Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Cenzura w filmie, muzyce i teatrze
historycy.org > Historia Polski > POLSKA LUDOWA > Polska Ludowa ogólnie
juventusek
podobno zmieniano texty piosenek i wycinano fragmenty filmow. Moglby ktos omowic dowolny przyklad?? prosze o pomoc
Danielp
QUOTE(juventusek @ 16/03/2006, 15:41)
podobno zmieniano texty piosenek i wycinano fragmenty filmow. Moglby ktos omowic dowolny przyklad?? prosze o pomoc
*


Serial "Alternatywy 4"
Nakręcony w 1981/1982, puszczony jesienią 1986 ?
Gdy pierwszy raz oglądałem nie było "smutnych panów" zakładajacych podsłuch w poźniejszym mieszkaniu prof. Dąba -Rozwadowskiego, nie pokazano nigdy mieszkania dr Kołka.
1234
Ja pamiętam taki motyw z gazetą Swiat Młodych (starsi wiedzą o co chodzi). Otóż kiedys puszczono tekst Autobiografii Perfectu. Każdy zna ten kawałek
Wiatr odnowy wiał
Darowano reszty kar
Znów sie mozna było smiać

Otóz w ww. gazecie wyglądało to tak:
Wujek Józek zmarł
Darowano reszty kar
itd.

Tu akurat cenzura chyba zaspała.
swatek
'Vabank' widziałe pierwszy raz w kinie. Na samym początku jest scena z napadem na jubilera. W pewnym momencie pada kwestia: 'proszę dołożyć coś za 200 zł' - tak chyba brzmi. Zobaczyłem ją w pełni dopiero później. rolleyes.gif
Danielp
QUOTE(1234 @ 16/03/2006, 17:20)
Tu akurat cenzura chyba zaspała.
*


Coś podobnego jest w twórczości "Salonu Niezależnych"
W piosence "Dobre wychowanie" napisanej przez A.Zaorskiego w 1972 (Jacek Kleyf wygrał nią Festiwal Piosenki Studenckiej w Krakowie w 1972)

są słowa
"jak nas nazwać - nas młodszych, w ciągu trzech lat dorosłych,
od tej wiosny przedwczesnej do zimy
".

Nie muszę chyba pisać wink.gif o jak wiosnę i o jaką zimę chodzi.

Wracając do kabaretu w którymś ze skeczy Teya, Laskowik chciał umieścić tak dla jaj charakterystyczny odgłos ciecia nożyczek, cenzura ponoć na to nie pozwoliła.
quasimodo
Posłuże sie przykładem Dezertera czy Brygady Kryzys dezerter nagrał płyte pt. "Kolaboracja" już sam tytół wywołał wscikłosc cenzora (wiadomo o co chodziło autoroms milie ) Oczywiscie płyta została nie wydana oficjalne można ją było nabyc z tygodnikie "Razem" o ile pamietam z jednym w warszawskich klubów do którego trzeba miac było wejsciówke oczywiscie płyta była limitowana. Fajnie nie?? Z Brygada Kryzys było tak że mieli zagrac koncert pod warunkiem że wystapia pod nazwa Brtgada K oczywiście muzycy nie poszli na układ z cenzorem i koncert został odwołany
rashkolnikov
Ponoć kiedyś z jakiegoś zdjęcia usunięto kogoś(bodaj Jaruzelskiego) i zastąpiono go jakąś beczką czy skrzynią
Anakin
QUOTE(juventusek @ 16/03/2006, 14:41)
podobno zmieniano texty piosenek i wycinano fragmenty filmow. Moglby ktos omowic dowolny przyklad?? prosze o pomoc
*



cięto mnostow filmow.
Poczatkowe sceny z "Czlowieka z żelaza" (dziennikarka prowadzi młodego Birkuta do dyrektora TVP) jest wyciętymi ostanimi scenami z "Człowieka z marmuru". W 1981 można było już puścić.

Zatrzymywano też całe filmu. Nazywano ich "półkownikami" od leżenia na półach (zamiast na projektorach kinowych). Do jednym z półkowników z najdłuższymi stażami były "Matka Królów" Zaorskiego, "Przesłuchanie" Bugajskiego czy "Przypadek" Kieślowskiego.
NELSON
Kazimierz Kutz, opwiadal jak mu cenzura kazala zmienic scene w "Paciorkach jednego rozanca".Bohater filmu, rozpalal ogien w piecu, uzywajac do tego "Trybuny robotniczej".Ta gazeta byla organem KW PZPR w Katowicach.A czym mial rozpalac "Timesem"?
zajączek
QUOTE(Danielp @ 16/03/2006, 16:03)
QUOTE(juventusek @ 16/03/2006, 15:41)
podobno zmieniano texty piosenek i wycinano fragmenty filmow. Moglby ktos omowic dowolny przyklad?? prosze o pomoc
*


Serial "Alternatywy 4"
Nakręcony w 1981/1982, puszczony jesienią 1986 ?
Gdy pierwszy raz oglądałem nie było "smutnych panów" zakładajacych podsłuch w poźniejszym mieszkaniu prof. Dąba -Rozwadowskiego, nie pokazano nigdy mieszkania dr Kołka.
*


Inny serial Stanisława Barei "Zmiennicy"
Nie było też sceny z odpadającym kołem ze startującego samolotu i deszczem z benzyny lotniczej.
Przyczyną był wypadek lotniczy w Lesie Kabackim Ił-62M "Tadeusz Kościuszko".




QUOTE
Zatrzymywano też całe filmu. Nazywano ich "półkownikami" od leżenia na półach (zamiast na projektorach kinowych). Do jednym z półkowników z najdłuższymi stażami były "Matka Królów" Zaorskiego, "Przesłuchanie" Bugajskiego czy "Przypadek" Kieślowskiego.

Z mniej znanych "półkowników" można wymienić "Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy" (Maklakiewicz i Himilsbach w tle)) i "Zasieki"(ekranizacja opowiadania Janusza Przymanowskiego).
15 lat na premierę czekał "Diabeł" w reżyserii Andrzeja Żuławskiego.
godfrydl
QUOTE
Nie było też sceny z odpadającym kołem ze startującego samolotu i deszczem z benzyny lotniczej.
Przyczyną był wypadek lotniczy w Lesie Kabackim Ił-62M "Tadeusz Kościuszko".

To akurat "Zmiennicy" i stało się to raczej przez delikatność wobec tragedii.
QUOTE
Serial "Alternatywy 4"
Nakręcony w 1981/1982, puszczony jesienią 1986 ?

Sceny pierwotnie wycięte (np. tow. Winnicki tłumaczący lokatorom zasady PRLowskiej gospodarki i telewizji) łatwo poznać w obecnych emisjach (brak muzyczki w tle i inne smaczki). Gorzej, że cenzura działała już na etapie scenariusza i realizacji. Nigdy np. nie zobaczymy zakwestionowanych scen z "Rejsu" albo "Co m zrobisz, jak mnie złapiesz" - pokiereszowane scenariusze. Na podstawie tego, co przeszło, można sobie wyobrazić jak ostre mogły być sceny wycięte.
zajączek
Jedna ze słynniejszych afer to "Baza ludzi umarłych" i zmiana scenariusza na ten z optymistycznym zakończeniem (Zabawa i Warszawiak witają nowe ciężarówki).
"Zakazane piosenki" też dobry przykład, w bardzo szybkim czasie dokręcono nowe wersje co najmniej kilku scen (mały chłopak śpiewajacy w tramwaju, egzekucja na floksdojczce, tekst śpiewanej piosenki) i ponownie skierowano do kin.
godfrydl
A do tego rama filmu, w której trzeba wytłumaczyć naiwnemu i cynicznemu weteranowi od Andersa, jak wyglądało życie pod okupacją.
Johannes
"Jedna ze słynniejszych afer to "Baza ludzi umarłych" i zmiana
scenariusza na ten z optymistycznym zakończeniem (Zabawa i Warszawiak witają nowe ciężarówki)."

Sam Hłasko, bo to na podstawie jego ksiązki- "Następny do raju" film był kręcony, mowił że nie chce mieć z tym filmem nic wspolnego. w "Pieknych dwudziestoletnich" pisał że "spieprzyli mu film" który byłby dobry dla młodzieżowego odbiorcy smile.gif gdzie bohaterce sobia sie sińce na tyłku bo tak ją tam wszyscy hmmm "obracają" (jak czytałem te ksiażke to chyba każdy ja miał hiehie) i gdzie rozbijaja sie ciężarówy i tęgo leje sie wódka...smile.gif No i na czołówce filmu Hłasko sie nie znalazł(ale z własnej woli)... smile.gif

A co do cenzury to zespół "Dezerter" na początku chciał sie zwac tak radziecka rakieta balistyczna:)- SS20, ponoc była to tajna nazwa i cenzura nie dawała spokoju zespołowi az zmienił nazwe.
NELSON
Na poczatku lat 80ych istnial zespol rockowy SS20, chlopcy byli z Torunia.Koncertowali miedzy innymi z Republika i Rejestracja.Moze zmiana byla podyktowana istnieniem tej grupy o takiej samej nazwie?
Akyd
W "Kanale" Wajdy usunięto fragment ostatniej sceny, kiedy bohaterowie docierają do zakratowanego końca kanału i patrzą na radzieckie wojska na drugiej stronie Wisły
NELSON
Wajda opowiadal jak byl w Japonii i i mial tam spotkania z widzami.Otoz ku jego ogromnemu zdziwieniu, Japonczycy doskonale rozumieli sens ostatniej sceny Kanalu.Wiec ta ingerencja cenzorska chyba filmowi nie zaszkodzila.
Speedy
Hej

Jakoś na początku 1984 zespół Maanam odmówił udziału w jakiejś imprezie na rzecz krzewienia przyjaźni polsko-radzieckiej. Za karę przez kilka miesięcy obowiązywał zakaz puszczania ich piosenek w mediach a na liście przebojów 3-ki zamiast kawałków Maanamu Marek Niedźwiecki nadawał tylko taki dżingiel, charakterystyczne bębny z "To tylko tango".
qrak
W książce M. Lizuta "Punk Rock Later" wykonawcy muzyczni wypowiadaja się między innymi o cenzurze i sposobach jej omijania.
Folkatka

Jeśli chodzi o filmy, to ja dość dobrze pamiętam ocenzurowana wersję "Zakazanych Piosenek". Było inne zakończenie - brak było sceny z Powstaniem Warszawskim, albo była ona dość znacznie okrojona. Nie było też sceny z parku, kiedy dwóch żołnierzy daje pieniążek chłopcu, spiewającego antyhitlerowską piosenkę.
Zaskoczyła mnie bardzo informacja o "Zasiekach". Przede wszystkim dlatego, że Przymanowski to jeden z pupilków PRL. Czym sobie ten film zasłużył?
Z muzyki. Wiem, że zapisem cenzorskim objęta był jedna ze zwrotek "Prząśniczki"
Poszedł do Królewca młodzieniec z wiciną,
łzami się zalewał, żegnając z dziewczyną.

Dlaczego> No, bo Królewiec to przecież sowietskij gorod Kaliningrad sleep.gif
Wszyscy wykonawcy musieli przedstawiac swoje teksty do akceptacji. Jeden z weteranów lat. 80. wokalista i lider Siekiery i Armii, Budzy wspominał na forum Armii o tym, że, na jednym z Jarocinów, w czasie prób mikrofonowych jakiś wokalista wykrzyknał do mikrofonu "Nie potrzeba nam PZPR". Wieczorem juz nie wystąpił...
njf
Np. Seksmisja. "Idziemy na Wschód, tam musi być jakaś cywilizacja!" zostal wyciety przez cenzure w pozniejszych projekcjach w kinach i TV.

Najciekawsze, ze cenzura zareagowala dopiero po pierwszych premierach kinowych , bo ten dialog istnial .. sam ogladalem.
ofilka
Piszę prace na temat "wpływ polityki na polską muzyke rozrywkowa lat 70 - 89", więc podglądam ten temat smile.gif zamówiłam już książkę Lizuta. Może ktoś z Was ma jeszcze jakieś spostrzeżenia w tym temacie? Urodzilam sie pod koniec lat 80 wiec nie wiem jak to wtedy w praktyce z muzyka i cenzurą wyglądało. były takie przypadki, żeby na przykład ktoś poszedł do wiezienia za niepoddanie sie cenzurze? jakie zespoly były najbardziej cenzurowane w tych czasach??
Folkatka
Świetny pomysł z tą pracą. Bardzo ciekawy temat. Odpowiadając zaś na Twoje pytanie: nie wiem jak w latach 70., bo była to epoka ogólnego zastoju w polskiej muzyce. Tyczy się to zwłaszcza drugiej połowy tej dekady, po świetnym przełomie lat 60 i 70. które zaowocował Breakoutem, Anawą, Czesławem Niemenem (zwłaszcza płytą Enigmatic).
Natomiast poczatek lat 80. eksplodował nowym, świeżym polskim rockiem - pojawił sie Maanam, Republika, i zespoły punkowe. Myslę, że to właśnie ci wykonawcy mieli najwięcej przebojów z cenzurą, bo przecież nie Rosiewicz sleep.gif Z drugiej strony trzeba wymienić Krzysztofa Kelusa, Jacka Kleyffa i - oczywiście - Jacka Kaczmarskiego.
Nie wiem, czy ktoś poszedł do więzienia za niepoddanie się cenzurze. Raczej to niemożliwe, z tego powodu, że ucieczka przed urzędem z ul. Mysiej była bardzo trudna. Oczywiście, istniał drugi obieg. Myślę, że powinnas jego historię uwzględnić w swojej pracy.
Pzdr.
Krzysztow
Jeśli chodzi o Seksmisje ponoć w ZSRR "wycięto" 40 min z filmu. W PRL zaś cenzura by go nie ruszyła ale na premierze filmu(bodaj w stołecznym kinie Moskwa) po słowach: Uwaga grupa kierunek wschód tam musi być jakaś cywilizacja" widownia rykneła śmiechem i to miało być powodem do usunięcia tej sceny. Rzekomo Machulski przed premiertą filmu w Łodzi miał prosić widzów w kinie aby zbyt entuzjastycznie sie nie śmieli.
Co do zespołu Maanam to znalazłem w Wiki:
Firma Rogot zdecydowała się nawet na promowanie zespołu w Związku Radzieckim. Podpisała w tym celu umowę z organizatorami zlotu Komunistycznej Młodzieży z Polski i ZSRR w Pałacu Kultury. Zaplanowano tam koncert Maanamu, który miał przedstawić muzyków radzieckim wielbicielom rocka. Kora jednak odmówiła występu, co wywołało skandal na skalę krajową i zakończyło się zakazaniem przez ówczesne władze prezentowania grupy w mediach. Maanam pozostawał wówczas na Liście przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia, jednak ze względu na wprowadzony zakaz, w miejsce jego notowanych tam utworów grano jedynie powtórzone dźwięki perkusji z utworu „To tylko tango”. Po kilku miesiącach zakaz został zniesiony pod naciskiem próśb fanów.
Zatem to nie była cenzura ale rodzaj kary.
Bumar SA
@Krzysztow
Gwoli sprostowania.
W ZSRR nigdy nie wyświetlano filmu "Seksmisja"!
Wyświetlano za to film polski pod tytułem "Nowe Amazonki". smile.gif
Sam reżyser Juliusz Machulski opowiadał, iż był w Moskwie na zwykłym seansie. I oto zobaczył, że tamtejszy dystrybutor spreparował kopię w ten sposób, iż widzowie widzieli taki właśnie polski (niby-oryginalny) tytuł: "Nowe Amazonki", zaś rosyjski lektor z nabożeństwem odczytał po rosyjsku "Sow-Eksport-Film priedstawliajet polskij chudożestwiennyj film 'Nowyje Amazonki'".
Nie wiem, czy cały film wyświetlany był w tamtejszych kinach właśnie w wersji z dialogami czytanymi przez dwójkę lektorów (mężczyznę i kobietę - dość częsta praktyka w ówczesnych rosyjskich kinach) czy też był to pełny dubbing, ale sam tytuł z całą pewnością był napisany po polsku a przeczytany po rosyjsku.
Pomimo stonowania w dystrybucji wszelkich asocjacji z seksem, fama o czym ten film naprawdę jest rozeszła się. Film cieszył się dość dużą popularnością.
Fuser
QUOTE(ofilka @ 14/11/2007, 21:16)
Piszę prace na temat "wpływ polityki na polską muzyke rozrywkowa lat 70 - 89", więc podglądam ten temat smile.gif zamówiłam już książkę Lizuta. Może ktoś z Was ma jeszcze jakieś spostrzeżenia w tym temacie? Urodzilam sie pod koniec lat 80 wiec nie wiem jak to wtedy w praktyce z muzyka i cenzurą wyglądało. były takie przypadki, żeby na przykład ktoś poszedł do wiezienia za niepoddanie sie cenzurze? jakie zespoly były najbardziej cenzurowane w tych czasach??
*


Warto zwrócić uwagę, jak bardzo upolitycznione, czy odnoszące się krytycznie do ówczesnej rzeczywistości były w latach 80. teksty piosenek wykonawców oficjalnego nurtu obecnego w mediach PRL (np. Lady Pank, Lombard, Maanam, Republika, Maryla Rodowicz).
emigrant
Niedawno przeczytałem wspomnienia Kazimierza Brauna. jest to gość, który sprawy wiązane w PRLu z teatrem zna na wylot. Także te dotyczące cenzury (mało który reżyser teatralny tak użerał się z cenzurą w "prylu" jak on. Oto, co pisze na ten temat ( str. 278) :

Jak wiadomo, wszystkie teatry były "państwowe", a więc zarządzane i kontrolowane przez liczne, dublujące się ogniwa systemu totalitarnego szczebla centralnego i lokalnego- przez państwową administrację, partię komunistyczną, cenzurę, a na dodatek bezpiekę.
Praktycznie na cały repertuar teatru na dany sezon, w tym na każdą sztukę z osobna, musiały wyrazić zgodę (1) lokalny wydział kultury, (2) lokalny komitet wojewódzki partii, (3) lokalna cenzura, (4) lokalna ubecja, to jest odpowiednia jednostka w Komendzie Milicji Obywatelskiej, (5) Departament Teatru Ministerstwa Kultury i Sztuki, (6) Wydział Kultury Komitetu Centralnego PZPR, (7) Centralny Urząd Cenzury, oraz, w wypadkach szczególnych (8) odpowiedni departament Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Trzeba też wyjaśnić, że władze żądały przedstawienia całego repertuaru na kolejny sezon. Pojedyncze nowe sztuki (nie zgłoszone wcześniej w "planie repertuarowym") zatwierdzane były z wielkimi oporami, co ogromnie utrudniało żywe reagowanie teatru na bieżące wydarzenia polityczne i literackie, w tym wystawianie pojawiających się nowych dramatów.
Gdy już wszystkie instancje sformułowały swoje stanowisko, teatr otrzymywał pisemko ze "swego" wydziału kultury "zatwierdzające" repertuar, przy czym w wypadku prapremier sztuk i polskich i zagranicznych, zgodę pisemną musiało wyrazić także Ministerstwo.
Po zakończeniu procesu zatwierdzania repertuaru, pragnąc rozpocząć próby jakiejś sztuki, teatr posyłał egzemplarz do lokalnego Urzędu Cenzury, a ten przykładał pieczątkę, że "zezwala na rozpoczęcie prób" (czy coś w tym rodzaju). Potem cenzorzy przychodzili na próbę generalną i dopiero wtedy wydawali decyzję o "dopuszczeniu sztuki do eksploatacji".
Jeśli mieli zastrzeżenia, nakazywali cięcia w tekście, zmiany dekoracji, kostiumów czy rekwizytów. W niektórych wypadkach cenzura w ogóle zakazywała grania gotowego już spektaklu. Również i po premierze cenzorzy przychodzili stale kontrolować przedstawienie. Na widowni każdego teatru, każdego wieczora, na każdym przedstawieniu musiały być zarezerwowane dwa (bezpłatne) miejsca cenzorskie. Jeśli jakieś kwestie wzbudzały "niewłaściwe" reakcje widowni, nakazywano dodatkowe skreślenia. Gdy okazywało się, że całe przedstawienie wzbudza groźny rezonans- zdejmowano je z afisza w trakcie grania.


Najgłośniejszym przykładem tego ostatniego rodzaju ingerencji cenzorskiej jest oczywiście sławetne zdjęcie "Dziadów" Dejmka w Teatrze Narodowym w 68 roku.

Mam nadzieję, że tekst dobrze wyjaśnia co miano na myśli mówiąc, że coś przeszło (bądź nie przeszło) przez sito cenzury.
Krzysztow
QUOTE
W ZSRR nigdy nie wyświetlano filmu "Seksmisja"!
Wyświetlano za to film polski pod tytułem "Nowe Amazonki". smile.gif
Sam reżyser Juliusz Machulski opowiadał, iż był w Moskwie na zwykłym seansie. I oto zobaczył, że tamtejszy dystrybutor spreparował kopię w ten sposób, iż widzowie widzieli taki właśnie polski (niby-oryginalny) tytuł: "Nowe Amazonki", zaś rosyjski lektor z nabożeństwem odczytał po rosyjsku "Sow-Eksport-Film priedstawliajet polskij chudożestwiennyj film 'Nowyje Amazonki'"
.

Tyle że Machulski w książce "Hitman" o tym nie wspomina pisząc o "Seksmisji". Dlaczego?
petroCPN SA
QUOTE(Krzysztow @ 15/01/2020, 19:00)
QUOTE
W ZSRR nigdy nie wyświetlano filmu "Seksmisja"!
"
.

Tyle że Machulski w książce "Hitman" o tym nie wspomina pisząc o "Seksmisji". Dlaczego?
*


Nie czytałem tej książki. Ale fakt jest znany.
https://film.wp.pl/zdradzamy-tajemnice-seks...75147867265g/10
https://pl.wikipedia.org/wiki/Seksmisja
https://kultura.gazetaprawna.pl/artykuly/14...misja-film.html
Krzysztow
QUOTE
Nie czytałem tej książki. Ale fakt jest znany.

Nie zarzucam userowi kłamstwa ale dziwi mnie to że takie info (swoją drogą dość ciekawe) nie znalazło się w rozdziale związanym z Seksmisją książki reżysera tego filmu podczas gdy była tam mowa o rzeczach mniej ciekawych.
rasterus
QUOTE(ofilka @ 14/11/2007, 20:16)
Piszę prace na temat "wpływ polityki na polską muzyke rozrywkowa lat 70 - 89", więc podglądam ten temat smile.gif zamówiłam już książkę Lizuta. Może ktoś z Was ma jeszcze jakieś spostrzeżenia w tym temacie? Urodzilam sie pod koniec lat 80 wiec nie wiem jak to wtedy w praktyce z muzyka i cenzurą wyglądało. były takie przypadki, żeby na przykład ktoś poszedł do wiezienia za niepoddanie sie cenzurze? jakie zespoly były najbardziej cenzurowane w tych czasach??
*



Hmmm, Mikołaj trochę się interesował tym tematem, ale dopiero potem, w tamtych czasach raczej nie skłaniał się do muzyki alternatywnej. Najbardziej oberwał zespół Fornit, za piosenkę z tekstem "Lepsza kiła od Ił-a" po katastrofie Ił62M w 1980 r. Zespół otrzymał całkowity zakaz występowania. Zakazy takie były przestrzegane, bo w zasadzie można było występować tylko w państwowych salach, bo innych za bardzo nie było. Sale przy parafiach były za małe na występy, a muzyka zbyt dziwna dla księży. Kobranocka miała kilka ocenzurowanych piosenek, z tym, że na koncertach nie przejmowano się tym. List z pola boju, to oryginalnie List z poligonu, ale przecież nie mogły latać flaki na poligonie, więc kazano zmienić. Zmieniony był też refren z "jeśli zobaczę cię z żołnierzem" na "jeśli zobaczę cię z TYM żołnierzem", różnica olbrzymia. Wiele zespołów nie mogło liczyć na nagrania. Np zespół Aurora. Pamiętam zaskoczenie ich tekstami z Róbrege 87, mimo, że to była taka oaza lekkiej wolności, to nawet na tle innych się wybijali - burzmy mur berliński, budujmy mur chiński. Cenzura dosięgła też zespół Wańka Wstańka de Ludojades po owym Róbrega. Mieli piosenkę generał, z refrenem generale nie boimy się tej wojny wcale, przy okazji zwyzywali Jaruzelskiego ze sceny od ch... Na następym koncercie, który widziałem w styczniu 1988 r. (Marchewa w Hali Gwardii) refren brzmiał "generał, pułkownik, major". Osobną historią jest zespół Dr. Huckenbush. Grali covery znanych przebojów z własnymi tekstami, ze względu na moderację nie mogę zacytować słów ich piosenek :x W każdym razie słów nadających się do cytowania było mało. Cenzura dotyczyła nie tylko polityki, ale i obyczajowości. Zespół Dezerter początkowo miał nazwę SS-20, ale musieli zmienić, żeby móc występować.

Cenzura nie musiała wsadzać do więzienia. W zasadzie państwo było jedynym właścicielem środków rozpowszechniania. Drukarnie, wytwórnie płyt, radio, telewizja, sale koncertowe to wszystko było zarządzane przez państwo. Jeśli ktoś był niepokorny to znikał. Drugi obieg, czasami i trzeci jak niezależne fanziny nie wychodził poza wąski krąg. Bez państwa nie było zarobków, zostawało koncertowanie amatorskie za darmo. A przecież koncerty to koszty, dojazd, nocleg, sprzęt, jeść i pić trzeba. Każdy kierownik sali, dyrektor w radiu czy w wytwórni wiedział na co może sobie pozwolić. Rzadko trafiały się sytuacje jak np. z płytą Jacka Kaczmarskiego, że była wytłoczona, ale poszła na przemiał. Niewiele egzemplarzy trafiło na rynek, przemyconych przez przyklejenie naklejek z płyty Eleni.

A cenzurowano wszystko. Miałem w ręku nawet plakaty cyrkowe z pieczątkami cenzury. Zapowiedzi, kto wystąpi, ale też musiało to być zatwierdzone.
emigrant
A co powyższe ma wspólnego z cenzurą w PRLu?

rasterus
QUOTE(emigrant @ 16/01/2020, 0:19)
A co powyższe ma wspólnego z cenzurą w PRLu?
*



1987 r. to nie PRL? Zakazy występów? Zmiany tekstów to nie cenzura? Cenzura to nie tylko Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk, ale cały system blokujący wolność wypowiedzi. Istniało coś takiego jak autocenzura na poziomie autora, wydawcy, wiedziano co nie przejdzie i nawet nie próbowano tego przepychać. Tylko kilka redakcji bawiło się w drukowanie notatek w tekście, że tekst niedopuszczony. Większość sama blokowała wewnętrznie takie teksty. Naczelny wiedział, że każdej chwili może polecieć ze stanowiska.
Rats
QUOTE(rasterus)
" Najbardziej oberwał zespół Fornit, za piosenkę z tekstem "Lepsza kiła od Ił-a" po katastrofie Ił62M w 1980 r. Zespół otrzymał całkowity zakaz występowania"


Nie słyszałem , natomiast kto śpiewał o Ile 62 przed Fornitem można przekonać się przeglądając archiwa Gazety Pruszkowskiej gdzie jest sprawozdanie z przeglądu młodych kapel w tamtejszym MDK. I muszę nieskromnie powiedzieć że pars magna fuit. Na tym przeglądzie debiutował Stan Zvezda późniejszy zwycięzca Jarocina.Grali bodajże przeróbkę Submission Pistolsów.

Cenzura nie dotyczyła małych klubików ( poniżej 100) więc można było na spoko grać, w razie czego zmieniając nazwę zespołu.
Kto chciał istnieć na większych scenach , musiał się na cenzurę zgodzić.Olewanie cenzury w końcówce lat osiemdziesiątych nie było żadnym bohaterstwem.Ktoś spróbował , zobaczył że co najwyżej opieprzą i postraszą , to zaczęli i inni.To takie typowe kopanie leżącego.
Grzegorz_B
Widzę że do tej pory prawie wszystkie posty dotyczą cenzury politycznej - czyli aluzji do ZSRR, partii, sytuacji w kraju czy pomijanych kart historii. Tymczasem była tak samo cenzura obyczajowa zarówno w czasopismach i filmach (za Gomułki i rozpędem trochę dalej). Film mógł po prostu nie trafić do nas z Zachodu jeśli zostało uznane że jest tam za dużo zgorszenia albo po prostu jest bezsensowną strzelaniną. "Nasze" filmy się na to słabiej łapały bo tu spora część kontroli była już na etapie zatwierdzania scenariusza - a wiadomo, jak jeden czy dwa razy nie przeszło to potem już reżyser sam wiedział co nie ma szans na zatwierdzenie.

Podobnie z drukami. Pewna kontrola tego co pracownicy dodrukowywali sobie na boku na maszynach drukarskich przeznaczonych do drukowania gazetki zakładowej, pokazała że wśród głównych kategorii były bynajmniej nie jakieś broszury polityczne, ale pornografia... i książeczki do nabożeństwa. Widać takie było zapotrzebowanie rynku ;-)

BTW widzę że w tym wątku też działa ̶c̶e̶n̶z̶u̶r̶a̶ korekta, bo ktoś tam rzucił przykładem o obecnych próbach wprowadzenia cenzury obyczajowej w internecie, a ja z rozpędu odpowiedziałem. Mam wrażenie że właśnie tego dotyczyło pytanie emigranta co to ma wspólnego z sytuacją w PRL-u), a nie tego co napisał w międzyczasie rasterus. Odpowiadając wobec tego na pytanie - jak widać po tym co naprodukowałem u góry analogia jest, bo co prawda internetu (u nas w PRL-u) nie było, ale jak towarzysz Wiesław golizny nie lubił to wpadł na analogiczny pomysł co nasi obecni rządzący.



QUOTE
BTW widzę że w tym wątku też działa  ̶c̶e̶n̶z̶u̶r̶a̶ korekta, bo ktoś tam rzucił przykładem o obecnych próbach wprowadzenia cenzury obyczajowej w internecie, a ja z rozpędu odpowiedziałem.

Watek jest zamieszczony w dziale POLSKA LUDOWA. Proby przekierowania dyskusji na temat dotyczacy innego okresu nie beda akceptowane. Jest dzial PO OKRAGLYM STOLE -DEMOKRACJA ktory zaprasza do pisania watkow.
Moderator N_S
emigrant
Swego czasu w temacie o aktualnie czytanych lekturach wymieniliśmy poglądy z użytkownikiem mata2010 o Janie Brzechwie i jego relacjach z PRLem. Mata2010 nazwał Brzechwę, "osiągnięciem PRLu" w kontekście wkłądu PRLu do polskiej kultury. Przy czym opatrzył tę przynależność niejaką wątpliwością: ( http://www.historycy.org/index.php?showtopic=95489&st=1120 , post 1136 i nn.)

W tym samym temacie wymieniona jest właśnie książka "Władza ludowa a literaci" Urszuli Urban. Możemy w niej co do Brzechwy przeczytać m. in. (str. 142/3) :

W 1950 roku rozważano wznowienie tomiku wierszy "Skarżypyta". Utwory otrzymały dwie negatywne recenzje GUKPPiW, których wynikiem była decyzja z 14 sierpnia 1950 roku uniemożliwiająca ponowną publikację. Oto fragmenty uzasadnień cenzorów: " Wierszyki w niej zamieszczone są przeważnie głupie, polegają na grze słowami, które mają inne znaczenie, niż im autor w książce nadaje np. str.8 [...]"
Oraz następna: "Bajki te są pozbawione całkowicie wartości dydaktycznych i nie przynoszą dzieciom żadnego pożytku".



piotruś1974
QUOTE(Speedy @ 19/08/2007, 23:29)
Hej

Jakoś na początku 1984 zespół Maanam odmówił udziału w jakiejś imprezie na rzecz krzewienia przyjaźni polsko-radzieckiej. Za karę przez kilka miesięcy obowiązywał zakaz puszczania ich piosenek w mediach a na liście przebojów 3-ki zamiast kawałków Maanamu Marek Niedźwiecki nadawał tylko taki dżingiel, charakterystyczne bębny z "To tylko tango".
*


Te bębny były też puszczane w trójce miejsce utworów innych wykonawców, też zakwestionowanych przez cenzurę, np. "Ela, czemu się nie wcielasz?" Kobranocki (1987 r.) a nawet "Dance me till the end of love" Leonarda Cohena. W tym wypadku powodem bana nie była treść utworu, a fakt, że goszczący w tym czasie (1985 r.) w Polsce Cohen spotkał się (czy tylko chciał spotkać) z Wałęsą.
Co co trójkowej Listy to krążyły też legendy, że również "Mniej niż zero" Lady Pank zostało stosunkowo szybko "zepchnięte" z listy właśnie na skutek nacisków cenzury, dopatrującej się w tu aluzji do sprawy Grzegorza Przemyka (nic to, że utwór został napisany i nagrany przed śmiercią Przemyka). Marek Niedzwiecki zaprzeczał jednak, by były tu jakiekolwiek naciski. Bardzo natomiast możliwe, że właśnie na skutek, nazwijmy to, czynników zewnętrznych, wypadł z listy "Heavy metal world" TSA, a "Układ sił" Republiki w ogóle na nią nie wszedł, kończąc w Poczekalni (chyba jedyny taki przypadek wśród utworów Republiki). Tu sam Niedzwiedz nie zaprzeczał takiej interpretacji.
Jeszcze oczywiście "Syberia" Republiki, której tytuł trzeba było zmienić na "Arktykę" (ale to już nie tylko na LP3).
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org