Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Operacja "Pustynna Burza"
 
Czy operacja "Pustynna Burza" była konieczna?
TAK [ 48 ]  [66.67%]
NIE [ 24 ]  [33.33%]
Suma głosów: 72
Goście nie mogą głosować 
     
Bomber
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 1.939

 
 
post 2/12/2004, 10:05 Quote Post

Iracki dyktator Saddam Husajn od przełomu lat 60. i 70. Kontrolujący sytuację w swoim państwie, w rządach popierający się na przemocy i terrorze, coraz gorzej odbierany był na świecie. Niepowodzenie w wojnie z Iranem, co najwyżej "zremisowanej", nie zniechęciło go do nowych agresji. Nowym celem Saddama stał się Kuwejt, którego niepodległość Irak od dawna kwestionował. Od stuleci tereny owe podlegały Bagdadowi, później Turcji. Już w 1961r., w momencie wycofania się wojsk angielskich stacjonujących od czasów I Wojny Światowej, Irak wysunął pretensje do niewielkiego, acz zasobnego w ropę emiratu. Notabene, podczas konfliktu z Iranem Kuwejt poparł Irak. 2 sierpnia 1990r. wojska Husajna w błyskawicznym ataku zdobyły emirat Kuwejtu, którego władca zbiegł do Arabii Saudyjskiej. W końcu sierpnia ogłoszono przyłączenie Kuwejtu do Iraku, jako dziewiętnastej prowincji. Dyktator pomylił się licząc na pobłażliwość opinii publicznej. USA poczuły się bezpośrednio zagrożone przez fakt potencjalnej dominacji Iraku w najbardziej roponośnym rejonie świata. Stany udzieliły gwarancji innym krajom Zatoki Perskiej, rozpoczynając jednocześnie ofensywę militarną na Irak. Na forum Rady Bezpieczeństwa 29 listopada wyrażono zgodę na użycie przeciwko Irakowi wszelkich środków, o ile do stycznia 1991 nie wycofa się z zajętych terenów. Kurdowie zerwali się do powstania w momencie załamywania się Iraku w wojnie o Kuwejt. Przerwanie sojuszniczego natarcia umożliwiło przerzut cudem uratowanych dywizji do Kurdystanu w celu rozprawy z powstańcami. Kiedy świat dowiedział się o nowych zbrodniach irackiego dyktatora, alianci wymusili na Saddamie stworzenie tzw. Strefy bezpieczeństwa dla irackich Kurdów (wiosna 1991). Strefa ta, istnieje do dzisiaj i stanowi coś w rodzaju namiastki kurdyjskiej państwowości. W wyniku braku jakichkolwiek działań ze strony Iraku Amerykanie przystąpili do koalicji, która w razie konieczności miała przystąpić do ataku. W jej skład obok wielkiej Brytanii, Francji i kilku innych członków NATO, weszły Arabia Saudyjska, Egipt, Syria, a także Maroko (łącznie 28 państw). Było to ważne politycznie, gdyż nie mogło zostać odebrane jako konfrontacja Zachodu z całym światem arabskim. 17 stycznia 1991r. koalicjanci przystąpili do realizacji operacji "Pustynna Burza". Husajn próbował zerwać sojusz poprzez terrorystyczne ataki rakietowe na Izrael. Po trwającym ponad miesiąc przygotowaniu lotniczym, 23 lutego 1991r. oddziały gen. Schwarzkopfa przeszły do ofensywy, która w ciągu pięciu dni doprowadziła do wyzwolenia Kuwejtu i całkowitego obezwładnienia armii irackiej. Amerykanie i ich alianci stracili łącznie "zaledwie" 138 ludzi (Irakijczycy ponad 100 tysięcy). 21 marca 1991 Rada Bezpieczeństwa narzuciła Irakowi warunki zawieszenia broni, nakazując mu między innymi wypłatę ogromnych kontrybucji, a także zniszczenie broni rakietowej, chemicznej oraz instalacji nuklaernych, umożliwiających produkcje bomb atomowych. W końcowym etapie wojny w Iraku doszło do wybuchu powstań Szyitów i Kurdów, które Husajn zdołał jednak stłumić, łagodząc następnie sytuację obietnicami reform. Konflikt w Zatoce unaocznił niebywałe możliwości militarne nowych generacji broni, użytych przez Stany Zjednoczone i potwierdził ich dominację militarną na świecie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
oscar
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 246
Nr użytkownika: 703

