąg przez Polskę. Kiedy? I dlaczego rzekomo mielibyśmy się nie zgadzać na niego? Przecież to czysty zysk za tranzyt.

A o naszym sprzeciwie wobec budowy łączników rurociągowych z Niemcami też nie słyszałem. Z czego on niby wynika, z bitwy pod Cedynią?
*



Wybacz,ale Ci się ZERO na końcu dopisało smile.gif
Pozdrawiam
gregski
A'propos kasy.
Słyszałem, że Rosjanie topią ogromne pieniądze dla ratowania swojego systemu bankowego.
W ramach oszczędności mogą odciąć uposażenie swoich agentów wpływu.
Zła wiadomość dla co poniektórych.
Lugork
QUOTE(gregski @ 8/10/2008, 6:05)
A'propos kasy.
Słyszałem, że Rosjanie topią ogromne pieniądze dla ratowania swojego systemu bankowego.
W ramach oszczędności mogą odciąć uposażenie swoich agentów wpływu.
Zła wiadomość dla co poniektórych.
*


Nie jest tak źle jak sie niektórym wydaje. Za to domy wielu amerykańskich patriotów czeka niepewna przyszłość w związku z kryzysem bankowym. Ciekawe też, jak będzie z dietami poselskimi polskich parlamentarzystów.
carantuhill
QUOTE
Nie jest tak źle jak sie niektórym wydaje


Pewnie. Gigantyczne spadki giełdowe, zawieszenie handlu na giełdzie, trudna sytuacja paru oligarchów,, którzy wzięli kredyty itd
gregski
Może Lugork miał na myśli agentów wpływu?
Na nich kasa zostanie pewnie obcięta na samym końcu.
Nurglitch
QUOTE(carantuhill @ 8/10/2008, 7:12)
Pewnie. Gigantyczne spadki giełdowe, zawieszenie handlu na giełdzie, trudna sytuacja paru oligarchów,, którzy wzięli kredyty itd


Giełda w sysytemie feudalno-mafijnym jest mało istotna, a związani z Kremlem oligarchowie poradzą sobie, choćby zwykli ludzie mieli zdychać z głodu milionami. To jest Rosja. To co może ich łupnąć, to spadek cen surowców. Jak na razie Rosję stać na ratowanie islandzkiego systemu bankowego.

http://money.aol.com/news/articles/_a/bbdp...ian-loan/202690

ku 030321
QUOTE(Nurglitch @ 8/10/2008, 9:44)
Jak na razie Rosję stać na ratowanie islandzkiego systemu bankowego.

Skończy się pewnie tak, ze Rosja w zamian za pozyczkę w wysokości - poiwedzmy - 1 mln USD - zażąda bazy w Keflaviku na 100 lat.
Lugork
QUOTE(gregski @ 8/10/2008, 9:22)
Może Lugork miał na myśli agentów wpływu?
Na nich kasa zostanie pewnie obcięta na samym końcu.
*


A myślisz, że w USA czy w Niemczech tak sie nie robi?
Monteregnum
QUOTE(gregski @ 8/10/2008, 7:05)
A'propos kasy.
Słyszałem, że Rosjanie topią ogromne pieniądze dla ratowania swojego systemu bankowego.
W ramach oszczędności mogą odciąć uposażenie swoich agentów wpływu.
Zła wiadomość dla co poniektórych.
*



Bardzo trafna uwaga.

Dochodzimy więc do wniosku, że spadek popytu na ropę naftową powoduje:

obniżkę cen ropy naftowej na świecie, co z kolei powoduje:

osłabienie przychodów Rosji, co z kolei powoduje:

osłabienie uposażeń agentów wpływu, co z kolei:

jest korzystne z polskiego punktu widzenia.

W takim razie musisz gregski pilnować, żeby na Tych twoich statkach nie iść "całą naprzód", bo wtedy diesle żrą dużo paliwa.

