Roofix
CODE
Kwestia jest też taka, że nie ma wskazówek, by posiadali tradycję ustną, którą można było spisać, nie posiadali też literatury religijnej - jakieś nazwy bogów w Arkonie to naprawdę niewiele.
Religia Słowian nie wyginęła wraz z datą 966.
CODE
Hmm, to jak wyjaśnić, że generalnie zachowywali informacje o wierze innych ludów? Mitologia skandynawska jak najbardziej się zachowała, bo było co spisywać, a chrystianizacja Skandynawii pokrywa się z chrystianizacją Słowian.
Mitologia Ugrofińska też nie została spisane w zwarte opowieści mitologiczne o bogach i bohaterach. Dopiero w XIX wieku spisano coś takiego i nazwano Kalevala. Wiele z tych opowieści przetrwało dzięki tradycji ustnej. Część wierzeń z ludów daleko na Wschód od Rosji czy części Indian też spisano dopiero późno, bo wcześniej też nikt się tematem nie zainteresował. Podobnie u chłopów słowiańskich wiele przedchrześcijańskich opowieści przetrwało w formie ustnej i w formie schrystianizowanej, które ktoś w końcu zechciał spisać w XIX wieku, tak jak ktoś w końcu w XIX wieku spisał mity Ugrofinów i tak powstała Kalevala.
QUOTE
A może raczej z faktu, że było co spisywać? Trudno było spisać mitologię Słowian, jeśli ta w porównaniu z skandynawską była raczej uboga i niejednorodna (w zależności od plemienia). W przypadku Skandynawów po prostu BYŁO co spisać.
Mitologia Egipcjan była niejednorodna i sprzeczna nieraz. Wierzenia Greków też jest niejednorodne i nieraz sprzeczne ze sobą, co sami Grecy nawet podkreślali kiedy poznawali wierzenia z innych regionów przez podróże lub poprzez czytanie pism ludzi z różnych zakątków świata. Grecy kontynentalni wierzyli dla przykładu, że Harmonia była córką Aresa i Afrodyty, a na Samotrace wierzono, że Zeusa i Plejady Elektry. Takich przykładów jest całe mnóstwo. Już nie wspominając o orfikach, którzy to dopiero byli niejednorodni. Zresztą w tamtych czasach nie było internetu i innych środków masowego przekazu, by mógł sobie zobaczyć sobie jak wierzyli Słowianie w innych regionach. Tak samo Grecy czy Egipcjanie sobie tego nie sprawdzali. Wiedza większości ludzi ograniczała się do poszczególnego regionu, a jak chcieli poznać więcej to albo podróżowali albo czytali pisma innych jeśli potrafili czytać.
QUOTE
Jeszcze raz - generalnie duchowieństwo spisywało informacje o innych religiach, ich kultach. Że tylko mieli inaczej potraktować słowiańską brzmi naciąganie, widać nie dało się tego spisać.
Snorri to był Islandczykiem, więc pogańscy wikingowie to byli jego przodkowie. Podobnie wielu innych pisarzy, którzy spisali dzieje bogów i bohaterów w sagach. Jakby wyglądała dziś mitologia wikingów gdyby nie Islandczycy i ich szacunek do przodków? Jaki jest właśnie ich wkład w spisanie tej wiedzy, a jaki jest wkład innych nacji w spisanie wierzeń wikingów? Ile właśnie sag napisali Norwegowie, Szwedzi czy Duńczycy? Gdyby nie sagi i Eddy islandzkie to jakby wyglądała dziś mitologia wikingów? Chcesz powiedzieć, że w Norwegii, Szwecji czy Danii mieli znacznie uboższą religie niż Islandczycy, do tego stopnia że nie było wiele tego do spisywania? Ile bezpośrednio sagi spisali Norwegowie, Szwedzi i Duńczycy w porównaniu z Islandczykami? Nie znam odpowiedzi na te pytanie, Ty wiesz może? Bo czemu mieszkańcy Islandii wychowali takich ludzi, którzy spisali tyle sag, a inne regiony wikingów nie? Nie byli zainteresowani czy nie było co spisywać za bardzo? Chyba, że sagi napisane przez Szwedów, Norwegów i Duńczyków są równie okazałe co spuścizna Islandzkich potomków wikingów. Ja w tej sprawie wiedzy nie mam, w sprawie sag i edd wikingów. Jeśli sagi rozkładają się mniej więcej po równo na kraje skandynawskie to tematu nie ma, ale jeśli wszystkie lub w przeważającej większości są to dzieła islandzkich pisarzy to pytam, dlaczego Norwegia, Dania czy Szwecja nie wychowała mieszkańców, którzy chcieliby tego samego co Islandczycy?
EDIT: sprawdziłem tylko tyle ile mi teraz wiki powiedziała, że Eddę Starszą napisał ktoś, kto nie ma nic wspólnego z Islandią. Natomiast nie wiem jak z sagami to wygląda.
Podobnie ilu Finów po przyjęciu chrześcijaństwa spisało dzieje swoich przodków podobnie jak Snorri czy autor Kalevali? W średniowieczu to były tylko strzępy informacji jak na tak bogatą mitologię. Wiele informacji nie poznalibyśmy gdyby nie wysiłki XIX-wiecznych badaczy. I jak pokazują również tacy miłośnicy spisywania opowieści to w XIX wieku również to było w Polsce gdzie spisywano tradycje i opowieści prostych chłopów z dziada pradziada. Część z tych opowieści wywodzi się wprost z przedchrześcijańskich wierzeń, które uległy chrystianizacji, a których nikt nie spisał wcześniej. Jak widać było.
QUOTE
Tylko że powody zaginięcia dzieł są różne, ginęły już dużo wcześniej. Jednakże mitologia grecka, dzieła greckich autorów przetrwały w wyjątkowo sporej ilości, że gdzie tu robić pretensje? Z resztą, to co przetrwało, znamy z odpisów średniowiecznych kopistów.
Gdyż jak wspomniałem, literatura grecka była popularna wśród intelektualistów i artystów, a cześć pism było użyteczne dla samej teologii chrześcijańskiej jak np. Arystoteles. Te, które nie były interesujące to nikt ich po prostu nie kopiował skoro zainteresowanie nimi były zerowe. Umierały śmiercią naturalną. Taki sam los spotykał właśnie apokryfy chrześcijańskie, także te odkryte w Nag Hammadi jak Ewangelia Tomasza, ale także te, które sami ortodoksi czytali jak Ewangelia Hebrajczyków czy Ewangelia Piotra. Wieści o nich nie zaginęły, bo chrześcijanie je palili nałogowo (bo tak nie było) - lecz z powodu braku popularności tych dzieł, przez co nikt nie zainteresował się nimi, by je kopiować dalej.
QUOTE
Gdyby Arabowie nie zajęli Egiptu, Palestyny i Syrii, dzieła te byłyby dostępne dla kultury chrześcijańskiej. Jednakże osrodki naukowe, biblioteki przejęli muzułmanie, którzy skorzystali z zdobytego dorobku, a chrześcijanie byli od tego oddzieleni - dzieła greckich filozofów zyskali dopiero w postaci arabskich odpisów.
Oczywiście możesz mieć rację, pod warunkiem, że ktoś zechciałby je kopiować dalej. Skoro to dotyczyło greckiej literatury, bardzo możliwe, że to co zachowali do czasów sprzed podboju arabskiego, zachowałyby się. Jednak to tylko gdybologia dziś.
QUOTE
Wyjątkowo naciągane, a i tak większość pism miała szansę przetrwać dzięki archiwom i bibliotekom klasztornym.
Jak jakieś pismo nie budzi zainteresowania to się go nie kopiuje dalej. I tak samo jak jakieś wydarzenie czy wierzenia nie budzą zainteresowania to się też ich nie spisuje.
QUOTE
Bzdura, gdzieś ty to wynalazł?
Przez starożytnych te źródło było cytowane. Była także cytowana w średniowieczu przez średniowieczy pisarzy, którzy zawierali zupełnie inne fragmenty niż te znane ze starożytności od Ojców Kościoła. Ewangelia Hebrajczyków była więc zapewne znana w średniowieczu (Apokryfy Nowego Testamentu, ks. M. Starowieyski, Ewangelie apokryficzne, część 1, str. 99-114) , więc ktoś musiał kopiować owy tekst, by ktoś w średniowieczu się mógł nim posługiwać. Podobny los spotkał Ewangelię Piotra, która była znana z cytatów starożytnych Ojców Kościoła, ale odnaleziono niepełny egzemplarz w grobie właśnie ŚREDNIOWIECZNEGO chrześcijańskiego mnicha. Dowodzi to też, że Ewangelia Piotra była kopiowana przynajmniej do czasów średniowiecza. Do czasów średniowiecza istniało więc jakieś zainteresowanie tekstem, później zaprzestano ją kopiować z jakichś względów, zapewne z powodu braku zainteresowania tym pismem. I tak te co zostały pisma to niszczały, a nikt ich nie kopiował, więc zginęły.
