Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Czy Volksdeutsch to na pewno zdrajca ?
     
EIN JUNGER LITZMANNSTÄDTER
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 68
Nr użytkownika: 70.952

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 5/02/2011, 11:53 Quote Post

Dość powszechnie uważa się, że volksdeutsch to zdrajca. Bardzo często słowa te funkcjonują jako synonimy. Zastanówmy się, czy aby słusznie.

Zacznijmy od definicji. Kto to był ów volksdeutsch? Otóż mianem tym określano Niemców żyjących poza granicami Rzeszy i Austrii (tych zwano reichsdeutsche). Inaczej mówiąc byli to przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Czechosłowacji, Polsce, na Węgrzech, w Jugosławii, we Włoszech i in. Głównie, choć nie wyłącznie ci, którzy poza granicami w/w dwóch państw niemieckich znaleźli się w wyniku postanowień wersalskich.

1. Czy oni zdradzili swój naród?
Jak jednak mogli zdradzić np. naród polski nie będąc jegoż częścią? Raczej odwrotnie. Gdyby opowiedzieli się po stronie narodu polskiego byliby zdrajcami swego własnego narodu - niemieckiego.

2. Czy zdradzili państwo polskie?
Hm, tu już prędzej, można to bowiem argumentować tym, że Niemcy byli obywatelami państwa polskiego. Stawiając jednak sprawę w ten sposób, tym samym przyznając państwu prymat nad NARODEM, trzeba - jeśli oczywiście chce się być konsekwentnym - powiedzieć, że Polacy na Śląsku czy w Wielkopolsce nie postąpili wcale inaczej 20 lat wcześniej. Wywołując powstania czy w jakikolwiek inny sposób zwalczając Niemcy zdradzili państwo niemieckie, którego przecież byli obywatelami. Kierując się zatem tą logiką - Polacy też zdradzili swoje państwo.

W jaki więc sposób volksdeutsche byli zdrajcami? (Chyba że uznajemy logikę Kalego. Jak Kalego zdradzono - to źle. Jak Kali zdradził - dobrze).
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Czarny Smok
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.283
Nr użytkownika: 51.589

Zawód: BANITA
 
 
post 5/02/2011, 12:11 Quote Post

QUOTE
Zacznijmy od definicji. Kto to był ów volksdeutsch? Otóż mianem tym określano Niemców żyjących poza granicami Rzeszy i Austrii (tych zwano reichsdeutsche). Inaczej mówiąc byli to przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Czechosłowacji, Polsce, na Węgrzech, w Jugosławii, we Włoszech i in. Głównie, choć nie wyłącznie ci, którzy poza granicami w/w dwóch państw niemieckich znaleźli się w wyniku postanowień wersalskich.

Nie neguję.
QUOTE
1. Czy oni zdradzili swój naród?
Jak jednak mogli zdradzić np. naród polski nie będąc jegoż częścią? Raczej odwrotnie. Gdyby opowiedzieli się po stronie narodu polskiego byliby zdrajcami swego własnego narodu - niemieckiego.

Pełna zgoda. Narodu polskiego nie zdradzili, ale nie zmienia to faktu, że niemiecka V kolumna lubiła mordować Polaków i rozsadziła Czechosłowację.
QUOTE
2. Czy zdradzili państwo polskie?
Hm, tu już prędzej, można to bowiem argumentować tym, że Niemcy byli obywatelami państwa polskiego. Stawiając jednak sprawę w ten sposób, tym samym przyznając państwu prymat nad NARODEM, trzeba - jeśli oczywiście chce się być konsekwentnym - powiedzieć, że Polacy na Śląsku czy w Wielkopolsce nie postąpili wcale inaczej 20 lat wcześniej. Wywołując powstania czy w jakikolwiek inny sposób zwalczając Niemcy zdradzili państwo niemieckie, którego przecież byli obywatelami. Kierując się zatem tą logiką - Polacy też zdradzili swoje państwo.
W jaki więc sposób volksdeutsche byli zdrajcami? (Chyba że uznajemy logikę Kalego. Jak Kalego zdradzono - to źle. Jak Kali zdradził - dobrze).

Jest taka mała dyskretna różnica, że powstańcy wielkopolscy czy śląscy nie mordowali niemieckich sąsiadów. Walczyli sobie z niemieckimi żołnierzami czy policją, ale nie rzucali się na niemieckich cywili (chyba, że proniemieckie hanysy chciały sobie powalczyć). Na początku kampanii Niemcy postrzelali sobie do Polaków, Polacy załatwili tych Niemców (krwawa niedziela), a Niemcy nazwali to ludobójstwem i mordowali w proporcji 1 do 100 zupełnie niewinnych ludzi.
Sporo volksdeutschów nimi zostawało dla korzyści. Na przykład pan Staś, żeby prowadzić biznesik z Niemcami, z powodu prababci Niemki został Niemcem. To była zdrada jak dla mnie. Jest to słynna IV kategoria volkslisty.
I ogromna większość volksdeutschów (kategoria III i IV, częściowo II) zostawała nimi, bo musiała. Nie czuli się Niemcami. Spis z 1931 roku pokazał, że Niemcy stanowili na Śląsku mniej niż 10%, co sami Niemcy przyznawali. Potem, w czasie II wojny światowej, Niemcy uznali, że jest dokładnie odwrotnie - Volklistę dostało 90% mieszkańców.
I co region to inny stosunek do volklisty. Na Pomorzu było to ratowanie się przed wypędzeniem i mordami, w Warszawie był to akt zdrady.
I co do meritum. Najczęściej zdrajcami nazywano tych, co wpisali się na IV kategorię (kolaboranci), jak i tych, co szukali niemieckich korzenii 10 pokoleń przed.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 6/02/2011, 10:46
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
alcesalces1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.681
Nr użytkownika: 19.375

Stopień akademicki: majster
Zawód: numerator
 
 
post 5/02/2011, 12:13 Quote Post

Zdrajcami można uznać, za tych, którzy wcześniej nie przyznawali się do swoich niemieckich korzeni, a przypomnieli sobie o nich dopiero wtedy, gdy było to dla nich korzystne.

Zdrada siłą rzeczy jest pojęciem silnie subiektywnym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
El Muerte
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 745
Nr użytkownika: 66.246

Stopień akademicki: magister
 
 
post 5/02/2011, 12:21 Quote Post

Jeszcze gorzej wypadają ci którzy nigdy tak naprawdę nie mieli niemieckich korzeni (ewentualnie doszukali się jakiejś dziesiątej wody po kisielu żeby tylko znależć te korzenie), ale podpisali volksliste bo bylo latwiej lub korzystniej. I ta grupa to zdrajcy,a nie rzeczywiści Niemcy żyjący poza granicami Niemiec.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Gandalf de Grey
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 496
Nr użytkownika: 10.578

 
 
post 5/02/2011, 12:56 Quote Post

Chyba nalezy wpierw bardziej zdefiniowac pojecie Volksdeutscha. Z tego co pamietam to byly jakies ich kategorie.
Definitywnie Slazacy, Kaszubowie etc , ktorzy zmuszani byli do podpisania Volkslisty nie byli zdrajcami. Tak jak nasi pradziadowie, musieli sluzuc w pruskim, cesarskim czy carskim wojsku, tak oni potem musieli sluzyc w Werhmachcie.... Wiec to nie jest tak oczywiste.
Z drugiej strony trzeba by zalozyc, ze kazdy mogl byc i nalezaloby sprawdzic jego postawe (nawet jako sila wpisanego "foksa") w czasie wojny...
Tak jak np uznano, ze kazdy czlonek SS to przestepca wojenny...
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
alcesalces1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.681
Nr użytkownika: 19.375

Stopień akademicki: majster
Zawód: numerator
 
 
post 5/02/2011, 13:00 Quote Post

Z satyry okupacyjnej:
"Przychodzi do urzedu starzec stuletni
z dumą oczywistą wykazać się stara
że miał przodków niemieckich w Polsce - kolonistów
wobec tego Niemcem został od zaraz.
Ktoś go za pytał - po co to panu,
przecież i tak pójdziesz pan do ziemi.
Starzec - Ma umrzeć Polak, lepiej niech umrze Niemiec".
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 5/02/2011, 13:05 Quote Post

Przede wszystkim pojęcie v. trzeba podzielić na dwie podstawowe grupy: ochotnicy i tacy, których o zdanie nie pytano, tylko wciągano na listy.
Ma to związek z geografią. W GG trzeba się było zgłosić na listę, natomiast na terenach włączonych do RZeszy(generalnie: Śląsk, Wielkopolska, Pomorze, Mazury) ciupasem wpisywano na listy.
Były też przypadki i było ich wiele, że Ak swoim członkom kazało zgłaszać się na listy. Chodziło o sprawy wywiadowcze i ogólnie konspiracyjne. Celem zdobycia zaufania Niemców.