Oszczędzaj ropę ku chwale ojczyzny! biggrin.gif
5najph3r
Lepsza Ukraina niż Rosja uważam:-) Rosjanie nigdy nas nie traktowali jako partnerów do jakichkolwiek rozmów. Zawsze stawiali nas w roli "ofiary". Groźby energetyczne i militarne chyba to wyraźnie wskazują. Co do "wspólnoty państw słowiańskich pod przewodnictwem Rosji", hmm... z tego co mi wiadomo to rosjanie są przodkami dawnych wikingów!? Polsce jest potrzebny ścisły sojusz z państwami europy środkowo wschodniej i bałkańskimi. Co prawda w stosunku do rosji to są jak pchły, ale dużo pcheł to i niedźwiedzia zagryzie;-).
Natomiast sojusz z państwami zachodnimi na dobre nam nie wyjdzie. Dowody przedstawia historia.
Monteregnum
QUOTE(5najph3r @ 21/10/2008, 16:36)
Lepsza Ukraina niż Rosja uważam:-) Rosjanie nigdy nas nie traktowali jako partnerów do jakichkolwiek rozmów. Zawsze stawiali nas w roli "ofiary". Groźby energetyczne i militarne chyba to wyraźnie wskazują. Co do "wspólnoty państw słowiańskich pod przewodnictwem Rosji", hmm... z tego co mi wiadomo to rosjanie są przodkami dawnych wikingów!? Polsce jest potrzebny ścisły sojusz z państwami europy środkowo wschodniej i bałkańskimi. Co prawda w stosunku do rosji to są jak pchły, ale dużo pcheł to i niedźwiedzia zagryzie;-).
Natomiast sojusz z państwami zachodnimi na dobre nam nie wyjdzie. Dowody przedstawia historia.
*



Ścisły sojusz z EŚW to już proponowali nasi politycy przed wojną i nic z tego nie wyszło. Nikt nie będzie się bawić w tworzenie bloku małych państewek między Niemcami a Rosją skoro zarówno Niemcy jak i Rosja mogą dać takiemu sojuszowi większą siłę.

Ponadto taki blok byłby siłą rzeczy zdominowany przez Polskę. Nam to nie robi różnicy, a nawet jest fajne, ale to nie znaczy, że Węgrzy czy Rumuni akurat wolą dominację polską od niemieckiej czy rosyjskiej. I akurat historia to pokazuje.

A dlaczego sojusz z państwami zachodnimi na dobre nam nie wyjdzie? I jakie tu masz dowody z historii, bo ostatnio coś a'la UE to proponował nieodżałowany cesarz Otto w Gnieźnie w 1000. Ale to nie przetrwało nawet 2 lat.
5najph3r
Czy Rosja lub Niemcy sa lepsze od Polski dla romuni lub Węgier. No coz
polemizował bym /Węgry '56/. A najlepiej by było spytać kogoś z tych krajów. Niestety nikogo takiego nie znam. Co do przykładu z historii "miłości" zachodnich sojuszników do Polski: wrzesień '39, Jałta '45.
UE i NATO to domki z kart. Byle wiaterek i każda karta leci w inną stronę:-(
Piegziu
Co do UE zgadzam się po części. Szczególnie widać tu różne cele do jakich dążą Polska, Hiszpania a z drugiej strony Niemcy, Francja. Na razie nie możemy narzekać, ale tez do tej pory nie było jakiś większych testów na trwałość Unii.

Co do NATO się nie zgadzam.

Rosjanie są teraz w politycznej śpiączce, próbują się uwolnić z izolacji po rozpadzie ZSRR. Na razie wychodzi im to na płaszczyźnie gospodarczej. Przeważnie tak jest, że albo ktoś się Rosji boi albo ktoś jest nią zafascynowany.
Gwaldrik
Kocham rosyjska literature, ale polityka putinowska mnie mierzi i uwazam, ze stanowi realne zagrozenie dla bezpieczenstwa, spokoju i stabilnosci w Europie.
Wszystko co moze oslabic Rosje jest przeze mnie przyjmowane z aprobata. Rosjanie nie potrafia nauczyc sie grac fair, powoli wracaja do radzieckiej imperialnej retoryki.
Podzielona Europa i zazwyczaj zbyt miekkie stanowisko krajow zachodnich wobec Rosji moze przysporzyc nam w przyszlosci problemow. Nie ma sie co ludzic, Rosjanie wykorzystaja kazda nadarzajaca sie okazje by rozszerzac swoje wplywy kosztem Unii Europejskiej, a ta nawet tego nie zauwazy, dopoki nie bedzie za pozno.
Zabawne i nieco paradoksalne jest, ze nadzieja na powstrzymanie tej swoistej ekspansji Rosji staly sie Chiny.

Wojna w Gruzji powinna byc ostrzezeniem, zarowno dla nas jak i dla Rosjan. Rosjanie dostali po lapkach. Mieli 3 cele, ktore realizowali poprzez eskalacje konfliktu o dwie zbuntowane gruzinskie republiki i liczne wczesniejsze prowokacje:
1. Odsunac od wladzy Saakaszwilego, po drodze stworzyc w Gruzji stronnictwo prorosyjskie (podobnie jak udalo sie to zrobic w Armenii).
2. Przejac kontrole nad szlakami tranzytowymi dla ropy.
3. Ostatecznie storpedowac gruzinskie aspiracje do czlonkostwa w NATO.
Zaden cel nie zostal zrealizowany, Rosjanie wiec poniesli totalna kleske.
Reakcja EU jako calosci tradycyjnie byla "dupowata", natomiast Amerykanie podjeli okreslone kroki, by Rosjanom uswiadomic, ze Gruzja nie stanie sie dla niej druga Armenia.

I dzis wdrazane sa dlugofalowe programy przeciwdzialania ewentualnym kryzysom generowanym przez Rosje. Pomoc, ktora plynie do Gruzji siegac moze nawet kilkunastu miliardow dolarow w ciagu najblizszych 6-7 lat. Oznacza to, ze Gruzini otrzymaja pomoc z nawiazka. Gruzja zwrocila na siebie uwage. Pojawiaja sie nowe projekty, zarowno dotyczace wspolpracy wojskowej, jak i ekonomicznej i logistycznej. Spory ciezar organizacyjny w kwestii koordynowania owej pomocy wziela na siebie Wielka Brytania, ktorej Rosja mocno podpadla m.in. afera Litwinienki. Determinacja w wyrwaniu Gruzji ze szponow jej wielkiego sasiada jest duza.

I to cieszy, bo jak mowie, wszystko co dziala na szkode Rosji, jest w naszym interesie. Nie taki Putin straszny jak go maluja. W przeciagu nastepnych 20 lat moze sie okazac, ze jego polityka, rodem z XIX wieku, okazala sie totalnym nieporozumieniem.

No i Chiny, ktore powoli wkraczaja do gry. W tym kontekscie wszelkie putinowskie potkniecia moga Rosje bardzo bardzo duzo kosztowac.

Rola Polski w polityce antyrosyjskiej nie powinna byc zbyt wyeksponowana. Putin Putinem, ale z Rosja handlowac trzeba i ten bilans handlowy po prostu musi byc dla nas korzystny. Nalezy postepowac w sposob subtelny, bez spektakularnych manifestacji typu wiece w Tbilisi z udzialem najwyzszych przedstawicieli Panstwa Polskiego. Wymachiwanie szabelka nie wchodzi w rachube. Ale Polska, w momencie podejmowania kluczowych decyzji, powinna umiec prezentowac niezlomne i twarde stanowisko. No i wraz ze Szwecja nadal powinna pracowac nad partnerstwem wschodnim i przekonywac europejskich sojusznikow do koniecznosci jego wdrazania.

ku140820
QUOTE("Gwaldrik")
Rola Polski w polityce antyrosyjskiej nie powinna byc zbyt wyeksponowana. Putin Putinem, ale z Rosja handlowac trzeba i ten bilans handlowy po prostu musi byc dla nas korzystny.

Niby dlaczego i w jaki sposób?
Czarny Smok
Moim zdaniem powinniśmy stać się krajem takim jak Finlandia - utrzymywać poprawne stosunki z Rosją (ze względu na energię), ale jednocześnie być w UE i dostawać od USA co nieco (Nokia).
Trzeba znaleźć złoty środek.
Uważam, że ostatnio wpadaliśmy niestety w "armerykanofilstwo". Chociaż ostatnio to się zmienia. Mam na myśli na przykład wycofanie wojsk z Iraku.
(22)
zwiezak07
QUOTE
Moim zdaniem powinniśmy stać się krajem takim jak Finlandia - utrzymywać poprawne stosunki z Rosją (ze względu na energię), ale jednocześnie być w UE i dostawać od USA co nieco (Nokia).
Trzeba znaleźć złoty środek.
Marzenia nie są karalne , jeszcze . Polacy , niestety są za bardzo butni w stosunku do Rosji , odbija to się na naszych kontaktach gospodarczych ... inne nacje (Niemcy) potrafią zapomnieć o przeszości gdy można zrobić dobry interes .
QUOTE
Uważam, że ostatnio wpadaliśmy niestety w "armerykanofilstwo". Chociaż ostatnio to się zmienia. Mam na myśli na przykład wycofanie wojsk z Iraku.
(22)
Zapominasz że wycofanie nastąpiło dwa lata po terminie ... wycofać się mieliśmy w 2006 , takie było zobowiązanie . I cóż z tego że wychodzimy z Iraku jak wiekszy kontyngent jedzie do Afganistanu , jest tam o wiele "ciekawiej" , więdz nie ma sie z czego cieszyć sad.gif
swatek
QUOTE
Siergiej Iwanow, kolega Putina z KGB, dziś pierwszy wicepremier Rosji, od kilku dni - bez rozgłosu i wiedzy MSZ - gości w Polsce
(...)

O wizycie Iwanowa nie słyszał - przynajmniej oficjalnie - polski MSZ, co przyznał nam w rozmowie rzecznik Piotr Paszkowski. Dowiedzieli się o niej natomiast biznesmeni. Na meczu zjawiło się ich kilkunastu, między nimi Ryszard Krauze (od 2006 r. jest udziałowcem firmy poszukującej ropy w Kazachstanie).

Iwanow - kibicujący z zapałem przez cały mecz - nie zwracał uwagi na próbujących się przedrzeć przez jego ochronę Polaków. Zdesperowani przedsiębiorcy chwycili się sposobu - gdy zauważyli, że Rosjanin co rusz spogląda na wiszącą za nim tablicę z wynikami, ustawili się pod nią i stamtąd kłaniali się albo machali. Iwanow omijał ich wzrokiem. Tylko Krauze został dopuszczony do krótkiej rozmowy pomiędzy kwartami meczu.

Podobna sztuka udała się też prezydentowi Bydgoszczy Konstantemu Dombrowiczowi, którego Rosjanin przyjął w pokoju na terenie hali. Rozmowa - jak nam wczoraj ujawnił zastępca prezydenta Maciej Grześkowiak - była "krótka, kurtuazyjna i sympatyczna".


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8..._po_Polsce.html

Może nie gospodarczo ale w sporcie powinniśmy zacząć współpracę? Były międzynarodowe oddziały wojskowe to może czas na podobne drużyny sportowe?
marcin71
Lepiej być rusofilem niż lizusem jankesów !! 20 lat lizania....... janki i co osioł trojański Europy,półkolonia usa w Europie wschodniej.Z wielkich uroszczeń,wielkie nic.
Zbrojny
Jaka jest roznica pomiedzy USA, a ZSRR? Rosjanie nas okupowali przez 50 lat, a my ich nie chcielismy - USA nas nie okupuje, a my za wszelka cene chcemy, zeby nas Amerykanie okupowali (przede wszystkim, zaloga ewentualnej tarczy antyrakietowej...).
emigrant
QUOTE(Zbrojny @ 22/09/2009, 21:32)
USA nas nie okupuje, a my za wszelka cene chcemy, zeby nas Amerykanie okupowali (przede wszystkim, zaloga ewentualnej tarczy antyrakietowej...)


Tak jest. Załoga tarczy antyrakietowej byłaby gorsza niż wehrwolf. Zaokupowałaby nas na śmierć. Ci, co by przeżyli biegali po rynkach polskich miast krzycząc: Ratunku, Amerykanie!
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org