Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Filmy i seriale Anime, Studio Ghibli i nie tylko
     
Robochłop
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 331
Nr użytkownika: 108.548

 
 
post 14/03/2024, 22:39 Quote Post

Jestem ciekaw jak ocenilibyście serial "Awatar: Legenda Aanga"? Jest to wprawdzie produkcja amerykańskiej telewizji Nicolodeon, ale wykonana w stylu bardzo podobnym co tradycyjne anime (animacja rysynkowa o ostrej, wyrazistej kresce), a przede wszystkim czerpiąca pełnymi garściami że wschodnioazjatyckiej kultury i metafizyki. Świat przedstawiony jest fikcyjny i fantastyczny, ale ma mnóstwo nawiązań do feng shui, taoizmu, shinto i mitologii oraz ludowej religii chińskiej. Sama postać Awatara Aanga jest zaś ewidentnie wzorowana na tybetańskim Dalajlamie.

Serial ma już swoje lata, ale nadal jest bardzo popularny i chwalony, więc Netflix wypuścił w tym roku pierwszy sezon jego aktorskiej wersji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.007
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 15/03/2024, 7:37 Quote Post

Serial jak serial. wink.gif

A poważniej, to trochę trudno oceniać produkcje adresowane do dzieci.

Te udane zwykle są zapamiętywane czule przez pokolenie które przy nich budowało sobie archetypy bohaterów, natomiast ci wcześniej i ci później już zupełnie nie wiedzą o co chodzi, bo mają własną galerię protagonistów.

Znajdziesz więc w internetach wokalną grupę fanów Avatara, dla których coś on tam znaczy, bo jak byli mali, to oglądali ją w TV. To takie Gwiezdne Wojny dla części tego pokolenia.

W takiej Japonii wydawane jest co roku conajmniej kilka nowych produkcji z grupy "shonen" (adresowanej do młodych chłopców), która ma ambicję stać się takim generacyjnym doświadczeniem. Większość znika w pomoce dziejów.

Wracając zaś do Avatara - nie chcę wypaść na jakiegoś straszliwego purystę, ale jak dla mnie jest on "anime" jedynie w sensie czerpania pewnych inspiracji graficznych. W pozostałych aspektach to jest absolutnie zachodnia produkcja, prezentująca wprawdzie świat Wschodu, ale przetworzony przez zachodnie spojrzenie.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 15/03/2024, 7:56
 
User is online!  PMMini Profile Post #32

     
Kamil19-88
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 85
Nr użytkownika: 108.541

Kamil Wawrzyniak
 
 
post 19/03/2024, 1:41 Quote Post

Coś jak Młodzi Tytani, I tak, Avatar też jest inspirowany anime, ale to nie jest anime smile.gif

Na kilku forach debatowałem, czy kreskówki takie jak Heathcliff, które zrobił japoński reżyser i pracowali nad nim animatorzy i studio z Japonii, to również anime?
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.007
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 19/03/2024, 7:51 Quote Post

Powiedziałbym, że Japończycy mają świetną zdolność do wchłaniania i przetwarzania obcych kultur - w drugą stronę to też do pewnego stopnia działało (stereotypy ninja i samurajów w kinie akcji), ale jednak dużo mniej. Dlatego łatwiej jest Japończykowi zrobić animację quasi zachodnią niż człowiekowi Zachodu quasi japońską.

Cześć tych wchłoniętych i przetworzonych aspektów kultur Zachodu jest już właściwie stereotypem w japońskiej popkulturze. Światy fantasy jak D&D, postacie o niemieckich imionach, monoteistyczne religie w stylu Kościoła katolickiego jako antagoniści etc.

Jednocześnie twórca anime jeśli chce, może spokojnie czerpać z bagażu stereotypów wytworzonego wewnątrz gatunku, zrozumiałych i zapewniających rozrywkę właściwie jedynie w ramach widowni przywykłej do tego typu dziwactw.

Ot na przykład mangaka może wymyślić, że zrobi komedię romantyczną o chłopaku i jego 100 dziewczynach, w której humor bazuje na stereotypach komediowych typowych dla mangi oraz absolutnie bohaterskiej postawie protagonisty, który stawia sobie za cel szczęście każdej z nich. Seria jest gdzieś w okolicach spotkania 26 dziewczyny i nadal daje radę.

I weź tu człowieku przenieś ten rodzaj humoru na grunt zachodni... rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 19/03/2024, 8:55
 
User is online!  PMMini Profile Post #34

     
Kamil19-88
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 85
Nr użytkownika: 108.541

Kamil Wawrzyniak
 
 
post 19/03/2024, 16:53 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 19/03/2024, 7:51)
Ot na przykład mangaka może wymyślić, że zrobi komedię romantyczną o chłopaku i jego 100 dziewczynach, w której humor bazuje na stereotypach komediowych typowych dla mangi oraz absolutnie bohaterskiej postawie protagonisty, który stawia sobie za cel szczęście każdej z nich. Seria jest gdzieś w okolicach spotkania 26 dziewczyny i nadal daje radę.

I weź tu człowieku przenieś ten rodzaj humoru na grunt zachodni... rolleyes.gif
*


Adaptacja anime z zeszłego sezonu również dała radę, zapowiedziano sezon 2 smile.gif W sumie racja, w ogóle tzw. haremówki powstaje chyba tylko Japonii? Inną, mroczną dekonstrukcją było jednej z nich...[spoiler/]School Days, główny bohater uprawia seks z każdą przedstawicielką płci pięknej a na końcu ginie marnie z rąk [/spoiler]

No i na zachodzie raczej na pewno nie powstałoby Gushing Over Magical Girls rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez Kamil19-88: 19/03/2024, 16:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Soilless
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 199
Nr użytkownika: 106.668

 
 
post 19/03/2024, 21:00 Quote Post

[]

Ten post był edytowany przez Soilless: 19/03/2024, 21:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.007
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 19/03/2024, 23:24 Quote Post

Dzięki, ale zostanę jednak przy pogodniejszych produkcjach. rolleyes.gif

Natomiast produkcje adresowane do dorosłego widza - to trochę jak z komiksem europejskim (szczególnie frankofońskim, hiszpańskim etc.) czy niezależnymi produkcjami komiksowymi w USA lub Wielkiej Brytanii. Dekonstrukcja gatunku, wątki splatające światy fantastyczne z rzeczywistością, seks etc. W końcu "Boys" Amazona to adaptacja brytyjskiego komiksu, a to w sumie młody narybek, wcześniej był klasyk Alan Moore. Z Europy kontynentalnej zaś komiksy Jodorkowskiego i innych. Tyle, że każdy dekonstruuje gatunek taki, jaki ma pod ręką - anglosasi superbohaterów, a Japończycy magiczne dziewczyny, isekaje i harem. Europa zwykle przeżywa traumy DWS lub autorytaryzmów.

Z japońszczyzny wolę jednak te nieco bardziej pogodne produkcje, mrrrroczne i ponure nie dają się znieść na dłuższą metę. wink.gif

Poziom absurdu w komediach w rodzaju "100 dziewczyn" przypomina mi niekiedy przygody Tytusa de Zoo.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 19/03/2024, 23:32
 
User is online!  PMMini Profile Post #37

3 Strony < 1 2 3 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej