|
|
Oblężenie Torunia w 1629 r., Czy Szwedzi byli w stanie zdobyć miasto?
|
|
|
|
Witam Ostatnio zainteresowałem się dziejami wojskowymi Torunia w okresie nowożytnym. Moją uwagę zwróciło oblężenie miasta w 1629 r., które jest stosunkowo słabo opisane. Na razie, największy opis wydarzenia znalazłem w Historii Torunia (T. 2, cz. 2), autorstwa Bogusława Dybasia (opisał dzieje wojenne Torunia).
Do oblężenia miasta doszło w wyniku zwycięstwa, jakie Szwedzi odnieśli pod Górznem. Idąc za ciosem, szwedzki dowódca, Herman Wrangiel, ruszył pod Toruń. Siły szwedzkie liczyły około 6000 żołnierzy i 8 dział. Siły miasta liczyły 350 żołnierzy i ponad 1000 mieszczan oraz co najmniej 6 dział. Umocnienia miasta składały się średniowiecznego systemu murów, baszt, 11 bram oraz fos. Nowoczesne fortyfikacje były dopiero w planach. Do czasu oblężenia zdołano jedynie zmodernizować dawne mury oraz zabezpieczyć najbardziej zagrożone miejsca. Na przykład, w 1628 r. od strony wschodniej usypano szańce. Plan średniowiecznych fortyfikacji Torunia (Brama Św. katarzyny nr 12, Brama Chełmińsk nr 24).tutaj Obroną dowodzili, burmistrz Jan Preuss i pułkownik Gerard Donhoff.
Skrócony opis: 16 lutego Szwedzi podchodzą pod miasto i atakują przedmieścia od strony północno-wschodniej. Później próbują oni zająć wschodnie umocnienia Torunia (Brama Św. Katarzyny), co kończy się jednak ich niepowodzeniem. Następnie, Szwedzi przypuszczają atak od strony północnej (Brama Chełmińska). Dochodzi do zaciętej walki o kompleks bramy Chełmińskiej, które kończą się sukcesem obrońców. Według Bogusława Dybasia, atakujący nie zdołali odpalić rakiet, mających dać sygnał do generalnego szturmu, co ostatecznie doprowadziło do niepowodzenia szwedzkiego na tym odcinku. Wrangiel, licząc na zdobycie Bramy Chełmińskiej, zgromadził specjalnie pod bramą całą swoją kawalerię (około 3500 ludzi), aby wykonać rozstrzygające uderzenie. Następnego dnia, Szwedzi prowadzili tylko rozpoznanie i ostrzał miasta. Mieszczanie się tego jednak nie przestraszyli i odrzucili propozycję kapitulacji. Na tym w zasadzie próba opanowania Torunia przez Szwedów się zakończyła. Straty: -szwedzkie od 400 do 800 -toruńskie nieznane
A teraz pytanie, czy Szwedzi byli w stanie opanować miasto?
Ten post był edytowany przez marioxb: 30/12/2010, 13:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Szwedzi nie mieli artylerii oblężniczej ani sprzętu inżynieryjnego (takiego jakiego z powodzeniem użyto pod Brodnicą w 1628 roku), ich jedyną szansą byłoby wzięcie miasta z marszu albo kapitulacja Polaków na wieść o porażce pod Górznem. Wrangel nie miał szansy przeprowadzić skutecznego oblężenie, poza tym Szwedzi raczej dobrze pamiętali wrzesień 1628 roku stąd szybka decyzja o zwinięciu oblężenie i wycofaniu się, wszak Wrangel główny cel operacji wypełnił i to z większą niż chyba można było założyć skutecznością. Atak na Toruń był raczej improwizacją, to że się nie udał nie zmieniało sytuacji Szwedów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kadrinazi @ 30/12/2010, 14:30) Szwedzi nie mieli artylerii oblężniczej ani sprzętu inżynieryjnego (takiego jakiego z powodzeniem użyto pod Brodnicą w 1628 roku), ich jedyną szansą byłoby wzięcie miasta z marszu albo kapitulacja Polaków na wieść o porażce pod Górznem.
Wszystko się zgadza, ale mi nie daje spokoju kwestia szturmu na kompleks bramy Chełmińskiej. Nie wiele brakowało, żeby Szwedzi przełamali w tym miejscu obronę, a wtedy... W kronice Zerneckego jest ładny opis walk o ten odcinek miejskich umocnień. Toruń nie miał nowoczesnych fortyfikacji. Wydaje mi się, że Szwedzi mogli pokusić się o więcej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na szczęście kot wspomógł obrońców i odparto atak A tak na poważnie - zdobycie Torunia to paradoksalnie mógłby dla Szwedów stać się większym problemem niż sukcesem. Trzeba by tam było zostawiać silny garnizon, który zostałby zresztą szybko odcięty przez zbierającą się polską armię. Przykład Brodnicy, której szwedzki garnizon od września 1628 roku stracił więcej ludzi na skutek chorób niż od działań wojennych (wliczając nieudany rajd Czarnieckiego) pokazuje, jak ciężka była dola (a raczej niedola) wojsk garnizonowych. Poza tym biorąc pod uwagę, jakie regimenty piechoty miał przy sobie Wrangel, pozbawiłoby to szwedzkie siły polowe najlepszych i najbardziej doświadczonych regimentów, które trzeba by zostawić jako garnizon miasta, wsparty oczywiście dodatkowo kawalerią (a tu znów kłania się przykład Brodnicy, skąd w pewnym momencie trzeba było odesłać kawalerię stanowiącą część garnizonu). Oczywiście zmieniłoby to na tyle sytuację w tym rejonie, że walki wiosną-latem 1629 roku pewnie toczyłyby się pod Toruniem, a nie Sztumem czy Malborkiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo się zainteresowałem tym krótkim oblężeniem. Może coś na ten temat skrobnę, muszę tylko jeszcze trochę na ten temat poszukać.
|
|
|
|
|
|
|
Harry Lee
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 55.932 |
|
|
|
Wojciech Olszewski |
|
Stopień akademicki: magister |
|
|
|
|
Można się tylko zgodzić w całej rozciągłości z Kadrinazim. Wrangel nie miał sił i środków do oblężenia Torunia, mógł co najwyżej wziąć miasto z zaskoczenia albo postraszyć mieszczan i wziąć wykupne.
W 1629 Toruń miał już 'prawie' skończone fortyfikacje bastionowe, brakowało tylko bastionu nr 2 [tzw. Kawalera] i bastionu ... Chełmińskiego. Zernecke zresztą pisze o obsadzeniu zewnętrznych fortyfikacji zdaje się 6 [!] działami.
Brama Św. Katarzyny przylegała do prawego barku bastionu nr 3, stąd próba wysadzenia bramy i szturm były dość ryzykowne. Więcej miejsca było przed bramą Chełmińską, tam fortyfikacje są mocnej odsunięte od wewnętrznego pierścienia umocnień. Dodatkowo Szwedzi zajęci kościół św. Wawrzyńca skąd mogli osłaniać żołnierzy podkładających petardę.
Epizod przy Bramie Chełmińskiej świadczy tylko o tym, że barbakan wypełnił swoje zadanie, Szwedzi dostali się do szyi, gdzie zostali obrzuceni granatami. Szturm przy użyciu jazdy to chyba nieporozumienie, chyba że spieszonej
W sumie to ja też miałem ochotę popełnić coś na ten temat. Jeśli mogę być pomocny to proszę o kontakt na PW.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Harry Lee @ 30/12/2010, 16:42) Szturm przy użyciu jazdy to chyba nieporozumienie, chyba że spieszonej
Niekoniecznie - jazdę wprowadzało się do miasta po zdobyciu bramy, by siała zamęt wśród obrońców. Tak mieli być użyci rajtarzy i lisowczycy w czasie ataku królewicza Władysława na Moskwę (acz bram nie zdobyto, więc kawalerzyści mogli się tylko przyglądać atakującej piechocie), tak też została użyta jazda cesarska w czasie zdobywania Magdeburga.
Swoją drogą - czy wiadomo z jakiej jednostki byli żołnierze broniący Torunia? Osoba obersztera Denhoffa wskazywałaby na jego regiment piechoty cudzoziemskiej, a biorąc pod uwagę nader dziwną liczebność kompanii w tym regimencie mogłaby to być nawet tylko jedna kompania Będę wdzięczny za jakieś sugestie w tej materii, może komuś z Was udało się coś znaleźć w źródłach.
Ten post był edytowany przez Kadrinazi: 30/12/2010, 16:56
|
|
|
|
|
|
|
|
A korzystaliście z "Lettres et memoires de Gustave Adolphe..." 1790, s. 85-123. Z "Journala" korzystał K. Górski.
|
|
|
|
|
|
|
Harry Lee
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 55.932 |
|
|
|
Wojciech Olszewski |
|
Stopień akademicki: magister |
|
|
|
|
QUOTE(Kadrinazi @ 30/12/2010, 16:52) Niekoniecznie - jazdę wprowadzało się do miasta po zdobyciu bramy, by siała zamęt wśród obrońców.
Tak, tylko że Zernecke, pisze, że dzięki Bogu rakiety nie wypaliły więc nie dotarły do bramy posiłki podczas szturmu. Hoburg, który generalnie opiera się na Zerneckim w ogóle opuszcza ten fragment, jakby nie wierzył w boską interwencje.
QUOTE(Kadrinazi @ 30/12/2010, 16:52) Swoją drogą - czy wiadomo z jakiej jednostki byli żołnierze broniący Torunia?
Ostrożnie, ale jednak śmiem twierdzić że było to 300 nowozaciężnych tzw. wojska toruńskiego. Są na to solidne przesłanki chociaż dowodów brak.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako 'rakiety' rozumie chyba petardy? Co do piechoty w mieście - faktycznie nie spotykałem się nigdzie z informacją, by jakieś oddziały komputowe stały wtedy w Toruniu, czy owo 'wojsko toruńskie' to oddział zaciężny zaciągnięty przez Radę Miasta? Wiem że już po odejściu Szwedów Gdańsk przysłał nieco swoich zaciężników, ale ci okazali się tylko problemem dla Torunian.
|
|
|
|
|
|
|
|
Znalazłem list Wrangla do kanclerza Axela Oxenstierny, w którym krótko opisuje oblężenie. Wrangel pisze, że miał 5 petard, które wykorzystał, po czym musiał odpuścić. Podczas szturmu ucierpiał m. in. 'pedarmeister', raniony w nogę.
|
|
|
|
|
|
|
Harry Lee
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 55.932 |
|
|
|
Wojciech Olszewski |
|
Stopień akademicki: magister |
|
|
|
|
QUOTE(Kadrinazi @ 30/12/2010, 19:19) Jako 'rakiety' rozumie chyba petardy? Hm, muszę wrócić do tego tekstu, ale jak pamiętam zrozumiałem te "rakiety" jako sygnalizacyjne. Trzeba pamiętać, że pod Bramą Chełmińską przepychanki trwały do późna w nocy. Być może rakiety miały sygnalizować zdobycie bramy i tak jak piszesz sygnał dla kawalerii, a skoro brama nie została zdobyta to i "rakiet" nie odpalono
QUOTE(Kadrinazi @ 30/12/2010, 19:19) Co do piechoty w mieście - faktycznie nie spotykałem się nigdzie z informacją, by jakieś oddziały komputowe stały wtedy w Toruniu, czy owo 'wojsko toruńskie' to oddział zaciężny zaciągnięty przez Radę Miasta? Wiem że już po odejściu Szwedów Gdańsk przysłał nieco swoich zaciężników, ale ci okazali się tylko problemem dla Torunian.
Raczej nikt 'obcy' w mieście nie stacjonował, bo kronikarz nie narzeka ani na koszty utrzymania wojska, ani na gwałcenie ius praesidii jak przy innych okazjach. Przeciwnie chwali pułkownika miejskiego i wymienia z nazwisk kilku żołnierzy i sierżanta, których nazwisk, gdyby byli to komputowi, pewnie by nie znał.
Po reformach Strobanda, Toruń posiadał własną zbrojownię, odwach i stałą zaciężną załogę w ilości (w zależności od źródła) od 80 do 150 osób, która miała być zwiększana w okresie zagrożenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozwolę sobie wstawić opis ataku na toruńskie umocnienia autorstwa samego Wrangla: Hadt sij der her Teuffel mit seinen musscatiren angetast, dem ich Muston von der andern seiten zu hülff gesikedh, also haben sij dij Torner auss den aussenwercken gejagedh mitt förlust 6 eisenstücken, so sij im stig gelassen. Darauff ich strax an zwei enden der stadt dij porten habe pedardiren lassen, undt auch schon so weitt gekummen, dass wir auff einen turm, so for der letzste portten gewesen, einkommen, aber weill dij brücke, so über dij grafft gehedh, ist auffgekommen gewesen, also haben wir es quitiredh. Es haben alle 5 pedarden gespiledh, dass wir auch keine mehr bey der handt gehabdt. Der pedarmeister ist ins bein geschossen, der Oberste Nodh durch dij axell, wirdt gefahr stehen seines lebenss, der Captein Haubitz inss bein, der Captein von Berg dodh, auch woll ein oder 50 gequest undt totte soldaten.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy można prosić o tłumaczenie?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|