Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Osadnictwo w okresie ok. 450-650 N.E.
historycy.org > Historia Polski > CZASY PRZODKÓW > Czasy przodków ogólnie
Domen
Jaki jest najnowszy stan badań dotyczący sieci osadniczej w Polsce w tym okresie?

Na których obszarach mamy dowody na kontynuację osadnictwa, a gdzie była pustka.

==========

Jak dotąd, osady kultury przeworskiej, które przetrwały do VI wieku, odkryto w Wielkopolsce i na Kujawach:
(między Notecią, Wartą lub Obrą, Wisłą oraz Prosną, kilkanaście osad gł. w rejonie Poznania i na Kujawach):

https://i.imgur.com/bs5f2NU.jpg

Reszta Polski była chyba pustką osadniczą (wg. obecnego stanu badań, nowe odkrycia mogą to zmienić), z wyjątkiem dwóch osad kultury masłomęckiej z VI wieku na wschodzie Polski, oraz jakichś wpływów szwedzkich na Pomorzu (ale nie była to kontynuacja osadnictwa wielbarskiego, tylko nowe grupy ze Skandynawii) jak też jakichś wpływów Turyngów na Śląsku (również nowi przybysze a nie kontynuacja wcześniejszego osadnictwa).

To co przedstawiłem to stan wiedzy na rok 2016 i tylko wg. moich informacji.

Czy od tamtego czasu dowiedzieliśmy się czegoś nowego?
mlukas
QUOTE(Domen @ 25/09/2018, 3:00)
Jaki jest najnowszy stan badań dotyczący sieci osadniczej w Polsce w tym okresie?

Na których obszarach mamy dowody na kontynuację osadnictwa, a gdzie była pustka.

==========

Jak dotąd, osady kultury przeworskiej, które przetrwały do VI wieku, odkryto w Wielkopolsce i na Kujawach:
(między Notecią, Wartą lub Obrą, Wisłą oraz Prosną, kilkanaście osad gł. w rejonie Poznania i na Kujawach):

https://i.imgur.com/bs5f2NU.jpg

Reszta Polski była chyba pustką osadniczą (wg. obecnego stanu badań, nowe odkrycia mogą to zmienić), z wyjątkiem dwóch osad kultury masłomęckiej z VI wieku na wschodzie Polski, oraz jakichś wpływów szwedzkich na Pomorzu (ale nie była to kontynuacja osadnictwa wielbarskiego, tylko nowe grupy ze Skandynawii) jak też jakichś wpływów Turyngów na Śląsku (również nowi przybysze a nie kontynuacja wcześniejszego osadnictwa).

To co przedstawiłem to stan wiedzy na rok 2016 i tylko wg. moich informacji.

Czy od tamtego czasu dowiedzieliśmy się czegoś nowego?
*


Napisz skąd dokładnie jest info o Turyngach i wpływach szwedzkich nowych. Ciekawe bardzo.
welesxxi
Pojawił się przede wszystkim artykuł Latałowej prezentujący wstępnie wyniki badań palinologicznych dla Polski północnej:
Latałowa

Jako miejsce trwania osadnictwa wskazane są m.in. okolice Pruszcza Gdańskiego, o którym mamy świeżą monografię:
stanowisko 5

Kilka ciekawych odkryć odnośnie dolnej i środkowej Odry zaprezentował Volkmann:
Oderregion

Wreszcie pod uwagę należy brać spostrzeżenia Gruszki odnośnie ceramiki ze Stożnego i Kalska (datowana jest nie tylko na najstarsze fazy wczesnego średniowiecza, ale i wykazuje podobieństwo składu masy ceramicznej do starożytności):
ziemia lubuska

W większości wskazywałem już najważniejsze fragmenty wniosków z tych publikacji:
z Latałowej
z Volkmanna
pierwsze trasy Słowian z uwzględnieniem Kalska i Stożnego
Halstatt
QUOTE(welesxxi @ 25/09/2018, 10:24)
W większości wskazywałem już najważniejsze fragmenty wniosków z tych publikacji:
z Volkmanna
*

Ciekawe są w tym miejscu wątku Allo/Auto rozważania nt ilości Germanów pozostałych po OWL na terenach Odrowiśla.
Ciekawe o tyle, że w przypadku późniejszego osadnictwa np. średniowiecznego ślady pochodzenia migracji przetrwały w tradycji kilkaset lat, a w nazewnictwie często do dziś (np. Olendry).

