Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najgorszy samolot Zimnej Wojny
     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.531
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 3/12/2022, 11:55 Quote Post

Czemu go użyto w Afganistanie? confused1.gif Znalazłem informację, że wysłano 4 maszyny, który wykonały tylko 12 lotów bojowych. Argument o testowaniu warunkach bojowych jakoś mnie nie przekonuje.
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.557
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 3/12/2022, 15:04 Quote Post

Ja jak zwykle w kwestii uzbrojenia lotniczego... chociaż nie, widzę, że nie tylko
QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 9:45)
Jak-38
user posted image
(zdj. z aviastar.org)
Jak-38 (oznaczenie NATO: FORGER) był radzieckim pokładowym samolotem pionowego startu i lądowania, który podobnie do brytyjskiego Sea Harrier-a wszedł do produkcji w latach 70-ch XX wieku. W przeciwieństwie do brytyjskiego samolotu radziecki posiadał trzy silniki odrzutowe, przy czym dwa z nich wykorzystywane wyłącznie przy starcie/lądowaniu, więc w locie poziomym stanowiły jedynie dodatkowy ciężar. Utrata ciągu w jednym silnik podczas startu/lądowania była niebezpieczna, ponieważ wtedy samolot zaczynał się szybko obracać,


Otóż to - to właśnie jest problem. Co do masy, Rosjanie twierdzą, że ich układ z 3 silnikami był sumarycznie lżejszy, niż silnik Harriera z całym tym systemem przekręcanych dysz. Nie wiem czy to prawda; natomiast miał inne jeszcze wady:

- w układzie Harriera bardzo łatwo było wykonywać skrócony start z normalnego rozbiegu po pasie, tylko krótkiego. Wystarczyło tylko przekręcić dysze o określony kąt. Pozwalało to na znaczne zwiększenie masy startowej, która do pionowego startu musiała być mocno ograniczona. Układ Jak-a-38 generalnie nie był do tego przystosowany. Po kilku latach eksploatacji piloci opracowali technikę pilotażu pozwalającą na start skrócony, ale jednak był to manewr o wiele trudniejszy i mniej intuicyjny.

- piloci Harrierów opracowali ponadto technikę wykorzystania kierowanych dysz do wspomagania manewrowania samolotu np. w czasie walki manewrowej z bliska. W czasie wojny o Falklandy dwało im to ponoć sporą przewagę nad argentyńskimi myśliwcami z rodziny Mirage III. Jak-38 takich możliwości nie miał.

QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 9:45)
W przeciwieństwie do Sea Harrier-a Jak-38 nie był wyposażony w radar pokładowy, więc praktycznie można było zwalczać cele powietrzne jedynie w zasięgu wzroku. Dostępne pociski przeciwokrętowe (Ch-23 i Ch-25) miały ograniczony zasięg (ok. 10 km, dla porównania Sea Harrier mogł przenosić Sea Eagle, który miał zasięg ponad 110 km). Sea Harrier był uzbrojony w 2 x działko 30 mm, natomiast Jak-38 w 1 x działko 23 mm, można było zabrać dodatkowe działka 23 mm, ale zajmowały one punkty podwieszeń.


1. O ile mi wiadomo, radar otrzymał dopiero Harrier F(A).2 - modyfikacja FRS.1 z 1988, a więc z czasów znacznie późniejszych niż powstał Jak-38.

2. Ch-23 i Ch-25 nie nazwałbym pociskami przeciwokrętowymi - to były takie pociski powietrze-ziemia ogólnego przeznaczenia, bez żadnych specjalnych przeciwokrętowych przystosowań. Oczywiście do okrętów też można by nimi strzelać, ale nie tak już wygodnie. Oczywiście, jak już wnikać tak bardzo głęboko, to na pociskach z rodziny Ch-25 przetestowano chyba wszystkie możliwe systemy kierowania broni powietrze-ziemia i jeśli mnie pamięć nie myli, także wersja z aktywnym samonaprowadzaniem radarowym przeszła próby, ale do produkcji nie trafiła.

