|
|
Ślady po Połabianach
|
|
|
|
Czytalem gdzies w jakis zinie ktory podrzucil mi kumpel (chyba dosc "nacjonalistycznym" - ale mniejsza z tym) o ludziach mieszkajacych w landzie Mecklemburg-Vorpommeren (o ile pamietam w okolicach Rugii) i uwazajacych sie za potomkow Polabian. Ludzie ci uczyli sie podobno jezyka polskiego jako najblizszego jezykowi Polabian. Ile w tym moze byc prawdy?? Czy wogole wsrod ludnosci zamieszkujacej Meklemburgie da sie zauwazyc jakies slady dawnej slowianskiej przeszlosci tych terenow jak specyficzny jezyk (podobnie do "szkockiego angielskiego" - angielskiego z specyficznym akcentem i z wplatanymi dawnymi slowami gaelickimi), kultura ludowa odrebna od reszty Niemiec a w jakiejs czesci nawiazujaca do kultury krajow slowianskich itp. O takich rzeczach jak slowianskie nazwiska lub nazwy miejscowe nawetnie bede wspominal (np. wsie Krakow czy Gnojen).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rian @ 27/10/2005, 13:29) Czytalem gdzies w jakis zinie ktory podrzucil mi kumpel (chyba dosc "nacjonalistycznym" - ale mniejsza z tym) o ludziach mieszkajacych w landzie Mecklemburg-Vorpommeren (o ile pamietam w okolicach Rugii) i uwazajacych sie za potomkow Polabian. Ludzie ci uczyli sie podobno jezyka polskiego jako najblizszego jezykowi Polabian. Ile w tym moze byc prawdy?? Czy wogole wsrod ludnosci zamieszkujacej Meklemburgie da sie zauwazyc jakies slady dawnej slowianskiej przeszlosci tych terenow jak specyficzny jezyk (podobnie do "szkockiego angielskiego" - angielskiego z specyficznym akcentem i z wplatanymi dawnymi slowami gaelickimi), kultura ludowa odrebna od reszty Niemiec a w jakiejs czesci nawiazujaca do kultury krajow slowianskich itp. O takich rzeczach jak slowianskie nazwiska lub nazwy miejscowe nawetnie bede wspominal (np. wsie Krakow czy Gnojen).
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy istnieja grupy osób uważających się za potomków słowiańskich mieszkańców północno-wschodnich Niemiec tego nie wiem. Wiem za to, że sladów słowiańskiej bytności w rejonie Meklemburgi-Przedpomorza jest mnóstwo. Sam byłem na Rugii i muszę stwierdzić, że klimacik jest tam niepowtarzalny tak jak wrażenia z bytności na przylądku Arkona (w czasie gdy tam byłem archeolodzy niemieccy prowadzili badania na przetrwalej części grodziska). Dodam, że w tym landzie jest kilka ciekawych skansenów poświęconych Słowianom.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tja... w Schwerinie (byly Zwierzyn) dosc bardzo kultywuje sie pamiec o ksieciu Niklocie, ktory przeciwstawial sie niemieckim "Krzyzowcom". Co prawda w dosc niezwyklej miejscami formie - np. przedstawionego na szyldzie restauracji jako kogos w rodzaju "wikinga?" (z rogatym helmem na glowie). Za to wywodzaca sie od niego ksiazeca dynastia meklemburska nadal istnieje - choc calkowicie zniemczona i uwazajaca sie za Niemcow (choc jeszcze chyba w XV wieku przy okazji malzenstwa ktoregos z ksiazat z polska ksiezniczka na protesty doradcow, ze jak to mozliwe, zeby niemiecki ksiaze zenil sie ze Slowianka - ow odpowiedzial "ich bin auch Slawe")
|
|
|
|
|
|
|
|
Piszesz "Tja... w Schwerinie (byly Zwierzyn) dosc bardzo kultywuje sie pamiec o ksieciu Niklocie ...". Jak mam to rozumieć ? Przecież pytałeś o ślady Słowian Połabskich w Meklemburgii, a jakbys się trochę dąsał ... Bywałem tam sporo razy i - Bóg mi świadkiem !- jakiejś szczególnej pamięci o słowiańskich przodkach nie zauważyłem. Wiem, natomiast że są i skanseny (nie takie jednak jak szyld na knajpie), muzea, zabytki i źródła pisane mówiące o losie i życiu tego odłamu Słwoian. Polecam wyprawę tuż obok Meklemburgii , do Wendlandu gdzie w co drugiej wsi istnieja zabytki w stylu odrestaurowanego domu Jana Paruma Schultze (jeśli coś ci mówi to nazwisko ?) Pozdrawiam !
|
|
|
|
|
|
|
|
mhm... w Schwerinie kultywuje sie pamiec o Niklocie nie jako o slowianskim, prawowitym wladcy tych ziem - ale jako tak jakby postac z bajki - jakis rozbojnik, wiking czy cos w tym stylu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Teraz rozumiem Jeśli jesteś ciekawy polecam http://www.slavinja.prv.pl/ w dziale "Teksty różne a ciekawe"/"Wspomnienia o Słowianach Połabskich". Miłej lektury !(Potem możemy pogadać szerzej)
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeszcze w XVII wieku pisano, że pod Lubeką i na Krecie mówi się tym samym językiem, ale to chyba bajka?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie tak zupełnie. Motyw, o którym wspominasz dotyczy podróży greckiego żeglarza i kupca z XV w. (zwał się chyba cos na Halkonides czy jakoś tak ?). Pływał po Bałtyku i mógł zauwazyć podobieństwa językowe pomiędzy słowiańskimi mieszkańcami Achaii i Meklemburgii. Wielu uczonych podchodzi z rezerwą czy wręcz niedowierzaniem, iż w XV stuleciu mogli żyć słowianie az pod Lubeką. Moim zdaniem takie niedowierzanie wynika z hołdowania stereotypom i negatywanego odnoszenia się do głosów nie podpartych naukowym autorytetem. Skądinąd wiemy, iż Słowianie greccy uzywali swego języka jeszcze w wieku XVI (do czasu zlania się z etnosem greckim prześladowanym tak jak i chrześcijańscy Słowianie przez Turków), a Słowianie meklemburscy przynajmniej do wieku XVI (spotkali ich tam nasi posłowie !). Wg mnie zywioł słowiański trwał nawet jeszcze dłużej, ale to juz historia nieco dłuższa ...
|
|
|
|
|
|
|
|
hmmm... Slowianie doszli az do Azji Mniejszej i na Peloponez - ale czy i na Krete???? I czy zolaliby tam przetrwac az tak dlugo???? Watpie. Pewnie to po prostu fantazja autora (moze wysnuwal jakies fantastyczne teorie o wspolnym pochodzeniu starozytnych Kretenczykow i Polabian ) Zreszta w XVII wieku pod Lubeka Slowianie juz "byli na wymarciu". Jednakowoz pochodzaca od ksiazat Obodrzyckich dynastia meklemburska istnieje do dzis!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeszcze w XVII wieku pisano, że pod Lubeką i na Krecie mówi się tym samym językiem, ale to chyba bajka?
Może chodziło o niemiecki?
Nie ma już Słowian w Meklemburgii. Jest jednak dynastia Przybysławidów, zwana meklemburską, z tej dynastii wywodziła się królowa holenderska Juliana 1948-1980.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czytalem gdzies w jakis zinie ktory podrzucil mi kumpel (chyba dosc "nacjonalistycznym" - ale mniejsza z tym) o ludziach mieszkajacych w landzie Mecklemburg-Vorpommeren (o ile pamietam w okolicach Rugii) i uwazajacych sie za potomkow Polabian. Ludzie ci uczyli sie podobno jezyka polskiego jako najblizszego jezykowi Polabian. Ile w tym moze byc prawdy?? Czy wogole wsrod ludnosci zamieszkujacej Meklemburgie da sie zauwazyc jakies slady dawnej slowianskiej przeszlosci tych terenow jak specyficzny jezyk (podobnie do "szkockiego angielskiego" - angielskiego z specyficznym akcentem i z wplatanymi dawnymi slowami gaelickimi), kultura ludowa odrebna od reszty Niemiec a w jakiejs czesci nawiazujaca do kultury krajow slowianskich itp. O takich rzeczach jak slowianskie nazwiska lub nazwy miejscowe nawetnie bede wspominal (np. wsie Krakow czy Gnojen).
