Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Umocnienia _ Kwatery Hitlera

Napisany przez: Maciek SZZAK 4/06/2004, 11:24

[I][B]
Czy wiecie cos na temat starych poniemickich bunkrow z czasow wojny???
Najbardziej znane sa chyba te w Wilczym Szancu, ale zagadka jest kompleks bunkrow Stepina - Cieszyna kolo Wisniowej(dawne woj. krosnienski) obecnie Podkarpackie. Otoz niedawno odkryte informacje dowodza ze na ten stosunkowo maly kompleks wydano kilkakrotnie wiecej pieniedzy niz na Wilczy Szaniec. W co wiec zainwestowano te pieniadza??? A moze odkryte do dzis bunkry w Stepinie to tylko wierzcholek gory lodowej??? Moze pod ziemia jest prawdziwy bunkier gdzie podobno Hitler spotkal sie z Moussolinim??? Wiecie cos o innych tego typu schronach na terenie Polski???

Napisany przez: Ciubus 9/06/2004, 19:46

Witam

Tak się składa że mieszkam blisko kompleksu bunkrów w Stempinie.... jeśli chcecie poczytać na ten temat więcej zapraszam na http://www.historycy.org/index.php?showtopic=928
ph34r.gif ph34r.gif

Napisany przez: Cerberus 10/06/2004, 8:10

W Wilczym Szańcu byłem dwa lata temu i kompleks robi naprawdę wielkie wrażenie!Te schorny przeciwlotnicze,to już potęga bunkrów nad bunkrami.

Napisany przez: Sokal 11/06/2004, 16:27

raz byłem w Wilczym Szańcu, choć tak daleko nie mam, niewiele juz pamiętam, ale niedługo się tam wybiorę ponownie, kto jest chętny na wycieczkę na Mazury ?? wink.gif
Nie ma co, cały kompleks bunkrów w Gierłoży robi wrażenie jak już napisał Cerberus ... Żeby to poczuć trzeba to zobaczyć na własne oczy ... smile.gif
Pozdrawiam.

Napisany przez: FANG 25/06/2004, 23:42

No więc bunkrów w Polsce jest więcej niż by się wydawało. Nie będę się rozpisywać jednak wg mnie Wilczy Szaniec w porównaniu z MRU jest pryszczem (w dzisiejszych czasach, z powodu zniszczeń). Podziwiam ten okazały, nie zniszczony kompleks, a przedewszystkim inzynierię. Od pewnego czasu przeglądam sobie bunkry i takiego jak MRU nie widziałem. Wiem że nie jest on wam większości znany, ale zapewniam warto go obejrzeć!!!!!

Napisany przez: fremitus 7/09/2004, 10:46

Jeśli,chcecie wiedzieć cos wiecej na temat Hitlera i jego kryjówek, a zwłaszcza berińskiego bunkra gdzie spędził swe ostatnie dni życia to polecam ksiązke pt. "Katakumba"

Napisany przez: MaciejB 23/02/2005, 19:07

Mieszkam w pobliżu wolfschanze i mamerek zapraszam do lektury
Wilczy Szaniec

Na początku 1940 roku sztabowcy Wehrmachtu zgłosili zapotrzebowanie na stworzenie w Prusach Wschodnich stanowiska dowodzenia wojskami stacjonującymi przy granicy z ZSRR. Hitler nie tylko poparł ten plan, ale również zdecydował o budowie swojej własnej kwatery głównej wraz ze sztabami wojskowymi, już wtedy bowiem planował ataku na Związek Radziecki. Misję znalezienia odpowiedniego miejsca na kwaterę zlecił swoim adiutantom: mjr. Engelowi (OKH - Oberkommando des Heeres - Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych), ppłk. Schmundtowi (OKW - Oberkommando der Wehrmacht - Naczelne Dowództwo Sił Zbrojnych) oraz ówczesnemu ministrowi uzbrojenie i amunicji Todtowi. Po rekonesansie zaproponowano kilka miejsc - m. in. las położony 6 km na południe od Kętrzyna (Rastenburga), w okolicy Gierłoży (Görlitz).Tutaj właśnie Hitler zdecydował o budowie kwatery, o czym zdecydowało przede wszystkim dogodne położenie z punktu widzenia bezpieczeństwa. Miejsce to bowiem otoczone było trzema jeziorami oraz lasem rosnącym pośród bagien. Słabo zaludniony teren pomagał w zachowaniu tajemnicy co do faktycznego przeznaczenia tej budowy oraz biegnąca przez Görlitz droga i linia kolejowa łącząca Kętrzyn z Węgorzewem (Angerbug) ułatwiały transport materiałów budowlanych. Dodatkowo Kętrzyn znajdował się w obrębie "Rejonu Umocnionego Giżycko" obsadzonego silnymi jednostkami wojskowymi.
O ile z punktu widzenia bezpieczeństwa było to miejsce wprost wymarzone do budowy kwatery, o tyle z punktu widzenia technicznego nastręczało sporo trudności. Podmokły, bagnisty, poprzecinany licznymi strumieniami teren nie nadawał się do budowy ciężkich betonowych schronów oraz rozwinięcia infrastruktury niezbędnej do funkcjonowania centrum dowodzenia. Również względy klimatyczne nie sprzyjały budowie w tym miejscu kwatery - wilgoć i długie zimy wpływały ujemnie na samopoczucie mieszkańców tych okolic. Jak zwykle jednak w takich przypadkach, Hitler miał ostatnie zdanie, i to on podjął ostateczną decyzję o wybudowaniu jednak w tym miejscu kwatery.
Budowę Wilczego Szańca powierzono Organizacji Todta. Pod pozorem budowy Zakładów Chemicznych "Askania" prace rozpoczęto w końcu lata 1940 r. Oprócz Organizacji Todta, która kierowała całością prac, zlecenia na poszczególne części budowy, otrzymywały różne niemieckie firmy. Siłę roboczą w pierwszym okresie budowy, stanowili Niemcy przywiezieni tutaj z odległych rejonów Niemiec, co zapobiec miało rozniesieniu się informacji o prawdziwym celu budowy.
Budowa kwatery przebiegała w trzech etapach - ostatnie prace trwały do jesieni 1944 roku.
Pierwszy etap trwał od jesieni 1940 r. do czerwca roku 1941. w tym czasie zmodernizowano dworzec kolejowy, wybudowano nowy peron, bocznice kolejowe, uzbrojono teren. W tym okresie zbudowano również osiem jednokondygnacyjnych naziemnych baraków oraz kilkanaście ceglanych i drewnianych budowli tymczasowych. Pierwszy etap budowy kończy się w czerwcu 1941 roku przybyciem Hitlera. Miało to dokładnie miejsce 23 czerwca – dzień po napaści Niemiec na ZSRR. W tym dniu również osobiście nadał nazwę nowej kwaterze - Wolfschazne (Wilczy Szaniec).
Drugi etap trwał w latach 1942-1943. Warto zaznaczyć, że od momentu przybycia kwatera ta do listopada 1944 roku stała się najważniejszą i rzadko opuszczaną siedzibą. W związku z przedłużającą się wojną z ZSRR stan osobowy kwatery systematycznie powiększał się. Dobudowywane zatem w tym okresie zostały baraki drewniane, w których znajdowały się pomieszczenia biurowe i mieszkalne. Z przyczyn bezpieczeństwa niektóre z nich wzmacniane były stropami strunobetonowymi.
Trzeci etap trwał w okresie luty-październik 1944 r. W lutym 1944 roku, ze względów zdrowotnych Hitler udaje się do Berghofu. Przystąpiono wówczas do wzmocnienia niektórych wybudowanych już schronów. Polegało to na obudowaniu obiektu dodatkową ścianą i stropem. Pomiędzy pierwszą a drugą warstwą betonu znajdowała się ok. 50 cm warstwa grysu bazaltowego i żwiru. W ten sposób wzmocniono bunkier Hitlera oraz bunkier dla gości. Od podstaw natomiast wybudowano bunkier Göringa oraz Bormanna, a także bunkier ogólnego użytku.
Cały teren wilczego Szańca zajmował około 250 hektarów i obejmował trzy, koncentrycznie położone strefy bezpieczeństwa.
I strefa - wewnętrzna położona była na północ od drogi i znalazły się w jej obrębie schrony Hitlera, Bormanna, Göringa i Keitla, budynki ochrony, adiutantury, centrala łączności, biuro prasowe, kasyno oraz herbaciarnia i kino.
II strefa - położona po południowej stronie drogi obejmowała swym zasięgiem budynki i schrony dowództwa Wehrmachtu i komendantury kwatery, piętrowe siedziby ministerstw: Uzbrojenia i Amunicji oraz Spraw Zagranicznych oraz przedstawicielstwa dowództw Luftwaffe i Kriegsmarine. W tej strefie znajdował się też stacja i bocznica kolejowa przeznaczona dla pociągu specjalnego Hitlera.
III strefa - zewnętrzna, w niej znajdowały się budynki i pomieszczenia ochrony, magazyny, składy paliw, budynki i instalacje zaplecza technicznego
W Wilczym Szańcu miał miejsce najsłynniejszy zamach na życie Adolfa Hitlera. Gdy w roku 1944 sytuacja militarna III Rzeszy stawała się powoli beznadziejna, w określonych kręgach wojskowych zaczęto zdawać sobie sprawę, że tylko odsunięcie Hitlera od władzy pozwoli na przerwanie działań wojennych, które nie mogły już przynieść Niemcom zwycięstwa. Zdawano sobie również sprawę z tego, że jedynym sposobem pozbawienia führera władzy jest jego śmierć. Na bezpośredniego wykonawcę zamachu wyznaczono pułkownika Clausa Schenka Hrabiego von Stauffenberga, szefa sztabu przy dowódcy wojska zapasowych. Z racji tej funkcji istniała szansa, że będzie zapraszany na narady do kwatery głównej Hitlera.Przygotowania do zamachu opierały się na planie pod kryptonimem "Walkiria", który przewidziany był na wypadek ewentualnego buntu jeńców i robotników przymusowych, których miliony wtedy znajdowały się na terenie Rzeszy. Plan ten zatem od samego początku stanowił doskonały kamuflaż dla spiskowców. W pierwotnej wersji plan ten, zatwierdzony osobiście przez Hitlera, przewidywał wykorzystanie wojsk lądowych do stłumienia ewentualnego buntu więźniów. Spiskowcy natomiast wojska te zamierzali wykorzystać do przeprowadzenia zamachu wojskowego - zajęcia dzielnicy rządowej, ministerstwa propagandy, aresztowania funkcjonariuszy rządowych i partyjnych, obsadzenia redakcji radiowych i prasowych.
Termin zamachu kilkakrotnie z różnych przyczyn przekładano, aż w końcu 18 lipca 1944 roku otrzymał Stauffenberg polecenie, by 20 lipca stawić się na naradzie w Wilczym Szańcu i złożyć sprawozdanie odnośnie możliwości użycia jednostek armii zapasowej na froncie wschodnim. W czwartek 20 lipca Stauffenberg i jego adiutant Werner von Haeften opuścili Berlin i samolotem udali się do Wilczego Szańca. W teczce Stauffenberga znajdowały się dwie bomby. Narada u Hitlera została wyznaczona na godzinę 12.30. Na kilka minut przed wyznaczoną godziną pułkownik udał się do baraku narad, gdzie został krótko przedstawiony Hitlerowi przez Wilhelma Keitla. Po kilku minutach Stauffenberg oznajmił, że musi zadzwonić. Udał się do sąsiedniego, przylegającego do sali narad pomieszczenia, teczkę z odbezpieczoną wcześniej bombą zostawiając na stole. W tym czasie, nie bez kłopotów, adiutant Haeften, podstawił samochód, do którego wsiadł Stauffenberg po wyjściu z baraku narad. W tym momencie nastąpiła potężna eksplozja. Korzystając z zamieszania wywołanego wybuchem spiskowcy odjechali na lotnisko, skąd odlecieli do Berlina.
Zamachowcy byli przekonani, że Hitler zginął. Prawda jednak okazała się inna. W chwili, kiedy pułkownik wyszedł, któryś z uczestników narady zdjął teczkę z bombą ze stołu i postawił ją pod nim. To najprawdopodobniej uratowało życie Hitlera i innych osób znajdujących się w pomieszczeniu. Hitler został lekko ranny w prawą rękę. Z 24 osób znajdujących się w pomieszczeniu w chwili wybuchu, cztery osoby zginęły, natomiast 11 zostało rannych.
Około godziny 15.15 spiskowcy wylądowali na lotnisku w Rangsdorfie i potwierdzili wykonanie zamachu. W tym momencie generał Olbricht ogłosił hasłem "Niemcy" rozpoczęcie operacji "Walkiria", jednakże niezdecydowana postawa spiskowców spowodowała załamanie puczu i jeszcze tego samego wieczoru pułkownik Stauffenberg został aresztowany i wraz z innymi uczestnikami spisku (generałem Olbrichtem, pułkownikiem Quirnheimem i porucznikiem Haeftenem) tej samej nocy rozstrzelany. Powołany po zamachu tzw. Trybunał Ludowy pod przewodnictwem Rolanda Freislera w pokazowych procesach skazywał uczestników spisku na jedyny w tych warunkach możliwy wyrok " karę śmierci. Łącznie zamordowanych w związku z tym zamachem zostało ok. 5 tysięcy ludzi, w tym 150 wyższych oficerów.
Tymczasem 21 lipca około godziny 1.00 w nocy radio rozpoczęło emisję przemówienia Hitlera z Wilczego Szańca, w którym powiadomił Niemców, że żyje i w obelżywy sposób zapowiedział, że wszyscy uczestnicy spisku zapłacą życiem za próbę pozbawienia go władzy.
W październiku 1944 roku Armia Czerwona zbliżyła się do granic Prus Wschodnich. W związku z realnym niebezpieczeństwem bezpośredniego ataku na Wilczy Szaniec kwatera główna została przeniesiona do Zossen w okolicach Berlina. Miało to miejsce 20 listopada 1944 roku. Dwa dni później feldmarszałek Wilhelm Keitel wydał rozkaz zaminowania kwatery, aby nie wpadła niezniszczona w ręce Rosjan. Opracowano specjalne procedury niszczenia poszczególnych budowli kwatery. Całkowite zniszczenie Wilczego Szańca miało nastąpić w ciągu doby od wydania stosownego rozkazu. Plan ten otrzymał kryptonim „Inselsprung” (eksplozja wyspy). W tym czasie teren kwatery obsadzają oddziały 4 armii gen. Hossbacha. 12 stycznia 1945 roku rusza kolejna ofensywa Armii Czerwonej. Oddziały 3 Frontu Białoruskiego (dowódca: gen. armii Czerniachowski) prą na zachód w kierunku Elbląga i Królewca, natomiast 2 Front Białoruski (pod dowództwem marszałka Rokossowskiego) z południa atakuje Olsztyn i Pasłęk. Oddziałom niemieckim, stacjonującym w Wilczym Szańcu grozi okrążenie. W związku z tym 24 stycznia Niemcy detonują ładunki umieszczone w schronach a następnie opuszczają zniszczoną kwaterę. 27 stycznia 1945 roku Rosjanie zajmują Wilczy Szaniec bez walki.

Mamerki


Kompleks w Mamerkach był siedzibą Kwatery Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH - Oberkommando des Heeres). Powstanie tego kompleksu związane jest z planowanym atakiem na ZSRR. W związku z tym, w drugiej połowie 1941 roku przeprowadzenie rekonesansu w Prusach Wschodnich w celu znalezienia miejsca na budowę kwatery otrzymuje pułkownik Ziehlberg. Po kilku rekonesansach generał pułkownik Franz Halder, szef sztabu generalnego OKH podejmuje decyzję budowy kwatery w lesie Mauerwald. Lokalizacja miała kilka zalet. Przede wszystkim był to najbliższy kompleks leśny nadający się do ukrycia betonowych schronów, leżał on w dodatku przy linii kolejowej łączącej Kętrzyn z Węgorzewem. Linia ta biegła przez teren Wilczego Szańca, dzięki czemu pokonanie tej odległości zajmowało zaledwie pół godziny, a równocześnie OKH znalazła się w pewnej odległości od Hitlera, którego w większości niemiecka generalicja uważała za ignoranta w sprawach wojskowych. Miejsce to także leżało w samym środku "Rejonu Umocnionego Giżycko", co dodatkowo zwiększało bezpieczeństwo tego kompleksu. Obiekty składającej się z dwóch stref kwatery zlokalizowano w podmokłym, mieszanym lesie. Od wschodu otaczało je jezioro Mamry. Od północy granicę kwatery stanowił nigdy nie ukończony Kanał Mazurski. Na południu rozciągało się jezioro Dobskie z bagnistymi brzegami, a na zachodzie kompleks ograniczała linia kolejowa Kętrzyn-Węgorzewo.
Prace budowlane ruszają w październiku 1940 roku. Prace, podobnie jak w przypadku Wilczego Szańca, były zakamuflowane - prowadzono je pod pozorem budowy zakładów chemicznych. Prowadziła je firma Askania. Tempo prac jest niezwykle szybkie, bowiem już w pod koniec października 1940 roku, jak wynika z dziennika generała Haldera, pierwsza faza prac była na ukończeniu. Powstały wtedy drewniane, standardowe baraki, produkowane na terenie Niemiec, a następnie składane z gotowych elementów na terenie Mamerek. W drugiej fazie, po przeprowadzeniu niezbędnych prac melioracyjnych, uzbrojeniu terenu oraz wycince drzewostanu, przystąpiono na początku 1941 roku do budowy pierwszych schronów betonowych. Na obszarze około 6 kilometrów kwadratowych zbudowano w latach 1941-1944 około 150 obiektów, z których do dziś zachowało się 29 żelbetonowych schronów oraz kilkanaście innych budowli.
Teren Mamerek składał się z dwóch zasadniczych stref: Quelle (Źródło) oraz Fritz (Fryderyk).
Kwaterę "Quelle" tworzyło ponad 50 obiektów, z których większość stanowiły drewniane baraki stawiane na ceglanych fundamentach, budowane na ceglanych fundamentach. Baraki takie budowane były masowo z gotowych komponentów przywożonych z Rzeszy.
W kwaterze "Fritz", o znacznie większej powierzchni, tworzyło ponad 100 różnych obiektów. Budynki te zgrupowane były w dwa zespoły. Większy, północny, związany był bezpośrednio ze sztabem OKH (OKH - Oberkommando des Heeres - Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych), drugi, nazwany "miastem Brygidy" znajdował się na południu kwatery - na jego terenie znajdowała się centrala łączności o kryptonimie "Anna".
Dowództwo Wojsk Lądowych (OKH - Oberkommando des Heeres) przybyło do Mamerek 20 czerwca 1941 roku, na dwa dni przed rozpoczęciem operacji "Barbarossa" przeciwko ZSRR. Od tego czasu aż do końca 1944 roku Mamerki stają się Główną Kwaterą Dowództwa Sił Lądowych Rzeszy z krótką przerwą od 16 lipca 1942 roku do końca listopada 1942 roku, kiedy to cały sztab przenosi się do Winnicy na Ukrainę.
Sztab OKH pozostał w Mamerkach aż do grudnia 1944 roku, kiedy to jego ówczesny szef gen. H. Guderian, w obliczu zagrożenia atakiem Armii Czerwonej stojącej u granic Prus Wschodnich, zdecydował o ewakuacji wszystkich wydziałów OKH do Zossen. Na krótko wszystkie obiekty obsadzają oddziały 4 armii gen. Hosbacha, skąd wycofują się bez walki 23 stycznia 1945 roku. Co charakterytyczne, schronów w Mamerkach, w przeciwieństwie do bunkrów w "Wilczym Szańcu", nie wysadzono w powietrze.

Napisany przez: DariuszR. 25/02/2005, 19:17

Jeżeli chodzi o Polskie tereny to oczywiście zachodnie części i tereny dzisiejszej Warmii i Mazur

Napisany przez: Mictlan 26/04/2005, 20:52

Witam,
Mieszkam na wyspie Wolin i wczoraj odkrylismy dwa bunkry w lesie. W piatek ide sie o nich czegos wiecej dowiedziec, wiem tylko tyle, ze nie sa zbytnio widoczne i mam nadzieje, ze cos ciekawego tam znajde. Mozecie mi powiedziec czego moge sie tam spodziewac?
Bunkry znajduja sie na terenie blyskawicznie odbitym przez WP, Rzesza wrecz uciekala z tych terenow porzucajac wszystko.
Wiem, ze moga znajdowac sie tam pociski i amunicja, bezpieczenstwo pierwsza i najwazniejsza sprawa.

Napisany przez: das_reich 27/04/2005, 12:01

bezpieczenstwo pierwsza i najwazniejsza sprawa.

*

[/quote]
Nojasne tylko nie wpadnij w dziure smile.gif a szczerze mówiąc to wątpie czy coś znajdziesz confused1.gif

Napisany przez: Domino 27/04/2005, 14:26

W dodatku "Polityki" nt. rocznicy zakończenia wojny można znaleźć opis najważniejszych siedmiu kwater Hitlera.

Napisany przez: Mictlan 27/04/2005, 20:09

Znajde cos na pewno.
Mieszkam na terenach bylych jednostek, niemieckiej jak i polskiej. W moim miescie sa dwa budynki, ktore nalezaly do jakiegos generala bardzo blisko powiazanego z Hitlerem. Malo sie o tym mowi, ale np. jeszcze do niedawna mozna bylo znalezc talerze ze swastyka, wrona itp. Porcelanowe korki do butelek sa tutaj na pozadku dziennym.
Pewien znajomy znalazl w lesie szczatki dwoch Niemcow. Po dokladnej okspertyzie okazalo sie, ze zgineli od wybuchu granatu i zostali poprostu zakopani.
Istnieje mozliwosc, ze jest wiecej takich miejsc, ale nikt nie chce sie pofatygowac o takie dzialania.

Napisany przez: das_reich 28/04/2005, 17:50

Zyczę powodzenia ale ja nadal myślę że przed tobą było milion takich jak ty---- ale nie chce ci odbierac nadzieji -- powodzenia naprawde smile.gif

Napisany przez: czajna 29/04/2005, 21:55

Kolega sie pyta o KWATERY Hitlera a MRU napewno do takich nie należało. Wypada wspomnieć również o Górach Sowich. Jednak czy budowana była tam kwatera dla Hitlera czy potęzna fabryka - niewiadomo. Bunkry w Stępinie jezeli sie nie myle był przeznaczony dla składów kolejowych. Z tego co wiem, w pobliżu Opola miał znajdować się równiez potezny bunkier sztabowy Hitlera, możliwe ze nawet tunel kolejowy.

Napisany przez: Łukasz Rudy 30/04/2005, 8:46

Rok temu byłem w kwaterze głównej Hitlera - "Wilczym Szańcu". Wchodziłem sobie na dachy bunkrów i próbowałem strzelać do samolotów... wink.gif Miałem nawet przewodnik, ale jakoś nie mogę go znaleźć tongue.gif

Napisany przez: Antoniusz 6/05/2005, 21:19

Tez tam byłem. Swietnie jest jak na dachy bunkrów sobie człowiek wchodzi. Ja byłem na schronie Goeringa. Byłem tez w Kancelarii Rzeszy.

Napisany przez: rebon 21/05/2005, 21:08

Wilczy Szaniec odwiedziłem 3 razy - wrażenia: spoko, pewnie tam jeszcze pojade.
Co do FHQu to znane mi są: "Felsennest" - niedaleko wsi Rodert (nie jestem pewny na 100%) tj. Fall Gelb. || "Wilczy jar" ('Wolfsschlucht') mała belgijska osada (2 etap kampani franc.) || no i "Wilczy szniec" - jac coś sobie przypomne albo znajde to dam znać !

Napisany przez: mleczarz 4/07/2005, 12:51

Czy dysponuje ktoś dokumentacją nt. umocnień w nadleśnictwie Smardzewice woj. Łódzkie? Poszukuje lokalizacji bunkrów znam te w Konewce i na Jeleniu poszukuje tych trzecich. Według listy Rekucia http://www.eksplorator.os.pl/81c1.htm miała się tam znajdować fabryka chemiczna i coś jeszcze. Za mapy odnośnie tych dwóch pozostałych też byłbym wdzięczny.

Napisany przez: bunkrowiec.com 24/08/2005, 17:56

Strona o której piszesz jest zbiorem bzdur, jak i tajna lista. Konewka 470m hahahah koń by sie usmiał. Nie ma tam żadnych fabryk kolego i nie było. Nie wzorój się na tym !!!!

Pozdrawiam

Napisany przez: Net_Skater 25/08/2005, 0:44

QUOTE
Strona o której piszesz jest zbiorem bzdur, jak i tajna lista. Konewka 470m hahahah koń by sie usmiał. Nie ma tam żadnych fabryk kolego i nie było. Nie wzoroj się na tym !!!!

Rozumiem, ze powyzsza opinia jest opinia osobista uzytkownika bunkrowiec.com. Forum bedzie wdzieczne za przedstawienie przekonywujacych i opartych na miarodajnych zrodlach - dowodow uzupelniajacych te opinie.

N_S

Napisany przez: bunkrowiec.com 25/08/2005, 8:28

Konewka, schron na pociag sztabowy wraz z zapleczem technicznym w postaci schronu kompleksu energetycznego, stacji uzdatniania wody, chłodnicy wody technologicznej, bunkra studni głebinowej. Na terenie jest dodatkowo kilka dziwnych budowli w postaci płyt betonowych, kanałów, fundamentów. Schron nigdy nie został wykorzystany do celu w jakim został stworzony. Pod koniec wojny w związku z nalotami alianckimi na niemieckie fabryki zbrojeniowe zostal on zaadoptowany pod magazyn cześci zamiennych silników Daimler - Benz. Po wojnie wykożystywany jako magazyny centrali rybnej (tak tak nie pomyliłem się na konewce również była centrala rybna) nastepnie w rękach wojska, obecnie w rekach prywatnych (trasa turystyczna)
Ważniejsze daty i dane techniczne:
Planowanie budowy - 1939
Rozpoczęcie budowy - 1940
Ukończenie budowy 1941 (połowa)
Zaadoptowanie pod fabrykę 1943
Wywiezienie maszyn - 1944
Zajęcie schronów przez wojska Białoruskie 1945 (bez walki)

Długośc schronu - 380m
Szerokośc u podstawy - 15m
Wysokośc - 9m

Na terenie nia ma żadnych zalanych kondygnacji, jedyną obecnie dostepna kondygnacją są kanały techniczne (osuszone, można zwiedzac) Nad resztą pracujemy !!!!!

Kompleks na Jeleniu ( ok 7km ) przeznaczenie takie samo jak Konewka, zaplecze techniczne nie różni się niczym. Różnica polega na długości schronu i jego kształcie, dodatkowo na terenie kompleksu znajdowały się dwa baseny ppoż. Jego wojenne losy są takie same jak na konewce, więc dat nie bede przepisywał. Po wojnie został zaadoptowany przez centrale rybną i trwało to 1992r. od tego czasu stoi opuszczony.

Długośc schronu 350m. ( lekko skreca, ostatnie 80m proste)
Szerokośc u podstawy 15m
Wysokośc 9m

Obydwa kompleksy miały ten sam kryptonim "Anlage Mitte" i tworzyły jedną całośc. Dodam jeszce że schron na Jeleniu nie posiadał żadnego zaplecza obronnego, natomiast na Konewce posiadał, w postaci kilku bunkrów dla piechoty jak i sam schron posiadał śluzę gazoszczelną, natomiast ten na Jeleniu nie. Dlatego czasami sa sprzeczne informacje jako by schron na Jeleniu miał by schronem podstawowym a Konewka zapasowym.

Nie będę tutatj pisał całej jego historii bo mija się to z celem. Jednocześnie chce poinformowac że nie ma TRZECIEGO SCHRONU w Inowłodzu i nie wiem czemu na kilku stronach ten "głupi" bład jest powielany. A fabryki o których mowa to własnie te dwa schrony, i nie fabryki tylko magazyny. !!!!!!!

Jeżeli ktoś jest zainteresowany dokąłdną historią tych obiektów to zapraszam na stronki o odresach
www.anlagemitte.bunkrowiec.com
www.bunkierkonewka.bunkrowiec.com

Powyższe strony zostały stworzone przez długoletnich (20l prac) badaczy spalskich schronów i ich zawartośc jest jak najbardziej poprawna !!!!!!

Do admina, adresy nie sa reklamą a jedynie mają charakter informacyjny !!!!!

Serdecznie pozdrawiam

ps. sorki za jakieś błędy ort. albo literówki

Napisany przez: Grzesio 25/08/2005, 14:40

Aż się zapytam, bo mnie to od lat nurtuje...
Co to jest "chłodnica wody technologicznej" i do czego w tym konkretnym przypadku służy?

Pzdr

Grzesiu

Napisany przez: bunkrowiec.com 25/08/2005, 15:28

Chłodnica wody technologicznej jest nieodzownym elementem w procesie uzdatniania wody, czyli odżelaźniania, etc. Woda dzięki procesowi uzdatniania nadaje się do picia lub jest wykożystywana do chłodzenia potęznych urządzeń (chłodzenia - nie może powstawac kamień w układzie chłodzenia. )
Proces na obydwu kompleksach wyglądał najprawdopodnie tak:
Gorąca woda z kotłów znajdujących się w schronie kotłownia (duży kompleks techniczny) trafiała do chłodnicy wody technologicznej, tam wystudzona do ok 40stC trafiała na stację uzdatniania wody, gdzie była poddawana procesom filtracji i nastepnie trafiała do spożycia, bądź jak już pisałem do chłodzenia urządzeń. Tyle że takich wielkich urzadzeń nie zlokalizowano, byc może znajdują się one w "mistycznych" podziemnych chalach produkcyjnych., Tego na stan obecny nie możemy stwierdzic.

To że była to chłodnica wody jak i że schron stacji uzdatniania jest faktycznie tym schronem potwierdza sam fakt rozlokowania tych obiektów (nie bede wnikał czemu bo nie chce mi sie pisac) jak wewnętrzny wygląd schronu i resztki instalacji. Po rozmowach z fachowcami w dziedzinie (wodnej, oczyszcalnie, stacje) stwierdziliśmy jednoznacznie że takie było ich przeznaczenie. Poza tym na kompleksie Anlage Sud można jescze zobaczyc szczątkową instalację (chyba smile.gif )która potwierdza ten fakt.

Pozdrawiam serdecznie

Napisany przez: gosc 1/09/2005, 7:48

QUOTE(bunkrowiec.com @ 25/08/2005, 9:28)
Kompleks na Jeleniu ( ok 7km ) przeznaczenie takie samo jak Konewka, zaplecze techniczne nie różni się niczym...
*


Niedługo nie będzie już co oglądać. W ciągu ostatnich kilku miesięcy złomiarze wycięli ogromne żaluzje przeciwodłamkowe we wszystkich otworach gdzie były wbetonowane. Jedna żaluzja to kątownik o grubości ok 2 cm i ramieniu długości ok 10 cm. W każdym oknie były trzy takie kurtyny, jedna za drugą.
Złomiarze wyrwali także z ziemi ostatni fragment cysterny na ropę.
Myślę, że kolejnym ruchem będzie rozbijanie bunkrów na kruszywo budowlane.
Smutne, ale prawdziwe. Tak dzieje się historia obok nas.

Napisany przez: Melus 27/08/2006, 15:40

jak cos znajdziesz to nap:) ciekawe sa bunkry w jeleniu i konewce mieszkam 10km od nich: smile.gif

Napisany przez: bezoski 26/08/2008, 22:35

A czy wiadomo wam coś na temat budowli niedaleko Nowogrodu Bobrzańskiego w lubuskiem,byłem tam i coś niecoś usłyszłem o tajnej fabryce silnikow samolotowych.Ale zastanawiaja mnie swietnie zamaskowane,tak jakby silosy z betonu.Obsypane z zewnatrz ziemia i obsadzone drzewami.Moze to jakies pomieszczenia na nową bron rakiety czy cos w tym stylu.Jeśli cos komus wiecej wiadomo to prosze o info.pozdrawiam. wink.gif

Napisany przez: bodokoks 22/10/2010, 16:54

Bunkier w Stępinie jest bardzo podobny do tych w Konewce i w Jeleniu.
W okolicach http://www.bunkierkonewka.eu/historia.html powstały dwa bliźniacze kompleksy bunkrów kolejowych o łącznej długości prawie 700 set metrów.
Główny obiekt kompleksu w Konewce - żelbetowy http://www.bunkierkonewka.eu - schron, ma długość 380m oraz przekrój ostrołuku mającego przy podstawie szerokość 15m i wysokość 9m, w którym między betonowymi peronami biegnie tor umożliwiający wjazd całego składu pociągu.
Wzdłuż głównego tunelu biegnie korytarz boczny, podzielony drzwiami gazoszczelnymi na ciąg niewielkich pomieszczeń. Obok schronu kolejowego zbudowano zespół schronów technicznych mieszczących kotłownię, urządzenia wentylacyjne i siłownię elektryczną. Obiekty te łączyły ze schronem kolejowym trzy podziemne kanały techniczne. W skład kompleksu wchodziły również schrony mieszczące: stację pomp i uzdatniania wody, zbiornik i chłodnicę wody technologicznej. Ukończone obiekty zamaskowano przed możliwością wykrycia z powietrza, montując na stropach drewniane, kryte papą dachy, a na schronie kolejowym umocowano siatki maskujące i atrapy drzew. Teren wokół otoczono dwoma rzędami płotu z siatki i drutu kolczastego i prawdopodobnie polami minowymi.

Napisany przez: lucyna beata 5/01/2011, 13:52

Zapraszam do działu turystyka historyczna, tam są informacje o jednej z największych atrakcji Podkarpacia czyli o kompleksie schronowym stępińsko-cieszyńskim, jednej z kwater Hitlera. Z tego co orientuje się tylko raz ją wykorzystał spotykając się tu z Mussolinim.

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=74117

Napisany przez: jacekarcheo 19/08/2012, 21:42

witam. jestem tutaj nowy, ale chciałbym polecić schron kolejowy w Strzyżowie. był on jedną z częściu kompleksu Anlage Sud Cieszyna-Stępina-Strzyżów. Po więcej informacji odsyłam stronke Facebooka,gdzie znajduje sie wiele ciekawych informacji co do tego obiektu:) jezeli jest ktoś zainteresowany zwiedzeniem tego obiektu, prosze pisać na pw:)

pozdrawiam
http://www.facebook.com/pages/Schron-kolejowy-dla-pociągu-sztabowego-z-czasów-II-wojny-światowej/432831106760200?ref=streamhttp://www.facebook.com/pages/Schron-kolejowy-dla-pociągu-sztabowego-z-czasów-II-wojny-światowej/432831106760200?ref=stream

Napisany przez: major Koenig 20/08/2012, 7:39

Dla mnie te wszystkie kwatery Hitlera to szczyt marnotrastwa i chorej paranoi tego człowieka. Z tego betonu i stali oraz innych środków można było zbudować niezłej klasy linie obrony przed Sowietami! Ale ten czeski kapral uważał się za Napoleona swoich czasów i musiał mieć super bunkry. Zresztą kto by go chciał zabić z aliantów, jak on żywy był dla nich skarbem ze swoimi dyletanckimi błędami w dowodzeniu!

Same Wolfshanze widziałem rok temu po raz drugi i o ile pierwszy raz jako młody chłopak robiło na mnie wrazenie to teraz już to tylko sterta kamieni, która bardziej przypomina jakies skaliste górki niż bukry. Oczywiście pozostaje sama magia tego miesjca i decyzji jakie w nim zapadały, ale to wszystko- z samych bunkrów nie ma co zwiedzać. Co najśmieśniejsze, najlepiej zachowane obiekty i bunkry są nie na terenie zwiedzania, gdzie się płaci gruby szmal ale po drugiej stronie w lesie i można po nich łazić do woli a niektóre są całkiem dobrze zachowane!
Ponadto zdecydowanie lepiej jechać do Mamerek, tam miłośnicy tego typu atrakcji znajda mase bunkrów w dość dobrym stanie, bardzo zróżnicowanych pod względem funkcji i architktury, oczywiście równiez w lesie a nie w tym płatnym pseudomuzeum....
Tylko te komary, ja podziwiam tych ludzi z Hitlerem włącznie,że wysiedzieli w tym siedlisku tych krwiożerczych istot prawie 3 lata, ja przez pare godzin naliczyłem kilkanaście ukąszeń a dzień był upalny!

Napisany przez: Halsey42 25/08/2012, 18:14

QUOTE(major Koenig @ 20/08/2012, 7:39)
Zresztą kto by go chciał zabić z aliantów
*


Zdziwisz się - byli tacy.

Napisany przez: Glasisch 26/08/2012, 11:50

QUOTE
major Koenig,20/08/2012, 7:39]

Tylko te komary, ja podziwiam tych ludzi z Hitlerem włącznie,że wysiedzieli w tym siedlisku tych krwiożerczych istot prawie 3 lata, ja przez pare godzin naliczyłem kilkanaście ukąszeń a dzień był upalny!
*


Nawet w najdurniejszym radzieckim filmie wojennym przeszłej epoki nie widziałem, choćby we filmie "Wyzwolenie", poruszonego wątku komarów.

Gdyby tak było, to przecież, jakby się tam wszyscy odganiali od nich, a 20.07.1944 r. zamach by nie doszedł do skutku, bo kaleka - kurde nie mieli kogo innego posłać ci wielcy spiskowcy - nie dałby rady przesunąć teczki i odganiać się od atakujących komarów.

W żadnym innym źródle pisanym nie znalazłem ani słowa na temat tej właśnie niedogodności. Czyli Niemcy, ludek niezwykle pomysłowy, musiał wynaleźć jakiś środek, oprócz rozpiętych moskitier, tylko jaki?

Gdyby tam rzeczywiście była plaga tych owadów, to nigdy by tam, przynajmniej Niemcy, nie wybudowaliby tam tej kwatery, o innych nacjach nie wypowiadam się.

Napisany przez: Glasisch 26/08/2012, 12:00

QUOTE(Halsey42 @ 25/08/2012, 18:14)
QUOTE(major Koenig @ 20/08/2012, 7:39)
Zresztą kto by go chciał zabić z aliantów
*
Zdziwisz się - byli tacy.
*


a chociażby tych 2 pozostałych bandytów światowych, Churchill, Roosevelt, którzy Adolfowi wybitnie pomogli, aby II wś. wybuchła, no i trzeci protagonista,Stalin, którym jako pierwszy chciał wbić mu w plecy nóż. aby ruszyć ze światową rewolucja.

Przyjmijmy, więc na moment, że Hitler nie strzela sobie w łeb i sądzą go w Norymberdze. a w roli sędziów występuje tylko ww. trójka, która nigdy do współudziału się nie przyznawała i nie poczuwała się do jakiejkolwiek "winy", co pokutuje zresztą do dzisiaj.

Trzech jego kolesi z drugiej strony barykady, zarzuca w pierwszym punkcie popełnienie zbrodni rozpętania wojny światowej, przecież by ich tam wszystkich trzech śmiechem zaj...

i to by była chwilowo na tyle w tym temacie...

Napisany przez: Glasisch 26/08/2012, 18:27

Cześć,

nie wykorzystaliście okazji mojego dłuższego niebytu do skontrowania mnie, bo racji nie miałem. Te kopruchy to prawda, a oto dowód:

Pora cytatów z angielskiego wydania "Wojny Hitlera" Irvinga - wiem, że autor Wam nie podchodzi i nim gardzicie, ale mnie on nie przeszkadza, a tak na marginesie, to on czuje dobrze III Rzeszę. Niestety w angielskim:

"Jodl’s staff diarist complained in a private letter dated June 27 : “We are being plagued by the most awful mosquitoes. It would be hard to pick on a more senseless site than this—deciduous forest with marshy pools, sandy ground, and stagnant lakes, ideal for these loathsome creatures.” "

Sekretarka (Schroeder abo Junge) pisze:
"Despite all this it is wonderful except for an appalling plague of mosquitoes. My legs have been stung to bits and are covered with lumps. The antimosquito stuff they give us only works for a short time, unfortunately. The men are better protected by their long leather boots
and thick uniforms ; their only vulnerable point is the neck. Some of them go around all day with mosquito nets on. I tried it all one afternoon, but found it too much of a nuisance. Indoors it is not so bad with these little monsters. Wherever a mosquito turns up, it is hunted down. In the first few days this led to immediate problems of jurisdiction, as the Chief
[Hitler] says it should be the Luftwaffe’s job only. Meantime flyswatters of wire mesh have arrived and anybody not doing anything else is sent mosquito-hunting. They say the small mosquitoes are replaced by a far more unpleasant sort at the end of June, and their bites will be far more powerful. God help us !"

"At lunch he held forth to our immense amusement with an endless flood of easy arguments as to the ‘Special Privileges of Smokers’—for example, the right to drive off mosquitoes from all
nonsmokers"


no to bye, bye, to dzięki dobrym ludziom, którzy tutaj jeszcze są, bo jak powiedział stary z Das Boot - gute Männer, gute Männer muß man haben!

Napisany przez: Halsey42 27/08/2012, 11:49

Może dodam, iż rzeczone fragmenty można też znaleźć na stronach 350-351 oraz 413 polskiego wydania z 1996 r.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)