Salve,
ostatnio czytam troche o Ulanach Jazlowieckich i ich bojach z bolszewikami i Ukraincami, pulk ktory przeksztalcil sie w 14 pulk ulanow II RP (ostatnio wydano ksiazke o ich historii w serii Wielkiej Ksiegi Kawalerii Polskiej)

Pomyslalem, ze moze by rozpoczac temat walk tej zasluzonej jednostki kawalerysjkiej w wojnach o granice II Rzeczpospolitej?

A np tutaj cikawi mnie ten fragment, mowiacy o smierci 'rotmistrza' Beliny-Prazmowskiego pod Komarowem (pośmiertnie odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari).

"Znamienny był dzień 12 września. Sforsowaliśmy wtedy Bug pod wsią Kosmowem. W momencie kiedy, już na wschodnim brzegu, nasz szwadron zsiadł z koni, podjechał do nas dowodzący pułkiem rotmistrz Belina-Prażmowski i w tej samej chwili usłyszeliśmy krótki gwizd pocisku, a przed frontem szwadronu rozerwał się granat. Dowódca pułku padł na miejscu razem z koniem, (...)" (Franciszek Skibiński, Ułańska młodość 1917-1939 s. 141-142)

Co to za granat mogl byc?

Nota bene ciekawe sa dzieje uratowania koni wyscigowych polskich ktore byly w Odessie AD 1919 roku i wyprowadzone z tego miasta przez Ulanow Jazlowieckich przez Rumunie



Leslaw Kukawski wydal
ULANI JAZLOWIECCY 1918-1998: BARWA I BRON (ale nie mam tego)

takze, Ułani Jazłowieccy, autor Paweł M. Rozdżastwieński (tez tego nie mam)

Zapraszam do dyskusji