 
 
post 21/12/2004, 19:44 Quote Post

To zadziwiające że temat powstał już stosunkowo dawno a jak do dzisiaj ma dość sałaby odźwięk. Chociaż temat przecież jest dość nośny. Była to wszak pierwsza nowoczesna wojna, prowadzona zupełnie nowymi sposobami, wykorzystująca nowe rodzaje uzbrojenia i otwierająca drogę do gwałtownego rozwoju taktyki, która później zaoawocowała w Allied Force, Enduring Freedom i Iraq Freedom. Wojna która wywołała prawdziwą burzę wśród teoretyków wojskowości i przyczyniła się do budowy wielu doktryn. Wreszcie wojna która miała swój wymiar polityczny. Przede wszystkim udowodniła, że Supermocarstwo po twardej lekcji w Wietnamie odzyskało sprawność prowadzenia operacji wojskowych na wielką skalę. Po drugie obnażyło przepaść pomiędzy potencjałem obronnym Europy (dysproporcja sił i środków), która w ciągu dekady jeszcze bardziej się pogłębiła. Po trzecie, po upadki muru i "Jesieni ludów" USA udowodniło kto wygrał wyścig zbrojeń w wymiarze polityczno-militarnym, chłodząc aspiracje wielu pretendujących do zajęcia miejsca ZSRR i jednoznacznie wskazując miejsce w szyku temu ostatniemu (co Rosjanie sami potwierdzili w Czeczeni 3 lata później).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Adam Zwoiński
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 191
Nr użytkownika: 1.203

 
 
post 6/03/2005, 10:02 Quote Post

Coz mozna powiedzieć o operacji " Pustynna Burza " w ogólności ?
Kolosalna techniczna przewaga Amerykanów po prostu zmiotła armie Saddama, który miał armię niewiele rózniąca się - jeżeli chodzi o wojska lądowe - z tej z okresu II w. św., w najlepszym razie z wojny koreańskiej
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Henry Miller
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 320
Nr użytkownika: 2.745

 
 
post 6/03/2005, 19:51 Quote Post

Dodam jedną osobistą refleksję. Śledzenie Pustynnej Burzy było, przynajmniej dla mnie, doświadczeniem bardzo pouczającym. Kierowany polityczną naiwnością zbierałem sobie na bieżąco doniesienia, dokładnie informujące o przebiegu zmagań. Potem po paru latach kupiłem książkę na ten temat i okazało się, że większość tego, o czym informowała prasa światowa, było fikcją. Amerykanie przez ponad miesiąc bombardowali stanowiska irackie, a prasa pisała o tym, że skuteczność jest rzędu 90 procent. Potem się okazało, że zrzucali bomby na przygotowane wcześniej makiety, czyli skuteczność była żadna. Potem przystąpiono do ofensywy lądowej, ale z tego co wiem to nie doszło do jakiejś otwartej konfrontacji, bo Irakijczycy albo się poddawali, albo wycofywali na północ. Zresztą nie posiadali nowoczesnego lotnictwa i trudno by im było prowadzić walkę na pustyni. Zginęło 138 żołnierzy koalicji, w tym chyba z 80 od wybuchu Scuda. Co to za wojna? Nie chcę tu snuć teorii spiskowych w stylu Michaela Moore'a, ale myślę że więcej tu było w tym wszystkim propagandy niż wojny. Biorąc bowiem pod uwagę wyposażenie i wyszkolenie armii irackiej to zaangażowane środki były chyba nieproporcjonalne. Wojska Saddama może dobrze się prezentowały na papierze, ale były wzięte trochę z innej bajki. Przypomina mi się scena z "Akty i Fakty". Robert de Niro mówi do Dustina Hoffmana: "Co ludzie wiedzieli o wojnie w Zatoce? Pokazaliśmy im bombę wlatującą przez okno. To mogła być makieta".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
oscar
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 246
Nr użytkownika: 703

 
 
post 14/03/2005, 19:17 Quote Post

Owszem pierwsza wojna w zatoce nie była wojna do jakiej ludzkość przyzwyczajała się od zarania... Tak jednak się składa że dzięki ogromnemu postępowi technicznemu, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich dwóch dziesięcioleci przed wojną, oraz ewolucji taktyki (zwłaszcza po doświadczeniach wietnamskich)ŻADNA wojna od czasów pierwszej w zatoce nie będzie już taka o jakiej czytaliśmy u Tacyta, Dumasa czy Hemingwaya. Aby zrozumieć tę oczywistą różnicę w percepcji stanu wojny jaką jest ta wnowoczesnym wydaniu trzeba zrozumieć kilka takich niuansów jak te:
1) o tym, że pancerne zagony Saddama nie przedstawiały po stu dniach większej wartości bojowej zadecydowało owe sto dni operacji powietrznej, w której niszczenie makiet było tylko nieznacznym, acz medialnym epizodem;
2) to, że Irakijczycy wycofywali się na północ wynikało z południowego kierunku ofensywy sprzymierzonych, która została w pewnym momencie z powodów politycznych zatrzymana;
3) Irakijczycy posiadali nowoczesne lotnictwo (Mig-29), jednak o skuteczności lotnictwa świadczy nie posiadanie konkretnych typów samolotów lecz umiejętnośc wykorzystania go jako systemu (pod warunkiem że się nim dysponuje)w operacji połączonej lub na korzyść innych rodzajów sił zbrojnych;
4)i owszem w środkach była asymetria i to znaczna - gdyby jej nie było nikt nie odważył by sie poprowadzenia operacji na swoich (atakujących) warunkach, zmuszajac przeciwnika do ograniczenia oddziaływania ogniowego.
5) Zdanie z "Akty i Fakty" nie odnosi się do tych czy innych załozeń taktycznych czy startegicznych wojny w Iraku ale do bardzo żywej dyskusji pt "Wojna i media" rozpoczętej jeszcze w Wietnamie a szczególnie zidologizowanej w czasie Pustynnej Burzy (min sprawa CNN i desantu na Faylah)
6) to ze zgineło stu kilku żołnierzy świadczy o minimalizacji strat ludzkich i tylko o tym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Henry Miller
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 320
Nr użytkownika: 2.745

 
 
post 15/03/2005, 18:34 Quote Post

Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, za wyjątkiem ostatniego zdania. Jeżeli w ofensywie, w której bierze udział kilkaset tysięcy żołnierzy, a po drugiej stronie mamy do czynienia z armią jeszcze większą, i ginie kilkudziesięciu żołnierzy wojsk atakujących, to nie mamy do czynienia z wojną, ale z zajmowaniem nie bronionego terenu. Gdyby się przetoczyć taką ilością wojska przez pustynię bez jednego wystrzału, to pewnie straty byłyby niewiele mniejsze. Zgadzam się, że to olbrzymia przewaga techniczna spowodowała, że Irakijczycy nie mieli szans. Z tego jednak względu nie podjęli z atakującymi walki. Taką samą albo większą przewagę mają obecnie Amerykanie w Iraku, a straty samych Amerykanów dawno już minęły 1000 zabitych. Przewaga techniczna nie powoduje całkowitego braku strat, bo wystarczy w każdym domu umieścić faceta z granatem, a ci od czasu do czasu wysadzą w powietrze parę osób.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
oscar
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 246
Nr użytkownika: 703

 
 
post 15/03/2005, 20:27 Quote Post

Ależ w Iraku już dawno nie mamy do czynienia z wojną! w działaniach zbrojnych zgineło stu kilku amerykanów, zaś w obecnej misji stabilizacyjnej ponad 1500. Nie ma to jednak nic wspólnego z działaniami wojennymi. "Zajmowanie nie bronionego terenu" jak to określiłeś może być również elementem wojny, jeśli tylko przeciwnik na to pozwala. Czy Irakijczycy nie podjeli walki? Analiza wypadków w Iraku w czasie działań wojennych zdecydowanie temu przeczy i nie chodzi już tutaj o dywizje gwardyjskie, ale o całokształt sił zbrojnych Iraku, które zrobiły w polu dokładnie tyle ile pozwolił im na to kontrolujacy to pole przeciwnik. Nie znaczy to jednak, że Irakijczycy siedzieli z założonymi rękoma. Bronili strategicznych rejonów (Basra), bronili zaciekle strategicznych miast i dróg, skoncentrowali się na przedmieściach Bagdadu tworząc pierścień obrony i przez "dłuższy" czas stawiali w niektórych miejscach zaciekły opór. Nie odmawiajmy im waleczności. Nigdy nie napisałem o wyeliminowaniu strat w wyniku przewagi technologicznej - użyłem pojęcia "minimalizacja". Samo pojęcie przewagi techologicznej też jest pojeciem dość mglistym jeśli rozpatrywane jest w oderwaniu od założeń doktrynalnych, opracowań strategicznych i realiów polityczno-geograficzno-operacyjnych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.516
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 22/06/2005, 20:43 Quote Post

Tak sobie czytam ten temat i chciałbym dodać parę moich uwagi, skorygować pewne nieścisłości.
QUOTE(Bomber @ 2/12/2004, 11:05)
W jej skład obok wielkiej Brytanii, Francji i kilku innych członków NATO, weszły Arabia Saudyjska, Egipt, Syria, a także Maroko (łącznie 28 państw).
*


Z naszego regiomu to Czechosłowacja wysłała batalion wojsk chemicznych, my zaś wysłaliśmy dwa okręty szpitalne - czy wie ktoś jak się nazywały ?
Nie zapominajmy o tych co sypnęli kasą na tę wojnę, najwięcej wysupłały :Arabia Saudyjska - 16,8 mld $, Kuwejt - 16 mld $, Japonia - 10,7 mld $, Niemcy - 6,5 mld $, ZEA - 4 mld $.
Ogólnie USA dostały 52 mld $.
QUOTE(oscar @ 14/03/2005, 20:17)
o tym, że pancerne zagony Saddama nie przedstawiały po stu dniach większej wartości bojowej zadecydowało owe sto dni operacji powietrznej, w której niszczenie makiet było tylko nieznacznym, acz medialnym epizodem; 
*


Jakie sto dni ?
Operacja "Pustynna Burza" (ataki lotnictwa) rozpoczeła sie 17 stycznia 91, operacja "Pustynny Miecz" (atak lądowy) 24 lutego 91,
27 lutego o 9:00 Sprzymierzenie wkroczyli do stolicy Kuwejtu.
Dzień poźniej weszło w życie zawieszenie broni.

Straty aliantów, nie wiem skąd macie ?
Ja spotkałem sięz takimy danymi:
Amerykanie: 355 zabitych z czego 148 w walkach; ranni 496 w walkach i 2978 poza polem bitwy
Brytyjczycy: 47 zabitych i 43 rannych
Francuzi: 2 zabitych i 25 rannych
Egipt 14 zabitych i 120 rannych.
Strat innych państw nie znam
Ogólem Sprzymierzeni stracili w walkach 240 zabitych, 776 rannych, około 200 jeńców.
Co do największych jednorazowych strat Aliantów - wieczorem 25 lutego 91 Scud uderzył w kantynę zabijąc 28 i raniąc 98 żołnierzy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 23/06/2005, 15:41 Quote Post

QUOTE
Z naszego regiomu to Czechosłowacja wysłała batalion wojsk chemicznych, my zaś wysłaliśmy dwa okręty szpitalne - czy wie ktoś jak się nazywały ?

ORP Piast i bodajze ORP Wodnik.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/07/2008, 20:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
porze
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 244
Nr użytkownika: 41.181

Pawel P
Stopień akademicki: dr
Zawód: funkcjonariusz
 
 
post 22/06/2008, 14:59 Quote Post

QUOTE
Z naszego regiomu to Czechosłowacja wysłała batalion wojsk chemicznych, my zaś wysłaliśmy dwa okręty szpitalne - czy wie ktoś jak się nazywały ?


ta historia pisana jest na jednej ze stron tak

14 grudnia 1990 roku minister obrony narodowej, wiceadmirał Piotr Kołodziejczyk oświadczył, że Polska przygotuje dwa okręty do niesienia humanitarnej pomocy uczestnikom konfliktu w Zatoce Perskiej - ratowniczy i ewakuacyjny,
29 grudnia ORP "Wodnik" i "Piast" skierowały sie do Zatoki Perskiej pod znakami Czerwonego Krzyża i Krzyża Maltańskiego. Zanim jednak do tego doszło, musiały przejść niezbędne prace remontowo-adaptacyjne w Stoczni Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte. Wartość tych prac oszacowano na prawie 3 mld zł, czas wykonania - miesiąc.


