Ostatnio przeglądałem temat porównujący niemieckie myśliwce Bf109 i Fw190. Wynika z niego iż przemysł niemiecki produkował oba te typy ze względu na ich odmienne "walory" użytkowe.Np Bf109 lepiej sobie radził na dużych wysokościach,a konstrukcja Kurta Tanka była mniej podatna na uszkodzenia itd. Przytoczono dużo argumentów które potwierdziły że te dwie konstrukcje się doskonale uzupełniały i trudno by było zdecydować się na produkowanie tylko jednego z tych modeli.
Natomiast nurtuje mnie pytanie, czy rzecz miała się analogicznie z bombowcami? Czy był sens produkować He111, Do17 czy później Ju88. Szczególnie w swych pierwszych wersjach produkcyjnych maszyny te niewiele się różniły osiągami. Produkcja i użytkowanie kilku typów zapewne powoduje komplikacje natury logistycznej. Czy nie wskazane by było wybrać tylko jeden typ samolotu bombowego który był by produkowany licencyjnie przez wiele zakładów. Uprościło by to szkolenie załóg i obsługi naziemnej,zaopatrzenie w części zamienne.
Piszę teraz z pamięci, ale o ile powyższa mnie nie zawodzi Do17 i i He111 w okresie Bitwy o Anglię miały podobny zasięg,udźwig i opancerzenie (a raczej jego brak)