Temat rocznicowy - mamy dziś 3 maja 2008 roku. Od uchwalenia, drogą małego zamachu stanu, pierwszej nowoczesnej europejskiej konstytucji minęło 217 lat. Kawał czasu, a jednak wokół tego aktu prawnego cały czas pojawiają się spory, będące siłą rzeczy elementami odwiecznego Sporu o Stanisława Augusta (że zacytuję tytuł słynnej książki Andrzeja Zaorskiego).
Oczywiście co najmniej od roku 1991 Konstytucja 3 Maja zajmuje ważne miejsce na narodowym parnasie i przynajmniej w szerokiej debacie publicznej spory na jej temat pojawiają się rzadko. No ale na historykach.org nie uprawiamy szerokiej debaty publicznej, ale naszą wąską debatę historyków i historyków-amatorów. Możemy więc nie zważać na parnasy i panteony.
Chciałbym więc rozpocząć generalną forumową dyskusję na temat Konstytucji 3 Maja. Zadać kilka kluczowych pytań, z których każde z osobna stanowi przyczynek dla osobnej dyskusji. W ten sposób chciałbym niejako zebrać w jednym miejscu poglądy forumowiczów na ten temat, dotychczas rozrzucone po różnych topikach i offtopikach jak forum długie i szerokie. Warto więc zastanowić się nad następującymi kwestiami:
1. Czy Konstytucja była na pewno dobrym rozwiązaniem? Czy w tamtej sytuacji należało prowokować zaborców radykalnymi reformami, czy były one jedyną możliwą próbą wyjścia z tragicznej sytuacji państwa? Krótko mówiąc: czy Konstytucja 3 Maja wyszła Rzeczypospolitej na zdrowie?
2. Jest faktem, że Konstytucję przyjęto w drodze zamachu stanu. Czy to złamanie prawa było uzasadnione?
3. I wreszcie (moje ulubione pytanie): jak ocenić Konstytucję z punktu widzenia modelu władzy, jaki wprowadzała? Jak ocenić, zarówno z perspektywy ówczesnej Rzeczypospolitej, jak i XXI wieku, ideologię, która przyświecała jej twórcom? Czy dzisiaj równie chętnie przywitalibyśmy rozwiązania w podobnym duchu (w podobnym duchu, bo przecież nie podobne instytucjonalnie, to nie te czasy )?
Na koniec uwaga techniczna - zarówno na tym subforum, jak i na innych znaleźć można co najmniej kilka tematów, poświęconych majowej konstytucji, a raczej poszczególnym jej aspektom. Są to jednak w większości tematy bardzo stare no i żaden z nich nie traktuje sprawy całościowo, ani nie kładzie akcentów tak jak ja chciałbym je rozłoży. Dlatego zdecydowałem się na ten mały dubel