W/g mnie w ocenach, jak zawsze trzeba być ostrożnym i do każdego wypadku podchodzić indywidualnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.517
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 5/02/2011, 14:51 Quote Post

QUOTE(Czarny Smok @ 5/02/2011, 12:11)

2. Czy zdradzili państwo polskie?
Hm, tu już prędzej, można to bowiem argumentować tym, że Niemcy byli obywatelami państwa polskiego. Stawiając jednak sprawę w ten sposób, tym samym przyznając państwu prymat nad NARODEM, trzeba - jeśli oczywiście chce się być konsekwentnym - powiedzieć, że Polacy na Śląsku czy w Wielkopolsce nie postąpili wcale inaczej 20 lat wcześniej. Wywołując powstania czy w jakikolwiek inny sposób zwalczając Niemcy zdradzili państwo niemieckie, którego przecież byli obywatelami. Kierując się zatem tą logiką - Polacy też zdradzili swoje państwo.

W jaki więc sposób volksdeutsche byli zdrajcami? (Chyba że uznajemy logikę Kalego. Jak Kalego zdradzono - to źle. Jak Kali zdradził - dobrze).


Tylko jak komuś 20 lat wcześniej przyjął obywatelstwo polskie a w 1939 mu się odwidziało to jak kolega nazwie taką postawę ?
QUOTE
W GG trzeba się było zgłosić na listę, natomiast na terenach włączonych do Rzeszy(generalnie: Śląsk, Wielkopolska, Pomorze, Mazury) ciupasem wpisywano na listy.

W Kraju Warty nie wpisywano ciupasem na listy (drobna lecz zasadnicza różnica).

Ten post był edytowany przez Danielp: 5/02/2011, 14:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 5/02/2011, 14:57 Quote Post

QUOTE(Danielp @ 5/02/2011, 14:51)
W Kraju Warty nie wpisywano ciupasem na listy (drobna lecz zasadnicza różnica).
Wydawało mi się, że tak. Ale być może pamięć mnie zawiodła. Więc "ciupas" dotyczy ziem dłużej należących do Rzeszy. Tym nie mniej jednak, trzeba brać pod uwagę geografię.
Np. zaraz po wojnie m.in. podczas procesów zwracano uwagę na to z jakiego obszaru v. pochodził.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
EIN JUNGER LITZMANNSTÄDTER
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 68
Nr użytkownika: 70.952

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 5/02/2011, 22:37 Quote Post

@ allen zusammen
Dobra, dobra. Nie chodzi o istnienie różnych kategorii volkslisty (przy okazji: prosiłbym nie pouczać mnie w tej kwestii), czyli o stan formalno-prawny, ani też o wciągnięcie na nią Ślązaków bądź Kaszubów - tylko dureń może uważać ich za "zdrajców". Zakładając wątek chodziło mi o faktycznych Niemców - obywateli IIRP. Często bowiem ich uważa się za zdrajców, a jeśli nie za zdrajców, to za V kolumnę. Tymczasem oni nikogo nie zdradzili, postąpili jak najbardziej lojalnie wobec swego narodu - narodu niemieckiego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.219
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 5/02/2011, 22:43 Quote Post

Witam!
QUOTE(EIN JUNGER LITZMANNSTÄDTER @ 5/02/2011, 23:37)
Zakładając wątek chodziło mi o faktycznych Niemców - obywateli IIRP. Często bowiem ich uważa się za zdrajców, a jeśli nie za zdrajców, to za V kolumnę. Tymczasem oni nikogo nie zdradzili, postąpili jak najbardziej lojalnie wobec swego narodu - narodu niemieckiego.
*


Nieprawda-nie każdy polski Niemiec chciał być na volksliście rolleyes.gif Bywali tacy, których wpisywano na podobnych zasadach, jak Kaszubów czy Ślązaków, tzn z automatu. Niejeden Niemiec zapomniał niemieckiego w gębie po 1.IX.1939 wink.gif A co do reszty-no cóż, ciężko ich posądzać o zdradę, ale wówczas wcale nie miałbym za złe AK akcji odwetowych na volksdeutschach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
EIN JUNGER LITZMANNSTÄDTER
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 68
Nr użytkownika: 70.952

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 5/02/2011, 22:53 Quote Post

QUOTE(Tromp @ 5/02/2011, 22:43)
AK akcji odwetowych na volksdeutschach.
*



Btw: bez przesady z tą AK. Działały też inne organizacje podziemne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.007
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 5/02/2011, 22:55 Quote Post

QUOTE(EIN JUNGER LITZMANNSTÄDTER @ 5/02/2011, 22:37)
Zakładając wątek chodziło mi o faktycznych Niemców - obywateli IIRP. Często bowiem ich uważa się za zdrajców, a jeśli nie za zdrajców, to za V kolumnę. Tymczasem oni nikogo nie zdradzili, postąpili jak najbardziej lojalnie wobec swego narodu - narodu niemieckiego.


A nielojalnie - wobec państwa polskiego, które zdradzili. Stąd nazwa - zdrajcy.

Oczywiście można sobie wyobrazić niewinnego volksdeutch'a. Ot, przyjął listę, ale nie czerpał z niej korzyści. Nie współpracował też z władzą okupacyjną w żadnym zakresie który mógłby skrzywdzić tych którzy listy nie przyjęli. A nawet jeśli czerpał korzyści, to z pewnością dzielił się nimi z polskimi sąsiadami. Może nawet ukrywał w szafie sąsiada żydowskiego?

Już bez ironii - oczywiście do kwestii przyjęcia volkslisty trzeba podchodzić indywidualnie. Powodów do przyjęcia jej mogło być mnóstwo, a rozrzut postaw tych którzy ją przyjęli - spory. Nie wymagaj jednak od Polaków przyjmowania niemieckiej optyki. Jest ona oczywiście zrozumiała, ale absolutnie nieakceptowalna. Obywatele państwa polskiego, którymi byli "lojalni wobec narodu niemieckiego" dobrowolni volksdeutche efektywnie byli zdrajcami.

Załóżmy, że przyjmujesz amerykańskie obywatelstwo. 20 lat później uznajesz, że jednak nie, nie podoba Ci się ten kraj i zaczynasz pracować jako polski agent wywiadu.

Z punktu widzenia Ameryki jesteś zdrajcą. I nie tu ma żadnego znaczenia, jak wielkim bohaterem jesteś dla Polski.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 5/02/2011, 22:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
EIN JUNGER LITZMANNSTÄDTER
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 68
Nr użytkownika: 70.952

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 5/02/2011, 23:01 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 5/02/2011, 22:55)
A nielojalnie - wobec państwa polskiego, które zdradzili. Stąd nazwa - zdrajcy.
*



Właśnie o tym mówiłem przy założeniu wątku. Sorry, że się powtórzę. Otóż stawiając sprawę w ten sposób, tym samym przyznając państwu prymat nad NARODEM, trzeba - jeśli oczywiście chce się być konsekwentnym - powiedzieć, że Polacy na Śląsku czy w Wielkopolsce nie postąpili wcale inaczej 20 lat wcześniej. Wywołując powstania po pierwszej wojnie światowej czy w jakikolwiek inny sposób zwalczając Rzeszę zdradzili państwo niemieckie, którego przecież byli obywatelami. Kierując się zatem tą logiką, należy za zdrajców uznać także Polaków. Oni też zdradzili swoje państwo, którym była Rzesza.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 5/02/2011, 23:10 Quote Post

QUOTE
Pełna zgoda. Narodu polskiego nie zdradzili, ale nie zmienia to faktu, że niemiecka V kolumna lubiła mordować Polaków i rozsadziła Czechosłowację.

Ale nam chodzi o zdrajców a nie o morderców.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

6 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej