QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 1/11/2007, 10:47)
Jabolu a czy wiesz coś na temat bitwy pod Koniecpolem w 1708 roku. Moja wiedza niestety ogranicza się jedynie do wiadomości kto w tej bitwie dowodził i tego iż zwyciężyła strona konfederatów sandomierskich pod Pociejem nad stronikami Lasa pod J. Potockim, ale brak mi wiadomości o ilości, składzie wojsk w bitwie ( tylko jazda, czy też piechota i artyleria ) oraz o przebiegu samego starcia. Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.
Grupa Potockiego, licząca ok 10 tyś żołnierzy podeszła pod Koniecpol (w pobliżu wsi Żytno)20 listopada 1708r.
Rybiński i Pociej, głównodowodzacy wojskami konfederackimi dzięki podjazdom wiedzieli o zbliżaniu się nieprzyjaciela i nocą nakazali wojsku uformowanie szyku bojowego przed Koniecpolem, w dwie linie.
I linia - piechota w środku, po bokach dragonia, następnie arkebuzeria, na skrzydłach jazda
II linia - jazda
Odwód - 10 chorągwi jazdy
Przed frontem ustawiono artylerie, prawe skrzydło konfederackie osłonięte było suchym, głębokim rowem
Dokładny skład wojsk konfederackich ustalił Wimmer na podstawie komputów wojska koronnego z obozu w Zakrzówku, stan z 20 X 1708r. I tak:
Rybiński: 5600 ludzi w tym
- 31 chorągwii pancernych w sile 2320 koni
- 16 chorągwii lekkich w sile 1170 koni
- 4 kornety arkebuzerii w sile 360 koni
- regiment dragonii 800 porcji
- regiment pieszy gwardii i regiment pieszy płk Sosnowskigo - 1200 porcjii
Pociej:
- 9 chorągwii pancernych w sile ok 700 koni
- 1 chorągiew lekka 50 - 100 koni (?)
- 40 chorągwii jazdy litewskiej (składu nie podaje)
Nie podano liczebności dział. W sumie ok 10 tyś.
Potocki, Śmigielski - źródła podają liczbę od 10 do 12 tyś żołnierzy w skład których wchodziła: rajtaria i dragonia (głównie cudzoziemscy najemnicy), jazda narodowego autoramentu (nie znam składu)
I linia - w srodku dragonia, po obydwu stronach w linii artyleria, na skrzydłach rajtaria
II linia - w środku dragonia, na skrzydle lewym jazda płk Grudzińskiego, na prawym płk Dobrosołowskiego (40 chorągwii)
III linia - jazda Potockiego
Od rana Potocki próbował przeciągnąć oddziały konfederackie na swą stronę, wysyłał harcowników lecz rozkaz Rybińskiego był wyraźny - nie podejmować ani rozmów ani harców. Wobec tego ok. 13 Potocki wydał rozkaz do natarcia.
Rajtaria i dragonia Potockiego uderzyły frontalnie na środek szyku konfederackiego lecz zostały odparte silnym ogniem. Jednocześnie skrzydło pod dowództwem Grudzińskiego uderzyło na Litwinów Pocieja. Pomimo osłony terenowej i przewagi liczebnej, Litwini zostali pobici i rzucili się do ucieczki, z wyjątkiem 5-ciu chorągwii, które zostały przy głównodowądzącym i nie dopuścily do uderzenia na centrum. Reszta ścigana była aż do Pilicy, wielu potonęło w rzece lub zostało zabitych w pościgu.
Lewe skrzydło konfederackie również się zachwiało ale odpowiednio wsparte arkebuzerią zdołało wytrzymać.
Rybiński nakazał uderzenie centrum, to jest swojej piechoty i dragonni na szyki Potockiego.
Potocki w kontrnatarciu postanowił oskrzydlić siły konfederackie, zwłaszcza, że chorągwie Grudzińskiego i Dobrosołowskiego oraz Śmigielskiego znalazły się na tyłach wojsk Rybińskiego po pobiciu chorągwii Pocieja.
Jednak Rybiński nie stracił głowy. Umiejętnie dowodząc artylerią nakazał dwustronny atak na wojska Potockiego, synchronizując to ze śmiałym manewrem jazdy konfederackiej która niepostrzeżenia obeszła grupę Potockiego, uderzając na jej tyły.
Jako pierwsi uciekli jeźdźcy Potockiego, następnie pozostsałych pułkowników: Grudzińskiego, Dobrosołowskiego i Śmigielskiego.
Bitwa skończyła się o 16 15kilometrowym pościgiem za stronnikami Leszczyńskiego. Klęska Potockiego była całkowita.
Potocki stracił 380 ludzi zabitych w walce oraz 1000 podczas pościgu, 2000 dostało się do niewoli, w ręce konfederatów wpadły 4 działa, 4 moździeże, znaczny zapas amunicji w tym kartacze.
Sam Potocki w eskorcie 300 rajtarów uciekł do Radomska. Rybiński w walce stracił 200 ludzi.
Szlachta małopolska skora co nie co do przejścia na stronę Leszczyńskiego na wieść o klęsce Potockiego a zwłaszcza cenionego Śmigielskiego zupełnie straciła na to ochotę.
Jak widać z opisu na ogień piechoty i dragonii mało odporne okazały się oddziały kawalerii, zwłaszcza narodowgo autoramentu, dowodząc zmierzu ich dawnej świetności. Na wyróżnienie zasługuje Rybiński, który zachował zimną krew i w krytycznym momencie bitwy ten dotychczas kawaleryjski dowódca sprawnie pokierował zespolonymi rodzajami broni.
Mam nadzieje, że napisałem w miarę przejrzyście. Pozdrawiam