Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Temata-wojskowość Bizancjum
historycy.org > Historia powszechna > ŚREDNIOWIECZE > Bizancjum
Kakofonix
Chairete!
Jak wiadomo ustrój osadnictwa wojskowego w temach i struktura zarządu w nich budzi wiele sporów.

W: Słowianie Południowi A. Michałek pisze, że osadników wojskowych w temach rekrutowano z grup ludnościowych o tradycjach wojskowych, z reguły nie-romejów. Przedewszystkim ze Słowian, Izauryjczyków, Armeńczyków, koczowników i renegatów muzułmańskich. Reszta ludności temów miała pokrywać częściowo koszty ich wyekwipowania i utrzymania - poza wojaczką żołnierze temowi mieli zajmować się także uprawa roli.

Co sądzicie o tej hipotezie, czy znacie inne, lepiej tłumaczące instytucję temów?
Pozdrawiam, Andrzej
Stolem
QUOTE(Kakofonix @ 12/08/2008, 23:31)
Chairete!
Jak wiadomo ustrój osadnictwa wojskowego w temach i struktura zarządu w nich budzi wiele sporów.

W: Słowianie Południowi A. Michałek pisze, że osadników wojskowych w temach rekrutowano z grup ludnościowych o tradycjach wojskowych, z reguły nie-romejów. Przedewszystkim ze Słowian, Izauryjczyków, Armeńczyków, koczowników i renegatów muzułmańskich. Reszta ludności temów miała pokrywać częściowo koszty ich wyekwipowania i utrzymania - poza wojaczką żołnierze temowi mieli zajmować się także uprawa roli.

Co sądzicie o tej hipotezie, czy znacie inne, lepiej tłumaczące instytucję temów?
  Pozdrawiam, Andrzej
*




Witam!

Odpowiem pośrednio. Wg "Sowing the Dragon's Teeth" (Praecepta militaria Nicefora Fokasa oraz Taktika Nicefora Ouranosa ) do piechoty preferowani byli Rzymianie (nasi Bizantyjczycy) oraz Ormianie. Oznaczałoby to, że również w temach ludnośc byłaby tego pochodzenia. Jeżeli chodzi o jeńców muzułmańskich, to byli oni chrzczeni. Nie pamiętam, czy byli osiedlani w temach granicznych czy nieco dalej, a książki nie będę miał pod ręką przez długi czas.

Pozdrowienia,
Stolem
Agrawen
W klasycznej książce Ostrogorskiego znajduje się twierdzenie, że normalną praktyką było przesiedlanie np Słowian do Azji Mniejszej a muzułmanów do Europy. Striatioci rekrutowali się z różnych grup etnicznych i społecznych. Za Herakliusza osiedlano żołnierzy, potem także część chłopów przekształcono w striatiotów no i jak pisałem wyżej jeńców, głównie Słowian . Cały system oczywiścvie ewoluował aż do jego stopniowego załamywania się od rządów Komnenów.
rozan
System temowy załamał się znacznie wcześniej, Aleksy i jego następcy starali się go tylko wskrzesić. Pierwsze symptomy upadku temów widać już za Bazylego II, proces rozkładu postępował jednak lawinowo co da się zauważyć w relacji Michała Alyattesa w odniesieniu do armii Romana IV.

Co do pierwszego pytania; osobiście walczę z Michałkiem od kilku lat na różnych forach i o zgrozo w trakcie dyskusji naukowych! System temowy oraz system tagmaty ładnie zanalizował Haldon i Treadgold

polecam:
Treadgolg Warren, Byzantium and its Army 284-1081, Stanford 1995.
Haldon John, Aspects of Byzantine Military Administration: the Elite Corps, the Opsikion, and the Imperial Tagmata from the Sixth to the Ninth Century, Brimingham 1975.
Haldon John, Warfare, State and Society in the Byzantine World, 565-1204, London 1999.
Mark Bartusis, The late Byzantine Army arms and society, 1204-1453, Pennsylvania 1992.
Kakofonix
Chaire!
Ja tez wiem, że wielu autorów prezentuje rozmaite koncepcje wojsk temowych. Chodzi mi o to, jaka Was przekonuje i po drugie, co sądzicie o kocepcji michałkowej. Dodam, że wg niego romeje niedawali się do służby wojskowej, gdyż ogół społeczeństwa bizantyjskiego miał być zadeklarowanymi chrześcijanami-pacyfistami, całkowicie niezdolnymi mentalnie do służby wojskowej. Dlatego właśnie wojska temowe miały składać się obcych kulturowo rekrutów. W odróżnieniu od chyba dominującego poglądu, zakładającego, że stratiotami byli wszyscy wolni rolnicy, Michałek pisze, że byli osadnikami wojskowymi, wyobcowanymi z miejscowych struktur społecznych.
Oczywiście, piechota temowa istniała 500 lat, nic więc dziwnego, że stale ewoluowała i inaczej funkcjonowała w VIIw., a inaczej w XIw. Zdaniem Michałka po integracji osadników temowych ze społeczeństwem, nastąpiło stopniowe obniżenie ich morale i umiejętności, do tego stopnia, że już od IXw. piechota temowa nie była zdolna do równorzędnej walki z przeciwnikami i ciężar walki przeniesiony został na kwalerię.
Pozdrawiam, Andrzej


QUOTE(rozan @ 13/08/2008, 9:55)
System temowy załamał się znacznie wcześniej, Aleksy i jego następcy starali się go tylko wskrzesić. Pierwsze symptomy upadku temów widać już za Bazylego II, proces rozkładu postępował jednak lawinowo co da się zauważyć w relacji Michała Alyattesa w odniesieniu do armii Romana IV.

Co do pierwszego pytania; osobiście walczę z Michałkiem od kilku lat na różnych forach i o zgrozo w trakcie dyskusji naukowych! System temowy oraz system tagmaty ładnie zanalizował Haldon i Treadgold

polecam:
Treadgolg Warren, Byzantium and its Army 284-1081, Stanford 1995.
Haldon John, Aspects of Byzantine Military Administration: the Elite Corps, the Opsikion, and the Imperial Tagmata from the Sixth to the Ninth Century, Brimingham 1975.
Haldon John, Warfare, State and Society in the Byzantine World, 565-1204, London 1999.
Mark Bartusis, The late Byzantine Army arms and society, 1204-1453, Pennsylvania 1992.
*


rozan
Jeśli idzie o wiarę, a wojsko to poglądy na ten temat uformował Bazyli Wielki (na wschodzie) i Augustyn (na zachodzie). Faktycznie Bizantyńczycy mieli bardziej rygorystyczne zasady (zakaz przyjmowania komunii przez rok, jeśli ktoś przelał ludzką krew) ale często nie stosowano tych zasad (znamy próby wymuszenia na patriarsze dyspensy dla całej armii- casus Nicefora). Grecy potrafili bić się tak jak Słowianie, z tym ze żołnierz zhellenizowany był zdecydowanie bardziej zdyscyplinowanym niż barbarzyńca. Kwestia wiary w armii bizantyńskiej to zupełnie inny temat, jak do tej pory zaniedbany przez autorytety.


Struktura etniczna legionów, a następnie armii temowych nie pozostawia wiele złudzeń. Strategikon przedstawia armię bardzo zróżnicowaną, komendy są wydawane zarówno po łacinie jak i w grece, ubiór jest na sposób scytyjski, płaszcze są zakładane na sposób gocki. Przenikanie elementu obcego w późnym antyku, a następnie w pełnym Bizancjum jest powszechne. Ludność grecka (bądź też głęboko zhellenizowana) stanowiła jednak znaczny procent temów anatolijskich skąd pochodził najbardziej bitny rekrut. Taktika Leona Mądrego (Filozofa) przedstawia bardzo podobny obraz armii jak traktat Maurycjusza (autorstwo dyskusyjne) i pomimo faktu że sama praca Leona to kompilacja to można przyjąć, że niewiele się w tej kwestii zmieniło. Zresztą późniejsze teksty sugerują nam to samo.
Z drugiej strony już w IX wieku dochodzą do głosu różne grupy etniczne, postrzegające się w opozycji do Bizantyńczyków (inskrypcje w monastyrach w Armenii świadczą o niechęci miejscowych emerytowanych oficerów armii temowej do "Greków").

Obniżenia wartości bojowej wojsk temowych nie upatrywałbym w szeroko pojętej hellenizacji żołnierzy osiedlonych na tym terenie. Jest to raczej wynik wzrostu znaczenia tagmaty co działo się kosztem wojsk prowincjonalnych (i to nie każdych bo wojska temowe na pograniczach prezentowały się doskonale, aż do XI wieku!). Należy również mieć w pamięci, że w okresie X i XI wieku dochodzi do powiększania majątków arystokracji wojskowej kosztem działek żołnierzy temowych co znacząco obniżyło jakość całej armii.

QUOTE
zakładającego, że stratiotami byli wszyscy wolni rolnicy

To też nie tak, wiemy że w czasach Nicefora Fokasa ciężka piechota jest rekrutowana tak jak jazda (kilka działek składa się na uzbrojenie i wyposażenie). Więc nie każdy rolnik był żołnierzem (przez taki pogląd w literaturze popularnonaukowej pojawiają się informacje o pospolitym ruszeniu w Bizancjum co jest bzdurą!)

QUOTE
już od IXw. piechota temowa nie była zdolna do równorzędnej walki z przeciwnikami i ciężar walki przeniesiony został na kwalerię

Ciężar walki został przeniesiony na tagmatę w skład której wchodziło wiele typów jednostek. W skład wojsk temowych przecież też wchodziły jednostki jazdy (szczególnie na granicy arabskiej). Jeszcze pod Manzikertem wojska bizantyńskie (w tym korpus thematy) potrafią stanąć naprzeciwko silnego przeciwnika i bić się z nim jak równy z równym (pomimo załamania systemu finansowania wojsk temowych).

pozdrawiam
Łukasz
Agrawen
QUOTE(rozan @ 13/08/2008, 9:55)
System temowy załamał się znacznie wcześniej, Aleksy i jego następcy starali się go tylko wskrzesić. Pierwsze symptomy upadku temów widać już za Bazylego II, proces rozkładu postępował jednak lawinowo co da się zauważyć w relacji Michała Alyattesa w odniesieniu do armii Romana IV.

*



Nie wiem na jakiej podstawie ci autorzy twierdzą, ze system temowy przeżywał kryzys za Bazylego II. Ja raczej powiedziałbym, że system osiągnął apogeum ponieważ po podbojach na Półwyspie Bałkańskim stworzono nowe europejskie temy. Ponadto Bazyli był zaciekłym wrogiem arystokracji małoazjatyckiej i ze wszystkich sił zwalczał jej próby feudalizacji systemu temowego. Widać to na prawodawstwie zarównio w stosunku do świeckiej wielkiej własności ziemskiej jak i Cerkwi i klasztorów.
Kakofonix
Chaire!
O ile mi wiadomo pod Manzikertem piechota temowa nie brała udziału, bo oblegała twierdze.

Temata nie była chyba piechotą ciężką, bo jak się zdaje składała się ze strzelców chronionych przez tarczowników. W bezposrednich starciach z piechotą warego-normańską zawsze przegrywała.

Wszyscy wiedzą o masowych przesiedlaniach Słwoian do Anatolii, a Anatolijczyków na Bałkany, ale mało kto zadaje sobie pytanie o sensowność tego kroku. Bez sensu są teorie o zaludnianiu w ten sposób Azji Mniejszej.
Słowianie reprezentowali przecież niesłychanie niski poziom gospodarczy - byli albo pasterzami, albo rolnikami uprawiajacy ziemię system żarowym.
Przyjmuje się, że koczowniczy pasterze nie byli w stanie utrzymać z jednego kilometra kwadratowego ziemi więcej niż jednej osoby. Wynikało to z wielkości stada koni, owiec, krów niezbędnych dla utrzymania koczownika.
Rolnicy potrzebowali niewiele mniej ziemi. Uważa co prawda, że do utrzymania rodziny potrzeba było wtedy uprawy 20 ha, ale ... Uprawiali przecież ziemię gospodarką żarową. Polegała ona na tym, że na danym terenie rolnik wypalał las, a następnie przez kilka lat (niedłużej niż 5) uprawiał grut aż do jego całkowitego wyjałowienia. Wtedy działkę porzucał, na której mógł odrastać las i wypalał kolejny obszar.
Każdy więc rolnik w Słowiańszczyźnie musiał mieć w rezerwie kilka, powiedzmy co najmniej 4 działki równych obszarowi jego gospodarstwa, aby mieć zapewnioną ciagłość gospodarki rolnej. Każda rodzina złożona z ok. 5 osób potrzebowała więc ok. 1 km kw. gruntu. Tymczasem tubylcy w Azji mieli znacznie lepiej rozwinięte rolnictwo in dla prymitywnych Słowian nawet na słabo zaludnionych ziemiach nie było miejsca. Podobnie bez sensu było osiedlanie Anatolijczyków o wysokiej kulturze ekonomicznej na prymitywne Bałkany.
No chyba, żeby chodziło w obu wypadkach o osadników wojskowych do temów.
Pozdrawiam, Andrzej