QUOTE
Najczęściej jest to kwestia tego, czy było co spisywać, a nie co chcieli spisywać. Problem przetrwania dzieł, ich kopiowania to kwestia dużo, dużo starsza i więcej dzieł zaginęło jeszcze przed chrześcijaństwem. Do tego jest kwestia późniejszych wydarzeń, jak rabunki, pożary, problem wilgoci - to jest dużo bardziej zabójcze, szczególnie że przez setki lat były okazje do tych wypadków.
Część dzieł zaginęła, część została zniszczona nie z winy człowieka a część z winy, a część umierała śmiercią naturalną gdyż nie były kopiowane z braku zainteresowania przetrwaniem źródła.
QUOTE
Koncepcja przegrywa z kwestią starań w zapisaniu wiedzy i faktu, że sami Słowianie nie posiadali imponującego dorobku.
Skoro istniał motyw powstania świata w religii Słowian, to jest to wystarczający argument za tym, że pewne motywy mitologiczne istniały oraz dzieje poszczególnych bogów skoro jakoś do stworzenia świata musieli doprowadzić. Potwierdzają to także spisane opowieści XIX wiecznych chłopów, gdzie część z tych opowieści może mieć korzenie przedchrześcijańskie.
kmat
QUOTE
Coś tam wiemy o kosmogonii, co ciekawe jest to bardzo podobne do tubylczych mitów spod Ałtaju, ale pieśni nie znamy żadnych.
Mit o powstaniu świata i jajku z tym związanym jest też podobny do wierzeń ugrofińskich gdzie też występuje motyw jajka.
QUOTE
Bez żartów. Skoro te pisma przetrwały w chrześcijańskim otoczeniu do islamskiego podboju, to przetrwałyby i dłużej. A może i przetrwałoby ich więcej, islam w końcu też swoje dołożył do ich zniszczenia.
Może by ich przetrwało więcej, tego się już też nie dowiemy. Muzułmanie też palili biblioteki, chrześcijanie nie są pod tym względem wyjątkowi. To już możemy się tylko domyślać co spalili, a co umarło śmiercią naturalną.
CODE
Zwróciłbym uwagę na jeszcze jedno - celtyckich mitów zachowało się sporo, ale często są to rzeczy młode, powstałe już w okresie kontaktu z chrześcijaństwem. To nie jest oryginalna antyczna mitologia. W mniejszym stopniu dotyczy to i skandynawskich. Bogactwo tych mitów wcale nie musi być czymś niezależnym od chrześcijaństwa.
Bo część mitów nie jest niezależna nie tylko przez schrystianizowany motyw, ale i w mitach celtyckich są opowieści o pogańskich Celtach vs chrześcijańskich Celtach. Najlepszym tego przykładem jest św. Patryk, który pokonał pogański gadający kamień, który chciał krwawych ofiar, a które wierni mu składali. I św. Patryk zwalczył owy kult i boga siedzącego w tym kamieniu. Część mitów celtyckich spisywano na wzór genealogii w Biblii, gdzie wprowadzano tam postacie ze Starego Testamentu do genealogii (nie pamiętam czy Noego czy Abrahama) postaci mitów celtyckich. Część wierzeń mogła mieć pewne warianty, które były bliskie chrześcijańskim, że chrześcijanie sami je mogli schrystianizować, nadając im chrześcijański charakter, wplątując tam postaci biblijne czy Boga chrześcijańskie - a część mitów mogli wytworzyć sami schrystianizowani ludzie nie tylko na zasadzie poganie vs chrześcijanie, ale tak stworzyć opowieść lub przekręcić istniejącą, by dopasować do pewnych wydarzeń biblijnych lub chcąc pokazać pewien chrześcijański sens.