Czy jednak nie mozna widziec cały ten kawałek ze Statutów ? Nie rozumiem o co ci chodzi
.
edit
Masz na myśli treść całego statutu piotrkowskiego?
jeszcze raz edit
Udało mi się szybko znaleźć w swoich zasobach pełną treść tego przywileju. Oto ona:
My, Jan Olbracht, z Bożej łaski król polski, po wspólnej i długiej naradzie z prałatami, panami, szlachtą i posłami ziemskimi... na tym sejmie walnym piotrkowskim zebranymi, a przedstawiającymi całość tego królestwa z zupełnym pełnomocnictwem nieobecnych, postanowiliśmy wydać niżej przytoczone statuty i konstytucję po wiecz-ne czasy trwałe – nieco podając ze statutów powyżej wymienionych (nieszawskich) i innych dawniej uchwalonych, nieco zaś na nowo1), stosownie do potrzeb bieżących, zarządzając.
O wolnej żegludze na rzekach. Postanowiliśmy, aby żegluga na rzekach królestwa naszego, w gorę i na dół, z wszelkiego rodzaju towarami była wolna dla wszystkich ludzi jakiegokolwiek stanu, zakazując wszelkie przeszkody i cła.
O toruńskiej przeszkodzie w żegludze. Aby też Toruńczycy nie przeszkadzali, nie aresztowali i nie zatrzymywali żeglujących, tak aby każdy do Gdańska wolno i swobodnie płynął.
O synach kmiecych. Dalej, zaradzając dowolności młodzieży plebejskiej jak i opuszczeniu dóbr, postanowiliśmy, aby tylko jeden syn ze wsi od ojca mógł odchodzić do służby, a szczególnie do nauki albo rzemiosła. Kiedy zaś powróci, powinien otrzymać świadectwo od pana obszaru, z którego, jako wyzwolony, może iść od rzemiosła albo służby.
O długach kmieci u mieszczan. Dla zamknięcia kmieciom drogi do robienia długów, postanowiliśmy, aby mieszczanie nie mogli kmieci o długi w miastach pozywać, aresztować i zatrzymywać, lecz kmieć co do tego powinien odpowiadać przed sądem dziedzica obszaru. A gdyby pan obszaru odmówił wymierzenia sprawiedliwości, tego może go mieszczanin pozwać przed właściwy sąd ziemski.
O nieprzyjmowaniu plebejuszów do wyższych godności kościelnych. Postanowiliśmy, aby do kapituł pierwszorzędnych kościołów, tj. gnieźnieńskiego, krakowskiego, włocławskiego, poznańskiego i płockiego, przyjmowani byli tylko tubylcy (indigenae) królestwa polskiego, rodu szlacheckiego po ojcu i matce.
O dopuszczalnej ilości plebejuszów. Pozwalamy do kapituł dopuścić plebejskiego rodu doktorów: jednego z teologii, jednego z prawa kanonicznego, a jednego z medycyny – względnie po dwóch z teologii i prawa, a jednego z medycyny.
Zakaz wychodzenia z królestwa w porze żniw. Ponieważ liczni mężczyźni i kobiety z ziem mazowieckich i innych ziem królestwa polskiego w czasie żniw zwykli udawać się na Śląsk i Prus, skutkiem czego w ziemiach polskich niełatwo dostać robotników i służby, przeto zarządzamy, aby wszyscy tacy przez władze byli zatrzymywani i oddawani do robót ziemianom.
O żebrakach. Ponieważ w tym sławnym królestwie widać taką ilość żebraków, że nie można by znaleźć królestwa wykazującego takie ich mnóstwo, przeto postanowiliśmy, aby w miastach i po wsiach naszego królestwa nie więcej było żebraków, jak tylko ci, którym władze miejskie, albo plebani, albo właściciele ziemscy, dadzą odpowiednie znaczki. Których by znaleziono bez znaczków, ci maja być chwytani i oddawani do robót fortyfikacyjnych od strony Turków i Tatarów.
Zakaz posiadania dóbr ziemskich przez mieszczan i plebejów. Dalej postanowiliśmy, że mieszczanom i plebejuszom nie wolno dóbr ziemskich kupować, dzierżawić lub posiadać, a to dlatego, że oni, posiadając takie dobra, zwykli szukać sposobności uwolnienia się od wypraw wojennych. A którzy już weszli w posiadanie, maja je do pewnego czasu sprzedać, pod karą.