|
|
Udecja - Rola tej formacji w dziejach III RP, ROAD, UD, UW, PD
|
|
|
|
Chciałbym porozmawiać o roli pewnej formacji nie tylko politycznej, ale i ideowej, jaką określić można mianem udecji. Termin ten pochodzi o nazwy partia Unia Demokratyczna, stworzony na podobieństwo terminu endecja, który pochodził od Narodowej Demokracji. Tak samo jak endecja jest dobrym słowem na określenie tego całego ruchu, to i udecja wydaje się mi dobrym dla swego.
Udecja, to jest jakby to określić, także zbiór przekonań głoszonych w tym środowisku jest takim polskim mainstreamem centro-lewicowo-liberalnym. Pochwała osiągnięć III RP, integracji europejskiej, okrągłego stołu, . Zdobyła olbrzymią popularność wśród inteligencji i elit w III RP, głównie chyba dzięki wpływom medialnym.
Polityczne wcielenia tej formacji ideowej nosiły różne nazwy, kolejno Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna, Unia Demokratyczna, Unia Wolności, Partia Demokratyczna. Nawet Platformę Obywatelską można nazwać formacją postudecką, bo założona w dużej mierze przez rozłamowców z Unii Wolności, acz głównie chyba z dawnego KLD.
Rządzili w mniejszym lub większym zakresie w Polsce w latach 1989-91, 92-93 i 1997-2000. W latach 1993-97 nie byli w rządzie, ale i tak mieli udział w uchwaleniu konstytucji obecnie obowiązującej.
Obecnie może jakaś kanapowa partia będąca wprost kontynuację Partii Demokratycznej Demokraci.pl istnieje, a może nie istnieje, nawet nie wiem. Myślę, że nie ma już polityczna reprezentacja tego ruchu żadnego wpływu na politykę. Choć oczywiści PO wywodzi się z niego też, ale to już oddzielna historia. Nie mniej intelektualne dziedzictwo udecji jest nadal żywe i wielu ludzi nadal postrzega świat według ukształtowanych wtedy wzorów, przez tą formację.
Aby nie było tak nudno, to tutaj z kanału prof. Dudka z filmikach o wyborach 1991 i 1993 spoty Unii Demokratycznej: https://youtu.be/HpLpWwhIzH4?t=1280 https://youtu.be/6jcqCSG2dEg?t=873
Ten post był edytowany przez Maglor: 21/05/2023, 14:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Formalnie kontynuacją jest UED. Ale w praktyce to stała się wydmuszka, którą potem przejęli rozłamowcy z PO.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zdobyła olbrzymią popularność wśród inteligencji i elit w III RP, głównie chyba dzięki wpływom medialnym
I zaczęła je tracić wraz z zanikiem inteligencji jako istotnej warstwy aspiracyjnej. Zmiany na rynku medialnym związane z wejściem do Polski poważnego kapitału zagranicznego również miały znaczenie.
Nie nastąpił również proces przekazania jakieś ciągłości ideowej kolejnym pokoleniom. Patrząc na młodą GW - to już inni ludzie, zwykła europejska lewica. Ktoś jeszcze tam pamięta, że pracuje u nich Jan Turnau? A Michnika za jego tekst o skarpetkach to chyba wstydzi się cały młody narybek w redakcji.
Relatywna "masowość" poparcia to czas, zanim ukształtowały się lepiej nowe realia III RP. Potem tych, których ciągnęło do nowej gospodarki zabrało skrzydło byłego KLD w UW, aby finalnie zebrać ich w PO.
|
|
|
|
|
|
|
|
Termin udecja to już wytwór prawej strony, miał się kojarzyć z ubecją. A formacja była mocno ideowa, wywodząca się z KOR, główne osoby z tego nurtu zmarły. Jak dziś się patrzy na rządy tamte, to bierze tęsknota za fachowością i skromnością. Okoński jako minister MON dojeżdżający rowerem. BOR długo walczył o to, żeby przesiadł się do opancerzonego samochodu. Jacek Kuroń, którego nigdy nie dało się ubrać w garnitur, Skubiszewski, którego nigdy nie dało się rozebrać z garnituru, Samsonowicz jako minister edukacji narodowej. Nie byli skażeni politycznym wyrachowaniem. No i to było sporo indywidualności, nie wódz i reszta to marni klakierzy. Teraz jest czas partii wodzowskich, nie ma miejsca na indywidualności. Jeden przekaz budowany przez biuro polityczne.
