Przyjmijmy, że Krzywousty pozostawia po sobie jedynie trzech synów: Bolesława Kędzierzawego, Mieszka Starego i Henryka Sandomierskiego (Władysław i Kazimierz umierają w młodości/są dziewczynkami/nie pojawiają się wcale). Trzech do podziału księstwa, mniej, niż OTL, ale i tak gorzej, niż za czasów Krzuwoustowej młodości. Jak podzieli Polskę, czy zastosuje seniorat i jak się to rozwinie?

W 1138 Henryk ma dopiero 11 lat. Więc od razu swojej dzielnicy nie obejmie. Starsi bracia mogą się podzielić Polską na linii wschód-zachód (Wielkopolska i Śląsk dla Bolesława, Małopolska i Mazowsze dla Mieszka) albo północ-południe (Śląski i Małopolska dla Bolesława, Wielkopolska i Mazowsze dla Mieszka, Sandomierz bez zmian).

O ile w ogóle. OTL został księciem po wygnaniu seniora, a i tak był bardziej zainteresowany sprawami duchowymi, niż rządzeniem. Mogłoby się okazać, że zamiast siedzieć w kraju wyruszyłby na krucjatę do Ziemi Świętej i tam zostałby. Dla nas to i tak nic nie zmienia, bo OTL nie zostawił potomstwa.

Sugerujesz, ze nie byłoby dzielnicy senioralnej?

Kazimierza Sprawiedliwego też nie ma?

Jak w tytule: najstarszy i najmłodszy out.

No to skoro Henryk sam się wyautuje, zostają Bolesław i Mieszko. Mieszko był chyba lepszy w walce o władzę, więc pewnie wyautuje braciszka i zostanie jedynym szefem.
Trzeba by wylosować ich potomków.

Możliwe, że zamiast konfliktu między Władysławem a resztą byłby konflikt między Mieszkiem a Bolesławem w tych samych ramach czasowych. Ten drugi wtedy nie dorobił się jeszcze potomstwa i, zakładając, że skończy na wygnaniu w Niemczech, jedynym władcą Polski byłby już dzieciaty Mieszko. Temu można chyba przyjąć dzieci z OTL (biorąc jednak poprawkę na zgony).
Przypadkowo wykasowałem znakomitą większość Piastów
Tak się zastanawiam, czy Mieszko, będąc samodzielnym władca (jeden brat w Lewancie, drugi w Niemczech), nie wyrzuciłby do kosza testamentu Krzywoustego i całej zasady senioratu (np chciałby przekazać władzę któremuś z młodszych synów, a nie najstarszemu)?
Ale byłby cyrk, gdyby rozbicie dzielnicowe w ATL zaczęło się po śmierci Mieszka Starego: czterech (co najmniej) synów do zaspokojenia.

Ale byłby cyrk, gdyby rozbicie dzielnicowe w ATL zaczęło się po śmierci Mieszka Starego: czterech (co najmniej) synów do zaspokojenia. (Matigeo)

Paniedzieju, a motyle na to "niemożliwe..."
Albo losujemy ilość i jakoś potomków Bolesława i Miesza - albo przyjmujemy tak jak było OLT. Tylko że OLT zarówno w przypadku pana B jak i M tylko jeden z ich synów przeżył ojca. W dodatku obaj przezywający zmarli potem bezpotomnie. Więc dynastia Piastów wymarłaby w niecałe stulecie po zgonie Krzywoustego.
No bo nie ma bola, jeśli przyjmujemy czterech synów Mieszka jak OLT, to i ich losy musimy przyjąć jak OLT.

Rozumiem, że w ATL też odbyłaby się https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_nad_Mozgaw%C4%85, w której Bolesław poniósłby śmierć?

I dynastia Piastów wcale by nie wymarła, bo najstarszy dorobił się potomka.

Rozumiem, że w ATL też odbyłaby się https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_nad_Mozgaw%C4%85, w której Bolesław poniósłby śmierć? (Matigeo)

Tak, Paniedzieju, wynika wprost z Twojego stwierdzenia, że ALT Mieszko też miałby 4 synów.
Albo bierzemy wszystko jak leci - albo uznajemy że cały OLT diabli wzięli i musimy losować ilość potomków. Trzeciej drogi nie ma, to nie sklepik osiedlowy, gdzie sobie wybieramy do koszyka co się nam uwidzi.

Tylko należałoby przyjąć, że w ATL ożeniłby się ponownie z kimś innym (a OTL nieźle trafił, w ATL sam byłby świetną partią), a nawet gdyby z tą samą panią, to że miałby z nią inne dzieci.

Tylko należałoby przyjąć, że w ATL ożeniłby się ponownie z kimś innym (a OTL nieźle trafił, w ATL sam byłby świetną partią), a nawet gdyby z tą samą panią, to że miałby z nią inne dzieci. (Matigeo)

Z pyska mi to, Paniedzieju, wyjąłeś.