ORP "Wodnik"
Okręt pomalowano zgodnie z konwencją na biało, na burtach umieszczony został duży znak Czerwonego Krzyża. Rozbudowano pomieszczenia szpitalne, na rufie powstało lądowisko dla śmigłowców, zniknęło uzbrojenie i system kierowania ogniem. W punkcie pralnicznym zainstalowano dodatkową szuszarkę i maglownicę. Pruszczański "Technmed" dostarczył, ustawił i zamontował niezbędną w tamtym rejonie spalarkę do utylizacji odpadów okrętowcych i sanitarnych.
Obydwa okręty otrzmały pełnozakresowe radiostacje R-654 wraz z odbiornikami, pracujące na częstotliwościach międzynarodowych oraz systemy satelitarne "NAVSTAR-2000" do określania pozycji okrętu i "NAVTEX" do odbioru komunikatów meteo, a także bardzo ważne dla dowódców i nawigatorów przystawki antykolizyjne firmy Kelvina (określają one pozycję z dokładnoscią do 20 metrów!).

Misja "Wodnika" i okrętu ratowniczego "Piast" trwała blisko 5 miesięcy. Przebyły one w tym czasie 18.000 mil morskich, z czego 2000 w Zatoce Perskiej. Okręty podlegały dowódcy sił zbrojnych Arabii Saudyjskiej; działały w oparciu o port w Dubaju, główną baz przeładunkową wojsk koalicji. Wykonywanie zadań operacyjnych rozpoczeto 29 stycznia; ogółem okręty wykonały 12 kilkudniowych patroli bojowych, w rejonie odległym o 40-50 mil od granicy Kuwejtu.
Załogi przeżyły 11 alarmów lotniczych, kilkakrotnie wyzwane były do udziału w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych, do bezpośrednich działań jednak nie doszło. Z pokładu "Piasta" wykryto dryfującą minę, którą zaokrętowani saperzy saudyjscy unieszkodliwili. Nocą 16 lutego, podczas postoju w bazie, w odległości 150 m od burty "Piasta" spadła, nie wybuchając, iracka rakieta typu "Scud", jak się później okazało z głowicą chemiczną. Służbę bojową polskie okręty zakończyły 7 marca. Polskimi okrętami dowodził komandor Zdzisław Żmuda.
Na Morzu Czerwonym, już w drodze powrotnej lekarze z ORP "Wodnik", spiesząc na wezwanie SOS, udzielili pomocy choremu marynarzowi z rumuńskiego statku.
Oba polskie okręty dobrze zniosły trudy długiego rejsu, poza drobnymi usterkami nie zanotowano poważniejszych kłopotów. Załogi dobrze zniosły podróż. Większą część kosztów wyprawy do Zatoki Perskiej refundowana zostanie przez Armię Saudyjską.
Był to jedyny, po zakończeniu II wojny światowej, rejs bojowy polskich okrętów wojennych.

Od siebie dodam, że ORP Wodnik wcześniej był okrętem szkolnym Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni (stąd znam go osobiście i podzielam dobre zdanie o jego dzielności morskiej) a do przekwalfikowania na szpital nadawał się przede wszystkim z powodu posiadania kilku dość obszernych pomieszczeń sypialnych i dydaktycznych dla podchorążych. Szkoły zawsze łatwo się przerabiało na szpiale.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 14/01/2021, 19:06 Quote Post

Na youtubowym kanale btm0815ma zamieszczono w ostatnich dniach kilkadziesiąt wydań amerykańskich wiadomości telewizyjnych z okresu wojny z Irakiem w 1991 roku:
https://www.youtube.com/channel/UCVTQ7Jdm8_...H3_EAGMQ/videos
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej