| |
|
|
 Cudowna Broń Generała "montera"-a. Chruściela, kamienie i łomy -na polu walki w 1944
| |
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 14/03/2021, 14:45) QUOTE(poldas372 @ 14/03/2021, 14:29) Gdyby o sens Powstania spytać przeciętnego przechodnia, nawet tego warszawskiego, to dopiero by była heca. Gdyby spytać przeciętnego przechodnia o większość, jeśli nie wszystkie wydarzenia historyczne to byłaby heca.
Większość ludzi nie wie co to jest elektryczność i jak działa, a wy się tu o takie filozoficzne kwestie spieracie...
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
No bo Panie Varyag, my tu się uważamy za "mondrzejszych łod przecientnych zjadaczy chleba".
Jak ktoś jest mniej "mondrzejszy", to korzysta z ćwierkacza, tik toka, fejsa i temu podobnych wynalazków, gdzie nawet za pisownię nie gonią.
No... Czasem gonią za poglądy, zbyt mocno akcentowane.
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
QUOTE Warto dla potrzeb tej dyskusji i tego subforum przypomnieć jak uzbrojeni byli podwładni Montera/liniowi żołnierze Okręgu w lipcu 1944 r. (bez partyzantów Kampinosu, którzy nigdy nie weszli do miasta tworząc odrębny ośrodek walki i bez Kedywu KG AK , które początkowo miało główne zadanie ochrony rejonu dyslokacji KG AK(Bora i Delegata Rządu) będąc przewidziane na coś w rodzaju gwardii przybocznej generała Bora a od tego zadania/rejonu Monter tuż przed PW pozwolił dowódcy Kedywu Radosławowi odejść na pół palca(cytując rozkaz Montera dla Radosława).
Stan uzbrojenia Okręgu(bez Kedywu Radosława, partyzantów Doliny i oddziałów dyspozycyjnych podporządkowanych bezpośrednio KG AK(z których najsilniejszy liczebnie- pułk Baszta(około 2330 ludzi, stan uzbrojenia : 1 cekaem , 6 erkaemów, 62 peemy, 106 kb, 429 pistoletów, 5 Piatów,1635 granaty pod koniec lipca 1944 r. utworzył odrębny rejon w składzie Obwodu Mokotów AK).
Według raportu z 30 września 1944 r. autorstwa szefa uzbrojenia KG AK ppłk Szypowskiego i szefa sztabu Okręgu Warszawskiego AK ppłk Webera (częściowo z notatek) ewidencyjny stan uzbrojenia Okręgu Warszawa AK na 1 sierpnia 1944 r. przedstawiał się następująco: 7 cekaemów, 57 erkaemów, 164 peemy, 563 kabe, 1300 pistoletów, 4 moździerze, 8 Piatów.
Nominalnie, średnio-statystycznie (bez wspomnianego wcześniej pułku Baszta oddanego do dyspozycji Okręgu pod koniec lipca 1944 r.) każdy żołnierz liniowy okręgu dysponował 1 granatem, co 23 żołnierz okręgu posiadał pistolet, co 53 -karabin. 1 peem przypadał na 183 żołnierzy, 1 rkm na 526 żołnierzy, 1 ckm na 4285 żołnierzy, a 1 moździerz na 7500 żołnierzy.
W takiej to sytuacji dowodzący Okręgiem AK Monter tuż przed powstaniem rozkazywał dowódcom by powstańcy nieuzbrojeni w broń palną brali kamienie, łomy, siekiery i zdobywali sobie broń palną.
Nieco lepiej uzbrojony był Kedyw KG AK obarczony jednak przez dowództwo innym priorytetowym zadaniem(osłony rejonu dyslokacji kierownictwa AK)zaś stosunkowo najlepiej partyzanci Kampinosu(głównie oddział Doliny), którzy jednak nie weszli do miasta.
Całość uzbrojenia wszelkich sił AK na terenie Okręgu poza obecnym w Kampinosie oddziałem Doliny przybyłym w III dekadzie lipca 1944 r. (26 lipca 1944 w szeregach zgrupowania służyło 861 oficerów, podoficerów i szeregowych. Na stanie uzbrojenia znajdowało się: 7 granatników, 11 ckm, 41 rkm i lkm, 43 karabiny dziesięciostrzałowe, 53 pistolety maszynowe, 627 karabinów, 137 pistoletów, 794 granaty, 195 500 sztuk amunicji.) według profesora K. Komorowskiego przedstawiała się w sposób następujący:
Komorowski opiera się głównie na raporcie szefa sztabu Okręgu ppłk "Chirurga"(Webera) z 30 września 1944 r., jednak jak sam zaznacza, należy dodać do niego uzbrojenie z dyspozycji KG i oddziałów jej podporządkowanych(co uwzględniono ):
- 2 349 kb (Obw. miejskie- 563, Obroża(obwód powiat warszawski z którego niektóre rejony nie wzięły udziału w PW 44 a rejon AK Otwock przed powstaniem znalazł się za frontem radzieckim)- 712, oddziały podległe KG AK(licząc tu nadal i pułk Baszta)- 1074)
- 636 pm-ów (Obw. miejskie- 164, Obroża- 127, oddziały podległe KG AK- 345)
- 141 rkm (Obw. miejskie- 57, Obroża- 25,oddziały podległe KG AK- 59)
- 40 ckm (Obw. miejskie- 7, Obroża- 6, oddziały podległe KG AK - 27)
- 29 karabinów ppanc. (Obw. miejskie- 18, Obroża- b.d., oddziały podległe KG AK- 11)
- 10 [[lub 20 PIAT-ów]] (Obw. miejskie-8, Obroża- b.d., oddziały podległe KG AK- 2)
- 4 moździerze (Obw. miejskie- 4, Obroża- b.d., oddziały podległe KG AK- b.d.)
- 2769 pistolety (Obw. miejskie- 1300, Obroża- 652, oddziały podległe KG AK- 817)
- 2 armatki ppanc. kal 37 mm (Obw. miejskie- 2, Obroża- b.d., KG AK- b.d.)
- 30 miotaczy ognia (Obw. miejskie- 20, Obroża- b.d., oddziały podległeKG AK- 10)
- 36 994 granatów (Obw. miejskie- 31000, Obroża- b.d., oddziały podległe KG AK- 5 994)
Trzeba podkreślić że z takim orężem(Przy czym 1 sierpnia ze skrytek wydobyto tylko część tej ewidencyjnie posiadanej broni) Monter i KG AK wysłali 1 sierpnia 1944 r. powstańców na kilkaset celów rozproszonych po całym mieście i powiecie warszawskim, z których najsilniej bronione były obsadzone przez ekwiwalent batalionu enpla. Efekt?
Tylko 1 sierpnia 1944 r. zginęło(w walce lub zabitych/dobitych po schwytaniu) około 2 tysięcy powstańców gdy straty krwawe hitlerowców(nie tylko Niemców, a i obcoplemieńców w służbie niemieckiej) za pierwsze półtorej doby walk wedle raportu generała Stahela wyniosły około 500 zabitych i rannych. Na dobitkę hitlerowcy po wybuchu powstania szybko zaczęli strzelać do każdego kto pojawiał się w zasięgu wzroku, już wieczorem 1 sierpnia doszło też do celowych zorganizowanych masakr polskich cywilów, w efekcie już za pierwsze 2 dni powstania hitlerowcy wymordowali tysiące polskich cywili. Uzbrojonych hitlerowców w Warszawie lewobrzeżnej 1 sierpnia 1944 r. było circa 16 tysięcy ludzi, wraz z warszawską Pragą- ponad 20 tysięcy, zaś dodatkowo już po wybuchu powstania Niemcy szybko uzbroili(broń była do dyspozycji zaś powstańcy nie zdobyli żadnego niemieckiego składu broni/ wcielili do oddziałów zbrojnych kolejne tysiące swoich obywateli obecnych wtedy w Warszawie-ozdrowieńców/rekonwalescentów ze szpitali wojskowych, urzędników niemieckich, kolejarzy itp. Przykładowo- uzbrojeni w karabiny niemieccy kolejarze w liczbie około 200 stanowili bodajże większość hitlerowskiej siły żywej bezpośrednio broniącej(skutecznie) Dworca Gdańskiego.
Poza Elektrownią miejską gdzie kluczową rolę odegrała zorganizowana w kilka konspiracyjnych plutonów AK polska załoga i wprowadzeni przez nią na teren zakładu już przed wybuchem walk uzbrojeni powstańcy z innych oddziałów, powstańcom warszawskim za 1-2 sierpnia nie udało się zdobyć ani jednego obiektu zaliczanego do pierwszoplanowych. A szturmy na tak silnie obsadzone/umocnione obiekty jak np. atak słabo uzbrojonych powstańców z jedynym PIAT-em(którego początkowo nie potrafili używać) na warszawską Cytadelę obsadzoną przez około 400 hitlerowców z cekaemami i artylerią, na forty, czy lotnisko Okęcie od samego początku pozbawione były jakiejkolwiek szansy powodzenia.
Przez 2 miesiące powstańczych walk powstańcy warszawscy nie zdołali zdobyć w Warszawie żadnego obiektu/celu natarcia obsadzonego przez więcej niż maksimum stu-kilkudziesięciu wrogów zaś takie największe powstańcze sukcesy w walkach o bronione obiekty można wyliczyć na niektórych palcach jednej ręki.
Dodam, że zarówno część b. oficerów AK, jak i część historyków dopuszczała/dopuszcza możliwość, że Monter w bardzo napiętej sytuacji w KG AK przed powstaniem świadomie zameldował nieprawdę-tzn., że wieczorem 31 lipca 1944 r. świadomie złożył Borowi fałszywy czy podkoloryzowany meldunek o radzieckich czołgach na Pradze. To znaczy, rzecz całą (nieprawdziwą) świadomie zmyślił lub wyolbrzymił.
Warto także zaznaczyć, że Antoni Chruściel-Monter po wojnie utrzymywał/pisał po wojnie na emigracji także, iż prawie wszystkie mosty na Wiśle zostały opanowane przez powstańców, którzy jednakże nie mogli z nich korzystać . Akurat tej wersji A. Chruściela (w rzeczywistości powstańcy warszawscy nigdy nie zdobyli żadnego z mostów)nie wprowadzono do propagandy około-powstaniowej w Polsce.
Wersję" Jadą czołgi radzieckie po Targówku, jadą" upowszechnił na powojennym około-powstaniowym rynku krajowym doświadczony propagandzista BiP AK-Władysław Bartoszewski. W publicystyce i propagandzie około-powstaniowej spotyka się ją do dziś.
Niemcy/hitlerowcy nie stracili w powstaniu warszawskim 20 000 ludzi jak m.in. N. Davies wypisuje - zabitych/zmarłych z ran kombatantów w PW 44 w Warszawie hitlerowcy mieli circa 3000 (TRZY tysiące). Rannych z 10-12 tysięcy.
Do dziś nie mogę pojąć jak zawodowi wojskowi, świadomi rażącej dysproporcji sił i braku elementu zaskoczenia mogli pchać nieuzbrojone , niedoszkolone parawojsko na umocnione i obsadzone punkty oporu wroga. Co chcieli osiągnąć ? Na co liczyli ? w pierwszy dzień stracili 2000 zabitych ludzi i z wyznaczonych do opanowania obiektów nie uzyskali prawie NIC.. Jeden z najlepiej uzbrojonych i wyszkolonych oddziałów Okręgu stołecznego - Kolegium B zdobyło w walce z kilkoma niemieckimi strategiczny obiekt – hotel Victoria gdzie zgodnie z planem zainstalował się pod jego ochroną nie kto inny tylko Monter ze swoim sztabem, w tym, czasie np.: 3 plutony ze Zgrupowania „Konrad”, nieszkolone, nieostrzelane, uzbrojone w jednego brena (którego nikt nie potrafił obsługiwać) , jeden MP 40 i kilkanaście pistoletów szturmowały mało istotny obiekt jakim był most Poniatowskiego.. ze znanym skutkiem.
Ten post był edytowany przez wolf2: 15/03/2021, 21:51
|
| |
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|
|
14/03/2021, 16:14
