|
|
Polityka wobec Rosji
|
|
|
|
CODE QUOTE(poldas372 @ 16/08/2016, 4:37) Polska winna funkcjonować jako przyjaciel Rosji.
Jeśli Rosja będzie traktowała Polskę jak przyjaciela, to nie mam żadnych przeciwwskazań ku temu by Polska odwzajemniła to uczucie. QUOTE(welder @ 16/08/2016, 6:31) Polityki nie ma, jest fobia.Zresztą bardzo łatwa do zrealizowania ,zużycie gazu na osobę mamy na poziomie trzeciego świata
No cóż, jeśli bezpieczeństwo narodowe uznamy za fobie, to faktycznie można tak to nazwać... QUOTE(welder @ 16/08/2016, 6:31) W takim razie nie dziw się ze Rosja wysyła nas na drzewo Dyplomacja przy pomocy NATO zabawne
Nie ma w tym nic zabawnego. Skoro Rosja nie uważa Polski za ważnego partnera do rozmów, to trzeba się jakoś wspomóc. Na UE liczyć nie możemy, więc zostaje nam tylko NATO i dywersyfikacja dostaw gazu i ropy do Polski.
Rosja aktualnie nie chcę dialogu z jakimkolwiek państwem zachodnim i izolacja jest w interesie elit kremlowskich. Tutaj nie Zachód, ale Rosja ze swoimi postzimnowojennymi kompleksami oraz aktualnymi potrzebami politycznymi władz jest problemem. Władze chcą wzbudzić w społeczeństwie rosyjskim poczucie oblężonej twierdzy, żeby utrzymać się dalej przy władzy. Tylko bowiem taki stan gwarantuje im nie tylko utrzymanie zdobytych za pomocą władzy profitów, ale także przetrwanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(artie44 @ 10/09/2017, 21:05) Rosja aktualnie nie chcę dialogu z jakimkolwiek państwem zachodnim i izolacja jest w interesie elit kremlowskich.
W ogóle tego nie widzę w działaniach Moskwy. Szczerze mówiąc dziwiły mnie te przyjacielskie gesty wobec Trumpa i innych przywódców Europejskich (nawet Polskich, proszę sobie przypomnieć gesty Putina w Smoleńsku !) Cały czas nawiązuje do pojednania, zniesienia sankcji itd. Rosyjscy turyści masowo odwiedzają plaże morza czarnego a i w Polsce często widziałem rosyjskie rejestracje w trójmieście.
Jedyną ich "winą" jest to, że chce zachować twarz i podejmowała kroki przeciw próbom jej ośmieszenia. Nie pozwoliła małej Gruzji zbrojnie zaanektować krajów które nie chciały być w granicach Gruzji i poprosiły o wsparcie Rosję. Podobnie z częścią Ukrainy zamieszkaną w dużej części przez Rosjan. No i zamach stanu w Kijowie na demokratycznie wybrane władze które Rosja uznawała i wspierała.
Ale dzięki zachodowi i zmasowanej krytyce Rosji, jej władze faktycznie mogą manifestować taktykę "oblężonej twierdzy" i dzięki temu umacniać i przedłużać swoje rządy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie Putin to inny zamordysta bo Rosją się inaczej rządzić nie da. Z perspektywy "zwykłego Rosjanina" na pewno żyje się lepiej niż za Jelcyna.
Prawda że jesteśmy hamerykańskim szczekaczem trochę za bardzo, w stusunku do tego co otrzymujemy. Z drugiej strony bez wzmocnienia się militarnie i gospodarczo nie ma co myśleć o zwiększeniu naszej roli.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Nie Putin to inny zamordysta bo Rosją się inaczej rządzić nie da. Z perspektywy "zwykłego Rosjanina" na pewno żyje się lepiej niż za Jelcyna.
Prawda że jesteśmy hamerykańskim szczekaczem trochę za bardzo, w stusunku do tego co otrzymujemy. Z drugiej strony bez wzmocnienia się militarnie i gospodarczo nie ma co myśleć o zwiększeniu naszej roli. Jaki to zamordysta, jakiś tam czystek nie widać, po prostu typ autorytarny a la Ameryka Południowa. Problem, że potężne siły militarne plus nuklearki. W inny sposób Manuel Noriega.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Polska ma wyznaczoną w amerykańskiej strategii role harcownika i kraju frontowego. Mogłaby byc pomostem miedzy Rosja i UE i zarabiac na tym potezne pieniadze ale coz jest jak jest. W jaki sposób?
|
|
|
|
|
|
|
|
To się nazywa wschodnia flanka NATO. Mamy drażnić Rosję aż do sytuacji takiej jak w Gruzji i na Ukrainie po to by wiązać Rosji ręce i zużywać jej siły aż Rosja zmięknie an tyle żeby uznać przewagę słabnącej Ameryki. Wtedy Amerykanie spokojnie zrobią deal z Rosją a my zapłacimy za to rachunek. A jak nie będzie wychodzić to zrobi się małą wojenkę a la Gruzja czy Donbas i wtedy może się uda zrobić ten deal. Dostaniemy wtedy większy rachunek. Amerykanie rozumieją, ze w takiej sytuacji Putin będzie musiał kogoś ukarać. Skoro nie będzie mógł ukarać Ameryki to kto mu pozostaje? Mających inne zdanie zapytam czy USA zaryzykują bezpośredni konflikt militarny z mocarstwem nuklearnym w naszej obronie? Gdyby to zrobili stracić mogą wszystko a co stracą jeśli nas szlag trafi? Byliby idiotami gdyby nas bronili inaczej niż rezolucjami ONZ i lipnymi sankcjami. Już teraz Europa na sankcjach straciła 30% obrotów z Rosją a USA - jakoś tak mniej bo raptem 3%. Ciekawe, prawda?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(artie44) Rosja aktualnie nie chcę dialogu z jakimkolwiek państwem zachodnim i izolacja jest w interesie elit kremlowskich. Bzdura kompletna. Czyżbyś zapomniał, ze Putin na początku swoich rządów wystąpił z propozycją, żeby... Rosja przystąpiła do NATO? Ale ze Zachód (a zwłaszcza USA) nie chce mieć partnerów tylko posłuszne pieski, to potraktował Rosję sztachetą.
QUOTE Tutaj nie Zachód, ale Rosja ze swoimi postzimnowojennymi kompleksami oraz aktualnymi potrzebami politycznymi władz jest problemem. Największym problemem jest Zachód wywołujący konflikty wszędzie naokoło, i co raz to groźniejsze dla międzynarodowej stabilności. Polecam lekturę takiego fajnego polskiego zbioru "Wojny Zachodu".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Krodinor @ 11/09/2017, 1:53) QUOTE Polska ma wyznaczoną w amerykańskiej strategii role harcownika i kraju frontowego. Mogłaby byc pomostem miedzy Rosja i UE i zarabiac na tym potezne pieniadze ale coz jest jak jest. W jaki sposób? Polecam kazus Finlandii albo Węgier przykładowo. Albo potencjalne zyski z przesyłu 100 mld 3 gazu przez Polske i superbezpieczeństwA energetycznego- byłoby z tego dodatkowo pare miliardow dolarów rocznie będzie dużo droższy gaz LNG.
Ten post był edytowany przez monx: 11/09/2017, 10:34
|
|
|
|
|
|
|
|
W interesie Rosji nie leży słaba Polska będąca wasalem USA czy Niemiec. Natomiast w miarę silna Polska jako bufor i pomost na Zachód jak najbardziej. Rosja potrzebuje wolnych rąk na południu bo tam leży jej szansa i jednocześnie główne zagrożenie. Sądzę, że za przyjazną Polskę skłonni by byli wiele dać. I dlatego też jest tyle amerykańskiej antyrosyjskiej propagandy żeby do tego nie dopuścić. Bo USA nie zamierza dopuścić do spokoju na europejskiej granicy Rosji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lord of Prussia @ 15/11/2017, 12:49) W interesie Rosji nie leży słaba Polska będąca wasalem USA czy Niemiec.
W interesie Rosji jest Polska jako PRL.Czytam tu różne fantasmagorie o współpracy gospodarczej z Rosją i śmiech mnie pusty bierze.Taka współpraca uzależnia gospodarkę a to oznacza że Rosja mogłaby wymuszać na rządzie polskim zachowania w polityce międzynarodowej. Przyjmijcie panowie do wiadomości że według rosyjskiej doktryny , imperium może współpracować z Niemcami, Francją , Włochami a nie z jakąś Polską , Węgrami czy Finlandią.Polska cały czas według tej doktryny pozostaje w strefie określanej jako bliska zagranica a ta bliska zagranica wedle doktryny oznacza że Polska może być albo w strefie wpływów Rosji albo być przeciwnikiem Rosji.Nie ma tam miejsca na coś pośredniego.Takie są po prostu geopolityczne interesy Rosji a Rosja zawsze interesy geopolityczne starała się realizować.Każdy kto nie przyjmuje tych faktów do wiadomości jest albo pożytecznym idiotą ( według leninowskiej definicji) albo bardzo mu pachną rubelki.Trzeciej możliwości nie ma.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lord of Prussia @ 15/11/2017, 13:49) W interesie Rosji nie leży słaba Polska będąca wasalem USA czy Niemiec. Natomiast w miarę silna Polska jako bufor i pomost na Zachód jak najbardziej. Rosja potrzebuje wolnych rąk na południu bo tam leży jej szansa i jednocześnie główne zagrożenie. Sądzę, że za przyjazną Polskę skłonni by byli wiele dać. I dlatego też jest tyle amerykańskiej antyrosyjskiej propagandy żeby do tego nie dopuścić. Bo USA nie zamierza dopuścić do spokoju na europejskiej granicy Rosji. Historia przeczy fragmentowi tej tezy zwlaszcza "silna Polska". Za to masz racje ze nie chce amerykanskiego czy niemieckiego protektoratu nad nami. Wolałaby swój. W interesie Rosji jest formalnie suwerenna Polska ale uzależniona. Na jakim południu konkretnie? Azja Środkowa? Kaukaz?
Żeby w ogóle zaczęli z nami poważnie rozmawiać potrzebujemy trzech rzeczy: zwiekszyć potencjał, zmniejszyć niekorzystney bilans handlowy z Rosją i Niemcami, przestać być hamerykanskim szczekaczem.
Spójrz na nasze elity i odpowiedz sobie na pytanie: czy mamy szanse na stanie się podmiotem? Mikroskopijne. Wymagałoby zmiany systemu politycznego, priorytetow, gotowosci spoleczenstwa do jakichs poswiecen i przede wszystkim wsparcia od jednego z mocarstw. Może drogo się sprzedamy Chinsczykom?
QUOTE(Rats @ 15/11/2017, 14:22) QUOTE(Lord of Prussia @ 15/11/2017, 12:49) W interesie Rosji nie leży słaba Polska będąca wasalem USA czy Niemiec.
W interesie Rosji jest Polska jako PRL.Czytam tu różne fantasmagorie o współpracy gospodarczej z Rosją i śmiech mnie pusty bierze.Taka współpraca uzależnia gospodarkę a to oznacza że Rosja mogłaby wymuszać na rządzie polskim zachowania w polityce międzynarodowej. Przyjmijcie panowie do wiadomości że według rosyjskiej doktryny , imperium może współpracować z Niemcami, Francją , Włochami a nie z jakąś Polską , Węgrami czy Finlandią.Polska cały czas według tej doktryny pozostaje w strefie określanej jako bliska zagranica a ta bliska zagranica wedle doktryny oznacza że Polska może być albo w strefie wpływów Rosji albo być przeciwnikiem Rosji.Nie ma tam miejsca na coś pośredniego.Takie są po prostu geopolityczne interesy Rosji a Rosja zawsze interesy geopolityczne starała się realizować.Każdy kto nie przyjmuje tych faktów do wiadomości jest albo pożytecznym idiotą ( według leninowskiej definicji) albo bardzo mu pachną rubelki.Trzeciej możliwości nie ma. Uzaleznienie jest w dwie strony. Na dziś my bardziej ucierpielibysmy z zerwania stosunków. Trzeba wyrownywać bilans.
Rosja gada z silnymi. Nie jestesmy silni to nie gada.
Ten post był edytowany przez Prawy Książę Sarmacji: 15/11/2017, 21:32
|
|
|
|
|
|
|
|
Adiko
CODE (artie44 @ 10/09/2017, 21:05)
Rosja aktualnie nie chcę dialogu z jakimkolwiek państwem zachodnim i izolacja jest w interesie elit kremlowskich.
W ogóle tego nie widzę w działaniach Moskwy. Szczerze mówiąc dziwiły mnie te przyjacielskie gesty wobec Trumpa i innych przywódców Europejskich (nawet Polskich, proszę sobie przypomnieć gesty Putina w Smoleńsku !) Cały czas nawiązuje do pojednania, zniesienia sankcji itd. Rosyjscy turyści masowo odwiedzają plaże morza czarnego a i w Polsce często widziałem rosyjskie rejestracje w trójmieście.
Jedyną ich "winą" jest to, że chce zachować twarz i podejmowała kroki przeciw próbom jej ośmieszenia. Nie pozwoliła małej Gruzji zbrojnie zaanektować krajów które nie chciały być w granicach Gruzji i poprosiły o wsparcie Rosję. Podobnie z częścią Ukrainy zamieszkaną w dużej części przez Rosjan. No i zamach stanu w Kijowie na demokratycznie wybrane władze które Rosja uznawała i wspierała.
Ale dzięki zachodowi i zmasowanej krytyce Rosji, jej władze faktycznie mogą manifestować taktykę "oblężonej twierdzy" i dzięki temu umacniać i przedłużać swoje rządy. Rozumiem, że Rosja boi się śmieszności, ergo jest z takimi lękami klaunem polityki międzynarodowej, bo posługuje się uwagą i teraz otwieram teatr dla Adiko ... pojęciem śmieszności
Do Prawy Ksiązę Sarmacji
CODE Nie Putin to inny zamordysta bo Rosją się inaczej rządzić nie da. Z perspektywy "zwykłego Rosjanina" na pewno żyje się lepiej niż za Jelcyna. Pewnie się nie da dopóty dopóki się da. Wklejam świetne i krótkie przemówienie Parasiuka z Majdanu. https://www.youtube.com/watch?v=C6cpyRwl-ZU Tam u nich to są krótkie tematy.
CODE To się nazywa wschodnia flanka NATO. Mamy drażnić Rosję aż do sytuacji takiej jak w Gruzji i na Ukrainie po to by wiązać Rosji ręce i zużywać jej siły aż Rosja zmięknie an tyle żeby uznać przewagę słabnącej Ameryki. Wtedy Amerykanie spokojnie zrobią deal z Rosją a my zapłacimy za to rachunek. A jak nie będzie wychodzić to zrobi się małą wojenkę a la Gruzja czy Donbas i wtedy może się uda zrobić ten deal. Dostaniemy wtedy większy rachunek. Amerykanie rozumieją, ze w takiej sytuacji Putin będzie musiał kogoś ukarać. Skoro nie będzie mógł ukarać Ameryki to kto mu pozostaje? Mających inne zdanie zapytam czy USA zaryzykują bezpośredni konflikt militarny z mocarstwem nuklearnym w naszej obronie? Gdyby to zrobili stracić mogą wszystko a co stracą jeśli nas szlag trafi? Byliby idiotami gdyby nas bronili inaczej niż rezolucjami ONZ i lipnymi sankcjami. Już teraz Europa na sankcjach straciła 30% obrotów z Rosją a USA - jakoś tak mniej bo raptem 3%. Ciekawe, prawda? Na pewno nie zaryzykują bez naszej jasnej postawy tj widzimy Rosję jajko kraj zasadniczo demokratyczny i taki który nie może w jakikolwiek sposób używać siły zbrojnej wobec sąsiadów. To jest logika. Nie możemy pozwalać, aby konflikty się działy u naszych sąsiadów przez jedno państwo. Czechosłowację czy Austrię kiedyś odpuściliśmy. Czy mamy ten trend kontynuować ... Niezależnie od moich dosyć jasno prezentowanych poglądów na tym forum dla Polski to jest sprawa przetrwania Do DS
CODE QUOTE(artie44) Rosja aktualnie nie chcę dialogu z jakimkolwiek państwem zachodnim i izolacja jest w interesie elit kremlowskich.
Bzdura kompletna. Czyżbyś zapomniał, ze Putin na początku swoich rządów wystąpił z propozycją, żeby... Rosja przystąpiła do NATO? Ale ze Zachód (a zwłaszcza USA) nie chce mieć partnerów tylko posłuszne pieski, to potraktował Rosję sztachetą.
Hahaha, dawno tak się nie ubawiłem. Może Otton III mógłby proponować Włodzimierzowi I. Do NATO trzeba dojść etc. W czasach po inwazji Gruzji to był temat tak aktualny, jak broń dla Saddama sprzedawana przez Amerykanów
Do Lord of Prussia
CODE W interesie Rosji nie leży słaba Polska będąca wasalem USA czy Niemiec. Natomiast w miarę silna Polska jako bufor i pomost na Zachód jak najbardziej. Rosja potrzebuje wolnych rąk na południu bo tam leży jej szansa i jednocześnie główne zagrożenie. Sądzę, że za przyjazną Polskę skłonni by byli wiele dać. I dlatego też jest tyle amerykańskiej antyrosyjskiej propagandy żeby do tego nie dopuścić. Bo USA nie zamierza dopuścić do spokoju na europejskiej granicy Rosji.
Nie dokładnie i stanowczo nie. Problemami Rosji jest Putin, korupcja, rosnące nierówności i kryzys gospodarczy. Po drugie tematy zastępcze typu Ukraina czy Syria i najważniejszy kontra problem wizja rozwoju Rosji w kolejnych latach. Myślę, że niestety u ichniejszych siłowników coraz częściej pojawia się temat sukcesji. Putin moim zdaniem powoli się kończy i temat Ukrainy był początkiem tego końca, a Syria to jest przedłużenie agonii do następnych wyborów. To jest inna sprawa Rosji, z którą będziemy musieli się zmierzyć i jakoś przyszłość Putina zabezpieczyć.
Do Prawy Ksiązę Sarmacji
Musimy się powoli zabezpieczyć co z Rosją będzie, jak Putin i system putinowski odejdzie. To jest w ogóle problem tego typu państw
Ten post był edytowany przez artie44: 23/11/2017, 2:46
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę że Putin już zajął się sprawą jego systemu rządów po jego śmierci, i że ten system jeszcze trochę potrwa. Żeby zyskać silniejszą pozycję wobec Rosji to musiałaby ona zapaść się pod wpływem swych problemów wewnętrznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rats @ 15/11/2017, 13:22) Czytam tu różne fantasmagorie o współpracy gospodarczej z Rosją i śmiech mnie pusty bierze.Taka współpraca uzależnia gospodarkę a to oznacza że Rosja mogłaby wymuszać na rządzie polskim zachowania w polityce międzynarodowej.
A mnie pusty śmiech ogarnia jak czytam takie bzdury. Według tej "zasady" gospodarki min USA, Indii czy ogólnie UE (bez Niemiec wyglądałoby to jeszcze gorzej), już dawno uzależniłyby się od Chin i te mogłyby "wymuszać zachowania w polityce międzynarodowej" ?
Znacznie groźniejszy jest deficyt w wymianie handlowej miedzy Polską i Rosją który jest ogromny i jakoś nic specjalnie złego nie dzieje się przez to, nie mówiąc o jakichś specjalnych wymuszeniach zachowania międzynarodowego.
Zwiększenie wymiany handlowej (czyli zwiększenie eksportu do Rosji) co najwyżej znacznie poprawiło niekorzystną pozycję Polski we wzajemnym bilansie.
Wymiana handlowa jest korzyścią niemal z definicji dla obu partnerów, obie strony czerpią z niej korzyści i "uzależniają się" od drugiej (albo dostarczonymi towarami albo otrzymywaną gotówką), pisanie, że jest to zagrożeniem dla jednej strony jest niedorzecznością.
QUOTE(artie44 @ 23/11/2017, 2:39) Rozumiem, że Rosja boi się śmieszności, ergo jest z takimi lękami klaunem polityki międzynarodowej, bo posługuje się uwagą i teraz otwieram teatr dla Adiko ... pojęciem śmieszności
Może i boi się śmieszności a może jest to nie do końca precyzyjne określenie jej motywów, może i jest klaunem (klawiatura przyjmie wszystko), ale na pewno większym klaunem polityki międzynarodowej jest Polska ze swoimi fobiami przed rosyjskim (tanim) gazem, która prowadzi o ironio do zmniejszania pewności dostaw min przez "zmuszenie" Rosji do budowy Nord Stream na dnie morza zamiast zachęcać ją do budowania takiego gazociągu przez terytorium Polski. Klaunem z teatrem Smoleńskiem grilowanym tyle lat.
Zresztą z tej perspektywy klaunem można określić każde działanie dyplomatyczne (w tym obalenie Kadafiego, Saddama, atak na Afganistan). Mówiąc inaczej, to nic nie znaczy.
Na pewno nie chodzi tu o "politykę imperialną", gdyż imperia buduje się przyłączając całe kraje (jakby mógł zrobić z Gruzją) a nie jakieś skrawki Osetii Płn, Abchazji czy Krymu, zresztą Krymu (o ironio) z demokratycznym głosowaniem, na które nie pozwolono na zachodzie. "Demokratycznie", obszary niby siłą wcielane do Rosji chcą do niej dobrowolnie, gdyż np. większość tej ludności jest Rosjanami (nie mówiąc o rosyjskojęzyczności). Innymi słowy, większym gwałtem na miejscowej ludności, jest siłowe wcielenie np. Osetii Południowej do Gruzji niż do Rosji.