3. Ani Harrier ani Jak-38 nie miały stałego uzbrojenia strzeleckiego. Z tym że w przypadku Harriera 2 zasobniki z działkami 30 mm podwieszane były na specjalnych węzłach bliżej przedniej części kadłuba, przeznaczonych specjalnie dla nich (i chyba jeszcze alternatywnie dla zasobnika fotograficznego w konfiguracji rozpoznawczej). Nie wpływało to na możliwość przenoszenia uzbrojenia na pozostałych węzłach pod skrzydłami i kadłubem (we wczesnych wersjach 3, potem 5 i więcej). Jak-38 mógł zabrać zasobnik z dwulufowym działkiem GSz-23 na jeden z 4 węzłów podskrzydłowych (oczywiście mógł zabrać ich więcej) co ograniczało liczbę węzłów dostępnych dla bomb czy rakiet.

QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 9:45)
Czy znacie inne typy samolotów pokładowych, dla których wszystkie użycia w warunkach bojowych miały miejsce nad państwami, które nie miały dostępu do morza confused1.gif Jak działanie w klimacie tropikalnym wpływało na dopuszczalną masę startową i długotrwałość lotu w przypadku Sea Harriera (startującego i lądującego pionowo) confused1.gif Jak Jak-38 wypadał pod względem trudności pilotażu w porównaniu do Sea Harrier-a confused1.gif
*



Ad.1 nie kojarzę
Ad.2 Oczywiście zmniejszało to udźwig natomiast w jakim procencie w stosunku do Harriera - nie wiem
Ad.3 Też nie wiem niestety.

QUOTE(Chochlik TW)
Czemu go użyto w Afganistanie?


Ponoć z myślą o wykorzystaniu małych lądowisk w pobliżu strefy działań bojowych, co teoretycznie mogło skutkować szybszą dostępnością bliskiego wsparcia. Praktycznie okazało się, w rozrzedzonym górskim powietrzu nawet start bez obciążenia bywa problematyczny, a już z jakimś podwieszonym uzbrojeniem może wręcz być niewykonalny. Dość szybko je więc stamtąd wycofano.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Daweo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.783
Nr użytkownika: 77.396

 
 
post 3/12/2022, 16:13 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 3/12/2022, 15:04)
(...)Rosjanie twierdzą, że ich układ z 3 silnikami był sumarycznie lżejszy, niż silnik Harriera z całym tym systemem przekręcanych dysz. Nie wiem czy to prawda(...)
*


Jak-38 też posiadał takie dysze przy poziomym silniki (zob. schemat na commons.wikimedia.org), więc należołoby je uwzględnić w takim porównaniu.

QUOTE(Speedy @ 3/12/2022, 15:04)
(...)piloci Harrierów opracowali ponadto technikę wykorzystania kierowanych dysz do wspomagania manewrowania samolotu np. w czasie walki manewrowej z bliska. W czasie wojny o Falklandy dwało im to ponoć sporą przewagę nad argentyńskimi myśliwcami z rodziny Mirage III. Jak-38 takich możliwości nie miał.(...)
*


Według polot.net silnik typu RD-36-35 stosowane w Jak-38 do uzyskania pionowego startu
QUOTE
(...)Silnik w ciągu kilku minut bardzo mocno się nagrzewa, dlatego jego praca nie może być zbyt długa. Potem musi się schłodzić.(...)

Pytanie czy w przypadku Sea Harrier-a czas zawisu był podobnie ograniczony czy można było pozostawać w zawisie do wyczerpania zapasu paliwa?

QUOTE(Speedy @ 3/12/2022, 15:04)
(...)radar otrzymał dopiero Harrier F(A).2 - modyfikacja FRS.1 z 1988, a więc z czasów znacznie późniejszych niż powstał Jak-38.(...)
*


Według airvectors.net dla P.1184 / Sea Harrier Fighter-Reconnaissance-Strike Mark 1 (FRS.1)
QUOTE
(...)Ferranti "Blue Fox" radar was selected(...)It was relatively simple compared to other contemporary fighter-aircraft radars, in particular lacking a look-down capability, but it was compact, light, affordable, and met mission requirements.(...)

(...)Wybrano radar "Blue Fox" firmy Ferranti(...)Był stosunkowo prosty w porównaniu do innych stosowanych w ówczesnych myśliwcach, w szczególności nie mógł śledzić celów poniżej, ale był zwarty, lekki, tani i wystarczający do stawianych zadań(...)
Według globalsecurity.org
QUOTE
(...)Blue Fox radar(...)performed well in the Sea Harriers during the Falklands war(...)

(...)radar Blue Fox(...)dobrze działał w Sea Harrier-ach podczas wojny o Falklandy(...)
Jeżeli powyższe jest prawdziwe Sea Harrier-y musiały otrzymać radary najpóźniej w 1982 roku.
Radar o ograniczonych możliwościach, to nadal lepiej, niż brak radaru.

QUOTE(Speedy @ 3/12/2022, 15:04)
(...)Jak-38 mógł zabrać zasobnik z dwulufowym działkiem GSz-23 na jeden z 4 węzłów podskrzydłowych (oczywiście mógł zabrać ich więcej) co ograniczało liczbę węzłów dostępnych dla bomb czy rakiet.(...)
*


Jeżeli dostatecznie poprawnie zrozumiałem ruslet.webnode.cz to do Jak-38 opracowano specjalny zasobnik z działkiem 23 mm instalowany centralnie pod kadłubem, ale przyjęto go na uzbrojenie dopiero około 1989 roku, czyli krótko przed wycofaniem samolotów tego typu z użytku. Ten zasobnik mieścił działko 23 mm i 160 szt. amunicji do niego.

Ten post był edytowany przez Daweo: 3/12/2022, 16:15
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.557
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 3/12/2022, 17:41 Quote Post

QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 16:13)
Jak-38 też posiadał takie dysze przy poziomym silniki (zob. schemat na commons.wikimedia.org), więc należołoby je uwzględnić w takim porównaniu.


Jak sądzę wypowiedź tego Rosjanina (to był ktoś z biura konstrukcyjnego im. Jakowlewa) dotyczyła całego systemu napędowego samolotu VTOL, wszystkich silników i ich dysz itd. itp.

QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 16:13)
Według polot.net silnik typu RD-36-35 stosowane w Jak-38 do uzyskania pionowego startu
QUOTE
(...)Silnik w ciągu kilku minut bardzo mocno się nagrzewa, dlatego jego praca nie może być zbyt długa. Potem musi się schłodzić.(...)

Pytanie czy w przypadku Sea Harrier-a czas zawisu był podobnie ograniczony czy można było pozostawać w zawisie do wyczerpania zapasu paliwa?


Trudno mi niestety na to odpowiedzieć. Nie znalazłem na szybko informacji na ten temat. Podobno na pokazach Harriery często pozostają w zawisie ponad 5 minut. Z drugiej strony są zapewne skonfigurowane tak, żeby były super-lekkie. Zasadniczo silnik Pegasus korzysta z wtrysku wody do komory spalania do wspomagania pracy z mocą "ponadmaksymalną" gdy np. samolot startuje w warunkach tropikalnych, w rozgrzanym powietrzu, z dużym obciążeniem itp. I tej wody jest na 90 s sikania. W normalnych warunkach da się VTOL-ować i wisieć i bez wody z tym, że turbina się szybko zużywa od tego i lepiej jednak jest sikać.

QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 16:13)
Ferranti "Blue Fox" radar


Racja! Pomyliłem się, FRS.1 miał najwyraźniej radar od samego początku, od 1978.

QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 16:13)
Jeżeli dostatecznie poprawnie zrozumiałem ruslet.webnode.cz to do Jak-38 opracowano specjalny zasobnik z działkiem 23 mm instalowany centralnie pod kadłubem, ale przyjęto go na uzbrojenie dopiero około 1989 roku, czyli krótko przed wycofaniem samolotów tego typu z użytku. Ten zasobnik mieścił działko 23 mm i 160 szt. amunicji do niego.
*



Dzięki! jakoś umknęła mi ta informacja. Swoją drogą, najwyraźniej jednak był z tym jakiś ogromny problem techniczny: czy to z wyważeniem samolotu, na które wpłynęła masa działka, czy to z oddziaływaniem na zasobnik gazów z przednich silników, czy to z jeszcze czymś innym, zauważ, że pracę nad tą instalacją rozpoczęto jeszcze w latach 70., pierwsze próby 1978, kolejne 1981-83, potem projekt przerwano, w 1988 wznowiono i po kolejnych próbach i modyfikacjach w 1989 przyjęto do uzbrojenia.

Czemu to aż tyle trwało? Co się tam mogło dziać takiego strasznego? Zauważ, że bardzo podobny system uzbrojenia, działko GSz-23 z ok. 200 nabojami w płaskim podkadłubowym zasobniku występował już wcześniej na innych rosyjskich (i nie tylko) samolotach. Miały go niektóre wersje MiG-21, MiG-23, czechosłowacki samolot szkolny L-39 czy polski Iryda. Z jakiegoś powodu w przypadku Jak-38 dostosowanie doń takiego systemu okazało się niezmiernie trudne i żmudne.

Ten post był edytowany przez Speedy: 3/12/2022, 17:46
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.531
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 3/12/2022, 18:35 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 3/12/2022, 15:04)
QUOTE(Chochlik TW)
Czemu go użyto w Afganistanie?

Ponoć z myślą o wykorzystaniu małych lądowisk w pobliżu strefy działań bojowych, co teoretycznie mogło skutkować szybszą dostępnością bliskiego wsparcia. Praktycznie okazało się, w rozrzedzonym górskim powietrzu nawet start bez obciążenia bywa problematyczny, a już z jakimś podwieszonym uzbrojeniem może wręcz być niewykonalny. Dość szybko je więc stamtąd wycofano.
*


Dziwny powód biorąc pod uwagę istnienie śmigłowców.

Poszukałem i znalazłem - http://www.airwar.ru/history/locwar/afgan/yak38/yak38.html Jednak Sowieci postanowili go sprawdzić jak zachowa się w innych warunkach. Specjalnie nawet wykonali dla nich pas startowy.

Podałem wcześniej błędną informację o 12 lotach. Tych lotów było 107. Zastanawia mnie, czemu wymieniają loty w parach z Su-17, a nie z Su-25, w które wyposażono ową eksperymentalną eskadrę. Chyba, że autor się pomylił.

https://www.key.aero/forum/modern-military-...hanistan?page=0 Jeden z dyskutantów podaje, że Jaki-38 w Afganistanie mogły zabierać jedynie 2x250 kg bomby, a paliwa wystarczało na 40 minut lotu.
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 3/12/2022, 19:32 Quote Post

A jak wyglądał jego potencjalny następca czyli Jak-141? Miał widoki na bycie w miarę normalnym samolotem pokładowym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Daweo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.783
Nr użytkownika: 77.396

 
 
post 3/12/2022, 20:35 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 3/12/2022, 17:41)
(...)Czemu to aż tyle trwało? Co się tam mogło dziać takiego strasznego? Zauważ, że bardzo podobny system uzbrojenia, działko GSz-23 z ok. 200 nabojami w płaskim podkadłubowym zasobniku występował już wcześniej na innych rosyjskich (i nie tylko) samolotach. Miały go niektóre wersje MiG-21, MiG-23, czechosłowacki samolot szkolny L-39 czy polski Iryda. Z jakiegoś powodu w przypadku Jak-38 dostosowanie doń takiego systemu okazało się niezmiernie trudne i żmudne.
*


Na schemacie z airwar.ru ten zasobnik nie pojawia się przy pionowym starcie, pojawia się przy starcie z krótkim rozbiegiem. Pytanie czy wynikało to tylko z chęci ograniczenia masy, czy zasobnik nie działałby prawidłowo po pionowym starcie?

