|
|
Średniowieczny Kraków w miejscu starożytnego Rzymu
|
|
|
|
QUOTE(Robochłop @ 1/04/2024, 14:13) Zakładam, że do roku 400 p.n.e. przenosi się Kraków, Kazimierz i wsie położone w promieniu ok. 15 km od ich murów. kirisseWybacz, ale twoje uparte twierdzenie, że wszyscy nowi sąsiedzi Krakowa rzucą się na niego bez powodu od razu po przenosinach jest za przeproszeniem, z rzyci wzięte.
I na dodatek to dziesiątki tysięcy po zęby uzbrojonych weteranów, a Kraków to kilkuset niedozbrojonych i nieumiejących walczyć ludzi, którzy zostaną wyrżnięci nieomal z marszu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kraków zada starożytnym straty idące w miliony, a śmiercionośną bronią będą krakowskie patogeny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ecthelion @ 1/04/2024, 16:40) Kraków zada starożytnym straty idące w miliony, a śmiercionośną bronią będą krakowskie patogeny.
A to też. Zapomniałem o dżumie i ospie
|
|
|
|
|
|
|
|
Dżuma była już znana w świecie klasycznym, prawdopodobnie spustoszyła Ateny podczas wojny peloponeskiej, ok. 430 r. p.n.e. Ospa chyba też już istniała. Choć oczywiście odmiany średniowieczne tych chorób będą bardziej zjadliwe dla ludzi z przeszłości.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(TMI Fairy @ 31/03/2024, 7:42) POlska 1400 traci archiwa dokumentów, traci iluś tam dostojników. To drugie niesie za sobą zamęt w sprawach majątkowo-rodowych, bo zniknęły głowy rodów/dziedzice. Zmiany personaliów to przetasowania polityczne.
Jedynie archiwa miejskie i sądowe księgi Krakowa - gorzej ucierpi dyplomacja, bo znika kancelaria z ważnymi dokumentami dyplomatycznymi (pokojowe z Zakonem, krewski z Litwą). Co do dostojników, też raczej niewielu znacznych. Najgorzej obrywa znowuż kancelaria. Głowy rodów - nie do końca, większość to stare pokolenie, dziedzice się raczej ucieszą.
kirisse
QUOTE Chciałem dodać że nie ja prowadzę wątek więc nie ode mnie proszę wymagać objaśniania jego założeń.
Założenia są proste, a ja wymagam jedynie podania argumentów za Twoją wersją dalszego przebiegu wydarzeń.
QUOTE Stwierdziłaś że Roma to normalnie tylko wrogów miała dookoła a Kraków po przeniesieniu to nawet pozostali przy życiu Latyni będą uważać za przyjaciół... Otóż to straszne uproszczenie. W 400rpne Latyni czy Rzymianie byli tylko jednym i to wcale nie największym fragmentem miejscowej układanki i nie byli ani wrogiem dla wszystkich ani przyjacielem dla nikogo.
Byli wrogiem dla Etrusków i Gallów w tym konkretnym momencie historycznym i nie sądzisz, że to Ty jeszcze bardziej upraszczasz sprawę twierdząc, że Kraków nie znajdzie ŻADNYCH sprzymierzeńców?
Jakby nie patrzeć, z miastem przenoszą się elity kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Założenia są proste, a ja wymagam jedynie podania argumentów za Twoją wersją dalszego przebiegu wydarzeń. Zdążyłem już je podać ze trzy razy.
QUOTE Byli wrogiem dla Etrusków i Gallów w tym konkretnym momencie historycznym i nie sądzisz, że to Ty jeszcze bardziej upraszczasz sprawę twierdząc, że Kraków nie znajdzie ŻADNYCH sprzymierzeńców? Byli albo nie byli. Na ten przykład niejakie etruskie miasto Clusium wezwało wojska Romy na pomoc. Rozumiem że wezwali swojch wrogów a ci ochoczo pospieszyli swoim wrogom z pomocą? Galowie- oni byli wrogami wszystkich Italików jako najeźdźcy. Roma nie graniczyła wtedy z Galami... Więc w jakim sensie byli "wrogami"? I znowu- napisałem że Roma nie miała samych wrogów wokoło siebie a ty wyskakujesz żebym udowdonił że mieli samych przyjaciół... Mieli takich samych wrogów i takich samych przyjaciół jak Etruskowie których historia jest jednym nieprzerwanym pasmem wojen ze wszystkimi i prób podporządkowani ich sobie- to nie Roma pierwsza podbiła Italię od Neapolu po Pad tylko Etruskowie i to nie Roma pokonała ich pod Cumae tylko GRECY i to nie Roma skopała im tyłki później tylko Gallowie którzy zniszczyli i odebrali im pół włości na północy (które oni wcześniej odebrali innym) To nie Roma odebrała im wybrzeże tylko Kartagena i Grecy. To nie Roma wyparła ich z Kampanii tylko Sammnici i to nie Roma miała królów na tronach Etruskich tylko odwrotnie. Tymczasem to Roma miała ponoć wszędzie wrogów a sąsiedzi to istne baranki miłujące pokój i arkadyjskie widoczki.
Kraków nie znajdzie sprzymierzeńców bo nikt się nie sprzymierzy ze słabeuszem. Już pisałem trzy razy ale napiszę czwarty. Kraków zostanie splądrowany przez własnych mieszkańców którzy wpadną w amok po teleportacji. Miejscowi natychmiast zorientują się jaka kiepska jest sytuacja w mieście bo będą z niego uciekać mieszkańcy a niektórzy nawet znają XIV wieczną łacinę. Liczące sto tysiecy mieszkańców a położone 20km na północ od Romy Weje natychmiast skorzystają z okazji żeby rozprawić się z upierdliwym sąsiadem zanim jeszcze opadnie kurz. Podobnie inni. Nie wiem co miałby do zaoferowania Kraków co nie można by mu zabrać w tym momencie przemocą.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 1/04/2024, 20:43) QUOTE(TMI Fairy @ 31/03/2024, 7:42) POlska 1400 traci archiwa dokumentów, traci iluś tam dostojników. To drugie niesie za sobą zamęt w sprawach majątkowo-rodowych, bo zniknęły głowy rodów/dziedzice. Zmiany personaliów to przetasowania polityczne. Jedynie archiwa miejskie i sądowe księgi Krakowa - gorzej ucierpi dyplomacja, bo znika kancelaria z ważnymi dokumentami dyplomatycznymi (pokojowe z Zakonem, krewski z Litwą). Co do dostojników, też raczej niewielu znacznych. Najgorzej obrywa znowuż kancelaria. Głowy rodów - nie do końca, większość to stare pokolenie, dziedzice się raczej ucieszą. OK. Miałem na myśli kancelarię, źle to sformułowałem. Co do dostojników - znika wojewoda i kasztelan krakowscy (a to wielmoże pierwszego rzędu), wszyscy (większość?) królewscy, ktoś jeszcze? Kapituła krakowska z biskupem na czele - będzie wakat dopóki króla nie ma? Czy też arcybiskup w Gnieźnie i któraś "grupa trzymająca władzę" wysunie nowego? Jest trzech papieży, więc będzie komu przyklepać wybór ... Dziedzice owszem się cieszą - jeśli przeżyli (pewnie wiekszość). Tu bardziej chodziło mi o to, że niekoniecznie będą kontynuować politykę/sojusze ojców lub stryjów. Będzie "nowe rozdanie", "dobra zmiana" itp
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dziedzice owszem się cieszą smile.gif - jeśli przeżyli (pewnie wiekszość). Tu bardziej chodziło mi o to, że niekoniecznie będą kontynuować politykę/sojusze ojców lub stryjów. Będzie "nowe rozdanie", "dobra zmiana
Taka dobra to ona nie będzie, bo Oleśnicki przetrwa
QUOTE Co do dostojników - znika wojewoda i kasztelan krakowscy (a to wielmoże pierwszego rzędu), wszyscy (większość?) królewscy, ktoś jeszcze? Kapituła krakowska z biskupem na czele - będzie wakat dopóki króla nie ma?
Wiki w spisie wojewodów krakowskich twierdzi, że po zgonie Spytka z Melsztyna kolejnego wyznaczono dopiero w 1401 roku, co do reszty ciężko mi orzec, kto przebywał przy boku króla - bo za Jagiełły akurat nie wszyscy urzędnicy króla przebywali przy jego boku - dlatego nie chcę tu nic konkretnego pisać. Ale już utrata kancelarii może boleć, a chyba najbardziej dopiero co odnowionego uniwersytetu.
QUOTE I znowu- napisałem że Roma nie miała samych wrogów wokoło siebie a ty wyskakujesz żebym udowdonił że mieli samych przyjaciół...
Nie - ja chcę jedynie, abyś uzasadnił, dlaczego Kraków ma mieć samych wrogów.
QUOTE Liczące sto tysiecy mieszkańców a położone 20km na północ od Romy Weje natychmiast skorzystają z okazji żeby rozprawić się z upierdliwym sąsiadem zanim jeszcze opadnie kurz.
Z tym że to nie Kraków jest tym upierdliwym sąsiadem, a Latyni.
QUOTE Nie wiem co miałby do zaoferowania Kraków co nie można by mu zabrać w tym momencie przemocą.
Wiedzę, jak budować mury z cegły albo robić proch. Choćby. Niby skąd najeźdźcy będą wiedzieć, kto za murami tę wiedzę ma, a kogo można zabić?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|