Kakofonix
QUOTE(rozan @ 13/08/2008, 16:06)
Jeśli idzie o wiarę, a wojsko to poglądy na ten temat uformował Bazyli Wielki (na wschodzie) i Augustyn (na zachodzie). Faktycznie Bizantyńczycy mieli bardziej rygorystyczne zasady (zakaz przyjmowania komunii przez rok, jeśli ktoś przelał ludzką krew) ale często nie stosowano tych zasad (znamy próby wymuszenia na patriarsze dyspensy dla całej armii- casus Nicefora). Grecy potrafili bić się tak jak Słowianie, z tym ze żołnierz zhellenizowany był zdecydowanie bardziej zdyscyplinowanym niż barbarzyńca. Kwestia wiary w armii bizantyńskiej to zupełnie inny temat, jak do tej pory zaniedbany przez autorytety.


Chaire!
Nicefor był zawodowym wojskowym miał więc inne priorytety, niż ogół Bizantyjczyków. Poglądy ogółu najlepiej wyraża ówcześnie pisana i czytana literatura w ludowej grece, które osią jest teologia, religia, zywoty świętych. Te dzieła pokazuja kierunek aspiracji Romejów. Ich wzorem życiowym był mnich i pustelnik, a nie rycerz, przedsiębiorca, czy podróżnik. O ile mi wiadomo przez całe istnienie Bizancjum nie powstał tam ani jeden epos sławiący cnoty wojenne.
Czy dowodem na waleczność Romejów moga byc sukcesy "narodowych" formacji? Taka teza wymagałaby zbadania zasad rekrutacji do nich i przynależności "narodowej" rekrutów. Język komendy nie przesądza niczego, bo rekruci - Polacy w wojskach zaborczych też słuchali komend w obcych językach.
Pozdrawiam, Andrzej
yarovit
QUOTE(Kakofonix @ 20/08/2008, 8:34)
O ile mi wiadomo przez całe istnienie Bizancjum nie powstał tam ani jeden epos sławiący cnoty wojenne.


Źle Ci wiadomo. Mamy epos o Diogenesie Akritasie. Można też przypuszczeać iż były inne tego typu utwory, ale się nie zachowały.
Kakofonix
QUOTE(yarovit @ 20/08/2008, 9:38)
QUOTE(Kakofonix @ 20/08/2008, 8:34)
O ile mi wiadomo przez całe istnienie Bizancjum nie powstał tam ani jeden epos sławiący cnoty wojenne.


Źle Ci wiadomo. Mamy epos o Diogenesie Akritasie. Można też przypuszczeać iż były inne tego typu utwory, ale się nie zachowały.
*



Chaire!
Jak rozumiem z http://en.wikipedia.org/wiki/Digenis_Akritas

epos ten nie sławi czynów wojennych (w bitwach i wojnach), tylko traktuje o miłości i przygodach.

Pozdrawiam, Andrzej

Kakofonix
Chaire!
Ostrogorski pisze, że z reguły stratiotów rekrutowano z plemion górskich i ze Słowian, chociaż nie wyklucza, że mogli być nimi i Romeje. Pisze, że znane są [przykłady przejść grup Słowian na stronę Arabską, w tym dużej grupy 5000.

Obecnie przyjmuje się chyba, że stratioci chociaż byli właścicielami ziemi, to osobiście jej nie uprawiali. Być może (moim zdaniem) jest to po prostu odmiana późnorzymskiego sysemu kwaterunkowego federatów, który polegał na tym, że ludność część swoich dochodów oddawała federatom.

Pozdrawiam, Andrzej
rozan
Witam!


QUOTE
Nie wiem na jakiej podstawie ci autorzy twierdzą, ze system temowy przeżywał kryzys za Bazylego II.

Ciężkość armii powoli była przenoszona na tagmatę, Bazyli był ostatnim cesarzem, który starał się ukrócić samowolę arystokracji wojskowej. Temy powoli rozpadały się, a wojska nie prezentowaly sily militarnej (poza temami granicznymi).

QUOTE
O ile mi wiadomo pod Manzikertem piechota temowa nie brała udziału, bo oblegała twierdze. 


Zarówno themata jak i tagmata były okrążone w kotle pod Manzikertem. Skąd informacja o wojskach temowych oblegających twierdze? Trachaniota zdaniem Bryenniosa i Alyattesa miał 1/3 wojska i nie jest podany skład jego jednostek (Michał wręcz sugeruje że Trachaniota miał lepsze wojska-tagmatę) co do jednostek Trachanioty mogę coś pokręcić bo nie mam przy sobie Alyatesa.

QUOTE
Temata nie była chyba piechotą ciężką, bo jak się zdaje składała się ze strzelców chronionych przez tarczowników.

Fokas zreformował wojska temowe, tworząc w ich obrębie ciężką piechotę. Jazda również wchodziła w skład wojsk temowych!

QUOTE
Poglądy ogółu najlepiej wyraża ówcześnie pisana i czytana literatura w ludowej grece, które osią jest teologia, religia, zywoty świętych. Te dzieła pokazuja kierunek aspiracji Romejów. Ich wzorem życiowym był mnich i pustelnik, a nie rycerz, przedsiębiorca, czy podróżnik.


Nie tak do końca, polecam pracę Waltera, który, moim zdaniem, uporał się z tym stereotypem (The warrior saints in Byzantine art and tradition, 2003).

QUOTE
Czy dowodem na waleczność Romejów moga byc sukcesy "narodowych" formacji? 

Elitarne jednostki Aleksego Komnena składały się z synów arystokracji bizantyńskiej. W epoce Komnenów wiele jednostek miało charakter czysto "bizantyński" (nie jest to jednak okres w którym czuję się mocnym).

QUOTE
O ile mi wiadomo przez całe istnienie Bizancjum nie powstał tam ani jeden epos sławiący cnoty wojenne.


Żywoty świętych niejednokrotnie sławią żołnierzy, Akritas też pośrednio jest powieścią o żołnierzu służącym na granicy, to dzieło ma wiele wątków, a pierwowzór Dijenisa był wojskowym. Słowa Bazylego Wielkiego najlepiej obrazują stosunek bizantyńczyków do armii, jest to obowiązek każdego chrześcijanina aby bronić cesarza i Kościół.

QUOTE
Ostrogorski pisze, że z reguły stratiotów rekrutowano z plemion górskich i ze Słowian, chociaż nie wyklucza, że mogli być nimi i Romeje.


Pracę Ostrogorskiego uwielbiam ale w wielu szczegółach jest nieaktualna. Jeśli idzie o rekrutację wojsk to polecam Haldona (Recrutment and conscription in the Byzantine army c. 550-950, Wien 1979.)


pozdrawiam
Łukasz
Kakofonix
Chaire!
Sw. Bazyli nakzywał żołnierzom po zabójstwie na wojnie powstrzymanie się na 3 lata od komunii. Oznaczało to wbrew pozorom wyłączenie armii ze wspólnoty chrześcijańskiej, gdyż dzielni żołnierze, zabijajacy często wrogów, stale byli pozbawienie możliwosci przyjmowania komunii.

Odnośnie zaś bitwy pod Manzikertem to opieram się na Wojnach średniowiecznego świata Careya. Upatruje on w braku piechoty strzelczej przegranej Romejów.
Pozdrawiam, Andrzej
Kakofonix
Chaire!
Może najpierw kwestia fundamentalna. Który cesarz stworzył wojskowość opartą o temy?
W starszej literaturze przyjęłó się, że Herakliusz. W nowszej zdania są podzielone. Podejrzewa się sie o to Leona III.
Pozdrawiam, Andrzej
rozan
Witam!


Z systemem temowym problem jest dużo bardziej złożony. Część naukowców zdaje się nawet widzieć jego zaczątki w reformach Dioklecjana i Konstantyna (Jones), zresztą nie bez podstaw. Zwykle przy powstaniu systemu temowego do odpowiedzi wywołuje się Herakliusza (Haldon), jednakże pierwsze bizantyńskie zaczątki systemu temowego to wcześniejsze panowanie Maurycjusza (podział administracyjny Italii). Herakliusz zresztą nie podzielił całego państwa na temy, a jedynie jego bliżej nieznaną część. Zgodzić należy się ze stwierdzeniem, że za panowania pierwszego władcy z dynastii izauryjskiej system ten został wprowadzony na terytorium całego państwa jako podstawa organizacji wojska. Można przyjąć tezę, że był to naturalny rozwój zapoczątkowany za panowania Maurycjusza (chyba, że przyjmiemy jeszcze wcześniejszą datację), a zakończony za Leona III.

QUOTE
Sw. Bazyli nakzywał żołnierzom po zabójstwie na wojnie powstrzymanie się na 3 lata od komunii. Oznaczało to wbrew pozorom wyłączenie armii ze wspólnoty chrześcijańskiej, gdyż dzielni żołnierze, zabijajacy często wrogów, stale byli pozbawienie możliwosci przyjmowania komunii.


Wyjściem z tego problemu były dyspensy dawane przez patriarchów na czas trwania konfliktu. Zresztą w późniejszym okresie nie stosowano się do zaleceń Bazylego (msze z komunią przed i po bitwie).

QUOTE
Odnośnie zaś bitwy pod Manzikertem to opieram się na Wojnach średniowiecznego świata Careya. Upatruje on w braku piechoty strzelczej przegranej Romejów.


Ciężko mi powiedzieć skąd autor wysnuł takie wnioski. Dysponujemy dwoma świetnymi źródłami bizantyńskimi w których nie ma o tym ani słowa (źródła "tureckie" są znacznie późniejsze i nierzetelne). Z przyjemnością sięgnę po Careya, a po lekturze ustosunkuje się do jego tezy.

pozdrawiam
rozanus
Kakofonix
Chairete!
Razin w: Historia sztuki wojennej podaje, że Leon VI w Taktyce narzekał na jakosć piechoty temowej, w szczególności na brak umiejętnosci strzelania z łuku. Jego zdaniem piechota powinna składać się z łuczników, chronionych przez tarczowników.
Wg Razina ogólnie w tym okresie piechota bizantyjska nie brała udziału w walce, ustawiano ją w ostatniej linii szyku bojowego. Uważano ją wręcz za zawadę.
Pozdrawiam, Andrzej
rozan
Dawno mnie tu nie było smile.gif


Jeśli idzie o Leona VI to trzeba pamiętać że jego podręcznik to kompilacja Strategikonu i jako taki nie miał nigdy zastosowania na polu bitwy (Razin o tym zapomina).

W tym okresie obserwujemy powolny powrót piechoty nie tylko jako jednostki defensywnej ale i ofensywnej. Najlepszym tego przykładem jest sformowanie ciężkiej piechoty przez Nicefora Fokasa czy późniejszy wkład w zwycięstwa bizantyńskie Gwardii Wareskiej.

Analizując tekst Leona czy Maurycjusza faktycznie można odnieść wrażenie, że piechota jest dyskryminowana na polu bitwy. Trzeba jednak zachować w pamięci, że sposób walki zwykle dostosowany jest do sposobu walki przeciwnika (w tym przypadku koczowników czy Persów- pamiętajmy Taktika Leona to kompilacja Strategikonu więc jest również osadzona pod koniec wieku VI). W wieku X przeciwnicy zmienili styl walki dlatego też i armia bizantyńska wyglądała inaczej.
rycymer
QUOTE(Kakofonix @ 12/08/2008, 22:31)
osadników wojskowych w temach rekrutowano z grup ludnościowych o tradycjach wojskowych, z reguły nie-romejów. Przedewszystkim ze Słowian, Izauryjczyków, Armeńczyków, koczowników i renegatów muzułmańskich.
*


Nie tylko te grupy ludności wciągano na cesarski żołd. Jak podaje M. Balard, przed kleską pod Manzikertem dość powszechną była służba frankijskich dowódców w bizantyjskiej armii. Służyli oni zwłaszcza w Anatolii, na przykład w temie Armeniakon, gdzie cesarze przyznali im majątki ziemskie w dożywotne posiadanie.
szapur II
A podaje jakiś przykład nadania, bo to trochę za wcześnie. Owszem Normanowie zaciągali się masowo do armii bizantyńskiej od lat 20-stych i 30 XI w., sporo zaciągnął Roman Diogenes na swoje kampanie na wschodzie, w Armenii. Natomiast trudno mówić o nadaniach typu pronoja. Jeden z owych rycerzy normandzkich próbował nawet urządzić sobie państwo w Azji Mn. w czasie kryzysu po Manzikercie , chodzi o niejakiego Russele de Bailleul.
rycymer
QUOTE
A podaje jakiś przykład nadania

Niestety, nie podaje ani przykładu nadania, ani też żadnej konkretnej daty. Z tego, co napisał, nie wynika jednak jednoznacznie, czy nadania te miały miejsce przed Manzikertem, czy też może w okresie późniejszym; zwraca tylko uwagę na powszechność nieomal obecności Franków w szeregach bizantyjskich przed 1071 rokiem i dodaje, że cesarze poczynili takie właśnie nadania na rzecz frankijskich dowódców.
QUOTE
Owszem Normanowie zaciągali się masowo do armii bizantyńskiej od lat 20-stych i 30 XI w., sporo zaciągnął Roman Diogenes na swoje kampanie na wschodzie, w Armenii.

Sporo rycerzy zaciągnięto nawet z pokonanej armii normańskiej Roberta Guiscarda.
QUOTE
Natomiast trudno mówić o nadaniach typu pronoja.

Rzeczywiście, ciekawa sprawa; warto będzie przejrzeć materiał źródłowy, z jakiego korzystał M. Balard przy pisaniu tego podrozdziału.
QUOTE
Jeden z owych rycerzy normandzkich próbował nawet urządzić sobie państwo w Azji Mn. w czasie kryzysu po Manzikercie , chodzi o niejakiego Russele de Bailleul.

Rousell z Bailleul, o ile dobrze sobie przypominam, za bunt przeciw cesarzowi zapłacił głową, więc jego sukces był raczej wątpliwy; większe szczęście mieli choćby bracia Odon i Robert Stigandowie, którzy po odbyciu kilkuletniej służby wojskowej w Konstantynopolu powrócili do ojczyzny objuczeni złotem, drogocennymi kamieniami i jeszcze cenniejszymi relikwiami.
szapur II
Przypłacił bunt chyba oczami, złapał go Aleksy Komnen smile.gif W każdym razie Normanów vel Franków było sporo w szeregach bizantyńskich, i to nawet po IV krucjacie...
rycymer
QUOTE
Przypłacił bunt chyba oczami, złapał go Aleksy Komnen

Nie wiem, spierać się z Tobą nie będę, w każdym razie, o ile się nie mylę, to swój żywot zakończył on w Cesarstwie.
QUOTE
W każdym razie Normanów vel Franków było sporo w szeregach bizantyńskich, i to nawet po IV krucjacie...

Dodajmy może, iż, przynajmniej z tego, co pamiętam, Franków (w znaczeniu: mieszkańców Francji) wykorzystywano najczęściej w walkach, jakie Bizancjum prowadziło z Pieczyngami, podczas gdy Flamandami i Anglosasami obsadzano garnizony w Nikomedii i Kibocie.
chassepot
Coś mi szepce do ucha, że podobno oślepienie Rousella z Bailleul zostało przez Aleksego Komnena sfingowane, a "skazany" przez jakiś grał komedię z przepaską na oczach...
szapur II
QUOTE(chassepot @ 25/02/2011, 12:18)
Coś mi szepce do ucha, że podobno oślepienie Rousella z Bailleul zostało przez Aleksego Komnena sfingowane, a "skazany" przez jakiś grał komedię z przepaską na oczach...
*