Ten post był edytowany przez rasterus: 24/05/2023, 22:42
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Udecja, to jest jakby to określić, także zbiór przekonań głoszonych w tym środowisku jest takim polskim mainstreamem centro-lewicowo-liberalnym. Pochwała osiągnięć III RP, integracji europejskiej, okrągłego stołu, . Zdobyła olbrzymią popularność wśród inteligencji i elit w III RP, głównie chyba dzięki wpływom medialnym.
Akurat przez sporą część czasu, byłą formacją liberalno-lewicowo-centro-konserwatywną (ktoś pamięta że byłą tam też Frakcja Prawicy z Hallem). Jedynym wspólnym wyznacznikiem była inteligenckość. No i nie głównie dzięki wpływom medialnym (które były wtórne), ale jakby to ująć - pewnej profesjonalizacji. I prowadzenia polityki, kontaktów z mediami, budowania partii politycznej. A przegrała, nie że jakoś się wyjątkowo skompromitowała, ale jak zauważono wyżej - zanikła warstwa, którą miała reprezentować. Właśnie okolice koalicji z AWSem to był koniec pewnej epoki - polski kapitalizm trochę się stabilizuje, zanika pamięć o PRL, pojawiają się nowe spory i konflikty, zaś niedobitki inteligencji polaryzują się. Wyczuł to Tusk i Kaczyński. Wszak PC też de facto była partią inteligencką (tylko innej inteligencji). Czy Duda w roli prezydenta AD 2023 to dowód głębokich wpływów? Albo Gliński?
Obelgę "udecja" wymyślił albo Jarosław albo Niesiołowski. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jeden próbował zawrzeć z nią polityczny sojusz (nowy rząd Olszewskiego), drugi w końcu znalazł się w sukcesorze UD.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 25/05/2023, 11:29) Obelgę "udecja" wymyślił albo Jarosław albo Niesiołowski. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jeden próbował zawrzeć z nią polityczny sojusz (nowy rząd Olszewskiego), drugi w końcu znalazł się w sukcesorze UD. Wcale nie odbierał tego jako obelgi. Dla mnie to takie samo określenie jak endecja.
|
|
|
|
|
|
|
|
To trochę jakby w przedwojenny OZON przeciwnicy zaczęli nazywać Ochranozon, albo bliżej kiedy faktycznie na demonstracjach w stanie wojennym skandowano "MO-Ge-sta-po!".
Może tobie się to kojarzy z endecją, ale kiedy to bylo ważne, kojarzyło się z UB.
|
|
|
|
|
|
|
|
O ironio przy tym warstwa inteligencji w polskim społeczeństwie zaczęła zanikać wtedy, gdy umasowiła się edukacja wyższa. Westernizacja polskiego społeczeństwa również zrobiła swoje. Zresztą spójrzmy na polską popkulturę. Porównajcie styl polskiego kabaretu z czasów Młynarskiego i ten obecny. Ten z czasów Młynarskiego- typowo inteligencki, pełen aluzji. Ten współczesny- ludyczny, momentami przaśny, nastawiony na telewizyjnego odbiorcę. Jeszcze Karczmarski mógł być idolem typowo inteligenckim. Ale...spójrzmy, jak funkcjonował w latach 90. Widać było, że nie do końca był pogodzony z tym, w jakim kierunku podążyła polska popkultura. Gdy wówczas skręcił w stronę prozatorską(zbiegło się to w czasie ze spadkiem sprzedaży jego płyt i biletów na koncerty), okazało się, że on- solidarnościowa legenda- ma jako pisarz mniej czytelników niż nowe nazwiska polskiej literatury, jakie pojawiły się w międzyczasie. Co do profesjonalizacji politycznej środowiska Unii Wolności- pamiętajmy, że mówimy tutaj o standardach lat 90. Nie było finansowania partii z budżetu państwa, struktury organizacyjne partii politycznych dopiero się tworzyły. Wtedy marketing polityczny w Polsce prawie nie istniał(z tego powodu ściągano z Francji na kampanię wyborczą Kwaśniewskiego Seguelę).
Ten post był edytowany przez Katarzyna Konopka: 25/05/2023, 21:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Maglor @ 25/05/2023, 15:11) QUOTE(carantuhill @ 25/05/2023, 11:29) Obelgę "udecja" wymyślił albo Jarosław albo Niesiołowski. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jeden próbował zawrzeć z nią polityczny sojusz (nowy rząd Olszewskiego), drugi w końcu znalazł się w sukcesorze UD. Wcale nie odbierał tego jako obelgi. Dla mnie to takie samo określenie jak endecja.
Ależ oczywiście, że wszyscy, łącznie z autorami, traktowali to jako obelgę. Zabawa z derywatami wskazuje raczej na autorstwo starego Niesiołowskiego, ale nie znalazłem, kto użył tego jako pierwszy.
CODE Co do profesjonalizacji politycznej środowiska Unii Wolności- pamiętajmy, że mówimy tutaj o standardach lat 90. Nie było finansowania partii z budżetu państwa, struktury organizacyjne partii politycznych dopiero się tworzyły.
Samym kapitałem byli ludzie i sympatycy, raczej lepiej sytuowani, wykształceni w realiach tamtego społeczeństwa i działacze doświadczeni w działalności politycznej. To w początku lat 90-tych wystarczyło, zwłaszcza jak amatorska wtedy byłą polska polityka. Ale sama partia miała swój grzech pierwotny - grupowała ludzi o zbyt różnym światopoglądzie, połączonych dość słabymi więzami - jakimś nieokreślonym etosem inteligenckim. Rozpad tej partii był nieunikniony i wydarzył się właśnie wtedy, kiedy w Polsce kształtowało się nowe społeczeństwo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie pamiętam tamtych czasów i nie wiem jak wtedy i kto tego terminu używał.
Z tą inteligenckością, to mogę doprecyzować, że było to wielkie osiągnięcie Michnika i GW, że zdobyli rząd dusz nad postPRLowską inteligencją pracującą, dali im jakby właśnie takie rozgrzeszenie i błogosławieństwo od tuzów dawnej opozycji demokratycznej. Dali im takie poczucie bycia lepszym, ale to w sumie bardziej się fenomenu Michnika i GW dotyczy, a nie samej partii UD/UW. Polecam w każdym razie książkę "Michnikowszczyzna".
Co do wielonurtowości w UW/UW to właściwie mit. Owszem niby tam był katolik otwarty Mazowiecki czy tam Hall, ale tak naprawdę dominowało środowisko centro-liberalne dawnej lewicy laickiej i to oni nadawali ton środowisku. Inni pełnili rolę kwiatka dla kożucha. Zresztą od katolicyzmu otwartego, do centrolewicowości to większej odległości nie ma.
W każdym razie czy ktoś lubi czy nie lubi tej formacji, to odegrała ona ważną rolę w historii Polski i powinno się o niej dyskutować.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Nie pamiętam tamtych czasów i nie wiem jak wtedy i kto tego terminu używał.
To wystarczy poszukać.
CODE Z tą inteligenckością, to mogę doprecyzować, że było to wielkie osiągnięcie Michnika i GW, że zdobyli rząd dusz nad postPRLowską inteligencją pracującą, dali im jakby właśnie takie rozgrzeszenie i błogosławieństwo od tuzów dawnej opozycji demokratycznej. Dali im takie poczucie bycia lepszym, ale to w sumie bardziej się fenomenu Michnika i GW dotyczy, a nie samej partii UD/UW.
Mieliśmy początki kapitalizmu w Polsce. Było zapotrzebowanie, to i był towar. Nie oni jedni próbowali https://pl.wikipedia.org/wiki/Fundacja_Pras...%C4%87%E2%80%9D, im się udało. To nie jest tak, że Michnik stworzył swoją inteligencję. Ona powstała w wyniku podziałów w łonie Solidarności, Michnik ją po prostu zagospodarował. Stanowiła ona podbudowę UD i podstawowy elektorat, do czasu, kiedy sama zaczęła się dzielić i przystosowywać do nowej rzeczywistości.
CODE Polecam w każdym razie książkę "Michnikowszczyzna".
Kolejny dowód słynnego riserczu ziemkiewiczowskiego?
