Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> "Self made man", czyli kowale własnego losu, Typ osoby czynnej
     
Lokator
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 78
Nr użytkownika: 94.876

 
 
post 12/10/2022, 10:16 Quote Post

Już kilkukrotnie spotkałem się z opinią, że idea osoby czynnej, kowala własnego losu, zyskała szczególny rezonans w drugiej połowie XIX wieku.
Nie chodzi tu jednak o emancypację czy liberalizm, ale właśnie postawę, figurę postaci czynnej, biorącej się z losem za bary. Postaci, sam nie wiem, quasi-nietzscheańskiej?

Ktoś spotkał się z takim poglądem? Jest jakaś literatura opisująca taki aktywizm końca XIX wieku?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Katarzyna Konopka
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 170
Nr użytkownika: 107.612

 
 
post 14/10/2022, 0:46 Quote Post

Z polskiej literatury nasuwa się przykład Stanisława Wokulskiego z Lalki. Znany jest też cytat z Ziemi Obiecanej "Ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic, razem założymy wielką fabrykę". Ów cytat można uznać za motto ludzi, których w polskiej kulturze nazywa się kowalami własnego losu, a w anglosaskiej- self-made menami.
Co oznacza, że tej światowej literatury opisującej taki aktywizm końca XIX wieku jest dużo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.697
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 14/10/2022, 1:29 Quote Post

Jeden z przykładów klasycznej literatury australijskiej, to "A fortunate life", autor AB Fancy. Tu wszystko odbywa się bardzo pod górkę.
Opis jest na przełomie wieków 19 i 20 w Zachodniej Australii, gdzie "cywilizacja" wchodziła ze stuletnim opóźnieniem w stosunku do wschodniego wybrzeża.


Ten post był edytowany przez Grapeshot: 14/10/2022, 1:33
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 14/10/2022, 3:58 Quote Post

Ciekawa sprawa, ale akurat ostatnio zostałem "wmieszany" w pewien bardzo ciekawy i bardzo oryginalny projekt. A tak naprawdę owo "wmieszanie" miało miejsce ok 55 lat temu.
Chodzi o osobę Mieczysława Choynowskiego, którego poznałem właśnie około roku 1967-ego. Mieczysław był bardzo wybitnym naukowcem, a teraz została napisana o nim książka. Ukaże się bardzo niedługo. Podam wtedy odpowiednie linki.
Otóż Mieczysław Choynowski to absolutny Self Made Man. Oprócz geniuszu naukowego posiadał on wiele bardzo ujmujących cech. Miałem naprawdę wielkie szczęście, Los mnie z nim zetknął. Nawiasem mówiąć poznałem jeszcze kilka bardzo wybitnych indywidualności w swoim życiu...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Daweo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.784
Nr użytkownika: 77.396

 
 
post 14/10/2022, 18:47 Quote Post

QUOTE(Lokator @ 12/10/2022, 10:16)
(...)Jest jakaś literatura opisująca taki aktywizm końca XIX wieku?
*


Tak, zob. Self-Made Men: Address before the Students of the Indian Industrial School, Carlisle, Pa., by Honorable Frederick Douglass (1893).
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Soilless
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 199
Nr użytkownika: 106.668

 
 
post 15/10/2022, 23:37 Quote Post

Możesz też pogrzebać w jakiejś biografii (jeśli taka jest) Leopolda Staffa, albo w analizach (jeśli takie są) tomiku "Sny o potędze". Szczególnie wiersz "Kowal" nawiązuje do Twojego pytania. Otwiera on cały tomik, i jest właśnie taki quasi-nietzscheański.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 16/10/2022, 6:09 Quote Post

Choynowski to specyficzny SMM super burzliwego XX wieku. Potrafił odnaleźć się i wnieść dużo swojego wkładu (bardzo oryginalnego):
W okresie międzywojennym poprzez współpracę z Witkacym i własną twórczość publikowaną w Wiadomościach Literackich.
W czasie Okupacji gdy zainteresował sie fotografią
W okresie stalinowskim gdy stał sie psychiatrą i wprowadzał w Polsce m. in. muzykoterapię i rozruszał Stanisława Lema do pisania fantastyki.
W okresie gomułkowskim wypracowywał niezwykle trudną i zwalczaną przez autorytety polskiej psychologii metodologię psychometryczną.
Mimo ogromnych postępów uniemożliwiono mu działalność i musiał emigrować do Meksyku. Po latach przyznano mu rację!
Jednak w latach 1970-tych w Meksyku od zera wprowadzał psychometrię m. in. poprzez współprace z najwybitniejszymi psychometrami amerykańskimi.
Działał praktycznie sam dobierając sobie - poprzez swój entuzjazm i magnetyczną osobowość - współpracowników.
Oto charakterystyczny epizod z jego kariery:
Stefan Kisielewski napisał w liście (oczywiście nielegalnym i przemyconym) do Jerzego Giedroycia:
Choynowski z entuzjazmem namawia mnie bym pisał muzykę "dla wariatów".
Giedroyć odpisał mu, że nie powinien potraktowac tej prośby lekceważąco! Jeszcze bardziej wsparł Choynowskiego Gombrowicz (gdy sie o tym dowiedział): docenił on Choynowskiego bowiem jeszcze w okresie międzywojennym.
Dodam (choć to oczywiście tylko argument absolutnie subiektywny), że postawa życiowa Choynowskiego, jego niezrażanie się trudnościami, jego entuzjazm w realizowaniu ważnych celów, które mogą sie okazać istotne dopiero w przyszłości (ale jednak przynoszą korzyść już teraz) i tym podobne cechy są moimi ideałami zyciowymi. Bez niego nie byłbym sobą.

Ten post był edytowany przez mata2010: 16/10/2022, 7:06
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej