|
|
Feminizm, ruch/ideologia XX wieku
|
|
|
|
Nie ma czegoś takiego jak jednolity ruch feministyczny. Marksistowskie feministki czy anarchistyczne feministki działające np. w związkach zawodowych nic nie łączy z tzw liberalnymi "feministkami".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(adambal21 @ 28/11/2013, 15:50) Nie ma czegoś takiego jak jednolity ruch feministyczny. Marksistowskie feministki czy anarchistyczne feministki działające np. w związkach zawodowych nic nie łączy z tzw liberalnymi "feministkami". Trafne spostrzeżenie. Tu bardzo ciekawy wywiad z autorką książki o feminizmie, która ma się ukazać w przyszłym roku: http://telewizjarepublika.pl/Literatura-na...ml#.U5nVGfl5Ols Coś mi się zdaje, że ta książka nie będzie promowana przez dzisiejsze Środy i Bakuły...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Świętosław @ 27/11/2013, 14:40) Mój post z innego tematu który lepiej pasuje tutaj. Wydumany seksizm w grach. http://www.youtube.com/watch?v=X6p5AZp7r_Q Tak apropo. czy dyskutanci tego forum spotkali się że śladami krytyki przez środowiska feministyczne reklamy multiroomu NC+ w której główny bohater ma 5 żon a każda z nich ogląda osobno inny kanał TV, on sam zaś mundial 2014 ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta reklama jest w ogóle kretyńska, muzułmanin może mieć tylko 4 żony.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadza się i myślę że bardziej odstręcza od produktu niż zachęca. Generalnie wszelkiej maści "parytety" to chory pomysł i to w dodatku psujący demokrację. A jakie mają obecnie postulaty? Ktoś ma dane? Bo Ja wychwytuję że współczesne feministki domagają się : parytetów , takiej samej płacy na takich samych stanowiskach ( bez uwzględnienia jakości płacy) i ... właśnie co jeszcze?
|
|
|
|
|
|
|
|
Równej partycypacji obu płci w prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci( tu regulacje ustawowe). Zakazu edukowania poprzez standardowe role płciowe( gender ale i zakaz np majtek dla 4 letnich dziewczynek z napisem "eat mu cherry")- ale to głównie lewica. Zmian dotyczących sfery językowej- "doktorka". Obowiązek ubezpieczenia i składek emerytalnych dla kobiet pracujących w domu( to z kolei FA)
|
|
|
|
|
|
|
Jiri23
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 96.759 |
|
|
|
Jerzy Mac |
|
Stopień akademicki: mgr inz |
|
Zawód: spec |
|
|
|
|
Bardzo mnie cieszą te informacje nt. spenetrowania i inspirowania ruchów feministycznych przez KGB itd. Spodziewałem się czegoś takiego. Moim zdaniem feminizm w dużej części urósł na moskiewskich pieniądzach. Towarzyszki już w czasie rewolucji październikowej popierały bolszewików. Potem też za nimi stały murem. Rosyjskie pomagając stawiać pod mur, a te zagraniczne ich koleżanki robiąc za pożyteczne idiotki. Twierdząc że ZSRR to jest cacy kraj. Możecie być zdziwieni ale tam to była druga władza: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBenotdie%C5%82 ; Panie bardzo pomagały budować ten system. Bardzo różnymi sposobami: http://wiadomosci.onet.pl/prasa/erotyczny-...zku-wodza/zj0h7 ; Patent z uciskiem kobiet jest marksistowski. Miałem gdzieś odpowiednie cytaty. Lenin stwierdził, że walka o prawa proletariatu ściśle wiąże się z walką o prawa uciśnionej kobiecej klasy. Feministki w ZSRR miały wielką władzę i wpływy. Praktycznie to one rządziły w sprawach prawa rodzinnego - rozwody, opieką nad dziećmi, edukacją itd. Do momentu gdy Stalin zlikwidował tę drugą władzę jakieś lata 30, to była druga siła w państwie. I prowadziła "nowoczesną" politykę podobną w założeniach do dzisiejszej. To wszystko już było. Kwestia promieniowania, i sterowania tym promieniowaniem na feministyczne ruchy światowe objęta jest milczeniem. A szkoda, bo to zdaje się może być ciekawy temat. Weźmy dajmy na to "walkę o pokój" jaką panie prowadziły w latach 50. Gdy okazało się, że Stalin nie ma broni atomowej. I potem przeciw śmiercionośnej Amerykańskiej broni . . . . bo ta sowiecka to oczywiście był gołąbek pokoju ;-)))) Postrzeganie pań jako romantycznych i ciut śmiesznych bojowniczek jest mylące. Ten ruch ma W Rosji łapska ubabrane krwią po łokcie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bardzo mnie cieszą te informacje nt. spenetrowania i inspirowania ruchów feministycznych przez KGB itd. Spodziewałem się czegoś takiego. Moim zdaniem feminizm w dużej części urósł na moskiewskich pieniądzach. Towarzyszki już w czasie rewolucji październikowej popierały bolszewików. Potem też za nimi stały murem. Rosyjskie pomagając stawiać pod mur, a te zagraniczne ich koleżanki robiąc za pożyteczne idiotki. Twierdząc że ZSRR to jest cacy kraj. Możecie być zdziwieni ale tam to była druga władza: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBenotdie%C5%82 ; Panie bardzo pomagały budować ten system. Bardzo różnymi sposobami: http://wiadomosci.onet.pl/prasa/erotyczny-...zku-wodza/zj0h7 ; Patent z uciskiem kobiet jest marksistowski. Miałem gdzieś odpowiednie cytaty. Lenin stwierdził, że walka o prawa proletariatu ściśle wiąże się z walką o prawa uciśnionej kobiecej klasy. Feministki w ZSRR miały wielką władzę i wpływy. Praktycznie to one rządziły w sprawach prawa rodzinnego - rozwody, opieką nad dziećmi, edukacją itd. Do momentu gdy Stalin zlikwidował tę drugą władzę jakieś lata 30, to była druga siła w państwie. I prowadziła "nowoczesną" politykę podobną w założeniach do dzisiejszej. To wszystko już było. Kwestia promieniowania, i sterowania tym promieniowaniem na feministyczne ruchy światowe objęta jest milczeniem. A szkoda, bo to zdaje się może być ciekawy temat. Weźmy dajmy na to "walkę o pokój" jaką panie prowadziły w latach 50. Gdy okazało się, że Stalin nie ma broni atomowej. I potem przeciw śmiercionośnej Amerykańskiej broni . . . . bo ta sowiecka to oczywiście był gołąbek pokoju ;-)))) Postrzeganie pań jako romantycznych i ciut śmiesznych bojowniczek jest mylące. Ten ruch ma W Rosji łapska ubabrane krwią po łokcie.
Powiedz mi, przeczytałeś w ogóle ten temat czy po prostu zobaczyłeś posta ,,feministki byłe sponsorowane przez komunę'' i rzuciłeś się do radosnej twórczości? Jak napisali przedmówcy, nie ma czegoś takiego jak jednolity ruch feministyczny na świecie. Uściślij może, że piszesz o radzieckich feministkach-komunistkach bo inaczej ktoś sobie pomyśli, że ty tak na serio o tym ,,światowym spisku feministek''(przynajmniej feministek, a nie tych co zazwyczaj są w tych spiskach wymieniani).
|
|
|
|
|
|
|
Jiri2
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 67 |
|
Nr użytkownika: 96.014 |
|
|
|
Jerzy Maciocha |
|
Stopień akademicki: inz |
|
Zawód: elektryk |
|
|
|
|
Wyobraź sobie iż ten temat śledzę od dawna. I to o czym wspomniano tj. o powiązaniach pomiędzy ruchami feministycznymi w sowietach i na zachodzie niewątpliwie zachodziło. Jest tylko otwartą kwestią jaka była tego skala. Czasem więcej można wywnioskować z tego na jaki temat się milczy niż na jaki się mówi. Tu nagła amnezja nt. roli towarzyszek jest znamienna. A przecież nie ulega wątpliwości, że postulat równouprawnienia był jedną z "broni politycznych" bolszewików. I np. wg. mnie dlatego Finlandia i Polska jako pierwsze kraje w europie wprowadziły np. prawa wyborcze kobiet. A to min. dlatego żeby bolszewicy nie mieli tego atutu na ich terenie. Tak czytam, sporo. Zwracając baczną uwagę na ten aspekt sprawy. Zdarza mi się nawet czytywać komunizujące portale. I bardzo dużo można tam się dowiedzieć. Tylko trzeba wywalić kłamliwą propagandę. Np. bardzo ciekawe art. np. http://codziennikfeministyczny.pl/marksizm...cypacja-kobiet/ Co z tego, że jest wiele odłamów tego ruchu. Skoro wymiana myśli i podstawowe założenia są takie same. U nas też jest Kongres na którym ustalają wspólne posunięcia. Ciekawe jak dziś wygląda finansowanie. Bo co do tego iż w Lenin w ramach wspierania rewolucji sypał zrabowanym złotem min. na feministki niemieckie nie mam wątpliwości. sam czytałem fragment listu do Zetkin w którym zaleca jej aby nie prowadziła akcji szukania zwolenników w środowisku prostytutek bo to zrazić może opinię publiczną.
Oczywiście . . . poniższemu art. należy zarzucić stronniczość . . . zacietrzewienie . . . itd. Ale raczej nie uda się zaprzeczyć faktom które tam są przedstawione. Kwestia na ile dzisiejsze gender jest dzieckiem tamtych idei i wydarzeń. http://niezalezna.pl/39125-seks-w-sluzbie-rewolucji Ocena należy do czytelników.
|
|
|
|
|
|
|
|
Typowo ideologiczne podejście, charakterystyczne dla niektórych członków szeroko pojętej prawej strony...
|
|
|
|
|
|
|
Jiri23
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 96.759 |
|
|
|
Jerzy Mac |
|
Stopień akademicki: mgr inz |
|
Zawód: spec |
|
|
|
|
QUOTE(Duroc @ 2/04/2015, 11:19) Typowo ideologiczne podejście, charakterystyczne dla niektórych członków szeroko pojętej prawej strony... Typowe rozwadnianie tematu . . . prawa strona . . . ideologiczne . . . a są różne odłamy . . . . a są różne odcienie . . . wykręcanie się sianem. Kto głupi niech to kupi. Jak i bajkę o szlachetnych feministkach broniących pokrzywdzonych kobiet. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Warto wiedzieć jakie są źródła. Trudniej wtedy nas oszukiwać.
Jasne . . . niebywale merytoryczna uwaga. Warto znać początki ruchu wtedy trudniej nam wcisnąć nieprawdę. A w tej dziedzinie feminizm rywalizuje o plamę pierwszeństwa z komunizmem.
Przyznam się o komunie Dzierżyńskiego nigdy nie słyszałem? Za to przynajmniej w dwóch książkach wspomniana jest syberyjska komuna Kołłontaj w której odbywały się . . . gorszące nawet bolszewików orgietki. Stalin miał na to papiery ale nigdy ich nie użył.
http://codziennikfeministyczny.pl/marksizm...cypacja-kobiet/ Tak prawicowe i ideologiczne podejście . . . nie ma to jak lewicowy realizm. Jak np. ten powyżej!
|
|
|
|
|
|
|
|
Hasła feministyczne w ideologii bolszewickiej mają charakter wtórny, przejęty z krajów zachodnich, gdzie ruch ten pojawił się w II poł. XIX wieku, choć i wcześniej można zauważyć podobne treści. Najbujniej rozwijał się w krajach anglosaskich i w Niemczech. Oczywiście pośrednio przeniknął także do myśli marksistowskiej, więc nic dziwnego, że podnoszono te kwestie również w bolszewickiej Rosji.
|
|
|
|
|
|
|
Jiri2
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 67 |
|
Nr użytkownika: 96.014 |
|
|
|
Jerzy Maciocha |
|
Stopień akademicki: inz |
|
Zawód: elektryk |
|
|
|
|
Ok. niech i tak będzie. Z tego co czytałem to Lenin uznał feminizm za użyteczny dla bolszewików prąd. A feministki za cennego sprzymierzeńca. Można powiedzieć iż w Rosji razem "żeśmy tę rewolucję" zrobili. I razem potem sprawowaliśmy rządy, bo panie były mocno pomocne. Pytanie jak na ten ruch na świecie, oddziaływała sytuacja. W której w jedynym postępowym państwie na świecie towarzyszki brały udział w sprawowaniu władzy. I wprowadzaniu postulowanych idei w czyn? Wg. mnie gigantyczne. Dodajmy do tego tony złota i kosztowności które bolszewicy przeznaczyli na eksport rewolucji które poszły na zachód. I środki które z potem z zachodu płynęły od lewicy na podtrzymanie jedynego państwa sprawiedliwości społecznej. O wsparciu politycznym nie zapominając. O głuchocie, ślepocie i niemocie w sprawie terroru i gułagów też. Owszem można udawać, że tego nie było. Tylko ktoś musi na siłę chcieć w to uwierzyć. Tak jak wcześniej w mit ZSRR. Przypomina mi się Żeleński z jego pochwałami ZSRR i jego rozwiązań prawnych w np. Naszych Okupantach. Postęp, Postęp przede wszystkim postęp . . . brzmi dziwnie znajomo?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jiri2 @ 3/04/2015, 10:13) Ok. niech i tak będzie. Z tego co czytałem to Lenin uznał feminizm za użyteczny dla bolszewików prąd. A feministki za cennego sprzymierzeńca. Można powiedzieć iż w Rosji razem "żeśmy tę rewolucję" zrobili. I razem potem sprawowaliśmy rządy, bo panie były mocno pomocne. Pytanie jak na ten ruch na świecie, oddziaływała sytuacja. W której w jedynym postępowym państwie na świecie towarzyszki brały udział w sprawowaniu władzy. I wprowadzaniu postulowanych idei w czyn? Wg. mnie gigantyczne. Dodajmy do tego tony złota i kosztowności które bolszewicy przeznaczyli na eksport rewolucji które poszły na zachód. I środki które z potem z zachodu płynęły od lewicy na podtrzymanie jedynego państwa sprawiedliwości społecznej. O wsparciu politycznym nie zapominając. O głuchocie, ślepocie i niemocie w sprawie terroru i gułagów też. Owszem można udawać, że tego nie było. Tylko ktoś musi na siłę chcieć w to uwierzyć. Tak jak wcześniej w mit ZSRR. Przypomina mi się Żeleński z jego pochwałami ZSRR i jego rozwiązań prawnych w np. Naszych Okupantach. Postęp, Postęp przede wszystkim postęp . . . brzmi dziwnie znajomo? Zdaje się, że zachodni feminizm akcentuje jednak własne tradycje, a nie feministyczne aspekty polityki ZSRR, zatem nie bardzo rozumiem, w czym problem.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|