Ten post był edytowany przez Daweo: 3/12/2022, 20:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.557
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 3/12/2022, 20:59 Quote Post

QUOTE(1234 @ 3/12/2022, 19:32)
A jak wyglądał jego potencjalny następca czyli Jak-141? Miał widoki na bycie w miarę normalnym samolotem pokładowym.
*



Był naddźwiękowy (1,7 Ma), lepiej uzbrojony, miał radar i większy promień działania. Z drugiej strony był dość ambitnie skonstruowany, nie wiem czy łatwo byłoby doprowadzić go do stanu używalności. Zbudowano 4 prototypy (2 latające, 2 do prób naziemnych). Zaraz po oblocie (1987) stwierdzono spękania konstrukcji, co odsunęła dalsze próby na 2 lata. W 1991 2. prototyp rozwalił się wskutek twardego lądowania na lotniskowcu (pilot przeżył) i uznano, że jego odbudowa do stanu lotnego jest nieopłacalna (obecnie jest w muzeum). Krótko potem projekt zamknięto, jak przypuszczam głównie wskutek ciężkiej sytuacji gospodarczej ZSRR/Rosji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.557
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 3/12/2022, 21:13 Quote Post

QUOTE(Daweo @ 3/12/2022, 20:35)
Na schemacie z airwar.ru ten zasobnik nie pojawia się przy pionowym starcie, pojawia się przy starcie z krótkim rozbiegiem. Pytanie czy wynikało to tylko z chęci ograniczenia masy, czy zasobnik nie działałby prawidłowo po pionowym starcie?
*



No chyba tak; wątpię by chodziło tylko o masę, ten zasobnik nie mógł być bardzo ciężki.

Ten post był edytowany przez Speedy: 3/12/2022, 21:13
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
SeaMan99
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.162
Nr użytkownika: 106.438

Zawód: student
 
 
post 3/12/2022, 22:19 Quote Post

Zastanawiam mnie, czy nie łatwiej było sowietom dorowadzić projekty lotniskowców do instalacji katapult. W końcu duży lotniskowiec z katapultami pozwala na osiągnięcie najlepszej CVW.

Ten post był edytowany przez SeaMan99: 3/12/2022, 23:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.557
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 4/12/2022, 12:54 Quote Post

QUOTE(SeaMan99 @ 3/12/2022, 22:19)
Zastanawiam mnie, czy nie łatwiej było sowietom dorowadzić projekty lotniskowców do instalacji katapult. W końcu duży lotniskowiec z katapultami pozwala na osiągnięcie najlepszej CVW.
*



Poniekąd tak się właśnie stało. Pod koniec ery Breżniewa zapadła decyzja o budowie oceanicznej floty na wzór amerykański, z zespołami dużych lotniskowców atomowych z klasycznymi myśliwcami na pokładzie i z systemem katapult. Potem program troszkę przykrócono, zamiast specjalnego atomowego lotniskowca projekt 1153 postanowiono zbudować na początek zmodyfikowaną wersję typu Kijów - proj.1143.5 (typ Kuzniecow) z drugim pokładem startowym, bez katapult, ale z rampą (ski-jump) co już umożliwiało operowanie klasycznych samolotów z rodziny Su-27 i MiG-29. W kolejnym etapie rozpoczęto budowę pierwszego lotniskowca atomowego proj.1143.7 już z katapultami parowymi (robocza nazwa Ulianowsk).

Oczywiście jak wiadomo za wiele z tego wszystkiego nie wyszło z uwagi na ogólną zapaść gospodarczą i późniejszy upadek ZSRR. Ukończono tylko 1 okręt proj. 1143.5 który w 1990 wszedł do służby pod przydługą nazwą Admirał Fłota Sowieckogo Sojuza Kuzniecow i użytkowany jest do dziś (od 2017 w remoncie; ma wrócić do służby na pocz. 2024). Bliźniaczy Wariag budowany od 1988 w Mikołajowie był w chwili upadku ZSRR ukończony w 68%; po różnych perturbacjach w 2000 sprzedano go do Chin, gdzie dotarł w 2002 (na holu). Tam został dokończony wg zmienionego projektu i wszedł do służby w 2012 jako Liaoning (służy do dzisiaj). Atomowy Ulianowsk również budowany był na Ukrainie, do upadku ZSRR ukończono go w 40%; w 1992 został rozebrany na złom.

Ten post był edytowany przez Speedy: 4/12/2022, 12:56
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
SeaMan99
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.162
Nr użytkownika: 106.438

Zawód: student
 
 
post 4/12/2022, 13:20 Quote Post

Tylko decyzja zapadła właśnie za późno. Czy brak doświadczenia spowodował, że zaczęto eksperymenty z okrętami lotniczymi, czy bardziej brak zapotrzebowania? Moim zdaniem wszelkie małe lotniskowce z samolotami pionowego startu były lekko mówiąc niezbyt udane w stosunku do klasycznego dużego lotniskowca.

Ten post był edytowany przez SeaMan99: 4/12/2022, 13:26
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.557
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 4/12/2022, 13:46 Quote Post

QUOTE(SeaMan99 @ 4/12/2022, 13:20)
Tylko decyzja zapadła właśnie za późno. Czy brak doświadczenia spowodował, że zaczęto eksperymenty z okrętami lotniczymi, czy bardziej brak zapotrzebowania? Moim zdaniem wszelkie małe lotniskowce z samolotami pionowego startu były lekko mówiąc niezbyt udane w stosunku do klasycznego dużego lotniskowca.
*



Nie bardzo cię zrozumiałem; brak doświadczenia spowodował, że w ZSRR były trudności z budową okrętów lotniczych. Zapotrzebowania przez lata nie zgłaszano; ZSRR postrzegał się jako mocarstwo lądowe i koncentrował się na rozwoju wojsk lądowych, a do floty nie przywiązywano dużej wagi.

Małe lotniskowce z pionowzlotami moim zdaniem wywodzą się z amerykańskiej koncepcji Sea Control Ship z początku lat 70. - miały to być na dobrą sprawę lotniskowce eskortowe do obrony atlantyckich konwojów, mające na pokładzie kilkanaście śmigłowców i kilka myśliwców pionowego startu i lądowania. Śmigłowce miały służyć do walki z okrętami podwodnymi, a myśliwce do zwalczania radzieckich samolotów patrolowych dalekiego zasięgu w rodzaju Tu-95. W ramach eksperymentu w latach 1972-74 okręt desantowy-dok USS Guam wyposażono w śmigłowce ZOP i myśliwce AV-8A Harrier i przydzielono do Floty Atlantyku. Ale ogólnie uznano, że pomysł jest taki sobie i USA żadnych SCS sobie nie zbudowały. Podobne małe lotniskowce powstały natomiast w innych krajach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
SeaMan99
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.162
Nr użytkownika: 106.438

Zawód: student
 
 
post 4/12/2022, 13:50 Quote Post

Jako tako w USN istniały CVS, czyli de facto śmigłowcowce przerobione ze starych Essexów.
Może tutaj był początek tej koncepcji. Zwalczanie sowieckich OP leżało w gestii okrętowanych na CVA, CVN grupach lotniczych.

Ten post był edytowany przez SeaMan99: 4/12/2022, 14:02
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Daweo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.783
Nr użytkownika: 77.396

 
 
post 15/12/2022, 16:46 Quote Post

D.H.110 Sea Vixen
Samolot zaprojektowano według wspólnych wymagań RAF i FAA, ale RAF ostatecznie wybrał samoloty Gloster Javelin. W 1951 roku miał miejsce pierwszy lot prototypu, w 1952 roku prototyp rozpadł się w czasie pokazów lotniczych, co doprowadziło do śmierci łącznie 31 ludzi (w tym wszystkich członków załogi). Rozpoczęło się trwające wiele lat dopracowywanie konstrukcji, więc pierwszy samolot tego typu dostarczono do jednostki dopiero w 1959 roku. W czasie 12 lat służby z 145 wyprodukowanych egzemplarzy utracono 37,93%, było wiele wypadków śmiertelnych.
Kabina pilota była umieszczona z lewej strony i posiadała kroplową osłonę, kabina obserwatora znajdowała się całkowicie wewnątrz kadłuba i była wyposażona w niewielkie okienko. W praktyce współpraca między członkami załogi była wygodniejsza w starszych Sea Venom-ach (wersje dwumiejscowe).
Sea Vixen podczas lotu z szybkością lądowania wykazuje tendencję do podnoszenia/opuszczania dziobu co utrudnia lądowanie na pokładzie lotniskowca, które nawet bez tego jest już trudne. Podczas lotu z szybkością zbliżoną do maksymalnej (610 węzłów) samolot staje się niestabilny.
Prototyp był uzbrojony w 4 działka ADEN kalibru 30 mm, których odrzut okazał się być niszczący dla konstrukcji, co prawda znaleziono rozwiązanie w postaci umieszczenia kawałka drewna pochłaniającego odrzut, ale z działek zrezygnowano, co uczyniło Sea Vixen pierwszym brytyjskim myśliwciem opierającym się całkowicie na rakietach, jeżeli chodzi o zwalczanie celów powietrznych.
Następujące uzbrojenie mogło być używane przez Sea Vixen-y:
  • kierowane pociski powietrze-powietrze Firestreak (do 4 sztuk)
  • kierowane pociski powietrze-powietrze Red Top (tak jak Firestreak, ale tylko wersja FAW.2)
  • wyrzutnia Microcell dla niekierowanych rakiet 2-calowych (2 wyrzutnie)
  • bomby 500-funtowe (do 4 sztuk)
  • bomby 1000-funtowe (do 2 sztuk, tylko wersja FAW.1)
  • wyrzutnie Matra dla niekierowanych rakiet SNEB (do 4 wyrzutni)
  • bomba atomowa Red Beard (1 sztuka)
Do napędu zastosowano dwa silniki Rolls-Royce Avon, pod względem szybkości Sea Vixen nie odbiegał znacznie od innych samolotów pokładowych, które pierwsze loty odbyły około 1951 roku, ale był zdecydowanie wolniejszy od samolotów pokładowych, których eksploatację rozpoczęto około 1959 roku.
Po zakończeniu eksploatacji w roli mysliwca, część przebudowano na samoloty zdalnie sterowane i część do holowania celów.

(na podst. militaryfactory.com, seavixen.org, seavixen.org: Sea Vixen History, seavixen.org: Aircrew Testimonies, aviation-safety.net, vintageaviationecho.com)

Czemu tak długo (jak na standardy lat 50-ch XX wieku) dopracowywany samolot okazał się tak wypadkowy w eksploatacji confused1.gif Jaki był zysk na szybkości z zastosowania niewystającej kabiny obserwatora confused1.gif Czy znane są inne problemy z instalacją działek kalibru 30 mm lub mniejszego w samolocie o masie startowej co najmniej 20 ton confused1.gif Czy wyrzutni Microcell i Matra można było używać jednocześnie, jeżeli tak to czy Sea Vixen-y były używane w takiej konfiguracji i dlaczego zdecydowano się na wyrzutnie dla różnych rakiet niekierowanych confused1.gif Czy bomba Red Beard mogła być przenoszona przez obie wersje Sea Vixen-a confused1.gif Jak Sea Vixen (FAW.1) radziłby sobie w walce z innymi myśliwcami, biorąc pod uwagę możliwości pocisków Firestreak confused1.gif

Ten post był edytowany przez Daweo: 15/12/2022, 16:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej