Trzy grosze obodrzyty.
1) Refleksje o osobie autora.
Pomimo niemieckiego nazwiska i pochodzenia z Alzacji, ur. w 1844r Gustave Schlumberger był gorącym francuskim patriotą, co pokazuje jak nieszablonowo może kształtować się świadomość narodowa.
Świadczą o tym, chociażby pierwsze słowa dedykacji:
"Ta książka, poświęcona sławie militarnej niegdysiejszych Francuzów, dedykowana jest (...)".
Potwierdza to również kolejne zdanie (z 20s.):
"Lektura starych kronik Łacinników czy Arabów, które zachowały dla nas pamięć o francuskiej waleczności nad brzegami Nilu, oczarowała mnie tak bardzo, że odczułem pragnienie uczynienia tej historii lepiej znaną szerokiemu odbiorcy, zainteresowanemu przeszłością".
Autor porównuje opisane w kronikach czyny, jakby były wprost przeniesione z bajkowej krainy Tysiąca i Jednej Nocy.
Co ciekawe, ten zasłużony francuski historyk, z wykształcenia był doktorem medycyny.
2) Uwagi dotyczące tytułu książki.
Obodrzytę zastanawia, dlaczego w tytule pracy mamy "ekspedycje" a nie "kampanie" króla Amalryka?
Oryginalny francuski tytuł to przecież: "Campagnes du roi Amaury Ier de Jerusalem en Egypte au XIIe siecle", a tu stoi jak wół "campagnes".
W samej konstrukcji pracy, w tytułach "podrozdziałów" występują też tylko "kampanie":
- "Pierwsza kampania Amalryka Egipcie w roku 1163"
- "Druga kampania króla Amalryka w Egipcie (1164)"
- "Nowa kampania Szirkuha w roku 1167"
- "Trzecia kampania króla Amalryka w Egipcie (1167)"
- "Czwarta kampania egipska z jesieni 1168r"
- "Piąta kampania króla Amalryka w Egipcie na jesieni 1169r".
I gdzie są tu te "ekspedycje"?
3) Uwagi dotyczące pierwszej strony okładki książki.
Grafika jest bardzo dobrze dobrana merytorycznie do treści (koresponduje np z opisanym na 143s. zdobyciem miasta Eljat przez Saladyna w grudniu 1170r, gdzie: "Po zdobyciu miasta, pozwolił je splądrować, po czym ruszył do Aleksandrii, wiodąc ze sobą licznych jeńców").
Do tego, jak nieczęsto zdarza się w Napoleonie V, na 4s. u góry w "stopce wydawniczej" jest jej opis.
I tu zauważyłem pewną niekonsekwencję, cytuję opis:
"Na okładce ilustracja z Guillaume de Tyr, "Histoire d'Outremer", il. pt.: "Saladyn najeżdża Ziemię Świętą".
W przypisach oraz w bibliografii mamy tego samego autora i tą samą pozycję opisane jako:
Wilhelm z Tyru, "Historia rerum in partibus transmarinis gestarum".
Moim zdaniem nie każdy czytelnik zorientuje się, że dotyczy to tego samego autora i różnych rękopisów (oryginał po łacinie, oraz późniejsza wersja po francusku) tej samej kroniki.
Lepiej byłoby zachować w takim przypadku konsekwentną jednolitość opisów.
Z kolei ta wzmiankowana "ilustracja", to uściślając jest to ozdobny inicjał, ze 161 karty datowanej na lata 1232-1261 francuskiej wersji pisanej po łacinie oryginalnej kroniki (sam Wilhelm z Tyru zmarł w 1184r, kilkadziesiąt lat przed sporządzeniem tej grafiki, zresztą twórcą tej pięknej miniatury jest późniejszy anonimowy iluminator).
http://www.bl.uk/catalogues/illuminatedman...=big&IllID=1921 http://www.bl.uk/catalogues/illuminatedman...=mid&IllID=5529http://www.bl.uk/catalogues/illuminatedman...ID=58&NStart=12W tym miejscu sygnalizuję bronioznawcom, że przedstawione na tej miniaturze uzbrojenie dotyczy już ok. połowy XIIIw a nie lat w których rozgrywały się wydarzenia opisane w kronice.
Ozdobna miniatura z inicjałem jako taka nie posiada żadnego tytułu, a nazwę: "Saladin ravaging the Holy Land" nadał jej dopiero w swoim katalogu, żyjący na przełomie XIX/XXw, brytyjski kolekcjoner rękopisów Henry Yates Thompson.