Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Foo Fighters
historycy.org > Historia powszechna > II WOJNA ŚWIATOWA > Druga Wojna Światowa - tajemnice
Dob
Witam,
prosze na wstepie o wybaczenie mojej indolencji, ale przeciez kazdy jest kiedys nowy w jakims temacie.Gdy mialem 7 lat, myslalem tylko o Messerschmittach i Jakch, ale nie mialem z kim o tym rozmawiac, i zarzucilem to hobby.Obecnie powrocilem pod wplywem nowo poznanych przyjaciol.
Chcialbym tu zapytac o sprawe "Foo Fighters".Czy ktos kiedys podjal sie proby zbadania tego ewenementu?Jak dla mnie "kosmici" sa wykluczeni- czemu mieli by JAWNIE scigac "gruchoty" ktorych obserwacja nic by im nie dala?Wg mnie tworca wynalazku musi byc ktorys z rzadow Ziemi.
W "Ostatniej szansie Luftwaffe" autor pisze, ze "SS i inee organizacje finansowaly tajne projekty , majace odwrocic kleske".Czy moge spytac, jakie to byly organizacje i jakie tajne projekty "Wunderwaffe" byly przez nich tworzone?
Z gory dzieki
Desert Fox
Jedna teoria mówi o montowaniu potężnych reflektorów na myśliwcach w celu oślepienia strzelców pokładowych.Moim zdaniem to troche bujda bo skąd zasilanie do takich urządzeń musiano by montować potężne akumolatory.
Marcin R.
Z tyli reflektorami to stara sprawa. RAF testował takie w nocnych myśliwcach m.in. DB-7 z dwoma Hurricanami do pomocy. Idea była taka, że DB-7 oświetla cela a Hurriki go zestrzeliwują. Innym zastosowaniem do światła był Leigh-light reflektor o gigantycznej mocy montowany na samolotach ZOP Coastal Command. Wyjątkowo skuteczna broń do całkowitego oślepienia obsady kiosku w nocy.
Desert Fox
Marcin mówisz tu o Aliantach a ja czytałem o Niemcach oślepiających strzelców pokładowych w B-17 i Lancasterach.A o reflektorach na samolotach Costal Comannd to mi wiadomo.Tak było to dość skuteczne...
Marcin R.
Kisielewski pisał, że podobno nad Biskajami latał zdobyty przez Niemców Wellington z zamontowanym potężnym światłem i działkami. Samolot ten podobno straćił kilka samolotów ZOP wykorzystując zaskoczenia załóg CC. Wellington został zestrzelony przez Mossiego. Tak czytałem ale nie wiem czy to prawda.
yarovit
Foo fighters to jedna z frontowych legend. Przypisywano im wszelkie niewyjasnione zjawiska swietlne (pioruny kuliste, reflektory, fluoroscencyjne glony itd). Legenda zyje dalej wlasnym zyciem, bo zajeli sie foo fighterami lowcy UFO. Inaczej skonczylaby na smietniku tak jak inny wojenny przesad, czyli gremliny.
entwang
Co do foo fighters byly widywane na wszystkich frątach II wojnny swiatowej przez lotników.Podobno mialy to byc maszyny latające zbudowane przez Niemców(Virl).Napędzał je dzwon z rtęcią, nie umiały skrącac jak samolot tylko kątowo.W czsie lotu wytwarzaly poswiate.I byly bardzo szybkie.Podczas lotu kolo samolotów powodowaly zatrzymanie pracy silników.Byly bardzo male.

Oczywiscie to wszystko to informacje niepotwierdzone.
więcej na stroniepseudonaukowej
Desert Fox
Znowu wracamy do punktu wyjścia.Te linki z Nową Szwabią krążą po forum już jakiś czas.Nie bierzmy pod uwagę rzeczy nie potwierdzonych.A co do tego Niemieckiego Wellingtona to jaka jednostka go obsługiwała- wzioł bym tu pod uwage KG 200
Dob
Czy zna ktos jakies inne przyklady tajnych broni finansowanych przez SS czy reszte organizacji narodowosocjalistycznych?
Desert Fox
No np. ale nie wiem czy finansowane przez SS to V3.Super armata która była budowana na wybrzeżu Francji w celu ostrzału Londynu.
Grzesio
QUOTE
Co do foo fighters byly widywane na wszystkich frątach II wojnny swiatowej przez lotników.

Zgoda.
QUOTE
Podobno mialy to byc maszyny latające zbudowane przez Niemców(Virl).

Vril. Te na Pacyfiku też? No właśnie, PODOBNO - ale to raczej naturalne podczas wojny, że takie dziwne zjawiska przypisuje się wrogowi.
QUOTE
Napędzał je dzwon z rtęcią, nie umiały skrącac jak samolot tylko kątowo.

Silnik z rtęcią wymyślił sobie Witkowski, na bazie niemieckich urządzeń do doświadczeń z zakresu fizyki jądrowej. O ile wiem już się chyba z tych pomysłów wycofał.
QUOTE
W czsie lotu wytwarzaly poswiate. I byly bardzo szybkie.

Tak. WEDŁUG Witkowskiego. dry.gif
QUOTE
Podczas lotu kolo samolotów powodowaly zatrzymanie pracy silników.

Nie. Niektórzy powojenni konfabulanci utrzymywali, że zakłócały tylko pracę radia i radaru - niestety nawet to to wyssany z palca wymysł, bo wojenne raporty o niczym takim nie mówią.
QUOTE
Byly bardzo male.

E tam, raczej bardzo duże - jak obejrzysz te "rekonstrukcje" czy "oryginalne tajne niemieckie plany" biggrin.gif Vrili czy innych Świrli, to mają jakoby co najmniej kilkanaście metrów średnicy, a często kilkadziesiąt.
QUOTE
Czy zna ktos jakies inne przyklady tajnych broni finansowanych przez SS czy reszte organizacji narodowosocjalistycznych?

A co to są tajne bronie, bo hasło to pojawia się od często, ale jakoś brak mu czytelnej definicji... Na przykład Natter? 8 cm Vielfach Raketenwerfer?
QUOTE
No np. ale nie wiem czy finansowane przez SS to V3.

Raczej nie. Inna rzecz, że od 1944 bronie dalekiego zasięgu i przeciwlotnicze znalazły się pod kontrolą SS w osobie Kammlera - ale jak to z tym finansowaniem było, to dobre pytanie.

Pzdr

Grzesiu
entwang
"Tajne" bronie proszę samoloty-najbardziej znane Go 229,(me 163),(mistel),(me 262), a tu jes link o super projektach luft 46

Też MAUS super ciężki czołg
Super działa kalibru 80 cm np.Dora
V-7 hanebu ??
Noktowizor do stg 44
Rakiety naprowadzane pow-pow, ziemia ziemi V-1 V-2, pow-ziemia, ziemia-pow.
I wiele innych "Tajntch" broni
Grzesio
QUOTE
"Tajne" bronie proszę samoloty-najbardziej znane Go 229,(me 163),(mistel),(me 262), a tu jes link o super projektach (...)


A np. Me 410 już nie był tajny, albo Ar 234? dry.gif Chodzi mi tylko o pewną czytelność - bo w zasadzie w czasie wojny KAŻDA nowa broń cokolwiek bardziej zaawansowana od bagnetu jest tajna, a i w trakcie pokoju wiele z nich (polski kb Ur na przykład). A skoro Me 163 byłtajny, to Me 263 był, czy nie - skoro pochwalono się nim japońskiej delegacji jeszcze na etapie prac projektowych? wink.gif

QUOTE
V-7 hanebu ??

Litości, bądźmy poważni i nie wspominajmy tej bzdury nawet ze znakami zapytania...

