|
|
Siedlisko myśli wg starożytnych Egipcjan, Dlaczego serce, a nie mózg i powiązania z mumifikacją
|
|
|
|
I ja też wychodzę z podobnego założenia. Jesteśmy jednak w punkcie wyjścia; dlaczego Egipcjanie doszli do wniosków, że serce jednak będą usuwać? Nie wierzę jednak, by kierowała nimi myśl, że rolę tego ważnego organu w zaświatach, tj. podczas sądu Ozyrysa spełni skarabeusz. Myślę, że usuwane było ono z czysto praktycznego punktu widzenia. Ciała niepozbawione serc, nie mumifikowały się tak jak oczekiwali tego balsamiści.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
A może serca były usuwane tylko w przypadku, gdy zmarły "nagrzeszył" i jego serce mogło niepomyślnie przejść sąd Ozyrysa?
M.M.
|
|
|
|
|
|
|
|
To rzeczywiście ciekawe pytanie, bo przecież w końcu i tak Egipcjanie starali się ze wszystkich sił aby ich zmarli trafili do tego lepszego wiecznego świata.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm... Stwierdzenie to wydaje mi się nieco irracjonalne . I tak przejść ważenie musiało, podczas sądu Ozyrysa, prawda?
|
|
|
|
|
|
|
|
No tak, masz rację... Ale coś w tym musi być, bo przecież Egipcjanom zależało bardzo na tym by przejść na drugą stronę bez szwanku. Może w taki sposób kombinowali? Bo pamiętajmy, że Egipcjanie lubili najprostsze rozwiązania!
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozostaje to w zgodzie ze wspomnianą już przeze mnie teorią, traktującą usuwanie serca jako proces mający je powstrzymać przed świadczeniem na niekorzyść zmarłego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Reasumując:
- usuwanie serca spowodowane było chęcią obejścia zasad panujących przy sądzie Ozyrysa. - usuwanie serca spowodowane było jeszcze lepszym wykonaniem mumii, chociaż doświadczenie wykonane przez S. Ikram, która zmumifikowała królika metodą nr II, dowiodła, iż serce zachowywało się w doskonałym stanie i nie wpływało negatywnie na resztę ciała. No właśnie, ale to był mały królik, a jak mogło zachowywać się ciało ludzkie?
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE - usuwanie serca spowodowane było chęcią obejścia zasad panujących przy sądzie Ozyrysa.
To natomiast, jakoś kłóci się z moim wizerunkiem Egipcjan jako, bądź co bądź, skończonych pragmatyków, ludzi oddanych bardzo sprawie religijnej i ogólnie postępujących wg starych, dawno wyznaczonych norm społecznych . Ale narazie przyjmę to jako pewnik, z braku lepszego pomysłu. Serce i tak szło na szale . A jaka jest ogólna symbolika skarabeusza jako zwierzęcia? Może to by rzuciło jakieś światło. Bo nie ulega wątpliwości, że ten mały chrząszczyk był ważny dla Egipcjan.
QUOTE - usuwanie serca spowodowane było jeszcze lepszym wykonaniem mumii, chociaż doświadczenie wykonane przez S. Ikram, która zmumifikowała królika metodą nr II, dowiodła, iż serce zachowywało się w doskonałym stanie i nie wpływało negatywnie na resztę ciała. No właśnie, ale to był mały królik, a jak mogło zachowywać się ciało ludzkie?
Naprawde, biolog ze mnie żaden, ale i królik, i człowiek, to ssak, prawda ? Zatem oba organizmy, muszą zachowywać się conajmniej podobnie. Wielkość w tym wypadku żadnej roli grać chyba nie będzie . Przynajmniej tak mi się wydaje. Bo rozdęć raczej klatki piersiowej nie mogło, bo przecież ulegało w jakimś stopniu zasuszeniu, tak więc nie prowadziło to chyba do żadnych deformacji klatki piersiowej.
Ten post był edytowany przez Vergilius: 18/11/2009, 13:44
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vergilius @ 18/11/2009, 14:32) To natomiast, jakoś kłóci się z moim wizerunkiem Egipcjan jako, bądź co bądź, skończonych pragmatyków, ludzi oddanych bardzo sprawie religijnej i ogólnie postępujących wg starych, dawno wyznaczonych norm społecznych . Ale narazie przyjmę to jako pewnik, z braku lepszego pomysłu. Serce i tak szło na szale . Widzisz, to jest chyba kwestia podejścia do sprawy, zarówno nas zainteresowanych życiem antycznych Egipcjan, a przede wszystkich samych Egipcjan, których przecież było to życie, zwłaszcza życie pozagrobowe, do którego przywiązywali wielką wagę. Wydaje mi się, że mimo iż sprawy związane ze śmiercią bardzo ich absorbowały (A. Krzemińska napisała kiedyś, że Egipcjanie żyli po to by umrzeć, a później żyć wiecznie), każdy z nich chyba mentalnie w tych kwestiach niczym się nie różnił od współczesnego człowieka. W dalszym ciągu miał obawy czy trafi tam gdzie chce, jak tam będzie i czy przez te wszystkie lata swojego ziemskiego życia będzie na to życie wieczne u boku bogów zasługiwał. Myślę też, że jak każdy człowiek chciał tam z wszelką cenę trafić (ta cena oczywiście rożnie może być rozumiana, bo przecież jedni robili wszystko co nakazywała religia, a drudzy wręcz przeciwnie, w maksymalny sposób robili wszystko by te nakazy jakoś obejść). No właśnie a propos obejść. Z czasem to obejście przychylnie było widziane przez ludzi, którzy te przykazy i nakazy wymyślani, czyli przez kapłanów. Oczywiście wszystko to robione było w imię religii i przy pomocy wszystkiego tego co związane było z religią. Zadasz pewnie pytanie w jaki sposób, ale tutaj by na nie odpowiedzieć (a przynajmniej postarać się) odniosę się do Twojej wypowiedzi...
QUOTE A jaka jest ogólna symbolika skarabeusza jako zwierzęcia? Może to by rzuciło jakieś światło. Bo nie ulega wątpliwości, że ten mały chrząszczyk był ważny dla Egipcjan. Kol. Rovan napisał, że z czasem mumifikatorzy przygotowujący ciało zmarłego do ostatniej podróży, w formie amuletu, na miejscu serca, tudzież na samym sercu kładli figurkę (zwykle kamień lub dowolny materiał, który uformowany był na kształt żuka - skarabeusza; amulet nosi nazwę skarabeusza sercowego). Miało na celu przygotowanie zmarłego do samej podróży na sąd ostateczny Ozyrysa, jak i samo uczestnictwo w sądzie. Był jednym z najważniejszych amuletów, jakie powinna posiadać mumia zmarłego. Skarabeusz sercowy miał chronić serce zmarłego (czyli wierzono, że dzięki niemu serce nieboszczyka dotrwa w nienaruszonym stanie do samego spotkania z Ozyrysem). Na odwrocie każdego ze skarabeuszy sercowych zapisywano fragment Księgi Umarłych, np. rozdział 30, który brzmiał:
"Serce moje z matki mojej! Serce moje z matki mojej! Serce moje z przemian moich! Nie stań przeciwko mnie jako świadek! Nie zwróć się przeciwko mnie wobec Zgromadzenia Bogów! Nie czyń nieprzyjaźni przeciwko mnie wobec Strażników Wagi!" (wg tłum. T. Andrzejewskiego, Dusze boga Re, Warszawa 1967, s. 132.)
