Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Najlepszy polski wódz w Wojnie Północnej 1700-21
historycy.org > Historia Polski > RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW > Sztuka wojenna
Karol Lotaryński
Witam! Pisze właśnie prace licencjacką o wielkiej wojnie północnej 1700-1721. Wiem że temat nie będzie łatwy ale prosze o wypowiedzi na temat "kogo uważacie za najlepszego polskiego wodza za czasów wielkiej wojny północnej". Przeczytałem wiele postów na ty forum i zawiera ona w większości krytykę polskich dowódców tego czasu po części moim zdaniem niesłuszną np. pod adresem Hieronima Lubomirskiego! Proszę o wypowiedź!
Hieronim Lubomirski
Najlepszy to taki wódz który wygrywa bitwy - a jaki nasz wódz wygrywał wtedy bitwy - prócz starc domowych typu Koniecpol. Wiśniowiecki trochę poszarpał Szwedów koło Św. Krzyża. Starosta sądecki Lubomirski rozbił 2 tys. rajtarii Horna. Sieniawski parę razy rozbił kozaków Palija, w wojnie podjazdowej nieźle sobie pocznali Chomętowski i Śmigielski, ale to wszystko to tylko mała wojna rolleyes.gif

Co do Hieronima Lubomirskiego, doświadczenie, talenty i charyzmę miał szkoda tylko że w latach 1702 - 1706 nie sporzydkował ich na chwałę Rzeczypospolitej

PS. A jaki jest twój typ Karolu i dlaczego, jeśli możesz podaj też argumenty w obronie Polskich dowódców - bo zanosi się na ciekawą dyskusję.
Karol Lotaryński
Moja ograniczona wiedza z tego okresu daje mi jasny obraz ze był nim właśnie Hieronim Lubomirski! Pisząc o czasach wojny północnej, nie można nie zapomnieć o wcześniejszych dokonaniach hetmana (jeszcze jako podskarbiego)! Przecież jak ktoś jest dobrym wodzem to w wiekiem nie traci się talentu, najwyżej "bystrość" trochę słabnie ( jego to raczej nie dotyczy bo na początku wojny miał ledwie ok.50 lat)! Hieronim walczył przecież w czasie kampanii wiedeńskiej jako wódz silnego korpusu polskiego i odniósł na Węgrzch wiele sukcesów wspomagając Lotaryńczyka w walce z Turkami jeszcze przed przybyciem armii królewskiej! Talentem wykazał się tam ogromnym zarówno dowódczym jak i organizacyjnym! Podobnie było gdy wcześniej gdy wspomagał Thokoly'ego w walce z wojskami cesarskimi! Choć wiele osób uważa Jabłonowskiego za ostatniego z "wielkich" hetmanów ja uważam że ostatnim był właśnie H.L! Pondto ja chciałbym skupić się na ich zdolnościach dowódczych nie na zdradzie bo zdrajcami byli i Janusz Radziwiłł i Jan Sobieski a ich uważa się za czołowych polskich dowódców! Jeśli chodzi o uczieczkę spod Kliszowa to czytałem kiedyś książkę nie pamiętam tytułu ani autora ale brzmiał on chyba "wielka wojna pólnocna 1701-1706" (taka malutka zawierająca opis wszystkich trzech armii i początek działań wojennych) i tam autor tłumaczył ucieczkę hetmana nie jego tchórzostwem jak wielu na tym forum uważa ale wieloma innymi względami takimi jak:
- nie chciał wzmocnienia pozycji Augusta II
- chciał przejąć koronę przy pomocy Karola XII
- nie chciał tracić żołnierzy by chciał rozporządzać poważną siłą o którą zabiegały by obie strony
- bał się że stanowcze opowiedzenie się po któreś za stron dało by drugiej stronie przetekst do spustoszenia jego dóbr itd.
Najważniejszą przesłanką która broni jego osobę w moich oczach był fakt że jego wojska zostały podporządkowane dowództwu Augusta II i jego saskich generałów a ci ułożyli plan bitwy który hetmanowi się wogóle nie podobał! Rozkazano mu zniszczyć na prawym(?)skrzydle siły szwedzkie samą tylko jazdą ( piechoty miał może 400 z kilkoma dziłami pod dowództwem Kątskiego ) co z góry było głupotą znając siłę ognia armii szwedzkiej. Podporządkował się początkowo rozkazom ale widząc śmierć wielu towarzyszy w nierównej walce po prostu wycofał się z bitwy! Broniąc dalej jego osobę smiem twierdzić że zrobił bym to samo. Nie tylko ja ale i wiele innych osób wolało by się wycofać niż widzieć śmierć rodziny, przyjacół i towarzyszy czy samemu zginąć i to nie w walce z wrogiem ojczyzny ale w porachunkach szwedzko-saskich! Dodatkowo mimo że był w tej walce z góry skazany na porażkę to jeszcze potrafił jeszcze poobijać trochę Szwedów a dopiero posiłki wysłne przez Karola XII powstrzymały jego szarżę. Wykazał przy tym niemało zdolności dowódczych w kierwaniu armią i charyzmy (sam oczywiście uczestniczył w szarży). Co robił wtedy August i jego generałkowie, odpowiedź jest prosta, chował się za umocnieniami polowymi i nosa bał się zza nich wystawić mimo że armia polsko-saska miała liczebną przewagę! Takze zarzuty pod jego adresem które usłyszałem że był solidnym dowódcą jazdy ale nie umiał być wodzem są moim zdaniem wyssane z palca albo zaczerpnięte z pamiętników jakiś nieprzychylnych mu magnatów bo jakoś nie słyszałem nigdy żeby miał okazję się brakiem takich talentów wykazać!
Wybierając Lubomirskiego kierowałem się także tym że niewiele wiem o innych dowódcach tych czasów! Ponoć August II zauroczony był zdolnościami "Hektora" Śmigielskiego ale co z tego jeśli on wspomagany przez doświadczonego w walce z Kozakami Józefa Potockiego został kilka razy przetrzepany np. pod Koniecpolem (przez Jakuba Rybińskiego czy kanalię Ludwika Pocieja, którego jedynym doświadczeniem wojennym była chyba rzeź stronników Sapieżyńskich pod Olkiennikami)! Słyszałem takze o Chomentowskim, Janie Grudzińskim czy Krzysztofie Zawiszy oraz o hetmanach Sieniawskim, Wiśniowieckim, Ogińskim czy Sapieże ale oprócz tego że gdzieś trochę kogoś poszarpali czy że rozbijali oddziały chłopów na Ukrainie nie wiem o nich zbyt dużo!
Kończąc moją niezbyt zwięzłą i chaotyczną wypowiedź chciałbym ponownie prosić o pomoc w tym temacie a tak dodatkowo to wie ktoś może ile liczyły siły kozackie Samusia czy Paleja na Ukrainie bo nigdy nie spotkałem się określeniem ich liczebności! Jak mozna to dodajcie jeszcze jakieś lektury które mogą pomóc mi w tym temacie!
Hieronim Lubomirski
Co do Palija znam jedną trudno dostępną pracę rolleyes.gif

Marek Wagner - Walki polsko - kozackie na prawobrzeżnej Ukrainie w latach 1702 - 1704 ,, Studia i Materiały do Historii Wojskowości t XL Białystok 2003.

Polecam także ,, Poczet Hetmanów Rzeczypospolitej '' pod redakcją profesora Nagielskiego - znajdują się tam biografie Hieronima Lubomirskiego, Sieniawskiego, Rzewuskiego, Józefa Potockiego i Chomętowskiego.

Jesli oceniac tylko zdolności dowódcze abstrachując od polityki to ja rónież stawiam na H. Lubomirskiego - ktoś kiedyś napisał iż był to jedyny uczeń Sobieskiego - odczuwający głód bitwy - inni dowódcy podkoniec wojny z Turkami tego już nie potrafili
Karol Lotaryński
Dzięki, ma ktoś coś jeszcze!
Karol Lotaryński
Panie Hieronimie a mógłby Pan podać na forum w przybliżeniu ile wynosiła liczebność wojsk Palija czy Samusia według książki Marka Wagnera ( może być ogólna albo np. w poszczególnych bitwach )! Jeżeli jest to książka trudno dostępna to nawet nie będe próbował jej szukać bo to tylko tak z ciekawości chciałbym wiedzieć!
Hieronim Lubomirski
Książki w życiu nie miałę w swym ręku - tyle wiem iż istnieje. Co do liczebności nie dam za to głowy, ale zdaje się iż kiedys spotkałem się z informacją o 40 tys. chłopstwa zbrojnego.
Karol Lotaryński
Najgorsze to to że chłopstwa zawsze były masy i nic to kozakom nie dawało! Chodziło mi raczej o jakieś "elitarne" siły kozackie. Były przecież takie bo wcześniej istniała milicja kozacka utworzona przez Sobieskiego, rozwiązana chyba w 1699r! Kilka tysięcy walczyło też pod Palejem z Turkami w okresie kiedy ten był wiernym sługą Rzeczypospolitej! Samuś wyprawiał sie na czele licznej watahy wraz z Kozakami Dońskimi na M.Czarne!
Jak ktoś wie to nie poświęci chwile w wpisze! Dzięki za fatyge!
Karol Lotaryński
Najgorsze to to że chłopstwa zawsze były masy i nic to kozakom nie dawało! Chodziło mi raczej o jakieś "elitarne" siły kozackie. Były przecież takie bo wcześniej istniała milicja kozacka utworzona przez Sobieskiego, rozwiązana chyba w 1699r! Kilka tysięcy walczyło też pod Palejem z Turkami w okresie kiedy ten był wiernym sługą Rzeczypospolitej! Samuś wyprawiał sie na czele licznej watahy wraz z Kozakami Dońskimi na M.Czarne!
Jak ktoś wie to nie poświęci chwile w wpisze! Dzięki za fatyge!
Hieronim Lubomirski
Tyle o działaniach przeciw Kozakom znalazłem u Otwinowskiego :

Tymczasem w owych trudnościach i opałach srogich ów wierny podczas wojny tureckiej sługa Rzptej Palej wszczął bunt w Ukrainie, wyszedł z Chwastowa, obiegł Białą Cerkiew i wziął, a potem Korsuń i wiele innych miejsc opanował, załogi Rzptej, lubo tam liche były, powycinał, i wiele złego w Ukrainie począł robić. Rzuciły się zaraz do Paleja okrutne gromady chłopstwa, opuszczali miasta, wsi, i domy ich, a zabrawszy się z dziećmi, żonami, bydłem i całem domostwem, pozapalawszy własne ich domy, niezliczonemi taborami śli do kupy. Wybrakowawszy potem ludzi do boju pieszych i konnych Palej, rozdzielił ich na trzy dywizye, w każdej 30. tysięcy zostawiwszy; jednę sam Palej prowadził, drugą dał Siemiaszkowi, pasierbowi swemu, a w trzeciej był wodzem Abazyna. Ci buntownicy wielkie morderstwa w Rusi czynili nad ślachtą, ręce, nogi ucinali, gwałty pannom i paniom zacnym, rabunki kościołom, dworom, miastom wystrajali. W owem okrutnem nieszczęściu Rzptej zebrali się na nich Potoccy, Józef Potocki, Wojewoda kijowski i Stanisław, Starosta Chmielnicki także Lubomirscy, Jerzy Podstoli natenczas koronny i synowiec jego Oboźny koronny, nazaciągali czemprędzej chorągwi. Wołynianie także co żywo rzucili się do oręża. Hetman też koronny Lubomirski przysłał kwarcianych znaczną kwotę. Zrazu, póki nie skupiono wójsk, rozmaitem szczęściem walczono i Starostę chmielnickiego Potockiego, mającego już ludzi do dwóch tysięcy znieśli Kozacy w Berdyczowie, gdzie mu na milion w srebrach zabrali i 200. ludzi wycięli. Tę konfuzyą sprawiła zwada o komendę z kwarcianym pewnym Pułkownikiem, gdzie Starosta Chmielnicki chcąc do siebie przewabić kwarcianych, bankietował wojsko W Berdyczowie i poił, a w tem napadli Kozacy i zrobili ową szkodę; nazajutrz poszło 2000. świeżych kwarcianych i powetowali szkody, znieśli Kozaków na 15. tysięcy. Po owej tranzakcyi już po S. Marcinie skupione dywizye poszły za Kozakami, a napadłszy owe trzy partye pod Niemirowem, zniesiono na głowę wszystkich i Abazynę wzięto a potem w Libaniu na pal wbito. Nabrano tam w niewolą wiele tysięcy chłopstwa, ale ich nie wycinano niechcąc sobie wsiów pustoszyć panowie, tylko ich kazano znakować, urzynano każdemu lewe ucho; poznakowano ich tak na 70. tysięcy. Palej tymczasem i z Siemiaszkiem pokryli się do fortec i zameczków różnych, a chłopstwo z taborami, z swemi żonami, dziećmi i bydłem porobiwszy sobie przy zamkach zasieki obszerne, siedzieli w nich, gdzie ich przez całą zimę dobywali kwarciani i w pień wycinali, wsiów także wiele i miasteczków, o których była suspicya, że chcieli do buntów iść, wycinano, i gdyby była przezorność i odwaga Potockich a Lubomirskich temu nie zapobiegła, w wielkiby pożar wyrosła była ta swywola Kozaków, bo się już byli chłopi aż do Buga pobuntowali wszędy, i gotowi byli iść do kupy, tylko przewódzców czekali. Do tego buntu Kozaków podwiódł król August chcąc tem bardziej zamieszać Rzptą; dla tego wiedząc skłonnych z natury Kozaków, że umysł mają bardzo skłonny do kupienia się, do rebelii i swywoli pobudził. Co potem połapani Kozacy, do urzędów oddawani, na konfessatach wyznawali, a osobliwie w łuckim Grodzie.
Rian
QUOTE
Starosta sądecki Lubomirski rozbił 2 tys. rajtarii Horna.

A podajcie jakieś bliższe dane odnośnie tego wydarzenia. Zdaje się, że to bitwa pod Piotrkowem? Nie należy takiego zdarzenia nie doceniać - przecież 3 lata później pod Warszawą takież 2 tysiące kawalerii szwedzkiej pobiło ok. 10 tys. polsko-litewsko-saskich żołnierzy.
Ilu ludzi miał Lubomirski atakując Horna i jakie zadał mu straty?? (rozbicie równie dobrze może oznaczać "wycięcie" czy "wzięcie do niewoli" większości sił przeciwnika, jak i po prostu jego rozproszenie).
jabol
QUOTE(Rian @ 22/09/2007, 22:31)
QUOTE
Starosta sądecki Lubomirski rozbił 2 tys. rajtarii Horna.

A podajcie jakieś bliższe dane odnośnie tego wydarzenia. Zdaje się, że to bitwa pod Piotrkowem? Nie należy takiego zdarzenia nie doceniać - przecież 3 lata później pod Warszawą takież 2 tysiące kawalerii szwedzkiej pobiło ok. 10 tys. polsko-litewsko-saskich żołnierzy.
Ilu ludzi miał Lubomirski atakując Horna i jakie zadał mu straty?? (rozbicie równie dobrze może oznaczać "wycięcie" czy "wzięcie do niewoli" większości sił przeciwnika, jak i po prostu jego rozproszenie).
*



Rozbicie garnizonu szwedzkiego w Piotrkowie było zwieńczeniem wspaniałego rajdu kawaleryjskiego, jakiego dokonał Jerzy A. Lubomirski na czele 24 chorągwi jazdy, przede wszystkim lekkich,pancernych i dragonii (niestety nie znam dokładnych proporcji). 11 września 1702r. wyruszył z obozu polskiego w Koprzywnicy, zmusił do odwrotu oddział płk. Sparrego (wycofał się do Krakowa), następnie skierował się na północ, aż dotarł do Lidzbarka Welskiego. Tam rozbił liczacy 1500 żołnierzy oddział szwedzki (ogromna większość Szwedów zginęła), wracając do Koprzywnicy, wziął do niewoli 300 Szwedów, wysłanych do Żarnowca po furaż. Po drodze zniósł kilkanaście mniejszych jednostek wroga. Na zakończenie uderzył na stacjonującego w Piotrkowie Horna, odnosząc całkowite zwycięstwo. Do niewoli dostało się 1800 rajtarów.
W sumie do obozu Lubomirski przyprowadził 2000 jeńców.
Rian
Zaiste rajd w stylu rajdow powiedzmy Czarnieckiego czy Sapiehy z czasow Potopu. I jak na Wojne Polnocna - wielki nasz sukces. Czy ten Lubomirski odznaczyl sie jeszcze w toku dalszych walk ze Szwedami????
jabol
QUOTE(Rian @ 29/10/2007, 15:54)
Zaiste rajd w stylu rajdow powiedzmy Czarnieckiego czy Sapiehy z czasow Potopu. I jak na Wojne Polnocna - wielki nasz sukces. Czy ten Lubomirski odznaczyl sie jeszcze w toku dalszych walk ze Szwedami????
*



Niestety ale nie. To jedyny tak znaczący (o ile mi wiadomo) epizod na marsowym polu pana oboźnego koronnego. Na wiosne 1706r. przeszedł zresztą na stronę Szwedów, próbował skaptować kilkanascie chorągwi Leszczyńskiemu lecz mu się to nie udało. Niejasna jest rola J. Lubomirskiego w 1710r. kiedy to kraj był dewastowany przez niepłaconego żołnierza, głównie niedobitków po Leszczyńskim. Lubomirski miał rzekomo próbować sprzedać swych ludzi armii cesarskiej ale i tym razem żołnierze mu się wymkneli, udając się w ślad za Karolem XII do Turcji.
W ocenie tejże postaci należy się jednak duża doza ostrożności, w końcu była to jedna z najkrwawszych i najtragiczniejszych wojen domowych (i nie tylko) w naszej historii.
Hieronim Lubomirski
Jabolu a czy wiesz coś na temat bitwy pod Koniecpolem w 1708 roku. Moja wiedza niestety ogranicza się jedynie do wiadomości kto w tej bitwie dowodził i tego iż zwyciężyła strona konfederatów sandomierskich pod Pociejem nad stronikami Lasa pod J. Potockim, ale brak mi wiadomości o ilości, składzie wojsk w bitwie ( tylko jazda, czy też piechota i artyleria ) oraz o przebiegu samego starcia. Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie informacje. rolleyes.gif
jabol
QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 1/11/2007, 10:47)
Jabolu a czy wiesz coś na temat bitwy pod Koniecpolem w 1708 roku. Moja wiedza niestety ogranicza się jedynie do wiadomości kto w tej bitwie dowodził i tego iż zwyciężyła strona konfederatów sandomierskich pod Pociejem nad stronikami Lasa pod J. Potockim, ale brak mi wiadomości o ilości, składzie wojsk w bitwie ( tylko jazda, czy też piechota i artyleria ) oraz o przebiegu samego starcia. Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.  rolleyes.gif
*



Grupa Potockiego, licząca ok 10 tyś żołnierzy podeszła pod Koniecpol (w pobliżu wsi Żytno)20 listopada 1708r.
Rybiński i Pociej, głównodowodzacy wojskami konfederackimi dzięki podjazdom wiedzieli o zbliżaniu się nieprzyjaciela i nocą nakazali wojsku uformowanie szyku bojowego przed Koniecpolem, w dwie linie.
I linia - piechota w środku, po bokach dragonia, następnie arkebuzeria, na skrzydłach jazda
II linia - jazda
Odwód - 10 chorągwi jazdy
Przed frontem ustawiono artylerie, prawe skrzydło konfederackie osłonięte było suchym, głębokim rowem
Dokładny skład wojsk konfederackich ustalił Wimmer na podstawie komputów wojska koronnego z obozu w Zakrzówku, stan z 20 X 1708r. I tak:
Rybiński: 5600 ludzi w tym
- 31 chorągwii pancernych w sile 2320 koni
- 16 chorągwii lekkich w sile 1170 koni
- 4 kornety arkebuzerii w sile 360 koni
- regiment dragonii 800 porcji
- regiment pieszy gwardii i regiment pieszy płk Sosnowskigo - 1200 porcjii

Pociej:
- 9 chorągwii pancernych w sile ok 700 koni
- 1 chorągiew lekka 50 - 100 koni (?)
- 40 chorągwii jazdy litewskiej (składu nie podaje)
Nie podano liczebności dział. W sumie ok 10 tyś.

Potocki, Śmigielski - źródła podają liczbę od 10 do 12 tyś żołnierzy w skład których wchodziła: rajtaria i dragonia (głównie cudzoziemscy najemnicy), jazda narodowego autoramentu (nie znam składu)
I linia - w srodku dragonia, po obydwu stronach w linii artyleria, na skrzydłach rajtaria
II linia - w środku dragonia, na skrzydle lewym jazda płk Grudzińskiego, na prawym płk Dobrosołowskiego (40 chorągwii)
III linia - jazda Potockiego

Od rana Potocki próbował przeciągnąć oddziały konfederackie na swą stronę, wysyłał harcowników lecz rozkaz Rybińskiego był wyraźny - nie podejmować ani rozmów ani harców. Wobec tego ok. 13 Potocki wydał rozkaz do natarcia.
Rajtaria i dragonia Potockiego uderzyły frontalnie na środek szyku konfederackiego lecz zostały odparte silnym ogniem. Jednocześnie skrzydło pod dowództwem Grudzińskiego uderzyło na Litwinów Pocieja. Pomimo osłony terenowej i przewagi liczebnej, Litwini zostali pobici i rzucili się do ucieczki, z wyjątkiem 5-ciu chorągwii, które zostały przy głównodowądzącym i nie dopuścily do uderzenia na centrum. Reszta ścigana była aż do Pilicy, wielu potonęło w rzece lub zostało zabitych w pościgu.
Lewe skrzydło konfederackie również się zachwiało ale odpowiednio wsparte arkebuzerią zdołało wytrzymać.
Rybiński nakazał uderzenie centrum, to jest swojej piechoty i dragonni na szyki Potockiego.
Potocki w kontrnatarciu postanowił oskrzydlić siły konfederackie, zwłaszcza, że chorągwie Grudzińskiego i Dobrosołowskiego oraz Śmigielskiego znalazły się na tyłach wojsk Rybińskiego po pobiciu chorągwii Pocieja.

Jednak Rybiński nie stracił głowy. Umiejętnie dowodząc artylerią nakazał dwustronny atak na wojska Potockiego, synchronizując to ze śmiałym manewrem jazdy konfederackiej która niepostrzeżenia obeszła grupę Potockiego, uderzając na jej tyły.
Jako pierwsi uciekli jeźdźcy Potockiego, następnie pozostsałych pułkowników: Grudzińskiego, Dobrosołowskiego i Śmigielskiego.
Bitwa skończyła się o 16 15kilometrowym pościgiem za stronnikami Leszczyńskiego. Klęska Potockiego była całkowita.
Potocki stracił 380 ludzi zabitych w walce oraz 1000 podczas pościgu, 2000 dostało się do niewoli, w ręce konfederatów wpadły 4 działa, 4 moździeże, znaczny zapas amunicji w tym kartacze.
Sam Potocki w eskorcie 300 rajtarów uciekł do Radomska. Rybiński w walce stracił 200 ludzi.
Szlachta małopolska skora co nie co do przejścia na stronę Leszczyńskiego na wieść o klęsce Potockiego a zwłaszcza cenionego Śmigielskiego zupełnie straciła na to ochotę.

Jak widać z opisu na ogień piechoty i dragonii mało odporne okazały się oddziały kawalerii, zwłaszcza narodowgo autoramentu, dowodząc zmierzu ich dawnej świetności. Na wyróżnienie zasługuje Rybiński, który zachował zimną krew i w krytycznym momencie bitwy ten dotychczas kawaleryjski dowódca sprawnie pokierował zespolonymi rodzajami broni.

Mam nadzieje, że napisałem w miarę przejrzyście. Pozdrawiam
Hieronim Lubomirski
Dziękuje smile.gif a nie wiesz Jabolu czy Rybiński wyróżnił się jeszcze czymś podczas walk z lat 1700 - 1717 ?
jabol
QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 2/11/2007, 19:28)
Dziękuje  smile.gif a nie wiesz Jabolu czy Rybiński wyróżnił się jeszcze czymś podczas walk z lat 1700 - 1717 ?
*



Na szersze wody Zygmunt Rybiński, łowczy koronny wypłynął w 1706r., kiedy to na czele silnego zagonu kawaleryjskiego obsadził Kraków a następnie uderzył na Spisz, na dobra stronnika Leszczyńskiego, Teodora Lubomirskiego, jednego z najbogatszych ówczesnych magnatów, znanego z sadystycznego okrucieństwa wielbiciela pięknych kobiet i dowódcę quasi-rozbójniczego oddziału napadającego na wojska saskie i pusztoszącego Małopolskę.
Zdobył siedzibe starosty Lubowlę, wysadził zamek, przetrzebił jego oddziały.
Następnie pod Lublinem dołączył do wojsk polsko-litewskich które skoncentrowały się wraz z wojskami rosyjsko-kozacko-baszkirskimi pod ogólnym dowództwem Mienszikowa. Z tą armią wybrał się Rybiński do Wielkopolski, gdzie w bitiwe pod Kaliszem dowodził jedną z dywizji jazdy.
Na jesieni 1707 roku dowodził znowu zagonami kawaleryjskimi tym razem na Pomorzu i Warmii (w różnym okresie mając po 2-4 tyś ludzi), a następnie został skierowany do Małopolski. W styczniu 1708r przystapił energicznie do zwalczania oddziałów szwedzkich i Leszczyńskiego, bijąc grupę Śmigielskiego pod Siewierzem.
We wrześniu Rybiński rozbił grupę Potockiego i Śmigielskigo pod Koniecpolem (to już opisałem).
Po działaniach w centralnej Polsce dywizja Rybińskiego przemaszerowała zimą 1709r. do Prus Królewskich skad wyparła niemal całkowicie stronników Leszczyńskiego, biorąc do niewoli regiment rajtarii i piechoty. Wcześniej w lubelskim jeden z głównych przybocznych Rybińskiego płk Garbowiecki rozbił doszczętnie w śmiałym rajdzie kawaleryjskim doborowy oddział dragonni składający się wyłącznie z Francuzów (800 ludzi zabitych i wziętych do niewoli).
W marcu 1709r. Rybiński zdobył Malbork ale broniony tylko przez 80 Szwedów. Następnie działał już w ramach większego zgrupowania dowodzonego przez Sieniawskiego.
W 1710r. Rybińskiemu w kompucie wojska powierzono dowodzenie pułkowi jazdy w sile 6 chorągwii pancernych (330 koni)oraz regimentu dragonii królewicza (600 koni), dowodził także w 1711 r. dużą partią na Pomorzu (11 chorągwi lekkich i 5 arkebuzerii). W tymże roku partia Rybińskiego wespół z Litwinami rozbiła pod Grudziądzem wojska Sapiehy wycofujące się pod naporem wojsk koronnych z południa.
Nieco później Rybiński zdołał osiągnąć sukces nie na polu Marsa a dyplomacjii. W 1713r. przekonał hetmana Sieniawskiego aby wycofał się z pomysłu wsparcia wojskowego dla rodzącego rokoszu szlacheckiego celem całkowitego wyparcia Sasów z Polski.
W 1715 Rybiński dowodził na Pomorzu szczupłą grupą osłonową która miała przeciwstawić się desantowi szwedzkiemu, do którego jednak nie doszło.

W trakcie konfederacjii tarnogrodzkiej, Rybiński, wierny rojalista stanął po stronie króla. Utracił jednak znaczną część żołnierzy ze swojej partii która dołączyła do konfederatów. Szybko Rybińskiego ogłoszono zdrajcą numer 1, a wydanie go w ręce konfederatów było jednym z warunków ugody z królem. Przegrana konfederatów pod Kowalewem i interwencja cara Piotra I przerwały te żądania.
Wierność Rybińskiego została odpłacona. Od 1717r. w stopniu gen.artylerii dowodził regimentem artylerii.
Po ustaniu walk w 1718r. przedstawił śmiały plan modernizacji i rozbudowy artylerii koronnej aż do 1492 dział, liczby niepotrzebnej w 18 tyś armii. Trzeba przyznać, że Rybiński dbał o artylerię walcząć na każdym z sejmów o zwiększenie nakładów.

Wimmer stawia Rybińskiego w pierwszym rzędzie najlepszych dowódców kawaleryjskich wojny północnej i jedynego dowódce tego szczebla wśród Polaków który sprawnie dowodził nie tylko "partyzanckim" podjazdami ale różnymi rodzajami broni, wzorem Sobieskiego znacznie wzmacniając rolę dragonii. Sam zresztą wzbogaciwszy się na łupach wojennych na Szwedach, własnym sumptem rozbudowywał właśnie dragonie.
Hieronim Lubomirski
A co myślisz Jabolu o Sapiesze ?, udało mu się wygrac bitwę pod Lachowcami w 1709 roku. Wiesz coś o tym starciu ?, wybacz że tyle pytań, ale widzę że znasz się na wojnie północnej, a jedyną znaną mi pracę Wimmera omawiająca te zagadnienia jest trudno zdobyc rolleyes.gif
jabol
QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 8/11/2007, 15:28)
A co myślisz Jabolu o Sapiesze ?, udało mu się wygrac bitwę pod Lachowcami w 1709 roku. Wiesz coś o tym starciu  ?, wybacz że tyle pytań, ale widzę że znasz się na wojnie północnej, a jedyną znaną mi pracę Wimmera omawiająca te zagadnienia jest trudno zdobyc  rolleyes.gif
*



Hieronimie, nie wiem czy ze mnie znawca, ale interesuje się tematyką wojny północnej, być może z racji tego iż nie jest to temat ani zbyt popularny ani oklepany ale wielce dla mnie ciekawy.
Co do Jana Sapiehy, starosty bobrujskiego to trzeba byłoby sięgnąć do PSB i specjalistycznej literatury dotyczącej historii tego rodu i inszych opracowań.
Posiadam wyrywkowe informacje na temat tej postaci.
Jak zapewne wiesz Jan Sapieha został hetmanem wielkim litewskim z nadania Karola XII. W wikpedii popisano coś o tym, że to w uznaniu jego zasług na marsowym polu ale w rzeczywistości chodziło o szersze przygotowanie do kampanii rosyjskiej Karola XII. Szwedzki monarcha chciał mieć zabezpieczone tyły na Litwie toteż zmusił Leszczyńskiego do tego aby ten wymusił na starym Kazimierzu Sapiesze rezygnacje ze stanowiska hetmana na rzecz Jana. Leszczyński na to stanowisko chciał powołać Michała Wiśnowieckiego aby zyskać sporą grupę sympatyzujących z tym rodem magnatów. Tym posunięciem Szwed udowodnił jak słabą pozycję ma Leszczyński i mimowolnie wzmocnił konfederatów.
O kulisach tej nominacji napisał Feldman w "Polska w dobie wojny wielkiej północnej 1704-1709" (Kraków 1925) - jakby Cię to zainteresowało.

O samym starciu pod Lachowcami wiem niewiele, był to bowiem prolog przed starciami pod Nakwaszą i Beresteczkiem, wszystko to elementy mocno defensywnej postawy obydwu dowódców i Potockiego i Sapiehy.
W owym okresie Sieniawski postanowił uderzyć na wojska Leszczyńskiego znajdujące się w Wielkopolsce a będące bazą dla Szwedów na Ukrainie. Plan zakładał okrążenie, uderzenie wojsk Sieniawskiego z Małopolski, Sasów z zachodu, Rybińskiego z północy i Rosjan ze wschodu (korpus pomocniczy Goltza). Plan spalił na panewce ze względu na opieszałość i Rosjan i Augusta. Leszczyński przedarł się na Wołyń, następnie na Pokucie, jednocześnie wydając Sapiesze rozkaz uderzenia wyprzedzającego na Sieniawskiego.
Sapieha zignorował właściwie rozkaz, swoje siły rozczłonkował zostawiając wcale pokaźną armie na Litwie a z resztą pozostał na Wołyniu. Z resztą oddziałów przeszedł do działań zaczepnych.

Sapieha rozbił Ogińskiego pod Lachowcami a następnie na czele 40 chorągwi pancernych i lekkich pomaszerowal ku Wiśniowcowi. 23 maja jego jazda lekka rozbiła szpice kozacką Goltza pod Nakwaszą. W sumie Goltz dysponował 11 pułkami jazdy. Lekką jazdę Sapiehy powstrzymało dopiero uderzenie rosyjskiej kawalerii regularnej, która to z kolei została rozpędzona przez kontratak chorągwii pancernych Sapiehy.
Sapieha ustąpił jednak piechocie i artylerii Goltza, która z opóźnieniem dotarła na pole bitwy.
Pobita jazda sapieżyńska, ścigana przez Kozaków uciekła do Beresteczka.
Sapieha wycofał się na Podlasie skąd uczestniczył jako elment grupy osłonowej dla wycofujących się Szwedów.
Po klęsce połtawskiej Sapieha skapitulował bez walki pod Solcem,a jego litewskie oddzialy złożyły broń w Brześciu.

W 1712r. został wytypowany przez tzw. emigracje benderecką (niedobitki po stronnikach Karola XII które uciekły do Turcji) na przywódce powstania przeciw Augustowi (mimo iż pod Solcem wyprosił u króla przebaczenie.) Sapieha miał wzniecić bunt od środka kraju, z Mołdawii miały uderzyć 6 tyś oddziały Urbanowicza-Grudzińskiego (ciekawa mieszanka Szwedów, Polaków, Kozaków Mazepy, Tatarów i masy awanturników żyjących dla wojny i z wojny). Od północy mieli uderzyć Szwedzi.
Plan legł w gruzach po tym jak Sapieha dał się osaczyć Rosjanom na Podlasiu a wojska koronne pobiły Grudzińskiego.
Sapieha osaczony wycofał się na kurpiowszczyzne następnie spychany dotarł aż do Elbląga skąd nie doczekawszy się Szwedów ruszył ku południowi. Zakleszczył się między korpusem elbląskim od północy a wojskami koronnymi od południu i został pobity przez grupe Rybińskiego.
Resztki partii Sapiehy uciekły do Brandenburgii, część przebiła się do Małopolski i uległa rozproszeniu.
Sam Sapieha uciekł przez Śląsk do Bendery.

Jak widać to raczej polityk i statysta rodu, nobilitowany przez urodzenie w jednej z najpotężniejszej z rodzin magnackich tamtego okresu, niż wybitny wódz. W stosunku do biografii wcześniej omawianego Rybińskiego widać znaczną różnice w jakości dowodzenia i ilości wygranych starć.
Co innego postawa Sapiehów i adherentów Leszczyńskiego - kto miał racje, to temat na inną dyskusję.
Pozdrawiam
Hieronim Lubomirski
QUOTE
Hieronimie, nie wiem czy ze mnie znawca, ale interesuje się tematyką wojny północnej, być może z racji tego iż nie jest to temat ani zbyt popularny ani oklepany ale wielce dla mnie ciekawy.
Właśnie ta mała popularność skłoniła mnie do zainteresowania się wojskowością doby saskiej większość ludzi mówi oj czym się pasjonować przecież to okres upadku naszej armii. Temat jest jednak bardzo mało znany, przez historiografię ledwie liźnięty, no bo ile jest prac omawiających działania zbrojne wojny północnej od strony udziału Polaków, lub co można przeczytać o konfederacji Tarnogrodzkiej, bardzo tego mało jeśli porównamy z dajmy na to okresem Potopu. Trochę w XIX wieku napisał Jarochowski, potem Feldman od strony politycznej. Korzon i Kukiel ledwie liznęli ten temat. Wimmer wydał swoje dzieło zdaje się w 1956, z nowszych prac to praktycznie tylko trochę informacji można zdobyć u Wagnera

QUOTE
Co innego postawa Sapiehów i adherentów Leszczyńskiego - kto miał racje, to temat na inną dyskusję.
I Sas i Las zgadzali się na rozbiory RON, więc chyba, byliśmy wtenczas pomiędzy przysłowiowy młotem, a kowadłem. O Sapiehę spytałem bo całkiem dobrze oceniano jego zdolności wojskowe w dziele ,, Poczet Hetmanów Litewskich '' w tej samej pracy opisują jak to Michał Serwacy Wiśniowiecki całkiem sprawnie szarpał Szwedów na Litwie wygrał nawet jakąś małą bitwę. A Ty jak oceniasz Wiśniowieckiego ?
Rian
Warto dodac dowodcow konfederacji tarnogrodzkiej, ktorzy parokrotnie niezle "przetrzepali skore" Sasom. Tyle, ze to akorat wystapienie przeciwko wlasnemu krolowi, wiec nie wiem jak sie do nich ustosunkowac...
Hieronim Lubomirski
QUOTE
Warto dodac dowodcow konfederacji tarnogrodzkiej, ktorzy parokrotnie niezle "przetrzepali skore" Sasom. Tyle, ze to akorat wystapienie przeciwko wlasnemu krolowi, wiec nie wiem jak sie do nich ustosunkowac...


Wystąpienie przeciwko królowi który snuje plany rozbioru własnego kraju, nazwałbym najczystszym odruchem patriotycznym wink.gif
August III Sas
tylko bez cynizmu,..chciał chodź troche ratowac RON...widział, ze absolutyzm a nie "demokracja szlachecka" pomoa krajowi....czasem trzeba cos stracić, zeby uratowac......
Hieronim Lubomirski
QUOTE
tylko bez cynizmu,..chciał chodź troche ratowac RON...widział, ze absolutyzm a nie "demokracja szlachecka" pomoa krajowi....czasem trzeba cos stracić, zeby uratowac......

Bez jaj to jego działania zniszczyły RON, kto zaczął wojnę z przychylnym mu Karolem XII ?, kto sprowadził Moskali do Polski ? On był drugo rzędnym intrygantem, który nigdy nie dorósł nie tylko do funkcji króla, ale nawet przez 35 lat rządów nie raczył się nauczyc języka swych poddanych
jabol
QUOTE
Trochę w XIX wieku napisał Jarochowski, potem Feldman od strony politycznej. Korzon i  Kukiel ledwie liznęli ten temat. Wimmer wydał swoje dzieło zdaje się w 1956, z nowszych prac to praktycznie tylko trochę informacji można zdobyć u Wagnera


U Wagnera ja osobiście bardzo lubie i cenie jego monografię bitwy pod Kliszowem. Rzadko się zdarza aby w książkach z serii HB tak wnikliwie autor zajął się kwestią armii jako organizmu (skład, liczebność, kadra dowódcza, doświadczenie, taktyka i pozimo wyszkolenia).
Jeśli chodzi o ogólny zarys polityczny to jest jeszcze "Połtawa" W.Serczyka też z serii HB oraz nieco odbrązawiająca postać Augusta II biografia pióra Jacka Staszewskiego "August II Mocny" wyd. Ossolineum - tam siłą rzeczy o wojnie północnej jest sporo.
Polecam jeszcze "Pamiętnik wielkiej wojny północnej" Wawrzyńca Rakowskiego, husarza a następnie rotmistrza piechoty polsko-węgierskiej. Z tego co pamiętam jest opatrzony dość rzeczowym komentarzem.

QUOTE
O Sapiehę spytałem bo całkiem dobrze oceniano jego zdolności wojskowe w dziele ,, Poczet Hetmanów Litewskich '' w tej samej pracy opisują jak to Michał  Serwacy Wiśniowiecki całkiem sprawnie szarpał Szwedów na Litwie wygrał nawet jakąś małą bitwę. A Ty jak oceniasz Wiśniowieckiego ?


Szarpał, od hetmana nieco więcej powinno się wymagać.
Szwedów rozbił w marcu 1702r. w bitwie pod Druskiennikami, ale jego postawę w latach 1703-04 Wimmer określił jako "niedołężne dowództwo"
Pamiętaj, że Wiśniowiecki był jednym z dowódców w hańbiacej bitiwie pod Warszawą. Choć głównodzowodzacym był Sas, gen. Paykul, winnych przegranej należy szukać wśród dowództwa polsko-litewskiego: Chomentowskiego, Rzewuskiego, Sieniawskiego i Wisniowieckiego.Pewnym rewanżem było uderzenie wojsk Wiśniowieckiego i Siennickiego na Pragę, gdzie dzięki zaskoczeniu całkowicie rozbito przeciwnika zadając mu straty w wys.1000zabitych
Również później ciągłe kłótnie w dowództwie, starcia min. między Wiśniowieckim a Ogińskim prowadziły do fatalnej koordynacji działań i utrudniały walke ze Szwedem (Rada grodzieńska ucięła nieco te kłótnie przyznając ogólne dowództwo H.Lubomirskiemu, co było ze strony króla posunięciem ryzykownym).
Od 1707r. zresztą otwarcie stanął po stronie Szwedów głównie z powodu konfliktu z Ogińskim, choć po oddaniu buławy Sapiesze podobno zapragnął wrócić do konfederatów.
Poza Druskiennikami i jeszcze jedną sporą potyczką w której rozbił Szwedów (ale mając 4 krotną przewagę) na wyróżnienie zasługuje tylko atak na Pragę z października 1705r.
Czy to dużo, biorąc chociażby takiego Rybińskiego, który rozwinął skrzydła, sprawniej operującego J.Sapiehy czy sukcesy pomniejszych dówdców kawaleryjskich (Śmigielski, Grudzieński itp.)?
Hieronim Lubomirski
QUOTE
Czy to dużo, biorąc chociażby takiego Rybińskiego, który rozwinął skrzydła, sprawniej operującego J.Sapiehy czy sukcesy pomniejszych dówdców kawaleryjskich (Śmigielski, Grudzieński itp.)?

Faktycznie prócz Rybińskiego, rajdu Lubomirskiego z 1702 roku, czy wygranych z kozakami, niewiele można pozytywów powiedziec o naszym dowództwie
Rian
QUOTE
na wyróżnienie zasługuje tylko atak na Pragę z października 1705r.

A co to byl za atak, jakimi silami i przeciw jak silnemu przeciwnikowi (i co wogole mial na celu, czy odbicie Warszawy jako calosci??)
Hieronim Lubomirski
Bitwa pod Radogoszczą Była stoczona 8 pażdziernika 1715 roku, podczas konfederacji Tarnogrodzkiej. Wojska konfederackie wkrótce po rozpoczęciu kroków zbrojnych przeciw Sasom zaatakowały saski regiment kirasjerów imienia królowej znajdujący się pod Radogoszczą. Regiment ten pod dowództwem barona Owerbecka został łatwo zniesiony przez Polaków. Zginęło 230 Sasów, a 150 dostało się do niewoli konfederatów, resztka regimentu szukała ratunku w ucieczce. W bitwie polegi ze strony Sasów graf Benaff, 3 rotmistrzów i dwóch poruczników. Była to pierwsza bitwa wybuchłego właśnie antysaskiego powstania, nie wiecie ile ludzi liczyły oddziały Tarnogrodzian w tej bitwie i kto nimi dowodził ?
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org