Pzdr

Grzesiu
MPJ 78
Te światła były widziane po obudwu stronach frontu, Niemcy przypisywali je Aliantom, Alianci Niemcom.
Grzesio
Oj, bez przesady w tym przypadku. Foo fighters są faktem historycznym, nikt temu nie zaprzeczy. Były widywane na wielu (wszystkich?) teatrach walk... tyle, że właśnie nic z tego poza widywaniem nie wynikło.
Dopiero późniejsi fantaści wyposażyli FF w moce tajemne zatrzymywania silników czy zakłócania radia - a jeszcze późniejsi wymyślili niemieckie pojazdy bezzałogowe Flakmine Feuerball i Flakmine Kugelblitz.
Teraz można sobie podywagować o naturze onego zjawiska - fizycznej, czy psychicznej?

Pzdr

Grzesiu
PMG
Dośc dobrze jest to tutaj opisane

Foo Fighter na wikipedi. Opisane co i jak - więc może rozruszać temat.
Desert Fox
Na tym forum wikipedia nie jest preferowanym zródłem informacji.Jest zbyt ogólnikowa i mało wiarygodna.
Arbago
Witam!

Odświeżam temat, aby dowiedzieć się nieco więcej o pewnym niesamowitym zdarzeniu, któremu, podobnie jak foo fighters przypisywano pozaziemskie pochodzenie. Chodzi mi mianowicie o "bitwę o Los Angeles", która odbyła się 25 lutego 1942 roku.

Ogłoszono wówczas alarm przeciwlotniczy z powodu dostrzeżenia niezidentyfikowanych świecących obiektów nadlatujących nad miasto. Otworzono do nich ogień z dział przeciwlotniczych. Żaden obiekt nie został jednak zestrzelony, zginęło natomiast kilka osób na ziemi z powodu źle prowadzonego ognia przez obronę przeciwlotniczą.

Czy są Wam, drodzy forumowicze, znane jakieś wiarygodne badania, mogące wyjaśnić tę zagadkę. Czy była to tylko panika, rzeczywisty nalot japoński, a moze kolejna demonstracja foo fighters?

Czekam na Wasze opinie.
silent_hunter
QUOTE
Odświeżam temat, aby dowiedzieć się nieco więcej o pewnym niesamowitym zdarzeniu, któremu, podobnie jak foo fighters przypisywano pozaziemskie pochodzenie. Chodzi mi mianowicie o "bitwę o Los Angeles", która odbyła się 25 lutego 1942 roku.


Owszem są nawet spiskowe stronki, które prezentują fantastyczno-naukowe analizy fotografii wykonanej owej nocy. Autorzy tych analiz dopatrują sie dziwnych wehikułów i pochodzenia pozaziemskiego jak i z czeluści tajnych wojskowych laboratoriów a wyjaśnienie tego zjawiska moze byc całkiem racjonalne. Zdarzenie to nalezałoby widziec w kontekscie psychozy strachu przed japońska inwazją. Mieszkańcy wybrzeża Pacyfiku byli świadomi tego, ze znaleźli się w pierwszej linii w razie ewentualnego ataku na USA.
A teraz po kolei, jak ta spirala strachu została nakrecona i doprowadziła do tzw. Bitwy o Los Angeles.
Dwudziestego trzeciego lutego 1942 japoński okret podwodny I-17 podpłynął do wybrzeży Kaliforni i ostrzelał znajdujące sie na nabrzeżu Santa Barbara istalacje Richfield Oil Field Facility. Uszkodzenia były niewielkie ale kapitan okretu Nishino Kozo wysłał wiadomośc o duzych zniszczeniach. Istnieje teoria, ze to była personalna zemsta dowódcy, który pare lat wczesniej gościl w porcie Santa Barbara jako kapitan statku cywilnego i został tam przez Amerykanów niezbyt honorowo potraktowany. Ostrzelanie nie wyrzadziło wielkich szkód ale sam atak na kontynentalne terytorium USA postawiło obronę amerykańska w stan najwyższego pogotowia i oczekiwania na kolejny atak. I to mogło wpłynac na pochopne działania następnej nocy z 24 na 25tego lutego...całkiem po prostu przy tym stanie psychologicznego napięcia mogło dojśc do nadinterpretacji, błednej identyfikacji spostrzeżonego obiektu a mógł byc to balon meteo , sterowiec, samolot cywilny... albo nawet wyjatkowa formacja chmur...
Około godz. siódmej wieczorem 24tego lutego nad wybrzeżem dostrzezono jakies migoczace swiatła, obrona wybrzeża w stanie alarmowym oczekiwała na atak lotniczy. Alarm trwał do 22.30.
Uspokoiło się tylko na parę godzin, około pierwszej po północy radar wychwycił jakis obiekt dwieście km na zachód Los Angeles. Artyleria plot czekała na pojawienie sie intruza w zasiegu razenia ale po paru minutach obiekt zniknął z ekranu radaru. Mimo tego niektore posterunki donosily, ze cóśtam dostrzegaja wzdłuz wybrzeża. O 2.43 posterunki obrony wybrzeża poinformowały o pojawieniu się “25 samolotów na wysokości 12000 stóp” nad Los Angeles. O 3.06 balon z czerwoną flarą został dostrzeżony nad Santa Monica i wtedy cztery baterie dział obrony plot. otrworzyły ogień i jak to potem barwnie określono “niebo nad LA wybuchło jak wulkan” .

user posted image

Reflektory skierowane w niebo oświetliły kilka “srebrzystych obiektów”...jednak poruszających się zbyt wolno jak na samoloty wojskowe. Mieszkańcy LA byli spanikowani kanonadą, zaciemnieniem miasta ale na szczęście żadna bomba nie spadła. Byli świadkowie którzy jakoby widzieli nawet 27 obiektow, inni widzieli latajace zygzakiem czerwone światła, byli tacy, którzy widzieli wielki wehikuł ale tez i byli tacy, którzy potem zeznali, że zadnych obiektów nie dostrzegli De facto nie wykryto żadnego japońskiego samolotu. Jedyną ofiarą tej “bitwy” był zmarły na atak serca (niektore zrodła podają liczbę szesciu zgonów). Następnego dnia media prześcigały się w kreowaniu teorii a wojsku przyszło się tłumaczyc z incydentu. Generał Marshall sklecił taki oto raport dla prezydenta:

user posted image

Ewidentnie widać, ze była to próba “damage control”, ukrycia blamazu wojska i przedstawienie jakotakiego trzymajacego sie kupy “politycznie poprawnego” wytłumaczenia. Zasugerowano motyw japońskich agentów, którzy przejęli kilka cywilnych samolotów w celu narobienia zamieszania nad Kalifornią. Karkołomne ale w sumie mozliwe...i nadające sie na rimejk “1941”. wink.gif

Wracając do meritum: czy były to mityczne foo-fighters albo...wręcz spodki UFO?
Niekoniecznie, ispiracją dla tych wizji mogły być:
- Jakis zauważony samolot np. cywilny albo też i wojskowy, nawet japoński, Japończycy posiadali okrety podwodne z samolotami ale sek w tym, ze nie ma raportów z tego dnia o misji zwiadowczej takowego samolotu.
- Balon/balony meteorologiczne. Opisy niektórych świadków na temat kształtu i predkosci poruszania się, ”wielkie torby poruszajace sie na wietrze” pasowałyby do balonu.
- Sterowiec w tajnej misji. Amerykanie posiadali na wyposazeniu takowe.
- Zjawisko pogodowe: burza, wyjatkowe formacje chmur ktore przy oświetleniu światłem ksiezyca niektorzy wizualnie mogli odebrać jako obiekty latające.
- System wczesnego ostrzegania był jeszcze wtedy w powijakach i jakiś “glitch” w niezbyt doskonałym radarze, nadinterpretacja operatorów połączona z psychozą strachu mogły zacząc serie niefortunnych zdarzen. Po rozpoczęciu kanonady eksplozje na dużej wysokości spowodowały iluzje obiektów a przecinające się smugi reflektorów oświetlające dym powstały po wybuchach tworzyły wrażenie jasniejszego “czegośtam” zawieszonego wysoko...Dowódca brygady plot zeznał później, ze na początku zdawało mu się, ze widział 15 samolotów ale po jakimś czasie uswiadomil sobie, ze to był tylko...DYM.

pzdr
Arbago
QUOTE
Balon/balony meteorologiczne.
silent_hunter

Nie przesadzajmy z tymi mistycznymi balonami meteorologicznymi. Podobnie wyjaśnia się tajemnicze zdarzenie z Roswell z 1947 roku. Ciekawe jest to, że zarówno foo fighters, jak i spektakularne "rozbicie się UFO" miały miejsce w latach 40-tych. Nigdy później nie miały takie zdarzenia (o takiej skali) miejsca.
Chociaż, jeżeli chodzi o samo foo fighters to jestem bliski tezy yarovita, że była to kolejna frontowa legenda analogiczna do legendy o gremlinach.
silent_hunter
QUOTE
Nie przesadzajmy z tymi mistycznymi balonami meteorologicznymi.


Czyż używanie balonów meteo było wtedy aż tak wyjątkowe, ze ich zauważenie gdzieśtam graniczyło z cudem?
Podałem kilka inspiracji, które połączone z psychozą japońskiego ataku mogły spowodowac serię wizji i w efekcie niezbyt fortunnych zdarzeń. Niekoniecznie balon musiał się znaleźc nad LA, wystarczyło, ze z nabrzeża Pacyfiku ktoś coś zauważył na niebie, jakiś obiekt oświetlony światłem księżyca i tak się zaczęła cała panika... Obiekt odleciał sobie a histeria się nakręcała... ot co. Przypominam jeszcze raz, dzień wcześniej japoński okręt podwodny ostrzelał instalacje na nabrzeżu Santa Monica.
A jeśli chodzi o samo zjawisko UFO to drugi szczyt popularności przypadł na lata 70te-80te - "Wszyscy widzieli ufo, tylko ty nie widziałeś" ... i wtedy również cała bitwa o LA i Roswell stały się klasyką wśrod entuzjastów niezidentyfikowanych obiektów latających. Czy tym razem to był efekt zimnowojennej psychozy? Byc może. smile.gif

pzdr

P.S. Polecam Carla Junga "Nowoczesny mit" jeśli ktoś jeszcze nie czytał. Według Junga niezidentyfikowane obiekty latajace sa faktem... psychicznym, są specyficzną projekcją zachodzącą w umyśle człowieka, przybierają kształt kregu, mandali, symbolicznego obrazu przemiany duchowej, umysłowej, są efektem oddziaływania kulturowych procesów cywilizacyjnych, inaczej rzecz ujmując są ekspresją "świadomości epoki". wink.gif
Arbago
Cofam mój pogląd z 2010 roku. Po zajrzeniu do oficjalnych dokumentów dotyczących Roswell musze przyznać, że jednak rozbił tam się balon.

Wracając do Foo Fighters to czytałem ostatnio serię ciekawych artykułów pod wspólną nazwą Project 1947. Autor stara się przybliżyć początki tzw. "ery UFO". Okazuje się, że wiele opowieści jest po prostu zmyślonych. Zwłaszcza ta spektakularna opowieść o locie B-17 na Schweinfurt w 1943 roku, kiedy to do bombowca dołączyło wiele obiektów przypominających latające dyski. Okazało się, że raporty o tym locie nie zawierają wzmianki o latających dyskach i opowieść ta została zmyślona.
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org