WSPÓŁCZESNE RUSOFILSTWO ZAGRAŻA POLSCE
Coraz większa w Polsce moda na gepolityczne rusofilstwo. Przynajmniej tak można wnioskować, czytając
to, co ludzie w internecie wypisują. Wielu internautów rozpisuje się na temat swojej wizji wspaniałego
rozwoju Polski pod skrzydłami Rosji. Wielu z nich nawiązuje do idei panslawizmu - zjednoczenia wszystkich
Słowian pod berłem rosyjskiego cara. Niektórzy nawiązują do prorosyjskiej koncepcji Dmowskiego.
Jeśli chodzi o mnie, to bardziej mi się podobają koncepcje geopolityczne Piłsudskiego. Trzeba jednak
przynać także Dmowskiemu, że tworząc swoją prorosyjską koncepcję, myślał wówczas o interesie Polski.
W dzisiejszych czasach jakoś nie widzę możliwości partnerskiej i korzystnej dla Polski współpracy z Rosją.
Jednak zawsze warto mieć w zapasie także prorosyjską koncepcję, gdyby wszystkie inne nie wyszły. Na
kilku internetowych forach poprosiłem więc naszych "drogich rusofili" o przedstawienie swojej koncepcji.
Odpowiedzi przeraziły mnie. Uważają oni, że powinniśmy spokojnie patrzeć na odbudowę za naszą wschodnią
granicą imperium rosyjskiego...ba...nawet ją popierać. Mamy popierać podporządkowanie rosyjskiemu imperium
Ukrainy i Białorusi. (Moim zdaniem, ewentualne partnerstwo Polski i Rosji możliwe byłoby tylko w przypadku po-
wstania solidnego "buforu" w postaci niezależnych i dość silnych państw - Ukrainy i Białorusi)
Współcześni rusofile uważają też, że tylko sojusz z Rosją uchroni nas przed Niemcami. Kiedy odpowiadam,
że obecnie Rosja i Niemcy mają podobne interesy geopolityczne i w polityce zagranicznej idą "ręka w rękę",
rusofile odpowiadają, że jak będziemy dla Rosji mili i wierni, to Rosja będzie trzymać z nami a nie z Niemcami.
Tak więc, według nich, jeśli zwiążemy się ufnie i bezwarunkowo z Rosją, to nie mamy się czego obawiać.
Jest to myślenie bardzo naiwne w stosunku do każdego możliwego partnera. W stosunku do Rosji jest to tym
bardziej słuszne, jeśli weźmiemy pod uwagę rosyjską wschodnio-imperialną mentalność i rosyjską nieobliczalność.
Być może współczesne rusofilstwo jest odreagowaniem ludzi, obrzydzeniem jakie ludzie mają po kilkunastoletnim
czołobitnym podejściu do zachodu. Jest to nawet dla mnie zrozumiałe. Jednak oni proponują wpdnięcie z deszczu
pod rynnę. Uważam, że to co dzisiaj propagują rusofile jest działalnością szkodliwą dla Polski i należy walczyć
słowem przeciwko ich wizjom. W przypadkach, gdy te wizje roztaczane są za pieniądze z Moskwy - nie tylko
słowem...
Klaudiusz Wesołek