I dobrze Ci szepce, he, he, to sfingowanie było tak skuteczne, że również jak widać mnie wyprowadziło w pole smile.gif
Fafciu
Mam taką prośbę...
Mógłby mi ktoś, jak chłopu na miedzy, opisać ten system temowy? Niby proste, ale muszę się co do paru rzeczy upewnić, a nigdzie nie mogę znaleźć łopatologicznego, szczegółowego opisu. Jacyś chłopi mieli obowiązek się stawić zbrojnie a reszta wioski zrzucała się na uzbrojenie, czy to byli dobrowolni osadnicy wojskowi w stylu rzymskich foederatów? Z kolegi tagmata były klasycznymi wojskami zawodowymi? Czy osadnicy wojskowi, tak jak foederatii, byli nie-Romejami, czy różnie bywało?
Kakofonix
Chairete!
Treagold wyjaśnia sprawę bardzo przekonywująco. Otóż jego zdaniem istnieje ciągłość wojskowości z okresu późnego dominatu poprzez kolejne wieki średnie. Na przełomie VI/VII zabrakło po prostu pieniędzy na finansowanie armii zawodowej, wywodzącej się w prostej linii z dawnych oddziałów comitatensis. W tej sytuacji postanowiono, że zamiast żołdu żołnierze otrzymają ziemię z majątków państwowych w prowincjach w których stancjonują. Nadane działki przy tym były tak duże, że nie wymagały stałej i osobistej pracy na nich żołnierzy. Byli oni więc nie chłopo-żołnierzami, tylko drobnymi posiadaczami ziemskimi. Tak powstały temy. Tagmy zaś wg Treagolda powstały z połączenia dawnych jednostek przybocznych, rozbudowanych, w połaczeniu z częścią żołnierzy temu Opsikon. Tgamy miały charakter mobilnej siły uderzeniowej, po części zaś oddziałów pałacowych. Żołnierze tagm także utrzymywali się z majątków ziemiskich, ale znacznie większych niż żołnierze z temów.
Pozdrawiam, ANdrzej
rozan
Zwracam tylko uwagę, że z teorią Treadgolda ostro polemizuje Haldon.
J. Haldon, Recruitment and conscription in the Byzantine army c.550-950 a study on the origins of the stratiotika ktemata, Wien 1979.,
J. Haldon, Aspects of Byzantine Military Administration: the Elite Corps, the Opsikion, and the Imperial Tagmata from the Sixth to the Ninth Century, Brimingham 1975.,
J. Haldon, Warfare, State and Society in the Byzantine World, 565-1204, London 1999.

Obaj naukowcy mają tylu zwolenników co przeciwników.
Kakofonix
QUOTE(rozan @ 16/09/2011, 9:01)
Zwracam tylko uwagę, że z teorią Treadgolda ostro polemizuje Haldon.
J. Haldon, Recruitment and conscription in the Byzantine army c.550-950 a study on the origins of the stratiotika ktemata, Wien 1979.,
J. Haldon, Aspects of Byzantine Military Administration: the Elite Corps, the Opsikion, and the Imperial Tagmata from the Sixth to the Ninth Century, Brimingham 1975.,
J. Haldon, Warfare, State and Society in the Byzantine World, 565-1204, London 1999.

Obaj naukowcy mają tylu zwolenników co przeciwników.
*



Hej,
w przedmowie do wydania polskiego Treadgold pisze, że krytyka Haldona jest nieprzekonywująca i podaje ku temu stosowne argumenty. Swoją drogę nie dziwi nie ufność uczonych wobec Treagolda, skoro z tej pracy okazuje się, że w istocie znane są dość precyzyjnie dane o liczbności armii bizantyjskiej w poszczególnych okresach.
Pozdrawiam, Andrzej
BlackRaven
Jak prezentowała się dyscyplina w armii Bizancjum ? Czy dorównywała "legionowej" dyscyplinie z wieków starożytnych ? Jak wyglądał proces szkolenia piechoty ?
Bucychrust
A swoją drogą szkoda że tak mało jest prac w języku polskim.
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org