|
|
IIWS: Hitler nie wypowiada wojny USA
|
|
|
|
Wiele jest na tym forum tematów o tym jaki wpływ na Operację Barbarossa mógłby mieć skoordynowany z niemieckim atak japoński na Daleki Wschód ZSRR. Ostatecznie jednak Japonia nie zdecydowała się na to atakując amerykańską bazę na Pearl Harbour. Tymczasem dla Hitlera stało się jasne, że nie uda się zdobyć Moskwy. Duże znaczenie dla tego niepowodzenia miał fakt, że Stalin zyskał pewność, że Japonia nie zaatakuje i wspomógł siły pod Moskwą dywizjami syberyjskimi. W realu 11 grudnia Niemcy i Włochy wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym. I tutaj zaczyna się POD.
Hitler jako weteran I wojny światowej pamięta jak wielki wpływ na przegraną Niemiec miało przyłączenie się do konfliktu USA. Z tego powodu uważa(podobnie jak miał powiedzieć admirał Yamamoto), że atak na Stany Zjednoczone to błąd. Na dodatek jest wściekły na Japonię, że nie przyłączyła się do ataku na ZSRR. Hitler dochodzi do przekonania, że Japonia tym samym złamała Pakt Antykominternowski i nie jest wobec tego zobowiązany do wypowiadania wojny USA. Zresztą Pakt Trzech był paktem defensywnym, więc III Rzesza nie była do takiego kroku zobowiązana.
Jakie miałoby to skutki dla losów II wojny światowej. Bez wypowiedzenia wojny przez Hitlera trudniej byłoby Rooseveltowi przekonać społeczeństwo amerykańskie do wikłania się w konflikt w Europie(zwłaszcza mając na głowie Japonię). Czy możliwe, że Roosevelt mimo przemożnych chęci nie otrzymałby zgody na interwencję w Europie?
|
|
|
|
Odpowiedzi
|
|
|
|
Decyzja Adolfa, o wypowiedzeniu wojny USA może i miała mocne uzasadnienie (prowokacyjna polityka USA na Atlantyku), ale nie zmienia to faktu, że była porażająco wręcz głupia. Hitler już prowadził wojnę z dwoma mocarstwami, a postanowił ściągnąć sobie jeszcze na kark największą przemysłową potęgę ówczesnego świata.
A jak mogło by być, gdyby za wszelką cenę starał się uniknąć bezpośredniej konfrontacji? Pierwszym rezultatem byłby dużo słabsze wyniki zmasowanych alianckich nalotów na Niemcy, które rozpoczęły się wiosną 1942 r. Bez amerykańskiego wsparcia RAF nie wyrządziłby takich szkód niemieckiemu przemysłowi zbrojeniowemu i nie zdziesiątkował Luftwaffe.
Zapewne kampania w Afryce Północnej potrwałaby też nieco dłużej, choć ostatecznie Brytyjczycy mieliby dość sił, żeby w ciągu 1943 r. wyprzeć stamtąd siły niemiecko-włoskie. Na otwarcie nowych frontów w Europie byli jednak za słabi. Tak więc Niemcy mieliby więcej dywizji, samolotów i mocy produkcyjnych, których mogliby użyć do walki z Sowietami. Oczywiście nadal byłoby to za mało, żeby zrealizować szaleńcy plan podboju ZSRR, zwłaszcza że nadal docierałaby tam amerykańska pomoc z programu lend-lease, ale niemiecka obrona byłaby dużo twardsza i sowieckie kontrofensywy w 1943 i na początku 1944 r. odniosłyby dużo mniejsze sukcesy. Być może Niemcom udałoby się skutecznie zatrzymać Armię Czerwoną gdzieś nad Dnieprem. W końcu, zarówno Hitler i Stalin, nie widząc szans na jednoznaczne zwycięstwo mogliby się zdecydować na zawarcie pokoju, na zasadzie status quo ante bellum (czyli sprzed 22 czerwca 1941 r.)
Tymczasem na Dalekim Wschodzie Amerykanie dość szybko uporaliby się z Japończykami. Mając do dyspozycji wszystkie swoje siły już w 1943 r. przejęliby większość strategicznych wysp na Pacyfiku, Nową Gwineę i Filipiny i najdalej w połowie 1944 wylądowali w samej Japonii. Jednak walki o macierzyste wyspy japońskie byłyby niezwykle krwawe, pochłaniając życie setek tysięcy amerykańskich żołnierzy.
I tak oto mamy koniec roku 1944 i sytuację patową: w Europie ZSRR i III Rzesza wykrwawione w nierozstrzygniętej kampanii na froncie wschodnim zawarły rozejm, USA wygrały wojnę z Japonią, ponosząc jednak ciężkie (wg. ich własnych standardów) straty w ludziach, a Wielka Brytania panuje w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, ale nie jest w stanie zagrozić niemieckiej hegemonii w Zachodniej Europie. Czy po wojnie z Japonią amerykańska opinia publiczna dałaby się przekonać Rooseveltowi do krucjaty przeciw III Rzeszy? Mam co do tego spore wątpliwości. A to stwarza możliwość (na nieszczęście dla Polski), że reżim nazistowski przetrwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pimli @ 15/05/2018, 12:39) Decyzja Adolfa, o wypowiedzeniu wojny USA może i miała mocne uzasadnienie (prowokacyjna polityka USA na Atlantyku), ale nie zmienia to faktu, że była porażająco wręcz głupia. Hitler już prowadził wojnę z dwoma mocarstwami, a postanowił ściągnąć sobie jeszcze na kark największą przemysłową potęgę ówczesnego świata. A jak mogło by być, gdyby za wszelką cenę starał się uniknąć bezpośredniej konfrontacji? Pierwszym rezultatem byłby dużo słabsze wyniki zmasowanych alianckich nalotów na Niemcy, które rozpoczęły się wiosną 1942 r. Bez amerykańskiego wsparcia RAF nie wyrządziłby takich szkód niemieckiemu przemysłowi zbrojeniowemu i nie zdziesiątkował Luftwaffe. Zapewne kampania w Afryce Północnej potrwałaby też nieco dłużej, choć ostatecznie Brytyjczycy mieliby dość sił, żeby w ciągu 1943 r. wyprzeć stamtąd siły niemiecko-włoskie. Na otwarcie nowych frontów w Europie byli jednak za słabi. Tak więc Niemcy mieliby więcej dywizji, samolotów i mocy produkcyjnych, których mogliby użyć do walki z Sowietami. Oczywiście nadal byłoby to za mało, żeby zrealizować szaleńcy plan podboju ZSRR, zwłaszcza że nadal docierałaby tam amerykańska pomoc z programu lend-lease, ale niemiecka obrona byłaby dużo twardsza i sowieckie kontrofensywy w 1943 i na początku 1944 r. odniosłyby dużo mniejsze sukcesy. Być może Niemcom udałoby się skutecznie zatrzymać Armię Czerwoną gdzieś nad Dnieprem. W końcu, zarówno Hitler i Stalin, nie widząc szans na jednoznaczne zwycięstwo mogliby się zdecydować na zawarcie pokoju, na zasadzie status quo ante bellum (czyli sprzed 22 czerwca 1941 r.) Tymczasem na Dalekim Wschodzie Amerykanie dość szybko uporaliby się z Japończykami. Mając do dyspozycji wszystkie swoje siły już w 1943 r. przejęliby większość strategicznych wysp na Pacyfiku, Nową Gwineę i Filipiny i najdalej w połowie 1944 wylądowali w samej Japonii. Jednak walki o macierzyste wyspy japońskie byłyby niezwykle krwawe, pochłaniając życie setek tysięcy amerykańskich żołnierzy. I tak oto mamy koniec roku 1944 i sytuację patową: w Europie ZSRR i III Rzesza wykrwawione w nierozstrzygniętej kampanii na froncie wschodnim zawarły rozejm, USA wygrały wojnę z Japonią, ponosząc jednak ciężkie (wg. ich własnych standardów) straty w ludziach, a Wielka Brytania panuje w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, ale nie jest w stanie zagrozić niemieckiej hegemonii w Zachodniej Europie. Czy po wojnie z Japonią amerykańska opinia publiczna dałaby się przekonać Rooseveltowi do krucjaty przeciw III Rzeszy? Mam co do tego spore wątpliwości. A to stwarza możliwość (na nieszczęście dla Polski), że reżim nazistowski przetrwa. Zawsze może powtórzyć sie wariant "radzieckojapoński" czyli Niemcy nie atakują konwojów idących do Wlk Brytanii. W zamian dostają "niespodziankę"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(źwiesz @ 31/05/2018, 12:59) Hitler by na to nie poszedł. Jaką miałby gwarancję, ze "za moment" Stalin uzna iż linia Bugu to za mało, bo bardziej interesuje go linia Odry? Gwarancji by nie miał, jednak ogromne wykrwawienie ZSRR i spustoszenie jego zachodnich republik dawało duże prawdopodobieństwo, że Stalin uzna kontynuację wojny z Niemcami za przerastającą siły i możliwości sowieckiej gospodarki i społeczeństwa. W końcowym okresie wojny do Armii Czerwonej rekrutowano już praktycznie wyłącznie nastolatków.
QUOTE Może najpierw zrobiliby przyczółki w Chinach i stamtąd przez wiele miesięcy nękali Japonię nalotami? Bliżej, niż z wysp na Pacyfiku. Z Chin nie jest bliżej do Japonii niż z Okinawy i Iwo-Jimy.
QUOTE(Danielp @ 15/05/2018, 13:49) Zawsze może powtórzyć sie wariant "radzieckojapoński" czyli Niemcy nie atakują konwojów idących do Wlk Brytanii. W zamian dostają "niespodziankę" Ale Roosevelt w odróżnieniu od Stalina nie był dyktatorem i do wojny z Niemcami potrzebowałby zgody Kongresu. A ten wcale nie musiałby być na nią chętny w miarę trwania wojny z Japonią (i strat które by przynosiła). A gdy Sowieci przeszli by do kontrofensywy na froncie wschodnim, mogłyby się nawet pojawić głosy, że nie warto im pomagać w opanowaniu całej Środkowej Europy.
Ten post był edytowany przez Pimli: 23/06/2018, 12:08
|
|
|
|
Posts in this topic
DAN24 IIWS: Hitler nie wypowiada wojny USA 22/01/2013, 17:46 Anasurimbor Hitler nie wypowiada wojny USA, ale te w końcu i t... 22/01/2013, 18:13 pomian
Jakoś przez 3 lata Stanom Zjednoczonym nie przesz... 22/01/2013, 18:56 Anasurimbor Stanom Zjednoczonym ta wojna była po prostu potrze... 22/01/2013, 19:26 Ramond Bez niemieckiego wypowiedzenia wojny na pewno trud... 22/01/2013, 19:28 Piegziu
1. Pearl Harbor;
2. Nie wiem czy była potrzebna, ... 22/01/2013, 21:07 balum I konwoje pod amerykanską banderą płynęłyby obie s... 23/01/2013, 8:03 rapahandock Amerykanie aż się prosili o wypowiedzenie im wojny... 25/01/2013, 22:38 Baszybuzuk http://en.wikipedia.org/wiki/First_America...in_Wo... 25/01/2013, 23:04 emigrant Szczerze mówiąc to ewenement a na pewno rzadkość, ... 25/01/2013, 23:19 żwirek W Niemczech lekceważenie Ameryki ma tradycję.
W cz... 26/01/2013, 13:14 poldas372 Podczas II Wojny Światowej Niemcy już nie lekceważ... 26/01/2013, 14:54 panzergrenadier Adolf, wypowiadając wojnę USA, popełnił błąd. Niep... 15/02/2013, 13:06 Jerzy M
Że niby Hitler wycofał by się znad Dniepra nad B... 16/05/2018, 17:01 An_Old_Man Od jakiegoś czasu wojen się nie wypowiada. To całk... 16/05/2018, 16:46 źwiesz
Pytanie, czy rząd USA, hodując Plan Manhattan, p... 31/05/2018, 12:59
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|