Na obecnym Przedpomorzu, podobnie jak w Wendlandzie i na Łużycach najdłużej zachowały się ślady słowiańskie. Oczywiście najlepiej udało się to na Łużycach, gdzie Słowianie żyją do tej pory, ale wracając do tematu Przedpomorza, to przytoczę tu kilka ciekawych informacji dotyczących XIX wiecznej Rugii i jej mieszkańców: - z artkułu Wandy Maleckiej z 1828 roku o zachowanych na wyspie grobów słowiańskich, "które są otaczane czcią przez okolicznych mieszkańców". - w 1842 na łamach "Magazynu Powszechengo Użytecznych Wiadomości" pojawił się artykuł o Rugii i jej walorach turystycznych. Wiele informacji bazuje na niemieckiej publikacji z 1839 roku:"Geschichte von Rugen und Pommern" F. W. Bartholda. Wyspa jest tam określona jako "posaidająca własną historię, mitologię, swoje wyłącznie pomniki", któe wyraźnie "różnią się od podań Niemiec północnych".Podania okolicznego ludu zawierać mają "szczegóły o obrządkach czci Światowida, o dziwach świątyni w Arkonie" - "O Pomorzu zaodrzańskim" autorstwa Dominika Szulca z 1850 roku - autor przytacza szereg nazw z Rugii mjących świadczyć o jej słowiańskości=polskości. Swoją drogą autor był znany ze swych pasji rewindykacyjnych i "raz po raz Prusakom kawał kraju odbierał" . Stąd należy podchodzić ostrożnie do niektórych jego sądów i informacji. Wiele osób podróżowało również na Rugię: - późniejszy profesor Wszechnicy Jagiellońskiej Fryderyk Hechl w drodze do Danii i Szwecji odwiedził Rugię, gdzie: "wiele wsi na tej wyspie dotychczas słowiańskie nazwy dochowało". jak Silkow, Kowal, Grabow. - nieoceniony Wincenty Pol na wstępie odbytej w 1847 roku podróży ( dość świeże wydanie - W. Pol, Na lodach. Na wyspie. Na grobach. Trzy obrazki znad Bałtyku, oprac. J. Bachórz, Gdańsk 1989.) szeroko opisywał zabytki słowiańskie istniejące na Rugii (grodziska, cmentarzyska, mogiły, ogółem ponad 2000 tego typu obiektów na samej wyspie). Dla naszego tematu najciekawsze są jego zapiski z pobytu na na półwyspie Mnichów (Monchgut), gdzie miały przetrwać ślady pierwotnej ludności wyspy. Pol zwraca uwagę, że tamtejsza ludność zwana Rybakami (Reboken) wyróżnia się strojem, obyczjami, a przede wszystkim mową, w której funkcjonują słowa takie jak: reba, woda, mleko. Jeszcze w opisie "Z podróży na Pomorze" Grzegorza Smoleńskiego ("Ziemia", 1911) autor opisując swój pobyt na wyspie i na półwyspie Monchgut (Radowicki jak go określa)stwierdza, że tamtejszy lud odróżnia się od reszty mieszkańców strojem i mową: "Niemiec nie zrozumie tego narzecza miejscowego, w którym znajduje się , zarówno w głosowni, jak w słownictwie, wiele dźwięków słowiańskich". Polecam kilka artykułów: - A. Zieliński, Odwiedziny Rugii przez Polaków w XIX wieku, [w:] Czasopismo Zakładu Narodowego Imienia Ossolińskich, z. 13., s. 76-92.(stąd pochodzą powyższe cytaty). - J. Łęgowski, T. Lehr-Spławiński, Szczątki języka dawnego słowiańskich mieszkańcó wyspy Rugii, "Slavia Occidentalis" 1922. - T. Milewski, Pierwotne nazwy wyspy Rugi i jej słowiańskich mieszkańców, "Slavia Occidentalis" 1930. Istnieje też dość ciekawa książka Karola Stojanowskiego, O reslawizację wschodnich Niemiec, Wrocław 1946. Tam znalazłem informację o istnieniu w czasie II wojny światowej konspiracyjnego "Związku Niemców Pochodzenia Słowiańskiego" (Verband der Deutschen slawischer Abstammung) oraz wydawanego przez nich czasopisma "Wendischer Bote" (w książce jest nawet zdjęcie storny tytułowej owego pisma).
|
|
|
|
|
|
|
|
O!! W końcu jakieś fakty - i to od bezpośrednich świadków. Najbardziej zdumiewający jest fakt przetrwania słowiańskich słów aż prawie do końca XIX wieku - skoro język słowiański na Rugii miał wymrzeć już na początku XV wieku (1404). Jeśli tak - to o wiele więcej pozostałości słowiańskich powinno pozostać w Wendlandzie, gdzie słowiański dialekt (z dużymi naleciałościami niemieckimi) przetrwał do XVIII wieku. No - ale od tego jeszcze daleko, żeby postawić tezę, iż takie naleciałości pozostały do dzisiaj. Jeśli nawet był 60-70 lat temu związek ludności niemieckiej pochodzenia słowiańskiego - to o takowym w dzisiejszych czasach nie słychać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oto kilka ciekawych stron dotyczących innej grupy Słowian Połabskich -Drzewian: http://www.polaben.de/polaben_pl.php?stron...polabianach.php http://www.prolusatia.ovh.org/_artykuly/artykuly11.htm http://www.drzewianie.flagia.info/index.html Znajdziesz tam również całkiem sporą bibliografię i kilka artykułów, mini-słownik, mapy, etc. A oto tekst jedynej zachowanej pieśni w języku połabskim (tzn. jego odmianie używanej przez Drzewian)z polskim tłumaczeniem: Kâtü mes Ninka boit? Ťelka mes Ninka boit. Ťelka rici Wâpak kâ naimo kâ dwemo: Joz jis wilťe grüzna Zena; Nemüg ninka boit Joz nemüg ninka boit. Kto ma być panną młodą? Sowa będzie panną młodą. Sowa zaś rzekła do nich obojga: Jestem bardzo brzydką kobietą; Nie mogę być panną młodą Ja nie mogę być panną młodą. Kâtü mes Zątik boit? Strezik mes Zątik boit. Strezik rici Wâpak kâ naimo kâ dwemo: Joz jis wilťe mole ťarl; Nemüg Zątik boit Joz nemüg Zątik boit. Kto ma być narzeczonym? Strzyżyk będzie narzeczonym. Strzyżyk zaś rzekł do nich obojga: Jestem bardzo małym mężem; Nie mogę być narzeczonym Ja nie mogę być narzeczonym. Kâtü mes traibnik boit? Worno mes traibnik boit. Worno rici Wâpak kâ naimo kâ dwemo: joz jis wilťe corne ťarl; nemüg traibnik boit joz nemüg traibnik boit. Kto ma być drużbą? Gawron będzie drużbą. Gawron zaś rzekł do nich obojga: Jestem bardzo czarnym mężem; Nie mogę być drużbą Ja nie mogę być drużbą . Kâtü mes ťauchor boit? Wauzka mes ťauchor boit. Wauzka rici Wapak ka naimo ka dwemo: joz jis wilťe glupcit ťarl; nemüg ťauchor boit joz nemüg ťauchor boit. Kto ma być kucharzem? Wilk będzie kucharzem. Wilk zaś rzekł do nich obojga: Jestem bardzo podstępnym mężem; Nie mogę być kucharzem Ja nie mogę być kucharzem. Kâtü mes senkir boit? Zojąc mes senkir boit. Zojąc rici Wapak ka naimo ka dwemo: joz jis wilťe drale ťarl; nemüg senkir boit joz nemüg senkir boit. Kto ma być podczaszym? Zając będzie podczaszym. Zając zaś rzekł do nich obojga: Jestem bardzo szybkim mężem; Nie mogę być podczaszym Ja nie mogę być podczaszym. Kâtü mes spelmann boit? Büťan mes spelmann boit. Büťan rici Wapak ka naimo ka dwemo: joz jis wilťe dauďe rât; nemüg spelman boit joz nemüg spelman boit. Kto ma być grajkiem? Bocian będzie grajkiem. Bocian zaś rzekł do nich obojga: Ja mam bardzo długi dziób; Nie mogę być grajkiem Ja nie mogę być grajkiem. Kâtü mes taisko boit? Laiska mes taisko boit. Laiska rici Wapak ka naimo ka dwemo: Rüzplâstaite müją pauzą; Będe wosa taisko Będ wosa taisko. Kto ma być stołem? Lis będzie stołem. Lis zaś rzekł do nich obojga: Rozpłaszczcie mój tyłek; Będę waszym stołem Będę waszym stołem.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|