Skarabeusz symbolizował oczywiście boga słońca ale też zmartwychwstanie. Wiadomo, że skarabeusz toczący kulkę nawozu skojarzył się Egipcjanom jako tarcza słoneczna, która codziennie po widnokręgu przemieszczała się. Stąd też identyfikacja i włącznie do kultu solarnego. Egipcjanie posiadali jeszcze jedno skojarzenie ze skarabeuszem i jego pracą. Otóż larwy gnieżdżące się w nawozie przez Egipcjan uważane były jak cud narodzin i identyfikowane z bogiem Chepri. Niektórzy uczeni sugerują również, że larwy kojarzone były z zabandażowanymi mumiami. Ów kulka nawozu z zawartością w postaci larw powstawała w podziemnej komorze przypominającym grobowiec, do którego prowadzi pionowy szyb i poziomy korytarz. Prawdę powiedziawszy to trochę zastanawiałem się nad tym faktem, czyli zastępowania z czasem serca skarabeuszem, którzy pomagał pomyślnie przejść sąd Ozyrysa. I wyszło mi coś takiego, że skarabeusz jako stworzenie związane bezpośrednio z kultem solarnym "udający" serce zmarłego, zawsze przejdzie tą próbę. Bo przecież nie licowało by coś boskiego było grzeszne a przez to gorsze i skazane na pożarcie przez Ammita - Pożeraczkę. Myślę, że ci, którzy oddawali się w opiekę skarabeuszowi byli pewni siebie i nikt nie przypuszczał takiej sytuacje, że ów skarabeusz doprowadzi do destrukcji umarłego, tj. doprowadzenie do sytuacje, że trafi do Niebytu? vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystko to naprawde dużo wyjaśnia, co więcej ma sens . Choć fundamentalne dla mnie jest to, że skoro na sądzie Ozyrysa, ważono serce, jak wiemy robiono to w konkretnym celu. Nie zaś to co je imituje. Zauważyliśmy wcześniej że serce to ib siedlisko nie tyle uczuć wyższych Egipcjanina, ale też świadomości hmm... źyciowej, wyrażając się bardziej prozaicznie, poprostu - duszy - ka. Zatem wydaje mi się niepodobnym, ze względów takich stricte prosto-filozoficznych, tak ważny organ zastąpić figurką skarabeusza. Zmierzam do tego, że choćby nie wiem gdzie schowali to serce, i co w zamian niego włożyli, i tak musi zostać użyte na sądzie, i nie bez powodu ma ono tam znaczenie. Bardziej skarabeusz pasuje mi jako taki hmm... opłatek czy też coś co ma na celu łagodzić, i umniejszać znaczenie grzechów. Taki artefakt ukazujący bogobojność. Z resztą, jak wykazałeś Vapnataku, związany ze światem podziemnym. A po za tym cofne sie troche wstecz:
QUOTE A może serca były usuwane tylko w przypadku, gdy zmarły "nagrzeszył" i jego serce mogło niepomyślnie przejść sąd Ozyrysa?
M.M.
QUOTE To rzeczywiście ciekawe pytanie, bo przecież w końcu i tak Egipcjanie starali się ze wszystkich sił aby ich zmarli trafili do tego lepszego wiecznego świata.
Nie sądzicie, że z racji głębokiej religijności Egipcjan (przyjmijmy to za rzecz niezbywalną, choć wiadomo, że jak Nil długi, różni ludzie wtedy żyli), byłoby to troche oszukiwanie sił wyższych, tj. bogów ? Pytanie tylko, czy Egipcjanie mogli to tak interpretować, bo ja mam przede wszystkim tok rozumienia późniejszy o 3000 lat z hakiem i ukształtowany przez myśl i filozofie europejską, opartą w dużej mierze, jakby nie było o wpływy chrześcijańskie . Ważne, by rozstrzygnąć, czy ten najprostszy objaw pragamtyzmu religijnego, obok składania ofiary i oddawania kultu, tj. szczerość wobec bogów, był też ważnym aspektem dla Egipcjan.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vergilius @ 18/11/2009, 20:02) Wszystko to naprawde dużo wyjaśnia, co więcej ma sens . Choć fundamentalne dla mnie jest to, że skoro na sądzie Ozyrysa, ważono serce, jak wiemy robiono to w konkretnym celu. Nie zaś to co je imituje. Zauważyliśmy wcześniej że serce to ib siedlisko nie tyle uczuć wyższych Egipcjanina, ale też świadomości hmm... źyciowej, wyrażając się bardziej prozaicznie, poprostu - duszy - ka. Zatem wydaje mi się niepodobnym, ze względów takich stricte prosto-filozoficznych, tak ważny organ zastąpić figurką skarabeusza. Zmierzam do tego, że choćby nie wiem gdzie schowali to serce, i co w zamian niego włożyli, i tak musi zostać użyte na sądzie, i nie bez powodu ma ono tam znaczenie. Bardziej skarabeusz pasuje mi jako taki hmm... opłatek czy też coś co ma na celu łagodzić, i umniejszać znaczenie grzechów. Taki artefakt ukazujący bogobojność. Wiem o co Ci chodzi. Skoro w micie o sądzie Ozyrysa miało być ważone serce jako siedlisko potencjalnych grzechów lub też nie , no to serce tak jak całe ciało umarłego musiało dotrwać do tej chwili. To była zresztą podstawa do tego aby zmarły mógł wędrować po świecie podziemnym i trafić do świata wieczności. Ale tutaj mamy parę zachowania Egipcjan przygotowujących się lub kogoś innego do tej najważniejszej podróży. Po pierwsze; ciało mumifikowano wraz z sercem, gdyż było ono potrzebne, to już wyjaśniliśmy. Po drugie; aby jeszcze bardziej zabezpieczyć ciało w wędrówce po świecie umarłych, zaopatrywano je w amulet w kształcie skarabeusza z odpowiednim rozdziałem modlitwy z Księgi Umarłych. Taki amulet deponowano wśród warstwy bandaży i płótna okalającego zwłoki, na piersi w okolicy serca. Po trzecie; usuwano serce, z dwu powodów. Pierwszy, który był chyba istotą tego całego procederu, toto, że zauważono iż ciało zaczęło się psuć w okolicach klatki piersiowej. Drugi, który stał się w zasadzie alternatywą do pierwszego, że w miejscu gdzie usunięto serce kładziono amulet skarabeusza sercowego, który to miał imitować serc podczas sądu Ozyrysa, gdzie symbolicznie ważono serce. Przypominam tekst KU, 30 na odwrocie skarabeusza: "Serce moje z matki mojej! Serce moje z matki mojej! Serce moje z przemian moich! Nie stań przeciwko mnie jako świadek! Nie zwróć się przeciwko mnie wobec Zgromadzenia Bogów! Nie czyń nieprzyjaźni przeciwko mnie wobec Strażników Wagi!". Egipcjanie wierzyli, że regułka modlitwy miała magiczną moc, ten kto ją odczytał powodował, że sytuacja, która była zapisana w treści spełniała się. Egipcjanie wierzyli też, że teksty wyryte na kamieniu przeżyją ich po stokroć, ale tylko wtedy gdy ktoś je odczyta (wydaje mi się, że Champollion miał już za życia miejsce wśród panteonu bóstw Egiptu! ). A zatem regułka, która była na odwrocie amuletu dodatkowo spełniała jego rolę jako serca zmarłego Egipcjanina. I na sam koniec konkluzja w formie pytania. Czy Egipcjanie mieli wyjście w momencie kiedy psuło im się ciało zmarłego, a jedynym wyjściem było wykorzystanie, tj. tak de facto obejście starych rytuałów głoszących o sądzie ostatecznym? Według mnie nie.
QUOTE Nie sądzicie, że z racji głębokiej religijności Egipcjan (przyjmijmy to za rzecz niezbywalną, choć wiadomo, że jak Nil długi, różni ludzie wtedy żyli), byłoby to troche oszukiwanie sił wyższych, tj. bogów ? Tak, oszukiwanie bogów poprzez innych bogów czy boskich artefaktów. Dodatkowo za przyzwoleniem kapłanów - ludzi, którzy to wszystko wymyślili.
QUOTE Pytanie tylko, czy Egipcjanie mogli to tak interpretować, bo ja mam przede wszystkim tok rozumienia późniejszy o 3000 lat z hakiem i ukształtowany przez myśl i filozofie europejską, opartą w dużej mierze, jakby nie było o wpływy chrześcijańskie . Ważne, by rozstrzygnąć, czy ten najprostszy objaw pragamtyzmu religijnego, obok składania ofiary i oddawania kultu, tj. szczerość wobec bogów, był też ważnym aspektem dla Egipcjan. Wydaje się, że przeciętny Egipcjanin średnio zwracał na to uwagę. Bo przecież wykupując od rzemieślnika skarabeusza z wygrawerowaną na odwrocie regułką Księgi Umarłych, wykupując odpowiednią metodę balsamowania ciała, materiały do tego potrzebne oraz zwracając się do kapłanów poświęconych odpowiedniemu bóstwu, i tak robił dobrze zgodnie ze starymi zwyczajami maat. To mi trochę przypomina dzisiejsze dylematy, czy jako chrześcijanin po śmierci mam się kazać spalić, czy może zakopać dwa metry pod ziemią jak Pismo Święte nakazuje. Czy myślisz, że przeciętny, dajmy na to Polak czy Polka, będzie miał taką wiedzę, że kiedyś wśród pierwszych chrześcijan powszechne było składanie doczesnych szczątków w grotach skał lub w katakumbach?
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem, Egipcjanie nie mogli pojąć, że Bogowie (nie chcę tutaj bluźnić) są wszechmocni i wszechwiedzący. Sądzili więc, że jak ich trochę oszukają, to może nie zauważą tego. Takim drobnym oszustwem było wsadzenie skarabeusza, który (jak już pisaliście wyżej) mogł wspomagać serce właśnie w sądzie Ozyrysa. Mogli też sądzić, że gdy serce jest wyrzucone (czy zmumifikowane w urnie?), to nie ma już znaczenia przy Ozyrysie. Takie znaczenie mógł wtedy objąć czysty , bezgrzeszny skarabeusz.
M.M.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pamiętajmy też o tym, że ważenie serca na Wadze Ozyrysa było tylko symbolem. Zresztą, balsamiści o tym pamiętali, bo zapewne wyjmowali serce, konserwowali je i np. powtórnie wkładali do klatki piersiowej nieboszczyka. Dodatkowo kładli skarabeusza sercowego by miał jeszcze większą opiekę nad sercem/zmarłym na sądzie. Tak więc Egipcjanin i tak nie uniknął ważenia, czy tego chciał czy nie. A że kombinowali jak mogli, to jest to tylko i wyłącznie indywidualna cecha wynikająca po prostu z mentalności ludzi, którzy wierząc w życie pozagrobowe, praktycznie nie widząc poza nim nic więcej, starali się za wszelką cenę trafić do niego, przede wszystkim w kawałku (dosłownie i w przenośni ) i bez żadnego szwanku. Byle nie do Niebytu - to mogło być credo życiowe Egipcjan!
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Skoro w micie o sądzie Ozyrysa miało być ważone serce jako siedlisko potencjalnych grzechów lub też nie , no to serce tak jak całe ciało umarłego musiało dotrwać do tej chwili. To była zresztą podstawa do tego aby zmarły mógł wędrować po świecie podziemnym i trafić do świata wieczności. Ale tutaj mamy parę zachowania Egipcjan przygotowujących się lub kogoś innego do tej najważniejszej podróży.
Niezbicie .
QUOTE Po pierwsze; ciało mumifikowano wraz z sercem, gdyż było ono potrzebne, to już wyjaśniliśmy. Po drugie; aby jeszcze bardziej zabezpieczyć ciało w wędrówce po świecie umarłych, zaopatrywano je w amulet w kształcie skarabeusza z odpowiednim rozdziałem modlitwy z Księgi Umarłych. Taki amulet deponowano wśród warstwy bandaży i płótna okalającego zwłoki, na piersi w okolicy serca.
Dokładnie!
QUOTE Po trzecie; usuwano serce, z dwu powodów. Pierwszy, który był chyba istotą tego całego procederu, toto, że zauważono iż ciało zaczęło się psuć w okolicach klatki piersiowej. Drugi, który stał się w zasadzie alternatywą do pierwszego, że w miejscu gdzie usunięto serce kładziono amulet skarabeusza sercowego, który to miał imitować serc podczas sądu Ozyrysa, gdzie symbolicznie ważono serce.
No więc właśnie. To w końcu się psuło czy nie? Bo jak był ten królik, to napisałeś Vapnataku, że serce przy mumifilacji metodą numer 2, nie wpływało negatywnie na reszte ciała. Jakże to w końcu ? Chyba że czegoś dokładnie nie przeczytałem. Jeśli by rzeczywiście deformowało klatke piersiową, tak więc wtedy byłoby to wyjmowanie serca podyktowane względami praktycznymi i wyjaśniało prawie całą dyskusje .
QUOTE Egipcjanie wierzyli też, że teksty wyryte na kamieniu przeżyją ich po stokroć, ale tylko wtedy gdy ktoś je odczyta (wydaje mi się, że Champollion miał już za życia miejsce wśród panteonu bóstw Egiptu! ). A zatem regułka, która była na odwrocie amuletu dodatkowo spełniała jego rolę jako serca zmarłego Egipcjanina.
Ależ oczywiście, teksty Egipcjan miały za zadanie mieć większą moc, niż zwyczajne słowa. I tu również się zgadzam .
QUOTE Tak, oszukiwanie bogów poprzez innych bogów czy boskich artefaktów. Dodatkowo za przyzwoleniem kapłanów - ludzi, którzy to wszystko wymyślili.
A więc pewien mit został w jakiś sposób obalony, tj. chorobliwy konserwatyzm Egipcjan . A jeszcze nie tak dawno kapłani tępili Echnatona...
QUOTE Wydaje się, że przeciętny Egipcjanin średnio zwracał na to uwagę. Bo przecież wykupując od rzemieślnika skarabeusza z wygrawerowaną na odwrocie regułką Księgi Umarłych, wykupując odpowiednią metodę balsamowania ciała, materiały do tego potrzebne oraz zwracając się do kapłanów poświęconych odpowiedniemu bóstwu, i tak robił dobrze zgodnie ze starymi zwyczajami maat. To mi trochę przypomina dzisiejsze dylematy, czy jako chrześcijanin po śmierci mam się kazać spalić, czy może zakopać dwa metry pod ziemią jak Pismo Święte nakazuje. Czy myślisz, że przeciętny, dajmy na to Polak czy Polka, będzie miał taką wiedzę, że kiedyś wśród pierwszych chrześcijan powszechne było składanie doczesnych szczątków w grotach skał lub w katakumbach?
No tak, sporo w tym racji .
QUOTE Moim zdaniem, Egipcjanie nie mogli pojąć, że Bogowie (nie chcę tutaj bluźnić) są wszechmocni i wszechwiedzący. Sądzili więc, że jak ich trochę oszukają, to może nie zauważą tego. Takim drobnym oszustwem było wsadzenie skarabeusza, który (jak już pisaliście wyżej) mogł wspomagać serce właśnie w sądzie Ozyrysa. Mogli też sądzić, że gdy serce jest wyrzucone (czy zmumifikowane w urnie?), to nie ma już znaczenia przy Ozyrysie. Takie znaczenie mógł wtedy objąć czysty , bezgrzeszny skarabeusz
Przede wszystkim, Egipcjanie mieli trochę inne spojrzenie na boskość, tak przecież odmienne od chrześcijańskiego, czy mitologii greckiej. Posunę się nawet do stwierdzenia, że ich wszechmoc (jakkolwiek dziwnie to zabrzmi), była wg nich ograniczona przez pewne czynniki, w dużej mierze nature czy też poprostu hmm... człowieczeństwo. Mało jest bogów którzy dają się poćwiartować drugiemu (patrz Ozyrys). To i kilka innych przykładów właśnie o tym świadczy .
QUOTE Pamiętajmy też o tym, że ważenie serca na Wadze Ozyrysa było tylko symbolem. Zresztą, balsamiści o tym pamiętali, bo zapewne wyjmowali serce, konserwowali je i np. powtórnie wkładali do klatki piersiowej nieboszczyka. Dodatkowo kładli skarabeusza sercowego by miał jeszcze większą opiekę nad sercem/zmarłym na sądzie. Tak więc Egipcjanin i tak nie uniknął ważenia, czy tego chciał czy nie. A że kombinowali jak mogli, to jest to tylko i wyłącznie indywidualna cecha wynikająca po prostu z mentalności ludzi, którzy wierząc w życie pozagrobowe, praktycznie nie widząc poza nim nic więcej, starali się za wszelką cenę trafić do niego, przede wszystkim w kawałku (dosłownie i w przenośni ) i bez żadnego szwanku. Byle nie do Niebytu - to mogło być credo życiowe Egipcjan!
Zauważyłeś to o co można powiedzieć zabiegałem cały czas . O tą niepodzielność właśnie, przy jednoczesnym zastanawianiu się, czy Egipcjanie mogli iść aż tak daleko w symbolike .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No więc właśnie. To w końcu się psuło czy nie? Bo jak był ten królik, to napisałeś Vapnataku, że serce przy mumifilacji metodą numer 2, nie wpływało negatywnie na reszte ciała. Jakże to w końcu ? Chyba że czegoś dokładnie nie przeczytałem. Jeśli by rzeczywiście deformowało klatke piersiową, tak więc wtedy byłoby to wyjmowanie serca podyktowane względami praktycznymi i wyjaśniało prawie całą dyskusje. Nie znam się na tym, lecz sądzę, że królik to, jakby nie patrzeć, nie człowiek. Zupełnie inne rozmiary, chyba inna skala serca do rozmiaru ciała w porównaniu do człowieka i oczywiście zupełnie inna rodzina ssaków.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|