Wczoraj, 5-go sierpnia zmarł Piotr Szulkin, bardzo oryginalny reżyser, autor takich filmów jak m.in.:
1981: Wojna światów – następne stulecie
1984: O-bi, o-ba. Koniec cywilizacji
1985: Ga, ga. Chwała bohaterom
Był jednym z niewielu reżyserów polskich, którzy kręcili filmy sf. W 2003 roku nakręcił swój ostatni fabularny film, a potem zamilkł. Szkoda.
RIP [*]

Fantastyczne kino.

Nadal mam całą trylogię na DVD. Filmy Szulkina to swoisty triumf ducha (woli? ) nad materią - niesamowita i często śmiesząca śiermiężność środków typowa dla PRL, która jednocześnie traci na znaczeniu w miarę wsiąkania widza w wykreowany świat, ostatecznie idealnie komponując się z antyutopijnym przesłaniem.