CODE Co do wielonurtowości w UW/UW to właściwie mit. Owszem niby tam był katolik otwarty Mazowiecki czy tam Hall, ale tak naprawdę dominowało środowisko centro-liberalne dawnej lewicy laickiej i to oni nadawali ton środowisku. Inni pełnili rolę kwiatka dla kożucha. Zresztą od katolicyzmu otwartego, do centrolewicowości to większej odległości nie ma.
Żaden mit. Właśnie ta wielonurtowość spowodowała upadek tej formacji. UD to chyba jedyna partia z jawnymi frakcjami, głęboko podzielona wewnętrznie, z paroma wspólnymi kwestiami. Suchocka - ktoś ją jeszcze pamięta? Toż gdyby teraz szukać podobnych polityków w obecnym parlamencie, to gdzieś pewnie na prawym skrzydle PiSu lub w Konfederacji Narodu Polskiego Jak Unia się rodziła to Frasyniuk sytuował ją "na zachód" (na prawo dop. mój) od PC.
UD, UW (czy w ogóle środowisko z nimi związane) to takie trochę "partie kadrowe" - jak na poparcie społeczne (maksymalne kilkunastu procent) miało olbrzymi wpływ na kształtującą się rzeczywistość po 89 r. - reformy rynkowe, konstytucja, prywatyzacja. UD łączy się z GW i Michnikiem - ale te relacje to nie były takie różowe. Jakby Michnik był takim wszechwładnym Bogiem to UW zawarłaby koalicję z SLD w 95 roku, albo nie weszło w koalicję z AWS (co chyba wyszłoby jej na dobre).
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko czy poparcie kilkunastu procent to tak naprawdę mało? Zwłaszcza wtedy gdy były czasy rozdrobnienia politycznego. Bez dominacji dwóch głównych partii, które od lat zdobywają razem w wyborach powyżej 50% głosów.
Koalicja z AWS to na dobre im nie wyszła. Partia się zwyczajnie rozlazła, bo spadło na nich odium za niezbyt dobrze przeprowadzone i pomyślane reformy, no i kryzys gospodarczy. Jest w ogóle temat o tych reformach jakiś? Tusk wykonał wtedy odpowiedni ruch zakładając PO, ale nie sam, bo byli też tam rozłamowcy z AWS i Olechowski (popularny po wyborach prezydenckich z 2000).
Co do Suchockiej, wtedy były inne czasy i centroliberalna UW/UD była zwyczajniej mniej przesunięta w lewo niż obecne PO czy mainstream w ogóle, np. nie gadano o "odjaniepawlaniu Polski", ale generalnie każdy tam wielce Jana Pawła II chwalił, może poza największym betonem antyklerykalnym z SLD, ale nawet liderzy tej partii jak Kwaśniewski to jak najlepsze relacje mieli z Kościołem katolickim.
Może i faktycznie zbyt kojarzę tą partię z Michnikiem i GW, choć w końcu to jedno towarzyskie środowisko on z Kuroniem i Geremkiem. Zresztą lepszej książki niż "Michnikowszczyzna" wyjaśniającej popularność pomysłów Michnika w latach 90tych nie ma. Tam jest właśnie o tym skaptowaniu "inteligencji pracującej", ale nie będę już więcej o tym pisał, bo jest chyba jakiś temat o Michniku i GW.
Ten post był edytowany przez Maglor: 26/05/2023, 12:25
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Tylko czy poparcie kilkunastu procent to tak naprawdę mało? Zwłaszcza wtedy gdy były czasy rozdrobnienia politycznego. Bez dominacji dwóch głównych partii, które od lat zdobywają razem w wyborach powyżej 50% głosów.
Ale wynikało to właśnie ze słabości prawicy i lewicy. Która nie mogła trwać wiecznie. A taki procent zdobytych głosów nie dawał nic - żaden rząd tego środowiska nie był stabilny i nie utrzymał się. UD nie potrafiło przekształcić się, jak PO, w partię masową.
CODE Koalicja z AWS to na dobre im nie wyszła. Partia się zwyczajnie rozlazła, bo spadło na nich odium za niezbyt dobrze przeprowadzone i pomyślane reformy, no i kryzys gospodarczy. Jest w ogóle temat o tych reformach jakiś? Tusk wykonał wtedy odpowiedni ruch zakładając PO, ale nie sam, bo byli też tam rozłamowcy z AWS i Olechowski (popularny po wyborach prezydenckich z 2000).
Akurat nie. To nie rządy im zaszkodziły, bo elektorat UD/UW popierał te reformy. Zaszkodził im konflikt wewnętrzny, wynikający w właśnie z frakcyjności tego środowiska i głębokich podziałów w partii (środowiska od od Bujaka po Balcerowicza) i wchodzenia do polityki "nowych ludzi". Z tego wynikało wieczne hamletyzowanie partii - popieranie rządu Buzka bez bycia w koalicji (albo odwrotnie), nie poparcia Olechowskiego, mimo że działacze UW organizowali kampanię. W końcu doszło do buntu "nowych" kontra Ci starzy etosowcy.
CODE Co do Suchockiej, wtedy były inne czasy i centroliberalna UW/UD była zwyczajniej mniej przesunięta w lewo niż obecne PO
Suchocka była na prawo od Wróblewskiego z PiSu Gronkiewicz Waltz podejmowała decyzję pod wpływem ducha świętego.
CODE Może i faktycznie zbyt kojarzę tą partię z Michnikiem i GW, choć w końcu to jedno towarzyskie środowisko on z Kuroniem i Geremkiem. Zresztą lepszej książki niż "Michnikowszczyzna" wyjaśniającej popularność pomysłów Michnika w latach 90tych nie ma.
Patrzysz przez pryzmat swoich poglądów, klisz i uprzedzeń - stąd też powoływanie się na kliszową Michnikowszczyznę. A rzeczywistość nie była taka jednoznaczna. Zresztą to nie było jedno środowisko - był salon, pałac i kanapa. Gdyby Michnik był wszechmocny, to sojusz z SLD byłby w 1993, nie byłoby sojuszu z AWS i byłoby poparcie dla Kwaśniewskiego. Nie byłoby poparcia dla koalicji z prawicą i planów wzmocnienia rządu Olszewskiego (jeden z misternych pomysłów Kaczyńskiego). Nic nie jest takie jednoznaczne, jak to się wydaje z perspektywy czasu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Maglor @ 26/05/2023, 13:23) to jedno towarzyskie środowisko on z Kuroniem i Geremkiem. Geremek to nie było "jedno towarzyskie środowisko" z Kuroniem. Może warto poczytać coś więcej niż Ziemkiewicza. Co do nurtów wewnątrz UD, mówią ci coś takie nazwy Frakcja Prawicy Demokratycznej, czy Frakcja Społeczno-Liberalna? Wiesz, kto je reprezentował? Bo ja pamiętam o tym po 30 latach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 29/05/2023, 17:35) QUOTE(Maglor @ 26/05/2023, 13:23) to jedno towarzyskie środowisko on z Kuroniem i Geremkiem. Geremek to nie było "jedno towarzyskie środowisko" z Kuroniem. Może warto poczytać coś więcej niż Ziemkiewicza. Co do nurtów wewnątrz UD, mówią ci coś takie nazwy Frakcja Prawicy Demokratycznej, czy Frakcja Społeczno-Liberalna? Wiesz, kto je reprezentował? Bo ja pamiętam o tym po 30 latach. Jak widać byli tak "ważni", że już mało kto ich pamięta po latach. To tylko świadczy o ich rzeczywistym znaczeniu.
QUOTE(Carantuhil) Akurat nie. To nie rządy im zaszkodziły, bo elektorat UD/UW popierał te reformy. Zaszkodził im konflikt wewnętrzny, wynikający w właśnie z frakcyjności tego środowiska i głębokich podziałów w partii (środowiska od od Bujaka po Balcerowicza) i wchodzenia do polityki "nowych ludzi". Z tego wynikało wieczne hamletyzowanie partii - popieranie rządu Buzka bez bycia w koalicji (albo odwrotnie), nie poparcia Olechowskiego, mimo że działacze UW organizowali kampanię. W końcu doszło do buntu "nowych" kontra Ci starzy etosowcy. Czyli wyszyło z nich takie inteligenckie rozemłanie? Niby tak, ale jednak nie, niezdecydowanie etc.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|