Ciekawe czy są takie ślady wczesnośredniowieczne np. w heraldyce, imionach?
GniewkoSynRybaka
QUOTE(Halstatt @ 25/09/2018, 21:05)
QUOTE(welesxxi @ 25/09/2018, 10:24)
W większości wskazywałem już najważniejsze fragmenty wniosków z tych publikacji:
z Volkmanna
*

Ciekawe są w tym miejscu wątku Allo/Auto rozważania nt ilości Germanów pozostałych po OWL na terenach Odrowiśla.
Ciekawe o tyle, że w przypadku późniejszego osadnictwa np. średniowiecznego ślady pochodzenia migracji przetrwały w tradycji kilkaset lat, a w nazewnictwie często do dziś (np. Olendry).

Ciekawe czy są takie ślady wczesnośredniowieczne np. w heraldyce, imionach?
*



nie ma śladu. Poza Adwańcami, mającymi być może pochodzenie szwedzkie albo ruso-wareskie być może z czasów wyprawy kijowskiej Chrobrego, o czym świadczyć się wydaje nazwa rodu (ale bardzo późno poświadczona, której sens uległ we własnej rodowej tradycji zupełniej zatracie) w zasadzie nie ma w XII-XIII wieku rodzin obcych ale nie pochodzących z Niemiec (Połabie) albo z Czech (i kilka rodzin/rodów Prus). Co ciekawe brak raczej rycerskich imigrantów z Rusi i Węgier. Praktycznie wszystkie rody piastowskiej arystokracji i rycerstwa są rodzime. Istotna wymiana elit nastąpiła najpierw na Pomorzu zachodnim od 1236 - układ Warcisława II z Marchią Brandenburską w Kremmen, potem od czasów po najeździe tatarskim także w księstwach dolnośląskich. Na Śląs przybyło około 200 rycerzy niemieckich na stałe w 13 wieku


QUOTE
Wreszcie pod uwagę należy brać spostrzeżenia Gruszki odnośnie ceramiki ze Stożnego i Kalska (datowana jest nie tylko na najstarsze fazy wczesnego średniowiecza, ale i wykazuje podobieństwo składu masy ceramicznej do starożytności):
ziemia lubuska

to jest bez wątpienia najstarsze osadnictwo słowiańskie - z wieku VI. Niekoniecznie z drugiej połowy tego wieku. Wręcz bardziej prawdopodobna jest pierwsza połowa jak wynika z badań radiowęglowych. Tak więc zupełnie możliwe, iż Herulowie przeszli przez ziemie Sklawenów na Śląsku.
P.Mroczkowski
W najstarszych fazach osadnictwa słowiańskiego wyrózniają się dwa skupiska, wieksze w obecnym Lubuskim i mniejsze okolice Bonikowa.

Najstarsze stanowiska:
- Pszczew st.4
- Borowy Młyn
- Silna
- Międzyrzecz st.11
- Jordanów st.7
- Sulechów st.25
- Sulechów st.14
- Mozów st.23
- Kalsk st.1
- Buków st.1
- Stożne st.2
- Niedoradz st.4
- Łubów st.57
- Łęki Małe
- Bruszczewo
- Goździchowo
- Kiełczewo
- Kokorzyn
- Grabonóg
- Żukowice st.1,5,9

QUOTE(GniewkoSynRybaka @ 25/09/2018, 21:21)
Wręcz bardziej prawdopodobna jest pierwsza połowa jak wynika z badań radiowęglowych.
Z wyników badań wynika że wręcz najmniej prawdopodobna jest I poł VIw.
GniewkoSynRybaka
QUOTE(P.Mroczkowski @ 25/09/2018, 22:39)
W najstarszych fazach osadnictwa słowiańskiego wyrózniają się dwa skupiska, wieksze w obecnym Lubuskim i mniejsze okolice Bonikowa.

Najstarsze stanowiska:
- Pszczew st.4
- Borowy Młyn
- Silna
- Międzyrzecz st.11
- Jordanów st.7
- Sulechów st.25
- Sulechów st.14
- Mozów st.23
- Kalsk st.1
- Buków st.1
- Stożne st.2
- Niedoradz st.4
- Łubów st.57
- Łęki Małe
- Bruszczewo
- Goździchowo
- Kiełczewo
- Kokorzyn
- Grabonóg
- Żukowice st.1,5,9

QUOTE(GniewkoSynRybaka @ 25/09/2018, 21:21)
Wręcz bardziej prawdopodobna jest pierwsza połowa jak wynika z badań radiowęglowych.
Z wyników badań wynika że wręcz najmniej prawdopodobna jest I poł VI.
*


Nie rozumiesz tych wyników jak to już ci tłumaczyłem. Skoro dalej nie rozumiesz już nie próbuję tłumaczyć
P.Mroczkowski
Chyba sobie kpisz, to ty nie masz pojęcia co oznacza próbka ze słojów przyrdzeniowych. Wymyślasz sobie bez żadnej podstawy jakieś remonty konstrukcji. Znałeś chociaż te stanowiska które wymieniłem?
GniewkoSynRybaka
QUOTE(P.Mroczkowski @ 25/09/2018, 23:02)
Chyba sobie kpisz, to ty nie masz pojęcia co oznacza próbka ze słojów przyrdzeniowych. Wymyślasz sobie bez żadnej podstawy jakieś remonty konstrukcji. Znałeś chociaż te stanowiska które wymieniłem?
*


nie masz pojęcia o czym piszesz. Nie będę ci ponownie tłumaczył. Szkoda czasu. Pomijam, ze te słoje przyrdzeniowe w publikacji nie są opisane stąd sam je wymyśliłeś
P.Mroczkowski
Od twoich tłumaczeń wolę bezpośrednie rozmowy z Bartłomiejem Gruszką.

user posted image

GniewkoSynRybaka
QUOTE(P.Mroczkowski @ 25/09/2018, 23:18)
Od twoich tłumaczeń wolę bezpośrednie rozmowy z Bartłomiejem Gruszką.

user posted image
*







Taka byla odpowiedz:
Jasne. Ze wszystkimi badaczami masz bezpośrednie kontakty. Bogatej fantazji ci nie brak co już wcześniej było widoczne, przyznaję jednak, ze zapomniałem o tej tabelce.

A tak powinna wygladac:
przyznaję, ze zapomniałem o tej tabelce

Co zostalo wywalone ? Wszystkie denne sarkazmy, zlosliwosci i pieniactwo.
Jesli to, co zrobilem, komus sie nie podoba - to z ochota zastosuje metode alternatywna - a jest nia wywalanie pyskaczy na miesieczne lub dwumiesieczne urlopy.
Moderator N_S
Radek8484
The Chronology of Site 3 in Ulów (Tomaszów Lubelski District, East Poland): The Relevance of Anthracological Analysis for Radiocarbon Dating at a Multicultural Site - https://www.cambridge.org/core/journals/rad...6DAD8D7E1AB9616

user posted image
Radek8484
A representative group of radiocarbon dates (23 dates) confirms the intensive settlement in the Roman Period and in the early phase of the Migration Period. Two horizons of absolute dating clearly stand out. The first is in the time range from 68 AD to 235 AD (6 dates); the second from 236 AD to 425 AD (17 dates). A big surprise is the two dates, which after calibration can be include..d in the range from 111 BC to 82 AD and three almost identical dates from the range 334–539 AD (horizon IIB on site No. 3) (compare Moskal-del Hoyo et al. 2017). We also have 11 dates ranging from around the middle of the 5th to the 9th centuries (429/450–878 AD), which in the functioning chronological divisions correspond to the early and late phases of the Migration Period and initial phases of the Early Middle Ages.

user posted image

Tutaj wiecej: https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&es...Eeoka2i7poGh78C
P.Mroczkowski
QUOTE
BARTOSZ KONTNY

ZASKAKUJĄCY ZABYTEK CZYLI O UNIKALNEJ ZAPINCE RELIEFOWEJ Z RADZIEJOWA,ORNAMENTOWANEJ W I STYLU ZWIERZĘCYM WG SALINA


W 1990 r., przy okazji działań rekonstrukcyjnych, prowadzonych przez grupę odtwórstwa historycznego, odbywających się w tzw. lesie radziejowskim w radziejowie, gm. radziejów (Ryc. 1), odkryto przypadkowo zapinkę ze stopu miedzi (Ryc. 2, 3). Jest to fibula reliefowa typu a-2 wg t. sjøvolda (1993), wykonana w I stylu zwierzęcym wg b. salina (1904). Należy ją wiązać z tzw. fazą b wg g. haseloffa (1981), charakteryzującą się – wykonanymi w płytkim reliefie – wyobrażeniami fragmentów ciał zwierzęcych i ludzkich, często wypełnionymi motywem poprzecznych kresek. Powyższe motywy zlokalizowane zostały na główce zapinki; oprócz bliżej niezidentyfikowanych fragmentów kończyn i korpusów (Ryc. 3:4) możnatu wskazać motyw głowy ludzkiej (Ryc. 3:2 – lewy dolny narożnik lewej sceny, prawy dolny narożnik prawej sceny), głowy ptasiej (Ryc. 3:3 – lewy dolny narożnik prawej sceny), motyw oka(Ryc. 3:2 – lewy górny narożnik prawej sceny, prawy górny narożnik lewej sceny), ewentualnie motyw łapy zwierzęcej (Ryc. 3:3 – lewy górny narożnik prawej
sceny). Kabłąk w dolnej części zdobiony jest motywem pary oczu oraz związanym z nim wizerunkiem dzioba, umieszczonym już na nóżce. Fragmentarycznie zachowana nóżka ozdobiona jest motywem parzyście usytuowanych głów, tzw. kąsających bestii, skierowanych ku dołowi. Pierwotny mechanizm zapięcia był wykonany z żelaza i zamocowany w występie na oś w postaci półkolistej płytki z otworem (zachowały się jedynie szczątki osi i sprężyny).
Z uwagi na popularność podobnych form w północnej europie narzuca się wniosek, by zapinkę uznać za import skandynawski, pochodzący z 1. poł. VI w., być może z wcześniejszego jej odcinka. Podobne ozdoby znane są jednak także spoza skandynawii, tj. ze wschodniej anglii, kentu, Fryzji, Alamanii, Turyngii, obszarów saskich, frankijskich, gepidzkich i longobardzkich. Tylko nieliczne – zwykle okazy długo użytkowane – były wyrobami warsztatów skandynawskich; większośćstanowiąich lokalne naśladownictwa (Ryc. 4). Najbliższą, niemal idealną analogię, stanowi zapinka z Darmstadt-Windmühle w hesji (Ryc. 5), która wykazuje się tak dużą zbieżnością formy i dekoracji z egzemplarzem z radziejowa, że można tu mówić o produktach tego samego warsztatu. Zapinkę z darmstadt-windmühle uznawano dotychczas za wytwór rzemieślnikówznad środkowego renu, kopiujących (upraszczających) wzorce skandynawskie; należałoby w takiej sytuacji uznać, że mamy do czynienia z importem nadreńskim. Jednak w świetle lokalizacji zapinki z radziejowa nie można wykluczyć,że oba przedmioty trafiły do kontynentalnejczęści europy ze skandynawii, gdzie wykonano je już w wariancie uproszczonym (zapinki będące naśladownictwami pierwowzorów znane są także z terenu skandynawii). Jak wynika ze studiów karen høilund nielsen (2009), reliefowe zapinki skandynawskie stanowiły element stroju kobiet o wysokiej pozycji społecznej (Ryc. 6),
a poza obszar skandynawii trafiały w wyniku migracji lub mieszanych małżeństw. Znalezisko z Radziejowa, choć unikalne (pierwsze na ziemich polskich), nie jest jedynym śladem powiązań ze Skandynawią z późnego okresu wędrówek ludów w tej części kraju (Ryc. 7). Wymienić należy w tym miejscu złoty naszyjnik z Radosiewa, skarb z Wapna (zawierający m.in. brakteaty typu c), gotlandzką zapinkę o ażurowej główce z Biskupina, dużą serię zabytków odkrywanych ostatnio na kujawach przez poszukiwaczy skarbów, a także już wcześniej odkrytą zapinkę z Radziejowa: o prostokątnej główce i rombowatej nóżce. Fibula ta – jak sądzono do niedawna – stanowić miała uproszczoną wersję skandynawskich zapinek blachowatych. W rzeczywistości znajduje ona jednak najbliższą formalnie analogię na obszarze zasiedlenia Turyngów (północna nekropola z Weimaru, grób 82), a dwa podobne egzemplarze (o nieco odmiennie uformowanej nóżce) znaleziono niedawno w grobie 903a w Czarnówku, pow. lęborski. ostatnio zaliczono tego rodzaju zabytki do – popularnego w Skandynawii i Brytanii – typu west heslerton/weimar/brunnhem, datowanego na 2. poł. V w., do około 500 r. (schuster 2015: 19–24). Przytoczone wyżej zabytki z Kujaw i ich okolic dokumentują, obok zapinek: typu bitterbrun/III.3.6.3.1 wg Alexandra Kocha (1998) z dobrego i typu Ramersdorf z Biskupina (V w.), istnienie w tym rejonie skupienia osadniczego, powiązanego najprawdopodobniej z ludnością pozostałą w tym miejscu już po zaniku kultury przeworskiej. Enklawata funkcjonowała jeszcze u schyłku V w. i w początkach VI w., a najnowsze wyniki prac zespołu badawczego, działającego w ramach projektu pt. „okres wędrówek ludów między Odrą i Wisłą”, kierowanego przez prof. dr. hab. Aleksandra Bursche, wskazują na jej trwanie co najmniej do połowy VII w. być może mieszkająca tu ludność brała udział w handlu bursztynem bałtyckim, eksportowanym na południe – jak uważa Florin Curta (2007) – dzięki kontaktom między elitami, które mogły zapewnić wymianę dóbr w warunkach rozrzedzonej w okresie wę-drówek ludów sieci osadniczej. Obecność skandynawskich importów, będących wyznacznikami kobiet z najwyższych warstw społecznych (zapinka z radziejowa?, brakteaty z wapna, naszyjnik z radosiewa), sugeruje możliwość mi-gracji z północy lub – co bardziej prawdopodobne – jest wyrazem polityki matrymonialnej między ówczesnymi elitami barbarzyńskimi, skutkującej m.in. sprowadzaniem wysoko urodzonych małżonek ze skandynawii. Powyższe obserwacje wpisują się w aktualny problem badawczy, związany z coraz liczniejszymi znaleziskami importowanych przedmiotów z 2. poł. V, VI i VII w., dokonywanymi na niektórych obszarach zasiedlonych uprzednio przez ludność kultury przeworskiej. Zdają się one wskazywać na penetrację tych ziem przez przybyszów z różnych stron europy, zwłaszcza z zachodu i północy.


Całość artykułu w j.angielskim:
https://www.researchgate.net/publication/32..._Animal_Style_I
Rkinis Raindi
Nowe dowody na obecność ludzi na terenach Polski w późnej starożytności

Nie wiem, na ile jest to nowe odkrycie ani czy wcześniej już o nim tu nie wspominano.

CODE
Andrałojć podkreśla, że wiek odkrywanych zabytków rozciąga się od 2 połowy III aż do VII stulecia. Oznacza to, że ludzie zamieszkiwali te okolice nieprzerwanie lub powracali systematycznie w to miejsce przez około 400 lat. To zaskakujące, bo według obowiązującej do tej pory i najszerzej uznawanej koncepcji dotyczącej zasiedlenia Polski pod koniec epoki starożytności, czyli od połowy V wieku, obszar ten miał niemal zupełnie opustoszeć (Germanie mieli opuścić obszar nad Wisłą).


Oczywiście słowo klucz to "niemal".
welesxxi
Badania zespołu Burschego potwierdziły niedawno, że część Wielkopolski pozostawała zamieszkana.

Bardzo użyteczna byłaby mapa tych wszystkich stanowisk archeologicznych z V i VI w. Ostatnia taka dokładna mapa jaką znam dziś jest już mocno nieaktualna.
mlukas
QUOTE(welesxxi @ 20/10/2018, 12:25)
Badania zespołu Burschego potwierdziły niedawno, że część Wielkopolski pozostawała zamieszkana.

Bardzo użyteczna byłaby mapa tych wszystkich stanowisk archeologicznych z V i VI w. Ostatnia taka dokładna mapa jaką znam dziś jest już mocno nieaktualna.
*


Może wklej tą starą mapę i podaj listę nowych, nieuwzględnionych stanowisk to się zrobi nową wersję. Ja czy Domen możemy.
welesxxi
Najlepsze mapy spotkałem dotąd w "Najdawniejsze dzieje ziem polskich" Kaczanowski, Kozłowski. Mapy oddają nie tylko zasięg kultur i pustek osadniczych w danym okresie, ale również wskazują obszary gęstego osadnictwa. Porównanie tych map pozwala łatwo uchwycić na czym polega problem pustki osadniczej - w V-VII w. obszarów zwartego osadnictwa nie ma nigdzie, trudno nawet mówić o zasięgu kultur, gdyż mamy tylko garść luźnych znalezisk a szczególnie w przypadku późnej starożytności są to znaleziska pochodzące z różnych części Europy.

user posted image
user posted image
user posted image
user posted image

Obecnie na mapie schyłku OWL z pewnością należy dodać osady z Wielkopolski, kolejne luźne znaleziska takie jak z Kujaw, może zaznaczyć jakoś gdzie zasiedlenie wykazała palinologia
mlukas
Czyli dla mapy pokazującej drugą połowę V wieku, te dość liczne znaleziska pomorskie to jacyś Vidivarii?
welesxxi
Te stanowiska z Wysoczyzny Elbląskiej, dolnej Pasłęki i okolic stanowiące mieszankę kultury zachodniobałtyjskiej ze znaleziskami germańskimi z różnej części Europy zaliczane do tzw. grupy elbląskiej zapewne trzeba łączyć właśnie z Widiwariami.
Paweł Gajtkowski
Czy paski na mapie dobrze odczytuję jako: "Obszar o gęstym zaludnieniu przez ludność kultury przeworskiej"? I jak wytłumaczyć istnienie pustek osadniczych również w dolinach większych rzek, przy jednoczesnym gęstszym zasiedleniu okolic od nich oddalonych? Np. z mapy wynika, że ludność przeworska bardziej wolała osiedlać się z dala od Wisły niż nad jej brzegiem. To nieco zaskakujące - przecież im większa rzeka, tym większa obfitość pokarmu, czystsza woda, lepsze i łatwiejsze możliwości transportu itp. itd.
Michał..
QUOTE(Paweł Gajtkowski @ 30/10/2018, 12:16)
Np. z mapy wynika, że ludność przeworska bardziej wolała osiedlać się z dala od Wisły niż nad jej brzegiem. To nieco zaskakujące - przecież im większa rzeka, tym większa obfitość pokarmu, czystsza woda, lepsze i łatwiejsze możliwości transportu itp. itd.
*


Może obecność Gotów po drugiej stronie Wisły była czynnikiem odstraszającym. Dużo się przecież pisało o "strefie wzajemnej trwogi" między obszarem kultury przeworskiej i wielbarskiej (czy też między niedarzącymi się podobno zbyt wielką sympatią Wandalami i Gotami), za wyjątkiem chyba okolic Kujaw, gdzie istniała zdaje się strefa wzajemnych kontaktów niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania intratnego dla obu grup szlaku bursztynowego.



Paweł Gajtkowski
QUOTE(Michał.. @ 30/10/2018, 13:28)
Może obecność Gotów po drugiej stronie Wisły była czynnikiem odstraszającym. Dużo się przecież pisało o "strefie wzajemnej trwogi" między obszarem kultury przeworskiej i wielbarskiej
*



W takim wypadku trwoga musiałaby dotyczyć także relacji wewnątrzprzeworskich, skoro na mapce II-III w. "Nadbzurzanie" odsuwają się nie tylko od Wisły, ale i od Pilicy, zaś siedzący nad Pilicą "Dolnopiliczanie" siedzą wyłącznie na prawym brzegu rzeki, jakby chcieli odgrodzić się nią od "Nadbzurzan".

Generalnie te mapki mnie zaskoczyły, bo rozmieszczenie obszarów pustych i zasiedlonych odstaje od teorii Piskozuba, zwłaszcza w odniesieniu do Wisły, ale mamy też na przykład brak ciągłości osadniczej nad Wartą i Pilicą, przy jednoczesnej ciągłości zasiedlenia terenów między dorzeczem Wisły i Warty (Bzura-Ner).

Piskozub pisał tak:

QUOTE
Na obszarach zdominowanych przez „wielki las” – a takimi były ziemie polskie jeszcze na początku ich piastowskich dziejów – sieć wodna była „naturalnym przewodnikiem komunikacji”. Także zasiedlanie poszczególnych regionów ziem polskich dokonywało się w ten sposób, że kolejne napływające tutaj ludy „zaczepiały się” przy głównej na danym obszarze rzece i wzdłuż niej, a następnie jej dopływów, zasiedlały określoną część dorzecza. W ten sposób dokonywało się zróżnicowanie regionalne ziem polskich. Ich oblicze etniczne zmieniało się, jedne ludy zmieniały tutaj inne, wcześniejsze – a mapa zasięgu podstawowego regionów, wyznaczana kolejnymi „kulturami” archeologicznymi, była w różnych okresach jakże podobna. Wyznaczało ją bowiem hydrograficzne podłoże, stanowiące o antropogeograficznym zróżnicowaniu regionalnym
(A. Piskozub, Rozmyślania gdańskie, Gdańsk 1998)


Michał..
QUOTE(Paweł Gajtkowski @ 30/10/2018, 23:13)
W takim wypadku trwoga musiałaby dotyczyć także relacji wewnątrzprzeworskich, skoro na mapce II-III w. "Nadbzurzanie" odsuwają się nie tylko od Wisły, ale i od Pilicy, zaś siedzący nad Pilicą "Dolnopiliczanie" siedzą wyłącznie na prawym brzegu rzeki, jakby chcieli odgrodzić się nią od "Nadbzurzan".
*


Myślę, że trochę przesadzasz. Jeśli nawet we wcześniejszym okresie większe zagęszczenie osad widać po prawej stronie Pilicy, to później się to zmieniło i zagęszczenie osad po obu stronach rzeki wygląda porównywalnie. Z kolei trudno wymagać od grupy, która trzymała się bardzo mocno Bzury i Rawki, żeby równie gęsto zasiedlała tereny oddzielające te rzeki od Pilicy (byłoby to właśnie wbrew dyskutowanej przez ciebie tezie o koncentrowaniu się osadnictwa w pobliżu nieco większych rzek). Poza tym podejrzewam też, że gdybyś miał mapkę z naniesionymi wszystkimi pojedynczymi osadami, to sytuacja nie wyglądałaby tak zero-jedynkowo, jak w przypadku przedstawionych powyżej map.
Ferdas
QUOTE(Domen @ 25/09/2018, 3:00)

Jak dotąd, osady kultury przeworskiej, które przetrwały do VI wieku, odkryto w Wielkopolsce i na Kujawach:
(między Notecią, Wartą lub Obrą, Wisłą oraz Prosną, kilkanaście osad gł. w rejonie Poznania i na Kujawach):

https://i.imgur.com/bs5f2NU.jpg

Reszta Polski była chyba pustką osadniczą (wg. obecnego stanu badań, nowe odkrycia mogą to zmienić), z wyjątkiem dwóch osad kultury masłomęckiej z VI wieku na wschodzie Polski, oraz jakichś wpływów szwedzkich na Pomorzu (ale nie była to kontynuacja osadnictwa wielbarskiego, tylko nowe grupy ze Skandynawii) jak też jakichś wpływów Turyngów na Śląsku (również nowi przybysze a nie kontynuacja wcześniejszego osadnictwa).

To co przedstawiłem to stan wiedzy na rok 2016 i tylko wg. moich informacji.

Czy od tamtego czasu dowiedzieliśmy się czegoś nowego?
*




Domen, jak to się ma do przedstawionej przez Ciebie mapy, na której lokowałeś Wenedów i kilka innych niegermańskich ludów we wschodniej Polsce? Jaki był ich los? Ich tereny też musiała obejmować "pustka". Przecież oni nigdzie nie poszli.
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org