Kolejną sprawą jest to, że Rosja nie chce wcielić (lub chce ale z jakichś powodów tego nie robi) takich regionów jak Osetia Płd czy Abchazja, mimo, że miejscowa ludność tego by chciała. To dowodzi tylko śmieszności ludzi którzy obronę jakichś Rosjan u swoich granic nazywają "polityką imperialną".
Takie to "imperium" które broni obszarów gdzie dominuje ludność rosyjska lub pro-rosyjska. A jej bezpośrednie "miękkie pretensje" absolutnie kończą się daleko przed granicami sprzed rozpadu ZSRR, więc w większości chodzi o kontrowersje co do granic z rozpadu oraz tego, że w pewnych przypadkach mogły być po prostu sztuczne (coś jak w niektórych obszarach Afryki i Jugosławii).
QUOTE(artie44 @ 23/11/2017, 2:39) Czechosłowację czy Austrię kiedyś odpuściliśmy. Czy mamy ten trend kontynuować ... Niezależnie od moich dosyć jasno prezentowanych poglądów na tym forum dla Polski to jest sprawa przetrwania To są przykłady nieadekwatne, może prędzej przydałoby się przytoczyć aneksję przez Polskę Zaolzia albo Wilna?
Austrię, ewentualnie Sudety czeskie można by jeszcze podciągając, porównać, ale zajęcie Pragi jest nieporównywalne, gdyż w żadnym momencie Rosja nie zagrażała (nie mówiąc o zajmowaniu) Groznego, Kijowa itd.
Jeżeli faktycznie zajmie jakąś stolicę, której ludność jest jej nie przychylna, wrócimy do rozmowy i przyznam, że stanowi jakieś tam zagrożenie, na razie to są puste fobiczne strachy, nie przystające dorosłym mężczyznom.
Inną sprawą jest, że nagłośnienie takich śmiesznych zagrożeń (i przytaczanie absurdalnych porównań, brakuje tylko Hitlera albo Stalina), jest w żywotnym interesie wielu ludzi. Już niemal przemysłem stało się propagandowe przeinaczanie faktów i nadawanie im coraz bzdurniejszych opisów. Mam nadzieję, że ci ludzie świadomie kłamią i znają faktyczny stan rzeczy i proporcje zagrożenia a nie, że propaganda tak im wyprała mózgi, że wierzą w to co piszą.
QUOTE(artie44 @ 23/11/2017, 2:39) Musimy się powoli zabezpieczyć co z Rosją będzie, jak Putin i system putinowski odejdzie. To jest w ogóle problem tego typu państw
Trochę mi to wygląda na sytuację w UE i długotrwałych rozmów w Brukseli "jak zabezpieczyć się" przed Kaczyńskim i PiS-em w Polsce, Orbanem na Węgrzech i innymi "niedemokratycznymi rządami".
Czyli jest to bezczelne mieszanie się w wewnętrzne sprawy innych krajów co generalnie powinno być niedopuszczalne.
Chociaż sam często łapię się na tym, że przyklaskuję tym w Brukseli, bo sam chciałbym żeby Kaczyzm odszedł w niepamięć.
QUOTE(Piner @ 23/11/2017, 9:49) Myślę że Putin już zajął się sprawą jego systemu rządów po jego śmierci, i że ten system jeszcze trochę potrwa. Żeby zyskać silniejszą pozycję wobec Rosji to musiałaby ona zapaść się pod wpływem swych problemów wewnętrznych.
I znowu, gdyby nie ten Putin, mógłbym pomyśleć, że mowa jest o Kaczyńskim. Niestety w Polsce również uruchomiono zmasowany aparat propagandowy który pracuje nad stosownym ukształtowaniem mało odpornych obywateli
Zgadzam się z wnioskami, dopiero porządny kryzys będzie w stanie wstrząsnąć obywatelami, "problemem" jest to, że w Rosji taki potencjalny kryzys właśnie się kończy (niskie ceny surowców) i generalnie dzięki swojemu ogromnemu potencjałowi (surowcom) jest ona dosyć odporna na wstrząsy. Przynajmniej do czasu gdy panuje tam w miarę kapitalistyczny system (zresztą podobnie jak w Polsce).
Ten post był edytowany przez Adiko: 23/11/2017, 10:35
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|